Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[Shira_83]

Napisane przez jacieeeee

Babonik



Ech... widziałam przystojniejszych
No ale fakt brzydki nie jest

skromna

[QUOTE=patik87;29919716]zamawiam dzisiaj tego mopa, po porannym sprzątaniu starym ( tez vileda, ale zwykły wyciskany) szlak mnie trafił.
Ciekawam tego odkurzacza



/QUOTE]

ja czekam na mopa dziś wysłali

[83monia]

@ chyba dostałam... a tak pięknie było bez

[iustyna1]

Napisane przez 83monia

iustyna - a to soe nie zgodze (co do drugiego dziecka) bo ja mimo naprawde kolkowego, problematycznego zdrowotnie i charakternego dziecka twierdzilam ze chce miec 3 dziecci i do tego dążę i wydaje mi sie ze mam nawet fajna przerwe bo 3 lata to moze i duzo ale na tyle malo ze razem sie jednak pobawia, duzemu moge cos czytac jak karmie mala bo juz posiedzi, mam tylko 1 pampersiaka, drugie odpieluchowane, maly sam sie juz bawi, sam je, poleci siku zorbic (no tylka nie podciera), w miare sam sie nawet ubierze, sam (tez w miare) zasypia, noski przesypia (poza przerwa na siku - zanim maz idzie spac to go odsikuje). no i młody jednak juz rozumie że np. siostry nie bijemy, nie tarmosimy itd (ale to bardziej chyab wpływ zlobka - tam maja dzieci polroczne i babki ucza te starsze ze malych sie nie zabija...). tyle ze porod mioalam lajtowy i balam sie wlasnie ze tym razem bedzie rzeznia i co zrobie sama przy 2 dzieci jak bede nie do zycia? ale obylo sie bez problemow...

klubik musze przeprosic, tyle ze ja sie tam jakos odnalezc nei moge, ale w koncu sie znajde....

Ty to chyba wyjątek jesteś
Za to moja mama, mając mnie wiecznie chorą, nie śpiącą, nie jedzącą powiedziała do taty, że albo od razu drugie, albo w ogóle. No i zrobili drugie a tam bliźniaki . Mama tydzień się ogarnąć nie mogła. Oni się urodzili jak ja miałam 1,5 roku.


A ja mam w ogóle głupiego stracha, że w razie jakbym zaszła teraz, to bym nie donosiła. Mam wrażenie, że moja macica by rady nie dała . Ale ja nie planuję trzeciego, nawet do Tż mówiłam, że gdybym za 2 lata zaczęła coś wspominać o trzecim, to żeby mnie porządnie trzepnął czymś ciężkim .

[youyou]

a ja uwazam ze im mniejsza różnica wieku tym lepiej

U nas jest rok i 5 miesięcy (chyba najmniej na wątku) i cieszę się że tak szybko się uwinęliśmy
Fakt Filip jeszcze lata w pampersie, trzeba na niego uważać.
Ale sporo nam tez osób mówi że jak na swój wiek jest bardzo dojrzały, zaczyna mówić pełnymi zdaniami, rozumie wszystko, spokojnie można się z nim dogadać.
Lilka zaś rośnie w oczach, czas tak szybko leci i ani się obejrzymy aż będą sie razem bawić, a rodzice będą mieli luz

Juz teraz są bardzo zżyci, Filip ją obcałowuje, a Lilka jak go zobaczy to się śmieje od ucha do ucha

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

iustyna u moich rodziców było podobnie mieli naszą starszą siostrę i jak ona miała niecałe 2 latka to na świat miał przyjść braciszek, a przy porodzie okazało się że zamiast braciszka są dwie siostrzyczki
Mieli lekki sajgon, a do tego tata był wtedy w wojsku

[iustyna1]

youyou Filip był wymagający jak był mały? Kolki, nie przespane noce, wstawanie po 15 razy, dieta bezmleczna, usypianie na rękach itp? Bo po takich atrakcjach z Kubą na prawdę drugiego mi się nie chciało.

Dobrze, że później mi się zachciało, bo dzięki temu poznałam ok 60 fajnych dziewuch

youyou a mój tata wtedy pracował na kopalni i mieszkaliśmy na Śląsku. A i jeszcze pytanie do Ciebie: planujesz kolejne, czy kończycie na 2?

[CrazyMachine]

Napisane przez dziubek79

a wiesz że nasz łobuz też ma taki etap , ręce ok a leżaczek albo mata to płacz i to czasem się zanosi ale to ewidentnie histeria że nie jest tak jak on chce. Też nie ulegam zajmuje czym innym i jakoś się uspokaja.

Od razu mi lepiej, że nie jestem z tym problemem sama. Już się mocno zastanawiam czy nie kupić bujaczka-leżaczka, może by lepiej było, ale piszesz, że u was to też nie pomaga.
No i zdrówka życzę.

Napisane przez aania_20

to super!

Dziękujemy

Napisane przez patik87

Ja dzisiaj wstawałam 12 razy

Masakra. Współczuję.

U nas ze spaniem w nocy różnie. Od czasu gdy Ida zaczeła chodzić spać 20-21 to śpi do 2-3, budzi się na jedzenie, a potem to już ok 7 następna pobudka.
Wczoraj zależało mi, żeby się wyspać, bo dziś na rano miałyśmy tego ortopedę, więc jak nigdy zrobiłam co musiałam wcześniej, do obsługi zmywarki oddelegowałam męża i w łóżku byłam już o 23. I co? Ledwo się położyłam a z łóżeczka dobiegł płacz. Oczywiście, szybko nie dało się temu zaradzić, skończyło się wspólnym spaniem we 3 (już dawno tego nie robiliśmy), a mój plan wyspania się spalił na panewce. Ale przynajmniej dziś spała do 5.40.

[madziaranew]

Stronczek jestem podczytuje Was ale na piscine jakos zawsze brakuje czasu. Sophie uwielbia jak sie do niej mowi , spiewa , nawet tanczy , trzy godz spi w dzien a reszte dnia ja nadaje jak katarynka korzystamy z pagoda , spacery dwa razy razy dziennie , obiad jakies sprzatanie I dzien caly zajety.
Teraz moja dziewczynka juz jest taka rozumna , ze nie moge sie nadziwic ze tak szybko , dziecko rosnie.
Bylismy dwa dni temu na szczepionce , masakra , plakala , a ja wyszlam z. Gabinetu cala mokra z nerwow. W domu nozki ja bolaly , wiec podalam capol,naszczescie nie miala goraczki.
Zalatwiamy chrzciny , nie wiem ale u nas to idzie tak mozolnie ze normalnie mam ochote zrezygnowac , caly czas jakies problemy , zobaczymy w niedziele czy to wypali.
Poprzedni weekend spedzilismy nad morzem pogoda byla super, tz sobie plecy spalil.Sophie troche jodu sie nawdychala , no I byla bardzo grzeczna.
No wiec jak czytacie u mnie nic nowego .
Dziekuje Wam wszystkim za to ze opisujecie swoje problemy , Bo przyznam sie ze korzystam z Waszych rad

[youyou]

Napisane przez iustyna1

youyou Filip był wymagający jak był mały? Kolki, nie przespane noce, wstawanie po 15 razy, dieta bezmleczna, usypianie na rękach itp? Bo po takich atrakcjach z Kubą na prawdę drugiego mi się nie chciało.

Dobrze, że później mi się zachciało, bo dzięki temu poznałam ok 60 fajnych dziewuch

youyou a mój tata wtedy pracował na kopalni i mieszkaliśmy na Śląsku. A i jeszcze pytanie do Ciebie: planujesz kolejne, czy kończycie na 2?

Filip w sumie był bezproblemowy, nie chorował, bez kolek, alergii, usypial przy cycu lub na rękach ale to wynikalo z naszej chęci wyprzytulania go
miałam tylko masakrę poporodową i przez pół roku dochodziłam do siebie.wtedy mówiłam że na razie drugiego nie bedzie ale zawsze chciałam mieć co najmniej dwójkę..jak doszlam do siebie to już myslalam ze w sumie czemu nie? no i życie nam samo przynioslo rozwiązanie, bo Lilka to wpadka, poczęliśmy ją 2 miesiące przed planowanymi starankami

Obecnie status jest taki że na dwójce poprzestajemy jeśli bedzie 3 to za parę ładnych lat jak już wybudujemy dom i nam się zachce do pieluch wracać (choć nie sądzę by to nastąpiło).

[dziubek79]

Napisane przez iustyna1

Dobrze, że później mi się zachciało, bo dzięki temu poznałam ok 60 fajnych dziewuch

youyou a mój tata wtedy pracował na kopalni i mieszkaliśmy na Śląsku. A i jeszcze pytanie do Ciebie: planujesz kolejne, czy kończycie na 2?

no widzisz jakie plusy z kolejnego macierzyństwa

a jak to możliwe, że ja nic nie wiem o tym że byłyśmy sąsiadkami?? gdzie na sląsku mieszkałaś ?? podobało Ci się?? długo tu mieszkaliście ??
ciekwaska jestem

Napisane przez CrazyMachine

Od razu mi lepiej, że nie jestem z tym problemem sama. Już się mocno zastanawiam czy nie kupić bujaczka-leżaczka, może by lepiej było, ale piszesz, że u was to też nie pomaga.
No i zdrówka życzę.

kochana ja jednak mimo wszystko polecam leżaczek i taka zabawkę http://allegro.pl/muzyczny-przyrzad-...843074417.html
bo dzieki nim mam kilka godzin "odpoczynku"przy moim non stop aktywnym dziecku i nie musze kombinowac jak go zniechęcić do siedzenia na rękach mamy

Napisane przez jacieeeee

Babonik



Ech... widziałam przystojniejszych
No ale fakt brzydki nie jest



Kurcze popytam moją lekarkę, bo to naprawdę męczące, dla mnie i dla Dominika. Sprawdzimy czy przybiera od razu.
boję się tylko tych zaparć, a soczku jeszcze za wcześnie dać

u nas kilka dni zageszczałam mleczko a koopka szła bez problemów, może to nie jest standardowe, że są jakieś problemy brzuszkowe

Napisane przez mamad1

Witam.
Trochę zazdroszczę pięknie przespanych nocek, ale z drugiej strony przyzwyczaiłam się już do wstawania w nocy, tym bardziej, że już w miarę regularnie (1:30, 4) i pobudka ok. 7. Czasem pośpimy jeszcze do 9

Wiem, że temat chust był już omawiany kilka razy, ale może ktoś mi poleci jakąś fajną, w miarę tanią chustę (ewentualnie nosidełko). To 4. piętro mnie dobija... Niby wózek mamy w wózkowni, ale i tak ktoś zawsze musi mi pomóc go wyjąć, bo mając małego w gondolce, nie pokonam tych kilku schodów sama. Po prostu cała wyprawa z tymi spacerami W dodatku z tym wielkim wózkiem nie wszędzie uda się wjechać i taka chusta/nosidełko byłaby dla mnie dobrym rozwiązaniem.

jak ja Cie dobrze rozumiem, całą radość ze spacerów mi to odbiera. Wózek trzymam w aucie , ale musze małego wpakować do gondoli(ryk), rozłożyć stelaż, załadować na stelaż gondolę i niby spacer, a powrót , mały w gondoli do auta , składam stelaż, mały ryczy bo wybudzony, jego na ręce i na 4 piętro . A gdybym miała windę to wjechałabym z nim w wózku i pewnie dosypiałby jeszcze godzine albo dwie w wózku na balkonie (u moich rodziców tak sie udaje).


a ja padam na dziób, mój syn (chyba wiedząc jaka matka słaba z powodu choroby) miał ciągłą ochotę na zabawę, na wygłupy przed lustrem, na tarmoszenie się i wygłupy na macie i tak od 11:40 do 13 :40 a matka cały czas w maseczce i nie mogłam dychać on teraz spi a ja nie wiem co ze sobą zrobić więc przyszłam do Was

[Stronczek27]

Hej dziewczynki

Madziaranew fajnie ze Jestes i ze wsio w porządku u Was.
My Wlasnie sie z Wiki spacerujemy.
Dziubku a ile podajesz tego soczku? Ja daje pomaranczowy do każdego posiłku lyzeczke ale szału nie ma.

[beata_1988]

Napisane przez agulaaabar

Przyjmiecie marnotrawną z powrotem?

witaj - i juz nie znikaj

Napisane przez agulaaabar

Tu i tam
Ogólnie mówiąc musialam poskładac swoje życie z powrotem....(

kurcze, to widzę że coś poważnego u Ciebie się działo, skoro tak piszesz....

Napisane przez aania_20

Mogą i dwa na raz. Kiedyś w sklepie obok mnie dwie babki rozmawiały i jedna do drugiej mówi, że jej dziecku w ciągu weekendu wszystkie ząbki wyszły...

w sumie może i lepiej bo obyło się "na jednym płaczu" a nie na raty przez kilka tygodni/miesięcy

Napisane przez brumek

Tak , Beatko, chcemy mieć jak najszybciej drugie dziecko, więc chyba nie ma sensu zaczynać ich brać... Przez te pare miesięcy poradzimy sobie ... gumkami

no fakt, nie widzę sensu

Napisane przez 83monia

nie, ona sie obraca tak ze lezy wpoprzek lozeczka. tez umie czasem z brzuszka na plecy.

aaa teraz już rozumiem

Napisane przez CookieMonsters

BEATKO - co u Was? Julka już ok?
więcej nie pamiętam

Julka już ok, kupki robi 2-3 na dzień ale za to takie solidne - dziś przed południem walnęłą taaaką że body okupkane, pajac przemókł bo nogawką poleciało spod pampa, pół pleców i na brzuch poszło też - a jaką minę miała zadowoloną to byście nie uwierzyły jak się tak obs*ała

suchości na buzi jej zeszły, sluz w kupce tylko czasem się pojawi, kupki juz normalne, lepiej śpi, mniej płacze - a więc pepti pomogło

Napisane przez 83monia

tak jak ty bez kawy ja bez mleka zyc nie moge! szklanka dziennie to wrecz mus i umieralam z braku mleka na diecie bezlaktozowej - bo to ani jogurta, ani maslanki, kefiru, sera, no i MLEKA... ;( a tu w biedrze bezlaktozowe i malej nie wysypywalo wiec korzystam, robie sobie budynie, kakao...

że mleczko Ci służy u mnie też ma tę samą ważność co u Ciebie w Kołobrzegu

Napisane przez brumek

Ja brałam zwykłe pigułki przez parę łądnych lat bez przerwy i bardzo dobrze znosiłam Teraz nie chcę tylko i wyłącznie ze względu na plany prokreacyjne

dobrze powiedziane

Napisane przez 83monia

@ chyba dostałam... a tak pięknie było bez

wracamy do normalności - ja już drugiej @ wypatruje niebawem bo była 19 września pierwsza -

a mam pytanie czy kolejne okresy (2-3 )miałyście już regularne od razu z takimi przerwami jak przed ciążą czy coś się zmieniło? czy drugi okres po porodzie może się przeciągnąć, że np organizm się jeszcze normuje czy od razu regularne powracały u Was?

Napisane przez iustyna1

Ale ja nie planuję trzeciego, nawet do Tż mówiłam, że gdybym za 2 lata zaczęła coś wspominać o trzecim, to żeby mnie porządnie trzepnął czymś ciężkim .

ja też na razie o kolejnym nie myśle - teraz mamy na głowie pójście "na swoje" a drugie może jak już będziemy naprawdę "u siebie"

[marzena_S]

AgaGuersney,mi się też niestety wydaje, że to może być skaza. (załączam zdjęcie bratanka, który jako niemowlak miał skazę)

Babonik, trzymam mocno kciuki, żeby z Nikosiem było wszystko w porządku- czekamy na wieści od lekarza.

Brumek, u mojego bratanka świetnie sprawdzają się klocki Duplo- więc polecam.

Moje dziecko nie jadło już trochę ponad 4,5 godziny (śpi od ponad dwóch )! W dzień nigdy się to nie zdarzało- dotychczas domagała się co 2, góra 3 godziny- chyba dziewczyna dorasta.

Co do żłobka to spędza mi to sen z powiek bo nie wiem jak to u nas będzie. Złożyliśmy podanie, ale szanse marne żeby nas przyjęli ( w Poznaniu czas oczekiwania to podobno 1,5 roku...). Prywatne są strasznie drogie 1200-1500 zł więc raczej pozostanie nam opiekunka, chyba że będę mogła pracować w domu tak jak robiłam to będąc w ciąży, choć boję się że nie będzie to efektywne przy małym dziecku.. W dodatku chciałabym, żeby mała była co najmniej do 6 miesiąca na moim mleku, a oddając ją do żłobka, czy zostawiając z nianią to się raczej nie uda i będzie trzeba wprowadzić MM. Do tej pory wydawało mi się, że macierzyński to kupa czasu, a teraz widzę, że to jednak niewiele (według mnie powinien to być rok czasu ).

[beata_1988]

Napisane przez Stronczek27

Hej dziewczynki

Madziaranew fajnie ze Jestes i ze wsio w porządku u Was.
My Wlasnie sie z Wiki spacerujemy.
Dziubku a ile podajesz tego soczku? Ja daje pomaranczowy do każdego posiłku lyzeczke ale szału nie ma.

kurcze u Was w UK widać zupełnie inne praktyki mają pediatrzy - u nas chyba by się za głowę złapali gdyby ktoś chciał podać półtora miesięcznemu dziecku sok pomarańczowy nie boją się u Was że to może uczulić? bo nawet karmiącym mamom nie zaleca się na początku cytrusów bo mają skłonności alergizujące...


Paticzku - współczuje wstawania w nocy
trzymam kciuki żeby Sarcia niebawem zaczęła przesypiać większą częśc nocek.

[karolinee1983]

Napisane przez 83monia

tak jak ty bez kawy ja bez mleka zyc nie moge! szklanka dziennie to wrecz mus i umieralam z braku mleka na diecie bezlaktozowej - bo to ani jogurta, ani maslanki, kefiru, sera, no i MLEKA... ;( a tu w biedrze bezlaktozowe i malej nie wysypywalo wiec korzystam, robie sobie budynie, kakao...

A czy to mleko bez laktozowe można pić przy skazie??? Czy to inna para kaloszy jest? Pytam bom laik

Napisane przez youyou

Co do anty to ja wykupiłam te Cerazette ale jakoś nie mogę sie zmobilizować żeby zacząć brać
I tak moje libido jest zerowe, a po pigułach to już pewnie będzie masakra

U mnie to samo opakowanie cerazette leży w szafce, a mnie jakoś do niego nie po drodze ciągle

[dziubek79]

Napisane przez Stronczek27

Hej dziewczynki

Madziaranew fajnie ze Jestes i ze wsio w porządku u Was.
My Wlasnie sie z Wiki spacerujemy.
Dziubku a ile podajesz tego soczku? Ja daje pomaranczowy do każdego posiłku lyzeczke ale szału nie ma.

wczoraj wypił 60ml soczku z 60ml wody

Napisane przez beata_1988

witaj - i juz nie znikaj
kurcze, to widzę że coś poważnego u Ciebie się działo, skoro tak piszesz....

w sumie może i lepiej bo obyło się "na jednym płaczu" a nie na raty przez kilka tygodni/miesięcy


no fakt, nie widzę sensu

aaa teraz już rozumiem

Julka już ok, kupki robi 2-3 na dzień ale za to takie solidne - dziś przed południem walnęłą taaaką że body okupkane, pajac przemókł bo nogawką poleciało spod pampa, pół pleców i na brzuch poszło też - a jaką minę miała zadowoloną to byście nie uwierzyły jak się tak obs*ała

suchości na buzi jej zeszły, sluz w kupce tylko czasem się pojawi, kupki juz normalne, lepiej śpi, mniej płacze - a więc pepti pomogło



że mleczko Ci służy u mnie też ma tę samą ważność co u Ciebie w Kołobrzegu


dobrze powiedziane
wracamy do normalności - ja już drugiej @ wypatruje niebawem bo była 19 września pierwsza -

a mam pytanie czy kolejne okresy (2-3 )miałyście już regularne od razu z takimi przerwami jak przed ciążą czy coś się zmieniło? czy drugi okres po porodzie może się przeciągnąć, że np organizm się jeszcze normuje czy od razu regularne powracały u Was?



ja też na razie o kolejnym nie myśle - teraz mamy na głowie pójście "na swoje" a drugie może jak już będziemy naprawdę "u siebie"

mój drugi przyszedł 8 dni później

dziewczynki zapraszam do klubu, wątek :nasz dzieciaczkowy album

[aania_20]

karolineee, to mleczko to przy nietolerancji laktozy. Skaza to inna bajka.


moje dziecko nauczyło się, że jak matkę za włosy złapie to można fajnie szarpać, i dziś z tego chętnie korzysta

A btw, czy wam po porodzie też włosy wypadają?

[Stronczek27]

Napisane przez beata_1988

kurcze u Was w UK widać zupełnie inne praktyki mają pediatrzy - u nas chyba by się za głowę złapali gdyby ktoś chciał podać półtora miesięcznemu dziecku sok pomarańczowy nie boją się u Was że to może uczulić? bo nawet karmiącym mamom nie zaleca się na początku cytrusów bo mają skłonności alergizujące...


Paticzku - współczuje wstawania w nocy
trzymam kciuki żeby Sarcia niebawem zaczęła przesypiać większą częśc nocek.

Najwidoczniej sie nie boja. Ja po podaniu kilku dawek obserwowałam Wicię czy nie ma uczulenia. No i nie ma. Dobrze to znosi a i mleczko ma lepszy smak bo ten comfort jest okropny w smaku ( jak dla mnie)

Dziubku to sporo dajesz. No ale Twoj synus sporo starszy. Dostałas mojego meila? Moze tak byc?

[Stapelka]

http://allegro.pl/Shop.php/Show?id=13484495

ta dziewczyna ma fajne chusty i dorze się sprawdzają. ja mam od niej ten polar i teraz kupiłam zimową kurtkę.

my praktycznie wózka nie używamy - wszędzie z chustą chodzę

dzięki za porady odnośnie ubezpieczeń. niestety nigdzie nie jedziemy bo mąż ma kupę pracy. Wściekła jestem jak niewiem. i tak ciągle go nie ma więc miałam nadzieję że choć tydzień będzie mnie wyręczał z małą

babonik trzymam kciuki!

brumek - ja karmię piersią i Zuzanka często je - co 2-3h. w nocy też i jakoś nie widzę żeby mi się te okresy zwiększały.

co do pigułek to miałam Azalie i porzuciłam po 2 tygodniach. strasznie się czułam psychicznie i bardzo krwawiłam- bez sensu

[83monia]

Napisane przez karolinee1983

A czy to mleko bez laktozowe można pić przy skazie??? Czy to inna para kaloszy jest? Pytam bom laik

znalazlam na innym forum :"Mleko jesli lubicie pic mozna zastapic takim mlekiem bez laktozy bo podobna to ona wlasnie wywoluje skaze bialkowa" i u nas sie to sprawdza. szkoda ze nie ma nigdzie jogurta bezlaktozowego albo sera bezlaktozowego bo bym kupila... wystarczylo ze zabielilam zupe smietana albo zrobilam sos serowy (ostatnio po pizzy też) i mala wykroscilo. mleko bez laktozy i, o dziwo, masło mogę.

[karolinee1983]

Napisane przez aania_20

karolineee, to mleczko to przy nietolerancji laktozy. Skaza to inna bajka.

Szkoda, bo myślałam, że chociaż takie mleko będę mogła pić

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez 83monia

znalazlam na innym forum :"Mleko jesli lubicie pic mozna zastapic takim mlekiem bez laktozy bo podobna to ona wlasnie wywoluje skaze bialkowa" i u nas sie to sprawdza. szkoda ze nie ma nigdzie jogurta bezlaktozowego albo sera bezlaktozowego bo bym kupila... wystarczylo ze zabielilam zupe smietana albo zrobilam sos serowy (ostatnio po pizzy też) i mala wykroscilo. mleko bez laktozy i, o dziwo, masło mogę.

Czyli jakaś nadzieja jest

[blondynkapoznan]

justyna
ja też po pierwszym porodzie miałam traume nie chciałam 2 baby.Ale po 1,5 roku doszłam do siebie i chciałam aby Olivier miał rodzeństwo.Sama jestem jedynaczką
u mnie nie jest lekko Olivier ciagle biega chyba nie umie chodzić jest strasznym niejadkiem praktycznie nic nie chce jeść trzeba się nabiegać aby chociaż 2 łyżki zjadł.
Bruno jest o wiele bardziej wymagajacy niz Olivier w jego wieku.B.lubi płakać i panikuje
co do 3 baby to świadomie się nie zdecydujemy chyba że się przytrafi


you you a który kupiliście materac? czym one się różnią oprócz ceny?

dziewczyny współczuje że musicie dawać dzieci do złobka.
Ja siedze z chlopakami w domu w przyszłym roku może Olivier pójdzie do klubu malucha albo przedszkola żeby mógł z dziecmi przebywać.

[83monia]

karolone - u nas w sumie poza lukrowymi i łuszczacymi sie wysypanymi policzkami (wczesniej nawet kark i ramiona) nie ma wiec nie jest to tak masakryczne. nie ma kolek, nie ma wzdęc, gazów, rzadkich sluzowatych kupek. tylko wysypka.

[dziubek79]

Napisane przez aania_20

karolineee, to mleczko to przy nietolerancji laktozy. Skaza to inna bajka.


moje dziecko nauczyło się, że jak matkę za włosy złapie to można fajnie szarpać, i dziś z tego chętnie korzysta

A btw, czy wam po porodzie też włosy wypadają?

ja już nie mam połowy, a gdzie się nie obrócę wszedzie je znajduję, co 5 bym musiała sprzątać a i tak bym znajdowała nowe. Po myciu to dopiero jest masakra!!

Napisane przez Stronczek27

Najwidoczniej sie nie boja. Ja po podaniu kilku dawek obserwowałam Wicię czy nie ma uczulenia. No i nie ma. Dobrze to znosi a i mleczko ma lepszy smak bo ten comfort jest okropny w smaku ( jak dla mnie)

Dziubku to sporo dajesz. No ale Twoj synus sporo starszy. Dostałas mojego meila? Moze tak byc?

zaczynalismy od 30 ml ale tak jak mówisz , my za niecałe 3 tygodnie zaczniemy rozszerzać dietę więc myślę, że mu soczkiem nie zaszkodzę.
Za maila dziękuję, doszedł, wsio ok no i że zaglądnęłaś do wątku

[bella7]

Napisane przez 83monia

znalazlam na innym forum :"Mleko jesli lubicie pic mozna zastapic takim mlekiem bez laktozy bo podobna to ona wlasnie wywoluje skaze bialkowa" i u nas sie to sprawdza. szkoda ze nie ma nigdzie jogurta bezlaktozowego albo sera bezlaktozowego bo bym kupila... wystarczylo ze zabielilam zupe smietana albo zrobilam sos serowy (ostatnio po pizzy też) i mala wykroscilo. mleko bez laktozy i, o dziwo, masło mogę.

Monia a wiesz dlaczego masło?
Bo masło to już bardziej przerobione mleko niż jogurt. Wiele kobiet mleka nie może a masło właśnie tak

[83monia]

bella - a to nie wiedzialam, to super. tylko dlaczego sera nie moge, to chyba tez dosc przetworzone (a moze za duzo jednak i dlatego? poczatkowo jej nie uczulał, dospiero ostatnio wykroscilo po pizzy - wprawdzie nie za mocno ale jednak)

blondynka - a ja tam ciesze sie ze do zlobka idzie. wprawdzie wolalabym np. na pol dnia zostawiac a nie na cale 8h, wtedy i czas dla siebie, i dla dziecka, no ale tak sie nie da (jakbym przeszla na 1/2 etatu to nigdy nie wroce na cały i jestem pierwsza na liscie do ew zwolnienia...). bo bedac w domu nie nauczylabym artura takiej troski do dzieci, tylku piosenek, jak bawic sie w grupie... nawet piaskownica go tego nie nauczy. mam o tyle dobrze ze to prywatny zlobek, naprawde czuje sie tamjak w domu, panie nosza dzieci na rekach do snu, nawet jak artur zrobil pierwszy krok to dzwonily (dwa dni wczesniej zrobila w domu wiec i tak bylam pierwsza ). teraz czekaja z utesknieniem na kinge. no i w tym zlobku moge wejsc, pobyc z dzieckiem,a nie jak w miejskich - odbieraja i wydaja, nawet nie wiadomo jak sala wyglada, jak dziecmi sie opiekuja itd. co znajoma mi mowi o corce chodzacej od miesiaca do miejskiego to szok (odparzony tylek bo pieluchy sie skonczyly rano wiec caly dzien w jedej byla, nie chce jesć, płacze... a wczesniej chodzila do mojego zlobka i nie bylo nic takiego)

[Bartessa]

Napisane przez Shira_83

oj biedna ty a paczkę dostałaś już czy jeszcze nie doszła? zdrówka zdrówka zdrówka

A jaką paczke??
nic nie mam


Ale mnie zęby bolą
jutro dentysta, moze pomoze
od kilku juz lat wychodzi mi 8zab i wyjsc nie moze, spuchnięte pol gęby mam.

[beata_1988]

Napisane przez aania_20

A btw, czy wam po porodzie też włosy wypadają?

tak, a już się cieszyłam że mnie to ominie, a niedawno mi zaczęły strasznie lecieć - dobrze że z natury mam gęstę więc może nie wyłysieję szybko - od fryzjerki dowiedziałam się że po 3 miesiącach po porodzie najbardziej wypadają i pomaga łykanie żelaza. Teraz to już moje włosy wszędzie znajduje

Napisane przez dziubek79

ja już nie mam połowy, a gdzie się nie obrócę wszedzie je znajduję, co 5 bym musiała sprzątać a i tak bym znajdowała nowe. Po myciu to dopiero jest masakra!!

dokładnie - w kuchni i łazience mam jasne płytki i jak ciągle widzę na podłodze to mnie to do szału doprowadza i zamiatam 5 razy dziennie dobrze że na dywanie ich nie widać

[Bartessa]

Napisane przez beata_1988

tak, a już się cieszyłam że mnie to ominie, a niedawno mi zaczęły strasznie lecieć - dobrze że z natury mam gęstę więc może nie wyłysieję szybko - od fryzjerki dowiedziałam się że po 3 miesiącach po porodzie najbardziej wypadają i pomaga łykanie żelaza. Teraz to już moje włosy wszędzie znajduje


dokładnie - w kuchni i łazience mam jasne płytki i jak ciągle widzę na podłodze to mnie to do szału doprowadza i zamiatam 5 razy dziennie dobrze że na dywanie ich nie widać

no ja tez mam ten problem, jakies 2 i pol msc bylo ok, a teraz to wogole jakas masakra, w zyciu nie mialam takiego wypadania wlosów...
Ostatnio bylam podciąc koncowki, myslalam ze coś da ale nic a witaminy nie skutkują
niedlugo wylysieje.

[Madziulka_17]

Dziewczyny położyłam małego na łóżko, chwilkę się odwróciłam, a on spadł na podłogę na dywan Spadł na brzuszek. Płakał, ale jak go wzięłam na ręce to od razu przestał, rozebrałam go całego i obejrzałam. Ma tylko lekko zaczerwienione czółko - posmarowałam altacetem junior. Teraz przysnął, ale cały czas go obserwuje... Jak myślicie powinnam jechać z Nim do szpitala? Boże co ze mnie za matka, a jak mu się coś stało?
To chyba wszystko przez to moje przemęczenie

[mamad1]

Napisane przez iustyna1

Wiecie co, widać u nas na wątku pewną prawidłowość. Te które mają mniej płaczące, lepiej śpiące dzieci, myślą o drugim. Te które mają bardziej wymagające dzieciaki, mówią że w życiu drugie .

Ja po moim baaardzo wymagającym synu przez prawie 2 lata mówiłam, że nie chcę kolejnego dziecka. Mówiłam to śmiertelnie poważnie. Na szczęście Tż na tyle inteligentny, że nie próbował mnie namawiać. Jak mały zaczął ładnie spać w nocy i odżyłam, to się dopiero zdecydowałam na drugie . I to ja wyszłam z propozycją do Tż, że jestem już gotowa i chcę drugiego malucha .

A po pierwszym porodzie miałam taką traumę, że dopiero po roku obejrzałam zdjęcia i filmik z porodówki....

Moje dziecko bezproblemowym bym nie nazwała, ale chętnie bym się zdecydowała na drugie. W tej chwili największa przeszkoda to brak własnego lokum. W jednym pokoiku u teściów ledwo w trójkę się mieścimy. Aczkolwiek ciągle przestrzegam męża, żeby uważał, bo może się okazać, że szybko będzie musiał coś dla nas znaleźć

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez youyou

a ja uwazam ze im mniejsza różnica wieku tym lepiej

U nas jest rok i 5 miesięcy (chyba najmniej na wątku) i cieszę się że tak szybko się uwinęliśmy
Fakt Filip jeszcze lata w pampersie, trzeba na niego uważać.
Ale sporo nam tez osób mówi że jak na swój wiek jest bardzo dojrzały, zaczyna mówić pełnymi zdaniami, rozumie wszystko, spokojnie można się z nim dogadać.
Lilka zaś rośnie w oczach, czas tak szybko leci i ani się obejrzymy aż będą sie razem bawić, a rodzice będą mieli luz

Juz teraz są bardzo zżyci, Filip ją obcałowuje, a Lilka jak go zobaczy to się śmieje od ucha do ucha

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

iustyna u moich rodziców było podobnie mieli naszą starszą siostrę i jak ona miała niecałe 2 latka to na świat miał przyjść braciszek, a przy porodzie okazało się że zamiast braciszka są dwie siostrzyczki
Mieli lekki sajgon, a do tego tata był wtedy w wojsku

Ja też się zgadzam, że mała róznica wieku jest lepsza. Nas była trójka co 16 miesięcy i mama jakoś sobie poradziła

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez dziubek79

jak ja Cie dobrze rozumiem, całą radość ze spacerów mi to odbiera. Wózek trzymam w aucie , ale musze małego wpakować do gondoli(ryk), rozłożyć stelaż, załadować na stelaż gondolę i niby spacer, a powrót , mały w gondoli do auta , składam stelaż, mały ryczy bo wybudzony, jego na ręce i na 4 piętro . A gdybym miała windę to wjechałabym z nim w wózku i pewnie dosypiałby jeszcze godzine albo dwie w wózku na balkonie (u moich rodziców tak sie udaje).

Dokładnie