Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[PatkaM84]

Napisane przez mala77

I jeśli chodzi o kwestię ekonomiczną /wiem, że to w tej chwili jest najmniej wazne/ to luteina jest refundowana na receptę i kosztuje nie 30 a 3zł

Oj tak, różnica w cenie jest. Ja mam na szczęście luteinę ale jakby lekarz zaproponował dupka to i tak bym poprosiła o zmianę. W poprzedniej ciąży brałam i to i to.

Napisane przez śliweńka

no duphaston płaciłam 39zł tylko że chodzę prywatnie to na luteinę bym nie miała refundacji, mnie mdli po duphastonie

Na luteinę jest refundacja. Ja też chodzę prywtanie i płacę 3 zł

Napisane przez śliweńka

ja już 3 tydzień biorę i nie wiem czy dobrze mi się o uszy obiło że będę musiała do 16t.c.

Z tego co mi teraz mówił lekarz to ja będę brała do końca pierwszego trymestru, ale w poprzedniej ciąży brałam do 20 tygodnia.

Napisane przez marao

Słuchajcie, bo już nie wiem, czy badanie na HIV jest obowiązkowym badaniem czy nie?
I czy miałyście to w zalecanych badaniach? Tak samo mam pytanie do odczunu Coombsa? Robi się go tylko jak jest konflikt? Bo w jakiejś gazecie dla mam przeczytałam, że kobiety, które mają prawdopodobieństwo konfliktu robią go raz na trymestr, a pozostałe na początku ciąży. Ktoś coś wie na ten temat?

HIV jest zalecany ale nie obowiązkowy, a odczym combsa jest obowiązkowy. Ja mimo że nie mamy konfliktu to robiłam w każdym trymestrze.

Napisane przez justys1358

Ja nie znam swojej grupy krwi, bo nigdy mnie nie robili. Ja narazie nie mam żadnych badań zleconych Pewnie za tydzien po wizycie to sie zmieni.

Grupę krwi trzeba mieć zrobione i zawsze ten wynik miej przy sobie.

[martita_891]

Ja kotom nie ufam. Wylizują sobie tyłki to i mogą na sierści paskudztwo zostawić. Jeśli któreś z moich dzieci poprosi mnie kiedyś o kotka to chyba strzelę sobie w głowę

[PatkaM84]

A u nas dziś wizyta na 15. Trzymajcie proszę kciuki aby było serduszko.

[śliweńka]

Napisane przez PatkaM84

A u nas dziś wizyta na 15. Trzymajcie proszę kciuki aby było serduszko.

kolejna panikara będzie i będzie biło jak dzwon

ja tak kotów nie muszę unikać bo w rodzinie tylko rodzice mają papugę Wacka terrorystę który jeszcze się nie oswoił

[_agata]

Napisane przez rinco

Nastraszyłyście mnie tym toxo Moja babcia ma koty (mieszka obok nas, koty mieszkają w bud. gospodarczym, nie w domu, ale do domu przychodzą w dzień), a mama uprawia warzywnik i te koty sobie wszędzie łażą (u nas po podwórku też), a ja nieraz jem owoce prosto z krzaka Toxo miałam robione tydzień temu i wyszło negatywne, od tego czasu chyba nic nie jadłam z krzaka, no może pomidory (ale nie pamiętam), ale one rosną raczej wysoko na krzaku. Jak się ustrzec przed toxo w takim razie??? Niby nie mam bezpośredniej styczności z kotami, ale mogę mieć styczność z produktami, które miały styczność z kotami

Absolutnie nie ma znaczenia to, ze owoce czy warzywa miały styczność z kotami.
Przygotowując posiłki zachowuj higienę, ale bez przesady.
Moje koty chodzą po szafkach i po stole, tego nie uniknę. W życiu bym nie pomyślała, że przez to mogę coś złapać. Po prostu wszystko przed zjedzeniem myję i tyle.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez PatkaM84

Grupę krwi trzeba mieć zrobione i zawsze ten wynik miej przy sobie.

Przy sobie trzeba nosić kartę ciąży, a tam grupę krwi lekarz powinien wpisać.

[aneczka240]

Dzięki za odpowiedzi Co do kici, to zawsze myję ręce po zabawie z nią, w trakcie, więc myślę, że to nie od niej się zaraziłam. Ona jest niewychodząca, surowe mięso dostanie od święta, a tak to puszki gotowe i suchą karmę. Kuwetę ogarniał zawsze mąż, ja czasem usuwałam co nieco jak miał II zmianę i do mycia łapek zawsze w ruch szedł Carex. Uwielbiam za to tatar, wędzonego łososia, które to mogłabym jeść tonami. Warzywa i owoce myję w gorącej wodzie, jeżeli już miałam je zjeść, bo wcześniej nie jadłam ich dużo. Zobaczę, co powie jutro ginka. Troszkę się martwię, ale mąż uspokaja i ciągle powtarza, że będzie dobrze, więc powoli zaczynam mu wierzyć (choć pewnie też się boi, ale nie chce się przyznać)
Ja już po porannej herbatce i bananie. Zaraz zrobię kanapkę z serkiem żółtym i dziś odpuszczę jogurt, bo wczoraj chyba przez niego miałam mdłości (albo dodam rodzynki i płatki do niego). Wieczorem wciągnęłam gotową lasagne (taką miałam ochotę na sos beszamelowy ).
A na obiad spaghetti, pewnie znów tylko oczy będą chciały, bo wczoraj miałam ochotę na pomidorówkę, a jak sobie nalałam, to zjadłam 3 łyżki i odstawiłam.

[rinco]

Napisane przez aneczka240

Uwielbiam za to tatar, wędzonego łososia, które to mogłabym jeść tonami.

To wędzonego łososia nie można???

[justys1358]

Ja uwielbiam koty, sama nie mam żadnego w domu, ale juz u babci mojej są i zawsze z nimi bawiłam sie. I nie zamierzam ich unikac

Ja wczoraj byłam bardzo senna, dzis juz mam sie lepiej, wstawiłam pranie, zaraz cos posprzatam.

[PatkaM84]

Napisane przez śliweńka

kolejna panikara będzie i będzie biło jak dzwon

Nie panikuje bardzo ale trochę tak... To moja 4 ciąża, a tydzień temu było plamienie... Więc wiem, że ogólnie wszystko może się zdarzyć... brzuch mnie boli ze strachu....

Napisane przez _agata

Przy sobie trzeba nosić kartę ciąży, a tam grupę krwi lekarz powinien wpisać.

Jest tak jak mówisz, ale generalnie jeśli się trafi do szpitala to trzeba mieć oryginał grupy krwi. Wpisanie w kartę ciąży nie jest wiarygodne. Tak samo jak ktoś może mieć zawieszkę na łańcuszku z napisem grupy krwi. Honorowane są albo oryginały albo takie karty tak jakby bankomatowe ale specjalne do grupy krwi. No, ale oczywiście to tylko wtedy jakby się coś działo i do porodu.
My jeszcze zrobiliśmy grupe krwi męża i dobrze bo przy porodzie też to chcieli.

[aneczka240]

Napisane przez rinco

To wędzonego łososia nie można???

Raczej nie, bo mięso jednak jest surowe, a wędzenie nie zabija bakterii i w moim przypadku to pewnie się przyczyniło do toxo.

Napisane przez justys1358

Ja uwielbiam koty, sama nie mam żadnego w domu, ale juz u babci mojej są i zawsze z nimi bawiłam sie. I nie zamierzam ich unikac

Ja wczoraj byłam bardzo senna, dzis juz mam sie lepiej, wstawiłam pranie, zaraz cos posprzatam.

Ja wczoraj trochę posprzątałam i dziś znów pranie wrzucę, bo się trochę nazbierało.

[_agata]

Napisane przez rinco

To wędzonego łososia nie można???

Wędzony na zimno odpada, ale myślę, że możesz się skusić na wędzonego na ciepło.
Tak samo jak nie można surowej kiełbasy, ale przecież wędzi się kiełbasę i taką się je.

Napisane przez PatkaM84

Jest tak jak mówisz, ale generalnie jeśli się trafi do szpitala to trzeba mieć oryginał grupy krwi. Wpisanie w kartę ciąży nie jest wiarygodne. Tak samo jak ktoś może mieć zawieszkę na łańcuszku z napisem grupy krwi. Honorowane są albo oryginały albo takie karty tak jakby bankomatowe ale specjalne do grupy krwi. No, ale oczywiście to tylko wtedy jakby się coś działo i do porodu.
My jeszcze zrobiliśmy grupe krwi męża i dobrze bo przy porodzie też to chcieli.

Krewkarty. Wydawane głównie krwiodawcom przez stacje krwiodawstwa.
Zawieszka to zupełnie inna bajka, bo to na pęczki można w Internecie kupować.

[śliweńka]

Napisane przez PatkaM84

Nie panikuje bardzo ale trochę tak... To moja 4 ciąża, a tydzień temu było plamienie... Więc wiem, że ogólnie wszystko może się zdarzyć... brzuch mnie boli ze strachu....




Jest tak jak mówisz, ale generalnie jeśli się trafi do szpitala to trzeba mieć oryginał grupy krwi. Wpisanie w kartę ciąży nie jest wiarygodne. Tak samo jak ktoś może mieć zawieszkę na łańcuszku z napisem grupy krwi. Honorowane są albo oryginały albo takie karty tak jakby bankomatowe ale specjalne do grupy krwi. No, ale oczywiście to tylko wtedy jakby się coś działo i do porodu.
My jeszcze zrobiliśmy grupe krwi męża i dobrze bo przy porodzie też to chcieli.

ja miałam krwawienie TŻ już nie chce mnie pocieszać bo co zrobi, powiedział że co ma być to będzie nie zmienimy tego, powiedział że to już jest z góry zapisane, ale jesteśmy dobrej myśli w sobotę zaczniemy 13 tydzień

[Freya_85]

Nie panikujcie z tą toxoplazmozą i kotami. Prawda jest taka, że prędzej zarazicie się nią jedząc niedomyte warzywa i owoce. Żeby od kota złapać, to: kot musi być nosicielem, jego kupa musi leżeć co najmniej 2 dni, trzeba ją dotknąć dłonią, potem bez mycia dłoni, trzeba wziąć ją (dłoń, nie kupę )do buzi lub przygotować sobie coś do zjedzenia. Ile z Was coś takiego robi

[slimaczek19]

Napisane przez Freya_85

Nie panikujcie z tą toxoplazmozą i kotami. Prawda jest taka, że prędzej zarazicie się nią jedząc niedomyte warzywa i owoce. Żeby od kota złapać, to: kot musi być nosicielem, jego kupa musi leżeć co najmniej 2 dni, trzeba ją dotknąć dłonią, potem bez mycia dłoni, trzeba wziąć ją (dłoń, nie kupę )do buzi lub przygotować sobie coś do zjedzenia. Ile z Was coś takiego robi

No właśnie, ja właściwie od 15 lat mam kota w domu (koty właściwie), śpią ze mną, gryzą i drapią czasami... a na badaniach wyszło, że nigdy nie chorowałam! Z krzaka owoce też jadłam, w ziemi "grzebałam" na działce... (na działce też mamy koty, które dają się pogłaskać)
Trzeba się mocno postarać, żeby się zarazić

Teraz też mam kota w domu, nic się nie zmieniło, oprócz tego, że teraz tylko mąż sprząta kuwetę
także bez paniki

Może popytam ginkę, czy mogę przejść na luteinę, bo 35 zł na tydzień za duphaston do 17 tygodnia jeszcze mnie pociągnie sporo za portfel...

[martita_891]

Napisane przez slimaczek19

Może popytam ginkę, czy mogę przejść na luteinę, bo 35 zł na tydzień za duphaston do 17 tygodnia jeszcze mnie pociągnie sporo za portfel...

Duphaston i luteina to nie to samo. Można się choćby o tym przekonać pytając o zamiennik w aptece i one nimi nie są. Luteina to czysty hormon a dupaston ma jeszcze jakiś składnik co powoduje, że działa lepiej więc warto porozmawiać z lekarzem. Kiedyś były dwie luteiny: jedna doustna refundowana, druga dopochwowa nierefundowana w cenie duphastonu, jak teraz wygląda nie wiem, słyszałam tylko, że są lekarze którzy zapisują dousutną i karzą stosować dopochwowo. .

[slimaczek19]

Napisane przez śliweńka

ja miałam krwawienie TŻ już nie chce mnie pocieszać bo co zrobi, powiedział że co ma być to będzie nie zmienimy tego, powiedział że to już jest z góry zapisane, ale jesteśmy dobrej myśli w sobotę zaczniemy 13 tydzień

Znowu? Czy mówisz o tym co było wcześniej? a krwiaczek Ci się zmniejszył?

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez martita_891

Duphaston i luteina to nie to samo. Można się choćby o tym przekonać pytając o zamiennik w aptece i one nimi nie są. Luteina to czysty hormon a dupaston ma jeszcze jakiś składnik co powoduje, że działa lepiej więc warto porozmawiać z lekarzem. Kiedyś były dwie luteiny: jedna doustna refundowana, druga dopochwowa nierefundowana w cenie duphastonu, jak teraz wygląda nie wiem, słyszałam tylko, że są lekarze którzy zapisują dousutną i karzą stosować dopochwowo. .

wiem, że to nie to samo... nawet w aptece farmaceuta mi tłumaczył, że to najnowocześniejszy lek, że rozluźnia, relaksuje macicę...
zobaczymy co powie 2 listopada, wtedy mam wizytę

[śliweńka]

Napisane przez slimaczek19

Znowu? Czy mówisz o tym co było wcześniej? a krwiaczek Ci się zmniejszył?

o tym wcześniejszym piszę

a czy się zmniejszył idę w pon na usg


zjadłam chrupki bekonowe, pół czekolady , kupiłam śledzie i czytam teraz m jak mama gdzie piszą o zachciankach ciążowych

[kapukat]

znam kobiety w ciąży które miały i psy i koty w domu i urodziły cudne dzieci, a także osoby które maniakalnie przestrzegały wszystkiego i po narodzinach dziecka też a potem okazało się że czyszcząc cały czas zarazki i bakterie dookoła i dzieci nabawiły się alergii zatem bez paniki - ja też jestem zdania że co ma być to będzie a najlepszy jest spokój i podstawy higieny
a tak w ogóle dzień dobry

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez śliweńka

o tym wcześniejszym piszę

a czy się zmniejszył idę w pon na usg


zjadłam chrupki bekonowe, pół czekolady , kupiłam śledzie i czytam teraz m jak mama gdzie piszą o zachciankach ciążowych

to trzymam kciuki - za usg w poniedziałek,
też lubię tą gazetę - jest w niej dużo cennych informacji

[slimaczek19]

Napisane przez śliweńka

o tym wcześniejszym piszę

a czy się zmniejszył idę w pon na usg


zjadłam chrupki bekonowe, pół czekolady , kupiłam śledzie i czytam teraz m jak mama gdzie piszą o zachciankach ciążowych

no to
też mam usg w pon 3D

mnie odrzuca totalnie od słodkiego, w niedzielę zmusiłam się, żeby zjeść kawałek ciasta u Teściowej

mamy dosłownie 2-3 dni różnicy w wieku ciąży, tp na 28 kwietnia masz z OM? Mi położna wyliczyła na 1-2 maja. Ciekawe jak mi wyliczy ze wzrostu temp w cyklu, bo mam też przynieść następny raz (sama o to zapytała, co mnie zdziwiło), tylko coś ten portal nie działa

[kasiuniap1987]

czesc dziewczynki
jestem juz po 1 oficjalnej wizycie u ginekologa. wczoraj sie wkoncu udało dostac do lekarza, który mnie prowadził jak byłam w szpitalu. dzieki Bogu wszystko narazie dobrze, krwiak sie wchłonął, dzidzius rosnie, ma juz 1,5 cm w 7tc6d cały czas mam brac jeszcze duphaston 3 razy dziennie. przez te dwa tygodnie co sie dostałam z plamieniem do szpitala schudłam juz 4 kg normalnie juz nic nie jem, zadnych warzyw, owoców kompletnie nic!! takie mam mdłosci przez cały dzien przez dzien jak zjem bułke to jest dobrze, no ale co zrobic. mam nadzieje, że przejdzie

[kapukat]

Napisane przez slimaczek19

no to
też mam usg w pon 3D

mnie odrzuca totalnie od słodkiego, w niedzielę zmusiłam się, żeby zjeść kawałek ciasta u Teściowej

to gratuluję, bo ja niestety mam straszną ochotę na słodkie szczególnie na lody, ale ponieważ jestem z rodziny "grubasków" i wszyscy u mnie wciąży tyli tak że nie mogli potem wrócić do wagi więc staram się jak mogę unikać słodkości...chociaż czasami nie mogę się oprzeć

[marao]

Dzień Dobry
Ja dzisiaj dałam sobie upuścić krwi za całe 130 zł
Wyniki we wtorek, a w środę idę po L4, bo już nie wyrabiam i mam nadzieję że zobaczę fasolkę i serduszko. Trochę sie stresuje.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez kapukat

to gratuluję, bo ja niestety mam straszną ochotę na słodkie szczególnie na lody, ale ponieważ jestem z rodziny "grubasków" i wszyscy u mnie wciąży tyli tak że nie mogli potem wrócić do wagi więc staram się jak mogę unikać słodkości...chociaż czasami nie mogę się oprzeć

Mnie na szczęście w ogóle nie ciągnie do słodkiego. Mogły by dla mnie przestać istnieć.

[kapukat]

Napisane przez marao

Dzień Dobry
Ja dzisiaj dałam sobie upuścić krwi za całe 130 zł
Wyniki we wtorek, a w środę idę po L4, bo już nie wyrabiam i mam nadzieję że zobaczę fasolkę i serduszko. Trochę sie stresuje.
.

a co się dzieje że już nie wyrabiasz?
no to niezłe badania chyba już wszystkie możliwe za tą cenę?

[marao]

Napisane przez kapukat

a co się dzieje że już nie wyrabiasz?
no to niezłe badania chyba już wszystkie możliwe za tą cenę?

Niedobrze mi jest cały czas i w głowie mi się kręci. Po za tym jest zimno a ja w swojej pracy jestem narażona na częsty kontakt z tym zimnem niestety.

No wiesz co nie wiem czy wszystkie możliwe, bo grupę krwi, TSH, cytomegalię i różyczkę już miałam robioną przed staraniami.

[mala77]

Napisane przez Freya_85

Nie panikujcie z tą toxoplazmozą i kotami. Prawda jest taka, że prędzej zarazicie się nią jedząc niedomyte warzywa i owoce. Żeby od kota złapać, to: kot musi być nosicielem, jego kupa musi leżeć co najmniej 2 dni, trzeba ją dotknąć dłonią, potem bez mycia dłoni, trzeba wziąć ją (dłoń, nie kupę )do buzi lub przygotować sobie coś do zjedzenia. Ile z Was coś takiego robi

Dobrze mówi polać jej
Podobno drugą po nieumytym jedzeniu przyczyną zarażeń toxo są prace ogródkowe. Zalecają nawet, żeby w ziemi grzebać w rękawiczkach.

Napisane przez martita_891

Duphaston i luteina to nie to samo. Można się choćby o tym przekonać pytając o zamiennik w aptece i one nimi nie są. Luteina to czysty hormon a dupaston ma jeszcze jakiś składnik co powoduje, że działa lepiej więc warto porozmawiać z lekarzem. Kiedyś były dwie luteiny: jedna doustna refundowana, druga dopochwowa nierefundowana w cenie duphastonu, jak teraz wygląda nie wiem, słyszałam tylko, że są lekarze którzy zapisują dousutną i karzą stosować dopochwowo. .

Dowcipna jest refundowana. I na opakowaniu jest napisane 'tabletki dopochwowe' więc to chyba nie to samo co doustna

Napisane przez kapukat

znam kobiety w ciąży które miały i psy i koty w domu i urodziły cudne dzieci, a także osoby które maniakalnie przestrzegały wszystkiego i po narodzinach dziecka też a potem okazało się że czyszcząc cały czas zarazki i bakterie dookoła i dzieci nabawiły się alergii zatem bez paniki - ja też jestem zdania że co ma być to będzie a najlepszy jest spokój i podstawy higieny
a tak w ogóle dzień dobry

Dokładnie. Nie wolno żyć w laboratorium. Skąd dziecko ma nabrać odporności? OK część ma z naszego mleka ale to tak do 0,5 roku, a co potem? I tak jak pójdzie na podwórko to złapie dżdżownicę i potem chrupkę i do buzi.

[Freya_85]

Napisane przez kapukat

a co się dzieje że już nie wyrabiasz?
no to niezłe badania chyba już wszystkie możliwe za tą cenę?

kapukat ja za badania tylko krwi płacę ponad 300zł

[marao]

Napisane przez Freya_85

kapukat ja za badania tylko krwi płacę ponad 300zł

No jak ja bym zrobiła teraz te, które robiłam w trakcie starań to by wyszło dokładnie tyle samo.

[Dasti80]

Cześć dziewczynki

Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie pisałam ostatnio bo doła miałam i nie chciałam schizować tutaj
kism dobrze pamiętałaś że miałam wczoraj wizytę u gina, maluch ma się dobrze, ma 28mm (według mnie trochę mało) machał rączkami i nóżkami, serduszko mocno biło lekarz uspokoił mnie że wszystko w porządku.

To ja plamiłam od kilku tygodni niewiadomo dlaczego, ale już na szczęście przestałam

Odnośnie kremów to zaczęłam używać musteli bo słyszałam ze jest najlepsza, zamówiłam na allegro 2 szt za 130 zł

[śliweńka]

Napisane przez slimaczek19

no to
też mam usg w pon 3D

mnie odrzuca totalnie od słodkiego, w niedzielę zmusiłam się, żeby zjeść kawałek ciasta u Teściowej

mamy dosłownie 2-3 dni różnicy w wieku ciąży, tp na 28 kwietnia masz z OM? Mi położna wyliczyła na 1-2 maja. Ciekawe jak mi wyliczy ze wzrostu temp w cyklu, bo mam też przynieść następny raz (sama o to zapytała, co mnie zdziwiło), tylko coś ten portal nie działa

ja wg usg mam 28.04 wg gina jego kółeczka 29.04 a wg pierwszego usg wyszło jeszcze 2.05 ale liczę na 26.04 na prezent imieninowy ja nie mam juz pociągu takiego do słodyczy jem bo jem ale kiedyś potrafiłam czekoladę wciągnąć całą albo ptasie mleczko z milki niby mam na słone ochotę to wg przesądów ma być chłopiec a zdaniem koleżanki będzie dziewczynka bo mam już oznaki hormonów czyli włosy ciemniejsze na brzuchu

Napisane przez kasiuniap1987

czesc dziewczynki
jestem juz po 1 oficjalnej wizycie u ginekologa. wczoraj sie wkoncu udało dostac do lekarza, który mnie prowadził jak byłam w szpitalu. dzieki Bogu wszystko narazie dobrze, krwiak sie wchłonął, dzidzius rosnie, ma juz 1,5 cm w 7tc6d cały czas mam brac jeszcze duphaston 3 razy dziennie. przez te dwa tygodnie co sie dostałam z plamieniem do szpitala schudłam juz 4 kg normalnie juz nic nie jem, zadnych warzyw, owoców kompletnie nic!! takie mam mdłosci przez cały dzien przez dzien jak zjem bułke to jest dobrze, no ale co zrobic. mam nadzieje, że przejdzie

dobrze że krwiak się wchłonął, jesteś na L4 czy nie pracujesz?

Napisane przez marao

Niedobrze mi jest cały czas i w głowie mi się kręci. Po za tym jest zimno a ja w swojej pracy jestem narażona na częsty kontakt z tym zimnem niestety.

No wiesz co nie wiem czy wszystkie możliwe, bo grupę krwi, TSH, cytomegalię i różyczkę już miałam robioną przed staraniami.

mi trochę lepiej trzeci dzień, mdli rano ale nie tak jak kiedyś że z łóżka wstać nie umiałam

Napisane przez Dasti80

Cześć dziewczynki

Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie pisałam ostatnio bo doła miałam i nie chciałam schizować tutaj
kism dobrze pamiętałaś że miałam wczoraj wizytę u gina, maluch ma się dobrze, ma 28mm (według mnie trochę mało) machał rączkami i nóżkami, serduszko mocno biło lekarz uspokoił mnie że wszystko w porządku.

To ja plamiłam od kilku tygodni niewiadomo dlaczego, ale już na szczęście przestałam

Odnośnie kremów to zaczęłam używać musteli bo słyszałam ze jest najlepsza, zamówiłam na allegro 2 szt za 130 zł

pamiętamy wszystkie mamy

[aneczka240]

Napisane przez kapukat

znam kobiety w ciąży które miały i psy i koty w domu i urodziły cudne dzieci, a także osoby które maniakalnie przestrzegały wszystkiego i po narodzinach dziecka też a potem okazało się że czyszcząc cały czas zarazki i bakterie dookoła i dzieci nabawiły się alergii zatem bez paniki - ja też jestem zdania że co ma być to będzie a najlepszy jest spokój i podstawy higieny
a tak w ogóle dzień dobry

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------




to trzymam kciuki - za usg w poniedziałek,
też lubię tą gazetę - jest w niej dużo cennych informacji

Przesadna higiena też jest zła. Moja ciocia nie pozwalała swoim dzieciom wychodzić na dwór i w ogóle "oszczędzała" je bardzo i w wyniku tego jeżdżą co rok albo nad morze albo w góry do sanatorium.

Napisane przez marao

Dzień Dobry
Ja dzisiaj dałam sobie upuścić krwi za całe 130 zł
Wyniki we wtorek, a w środę idę po L4, bo już nie wyrabiam i mam nadzieję że zobaczę fasolkę i serduszko. Trochę sie stresuje.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------



Mnie na szczęście w ogóle nie ciągnie do słodkiego. Mogły by dla mnie przestać istnieć.

Napisane przez Freya_85

kapukat ja za badania tylko krwi płacę ponad 300zł

Ja dałam całe 236 zł

Napisane przez Dasti80

Cześć dziewczynki

Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie pisałam ostatnio bo doła miałam i nie chciałam schizować tutaj
kism dobrze pamiętałaś że miałam wczoraj wizytę u gina, maluch ma się dobrze, ma 28mm (według mnie trochę mało) machał rączkami i nóżkami, serduszko mocno biło lekarz uspokoił mnie że wszystko w porządku.

To ja plamiłam od kilku tygodni niewiadomo dlaczego, ale już na szczęście przestałam

Odnośnie kremów to zaczęłam używać musteli bo słyszałam ze jest najlepsza, zamówiłam na allegro 2 szt za 130 zł

Pewnie, że pamiętamy
Super, że wszystko w porządku z maleństwem

Już dwie godziny leżę w wyrku, tak mi niedobrze się zrobiło, że jedyne, co chwyciłam to wafle ryżowe i cukierki - na szczęście dały radę i zaraz pójdę obiad przygotować
Mąż już ugadał się z kierownikiem, że może wcześniej godzinę wyjść, więc spokojnie tym razem wizytę odbędziemy razem, bo poprzednio utknęliśmy w korku i musiałam sama iść na pierwszą wizytę. Tej mąż przyrzekł, że nie opuści, bo przecież już serducho będzie biło i on musi koniecznie to zobaczyć i uwiecznić w filmie