Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012 - Strona 42 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-10-19, 15:18   #1231
lena_mi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 187
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Ja też mięsna jestem, ale czasem mam taką chęć na zupę ,że 2 talerze wsunę .
Gulasz mniam mniam

Jak robicie te koktajle owocowe.? tzn nie wychodzą za gęste ? rozcieńczacie czymś?
dodaję troszkę soku (np. pomarańczowego)
__________________
lena_mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:19   #1232
88natka
Zadomowienie
 
Avatar 88natka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Belfast
Wiadomości: 1 591
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
(N.O.)
P: Nazwa stworzenia, które może mieszkać w nosie.
O: Gil.
P: Widzę, że znasz się na tej dziedzinie, może wymienisz inne zwierze które można mieć w nosie?
O: (pewny siebie) - Koza!
P: Jesteś prawdziwym specjalistą w tym temacie. (chodziło oczywiście o muchy w nosie)
hehe
mnie też to najbardziej rozbawiło
88natka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:20   #1233
lena_mi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 187
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez anagat Pokaż wiadomość
Golę się na zero Wszystko, wzgórek i wargi, i gdziekolwiek włosy sąI już sobie nie wyobrażam inaczej. Lubię gładziutko. Plus mąż nie lubi włosów między zębami
i to wszystko zwykłą maszynką do golenia? brrr.. ja mam tak delikatną skórę, że sobie nie wyobrażam na zupełne zero, szczególnie jak potem odrastają.
Ja jestem za przystrzyżonym paseczkiem, reszta woskiem out
__________________
lena_mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:22   #1234
negila
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 796
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

natka rewelacja bardzo ci dziękuję za wstawienie tego
__________________

negila jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:23   #1235
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość
dodaję troszkę soku (np. pomarańczowego)
dzięki za radę
no właśnie po zadaniu pytanie się postukałam w głowę, że przecież soki istnieją , ot zaćmienie ciążowe
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:25   #1236
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
Dziewczyny czytam tak o nacinaniu krocza podczas porodu...
I do chodzę do wniosku,że się kurcze chyba nie dam!
Pęknięcia zdarzają się tak rzadko,że w innych krajach nie stosuje się już tej metody prawie w ogóle!
Mamusie z doświadczeniem mogą mi coś przybliżyć ten temat?
Ja Ci powiem jak to u mnie bylo.
Pękłam w pochwie i dodatkowo tez zostalam nacieta w kroczu.
A polozna mialam swietna, ja nie wytrzymalam ostatniego skurczu i kiedy mi mowila polozna ze mam nie przec ja poparlam a mialam chwilke wytrzymac, lecz nie wytrzymalam i zeby dzidzia szybciej "wyszla" to dlatego mnie naciela. Takze mi pomogla
A czemu w pochwie peklam to nie wiem;/
W kazdym razie ani jednego ani drugiego nie czulam jakos odrebnie, ostatnie fazy porodu sa tak specyficzne (nie bede tego opisywac jak ja to czulam, bo pewnie slyszalyscie juz), ze wtedy naprawde nie czuc naciecia ani pekniecia.
Aha dodam jeszcze ze lekarz mnie szyl po urodzeniu lozyska ok 40 minut. I w srodku w pochwie i krocze mi zszywal. Trafilam na bardzo sympatycznego doktora cale szczescie
To troche szczypalo ale juz bylam po porodzie i to bylo dla mnie najwazniejsze wiec jakos znioslam to szycie. Szwy w srodku (w pochwie) mialam rozpuszczalne a te na kroczu mialam do usuniecia.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!


Edytowane przez Aguśkaa83
Czas edycji: 2011-10-19 o 15:33
Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:33   #1237
Mravka
Zadomowienie
 
Avatar Mravka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 738
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez Aguśkaa83 Pokaż wiadomość
Ja Ci powiem jak to u mnie bylo.
Pękłam w pochwie i dodatkowo tez zostalam nacieta w kroczu.
A polozna mialam swietna, ja nie wytrzymalam ostatniego skurczu i kiedy mi mowila polozna ze mam nie przec ja poparlam a mialam chwilke wytrzymac, lecz nie wytrzymalam i zeby dzidzia szybciej "wyszla" to dlatego mnie naciela. Takze mi pomogla
A czemu w pochwie peklam to nie wiem;/
W kazdym razie ani jednego ani drugiego nie czulam jakos odrebnie, ostatnie fazy porodu sa tak specyficzne (nie bede tego opisywac jak ja to czulam, bo pewnie slyszalyscie juz), ze wtedy naprawde nie czuc naciecia ani pekniecia.
Takie rzeczy to ja moge czytaC, Ze nie czuć i tej wersji się trzymajmy. Ciezko pewnie sie sluchac poloznej ktora mowi,ze nie,a czlowiek CZUJE,ze musi i to takie silniejsze. No coz przekonam sie na własnej skórze.


Ja wlasnie po wizycie ,ale bez USG. Posluchalam tylko serducha, zasuwało jak szalone wszystko w porzadku i mam sie umawiać na połowkowe..i oczywiście najblizszy wolny termin na 10 listopada .No coz..jak trzeba to poczekam, a to bedzie juz wtedy 22tc

Co do zmiany fryzury..hmm cziqua kurcze pasują Ci wszystkie,fajne takie drapiezne uczesanie. Ja tez sciełam na krótko i o ile fryzjer robi mi "artystyczny nielad" i to tak wlasnie wyglada o tyle ilekroc sama probuje osiagnac ten efekt...No coz wygladam jakby mnie jakies zwierze dopadlo i zmasakrowało nijak nie mozna tego zaliczyc do "fryzury"
__________________
"Życie składa się z rzadkich, oddzielonych momentów najwyższego znaczenia i nieskończonej liczby przerw pomiędzy tymi momentami. A ponieważ cienie tych momentów unoszą się w trakcie tych przerw nieustannie wokół nas, więc warto dla nich żyć." J.Wiśniewski
Mravka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:35   #1238
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Mravka to super ze po wizycie dobre wiesci
A poloznej rzeczywiscie trudno sie usluchac, bo juz sie jest bardzo zmeczonym i chce sie miec wszystko za soba. Poza tym ciezko jest, jak sie czuje ze juz nie da rady. To naprawde nielatwe i skomplikowane.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!

Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:38   #1239
julliczka
Rozeznanie
 
Avatar julliczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez cziqua Pokaż wiadomość
No i po wizycie

dziękuję wszystkim !!!1 za kciuki !!!!!

jest ok

dzidzia ma 74mm serduszko bije rusza się i podobno wszystko ok

kamień z serca stres zszedł do następnego USG
Super


Cytat:
Napisane przez emigra Pokaż wiadomość
Kochana, Ty juz jestes w 2 trymestrze 13+1 to juz drugi trym
Aha to dobrze wiedzieć wydawało mi się, że od 14+1 dzięki emigra

engela o to dobrze, że zmieniłaś lekarza.


Cytat:
Napisane przez cziqua Pokaż wiadomość
aj dziewczęta naszło mnie

jutro chyba lecę do fryzjera
i tnę na krótko (teraz wlosy za ramiona troszkę)takie siano na głowie mam że masakra i lecą non stop szczotka pełna kłaków a uwielbiam krótkie włoski tylko tż-ta musze przekonac a zresztą moja głowa nie jego
Też już od dłuższego czasu planuję fryzjera. Odezwę się do kolegi i się z nim umówię w jego domu, żeby zajął się moimi włoskami . Na wiosnę u niego byłam, miałam włosy do łopatek, obciął mnie na krótko tak "do ucha", to była rewelacyjna odmiana. Mimo, że teraz mając włosy prawie do ramion wciąż dobrze się układają. Ale chcę obciąć znowu na krótko
No i farbowanie też mnie czeka, ale to do mamy pójdę z tym tematem przed wizytą u kolegi.
__________________


nasza kruszynka już z nami
julliczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:39   #1240
engela
Raczkowanie
 
Avatar engela
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 458
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Aguśkaa83 czytałam,że w sumie samego nacięcia nie czuć bo jest tam robione w jakiejś tam fazie skurczu.
powiedz mi proszę jak później się czułaś dzień, kilka po?
czy możliwe jest,że te szwy bolą, ciągną?
ma się to jakoś później do życie seksualnego?
mam mętlik w głowie z jednej strony rozumiem,że można po pękać z drugiej nigdzie indziej nie stosuje się tak rutynowo tej metody, a chyba nie różnimy się budową od Niemek i Amerykanek
engela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 15:53   #1241
julliczka
Rozeznanie
 
Avatar julliczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość
Julliczka, ja też juz marzę o tym by czuć ruchy.. a to jeszcze pwnie z 1,5 miesiąca..
A z jadzeniem nadal mam podobnie, szczegolnie jak o nim pomyślę
Powoli mija choroba, więc mam nadzieję, że apetyt powróci niebawem.


Rrrany, jak ja żałuje, że muszę mieszkać z rodzicami TŻta.. w zasadzie miałam tu nigdy więcej się nie przeprowadzić, ale jak się okazało, że w ciąży jestem, musiałam tu się znowu przenieść. Nie powiem, rodzice TŻta są ok, są mili i serdeczni. Ale jest pewna zadra w sercu i jak tylko mogę to ich omijam. Mama TŻta oczywiście przed chwilą do mnie na górę wparowała, bo 20 min temu wróciła z pracy i oczywiście pada pytanie: Czy mamy co jeść? Ja mówię tak. To znowu: To macie obiad? no k...... sorry, może to banalne, i dla Was wydaje się śmieszne, że po prostu jego mama się martwi o mnie, ale mnie to irrrrytujeeee przeokropnie. (zresztą ja i TŻ bronimy się zawsze, byle nie jeść obiadów u jego mamy, bo fatalnie gotuje )
Ale tak sobie myślę, że moje zniecierpliwienie do w zasadzie miłych ludzi wynika z tego, że mam do nich żal o pewną przeszłość, mimo tego, że o tym doskonale wiedzą, nie przeprosili mnie do tej pory i jakoś tak mnie to wszystko rusza, dlatego bardzo się broniłam przed przeprowadzką z powrotem do domu TŻta. Heh wygadałam się.
__________________


nasza kruszynka już z nami
julliczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:03   #1242
engela
Raczkowanie
 
Avatar engela
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 458
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

julliczka spróbuj może tej metody jak następnym razem wparuje z pytaniem
-"Macie coś do jedzenia?"
-"Oczywiście, dziękuje za troskę, nie musi się tak mama/Pani o nas martwić"
Jeżeli mimo to zapyta co serwujesz dziś na obiad:
Powiedz:
-"A może siekane glizdy..." i uśmiechnij się
-"A czekam właśnie na (imie Twojego TŻ-ta) pewnie coś razem ugotujemy, uwielbiamy wspólnie przygotowywane posiłki"

Uwierz ona nie chce źle, ale na głowę sobie też nie możesz pozwolić wejść. Bądź zawsze miła to świadczy o Twoim dobrym wychowaniu. A ona nie będzie miała powodu mówić o Tobie źle...
Wierze Ci,że z teściami nie jest łatwo...
engela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:08   #1243
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 489
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
(N.O.)
P: Nazwa stworzenia, które może mieszkać w nosie.
O: Gil.
P: Widzę, że znasz się na tej dziedzinie, może wymienisz inne zwierze które można mieć w nosie?
O: (pewny siebie) - Koza!
P: Jesteś prawdziwym specjalistą w tym temacie. (chodziło oczywiście o muchy w nosie)
hehe
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:11   #1244
mag_99
Rozeznanie
 
Avatar mag_99
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 871
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez julliczka Pokaż wiadomość
Powoli mija choroba, więc mam nadzieję, że apetyt powróci niebawem.


Rrrany, jak ja żałuje, że muszę mieszkać z rodzicami TŻta.. w zasadzie miałam tu nigdy więcej się nie przeprowadzić, ale jak się okazało, że w ciąży jestem, musiałam tu się znowu przenieść. Nie powiem, rodzice TŻta są ok, są mili i serdeczni. Ale jest pewna zadra w sercu i jak tylko mogę to ich omijam. Mama TŻta oczywiście przed chwilą do mnie na górę wparowała, bo 20 min temu wróciła z pracy i oczywiście pada pytanie: Czy mamy co jeść? Ja mówię tak. To znowu: To macie obiad? no k...... sorry, może to banalne, i dla Was wydaje się śmieszne, że po prostu jego mama się martwi o mnie, ale mnie to irrrrytujeeee przeokropnie. (zresztą ja i TŻ bronimy się zawsze, byle nie jeść obiadów u jego mamy, bo fatalnie gotuje )
Ale tak sobie myślę, że moje zniecierpliwienie do w zasadzie miłych ludzi wynika z tego, że mam do nich żal o pewną przeszłość, mimo tego, że o tym doskonale wiedzą, nie przeprosili mnie do tej pory i jakoś tak mnie to wszystko rusza, dlatego bardzo się broniłam przed przeprowadzką z powrotem do domu TŻta. Heh wygadałam się.
a ja Cię w pełni rozumiem, do nie dawna też mieszkałam z rodzicami TŻ-ta, oni też są dla mnie bardzo mili i w ogóle, ale po 1 nie czułam się tam swobodnie... no bo jakoś tak mi głupio np. było rozwieszać moją bieliznę, tym bardziej jakąś fikuśną przeznaczoną tylko dla TŻ-ta

a poza tym siostra mojego TŻ-ta to jest kompletne nieporozumienie, nikt się z nią nie dogaduje, własna matka mówi, że wstydzi się za swoje dziecko... a ja nie raz od niej wysłuchałam gdzie jest moje miejsce i kim według niej jestem - niestety zazdrości mi wszystkiego, a jest wredna przy tym niesamowicie,

dlatego jak teraz kupiliśmy mieszkanie (które spłacać będziemy chyba do końca świata i o 1 dzień dłużej) to mam ciszę i spokój, nikt mi nie mówi co mogę a czego nie, do czego mam prawo i w ogóle

teraz mam to gdzie, jak mam ochotę to tam jadę, jak nie to nie

osobiście polecam wziąć kredyt nawet na 40 lat i kupić własny kąt, nawet najmniejszy - stres związany ze spłatą kredytu i z tym czy starczy od 1 do 1 jest 100 razy mniejszy od tego związanego z ciągłą inwigilacją i wysłuchiwaniem gdzie jest Twoje miejsce w domu TŻ-ta
__________________
Filipek - 4.03.2012 godz. 16.00

a ja rosnę i rosnę
mag_99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:12   #1245
88natka
Zadomowienie
 
Avatar 88natka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Belfast
Wiadomości: 1 591
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez kumkura Pokaż wiadomość
co do tego kalendarza, to mi się nie zgadza. Byłam w 11 tyg +3 na 1 Usg i termin( wg wielkości) wyszedł mi na 13 marca. A wg moich obliczeń( wiem kiedy doszło do zapłodnienia) i obliczeń tego kalendarza jest na 3 marca. Zastanawiałam się ostatnio czy na następnym USG (za tydzień -24.10)dalej będzie obowiązywała ta z pierwszego USG czy może mogą mi ją zmienić? Orientuje się ktoś może?

Edytowane przez 88natka
Czas edycji: 2011-10-19 o 16:16
88natka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:16   #1246
koniakonia
Zakorzenienie
 
Avatar koniakonia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 222
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez julliczka Pokaż wiadomość
Powoli mija choroba, więc mam nadzieję, że apetyt powróci niebawem.


Rrrany, jak ja żałuje, że muszę mieszkać z rodzicami TŻta.. w zasadzie miałam tu nigdy więcej się nie przeprowadzić, ale jak się okazało, że w ciąży jestem, musiałam tu się znowu przenieść. Nie powiem, rodzice TŻta są ok, są mili i serdeczni. Ale jest pewna zadra w sercu i jak tylko mogę to ich omijam. Mama TŻta oczywiście przed chwilą do mnie na górę wparowała, bo 20 min temu wróciła z pracy i oczywiście pada pytanie: Czy mamy co jeść? Ja mówię tak. To znowu: To macie obiad? no k...... sorry, może to banalne, i dla Was wydaje się śmieszne, że po prostu jego mama się martwi o mnie, ale mnie to irrrrytujeeee przeokropnie. (zresztą ja i TŻ bronimy się zawsze, byle nie jeść obiadów u jego mamy, bo fatalnie gotuje )
Ale tak sobie myślę, że moje zniecierpliwienie do w zasadzie miłych ludzi wynika z tego, że mam do nich żal o pewną przeszłość, mimo tego, że o tym doskonale wiedzą, nie przeprosili mnie do tej pory i jakoś tak mnie to wszystko rusza, dlatego bardzo się broniłam przed przeprowadzką z powrotem do domu TŻta. Heh wygadałam się.
Czasami trzeba się komuś wyżalić, to pomaga . Ja kiedyś też miałam średnie kontakty z teściową, w końcu raz nie wytrzymałam , powiedziałam co mnie boli i o dziwo podziałało.Po jakimś czasie mnie przeprosiła za wszystkie swoje grzeszki i jest teraz super, ale ile mi nerwów zżarła to szkoda słów.
koniakonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:22   #1247
lena_mi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 187
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Dziewczynki, nie zazdroszczę Wam wspólnego mieszkania z teściami czy rodzicami. Ja na szczęście nigdy nie musiałam. Bardzo lubię się z Teściami, ale nawet największa sympatia nie zmieni faktu iż trudno odnaleźć się wśród osób o innych poglądach, przyzwyczajeniach itd. i czuć się swobodnie. Nawet z moimi Rodzicami (choc kocham ich bardzo) nie wyobrażam sobie już mieszkać (od 19 roku życia mieszkam poza domem, odzwyczaiłam się już dawno). Myślę, że niestety takie wspólne mieszkanie może wiele popsuć w relacjach Rodzice czy Teście - a młode małżeństwo, czy nawet w samym małżeństwie.
Współczuję takim sytuacji i myślę , tak jak mag_99 że nawet najmniejsze mieszkanko (my właśnie mieszkamy w takim liliputku i nie wiem jak się zmieścimy jak maleństwo przyjdzie na świat!!) ) jest lepsze!
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam - mówię o takim sytuacjach z doświadczenia znajomych i ich opowiadań, na pewno oczywiście są wyjątki Ale pewnie niewiele..

A my sobie na razie marzymy o czymś większym, mam nadzieję, że za parę lat się uda!
__________________
lena_mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:25   #1248
cziqua
Zadomowienie
 
Avatar cziqua
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 371
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

znalazłam kilka pomysłów
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg blond-7135.jpg (24,2 KB, 3 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg fajne modne fryzury krotkie wlosy fryzura krotka fryzury z krotkich wlosow fryzura z krotkich w.jpg (13,4 KB, 1 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg fryzura-krotkie-1564.jpg (49,5 KB, 1 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg fryzura-krotkie-1567.jpg (41,3 KB, 2 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg fryzura-z-grzywka-4120.jpg (19,3 KB, 1 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg img91139.fryzury-krotkie.279812.jpg (26,3 KB, 1 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg modne fryzury krotkie 198a.jpg (18,4 KB, 1 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg modne fryzury krotkie 126a.jpg (26,2 KB, 1 załadowań)
__________________

Filip Jan


16.04.2012
godzina 16:30
najszczęśliwszy dzień w moim życiu
narodziny syna Filipa!!!

cziqua jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:30   #1249
engela
Raczkowanie
 
Avatar engela
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 458
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

cziqua szczerze to żadna z fryzur w moim guście. lubię krótkie włosy,ale dziewczęce, a tu niestety wszystkie takie poszarpane, pazurkowate. dobrze się potem takie włosy układa?
engela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:32   #1250
cziqua
Zadomowienie
 
Avatar cziqua
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 371
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
cziqua szczerze to żadna z fryzur w moim guście. lubię krótkie włosy,ale dziewczęce, a tu niestety wszystkie takie poszarpane, pazurkowate. dobrze się potem takie włosy układa?

owszem całkiem nieźle wystarczy troszkę pasty na ręce i heja z wyobraźnią 3 minuty i gotowe
__________________

Filip Jan


16.04.2012
godzina 16:30
najszczęśliwszy dzień w moim życiu
narodziny syna Filipa!!!

cziqua jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:38   #1251
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
Aguśkaa83 czytałam,że w sumie samego nacięcia nie czuć bo jest tam robione w jakiejś tam fazie skurczu.
powiedz mi proszę jak później się czułaś dzień, kilka po?
czy możliwe jest,że te szwy bolą, ciągną?
ma się to jakoś później do życie seksualnego?
mam mętlik w głowie z jednej strony rozumiem,że można po pękać z drugiej nigdzie indziej nie stosuje się tak rutynowo tej metody, a chyba nie różnimy się budową od Niemek i Amerykanek
Dokladnie. Jesli naciecie jest wykonane w odpowiednim momencie, to nic nie czuc.
Jesli chodzi o to jak sie pozniej czujesz, tu juz nie jest tak fajnie.
Po pierwsze jak szlam sie wykapac pierwszy raz i rowniez kolejne kapiele, to balam sie tam dotknac, bo to jest swieza rana i sa szwy, ale trzeba to przemyc i to tez jest niezbyt przyjemne uczucie. Poza tym dziwne. Procz tego, jest problem z wysikaniem sie po porodzie. Dlatego wlasnie najlepiej isc pod prysznic i pierwsze siku tam zrobic. Jest duzo latwiej i tak nie szczypie. No i odnosnie sikania, to kolejne sikanie jest wyczynem, bo przy kazdym siusiu trzeba sie starac tak siknac zeby ominac rane, bo szczypie niemilosiernie ;/
Pozniej z dnia na dzien jest coraz lepiej, najgorsze pierwsze dni.
I jeszcze jesdna rzecz: nie ma jak usiasc na pupie, bardzo zle sie siedzi, bo siedzisz na jednym posladku, nie da sie cala pupa usiasc bo boli ta strona gdzie bylo naciecie. I pamietam ze ciagle siedzialam na jednym posladku. Jeszcze na dodatek lozka w moim szpitalu bardzo niewygodne (cienkie materace ) a krzesla drewniane wiec warunki trudne jak dla mamy po porodzie. Tym bardziej ze musisz malenstwo trzymac na rekach, karmic je itd...
Teraz myslalam zeby sobie ulatwic i wziac takie kolko pod pupe zakupic zeby latwiej sie siedzialo...
Pozniej jak sa usuniete szwy jest coraz lepiej, chociaz dla mnie pojawil sie problem zaparc, mimo iz po porodzie samym zalozylam sobie czopek glicerynowy, zeby na zapas nie miec problemu z wyproznieniem i wyproznilam sie bez problemu. Ale po paru dniach nie moglam sie zalatwic, klulo mnie i pieklo i dodatkowo ta rana po nacieciu...chodzi o to ze nie da sie przec (czyli wydalic kupki) bo kiedy chcesz wydalic kupke, czujesz ze boli rana i w ten sposob doszlo do tego ze maz robil mi lewatywe bo klulo i pieklo a ja nie moglam sie wyproznic. Lewatywa nie pomogla bo nie umialam utrzymac plynu, dopiero pomogl syrop Lactulosa i jogurty z duza iloscia otrebow ze w koncu spokojnie moglam sie zalatwic.
A jesli chodzi o seks, to w ogole pierwszy raz po porodzie ( u mnie chyba ok 2-3 m-cy po porodzie) byl nielatwy, bo czulam sie jak dziewica maz normanie nie mogl "wejsc" pomyslalam ze zostalam niezle zszyta, jednak po prostu chyba mialam jakas blokade w glowie, mimo wielkiej chcicy ale przy pomocy srodkow odpowiednich bylo lepiej a rany juz wogole po takim czasie nie czulam.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!


Edytowane przez Aguśkaa83
Czas edycji: 2011-10-19 o 16:42
Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:44   #1252
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez Paulii2 Pokaż wiadomość
Nie jestem ekspertem, ale wiem o łososiu, bo pracowaliśmy z mężem w Norwegii to i widziałam różne rzeczy. Natomiast wiem, że makrela to zdrowa rybka (i prosta z morza. Dodatkowo poleciłabym halibuta (smakuje jak kurczak, a jak pachnie........), ale nie łatwo go kupić Co do reszty ryb niestety nie mam orientacji
Witam nowa Mamusie!
Co do rybek to ja tez sie nie zgodze na makrele i halibuta. Lososia jesm. Ja temat ryb dosc zglebilam bo ni ejem innego mieska niz ryby. Podaje 2 stronki jesli ktos jest zainteresowany :
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...azy_35712.html
oraz :
http://www.mamazone.pl/artykuly/bede...ciezarnej.aspx
Wyglada to tak jak zalecenia w szwecji wiec cos w tym musi byc skoro 2 kraje zabraniaja tych samych ryb!
Dziewczyny z Anglii, irlandii, co tam mowia o rybach?
Pozatym to wiem rowniez ze szwecji ze tunczyka nie nalezy jesc, ale swiezego lub mroznego, ale z puszki juz mozna
I zabijcie mnie ale nie mam pojecia dlaczego!
Pozatym mam fajna rozpiske ze szwedzkich stron na temat wielu gatunkow ryb, jesli ktos chcialby sie dowiedziec to sluze moimi informacjami, a jesli nikt nie jest zainteresowany to nie bede sie wysilac, wiec jak beda pytania to odpowiem
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:51   #1253
engela
Raczkowanie
 
Avatar engela
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 458
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Aguśkaa83 czytałam właśnie o tych problemach z sikaniem i wydalaniem...
a pytali się Ciebie, czy poinformowali,że robią Ci to nacięcie?
wyjaśnili Ci,że to nie zbędne?
czy po prostu w tym omoku nie miałaś na to wpływu?
z perspektywy czasu uważasz,że to było dobre rozwiązanie?

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

desia888 ja, ja jestem bardzo zainteresowana rybnym tematem! jeżeli możesz mi polecić do tego jakieś proste przepisy to będę w niebo wzięta
engela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:56   #1254
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez cziqua Pokaż wiadomość
No i po wizycie

dziękuję wszystkim !!!1 za kciuki !!!!!

jest ok

dzidzia ma 74mm serduszko bije rusza się i podobno wszystko ok

kamień z serca stres zszedł do następnego USG


biorąc pod uwagę to co pod moim suwaczkiem pisze to moje dziecko jest o cm większe niż z byc powinno ale ja wiedziałam że klocka urodzę mąż miał 4,500kg ja 4,100 jak się urodziłam więc będzie klocek
To swietnie, mowliam ze bedzie dobrze
Kurcze, fajne wagi mieliscie, aj mialam 2800 no ale moja mama cala ciaze palila niestety, a adas juz mial 3800, a ponoc kazde nastepne pokolenie rodzi sie wieksze kochana, tak ze hm.... powodzenia

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Cytat:
Napisane przez cziqua Pokaż wiadomość
to wkleję wam tu kilka moich metamorfoz


niektóre stare

Najbardziej podobasz mi sie we fryzurce na zdjeciu nr. 4, generalnie masz taka fajna buzke do krotkich fryzurek! Moim zdaniem w krotkich ci lepiej
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:56   #1255
ewelajna25
Zadomowienie
 
Avatar ewelajna25
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: To stąd, to stamtąd, a czasem jeszcze skąd indziej;-)
Wiadomości: 1 193
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Pisałam odpowiedż, ale mi wsiąkła....Engela, ja właśnie w czerwcu miałam zamair wybrać się tam na Krynicka, ale po usłyszeniu wielu negatywnych opinii na temat tamtejszych lekarzy, odwołałam wizytę i poszłam gdzie indziej. Zresztą chodziło mi wtedy o jakieś badanai/wskazanai na temat niepłodności, ale szczęśliwie w czerwcu zafasolkowałam

Dziś byłam na wizycie u GP. Zmierzył ciśnienie, wziął próbkę moczu, wyniki badań okazały się dobre, więc nie zapisywał mi żadnych witamin ani żelaza, powiedział, że pregna care dobrze się u mnie spisuje(ale od niedawna i tak nie biorę codziennie, tylko co 2-3 dzien jak uznam, że danego dnia miałam mało urozmaiconą dietę). Dodatkowo słuchal bicia serduszka dziecka, więc też posłuchałam, bardzo miłe uczucie W czwartek następny-USG, więc wtedy się, mam nadzieję okaże, czy chłopczyk czy dziewczynka
A na obiadek planuję dziś brukselkę, ziemniaczki z koperkiem i udka w marynacie.

Aguśka, słyszałam że tak z 2-3 mieś przed porodem krocze można masować olejkiem oraz wykonywać specjalne ćwiczenia rozciagające tą okolicę. Ja na razie ćwiczę mięsnie Kegla, ale nie zawsze o tym pamiętam, więc nie codziennie.

Co do ryb w Irlandii-dostałam jakąś listę z wykazem co jeść, czego unikać zaraz na 1 wizycie, ale były to ogólne wytyczne. Myślę, że na pewno unikać trzeba ryb w puszkach i takich, o których powszechnie wiadomo, że mogą szkodzić, bo są nafaszerowane szczepionkami itp czy wędzone na zimno.
W lidlu u nas można dostać mrożone filety z łososia zarówno hodowlanego jak i dzikiego, i przerzuciałm się na te drugie- z reguły przyżądzam na parze. Ostanio coś rybki mi wchodzą, dziś też bym w sumie zjadła, ale chyba tak dużo nie można???
ewelajna25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:58   #1256
tikki85
Zakorzenienie
 
Avatar tikki85
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 9 250
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cziqua super wiadomości .
Ja miałam coś 2800 a mój M. z 3500. Mam nadzieję, że moje dzidziu będzie niewielkie .

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Ewelajna ryby należy jeść min. 3 razy w tyg. .
__________________
chomikomaniaczka
tikki85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 16:59   #1257
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
Aguśkaa83 czytałam właśnie o tych problemach z sikaniem i wydalaniem...
a pytali się Ciebie, czy poinformowali,że robią Ci to nacięcie?
wyjaśnili Ci,że to nie zbędne?
czy po prostu w tym omoku nie miałaś na to wpływu?
z perspektywy czasu uważasz,że to było dobre rozwiązanie?
Nie, mnie nikt sie nie pytal, ale ja tez nic nie mowilam jak zaczynalam rodzic. Po prostu zaufalam swojej poloznej, bo wydala mi sie godna zaufania I rowniez tego naciecia sie balam, nie tych nastepnych dni po a samego nacinania i bolu z tym zwiazanego. Tez czytalam duzo na ten temat, ze bardziej naturalne sa pekniecia i moze i tak jest, jednak uwazam ze moja polozna zrobila to w dobrym momencie bo naprawde tego nie czulam i zrobila po to by pomoc mnie i dziecku.
Byc moze gdybym jej sie sluchala i nie parla jak mowila zeby nie przec, moze urodzilabym bez naciecia i bez pekniecia, ale ja juz nie wytrzymalam...mozliwe ze chciala mnie przeprowadzic bez tego, jednak wyszlo jak wyszlo. Najwazniejsze bylo dla mnie ze Filipek juz ze mnie "wyszedl", naprawde to bylo dla mnie najistotniejsze, bo wydawalo mi sie ze trwa to wiecznosc.
A poza tym, ja nawet nie wiem kiedy to zrobila, nie patrzalam czy idzie z nozycami tylko oczy mialam zamkniete i staralam sie skupic na tym co robie.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!

Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 17:00   #1258
julliczka
Rozeznanie
 
Avatar julliczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
julliczka spróbuj może tej metody jak następnym razem wparuje z pytaniem
-"Macie coś do jedzenia?"
-"Oczywiście, dziękuje za troskę, nie musi się tak mama/Pani o nas martwić"
Jeżeli mimo to zapyta co serwujesz dziś na obiad:
Powiedz:
-"A może siekane glizdy..." i uśmiechnij się
-"A czekam właśnie na (imie Twojego TŻ-ta) pewnie coś razem ugotujemy, uwielbiamy wspólnie przygotowywane posiłki"

Uwierz ona nie chce źle, ale na głowę sobie też nie możesz pozwolić wejść. Bądź zawsze miła to świadczy o Twoim dobrym wychowaniu. A ona nie będzie miała powodu mówić o Tobie źle...
Wierze Ci,że z teściami nie jest łatwo...
Mądrze mówisz. Ale jak ona przychodzi, to już jestem nastawiona źle i może dlatego nie potrafię sensownie odpowiedzieć. Postaram się następnym razem zareagować tak jak piszesz


Cytat:
Napisane przez mag_99 Pokaż wiadomość
a ja Cię w pełni rozumiem, do nie dawna też mieszkałam z rodzicami TŻ-ta, oni też są dla mnie bardzo mili i w ogóle, ale po 1 nie czułam się tam swobodnie... no bo jakoś tak mi głupio np. było rozwieszać moją bieliznę, tym bardziej jakąś fikuśną przeznaczoną tylko dla TŻ-ta

a poza tym siostra mojego TŻ-ta to jest kompletne nieporozumienie, nikt się z nią nie dogaduje, własna matka mówi, że wstydzi się za swoje dziecko... a ja nie raz od niej wysłuchałam gdzie jest moje miejsce i kim według niej jestem - niestety zazdrości mi wszystkiego, a jest wredna przy tym niesamowicie,

dlatego jak teraz kupiliśmy mieszkanie (które spłacać będziemy chyba do końca świata i o 1 dzień dłużej) to mam ciszę i spokój, nikt mi nie mówi co mogę a czego nie, do czego mam prawo i w ogóle

teraz mam to gdzie, jak mam ochotę to tam jadę, jak nie to nie

osobiście polecam wziąć kredyt nawet na 40 lat i kupić własny kąt, nawet najmniejszy - stres związany ze spłatą kredytu i z tym czy starczy od 1 do 1 jest 100 razy mniejszy od tego związanego z ciągłą inwigilacją i wysłuchiwaniem gdzie jest Twoje miejsce w domu TŻ-ta
O to niedobra ta siostra
Zanim w ogóle zaszłam w ciążę to TŻ błagał, żebym wróciła do jego domu (tzn jego rodziców). Ale nie chciałam, więc myśleliśmy o wynajęciu wspólnie czegoś. W końcu stanęło na tym, że oglądamy się za działką i postawimy chałupę. Trochę się czasu zejdzie. Ale nie chcemy wracać do bloku, stąd ta decyzja. Dlatego wynajem odpuściliśmy, żeby zbierać kasę na budowę itd (nawet projekt mamy wybrany )
Oczywiście, jak będę miała w końcu stabilną sytuację zawodową a co za tym idzie - finansową, nieważne co się będzie działo, ale biorę kredyt na całe życie i własną nieruchomość kupuję - mieszkanie czy segment. Nigdy nic nie wiadomo co w życiu się wydarzy, życie dało mi takiego kopa, że już nie pozwolę drugi raz tak się wkopać. Wiem, że kredyt to masakryczny temat, zawsze się przed nim broniłam, tym bardziej teraz to jest ryzykowne, bo będą wydatki na dziecko, ale wolę być zabezpieczona, mieć gdzie pójść w razie czego, nie lądować pod most. Życie jest naprawdę brutalne.

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Czasami trzeba się komuś wyżalić, to pomaga . Ja kiedyś też miałam średnie kontakty z teściową, w końcu raz nie wytrzymałam , powiedziałam co mnie boli i o dziwo podziałało.Po jakimś czasie mnie przeprosiła za wszystkie swoje grzeszki i jest teraz super, ale ile mi nerwów zżarła to szkoda słów.
Własnie dlatego tak mnie wzięło i Wam się wyżaliłam, nie chcę nikomu bliskiemu się żalić, czy mojej mamie (żeby się nie martwiła) czy ciotkom, znajomym, nie po tych wszystkich perypetiach jakie mi się wydarzyły.
Także dzięki dziewczyny za wsparcie, naprawdę
Może kiedyś rodzice TŻ się ockną. Żal do nich mam. TŻ wie o tym, ale tez nie potrafi nic im powiedzieć. Marzyli o wnuku, będą go mieli, ale będzie ale.. nie jestem w stanie sobie wyobrazić żeby moje dziecko zostawić pod ich opieką.. są dobrymi ludźmi, wiem, że dobrze by się zajęli, jednak nie mam zaufania, zresztą teraz ich omijam.. a kiedyś było zupełnie inaczej.. Może nadarzy się okazja, kiedy wreszcie powiem im co leży mi na sercu, jak bardzo też mnie skrzywdzili. heh, cięzkie tematy. Także koniec tematu. Lżej mi się zrobiło, także dzięki za "wysłuchanie"
__________________


nasza kruszynka już z nami
julliczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 17:11   #1259
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

Cytat:
Napisane przez engela Pokaż wiadomość
Dziewczyny czytam tak o nacinaniu krocza podczas porodu...
I do chodzę do wniosku,że się kurcze chyba nie dam!
Pęknięcia zdarzają się tak rzadko,że w innych krajach nie stosuje się już tej metody prawie w ogóle!
Mamusie z doświadczeniem mogą mi coś przybliżyć ten temat?
Ja o te naciecie tez sie stresuje. W szwecji wogole ni nacinaja, jesli kobieta peknie to tak mialo byc i ja pieknie zszywaja. Ja tak mialam , dostalam 4 szwy i wogole nie pamietam zadnych nieprzyjemnosci, czyli pieknie sie zagoilo, moglam normalnie siedziec itd. A co do samego momentu pekniecia to ja wogole nie pamietam jekigos ekstar bolu i tak samo samego szycia ale oni wtedy znieczulaja wiec nie ma sie czego bac! No ale bedzie co ma byc, jesli nas natna to tez damy rade!

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Aguśkaa83 Pokaż wiadomość
Ja Ci powiem jak to u mnie bylo.
Pękłam w pochwie i dodatkowo tez zostalam nacieta w kroczu.
A polozna mialam swietna, ja nie wytrzymalam ostatniego skurczu i kiedy mi mowila polozna ze mam nie przec ja poparlam a mialam chwilke wytrzymac, lecz nie wytrzymalam i zeby dzidzia szybciej "wyszla" to dlatego mnie naciela. Takze mi pomogla
A czemu w pochwie peklam to nie wiem;/
W kazdym razie ani jednego ani drugiego nie czulam jakos odrebnie, ostatnie fazy porodu sa tak specyficzne (nie bede tego opisywac jak ja to czulam, bo pewnie slyszalyscie juz), ze wtedy naprawde nie czuc naciecia ani pekniecia.
Aha dodam jeszcze ze lekarz mnie szyl po urodzeniu lozyska ok 40 minut. I w srodku w pochwie i krocze mi zszywal. Trafilam na bardzo sympatycznego doktora cale szczescie
To troche szczypalo ale juz bylam po porodzie i to bylo dla mnie najwazniejsze wiec jakos znioslam to szycie. Szwy w srodku (w pochwie) mialam rozpuszczalne a te na kroczu mialam do usuniecia.
To tez mialas przezycie aguska z tym peknieciem pochwy!
Ja mysle ze wszytsko tak ze szczegolami to mozna dziewczynom opisac jak juz wszyskie urodzimy

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Cytat:
Napisane przez julliczka Pokaż wiadomość
Powoli mija choroba, więc mam nadzieję, że apetyt powróci niebawem.


Rrrany, jak ja żałuje, że muszę mieszkać z rodzicami TŻta.. w zasadzie miałam tu nigdy więcej się nie przeprowadzić, ale jak się okazało, że w ciąży jestem, musiałam tu się znowu przenieść. Nie powiem, rodzice TŻta są ok, są mili i serdeczni. Ale jest pewna zadra w sercu i jak tylko mogę to ich omijam. Mama TŻta oczywiście przed chwilą do mnie na górę wparowała, bo 20 min temu wróciła z pracy i oczywiście pada pytanie: Czy mamy co jeść? Ja mówię tak. To znowu: To macie obiad? no k...... sorry, może to banalne, i dla Was wydaje się śmieszne, że po prostu jego mama się martwi o mnie, ale mnie to irrrrytujeeee przeokropnie. (zresztą ja i TŻ bronimy się zawsze, byle nie jeść obiadów u jego mamy, bo fatalnie gotuje )
Ale tak sobie myślę, że moje zniecierpliwienie do w zasadzie miłych ludzi wynika z tego, że mam do nich żal o pewną przeszłość, mimo tego, że o tym doskonale wiedzą, nie przeprosili mnie do tej pory i jakoś tak mnie to wszystko rusza, dlatego bardzo się broniłam przed przeprowadzką z powrotem do domu TŻta. Heh wygadałam się.
Wspolczuje, wiem jak sie czujesz! Ja wprawdzie nie musze z tesciowa mieszkac ale gdybym musiala to bym sie rozwiodla chyba!
Jest typem kobiety z lodu, e tam nie bede sie w szczegoly wdawac bo jeszcze bym wypracowanie albo ksiazke napisala, ale nie trawie kobiety, nawet TZ z nia ledwie wytrzymuje a to juz mowi samo za siebie
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-19, 17:12   #1260
engela
Raczkowanie
 
Avatar engela
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 458
Dot.: Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2

ewelajna25 co do Krynickiej to jestem podobno bardzo dobry Doktor M. do którego bardzo ciężko się dobić co w sumie uważam za minus bo bym się stresowała terminami, a drugi ten nieszczęsny Pan F. to może jest specjalistą,ale na pewno nie w prowadzenia ciąży... czytałam,że dobrze zakłada spirale czy jak to tam się mówi wkładki nie pamiętam...

julliczka przyszykuj sobie kilka tekstów i pamiętaj,że to czy ona Cię wyprowadzi z równowagi/zdenerwuje zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE OD CIEBIE! Tylko Ty możesz mieć wpływ na swoje nerwy!

Też czytałam o masowaniu krocza i ćwiczeniu mięśni... mimo wszystko dużo zależy od położnej... chyba są takie co od razu jak pchać się będzie główka to rozetną i dla nich to po problemie...
engela jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.