Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[olla74]

Napisane przez mww

No to ja na dobranoc powiem Wam, że spadła mi na palec u nogi (duży palec) makutra, którą dostałam w prezencie od mamy ... no i się potłukła... palec zbity... robi się siny.. ciekawe czy jutro dam radę ubrać but i jakoś dokuśtykac do garażu bosssko zaczynam tydzień, nie ma co!!!

UUUUUUJJJJJJJJ.
Przeczytałąm makulatura i się zdziwiłam,że takie obrażenia
Może rzeczywiście prześwietl.

Napisane przez badymka

Hej !
Ja Was ostatnio tylko czytam z wielu powodów:
- jestem chora - zapalenie zatok + grypa + okres (choc to nie choroba) do pełni "szczęscia" tylko mi rozwolnienia potrzeba
- zapiernicz kuchenny w przetwarzaniu plonów wszelakich mnie pozbawia czasu i ochoty do pisania
- wzięłam się za naukę na poważnie
- a jeszcze poważniej za szukanie pracy w Lu
- po prostu ostatnio jakoś nie mam ochoty się rozpraszać jak siadam do kompa z konkretnym projektem do zrobienia. Jedyne czym się rozpraszam to muzykoterapia i to co słucham wrzucam czasem na fb
- mam lenia, nie mam ochoty
- jestem nie dogłaskana, nie doprzytulana i nie mam w związku z tym na nic siły psychicznie.

Ale jestem twarda i czytam Was bo Was po swojemu kocham i bo potraficie poprawić mi humor.

Buziaki dobrej nocy

Miło ,że się odzywasz. powodzenia.

Napisane przez Kasza Manna

biedactwo. Masz Altacet na okłady?

Eleganckich czarnych spodni i białej koszuli z kołnierzykiem takich rzeczy tu nie przywoziłam
Dzięki za kciuki, jak tylko dostanę wypłatę - kupię sobie zdrapkę

Badymka, dobrze, że się zmobilizowałaś i jesteś zaangażowana w naukę, źle, że się kiepsko czujesz. Obyś wydobrzała niebawem

Kochane, trzymajcie kciuki i to bardzo mocno, jutro mój dziadek ma operację (guz mózgu), wszelkie modlitwy i życzenia szczęścia są wskazane

Dobranoc!

Zrobione.

Napisane przez Malla

Kasza - dobre i to, że guz operowalny... Będzie dobrze

Badymka - szukaj roboty z dala od domu, czasy niewolnictwa dawno minęły.

MWW - też mówiłam, że nic mi nie jest, a potem okazało się, że kość pęknięta, więzadło naderwane i staw uszkodzony Okładaj go chociaż lodem, bo u mnie największe spustoszenie poczyniła opuchlizna.

Po czym tak/?

[Malla]

Olla - poszłam na rolki. Stałam i chciałam się obrócić, żeby jechać w drugą stronę. I zaliczyłam glebę

[mww]

Zobaczę jak to się będzie rozwiajało.... i to ta sama noga co kilka m-cy wstecz spadła mi hantla....

[Convalariamayalis]

Napisane przez takajb

Ja tam dziś autko przykryłam plandeka zakupiłam sobie w zeszłym roku. Nie bede codziennie skrobac

Spoko, też se kupię

Conva. Włąśnie czytałam książkę Emily Craig "Tajemnice wydarte zmarłym' o pracy antropologa sądowego. Mocne.I w paru miejscach mnie zdziwiła.
Jak chodzisz na święto Zmarłych na cmentarz to masz tylko 'normalne' emocje czy przebija Ci się praca w myslach.
Trochę zagmatwanie spytałąm ale liczę na Twoją inteligencję

To się trochę chyba przeliczysz kochana
A tak na poważnie, "normalnie" chodzę na cmentarz, zarówno w święta jak i nie w święta, nie chce mi się płakać, nie śni mi się też po nocach ekshumacja, jeśli o to chodzi.
Widziałam świeże i nie świeże (czyt. dawno i niedawno pochowane), szkielety dorosłych i to co zostaje z dzieci czy też noworodków.
Czasami towarzyszy temu nieprzyjemny zapach.
Jak to powiedział mi kiedyś pracownik firmy pogrzebowej: "Żywych się trzeba bać a nie umarłych".

Pamiętam nawet jedna taką sytuację jak jeden z grabarzy podczas ekshumacji chciał się ze mną umówić na kawę ... chyba wygrałabym w konkursie na najdziwniejszy podryw

To doświadczenie utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że po śmierci na pewno się skremuję.

A czym Cię zdziwiła ta książka jeśli można wiedzieć?

Coni ale masz ciekawy fach

No fakt, na nudę nie mogę narzekać

Jej mąż i córka dla mnie to porażka ich zachowanie córka jakby nie jej matka zgineła a maż znalazł sobie juz inna ech mowie wam szkoda gadac czasami to odnoszę wrażenie że dla obcych była bardziej bliska niz dla córki i męża. A wydawało by sie ze mąż jej mąż świata poza nią nie widzi..

a córka faktycznie może wypierać...

Też mi się tak wydaję. Chyba jestem w stanie to zrozumieć, jeżeli chodzi o córkę, bo zachowanie męża to jakoś tak ... no cóż ...

No i kciukasy trzymam za Kaszowego dziadka i Badymkowe poczynania

[plastikowa biedronka]

Napisane przez kurczak Wolf

Raczej przyspieszonego 1-szego poproszę o replay

postaram się pamiętać a już myślałam, żem spóźniona.

Napisane przez Kasza Manna

TŻ codziennie kupuje zdrapki, żeby wygrać dużo kasy i żebym mogła wrócić

to ja życzę szczęśliwej zdrapki

Napisane przez mww

No to ja na dobranoc powiem Wam, że spadła mi na palec u nogi (duży palec) makutra, którą dostałam w prezencie od mamy ... no i się potłukła... palec zbity... robi się siny.. ciekawe czy jutro dam radę ubrać but i jakoś dokuśtykac do garażu bosssko zaczynam tydzień, nie ma co!!!

ojjj bidulko jeśli puchnie to polecam altacet, jeśli nie to zależy czy coś się dzieje poza siniakiem.

Napisane przez badymka

Hej !
Ja Was ostatnio tylko czytam z wielu powodów:
- jestem chora - zapalenie zatok + grypa + okres (choc to nie choroba) do pełni "szczęscia" tylko mi rozwolnienia potrzeba
- zapiernicz kuchenny w przetwarzaniu plonów wszelakich mnie pozbawia czasu i ochoty do pisania
- wzięłam się za naukę na poważnie
- a jeszcze poważniej za szukanie pracy w Lu
- po prostu ostatnio jakoś nie mam ochoty się rozpraszać jak siadam do kompa z konkretnym projektem do zrobienia. Jedyne czym się rozpraszam to muzykoterapia i to co słucham wrzucam czasem na fb
- mam lenia, nie mam ochoty
- jestem nie dogłaskana, nie doprzytulana i nie mam w związku z tym na nic siły psychicznie.

Ale jestem twarda i czytam Was bo Was po swojemu kocham i bo potraficie poprawić mi humor.

Buziaki dobrej nocy

Badymka odzywaj się w tzw. międzyczasie. a naukę i szukanie pracy popieram i trzymam kciuki za powodzenie i oczywiście zdrowiej szybko.

Napisane przez Kasza Manna

Kochane, trzymajcie kciuki i to bardzo mocno, jutro mój dziadek ma operację (guz mózgu), wszelkie modlitwy i życzenia szczęścia są wskazane

trzymam mocno!

Napisane przez Convalariamayalis

po śmierci na pewno się skremuję.

ja też bym chciała być skremowana, muszę dobrze wyszkolić rodzinę albo testament spisać z owym pośmiertnym życzeniem

u mnie kolejny wściekły dzień. oczekiwanie na indiańców (jeszcze kilka dni...) i ciągnące się przeziębienie. dostanie się do lekarza graniczy z cudem - kolejki w przychodniach i brak numerków! więc kuruję się (póki co mało skutecznie) na własną rękę, zobaczymy jak będzie dalej.
ściskam!

[mww]

Dziewczyny - poza siniakiem nic się nie dzieje, nie boli... mam maść Altacet zara posmaruję stare, zmęczone, sine nogi

[Malla]

Convalariamayalis - mi się podoba Twoja praca.

[olla74]

Napisane przez Convalariamayalis

Spoko, też se kupię



To się trochę chyba przeliczysz kochana
A tak na poważnie, "normalnie" chodzę na cmentarz, zarówno w święta jak i nie w święta, nie chce mi się płakać, nie śni mi się też po nocach ekshumacja, jeśli o to chodzi.
Widziałam świeże i nie świeże (czyt. dawno i niedawno pochowane), szkielety dorosłych i to co zostaje z dzieci czy też noworodków.
Czasami towarzyszy temu nieprzyjemny zapach.
Jak to powiedział mi kiedyś pracownik firmy pogrzebowej: "Żywych się trzeba bać a nie umarłych".

Pamiętam nawet jedna taką sytuację jak jeden z grabarzy podczas ekshumacji chciał się ze mną umówić na kawę ... chyba wygrałabym w konkursie na najdziwniejszy podryw

To doświadczenie utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że po śmierci na pewno się skremuję.

A czym Cię zdziwiła ta książka jeśli można wiedzieć?



No fakt, na nudę nie mogę narzekać





Też mi się tak wydaję. Chyba jestem w stanie to zrozumieć, jeżeli chodzi o córkę, bo zachowanie męża to jakoś tak ... no cóż ...

No i kciukasy trzymam za Kaszowego dziadka i Badymkowe poczynania

Np,że podczas palenia ciała mózg rozsadza czaszkę Że po kilku dniach zwłoki są zjedzone przez czerwie,że czasem trzeba gotować kośći żeby były dostępne do badań i, że ciał po paru dniach ma konsystencję budyniu z domieszką rzygowin. Kończę.

Napisane przez plastikowa biedronka

postaram się pamiętać a już myślałam, żem spóźniona.

to ja życzę szczęśliwej zdrapki

ojjj bidulko jeśli puchnie to polecam altacet, jeśli nie to zależy czy coś się dzieje poza siniakiem.

Badymka odzywaj się w tzw. międzyczasie. a naukę i szukanie pracy popieram i trzymam kciuki za powodzenie i oczywiście zdrowiej szybko.

trzymam mocno!

ja też bym chciała być skremowana, muszę dobrze wyszkolić rodzinę albo testament spisać z owym pośmiertnym życzeniem

u mnie kolejny wściekły dzień. oczekiwanie na indiańców (jeszcze kilka dni...) i ciągnące się przeziębienie. dostanie się do lekarza graniczy z cudem - kolejki w przychodniach i brak numerków! więc kuruję się (póki co mało skutecznie) na własną rękę, zobaczymy jak będzie dalej.
ściskam!

Życzę Ci aby to był jedyny brak numerków w Twoim życiu

Włąsnie Kapsel zrzygał mi się pod nogi.Spadam sprzątać.

[Kasza Manna]

Komp mi się zbuntowal, wiec nie moglam Was nadrobić (to dopiero jutro), ale widzę, że kciuki były trzymane no i pomogły, dziadek wybudził się z operacji prędziutko i nawet mimo zakazów i maski tlenowej nadawał jak najęty Teraz czekamy na wyniki.

Dobranoc

[Malla]

Kasza - nie ma to jak przewietrzenie głowy Dziadek by się do nas nadawał

[mww]

Napisane przez Malla

Kasza - nie ma to jak przewietrzenie głowy Dziadek by się do nas nadawał

super określenie na taką operację padłam ze śmiechu jak to przeczytałam...

Dzień Dobry

[takajb]

Ja sie przywitam
Jestem tak wypompowanasyn mial pasowanie na pierwszoklasiste dzieciaki tak szalały ze boli mnie głowa. Piekłam SHREKA
Kasza Super ze dziadek sie wybudzil

a Avatarek to ja biegnaca do was

[Malla]

Wesoło masz w domu, starowinko (jak dobrze to brzmi, staro i winko)

[Miss Saeki]

Dziewuchy, jutro o 9:40 proszę o kciuki Bronię dwóch prac magisterskich!

[Malla]

Dwóch naraz?!

[Miss Saeki]

Napisane przez Malla

Dwóch naraz?!

No jedna o 9:40 a druga o 10:00. Ale w praktyce dwie na raz. Pisane na jednym kierunku - dwóch specjalnościach

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Komp mi się zbuntowal, wiec nie moglam Was nadrobić (to dopiero jutro), ale widzę, że kciuki były trzymane no i pomogły, dziadek wybudził się z operacji prędziutko i nawet mimo zakazów i maski tlenowej nadawał jak najęty Teraz czekamy na wyniki.

Dobranoc

Różaniec odmówiłam w Jego intencji,Fajnie,że jest dobrze.

Napisane przez Miss Saeki

No jedna o 9:40 a druga o 10:00. Ale w praktyce dwie na raz. Pisane na jednym kierunku - dwóch specjalnościach

No ok. Ale potem zaczniesz do Nas pisywać?

Bo niedługo zmienimy wątek na "trzymające kciuki, modlące się i odprawiające czary w intencjach.'.: :

[Kasza Manna]

Dziś już w ogóle świetnie się czuł, więc jest dobrze. Za Wasze dobre myśli dziękuję

Olla, jak tam Kapsel, tak ogólnie? Fajna psinka?

[plastikowa biedronka]

Napisane przez olla74

Życzę Ci aby to był jedyny brak numerków w Twoim życiu

dzięki Olla na brak innych na razie nie narzekam

Napisane przez Kasza Manna

ale widzę, że kciuki były trzymane no i pomogły, dziadek wybudził się z operacji prędziutko i nawet mimo zakazów i maski tlenowej nadawał jak najęty Teraz czekamy na wyniki.

super! dużo zdrowia dla dziadka

Napisane przez Malla

Kasza - nie ma to jak przewietrzenie głowy Dziadek by się do nas nadawał

Napisane przez takajb

Piekłam SHREKA

a co to takiego? i jak smakuje?

Napisane przez Miss Saeki

Dziewuchy, jutro o 9:40 proszę o kciuki Bronię dwóch prac magisterskich!

powodzenia!

a mi głowa pęka od rana, ratunkuuuu od dwóch godzin leżę i nie jestem w stanie nic robić. no może poza gapieniem się w tv. jeśli mi nie przejdzie do końca tygodnia to idę do lekarza, choćbym miała cały dzień sterczeć w kolejce (po numerek ).

przypomniałam sobie, że dawno nie widziałam/czytałam A-GU-SI.. gdzie się podziewasz kobieto?

[mww]

Miss - powodzenia

Szrek to jest to ciasto z Kubusiami??

[Kasza Manna]

Co do dziadka - on by się do nas naprawdę nadawał ma pasujący do nas humor

[Malla]

Napisane przez plastikowa biedronka

a mi głowa pęka od rana, ratunkuuuu

zalecamy przewietrzenie

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Dziś już w ogóle świetnie się czuł, więc jest dobrze. Za Wasze dobre myśli dziękuję

Olla, jak tam Kapsel, tak ogólnie? Fajna psinka?

Jest ok. Śmieszny, nie jest przyzwyczajony do domu więc sporo pracy przed nami. Ma swoje posłąnie , a czasem zwala Lolkę, która jest 5 razy większa. Wrzuciłabym foty obu , ale mąż zabrał aparat
Właśnie śpi sobie na posłanku grzecznie. Nawet jak wchodzi daje łąpy do wytarcia.

Napisane przez Malla

zalecamy przewietrzenie

Ale nie tak ekstremalne jak Dziadek Kasz/?

Aaa. Co d kursu choreografii t Pani Dyr powiedziała to co wiedziałąm,że będzie trudno i jak będą profesjonaliści to raczej odpadam.
Ale podpytałam tancerkę (dziewczynę instruktora), która prowadzi zajęcia na takich kursach (i sama taki konczyła),że np w Kr gdzie taraz prowadzi na 30 os jest tylko 3 zawodowych tancerzy.I raczej sobie dam radę.Chyba się przejmuję. Mąż potwierdził,że da kasę i żebym szła.Muszę jeszcze podpytać jak wygląda egzamin i podszkolić się.

Jaką macie pogodę? U mnie listopadowo.
Gdzie reszta staruch? Udzielać się proszę.
Dziś całą noc tańczyłam (taki sen) aż mnie rano nogi bolały.

[Malla]

Olla - to faktycznie zorientuj się i jeśli będą ludzie na Twoim poziomie, to idź

[takajb]

Napisane przez plastikowa biedronka

a co to takiego? i jak smakuje?

Plastikowa biedronko ciasto pycha u mnie dzieciaki uwielbiaja go
http://www.gotujmy.pl/ciasto-shrek,przepisy,49527.html

Napisane przez mww

Miss - powodzenia

Szrek to jest to ciasto z Kubusiami??

mww z PYSIEM zielonympowyżej przepis

[Malla]

Fajowe i łatwe, może zrobię na Święta i zaszokuję rodzinę

[olla74]

Napisane przez Malla

Fajowe i łatwe, może zrobię na Święta i zaszokuję rodzinę

Że zrobisz czy ,że takie?

[badymka]

Hej !
Przyszłam się powściekać. Na ludzi ze swojej szkoły bo mnie szlag trafia czasem. Wychodzi na to, że jestem durna i naiwna i daje się ciągle robić w balona i wykorzystywać. Nie wiem od czego zacząć. Może od tego o czym już pisałam, że zostałam wrobiona w trójkę grupową. W związku z czym zostałam zmuszona do uczestnictwa w walnym zebraniu rady szkoły, co z kolej zaowocowało tym, że nie było nas na marketingu. Nie wiem kto z grupy, ktoś, założył wspólnego @, na którego można wrzucać różne przydatne materiały. Jak dobry człowiek dorzuciłam kodeksy, które musimy mieć na zajęcia i egzamin i pytam, co było na marketingu i co z tymi kartkami, które zostaly nam na stoliku ? Ludzie kodeksy oczywiście ściągnęli, ale nikt nie raczył odpowiedzieć na pytanie, bo po co ? Wnerwiłam się z lekka, bo ja nie lubię być nieprzygotowana na zajęcia. Od teraz też nie będę z siebie robić jelenia i udostępniać ludziom materiałów, niech sami kombinują. A jeśli ktoś będzie wymagał ode mnie bycia na każdym zebraniu samorządu szkolnego, to powiem wprost, że ja nie przyszłam się tam udzielać społecznie, a się uczyć. Ja się o tą fuchę nie prosiłam, jak coś komuś nie pasuje, to niech się zamieni, ja chętnie odstąpię "zaszczyt" opuszczania zajęć.
Nooo
Mogę iść pisać pracę : Omów stosunki majątkowe w małżeństwie, z uwzględnieniem odpowiedzialności małżonków za zobowiązania.
Co prawda mam tylko kodeks rodzinny i jedną książkę ale dam radę. Jakbyście miały jakąś fachową wiedzę na ten temat to byłabym wdzięczna. Tu, na prv, lub na samasobiepani@wp.pl. Mam czas w sumie do jutra do 11 rano

Pogoda jest wybitnie łóżkowa, zimno pada wieje.

[Malla]

Olla - że zrobię :P

[mww]

Napisane przez olla74

Że zrobisz czy ,że takie?

he he o to samo chciałam zapytać...