Norwegia.Jest tu ktoś???

[Kasiulka__]

Mam znajomego Norwega, który również pracuje na morzu w takim samym systemie 2 tyg morze-2 tyg w domu. Nie jest to na pewno łatwa sprawa, ale podobno idzie się przyzwyczaić

Co do Bergen to po prostu KOCHAM to miasto! Nie zamieniłabym go na żadne inne Przekonuj męża, na pewno byś tutaj była bardziej szczęśliwa

[norka27]

wiesz moj maz tez tak kiedys pracowal - 4/ lub 5/ ale teraz go przerzucili na vedlikeholdsystem i kazdy statek, ktory potzrebuje pomocy wzywa go i nie ma regoly jak dlugo go nie bedzie albo na jak dlugo wroci do domu. Tak jest juz rok. A dodatkowo biuro firmy jest w Kristiansand i tam tez przesiaduje jak gonie ma na statku - a mnie szlag trafia bo gadzina sie zaparl ze sie nie przeprowadzimy i juz. Ni wiem co ci norwegowie maja z tym swoim miejscem pochodzenia bo widze ze wiele kobitek w regionie zyje tak jak ja. A po co ja miala bym sie przeprowadzic do K-sand kiedy tu mam dom z ogrodkiem (jak by ten argument mial przewazyc nad tym wszystkim co wymienie za chwile) i 300 dni deszczu w roku? Zeby pojechac do rodzicow musze miec 2 dni wiecej na dojazd do lotniska i w ogole ''kocham zadupie'''.... (mam nadzieje ze zakumalyscie ze to przenosnia taka cyniczna bardzo ). No ale mam nadzieje ze to nie bedzie trwac wiecznie i kiedys - predzej niz pozniej - maz zakuma ze jak chce miec spokoj w domu izadowolona zone to nie tedy droga

[Bayka]

Napisane przez norka27

Aalesund fajne miasto, ja mieszkam 100km od niego i czasem jezdzimy tam na zakupy A jaka wyspa - Fetsoya moze?

Hareidlandet

[norka27]

Przez 3 lata mieszkalam niedaleko Hareid No ale teraz sie przeprowadzilismy Jak bedziesz sie wybierac do Nordfjordeid daj znac Uff jak sobie radzisz z ta okropna pogoda? U was tez tak strasznie wieje i leje - bo ja mam wrazenie ze gdziekolwiek sie nie przeprowadze deszcz ciagnie za mna

[Bayka]

Napisane przez norka27

Przez 3 lata mieszkalam niedaleko Hareid No ale teraz sie przeprowadzilismy Jak bedziesz sie wybierac do Nordfjordeid daj znac Uff jak sobie radzisz z ta okropna pogoda? U was tez tak strasznie wieje i leje - bo ja mam wrazenie ze gdziekolwiek sie nie przeprowadze deszcz ciagnie za mna

a ja od roku w Ålesund świat jest faktycznie mały jasne, że dam znać, też daj, jeśli będziesz odwiedzać stare strony
pogoda była straszna do wczoraj, wczoraj strasznie zimno i pierwszy lód na asfalcie, ale słońce świeciło, a dziś cieplutko i słoneczko dalej świeci oby świeciło jeszcze jak najdłużej, należy się to nam za brak lata w tym roku

[jenta]

Hej dziewczyny, pisalam dzisiaj Bergenstest... Mozg mnie normalnie boli ... Nie mam pojecia jak mi poszlo, nie wiem czy zdam, nerwy mnie zjadaly ale moze nie bylo tak zle... Brrrr mam nadzieje ze sie udalo i ze nie bede musiala wiecej tego robic

[norka27]

Jenta, super, mam nadzieje ze ci sie uda, mocno sciskam kciuki Ja to sie zbieram na odwage i sie zebrac nie moge - jak sie przygotowywalas do Bergena? poszlas na jakis kurs? Ale fajnie,konieczen napisz jak ci poszlo
A ja dzisiaj pierwszy raz zrobilam farikal (tych norweskich liter wstawic sie nie da cholera) i jestem z siebie dumna , smakowalo jak smakowac powinno, maz zjadl az mu sie ucha trzesly a teraz czekamy na efekt pokaapustny :cojest :

[Lanessa]

Napisane przez jenta

Hej dziewczyny, pisalam dzisiaj Bergenstest... Mozg mnie normalnie boli ... Nie mam pojecia jak mi poszlo, nie wiem czy zdam, nerwy mnie zjadaly ale moze nie bylo tak zle... Brrrr mam nadzieje ze sie udalo i ze nie bede musiala wiecej tego robic

Bardzo trudny? Jakiej znajomosci jezyka wymaga?

[norka27]

z tego co slyszalam trzeba byc bardzo dobrym z gramatyki - co niektorzy zazrtuja ze polowa Norwegow by sobie z tymi zadaniami nie poradzila To tak jak z polska gramatyka - jak w tym siedzisz to wiesz o co chodzi a jak dalas sobie wolne od szkoly to zapominasz o co biega z przyimkami, zaimkami i odmianie przez rodzaje. Trzeba sie do Bergena przygotowac to bedzie do przejscia Poszukaj w necie stare testy.
Jenta dja znac jak juz cos bedziesz wiedziala.
My dzisiaj walczymy w ogrodku bo nie pada o dziwo ale wiatrzysko takie ze glowe moglo by urwac

[jenta]

Hmm nie wiem jak okreslic poziom trudnosci, bo test probny ktory sobie wczesniej zamowilam rozwiazalam bez wiekszych problemow (mialam jakies bledy ale niewiele) i wg klucza odp mialam Bestått z gramatyki i Godt Bestått z czytania i sluchu. Referat i czesc pisemna tez ok. Za to wczoraj wszystko sie wydawalo trudniejsze. zadania ze sluchu sa podchwytliwei trzeba sie mocno skupic. Gramatyka nie byla wg mnie bardzo trudna, nie bylo zadnych skomplikowanych konstrukcji. Ta czesc polega na tym, zeby uzupelnic zdanie B tak aby znaczylo to samo co zdanie A.

W leseforståelse nie biora pod uwage bledow w pisowni czy gramatyce, bo tam chodzi o to zeby pokazac, ze sie zrozumialo tekst i musi byc po prostu wiadomo o co ci chodzi w odp. na pytania.

Tematy do eseju byly o fedrekvote a drugi o zebraniu (czy powinno sie zabronic).

Nie chodzilam na kurs, choc wiem ze folkeuniversitetet ma kursy pod katem przygotowania. Uczylam sie samodzielnie. Zrobilam wszystkie cwiczenia w "Norsk grammatikk. Norsk som andrespråk" Kirsti Mac Donald i zadania na stronie cappelen damm. Polecam czytanie norweskich artykulow i ogladanie wiadomosci w tv.

Aha, pewna ilosc bledow jest dopuszczalna, nawet na poziomie godt bestått. Nie trzeba miec wszystkiego perfekcyjnie Wiec jest szansa.... uff ufff... Trzeba czekac az 6 tygodni na wynik!!

[carla69]

Hej dziewczyny ''sto lat'' chyba tutaj nie pisałam, nawet nie pamiętam sama kiedy, czasem czytam, ale ostatnio ciut zajęta była
od lipca mieszkam już w końcu z mężem i całą rodzinką w Fjellhamar to 16 km od Oslo od września pracuję, oczywi scie, że nie na stałe, umowa do marca, ale i tak się cieszę
dzieci świetnie się zaaklimatyzowały, więc to mnie bardzo cieszy
bardzo dobrze się uczą, mała 11l już poszła do norweskiej szkoły i zadowolona jest

norka cieszę się, że masz pracę a przede wszystkim, że się w końcu odezwałaś no i Anulca, bo jakoś zamilkłyście

w lipcu spotkałam się z Bling, ale tak w gruncie rzeczy na szybciutko a teraz praca, dzieciaki, dom, ogród, w międzyczasie przeprowadzka jeszcze jedna pochłaniają mi sporo czasu

Kłótnie i przegadywanie się co jest lepsze a co gorsze do szału mnie doprowadzają, każdy jest kowalem własnego losu, każda z nas ma chyba ambicję, ale i każdy musi mieć co "do garnka włożyć" i myślę, że trudno jest oceniać czyjeś sytuacje. Wiadomą sprawą jest, że im dalej od dużych miast tym trudniej o pracę na pocieszenie z kolei więcej luzu i spokoju od tłumów, często i od "polańskich", bo w Oslo ich mnóstwo i to na każdym kroku i nie mam nic do ziomków, ale czasem człowiek niestety odwraca się na pięcie i zmyka, bo "wstydu" robią, że aż człowieka boli

jentta jak Twój maluszek ???

pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego, przyjemnegoi spokojnego tygodnia z ładną pogodą u nas jak na razie ładna pogoda, mimo przymrozków z rana

[angeells]

Słuchajcie mam pytanie do tych dziewczyn które są tu dłużej. Dzisiaj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w hinduskiej restauracji w Bergen. Babeczka całkiem w porządku kazała mi przyjść jutro na próbny dzień aby się sprawdzić jako pomoc kelnera po czym dodała że po skończonej pracy omówimy kwestię zarobków. Jakoś nie mam przekonania do hindusów i mam przeczucie że coś jest nie tak... stwierdziła że jest to mała firma więc kokosów się nie zarabia. Boje się że mogą troszkę wykorzystywać ludzi... nie wiem może któraś z was miała kiedyś do czynienia z pracą w takiej restauracji albo cokolwiek słyszała? Była bym wdzięczna
Tak czy siak na pewno pójdę i sprawdzę co tam się wyprawia z czystej ciekawości i sprawdzenia siebie ale wolała bym wiedzieć na co mam się przygotować Buziaki

[Bayka]

Napisane przez angeells

Słuchajcie mam pytanie do tych dziewczyn które są tu dłużej. Dzisiaj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w hinduskiej restauracji w Bergen. Babeczka całkiem w porządku kazała mi przyjść jutro na próbny dzień aby się sprawdzić jako pomoc kelnera po czym dodała że po skończonej pracy omówimy kwestię zarobków. Jakoś nie mam przekonania do hindusów i mam przeczucie że coś jest nie tak... stwierdziła że jest to mała firma więc kokosów się nie zarabia. Boje się że mogą troszkę wykorzystywać ludzi... nie wiem może któraś z was miała kiedyś do czynienia z pracą w takiej restauracji albo cokolwiek słyszała? Była bym wdzięczna
Tak czy siak na pewno pójdę i sprawdzę co tam się wyprawia z czystej ciekawości i sprawdzenia siebie ale wolała bym wiedzieć na co mam się przygotować Buziaki

moja mama pracowała dłuższy czas w pizzerii prowadzonej przez hindusów i wszystko było jak najbardziej ok z zarobkami, z wypłacaniem pieniedzy, z obowiązkami, ze wszystkim. POtem zmieniła pracę, ale mówi, że nie widzi większej różnicy między tamta praca a praca dla norwegów, więc to chyba ok.

[angeells]

Hmm no nic muszę iść i sprawdzić na własnej skórze ale odrobinę mnie uspokoiłaś dziękuje

[madzik_190]

Napisane przez angeells

Hmm no nic muszę iść i sprawdzić na własnej skórze ale odrobinę mnie uspokoiłaś dziękuje

Koniecznie daj znać jak Ci poszło. Będę mocno trzymała kciuki

[Bayka]

Napisane przez angeells

Hmm no nic muszę iść i sprawdzić na własnej skórze ale odrobinę mnie uspokoiłaś dziękuje

nie ma za co, mam nadzieję, że wszystko okaże się ok. trzymam kciuki, powodzenia

[angeells]

Bayka miałaś rację Ludzie bardzo w porzadku i bardzo pomocni mam nadzieje że nie tylko na początku Dostałam tą pracę z kontraktem na rok czasu także jestem bardzo zadowolona ta praca jest lepsza niż sprzątanie w hotelu

[Bayka]

Napisane przez angeells

Bayka miałaś rację Ludzie bardzo w porzadku i bardzo pomocni mam nadzieje że nie tylko na początku Dostałam tą pracę z kontraktem na rok czasu także jestem bardzo zadowolona ta praca jest lepsza niż sprzątanie w hotelu

no to super gratulacje cieszę się, że wszystko okazało się ok, oby i tak zostało trzymam kciuki i życzę samych sukcesów

[angeells]

Bayka kochana jestem raczej powściągliwą optymistą w tym temacie wszystko wyjdzie w praniu z drugiej strony jesli coś będzie nie tak i szefowa nic z tym nie zrobi po prostu się zwolnię póki co uważam ze ta praca może troszkę bardziej stresująca ale mnie męcząca fizycznie niż w hotelu aa jaka motywująca do podszkolenia języka w każdym bądź razie.. żeby nie było to kolejny szczebel kariery w Norwegii... jeszcze pae lat i może zostane kierownikiem... w Mc Donalds hehe

[Bayka]

Napisane przez angeells

Bayka kochana jestem raczej powściągliwą optymistą w tym temacie wszystko wyjdzie w praniu z drugiej strony jesli coś będzie nie tak i szefowa nic z tym nie zrobi po prostu się zwolnię póki co uważam ze ta praca może troszkę bardziej stresująca ale mnie męcząca fizycznie niż w hotelu aa jaka motywująca do podszkolenia języka w każdym bądź razie.. żeby nie było to kolejny szczebel kariery w Norwegii... jeszcze pae lat i może zostane kierownikiem... w Mc Donalds hehe

kierownik to kierownik, nie ważne gdzie hehe
no właśnie, nie masz się co denerwować, jak się będzie żle działo, to pogadaj z szefową, a jak to nic nie pomoże to się zwolnisz i znajdziesz co innego. Albo może poprostu w między czasie trafi Ci się coś fajniejszego ważne, że masz pracę, że będziesz miała kontakt z językiem,z ludżmi, no i jakieś nowe doświadczenia

[norka27]

Angeells gratulacje No i od razu kontrakt na rok, wspaniale, a do tego cala masa zajefajnego jedzonka na koszt firmy hehe szczesciara A tak przy okazji - ktora hinduska z Bergen? jesli mozna zapytac Bo my z mezem jestesmy bardzo za hinduskim jeedzeniem i w Bergen odwiedzilismy juz chyba wszystkie - nawet mamy ulubiona

[angeells]

Maharaja ważne żeby się gdzieś załapać później chcielibyśmy z moim otworzyć własny biznes więc każdy grosz się liczy

[norka27]

W centrum przy McDonaldzie? Czy troche dalej w bocznej uliczce? Zaliczylismy oba - bardziej lubie ten z bocznej uliczki Jak bede pamietac i bede w Bergen to wpadne sie przywitac Tak przy okazji to musze sie przyznac ze mi sie znowu przytylo, dostalam budyn na brzuchu i mi z tym zle Tez wam tutaj trudno utrzymac kontrole nad gabarytami? Kurna chata sama nie wiem od czego to, jem tak jak zwykle i wywalilo mi Od stycznia do kwietnia na Dukanie zrzucilam 4,5kg i do wrzesnia bylo cacy - jadlam tak prawie dukanowsko jedyne co dodalam to zwykly chleb zamiast dukanowskiego bo mi sie nie chcialo juz piec i troche slodyczy - zadne szalenstwo, tak normalnie jakies kilka cukierkow wieczorem do filmu i raz na jakis miesiac pizza jak maz zawita do domu i bach zamienilam sie w budyn. 4,5 kg wrocilo tam skad przyszlo. Jak maz wroci do pracy przechodze na Dukana - jak jest w domu to musze normalnie gotowac i jest ciezko Sie zaczynam zastanawiac czy przypadkiem w Polandii wiecej ruchu nie mialam - ale tutaj to i cwicze regularnie tyle ze uzywam wiecej auta no i mam dostep do bardziej przetworzonej zywnosci - pewno to mnie gubi. Uff zadnych sokow, cukru do slodzenia, nie uzywam tluszczy do smazenia anipieczenia, zadnych kartofli i bam tyje. I tak w porownaniu do gwiazdek norweskich wygladam jak chudzielec no ale to nie zmienia faktu ze mam sie do nich upodobnic. Macie podobne odczucia ze wam d.. rosnie jak tu mieszkacie? Jak sobie z tym radzicie?

[Groszek bez Marchewki]

Poczytuję Wasz wątek, bo "mój" szwedzki jest martwy, a z tego co widzę, to życie w Norwegii jest bardzo podobne do tego w Szwecji i Norwegia nie jest tak daleko.

Mi się strasznie przytyło, zdecydowanie mniej się ruszam, ciagle ktos ma urodziny z tortami i "fikami" (jest w Norwegii "fika"?), nawet w "zdrowym" pieczywie jest cukier, a raczej sirap i tak to wyszło. Do tego TŻ je masę słodkiego, to ma też wpływ na mnie , tyle że on to wszystko bez problemu spala i w pracy i na siłowni. Teraz brzuszek mi rośnie z innych powodów i na razie wzrost wagi jest prawie pod kontrolą, choć muszę potem trochę zrzucić... Od stycznia fitnessowe spacery z wózkiem

[norka27]

Z tym sirupem w chlebie to wiem no i tu wiele przepisow na chleb zawiera maslo albo olej Tak wiec tucz jest czy tego chcemy czy nie Ze juz nie wspomne o smietanie ktora nawet w wersji light zawiera okolo 20% tluszczu Ja to sie dwoje i troje robiac jedzonko i odkrajajac te zwaly sadla z kotletow, w ogole mieso jest obwalone tlustymi kawalkami - nie mowie o wolowinie ale o baraninie np na forikal, kotletach, rozne szynki z sadelkiem na boku Ja to juz zyje na wedlinie kurczaczkowo indykowej 2%, mleku 0,7, serku do smarowania mager, zadnych sokow oprocz Fun light, zadnego cukru tylko slodziki, nie smaze a i tak tyje. Trzeba bedzie powrocic do dukanika w zmodyfikowanej wersji o jakis owoc i lampeczke czegos mocniejszego raz na jakis czas - lub fazie trzeciej Co to jest ta fika? Ja ogolnie staram sie ograniczac te rodzinno urodzinowe imprezy bo cie zaciastuja na smierc - albo grzecznie skubne cienki kawaleczek i zapijam sie hektolitrami kawy by wygladalo ze cos laduje do buzi - inaczej bede cie namawiac na dokladki

[Lanessa]

Hm, dziwie się, że tak łatwo tyjecie
Tak, niektóre chleby zawierają syrop, ale one są specyficzne i słodkawe. Wcale nie trzeba ich kupować. Poza nimi jest mnóstwo zdrowych chlebów na zakwasie, wiem, bo sama mam hopla na zakwas. Śmietana, fakt, zgodzę się tłuuusta, zastępuję ją Kesam light albo daje jej mniej i nie ma problemu. Może problem leży gdzie indziej? Naprawdę, norweskie jedzenie nie jest napakowane jakimiś zdradzieckimi, ukrytymi kaloriami, to smaczne i całkiem zdrowe jadło.

[jenta]

Napisane przez Lanessa

Hm, dziwie się, że tak łatwo tyjecie
Tak, niektóre chleby zawierają syrop, ale one są specyficzne i słodkawe. Wcale nie trzeba ich kupować. Poza nimi jest mnóstwo zdrowych chlebów na zakwasie, wiem, bo sama mam hopla na zakwas. Śmietana, fakt, zgodzę się tłuuusta, zastępuję ją Kesam light albo daje jej mniej i nie ma problemu. Może problem leży gdzie indziej? Naprawdę, norweskie jedzenie nie jest napakowane jakimiś zdradzieckimi, ukrytymi kaloriami, to smaczne i całkiem zdrowe jadło.

No wlasnie, ja tez uwazam ze tu jest zdrowe jedzenie. Smietane mozna zastapic matyoughurt'em Tine, ma 8% tluszczu. Ale ja tez mam troche do zrzucenia, ale sie nie stresuje bo przeciez dopiero 4 mc temu urodzilam 5-ciokilowe dzieciatko wiec mialam prawo przybrac.
Uwazam tez zeNorwezki sa w wiekszosci szczuple i wysportowane! Jak widze jakas otyla to widac od razu ze to chorobliwe


Groszek bez Marchewki gratulacje!

[norka27]

Moze to wynik starzenia sie Po 30-tce podobno trudniej zejsc w dol a o wiele latwiej isc powolutku w gore a u mnie za pol roku juz ta magiczna cyfra wybije Moze to tez wynik tradycyjnego, norweskiego jedzenia - tu tesciowa duzo robi a i moj maz lubi jak mu jedzonko norweskie zrobie Chociaz ja juz nie jadam zadnych tam svine ribbe ani majonezu, ani zadnej lutefisk z bekonem. W ogole wystrzegam sie bekonu, ze juz o smazonych jajach z bekonem nie wspomne Ale jak widze jak tesciowa laduje masla na ziemniaki i z reszta do wszystkiego to az mi serducho deba staje Tu tez pewnie roznica regionowa wychodzi bo u nas duzo kartofli i masla ludki jedza i strasznie majonezuja wszystko (mowie o norwegach nie o polakach bo z takowymi raczej duzo kontaktow nie mam). Pewno tez miedzy miastem a wsia roznice istnieja bo tu dziewczeta w wiekszosci przypominaja wieloryby wyrzucone na plaze oczywiscie nie wszystkie ale wiele - juz takie nastki sa bardziej niz okragle a po ciazy wylewajace wrecz sadlo chowaja w tunikach i innych workach - sorki ze tak to wyrazam ale inaczej nie mozna skoro ktos wzrostu 165cm wazy okolo 100kg . Z reszta wielu facetow i chlopakow tez moglo by zrzucic polowe z siebie i pewno jeszcze nadawali by sie do programu Bigest looser No nic trzeba przestac jesc slodycze i znowu zaczac cwiczyc intensywnie, codziennie

[Anulca]

Norka...opowiem jak to ze mna bylo. Mam 41 lat i wazw teraz tyle ile wazylam jak mialam 15 lat. Za to jak mialam 30 lat wazylam prawie 18 kg wiecej. Mi Norwegia i tutejsze jedzenie bardzo pasuje. Ja tyje zawsze jak jade do Polski. Trzeba zastepowac te tluste warianty kesam ligt lett rømme, skummet melk i jesc duzo warzyw i owocow (niestety jest to droga dieta, ale na cos trzeba sie zdecydowac). No i niestety trzeba sie ruszac!!! Najlepszedla odcgudzania sa biegi i narty biegowe. JA zaczelam chudnac jak urodzilam pierwsze dziecko. Nie mialam czasu na jedzenie i jak Kasper rosl to musialam robic porzadne posilki. Na dodatek Kasper ma cøliakie i trzeba mu robic wszystko od "zera". Zaczelam od dlugich spacerow z wozkiem, coraz w szybszym tempie, a w tym roku bieglam w Oslo maraton (42,195km). Teraz bez treningu nie moge zyc!!!
Musze jednak dodac, nie wiem jak wygkadasz i czy masz nadwage, bo organizm zawsze bedzie dazyl do swojej optymalnej wagi. Do tego zima zawsze wazymy ciut wiecej. Organizm "przygotowuje sie" do ogzewania nas. Nie patrz na Polki, bo albo sa za chude albo za grube, najwazniejsze zdrowie i forma. Sportowa, zdrowa figura wszystkim sie podoba. Moze nie powinnas dazyc do tego co nie jest dla ciebie optymalne.
I tak nawiasem mowiac; jadasz kilka cukierkow co wieczor? Ja sobie na to nie pozwalam. W domu stosujemy taka norweska zasade i dorosli i dzieci dostaja tylko Lørdagsgodt raz w tygodniu
Usciski i powodzenia (i ruszaj sie, same cwiczenia nic nie daja, wazny jest kondis):mu r:
Widzialas kiedys ten plakat:
(w zalaczniku)

[Diora2309]

Dziewczyny, przyznam się, że Was od jakiegoś czasu "podczytuję" Z góry przepraszam za długi wątek, mam jednak nadzieję, że mi pomożecie. Bo sama już nie wiem co myśleć. Razem z TŻ wybieramy się w listopadzie no N. Dokładnie do Oslo. Skończyliśmy studia tutaj i zamierzamy wyjechać tam do pracy. Piszecie w wątkach, że w Norwegii jest fajnie i naprawdę miło się czyta takie wypowiedzi ,ale no właśnie cały czas czuję jakieś ale. Bardzo chcę wyjechać ale z drugiej strony się boję. Co prawda nie jedziemy w ciemno, tż ma wujka do którego jedziemy i to właśnie u niego zatrzymamy się na jakiś czas. TŻ będzie miał załatwioną pracę. Problem jest taki, że boję się że nie znajdę żadnej normalnej pracy Nie chcę sprzątać całe życie.. Nie żebym uważała, że to złe bo żadna praca nie hańbi. Ale nie po to studiowałam 5 lat, żeby poświęcić życie sprzątaniu. Moje pytanie jest, więc takie jak to wygląda na starcie. Jak wy zaczynałyście i jak jest teraz. Dodam, że niestety nie znam norweskiego choć powoli zamierzam uczyć się jakiś podstaw ;] Angielski znam dobrze. Sama nie wiem jak to będzie