Aparaty ortodontyczne cz. XI

[olix6]

Ból jest do zniesienia, tylko najgorsza jest zmiana drucika, bo wtedy boli od nowa :/

[tr13823]

Napisane przez madzieeek

To, czego najbardziej się bałam przed założeniem aparatu, to właśnie, że będę musiała wyrywać jakiegoś zęba. A przysięgam - prędzej bym pająka wzięła do ręki (brrrrr....) niż dała sobie wyrwać coś (a pająków boję się panicznie). Na szczęście obeszło się bez tego. A za Ciebie trzymam kciuki i wspieram Cię wirtualnie!!!

A dziś postanowiłam przypomnieć swoje 30-stoletnie zęby: tam, gdzie są krzywe, to w dniu założenia aparatu, tam, gdzie trochę prostsze, to z wczoraj Górę noszę już prawie 14 miesięcy. Dół od maja zdaje się, niestety nie widzę tam żadnych spektakularnych efektów, poza spektakularnym osadem...bleee! To chyba od papierosów, bo ani kawy nie piję, ani pepsi nałogowo jak kiedyś, zeby myję praktycznie po każdym posiłku, a jednak ten paskudny osad jest. Na górze niby też, ale na dole to jakaś masakra, a aparat mam tam o wiele krócej...

Mam jeszcze problem z moją górną szóstką. Boję się bardzo, że coś mi się z nią złego dzieje, gdzieś tam pod pierścieniem. Bo mnie boli. Aczkolwiek nie boli mnie sam ząb, tylko bardziej...no nie wiem jak to ująć - korzenie? Bo mnie boli jak sobie dotknę dziąsła powyżej zęba. Mam w nim spore wypełnienie i teraz wkręcam sobie, że pewnie było źle zrobione i teraz mi się psuje od środka i robi się stan zapalny i jak zdejmę aparat to znowu trzeba będzie zęba ratować, leczyć kanałowo, odbudowywać albo co gorsza wyrwać... Może schizuję, ale właśnie takie akcje miałam już dwukrotnie - dentysta partacz nie wyczyścił porządnie zęba i trzeba było poprawiać.
Sama nie wiem. A może po prostu ten ząb się przesuwa i stąd ten ból? Ale dziwne to, bo tylko taki jeden mnie boli, żaden inny... Cóż, chyba będę musiała z orto porozmawiać o tym na następnej wizycie, bo mnie to męczy.

Edit: chciałam wrzucić jeszcze jeden kolaż, ale coś mi go odrzuca

O widzę też problemy z kłami, będziemy mogły porównywać efekty pracy naszych aparatów

[celeronx]

Napisane przez jinx7

Witaj w klubie wszyscy mnie straszyli przed założeniem aparatu, że pierwszy tydzień będzie masakrą, żebym zaopatrzyła się w tabletki przeciwbólowe, a tu praktycznie nic. Poswędziały mnie dziąsła i tyle. No może zęby bolały jak je dotykałam i nie mogłam nimi normalnie gryźć, ale nie było takiego dramatu jaki miały moje znajome. Aż się zaczęłam zastanawiać czy nie za słabo mam dokręcony aparat

No ja mam aparat od 11.07.2011 no i jak na razie to nie dokucza mi nic a nic ... a w około wszyscy mnie zastraszali ze będę cierpiał mocno.
Oczywiście wierze w to , że niektórych to na pewno może boleć , ja, na szczęście , nie cierpię w ogolę.

[mrauu_]

Napisane przez jinx7

A w jaki sposób leczy się tyłozgryz (poza stłoczeniem, mam również taką wadę). Stosuje się jakieś wyciągi czy coś w tym stylu? Moja orto nic nie wspominała na ten temat... póki co :P

Również mam tyłozgryz. moja ortodontka postanowiła wyrwać mi obie górne 4, już po założeniu aparatu jak zęby się trochę zruszą. będzie zmniejszała szczękę, dopasowując ją do rozmiaru żuchwy.

[wesola84]

Napisane przez lunatique

W temacie aparatów jestem dość zielona (dopiero idę na pierwszą wizytę do orto). Wcześniej miałam ruchomy który niewiele zrobił.
Czy orientujecie się czy aparat Damon można zakładać w każdym przypadku (ja mam tyłozgryz i stłoczone zęby) czy tylko do określonych wad? I czy on sam wystarczy do rozszerzenia szczęki czy oprócz niego orto zakładają coś jeszcze? Bo wolałabym uniknąć rzeczy typu hass czy hyrax, nie chcę też wyrywać zębów a coś czuję że bez tego nie mogłabym założyć zwykłego stałego aparatu (prawie nie mam przerw między zębami, między niektóre trudno mi wcisnąć nitkę dentystyczną).
Pytam bo muszę zebrać odpowiednio większy budżet jeśli Damon okazałby się bardziej humanitarną metodą leczenia No i zależy mi na czasie. PO_MO_ŻE_CIE?

Ja mam aparat damon i z tego co wiem można go zakładać przy każdej wadzie, podobno jest on też bardziej skuteczny niż ligaturowy (nie wiem czy to tylko reklama czy tak jest rzeczywiście). Nie wiem jednak czy do damona dodaje się dodatki typu hyrax, kiedyś myślałam, że nie, ale nie mam stuprocentowej pewności; ja czegoś takiego nie mam Damon podobno skraca czas leczenia, choć nie wiem ile w tym prawdy - ja mam nosić aparat 1,5 roku do 2 lat... a jak będzie - okaże się w praktyce. Fakt, że ok. 3 lata temu byłam u orto na konsultacji i mówił, że czas mojego leczenia aparatem ligaturowym to ok. 2,5 roku, więc może trochę prawdy w tym jest Najlepiej zrobisz jak pójdziesz na konsultację do orto i to najlepiej do kilku - zobaczysz co Ci powiedzą i zdecydujesz. Jak już będziesz wiedziała co i jak, to podziel się tym z nami

[@na]

co ja miałam dzisiaj za koszmar !
śniło mi się , że jadłam bułkę ! zwykłą bułkę !! i cały aparat na dole mi się odkleił , wszystkie zamki i one jakieś brzydkie były takie brazowe , drut popękał i się martwiłam bo na drugi dzien miałam iść na aktywację , i wszystkie zeby się strasznie pokrzywiły !! i jeszcze się martwiłam że będę musiała 1500 zł zapłacić bo to przecież jak nowy aparat

[betti_888]

Napisane przez @na

co ja miałam dzisiaj za koszmar !
śniło mi się , że jadłam bułkę ! zwykłą bułkę !! i cały aparat na dole mi się odkleił , wszystkie zamki i one jakieś brzydkie były takie brazowe , drut popękał i się martwiłam bo na drugi dzien miałam iść na aktywację , i wszystkie zeby się strasznie pokrzywiły !! i jeszcze się martwiłam że będę musiała 1500 zł zapłacić bo to przecież jak nowy aparat

mi się ostatnio śniło, że zęby mi się z powrotem pokrzywiły... dlatego jak się przebudziłam to od razu przejrzałam się w telefonie (nie chciało mi się wstawać po lusterko) i dalej poszłam spać

[@na]

Napisane przez betti_888

mi się ostatnio śniło, że zęby mi się z powrotem pokrzywiły... dlatego jak się przebudziłam to od razu przejrzałam się w telefonie (nie chciało mi się wstawać po lusterko) i dalej poszłam spać

hahaha , ja jak się obudziłam to od razu sprawdzałam czy aparat jest na swoim miejscu

[wesola84]

A mi się dzisiaj znowu śniło wyrywanie mojej nieszczęsnej szóstki... chyba umrę do tego czasu... chyba że po tylu "sennych" wersjach wyrywania, opcja realna będzie wydawała się mniej realna a tym samym mniej dokuczliwa

[elduce]

Napisane przez jinx7

Witaj w klubie wszyscy mnie straszyli przed założeniem aparatu, że pierwszy tydzień będzie masakrą, żebym zaopatrzyła się w tabletki przeciwbólowe, a tu praktycznie nic. Poswędziały mnie dziąsła i tyle. No może zęby bolały jak je dotykałam i nie mogłam nimi normalnie gryźć, ale nie było takiego dramatu jaki miały moje znajome. Aż się zaczęłam zastanawiać czy nie za słabo mam dokręcony aparat

Ja miałam dokładnie tak samo - szykowałam się na mega ból a tu prawie nic. Pierwsze trzy dni czułam tylko lekkie napięcie. Potem zaczęła mnie pobolewać lewa trójka, a następnego dnia prawa dwójka - ale to też tylko przy mocniejszym nacisku

Cieszę się jak głupek, że mogę wszystko normalnie jeść, o ile normalne jest to, że wszystko zostaje na zębach

[Ula05]

Napisane przez wesola84

Śledzę Twoje losy mikrośrubowe, bo - nie wiem czy pamiętasz - ja też mam uśmiech dziąsłowy. Powiem Ci, że orto zlikwidował u mnie przynajmniej część uśmiechu dziąsłowego za pomocą druta "kołyski" - górne jedynki poszły do góry i tam w ogóle nie widać mi dziąsła (a było masakrycznie). Niestety, jak mnie ktoś naprawdę rozbawi, to po bokach ukazują się moje dziąsła, ale już aż tak mnie to nie drażni - ważne, że przy zwykłym uśmiechu nic nie widać, a jak się mocno śmieję to widać tylko po bokach. Na ostatniej wizycie orto właśnie coś mówił, że przód super, a po bokach przydałyby się mikrośruby, żeby pociągnąć wszystko do góry. Mówił to do asystentki, więc mniemam, że nie będzie mnie maltretował żadnymi śrubami Choć szczerze mówiąc... jak już zaczęłam leczenie, to mogłabym się pomęczyć za hollywood smile... tylko, że to pewnie dodatkowe koszty i przedłużony czas leczenia Tak więc chyba jednak zostanę przy opcji zminimalizowanego uśmiechu dziąsłowego.

Wiesz ja mam podobnie tylko nie mam kołyski tylko takie powyginane druty które też mi poprawiły linię uśmiechu też już nie jest tak strasznie jak na początku no ale jak już się leczę to z całych sił do puki mi środków starczy. Gadałam z orto i mówiła mi coś o śrubie na podniebieniu która by pełniła rolę takiego zakotwienia a reszta śrub była by na szczęce, czekam na telefon od asystentki lekarza który mi to ma robić albo na tel od orto

[@na]

Napisane przez Ula05

Wiesz ja mam podobnie tylko nie mam kołyski tylko takie powyginane druty które też mi poprawiły linię uśmiechu też już nie jest tak strasznie jak na początku no ale jak już się leczę to z całych sił do puki mi środków starczy. Gadałam z orto i mówiła mi coś o śrubie na podniebieniu która by pełniła rolę takiego zakotwienia a reszta śrub była by na szczęce, czekam na telefon od asystentki lekarza który mi to ma robić albo na tel od orto

a możecie coś więcej o tym powiedziec ? bo pierwsze słysze że można zlikwidować uśmiech dziąsłowy , ja mam taki , i go serdecznie nie lubię musze sie pilnowac jak się smieje, no ale czasem się nie da

[olix6]

Moje efekty Podobno w okolicach lutego/marca będę zdejmować druciaka
Ostatnie zdjęcie zrobione od razu po założeniu złomka

[@na]

tylko rok w aparacie?
ale masz prościutki ząbki !

[oska99]

Napisane przez olix6

Moje efekty Podobno w okolicach lutego/marca będę zdejmować druciaka
Ostatnie zdjęcie zrobione od razu po założeniu złomka

jak dla mnie to są już idealne i ta biel

[wesola84]

Ula05 rób wszystko póki starczy Ci sił i środków finansowych Ja niestety nie mogłabym sobie pozwolić na śruby, bo to spore koszty, a i tak jestem w pozytywnym szoku, że mogłam sobie po tylu latach pozwolić na założenie złomka Pisz na bieżąco co i jak u Ciebie, ja ciągle śledzę Twoje losy
@na czytałam o różnych metodach leczenia uśmiechu dziąsłowego - najczęściej są to zabiegi chirurgiczne na dziąśle (jeśli dobrze pamiętam). Przyznam jednak, że dopiero niedawno - dzięki mojemu orto oraz Uli dowiedziałam się o ortodontycznych metodach likwidacji uśmiechu dziąsłowego Jak już pisałam niedawno - u mnie nieco zminimalizowano uśmiech dziąsłowy dzięki odpowiedniemu drucikowi; ale aby uzyskać rewelacyjny (jak mi się wydaje) efekt należałoby wkręcić kilka śrub w dziąsła po obu stronach, aby podnieść linię uśmiechu po bokach - a śruby sporo kosztują - pisała o tym Ula

[Miikunia21]

Napisane przez olix6

Moje efekty Podobno w okolicach lutego/marca będę zdejmować druciaka
Ostatnie zdjęcie zrobione od razu po założeniu złomka

Piękne ząbki zazdroszczę


Dziewczyny,mam pytanie ile ogólnie Was wyniósł aparat na górę? I ile mniej więcej kosztują kontrole?

[jinx7]

Napisane przez Miikunia21

Piękne ząbki zazdroszczę


Dziewczyny,mam pytanie ile ogólnie Was wyniósł aparat na górę? I ile mniej więcej kosztują kontrole?

Mnie akurat kosztował 2200zł, ponieważ jest szafirowy, dół (metal) - 1600zł. Za wizyty kontrolne płacę 100zł.

[Miikunia21]

Jeju,dużo marzy mi się aparat ,ale jak na razie nie pracuje i nie stać mnie.
A wizyty są raz w miesiącu?

[jinx7]

Napisane przez Miikunia21

Jeju,dużo marzy mi się aparat ,ale jak na razie nie pracuje i nie stać mnie.
A wizyty są raz w miesiącu?

Wizyty mam co 6 tyg. Więc nie tak źle. A co do cen aparatów, to na swój musiałam trochę poczekać, dorobiłam się w wieku 25 lat, ale warto

[Miikunia21]

Na pewno warto,widzę po zdjęciach ,które dziewczyny wstawiają

Zbieram kasiurkę i kiedyś też Wam się pochwalę

[betti_888]

Napisane przez Miikunia21

Jeju,dużo marzy mi się aparat ,ale jak na razie nie pracuje i nie stać mnie.
A wizyty są raz w miesiącu?

ja mam wizyty co 8 tyg, czasem 9

[olix6]

Mam jeszcze lekką asymetrię, mianowicie dół musi mi sie lekko przesunać w prawą stronę :P Tak, tylko rok w aparacie- a to znaczy ze Damon dziala :P

[Miikunia21]

Napisane przez betti_888

ja mam wizyty co 8 tyg, czasem 9

Dziękuję za odpowiedzi

[olinka713]

Napisane przez olix6

Moje efekty Podobno w okolicach lutego/marca będę zdejmować druciaka
Ostatnie zdjęcie zrobione od razu po założeniu złomka

Piękne! masz się czym chwalić

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez Miikunia21

Piękne ząbki zazdroszczę


Dziewczyny,mam pytanie ile ogólnie Was wyniósł aparat na górę? I ile mniej więcej kosztują kontrole?

Ja mam umowę na całe leczenie, w cenie mam 36-42miesiecy aparaty-założenie i zdjęcie, wizyty kontrolne, części wymienne. Górę już mam założoną dół w planach. 6000zł-myślę, że nie wynosi mnie to więcej-niż resztę obecnych.

[Miikunia21]

Napisane przez olinka713

Piękne! masz się czym chwalić

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------


Ja mam umowę na całe leczenie, w cenie mam 36-42miesiecy aparaty-założenie i zdjęcie, wizyty kontrolne, części wymienne. Górę już mam założoną dół w planach. 6000zł-myślę, że nie wynosi mnie to więcej-niż resztę obecnych.

Ogromna kwota....

[olinka713]

Napisane przez Miikunia21

Ogromna kwota....

hmm..myślę że tak Ci się tylko wydaje- cena aparatu damon gora dol, do tego wizyty kazdy mniej wiecej placi 80-100zl raz na dwa miesiace, do tego jakis zamek sie odklei a to coś tam jeszcze beda Ci chcieli wprowadzic do leczenia-ja to mam w cenie. i to rozlożone na raty-na caly czas leczenia

[olix6]

6000 to nie jest duzo za cale leczenie :P

[olinka713]

olix6 Też tak myślę, zwlaszcza jak czytam posty innych na forum, dotyczace cen aparatu,wizyt,poprawek napraw itp to mysle ze nawet bardziej mi sie oplaca, bo moja wada jest dosc ciezka i moj orto od razu mnie uprzedzil ze leczenie bedzie dluugo trwalo-no i nie boje sie ze mi sie zamek odklei

[Miikunia21]

No to chyba tylko mi się wydaje , że to dużo ;/