|
|
#2371 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
on mysli ze ja go oszukiwalam od samego poczatku teraz przez to wszystko a ja jestem glupia i nie wiem co robic nie wierze ze mu przeszlo , przeciez by wtedy nie byl zdenerwowany na mnie , wyjasnil by to na spokojnie w miare dokladnie , ja tez nie rozumiem co w ich glowach siedzi
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
|
#2372 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Ja też zerwałam, i tak sobie myślę, że gdyby ktoś ze mną zerwał a zależałoby mi na ratowaniu związku to od razu działałabym, rozmawiałabym, próbowała jakoś zareagować. Zrywając ze swoim już eks również miałam nadzieję, że wywoła to u niego jakąś reakcję, że miarka się przebrała, że czas coś zmienić...o ile mu jeszcze zależy. No ale oprócz tego że jego jedyną reakcją była 5 minutowa rozmowa przez tel dzien po zerwaniu i to na temat tego co robiłam i jak się czuję- to ręce mi już opadły. I niestety jest cisza....i coraz bardziej się upewniam, że jednak nic z tego już nie będzie. Tęsknię, ale jako że to ja zerwałam nie odezwę się..
Poza tym zaczęłam się zastanawiać, od jakiegoś czasu mimo że było nam dobrze on mnie olewał, raz było dobrze a za chwilę źle..kilka razy mnie zawiódł...ja nie wiem już sama czy chciałabym brnąć w to dalej...bo nie wierzę,że takie sytuacje prędzej czy później by się nie powtorzyły..mam mętlik w głowie, bardzo tęsknię ale staram się myśleć trzeźwo- czy nie lepiej poczekać na faceta, który nie będzie sprawiał mi przykrości, na ktorego będę mogła liczyć i który będzie dla mnie wsparciem. Dziś mam zamiar wypisać sobie wszystkie przykrości jakie eks mi sprawił i w chwilach słabości będę czytać lekturkę . Czas pomaga w tym wszystkim, u mnie to dopiero 3 dzień mimo że nieciekawie między nami było dłuższy czas. Trzymajcie się
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
#2373 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
zabierzcie mi ten telefon bo zaraz cos napisze do Niego
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
#2374 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
OD KIEDY ZRYWA SIĘ Z FACETEM, ŻEBY MU COŚ UŚWIADOMIĆ????!!!!! zerwanie ma być metodą na poprawę związku???? przecież to szczeniackie zachowanie!!! a potem sie dziwicie, że oni też sie dziecinnie zachowują o mają Was gdzieś.Macie to co chciałyscie , a mówienie że tęsknicie za nimi po tym jak zerwałyscie to już glupota.Jeśli facet nie nadawał się do związku to olejcie temat i poszukajcie kogoś odpowiedniego. Dla mnie nie zrozumiałe jest zachowanie pt. -zerwałam bo był dla mnie "niedobry" -teraz tęsknie -rozpaczam bo mnie już nie chce !!!! sorki ale obiektywnym okiem wygląda to co najmniej niedorośle ... |
|
|
|
|
#2375 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
|
#2376 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
dziubek79 - ja też tego nie "kumam"
nie to nie.. ale do pewnych spraw trzeba dorosnąć..
__________________
Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola.. |
|
|
|
#2377 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
oczywiście, że rozmowy były i myślałam nawet że po ostatnim spotkaniu już wszystko jest na dobrej drodze,że będzie już tylko lepiej, no ale on znowu z niewyjaśnionych powodów przestał się odzywać a ja mimo, że chciałam pomóc, dowiedzieć się czy ma jakiś problem odrzucał moje zainteresowanie i moją pomoc...więc zerwałam...i to chyba naturalne że mimo wszystko tęsknota jest za dobrymi chwilami i wszystko jest świeże, a co do uświadamiania...chodziło mi raczej o to, że czasem takie drastyczne rozwiązanie może wywołać różną reakcję u drugiej osoby, w tym reakcję ogarnięcia się bo ja już naprawdę miałam dość takiego niestabilnie emocjonalnego związku. Najgorsze, że ja do tej pory nie wiem czym spowodowane było zachowanie mojego faceta, że raz spędzaliśmy cudowny weekend a dwa dni później on miał jakiś 'problem' o którym nie chciał mi mówić a za kilka dni znów było pieknie .
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
|
#2378 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
|
#2379 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
hej Piękności moje
wiecie co wzięłam się od dzisiaj za szlifowanie mojego angielskiego.i to mi bardzo dobrze robi gdyż myśli mam zaprzątnięte słówkami itd i nei myśle o nim. to fantastyczna sprawa zająć się czymś pożytecznym co zajmuje myśli i jeszcze wyjdzie na dobre planuję wyjechać w następnym roku dlatego muszę się podciągnąć z tym angielskim, żeby się potem nie wstydzić, że nie mogę się po ludzku wysłowić haha a jak tam dziś u Was ?
__________________
|
|
|
|
#2380 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
a ja sie bije z myslami dalej , no i powstrzymuje sie od napisania sms do Niego.
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
|
#2381 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ---------- z racji tego ,że jest Was tu trochę nowych wkleję mój post z czerwca, pisałam go wtedy na pocieszenie niektórym z Was, po to byście dały radę żyć na nowo. Może i teraz komuś moja historia pomoże i da wiarę w to, że życie ma dla nas jeszcze nagrodę, a skończony związek nie jest końcem świata... Cytat:
Edytowane przez dziubek79 Czas edycji: 2011-10-26 o 16:37 |
||
|
|
|
#2382 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
tylko ja w to nie wierze , jak sie rozstalam z ex .. pisalam wam ze kogos poznalam i serio sie staral dlugo zebym wql sie z nim spotkala , potem codziennie przez dobre 2 tygodnie spedzalismy na rozmowach u niego , nad jeziorem ... caly czas sie staral .. w koncu sie zwiazalismy , bylo wszystko bez zmian a w niedziele zmienil zdanie nagle , ciezko mi teraz sie pozbierac znowu .
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() Edytowane przez talkshit Czas edycji: 2011-10-26 o 16:49 |
|
|
|
|
#2383 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 55
|
Kobietki powiedźcie mi, dlaczego faceci na początku obiecują cuda na kiju, a jak przychodzi co do czego to zamieniają się w dupków, olewają zero szacunków dla nas, po prostu nie ci faceci, których poznałyśmy na początku... Zaczynam szczerze wątpić w facetów. Czy każdy facet musi być taki SAM?
![]() . Z iloma facetami się spotkałyście, którzy byli wobec was, tak na dobrą sprawę bardzo w porządku, nie dostając miana 'świnia'?
Edytowane przez cosnietak Czas edycji: 2011-10-26 o 17:12 |
|
|
|
#2384 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 539
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
ja w zasadzie chyba już nie jestem na etapie użalania się nad sobą codziennie, korzystam z życia jak tylko mogę, chociaż czasem jest cieżko. Mnie najbardziej teraz boli zazdrość, prędzej bym dała rade, gdybym nie widziała byłego z innymi dziewczynami..
Pomyśleć, że jeszcze nie dawno tyle nas łączyło. Ale to dopiero jakoś ponad miesiąc, więc chyba potrzeba jeszcze więcej czasu, dla mnie to już wieczność. |
|
|
|
#2385 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ---------- Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
#2386 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Z czego jestem dumna to to, że byłam konsekwentna i nie robiłam niczego na zasadzie "zerwałam, ale wydzwaniam, żeby wrócił". To, że on poprosił o drugą szansę, to już inna sprawa. Aha i zrywając, nie postrzegałam tego jako naprawa związku tylko jako coś, co zrobić muszę.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
|
#2387 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
|
|
|
|
|
#2388 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
witajcie. jestem tu nowa. chciałam się z Wami podzielić moim problemem...
byłam z moim facetem ponad 3 lata... nasz związek był dosyć dziwny. on od początku był we mnie bardzo zakochany, moje uczucia do niego były zdecydowanie słabsze. codziennie powtarzał, że mnie kocha, a ja nie chcąc kłamać, nie odpowiadałam nic... chciał ze mną spędzać każdą wolną chwilę, ja jednak zaczynałam co raz bardziej czuć się ograniczona... muszę dodać, że to mój pierwszy facet. przez to wszystko wpadłam w depresje. czułam się okropnie. chciałam, żeby ode mnie odszedł, mówiłam to wprost, jednak on z całego serca pragnął mi pomóc. zarejestrował mnie nawet na pierwszą wizytę u psychiatry, który stwierdził, że to, co mi dolega to zaburzenia depresyjno-nerwicowe (czy jakoś tak:P) chłopak bardzo mi przez ten czas pomagał, a ja cieszyłam się, że jest przy mnie ktoś, kto wie o moich problemach. nie chciałam o tym mówić nikomu innemu, bo bardzo się wstydziłam. po kilku miesiącach zażywania leków doszłam do siebie, ale nasz związek dalej dawał mi więcej negatywnych emocji niż pozytywnych. każdego dnia zastanawiałam się czy to ma sens... chciałam żeby odszedł.... potem jakoś sytuacja się unormowała. zaczęłam wierzyć, że może mamy szansę być jeszcze szczęśliwi. niestety zaczęłam go traktować trochę "z góry", bo poczułam, że mam nad nim władzę. i rok temu odszedł, bo już nie wytrzymał... za dużo tego było. kiedy ze mną zrywał prosiłam, żeby tego nie robił, że wszystko się ułoży, ale on nie chciał. odszedł i zostawił mnie samą. cierpiałam strasznie. a jeszcze bardziej cierpiałam kiedy po 2 tyg od rozstania dowiedziałam się, że ma inną... wyzwałam go wtedy strasznie, a on powiedział, że przecież miał prawo sobie ułożyć życie z kimś innym. mnie serce pękało na myśl o tym, że już kogoś ma. spotkaliśmy się kiedyś przypadkowo na mieście, pogadaliśmy, kilka dni później on zadzwonił, zaproponował spotkanie i tak od grudnia ubiegłego roku znów zaczęliśmy się spotykać. ja za każdym razem błagałam żeby do mnie wrócił, on nie chciał. ciągle był z tamtą. przyznał, że nic do niej nie czuje, ale chce z nią być (.....;].....) ja walczyłam o niego czując, że nadal mnie kocha i będąc pewna, że i ja go kocham i zawsze kochałam. z tych wszystkich nerwów i stresów dostałam ataku nerwicy, po którym wszystko się zmieniło.... moje uczucia znów osłabły.... przestało mi na nim, aż tak zależeć.... stwierdziłam, że nie ma sensu o niego walczyć bo ten związek nie ma przyszłości. jak na złość ostatnio on rozstał się z tamtą dziewczyną i teraz chce do mnie wrócić.... nie wiem co mam robić.... przecież jeszcze kilka tyg temu oddałabym wszystko, żebyśmy znów byli razem.... a teraz ;(((( czuję, że wariuję z tych nerów... nie chcę go zranić, bo nadal jest dla mnie ważny, ale boję się naszego zejścia i nie widzę naszej wspólnej przyszłości.... czemu to wszystko musi być takie skomplikowane!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! |
|
|
|
#2389 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
![]() Dorosłością ,siłą i rozsądkiem to się właśnie charakteryzują te,które zerwały ,bo partner je źle traktował.Co to ma do tego,czy nadal kochają i czy nadal tęsknią?? Nie rozumiem za bardzo jaką postawę reprezentujesz: ,,w imię miłości wszystko,możesz mi nawet na*** na głowę, a i tak z Tobą zostanę" czy ,,nieważne ,że byliśmy razem x lat,zerwałam i od razu zapomniałam i jestem cała happy".? BTW to jest związek rozstaniowy,a nie zrywanie dla rozrywki,a jak jesteś taka mocna,to co tu robisz. |
|
|
|
|
#2390 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Dziewczyny ... błagam pomóżcie!
Pomóżcie mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi ...... Jeżeli nie znacie mojej historii to zajrzyjcie do mojego profilu, pisałam tutaj długi post co się u mnie stało .... Edit: gwoli przypomnienia trochę o mnie... Przepraszam że wcinam się w wątek samej autorki, ale od wczoraj siedzę i wyję z rozpaczy bo po kolejnej, wielkiej awanturze, zakończyłam mój 1,5 roczny związek. Tak czytam wypowiedzi powyższe i nadziwić się nie mogę – jakbym to ja pisała o sobie. Moja sytuacja jest niemal identyczna. Mój były już facet też nie pracuje, i to trwa już prawie 16 miesięcy !! Mało tego, on ma prawie zerowe doświadczenie zawodowe. Różnica jest jedna – on w tym roku zaliczył 30-tkę Ja mam obecnie 28 lat. Ja również niezliczone ilości razy prosiłam, tłumaczyłam, groziłam, stawiałam ultimatum – pod groźbą rozstania. Nie przyniosło to efektów. To jest śmierdzący leń. Na początku starałam się zrozumieć, że są ciężkie czasy, że trudno znaleźć pracę, że ma skończone studia po których ciężko znaleźć jakieś zajęcie, że dziś liczą się tylko znajomości. Ale uważam też że jeśli ktoś chce i musi – to pracę znajdzie. Cokolwiek. Nie od razu Rzym zbudowano, nikt nikomu nie zaoferuje super warunków w pracy i super płacy. Ja też zaczynałam od zera. Wkurza mnie to że ja codziennie rano wstaje bladym świtem i idę do pracy a on leży do 10. Wkurza mnie ten jego n nadmiar czasu, siedzi w domu i się nudzi, nie robi nic konstruktywnego, nie szuka, nie kształci się, nie szuka żadnych kursów, ba ! nawet z UP go wykreślili bo nie stawił się na właściwy czas ! To są szczyty lenistwa moim zdaniem i chociaż kocham go nad życie, kocham go najbardziej na świecie – muszę odejść. Bo jeszcze kilka miesięcy i ja się spalę, zniszczę… zostanie ze mnie wrak człowieka. Ja potrzebuję faceta – może mam wygórowane wymagania ale chce faceta odpowiedzialnego, na którego mogę liczyć, z którego będę dumna, że może się pochwalić co osiągnął w pracy, z którym jest o czym porozmawiać, który będzie się realizować zawodowo, który ma jakieś ambicje !! Ja pracuję, co drugi weekend jeżdżę na studia. Mój czas jest naprawdę bardzo ograniczony. A jemu jest wygodnie, nie robi nic, najchętniej popołudnia siedziałby u mnie, bo miło bo wygodnie …. Ja mam teraz urlop. Próbowałam z całych sił zmotywować go żeby otworzył coś swojego. Miałam wczoraj pojechać z nim rano pozałatwiać formalności, chciałam mu pomóc, wesprzeć go. Ja wstałam rano, poświęciłam swój czas. A on co ? nie dość że zaspał !! wstał przed 10 obudzony moim sms-em czy jest gotowy – to jeszcze stwierdził że mamusia powiedziała mu że ma jeszcze z tym poczekać i że to wszystko nie ma sensu … No ręce mi opadły i to już jest koniec wszystkiego. Nie mam już cierpliwości. Uważam że i tak byłam długo wyrozumiała ale jestem już w takim wieku że chcę sobie ułożyć życie na poważnie. Zmarnowałam swój czas. Zegar tyka a czas ucieka, nie mogę dłużej na to pozwolić. Chociaż cieżko mi niesamowicie bo zostałam sama. Mam ciężką sytuacje rodzinną, straciłam wczoraj kogoś bliskiego … czeka mnie bardzo trudny czas i jeszcze to rozstanie … ale muszę to przejść, muszę być twarda i nie poddać się. Autorce wątku też życzę żeby dojrzała do takiej myśli. Jesteś jeszcze młodsza niż ja – przejrzyj na oczy. To są takie gatunki ludzi – po prostu smierdzące lenie, czym my sobie zasłużyłyśmy żeby przy kimś takim tkwić ?? Od 1,5 miesiąca on za mną dzwoni pisze ... mieliśmy dwa spotkania po rozstaniu. Gwoli przypomnienia zerwałam z nim z jednej ważnej przyczyny, wkurzało mnie to że nie szukał pracy i że mnie oszukał, w tej kwetii właśnie, bezczelnie myslił mi oczy po czym na następny dzień postąpił bardzo wrednie. Zawiodł moje nadzieje itd. Wczoraj ja do niego napisałam. Zapytałam czy on jeszcze wogóle coś do mnie czuje .... Stwierdził, że no myslał o mnie, że coś czuje .... Zapytałam co to jest to coś.... stwierdził że czuje do mnie coś ale jak między nami miałoby wyglądać dalej tak jak było ostatnio to tak nie chce .... Wg. mnie onzrzucił całą winę na mnie. Stwierdził że ciągle tylko narzekałam, na pracę na szkołę (może to być prawdą ale serio ja czasem nie wyrabiam, praca stresowa, w szkole cieżko, weekendy zajęte, wiecznie w biegu, niedosypiam, ciezko mi tryskać humorem zawsze )Zapytałam czy jemu jeszcze zależy czy nie ? stwierdził że sam nie wie i że musi to przemyśleć .... Skołowało mnie to ... nawet jeśli mielibyśmy sie zejść to dla mnie to jest takie z łaski .... jak się kogoś kocha to sie nie ma żadnych wątpliwości ... co robić ???
Edytowane przez E_nigmatic Czas edycji: 2011-10-26 o 19:36 |
|
|
|
#2391 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
a i skoro na pytanie czy mu jeszcze na Tobie zalezy odpowiedzial, że sam nie wie i musi to przemyśleć, to nie wróży niestety najlepiej ewentualnemu powrotowi...
__________________
Edytowane przez sudenly Czas edycji: 2011-10-26 o 20:00 |
|
|
|
|
#2392 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
no to jeszcze raz : -dorosłością jest zerwanie z facetem , który nie jest kobiety wart -dorosłością jest tęsknota po zerwaniu bo to normalne -brakiem dorosłości jest zrywanie po to by facet się opamiętał , albo żeby mu udowodnić , że za mną zatęskni -brakiem dorosłości jest lament, że się nie oddzywa skoro sama z nim zerwałam bo nie był mnie wart i pisanie smsów do eksa A co do pytanie co tu robię, to też wystarczyło przeczytać co napisałam wcześniej , cytując moją wypowiedz z czerwca w tym wątku. BTW to chciałam tym , które cierpią po rozpadzie związku dać wiarę (podając dla przykładu historię mojego życia) , że będzie lepiej, że sie ułoży, że znajdzie się facet który zasłuży na miłość i ją szczerze odwzajemni... Pogrubiony fragment brzmi jak atak a jest zupełnie bezzasadny bo czytasz po łebkach albo wcale. I uświadamia mi , że chyba nie warto próbować niektórym ludziom przywrócić wiarę w miłość... |
|
|
|
|
#2393 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 125
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
http://www.youtube.com/watch?v=ZDfTw...eature=related
Piękna i wzruszająca piosenka |
|
|
|
#2394 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Po 2 siedzę tu już bardzo długo i wiem co się dzieje. Po 3 najlepiej jak ktoś kiedyś coś robił tak samo źle,a teraz poucza w sposób poniżający inne. |
|
|
|
|
#2395 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
|
|
|
|
|
#2396 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
wiem o co chodzilo z plotka , ktos mu powiedzial ze go zdradzam , ze spie z tym kolesiem , ze siie spotykam jak on jest w pracy itp i jak on moze byc z taka dziewyczna .
a on mi dzisiaj napisal ze ' mu sie to wszystko wydawalo ' ze mu zalezy , ze jest szczesliwy itp
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
#2397 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
![]() :conf used:![]() Olej go. Wygląda trochę na to, jakby szukał powodu, żeby zerwać. Gdyby mu zależało, dążyłby do wyjaśnienia. Tyle.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
|
#2398 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Jeśli sie kocha kogoś i na podstawie jakiegoś oskarżenia wierzy się komuś innemu to coś tu jest nie teges... Wydawało mu się ? To już szczyt bezczelności ! |
|
|
|
|
#2399 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 727
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Hej Dziewczyny
Ale żeście naprodukowały przez ten czas, co mnie nie było. Muszę zaraz nadrobić zaległości. Nie miałam dzisiaj dobrego dnia. Zresztą chyba ciężko o to, żeby pierwsze dni po rozstaniu były dobre. Mój eks dzisiaj się do mnie odezwał. Doprowadził mnie tym niemalże do płaczu na zajęciach ![]() Chciał umówić się ze mną na wieczór, żeby pogadać o tym, co między nami zaszło. Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy. Smutne jest to, ze on zupełnie nie widzi swoich błędów. Z jego punktu widzenia wygląda to następująco: "Zależało mi na Tobie, starałem się najlepiej jak potrafiłem.Tobie wiecznie coś nie pasowało, często się mnie o coś czepiałaś. W poniedziałek (nasze rozstanie) zrobiłaś mi wielką awanturę bez powodu". Generalnie w jego oczach ja jestem winna rozpadowi naszego związku. Ok, nie zawsze zachowywałam się w porządku, przyznaję. Ale przeraża mnie to, że on zupełnie nie widzi swojej winy... |
|
|
|
#2400 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Dzisiaj nawet sie nie odezwał. Ja już mam to w dupie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:00.




).
on mysli ze ja go oszukiwalam od samego poczatku teraz przez to wszystko
nie wierze ze mu przeszlo , przeciez by wtedy nie byl zdenerwowany na mnie , wyjasnil by to na spokojnie w miare












