Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[Zariah]

Napisane przez Gizmiatko

czy tylko ja czuje delikatne ruchy bo widze ze was dzidzi kopia rowno

mnie kopie delikatnie i tylko nisko w podbrzuszu... naprawde nisko.

Napisane przez emigra

A plaszczyk zamowilam sobie taki http://allegro.pl/show_item.php?item=1899978226, choc bardziej podobal mi sie ten http://moda.allegro.pl/show_item.php...e2ff62#gallery
Ale babeczka polecila mi ten pierwszy, bo jest bardziej ''elastyczny'' w brzuszku

ooooo zaraz jak wroce do domku to uderzam na allegro i kupuje! prepraszam za papuge ale wlasnie czegos takiego szukalam

Napisane przez joanaros

Pokłóciłam się z małżem, bo jemu tylko jedno w głowie a u mnie libido dużo poniżej zera

wiem, ze to glupio zabrzmi ale u mnie jest zazwyczaj odwrotnie
to ja chce a malz nie juz mu sie od roku tak zrobilo. najpierw probowalam rozmawiac, a raz wybuchlam i sie prawie rozstalismy. Potem bylo super przez 3 tygodnie, a potem zaszlam w ciaze i znowu to samo mam przez to depreche i ciagle placze
on mowi ze jest wszystko ok. dba, caluje i jest bardzo troskliwy i w ogole. ale przytulanek nie ma prawie wcale. on twierdzi, ze jak wrocimy do PL to bedzie lepiej bo on tu w UK ma depresje i nieznosi tego miejsca. Ech... naiwnie mam nadzieje ze tak bedzie.

kurcze... to sie wygadalam z bardo osobistych problemow wiec mam nadzieje ze nikt mnie nie rozpozna na tym forum .
najlepsze jest to ze prawie zadna dziewczyna nie ma tego problemu co ja tylko zazwyczaj odwrotny.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez emigra

Ewelajna, widze ze nie tylko ja sie z takim problemem borykam. Tez slyszalam, ze w ciazy przez lepsze ukrwienie sex jest jak z bajki i w ogole, a dla mnie juz kilka dni po owulacji sex moglby nie istniec i tak do tej pory, ale z drugiej strony mam prawie codziennie tak intensywne sny erotyczne, ze az wstyd ze z mezem robimy to po kilka razy pod rzad, w rożnych dziwnych miejscach, itp

o widze ze u mnie to samo od zajścia w ciaze sex dla mnie może nie istnieć aczkolwiek tez mi sie sni ale jak by sie TŻ dowiedział to by mnie zamordował chyba bo ciągle mnie do łózka na rożne sposoby ciągnie

[koniakonia]

Napisane przez ewelajna25

Emigra, myślę, że chyba miała być firma, ale wyszło o zamiast i Ja też pomagam sobie żelem nawlizającym, zakupiłam czas jakiś temu w aptece muliti gyn w postaci żelu. Jest on bezpieczny dla kobiet w ciązy i ma ponoć jescze jakieś dobroczynne właściwości na florę bakteryjną...Bez tego nie dałabym rady, bo nawet będąc bardzo podniecona (co w ciązy prawie mi się nie zdarza) jestem tam sucha

A tyle się naczytałam o tym, ze wiele kobiet właśnie w ciąży przeżywa najlepsze orgazmy, niektore poraz pierwszy. I czekałąm na fajerwerki, a tu-zero libido. Za to bardzo intensywnie było na samym początku, póżniej stopniowo libido sięgnęło dna haha

Koniakonia, właśnie lekarz powiedziła, że z uwagi na ułożenie dzidziusia ciężko cokoliwke wyrokować na temat płci, bo nie ma warunków, i nie robi tego, gdy nie może być pewien, gdyż póżniej nieraz już zdarzało się, że z dziewczynki robil się chłopczyk czy na odwrót. Ale w grudniu będzie widać, chyba że szkrab spłata nam figla(tak jak płatał Filipek mojej siostrze, wtedy do konca nie wiedzieli, co będzie).

Z kolei właśnie gdy siostra była z 2 ciążą i miała nadzieję na dziewczynkę, dzidzia od razu się ujawniła, i rozłożyła nóżki, pozbawiając moją siostrę wszelkich nadziei

Moj gin ma też takie podejście ,nie widzę , nie gadam , ale oglądał serce i fiksa zrobiła i pokazała dupkę w pełnej krasie, ja właśnie tą Dziewczynę studziłam, że czasem takie "wczesne płcie " się lubią zmieniać , no i się stało Poprzednio z Niną to jak już mialam zdjęcie "bułeczki" to co wizytę pokazywałam ginowi i kazałam sobie potwierdzać ,że to dziewczyna

[emigra]

Napisane przez Zariah

mnie kopie delikatnie i tylko nisko w podbrzuszu... naprawde nisko.



ooooo zaraz jak wroce do domku to uderzam na allegro i kupuje! prepraszam za papuge ale wlasnie czegos takiego szukalam



wiem, ze to glupio zabrzmi ale u mnie jest zazwyczaj odwrotnie
to ja chce a malz nie juz mu sie od roku tak zrobilo. najpierw probowalam rozmawiac, a raz wybuchlam i sie prawie rozstalismy. Potem bylo super przez 3 tygodnie, a potem zaszlam w ciaze i znowu to samo mam przez to depreche i ciagle placze
on mowi ze jest wszystko ok. dba, caluje i jest bardzo troskliwy i w ogole. ale przytulanek nie ma prawie wcale. on twierdzi, ze jak wrocimy do PL to bedzie lepiej bo on tu w UK ma depresje i nieznosi tego miejsca. Ech... naiwnie mam nadzieje ze tak bedzie.

kurcze... to sie wygadalam z bardo osobistych problemow wiec mam nadzieje ze nikt mnie nie rozpozna na tym forum .
najlepsze jest to ze prawie zadna dziewczyna nie ma tego problemu co ja tylko zazwyczaj odwrotny.

mnie tez nisko malutka kopie - tak zaraz nad wzgorkiem lonowym, ale to dlatego ze jest ulozona posladkowo poki co


co do Twojego problemu to u nas bylo podobnie przed ciaza moj maz jest starszy ode mnie i twierdzi ze po prostu jego poped spada z wiekiem i nie chce mu sie az tak czesto kochac, ale nie ma to zwiazku ze mna itp chodzi o sama chec, bo z podnieceniem nie ma problemow dlatego tez teraz jak ja nie mam ochoty to on nie ubolewa tak nad tym

[karolca]

ale się nażarłam
zrobiłam filet z dorsza (smażony w panierce, z dodatkiem ziół prowansalskich), do tego surówka Colesław, ziemniaczki. Tego mi było trzeba. Zjadłam więcej od mojego męża Dobrze mi

[monika_krk]

Napisane przez mag_99

to ja mogę polecić wersję Makłowicza - chleb namoczyć w odrobinie mleka potem w jajko i na patelnię - mi najlepiej smakuje z dżemem ale TŻ kładzie sobie na to plasterek sera (jak jedna strona się już podpiecze) tak żeby serek się rozpuścił i potem je z ketchupem

to moje ulubione śniadanie w niedzielny poranek ja maczam na raz w mleku i jajku i tylko z dżemem

Napisane przez engela

Co do wagi to trzeba naprawdę jej pilnować nawet jak ktoś startuje z niedowagą przecież przytycie 25 kg w tak krótkim czasie jest bardzo nie zdrowe dla naszego organizmu! Wiadomo wszystko zależy od wagi dziecko, ilości wód płodowych dlatego lekarz ma ją ściśle kontrolować.
A tak naprawdę... nie ma co się oszukiwać,że naszemu bobasowi są potrzebne słodycze...
Ja się przeżucam na owocę, choć wczoraj zjadłam pyszneee looody

też się staram kontrolować wagę. Mój lekarz zresztą zwraca uwagę na to co się je i mówi, że słodycze i ciastka niekoniecznie, bo dziecku do niczego nie są potrzebne tylko mi czasem do szczęścia

aha i odebrałam wyniki krwi, mam odrobinkę za niską hemoglobinę i hematokryt, ale ledwo poniżej normy więc myślę, że nie ma tragedii... jak to wygląda u was?

[Cytrynka_Wawa]

ja zjadłam talerz pomidorowej z duza ilością makaronu a TŻ zażyczył sobie pyz ze śliwkami do tego zjadlam cale pięterko ptasiego mleczka

[karolca]

Napisane przez monika_krk

aha i odebrałam wyniki krwi, mam odrobinkę za niską hemoglobinę i hematokryt, ale ledwo poniżej normy więc myślę, że nie ma tragedii... jak to wygląda u was?

Hemoglobinę mam w normie (12) ale hematokryt mam o 3 jednostki poniżej normy.

[koniakonia]

Napisane przez monika_krk

to moje ulubione śniadanie w niedzielny poranek ja maczam na raz w mleku i jajku i tylko z dżemem



też się staram kontrolować wagę. Mój lekarz zresztą zwraca uwagę na to co się je i mówi, że słodycze i ciastka niekoniecznie, bo dziecku do niczego nie są potrzebne tylko mi czasem do szczęścia

aha i odebrałam wyniki krwi, mam odrobinkę za niską hemoglobinę i hematokryt, ale ledwo poniżej normy więc myślę, że nie ma tragedii... jak to wygląda u was?

mam tak samo, ale mój lekarz nic na to nie mówi, a ja zapomniałam spytać, ale te normy to są dla przeciętnego ludzika chyba, więc może w ciązy delikatny spadek jest do przyjęcia ?

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja zjadłam talerz pomidorowej z duza ilością makaronu a TŻ zażyczył sobie pyz ze śliwkami do tego zjadlam cale pięterko ptasiego mleczka

Przybij pionę , właśnie wciągnęłam talerz pomidorówki z makaronem , słodki to sobie chyba zrobię kisiel
TŻ dzisiaj wraca z delegacji, ale się stęskniłam , nie było go tylko 3 dni, ale nie jestem przyzwyczajona do takich rozstań.

[karolca]

u mnie pomidorówka była wczoraj i przedwczoraj
tak pyszna była, że zjadłam z dokładkami

U mnie czeka czekolada mleczna z nadzieniem truskawkowym i herbatniki w czekoladzie

[lena_mi]

Napisane przez ewelajna25

Emigra, myślę, że chyba miała być firma, ale wyszło o zamiast i Ja też pomagam sobie żelem nawlizającym, zakupiłam czas jakiś temu w aptece muliti gyn w postaci żelu. Jest on bezpieczny dla kobiet w ciązy i ma ponoć jescze jakieś dobroczynne właściwości na florę bakteryjną...Bez tego nie dałabym rady, bo nawet będąc bardzo podniecona (co w ciązy prawie mi się nie zdarza) jestem tam sucha

tak, oczywiście chodziło mi o firmę ja mam jeden z Unimila ale nie wiem czy w ciąży można go stosowac?

[ewelajna25]

Emigra, Zariah, mnie kopie poniżej pępka, czasem powyżej i po bokach, ale coś w tym jest, ze pewnei wiele zależy od ułożenia dzidzi. Moja jest ustawiona główką w dół, więc ma wyżej nóżki, i wyżej sięga. Pewnie dlatego też, Aguśkę kopie po żołądku hehe

Zariah, myslę, że pewnie ejst tak jak mówi Twój Tż, że ma depresję i do tego pisałaś chyba, że więcej do niego zarabiasz, może go to gnębic i czuje się przez to mniej męski...??Warto rozmawiać i zobaczyć, jak się zachowuje podczas wyjazdów we dwoje, urlopów itp gdy stresów jest mniej.

Moja przyjaciółka miala podobnie, z tym, że jej mąż nieco straszy od niej, i ona bardzo chciała, a on nie...A póżniej jakoś się unormowało, chociaż on nie ma wielkich potrzeb. Różnie bywa, staż zwiążku i wiek partnera, i wrodzony temperament plus zewnętrzne okoliczności...u nas bywa też różnie, jak jesteśmy zmęczeni to albo ja nie mam ochoty, albo Tż...

Pora obiadowo-kolacyjna się zbliża. Przyżądziłam, po raz pierwszy, zupę z dynii, i muszę przyznać, że bardzo smaczna. Ale jeszcze placki ziemniaczane za mną chodzą I filet z dorsza jak przeczytałąm post Karolci!

[karolca]

Napisane przez ewelajna25

Pora obiadowo-kolacyjna się zbliża. Przyżądziłam, po raz pierwszy, zupę z dynii, i muszę przyznać, że bardzo smaczna. Ale jeszcze placki ziemniaczane za mną chodzą I filet z dorsza jak przeczytałąm post Karolci!

a wiesz jak ja dawno takiej pysznej ryby nie jadłam a maż jaki zachwycony był
(z resztą ostatnio często jest zachwycony wszystkim - a to ładnie wyglądam, a to ładnie się uczesałam, a to pyszny obiad).

[monika_krk]

Napisane przez koniakonia

mam tak samo, ale mój lekarz nic na to nie mówi, a ja zapomniałam spytać, ale te normy to są dla przeciętnego ludzika chyba, więc może w ciązy delikatny spadek jest do przyjęcia ?

tak też właśnie na necie czytałam więc chyba nie ma się co przejmować, zwłaszcza, że mam ledwo co poniżej... Karolca, ja mam dokładnie 11,8g/dl i 35%.

[karolca]

Napisane przez monika_krk

tak też właśnie na necie czytałam więc chyba nie ma się co przejmować, zwłaszcza, że mam ledwo co poniżej... Karolca, ja mam dokładnie 11,8g/dl i 35%.

to nie jest źle
tak mi sie wydaje

[Aguśkaa83]

Posprzatalam cale mieszkanko uwielbiam ten moment...
Jutro juz od 6 rano montuja nam meble w kuchni (jak sie dowiedzialam ze tak wczesnie to padlam) Mowia, ze tak musza bo to trwa ponad 4 godziny i potem pewnie tez jada gdzie indziej.
No nic, najwazniejsze ze bede miala kuchnie w pelni

Napisane przez ewelajna25

A w ogóle zapomniałam się pochwalić. Wczoraj miałam usg połówkowe, wszystko z dzidzią w porządku, rośnie i rozwija się prawidłowo. Jednak nie chciała się ujawnić, podkurczyła nóżki i chowała się...pod wątrobę!!! Także dzięki temu wiem, ską wzięły się moje dolegliwości trawienne hahah i uczucie ciężaru w prawym boku..

to super ze z dzidzia wszystko dobrze
A plec na razie chce dochowac w tajemnicy

Napisane przez emigra

omg
Ja wczesniej problem z nawilzeniem mialam owszem, ale tylko biorac tabletki anty... w naturalnych cyklach nie bylo z tym problemu w okresie plodnym, momentami maz mogl sie slizgac we mnie a teraz nie tyle problemem jest nawilzenie co poloczenie jego braku z ta ciasnota - zrobilam sie jak dziewica zobaczymy czy ten zel pomoze

ja tabletek po porodzie nie bralam zadnychi zadnych srodkow anty nie stosowalam.
Czasem sa dni (przewaznie te plodne) kiedy jest lepiej, ale ogolnie jest dosc sucho

Napisane przez karolca

My wizytę mamy już w środę

Ja tez w srode.
O ktorej Ty? Ja o 15:30

Napisane przez koniakonia

Na innym forum , gdzie pisuję, wczoraj Dziewczyna dowiedziała się ,że deklarowany od początku chłopczyk jest dziewczynką

to super wiadomosci dla mnie, jeszcze mam nadzieje

Napisane przez Zariah

wiem, ze to glupio zabrzmi ale u mnie jest zazwyczaj odwrotnie
to ja chce a malz nie juz mu sie od roku tak zrobilo. najpierw probowalam rozmawiac, a raz wybuchlam i sie prawie rozstalismy. Potem bylo super przez 3 tygodnie, a potem zaszlam w ciaze i znowu to samo mam przez to depreche i ciagle placze
on mowi ze jest wszystko ok. dba, caluje i jest bardzo troskliwy i w ogole. ale przytulanek nie ma prawie wcale. on twierdzi, ze jak wrocimy do PL to bedzie lepiej bo on tu w UK ma depresje i nieznosi tego miejsca. Ech... naiwnie mam nadzieje ze tak bedzie.

kurcze... to sie wygadalam z bardo osobistych problemow wiec mam nadzieje ze nikt mnie nie rozpozna na tym forum .
najlepsze jest to ze prawie zadna dziewczyna nie ma tego problemu co ja tylko zazwyczaj odwrotny.

Nie martw sie. Nie jestes sama. U mnie tak sie tez dzieje.
Teraz nie wiem jak jest bo jest rzadko, bo od pcozatku zagrozona ciaza, potem infekcja.
Ale po pierwszym porodzie wszystko sie zmienilo. Moj maz wogole o mnie nie zabiegal. Nie mowie tylko o bliskiej intymnosci ale przestal przytulac, calowac, ciagle musialam o to zabiegac. Wszystko bylo z mojej inicjatywy. Bylo duzo klotni o to, rozmow, w jednej z rozmow mowil, ze przelal cala milosc na Filipa. Mogloby sie to zgodzic, bo oszalal na jego punkcie, do tej pory poswieca mu duzo czasu.
Jednak o mnie zapomnial i plakalam nie raz z tego powodu. Nawet bylismy na terapii malzenskiej bo sie zgodzil. Bo ja nie moglam tego zrozumiec i w rozmowie sam tez do konca nie mogl mi tego wyjasnic wiec zdecydowalismy ze pojdziemy na terapie. Bylismy tylko na jednym spotkaniu. Potem jakos sie wszystko samo poukladalo, sama nie wiem czemu, bylo wiecej czulosci no i dzieki temu mamy drugiego bobaska (w brzuszku). Ale powiem Ci ze byl moment ze mialam dosc zabiegania o niego, bo nic nie dostawalam w zamian...bylo to trudne. Wydaje mi sie ze poprawilo sie na jakis czas. Bo to chyba taki typ, tylko ze dla mnie zawsze bylo bardzo dziwne, ze facet bez seksu moze dlugo wytrzymac, bo bez innych czulosci to wiadomo. Takze bylo roznie, zadna super bielizna nie skutkowala, moglam nago obok przejsc on tego nie zauwazal. No i jak tu sie nie zdenerwowac. Rozumiem Cie doskonale.

Napisane przez ewelajna25

. Pewnie dlatego też, Aguśkę kopie po żołądku hehe

ostatnio na wizycie dzidzia byla ulozona posladkowo wiec nozki miala gdzieindziej, a glowke na gorze. Takze nie wiem, moze si ejuz przekrecilo. Dowiem sie w srode.

[Cytrynka_Wawa]

u mnie jest zupełnie inaczej, moj TŻ to istny seksoholik mógłby jak królik w kolko i bez przerwy i na tym punkcie teraz sa straszne kutnie nie rozumie ze ja nie mam ochoty ale każdy medal ma dwie strony, ja tez mam rzadko czułości; brakuje przytulania, całowania spędzania razem czasu(TZ gra non stop na kompie) i przychodzi później do mnie i pyta czy mam ochotę na numerek.... no normalnie ręce opadają, nawet przy obiedzie potrafi trzymac mnie za cycki....

[Zariah]

Napisane przez emigra

co do Twojego problemu to u nas bylo podobnie przed ciaza moj maz jest starszy ode mnie i twierdzi ze po prostu jego poped spada z wiekiem i nie chce mu sie az tak czesto kochac, ale nie ma to zwiazku ze mna itp chodzi o sama chec, bo z podnieceniem nie ma problemow dlatego tez teraz jak ja nie mam ochoty to on nie ubolewa tak nad tym

Napisane przez ewelajna25

Zariah, myslę, że pewnie ejst tak jak mówi Twój Tż, że ma depresję i do tego pisałaś chyba, że więcej do niego zarabiasz, może go to gnębic i czuje się przez to mniej męski...??Warto rozmawiać i zobaczyć, jak się zachowuje podczas wyjazdów we dwoje, urlopów itp gdy stresów jest mniej.

Moja przyjaciółka miala podobnie, z tym, że jej mąż nieco straszy od niej, i ona bardzo chciała, a on nie...A póżniej jakoś się unormowało, chociaż on nie ma wielkich potrzeb. Różnie bywa, staż zwiążku i wiek partnera, i wrodzony temperament plus zewnętrzne okoliczności...u nas bywa też różnie, jak jesteśmy zmęczeni to albo ja nie mam ochoty, albo Tż...

podczas wyjazdów jest zazwyczaj fajnie. on ma więcej energii i więcej mu się chce. i tak samo po imprezach. tylko, że to bardzo rzadkie u nas. mieszkamy na wsi gdzie średnia wieku to 60 lat
ale za 3 miesiące wracamy do Polski i baju baju staruszków raju
już odliczam dni

wiecie, że mnie baaaardo baaardzo pocieszyłyście. Naprawdę.

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez Aguśkaa83

Nie martw sie. Nie jestes sama. U mnie tak sie tez dzieje.
Teraz nie wiem jak jest bo jest rzadko, bo od pcozatku zagrozona ciaza, potem infekcja.
Ale po pierwszym porodzie wszystko sie zmienilo. Moj maz wogole o mnie nie zabiegal. Nie mowie tylko o bliskiej intymnosci ale przestal przytulac, calowac, ciagle musialam o to zabiegac. Wszystko bylo z mojej inicjatywy. Bylo duzo klotni o to, rozmow, w jednej z rozmow mowil, ze przelal cala milosc na Filipa. Mogloby sie to zgodzic, bo oszalal na jego punkcie, do tej pory poswieca mu duzo czasu.
Jednak o mnie zapomnial i plakalam nie raz z tego powodu. Nawet bylismy na terapii malzenskiej bo sie zgodzil. Bo ja nie moglam tego zrozumiec i w rozmowie sam tez do konca nie mogl mi tego wyjasnic wiec zdecydowalismy ze pojdziemy na terapie. Bylismy tylko na jednym spotkaniu. Potem jakos sie wszystko samo poukladalo, sama nie wiem czemu, bylo wiecej czulosci no i dzieki temu mamy drugiego bobaska (w brzuszku). Ale powiem Ci ze byl moment ze mialam dosc zabiegania o niego, bo nic nie dostawalam w zamian...bylo to trudne. Wydaje mi sie ze poprawilo sie na jakis czas. Bo to chyba taki typ, tylko ze dla mnie zawsze bylo bardzo dziwne, ze facet bez seksu moze dlugo wytrzymac, bo bez innych czulosci to wiadomo. Takze bylo roznie, zadna super bielizna nie skutkowala, moglam nago obok przejsc on tego nie zauwazal. No i jak tu sie nie zdenerwowac. Rozumiem Cie doskonale.

dziękuję kochanie
bardzo bardzo

może mój to też taki typ...

[karolca]

Napisane przez Aguśkaa83

Ja tez w srode.
O ktorej Ty? Ja o 15:30

to super wiadomosci dla mnie, jeszcze mam nadzieje

16:15

Ja też miałam być chłopakiem dopiero na ostatnim USG wyszło, że będę dziewczynką

[aaagga]

Napisane przez Zariah

mnie kopie delikatnie i tylko nisko w podbrzuszu... naprawde nisko.



ooooo zaraz jak wroce do domku to uderzam na allegro i kupuje! prepraszam za papuge ale wlasnie czegos takiego szukalam



wiem, ze to glupio zabrzmi ale u mnie jest zazwyczaj odwrotnie
to ja chce a malz nie juz mu sie od roku tak zrobilo. najpierw probowalam rozmawiac, a raz wybuchlam i sie prawie rozstalismy. Potem bylo super przez 3 tygodnie, a potem zaszlam w ciaze i znowu to samo mam przez to depreche i ciagle placze
on mowi ze jest wszystko ok. dba, caluje i jest bardzo troskliwy i w ogole. ale przytulanek nie ma prawie wcale. on twierdzi, ze jak wrocimy do PL to bedzie lepiej bo on tu w UK ma depresje i nieznosi tego miejsca. Ech... naiwnie mam nadzieje ze tak bedzie.

kurcze... to sie wygadalam z bardo osobistych problemow wiec mam nadzieje ze nikt mnie nie rozpozna na tym forum .
najlepsze jest to ze prawie zadna dziewczyna nie ma tego problemu co ja tylko zazwyczaj odwrotny.

Ja też czuje dzidziusia strasznie nisko i tylko z tyłu tzn. w końcowym odcinku jelita grubego tzn. w d...pie i to trochę dziwne. jakby mi ktos wsadził palce do @ i machał Dobrze że w pon USG bo sie tym stresuję
w ogóle nie ma dnia żeby brzuch mnie nie bolał ale nie mam wzdęć bo sie pilnuję

Zariah głowa do góry! To jest jak z tym króliczkiem. Chodzi o to żeby go gonić a nie mieć. Jak jedno chce to drugie nie (przeważnie) Polecam swietna książkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy"
Przynajmniej wasza dzidzia poczęła się z miłości w etapie euforii po powrocie do siebie. Mnie prawdopodobnie mąż zapłodnił o 5.00 rano jak jeszcze spałam!!! wiecie taki relaks przed pracą!!! no cóż czasem mu się zdarzało, był bardzo delikatny i budziłam się zwykle dopiero pod koniec hihi

[Aguśkaa83]

Napisane przez karolca

16:15

Ja też miałam być chłopakiem dopiero na ostatnim USG wyszło, że będę dziewczynką

No to ja bede juz po wizycie, bede myslami z Toba
A kiedys bylo inne usg teraz jest lepszy sprzet
Poza tym moj gin raczej sie nie myli

[karolca]

u mnie do zapłodnienia doszło po ostrej kłótni
To znaczy mąż się sfochował o coś, nawrzeszczał, dwa dni nie odzywał (a ja przez to chorowałam okropnie). A potem się pogodziliśmy

[monika_krk]

A u nas po winku i ustaleniach, że o dziecko staramy się od stycznia przyszłego roku

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez monika_krk

A u nas po winku i ustaleniach, że o dziecko staramy się od stycznia przyszłego roku

hahha

u nas po jakieś kłótni tez ale generalnie po zakrapianej imprezie jak ustaliliśmy ze to ostatni raz bez gumy

[aaagga]

hihi
to widzę że wszystkim się udało fuksem

[monika_krk]

hihi, los potrafi płatać figle

[Mała!]

Cześć dziwczyny

Ja dziś padam z nóg...dosłownie... dopiero z 15 min temu usiadłam...od rana ciągle na nogach...ciągle coś robiłam...przed 14 poszłam do miasta wróciłąm o 17:30( głodna jak wilk) teraz najedzona jak świnka potem spacer z psami, kolacja, resztkami sił zrobiłam sałatke jarzynową na jutro...i chyba z pół godz. robiłam kokardy na zasłonki do dzieciowego pokoiku...niby banalne ale nie chcialy się ładnie ułożyć...jutro wkleję fotki tych kokardek i misia jakiego kupiłam małej kupiłam też dwa body hehe...to moje pierwsze zakupy dla dzieciątka

Karolca- też widziałam tą "Porodówkę" fajny program, realia zupełnie inne... i właśnie to ZZO, 90% kobiet tam je dostaje...
właśnie...co myślicie o znieczuleniu zewnątrzoponowym??

Aguśka -u ciebie montują kuchnię, u mnie w końcu, po miesięcznej walce kabinę prysznicową ciągle coś z nią było nie tak masakra!!!

*My poczeliśmy dzidzię...za pierwszym razem bez zabezpieczenia...przesuną mi się ( po wcześniejszym zabiegu) cykł i dni płodne...i myślałam, że już były...zaszaleliśmy kilka dni pod rząd... i po nich odkryłam, że właśnie mam owulację wiedziałam to bo kiedyś prowadziłam obserwację...i od razu wiedziałam, że bedzie dzidzia

[koniakonia]

Napisane przez Mała!

Cześć dziwczyny

Ja dziś padam z nóg...dosłownie... dopiero z 15 min temu usiadłam...od rana ciągle na nogach...ciągle coś robiłam...przed 14 poszłam do miasta wróciłąm o 17:30( głodna jak wilk) teraz najedzona jak świnka potem spacer z psami, kolacja, resztkami sił zrobiłam sałatke jarzynową na jutro...i chyba z pół godz. robiłam kokardy na zasłonki do dzieciowego pokoiku...niby banalne ale nie chcialy się ładnie ułożyć...jutro wkleję fotki tych kokardek i misia jakiego kupiłam małej kupiłam też dwa body hehe...to moje pierwsze zakupy dla dzieciątka

Karolca- też widziałam tą "Porodówkę" fajny program, realia zupełnie inne... i właśnie to ZZO, 90% kobiet tam je dostaje...
właśnie...co myślicie o znieczuleniu zewnątrzoponowym??

Aguśka -u ciebie montują kuchnię, u mnie w końcu, po miesięcznej walce kabinę prysznicową ciągle coś z nią było nie tak masakra!!!

*My poczeliśmy dzidzię...za pierwszym razem bez zabezpieczenia...przesuną mi się ( po wcześniejszym zabiegu) cykł i dni płodne...i myślałam, że już były...zaszaleliśmy kilka dni pod rząd... i po nich odkryłam, że właśnie mam owulację wiedziałam to bo kiedyś prowadziłam obserwację...i od razu wiedziałam, że bedzie dzidzia

Ja czytałam opinie o porodach w Stanach, że to zzo tak preferują , bo to ułatwia pracę personelowi ,nie wiem ile w tym prawdy jest.
Ponoć też potrafi zzo wydłużyć poród , a czy to dla dziecka dobre ? pewnie trzeba by z lekarzami pogadać naszymi

[karolca]

Napisane przez koniakonia

Ja czytałam opinie o porodach w Stanach, że to zzo tak preferują , bo to ułatwia pracę personelowi ,nie wiem ile w tym prawdy jest.
Ponoć też potrafi zzo wydłużyć poród , a czy to dla dziecka dobre ? pewnie trzeba by z lekarzami pogadać naszymi

ZZO na 100% wydłuża poród - słabiej czujesz skurcze...
poza tym mamy tu specjalistkę a o ZZO już rozmawiałysmy kilka razy.
Ja chcę spróbować z gazem

[koniakonia]

Napisane przez karolca

ZZO na 100% wydłuża poród - słabiej czujesz skurcze...
poza tym mamy tu specjalistkę a o ZZO już rozmawiałysmy kilka razy.
Ja chcę spróbować z gazem

Nie wszyscy są tu od początku
Moim zdaniem i tak ginekolog nasz własny przy porodzie będzie wiedzieć co i jak idzie.