Nasze blogi kosmetyczne - cz. II

[Linusiaczek]

Napisane przez irsin

a moze ktos jest uzalezniony od zakupow i tak naprawde nie jest bezmyslny?

nie, no na pewno masz troche racji - 30 kosmetykow z kazdej LE nie jest nikomu normalnemu ptorzebne - ja raczej bronie dziewczyny, ktore maja troche pieniedzy i kupuja sobie rozne kosmetyki w ilosciach sporych

Ee no, Irsin, niech se kupuja na zdrowie! Jak lubią wydawać pieniądze na kosmetyki i pieniądze mają to świetnie dla nich, mi nic do tego. Mnie się nie podoba to tylko jak to nie są zakupy, a kryptoreklama. Nie lubię jak się z ludzi debili robi, to tyle. Ale zazwyczaj to dość łatwo zauważyć, że ktoś ma np. nienaturalnie dużo kosmetyków z jednej firmy i nie wszystkie są nawet w jego kolorze, ale i tak są super A tak to wolnoć tomku w swoim domku - nie moja rzecz kto ma fioła na jakim punkcie i co i kiedy kupuje Ja tylko mówię, że nie wszystkie pytania typu "skąd oni maja na to pieniądze" muszą byc złośliwe, niektórzy mogą się naprawdę zastanawiać czy nie są manipulowani w ten sposób i jak to od czasu YTbowskiej afery rozumiem.

[irsin]

Napisane przez Linusiaczek

Ee no, Irsin, niech se kupuja na zdrowie! Jak lubią wydawać pieniądze na kosmetyki i pieniądze mają to świetnie dla nich, mi nic do tego. Mnie się nie podoba to tylko jak to nie są zakupy, a kryptoreklama. Nie lubię jak się z ludzi debili robi, to tyle. Ale zazwyczaj to dość łatwo zauważyć, że ktoś ma np. nienaturalnie dużo kosmetyków z jednej firmy i nie wszystkie są nawet w jego kolorze, ale i tak są super A tak to wolnoć tomku w swoim domku - nie moja rzecz kto ma fioła na jakim punkcie i co i kiedy kupuje Ja tylko mówię, że nie wszystkie pytania typu "skąd oni maja na to pieniądze" muszą byc złośliwe, niektórzy mogą się naprawdę zastanawiać czy nie są manipulowani w ten sposób i jak to od czasu YTbowskiej afery rozumiem.

oczywiscie, ze masz po czesci racje - pisanie samych superlatyw np. o podkladach, ktore nie sa w Twoim kolorze jest dosyc dziwne.

Ide spac,Jagoda mnie wymeczyla, pogoda tez

[monique_05]

Napisane przez Linusiaczek

Ee no, Irsin, niech se kupuja na zdrowie! Jak lubią wydawać pieniądze na kosmetyki i pieniądze mają to świetnie dla nich, mi nic do tego. Mnie się nie podoba to tylko jak to nie są zakupy, a kryptoreklama. Nie lubię jak się z ludzi debili robi, to tyle. Ale zazwyczaj to dość łatwo zauważyć, że ktoś ma np. nienaturalnie dużo kosmetyków z jednej firmy i nie wszystkie są nawet w jego kolorze, ale i tak są super A tak to wolnoć tomku w swoim domku - nie moja rzecz kto ma fioła na jakim punkcie i co i kiedy kupuje Ja tylko mówię, że nie wszystkie pytania typu "skąd oni maja na to pieniądze" muszą byc złośliwe, niektórzy mogą się naprawdę zastanawiać czy nie są manipulowani w ten sposób i jak to od czasu YTbowskiej afery rozumiem.

Nie zawsze tak jest jak myślisz, ja np. mam bardzo dużo kosmetyków Maybelline, również takich, które nie są w moim kolorze, ale większość z nich wygrałam, bądź dostałam jako upominek.

[kasiaj85]

Napisane przez emememsik

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Napisane przez descentrada

A ja na szczerze mówiąc nie przepadam za takim ogłaszaniem wszem i wobec "patrzcie, patrzcie co dostałam" i sama tego nie robię. Mam zakładkę "Współpraca", gdzie umieszczam wszystkie firmy, które coś mi przesłały i każdy może to w każdej chwili sprawdzić.

Wszystkie recenzje z założenia piszę zgodnie z własnymi odczuciami, więc nie rozumiem dlaczego podkreślanie "DOSTAŁAM TO" pod każdym wpisem miałoby mi dodawać wiarygodności, myślę, że działa wręcz przeciwnie, kiedy chwalę jakiś produkt, bo u wielu osób wywołuje to myśli w stylu "dostała, więc pewnie musi pochwalić".

Co z tego, że dziewczyny zaznaczą, że coś dostały? To wcale nie przeszkadza im w chwaleniu czegoś co wcale dobre nie jest. Moim zdaniem to kwestia moralności i tyle.

ale to chyba nie chodzi o chwalenie się że coś dostałam tylko bardziej o uczciwe zaznaczenie że testuję coś co firma mi do tych testów udostępniła, czyli że właśnie jestem szczera z czytelnikami odnośnie faktu, że nie wydałam na to swojej kasy no nie wiem czy umiem to wytłumaczyć

Napisane przez Candy Killer

kasiaj85 wiem o co chodzi jezeli sie chce i mozna to dlaczego czegos nie kupicale mamwrazenie ze u niektorych bloggerek nastepuje zjaawisko kupowania maaasy produktow ktorych one same nie zuzyja bo im kompletnie kolor nie pasuje-jak chociazby te kilka kolorow podkladow - rozumiem jesli maluja innych ludzi itd ale jesli nie to nie kumam
ogolnie zwisa mi na co ludzie wydaja pieniadze i ile ale czasem zadziwia mnie bezmyslnosc

no dokładnie
znaczy, ja pewnie też nie zużyję sama moich wszystkich cieni, róży, szminek itp ale juz dawno przestałam się tym martwić, nie kupuję błyszczyka żeby go do ostatniej kropli wycisnąć tylko po to, żeby go poużywać aż się da. Wiadomo, zepsutymi się nie maluje podkłady to akurat dość specyficzny przykład ale np z cieniami mam tak, że jakiś czas temu malowałam się głównie fioletem i różem, dzięki odkryciu pewnych cieni (jeju no głupio mi teraz i nie chcę być posądzona o kryptoreklamę bo nic od nich niestety za darmo nie dostaję choć bym się nie obraziła ) i ich gamy kolorystycznej powoli pokochałam niebieskości, brązy, zielenie, żółcie... jakoś tylko w szarym mi beee... tak czy inaczej. A wiadomo, bezmyślność swoją drogą, Dlatego powstrzymuję się przed kupnem kolejnej czerwonej szminki z limitowanej kolekcji

Napisane przez Linusiaczek

Ee no, Irsin, niech se kupuja na zdrowie! Jak lubią wydawać pieniądze na kosmetyki i pieniądze mają to świetnie dla nich, mi nic do tego. Mnie się nie podoba to tylko jak to nie są zakupy, a kryptoreklama. Nie lubię jak się z ludzi debili robi, to tyle. Ale zazwyczaj to dość łatwo zauważyć, że ktoś ma np. nienaturalnie dużo kosmetyków z jednej firmy i nie wszystkie są nawet w jego kolorze, ale i tak są super A tak to wolnoć tomku w swoim domku - nie moja rzecz kto ma fioła na jakim punkcie i co i kiedy kupuje Ja tylko mówię, że nie wszystkie pytania typu "skąd oni maja na to pieniądze" muszą byc złośliwe, niektórzy mogą się naprawdę zastanawiać czy nie są manipulowani w ten sposób i jak to od czasu YTbowskiej afery rozumiem.

iii ale to znaczy że jak 90% mojej szafki z kosmetykami zajmuje MAC to na pewno sieję kryptoreklamę? chyba nie co? przynajmniej mam nadzieję, że tak tego nie odbieracie?

[Linusiaczek]

Napisane przez kasiaj85

ale to chyba nie chodzi o chwalenie się że coś dostałam tylko bardziej o uczciwe zaznaczenie że testuję coś co firma mi do tych testów udostępniła, czyli że właśnie jestem szczera z czytelnikami odnośnie faktu, że nie wydałam na to swojej kasy no nie wiem czy umiem to wytłumaczyć

(...)

iii ale to znaczy że jak 90% mojej szafki z kosmetykami zajmuje MAC to na pewno sieję kryptoreklamę? chyba nie co? przynajmniej mam nadzieję, że tak tego nie odbieracie?

Ojejku, Dziewczyny, ale to przecież nie znaczy, że każda osoba, która ma dużo kosmetyków jakiejś firmy to od razu jest sponsorowana Ale jeśli oglądam czyjś kanał na YT i dana osoba ma każdą limitowankę np. Chanel i dziwnym trafem prawie wszystkie kolory, nawet takie, których nigdy nie noszą i same to podkreślają, a do tego prawie każdą limitowankę MACa i jeszcze czegoś i to regularnie to już czasami nie jest to normalne. Ja generalnie jak oglądam kanały na YT to mnie to tam powiewa czy ktoś jest sponsorowany czy nie - jako że rzadko lecę do sklepu tylko dlatego, że ktoś zachwala produkt, poza tym kanały na niemieckojęzycznym YTbie oglądam zazwyczaj w celu szkolenia języka, a nie szukania porad. Ale generalnie zdaję sobie sprawę, że bywają bloggerki i babki na YTbie, które są nieuczciwe. Dlatego też mnie mniej mierzi jak ktoś wyraźnie pisze: współpraca taka, dostałam to i to do testów, bo przynajmniej nie ma wkręcania kitu, że wszystko kupione. Czy na polskich blogach czy kanałach to ma miejsce - tego nie wiem, zdecydowanie ma miejsce na niemieckich i prawdopodobnie też na amerykańskich. Bez powodu afery nie wybuchły, no przynajmniej tak mi się zdaje.

[tylkokasia]

Ja generalnie nic nie mam do recenzji kosmetyków przysłanych i w sumie tylko jedno mi się nie podoba. Jak blog składa się wyłącznie z recenzji na przemian z postami "dostałam nową paczuszkę", "uwaga mam nową współpracę" i zakładka z tysiącem pozycji przysłanych produktów do recenzji. Nie lubię też gdy ktoś testuje kosmetyki kolorowe a nie zrobi nimi porządnego makijażu a tylko opisuje i ewentualnie da foto na dłoni.
Jak posty są fajnie pisane, makijaże ładnie przedstawione to mi obojętne to skąd pochodzą kosmetyki i kto za nie zapłacił

[Linusiaczek]

Napisane przez tylkokasia

Ja generalnie nic nie mam do recenzji kosmetyków przysłanych i w sumie tylko jedno mi się nie podoba. Jak blog składa się wyłącznie z recenzji na przemian z postami "dostałam nową paczuszkę", "uwaga mam nową współpracę" i zakładka z tysiącem pozycji przysłanych produktów do recenzji. Nie lubię też gdy ktoś testuje kosmetyki kolorowe a nie zrobi nimi porządnego makijażu a tylko opisuje i ewentualnie da foto na dłoni.
Jak posty są fajnie pisane, makijaże ładnie przedstawione to mi obojętne to skąd pochodzą kosmetyki i kto za nie zapłacił

U mnie to zależy. Makijaże nie są dla mnie zbyt ważne, często szukam na blogach recenzji i nowych firm, a nie makijaży - dlatego jeśli ktoś recenzuje pewne rzeczy i ukrywa, że zostały mu przesłane do zrecenzowania to mnie to średnio kręci. Tym bardziej, że ponoć są takie mądralińskie firmy (jeszcze raz podkreślam, że informacje pochodzą z niemieckiego YT-ba, nie wiem jak to jest na polskim), które ponoć wyraźnie zastrzegają co ma byc powiedziane w recenzji. No to jeśli ktoś taką recenzję odklepie i twierdzi, że sam produkt kupił to jest to już wybitnie nieuczciwe.

[tylkokasia]

Napisane przez Linusiaczek

U mnie to zależy. Makijaże nie są dla mnie zbyt ważne, często szukam na blogach recenzji i nowych firm, a nie makijaży - dlatego jeśli ktoś recenzuje pewne rzeczy i ukrywa, że zostały mu przesłane do zrecenzowania to mnie to średnio kręci. Tym bardziej, że ponoć są takie mądralińskie firmy (jeszcze raz podkreślam, że informacje pochodzą z niemieckiego YT-ba, nie wiem jak to jest na polskim), które ponoć wyraźnie zastrzegają co ma byc powiedziane w recenzji. No to jeśli ktoś taką recenzję odklepie i twierdzi, że sam produkt kupił to jest to już wybitnie nieuczciwe.

Są i w Polsce takie firmy
I dla mnie opisanie kolorówki bez przedstawienia efektu mnie nie przekonuje. Wiadomo że ciężko przedstawić pielęgnację na fotach ale kolorówkę już śmiało można.
Ale ja mam hopla na punkcie makijażu i może dla tego przywiązuję wagę do efektów wymiernych. Bo spotkałam się że ktoś zachwala cień firmy X jako super napigmentowany i dodaje makijaż gdzie zamiast pięknego głębokiego koloru z opakowania widać jakąś szaroburą, perłową plamę (autentyczny przypadek sprzed kilku dni) Gdyby był sam opis to bym się skusiła - po fotce wiem że nie warto

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Co do zaznaczania w każdej notce formułki , że dany produkt dostałam do recenzji - od dawna tego nie robię. Owszem, czasem w treści notki napiszę wprost, że dostałam - kiedy ma to znaczenie, mam też zakładkę 'Współpraca', gdzie są wszystkie firmy, które kiedykolwiek coś mi wysłały, ale nie widzę sensu wklepywania tej formułki.
Przyznam szczerze, że zbyt mnie irytowały komentarze i maile po takich notkach - niemal po każdej sypały mi się wiadomości od panienek, które nawet nie wczytały się w posta, tylko zobaczyły na jego końcu formułkę "Ten produkt został przesłany mi...", a nie przeszkadzało im to zasypywać mnie mailami typu "Napisz mi co piszesz firmom, że tyle Ci wysyłają" albo "Nic tylko testujesz, jak to robisz?" itd Z jedną ze współpracujących firm mam kontakt na co dzień, bo się "zakumplowałam" z ich specem od PR. Kiedy jeszcze pisałam te formułki na blogu, Julia poprosiła mnie wtedy, żebym je sobie darowała przy wpisach z rzeczami od nich, bo po każdej notce mają kilkanaście maili od lasek, które też coś chciały dostać

[descentrada]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;30208135]Co do zaznaczania w każdej notce formułki , że dany produkt dostałam do recenzji - od dawna tego nie robię. Owszem, czasem w treści notki napiszę wprost, że dostałam - kiedy ma to znaczenie, mam też zakładkę 'Współpraca', gdzie są wszystkie firmy, które kiedykolwiek coś mi wysłały, ale nie widzę sensu wklepywania tej formułki.
Przyznam szczerze, że zbyt mnie irytowały komentarze i maile po takich notkach - niemal po każdej sypały mi się wiadomości od panienek, które nawet nie wczytały się w posta, tylko zobaczyły na jego końcu formułkę "Ten produkt został przesłany mi...", a nie przeszkadzało im to zasypywać mnie mailami typu "Napisz mi co piszesz firmom, że tyle Ci wysyłają" albo "Nic tylko testujesz, jak to robisz?" itd Z jedną ze współpracujących firm mam kontakt na co dzień, bo się "zakumplowałam" z ich specem od PR. Kiedy jeszcze pisałam te formułki na blogu, Julia poprosiła mnie wtedy, żebym je sobie darowała przy wpisach z rzeczami od nich, bo po każdej notce mają kilkanaście maili od lasek, które też coś chciały dostać [/QUOTE]

Dokładnie to samo usłyszałam od właściciela jednej z firm - oni nie bardzo nawet chcą żeby to podkreślać, bo dla nich wiąże się to z napływem mnóstwa maili po opublikowaniu posta.
Oczywiście absolutnie nie twierdzę, że mamy pisać, że dany produkt same kupiłyśmy, ale przecież można napisać notkę bez wnikania w pochodzenie danego produktu i nic nikogo w oczy nie razi.
Jak już pisałam - dla mnie ważne żeby opinia była szczera, a to skąd dana osoba ma rzecz, o której pisze średnio mnie interesuje

ale to chyba nie chodzi o chwalenie się że coś dostałam tylko bardziej o uczciwe zaznaczenie że testuję coś co firma mi do tych testów udostępniła, czyli że właśnie jestem szczera z czytelnikami odnośnie faktu, że nie wydałam na to swojej kasy no nie wiem czy umiem to wytłumaczyć

Ja to rozumiem Chodziło mi raczej o to, że nie wszyscy muszą lubić takie zaznaczanie, że coś się dostało i wcale to nie znaczy, że ich recenzje to wyłącznie reklamy, w końcu nawet jeśli ktoś oficjalnie napisze, że dostał produkt nie znaczy, że jego opinia jest w 100% szczera

[Obsession blog]

Napisane przez Takajakaya

Czy Wy też tak macie, że nie jesteście w pełni asatysfakcjonowane ze swoich notek/zdjęć itd?

Przegladam poprzednie wpisy i zazwyczaj mam jakieś "ale"
Zawsze najbardziej podoba mi się ten aktualny post

[emememsik]

Napisane przez Linusiaczek

Nie no, pewnie. Ale tysiąc dolców wydać na jedno posiedzenie na blogu to już nie tylko kwestia zarobków jest, coś tu nie gra. Młode dziewczyny nasto- albo dwudziestoparoletnie nie mają tysiąc dolców kilka razy w miesiącu tylko po, żeby sobie zapewnić lepszą oglądalnośc na blogu - w to to już nie uwierzę

Jeśli mają odpowiednio dużą ilość widzów, to mają. Często taki haul zwraca im się w liczbie odsłon. Skoro siostry Fowler zarabiają 500 tys. $ rocznie na kręceniu filmików...
Chyba że piszesz o mało znanych dziewczynach, ale ja wśród takich nie spotkałam jeszcze ogromnych hauli.



Dziękuję za gratulacje.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Czy da się jakoś zablokować daną osobę, tak żeby nie mogła dodawać komentarzy? Szkoda, że nawet niektóre z dziewczyn udzielających się w tym wątku muszę spamować.

[Damaris_]

Dla mnie pisanie tych formułek nie ma większego sensu...tzn ja mam swoje sprawdzone blogi i raczej ufam ich właścicielkom, poza tym zawsze sprawdzam w kilku miejscach jeśli chcę się upewnić co do koloru. Tylko ja siedzę najbardziej w lakierach, to może mam inne spojrzenie, tam imho wiele oszukać się nie da, więc zwisa mi kto kogo sponsoruje.
Raczej nie dostaję wiele od firm, ale też takiej info nie wstawiam, bo opisuję lakiery szczerze...a zresztą wiele zależy od paznokci, umiejętności, preferencji.
Co do pielęgnacji to w ogóle formułkami się nie bardzo interesuję i nie sugeruję się opiniami ludzi, bo niezbyt często pokrywa się to z moimi oczekiwaniami.

Czyli w skrócie, ja typowe blogi kosmetyczne traktuję jako sposób na poznanie/wskazanie fajnych kosmetyków, bez chodzenia błędnie po drogeriach i szukania Bóg wie czego...ale na pewno nie jako źródło jakiejś mistycznej wiedzy, która zamieni mnie w bóstwo, bo kupię to i tamto. Nie ma tak łatwo, trzeba się namęczyć żeby znaleźć swoje produkty, a formułka o sponsorowaniu mnie nie zbawi ani nic nie zmieni. ;p


A ja dziś miałam wejście z hasła "brzydki french". Milusio.

[mini892]

hej dziewczyny, cały czas moja ikona na blogroll'u jest z poprzedniego posta, tak jakby się zacieła. Małyście juz podobną sytuacje? czy mogę cos poradzić, czy muszę czekać aż się odwiesi ? pozdrawiam

[lele]

Napisane przez enn_

Tak, ale w tzw. "polskich realiach" nie żyje przecież 100% społeczeństwa. Polskie realia to jakaś średnia, wszyscy wiemy, że nasze społeczeństwo nie jest najbogatsze, ale z drugiej strony nie ma nic dziwnego w tym, że jednak jakieś zróżnicowanie istnieje.
Nie każdy zarabia, nie wiem, 1,5 tysiąca złotych i ma na utrzymaniu jeszcze dziecko. Średnia wynagrodzenia w Polsce to aktualnie ok. 3 tysięcy złotych, są ludzie zarabiający 2 razy mniej i 2 razy więcej (i do tego dochodzą oczywiście skrajności). ...

dokładnie. I nie zapominajmy, że ludzie mają pasję w postaci kupowania czegoś: butów, ubrań, kosmetyków, perfum.. I potrafią wydać na to tysiące, a jeszcze inni uwielbiają jeść krewetki i szynkę parmeńską i ser za 200 zł/kg. Każdy inaczej wydatkuje swoje pieniądze i ma do tego prawo.

Napisane przez emememsik

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Gratulacje!

Napisane przez Takajakaya

Czy Wy też tak macie, że nie jesteście w pełni asatysfakcjonowane ze swoich notek/zdjęć itd?

pewnie, że nie.. Uważam, że kilka zdjęć mi całkiem wyszło, ale do ideału im sporo brakuje. A to dlatego, że mi brakuje umiejętności i kilku gadżetów, które czasem pomagają w zrobieniu cudownych zdjęć

Napisane przez tylkokasia

....Nie lubię też gdy ktoś testuje kosmetyki kolorowe a nie zrobi nimi porządnego makijażu a tylko opisuje i ewentualnie da foto na dłoni.
Jak posty są fajnie pisane, makijaże ładnie przedstawione to mi obojętne to skąd pochodzą kosmetyki i kto za nie zapłacił

Mi jest objętne, jeśli recenzja jest szczera. Ja czasem wolę swatche na dłoni, papierze- bo wtedy wiem jak wygląda sam produkt.

Damaris, ja też jak jakaś recenzja zainteresuje mnie na tyle by kupić dany produkt, sprawdzam jego zdjęcia na innych blogach. Bo przecież w innym świetle może wyglądać inaczej, a nawet przez ustawienia monitora może się różnić. Do tego oglądam kolor np. lakieru w sklepie w buteleczce przed zakupem.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez mini892

hej dziewczyny, cały czas moja ikona na blogroll'u jest z poprzedniego posta, tak jakby się zacieła. Małyście juz podobną sytuacje? czy mogę cos poradzić, czy muszę czekać aż się odwiesi ? pozdrawiam

Wszystkie mamy ten sam problem i się na niego żalimy od połowy poprzedniego wątku


Na obu blogach nowe notki u mnie

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez irsin

normalnie mozna kupic, wystarczy, ze Ty i Twoj partner pracujecie i zarabiacie np. po kilka tysiecy zlotych - co w duzym miescie jak np. warszawa nie jest czyms nadzwyczajnym.
Ja nie mam takiego szczescia, ale znam takie osoby

poza tym dziewczyny, wiekszosc z Was (bo ja juz troche podstarzala jestem) - jestescie studentkami prawda?po studiach jak pojdziecie do pracy to i na diory was bedzie stac

No niby tak, ale też na pewno nie każdy partner chciałby oddawać jakąś część swojej wypłaty na pół kuferka kosmetyków dziewczyny/żony No, ale ja tam nie wiem, jeszcze ani nie pracuję ani nikogo nie mam, więc może się nie znam

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez Linusiaczek

Ee no, Irsin, niech se kupuja na zdrowie! Jak lubią wydawać pieniądze na kosmetyki i pieniądze mają to świetnie dla nich, mi nic do tego. Mnie się nie podoba to tylko jak to nie są zakupy, a kryptoreklama. Nie lubię jak się z ludzi debili robi, to tyle. Ale zazwyczaj to dość łatwo zauważyć, że ktoś ma np. nienaturalnie dużo kosmetyków z jednej firmy i nie wszystkie są nawet w jego kolorze, ale i tak są super A tak to wolnoć tomku w swoim domku - nie moja rzecz kto ma fioła na jakim punkcie i co i kiedy kupuje Ja tylko mówię, że nie wszystkie pytania typu "skąd oni maja na to pieniądze" muszą byc złośliwe, niektórzy mogą się naprawdę zastanawiać czy nie są manipulowani w ten sposób i jak to od czasu YTbowskiej afery rozumiem.

Zgadzam się
Co do kosmetyków z 1 firmy to w sumie różnie bywa, ja lubię essence i wiele produktów u mnie właśnie z tej firmy jest, z tym, że nie kupuję np za ciemnych podkładów, czy wszystkich numerków cieni.. tylko te które mi pasują
A jakbym pokazała 10 odcieni 1 podkładu, z których nawet 1 nie byłby dobrze dopasowany kolorystycznie to byłoby już coś właśnie nie tak..

[558fe7df0ceabebb8cf4d537e95b2859a6095933_609daf72764f9]

Treść usunięta

[enn_]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30212761]No niby tak, ale też na pewno nie każdy partner chciałby oddawać jakąś część swojej wypłaty na pół kuferka kosmetyków dziewczyny/żony No, ale ja tam nie wiem, jeszcze ani nie pracuję ani nikogo nie mam, więc może się nie znam [/QUOTE]
Nie ma powodu żeby oddawał. Koszty wspólnego utrzymania są niższe, jeśli obydwie osoby zarabiają kilka tysięcy to każdej zostaje część na własne wydatki i już.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Aaa, no jeśli w ten sposób myślisz to tak

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez enn_

Nie ma powodu żeby oddawał. Koszty wspólnego utrzymania są niższe, jeśli obydwie osoby zarabiają kilka tysięcy to każdej zostaje część na własne wydatki i już.

Wlazłam właśnie na Twojego bloga... I wpadłam.
Zakochałam się po uszy w Twoich makijażach i niesamowitej urodzie

[greatdee]

Napisane przez Takajakaya

Wiadomo, trzeba być szczerym, ale bez przesady i pokazywania każdego rachunku Poza tym inaczej jest w małżeństwach, gdzie kasa jest wspólna a inaczej w relacjach chłopak-dziewczyna

Ja nie jestem w małżeństwie a kasę mamy wspólną :P

Napisane przez Takajakaya

Btw. czy ktoś wie co się stało z MakeUPsamouk?

Sama się zastanawiałam, ale nic nie wiem niestety...

Napisane przez emememsik

Czy da się jakoś zablokować daną osobę, tak żeby nie mogła dodawać komentarzy? Szkoda, że nawet niektóre z dziewczyn udzielających się w tym wątku muszę spamować.

Nie wiem Ale sama z chęcią bym kilka zablokowała Może pomogłoby upublicznienie nicków, trochę siary może ukróciłoby spamowanie?

[enn_]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;30213142]Wlazłam właśnie na Twojego bloga... I wpadłam.
Zakochałam się po uszy w Twoich makijażach i niesamowitej urodzie [/QUOTE]
Jejj, dziękuję.

[kasiaj85]

Napisane przez Linusiaczek

Ojejku, Dziewczyny, ale to przecież nie znaczy, że każda osoba, która ma dużo kosmetyków jakiejś firmy to od razu jest sponsorowana Ale jeśli oglądam czyjś kanał na YT i dana osoba ma każdą limitowankę np. Chanel i dziwnym trafem prawie wszystkie kolory, nawet takie, których nigdy nie noszą i same to podkreślają, a do tego prawie każdą limitowankę MACa i jeszcze czegoś i to regularnie to już czasami nie jest to normalne. Ja generalnie jak oglądam kanały na YT to mnie to tam powiewa czy ktoś jest sponsorowany czy nie - jako że rzadko lecę do sklepu tylko dlatego, że ktoś zachwala produkt, poza tym kanały na niemieckojęzycznym YTbie oglądam zazwyczaj w celu szkolenia języka, a nie szukania porad. Ale generalnie zdaję sobie sprawę, że bywają bloggerki i babki na YTbie, które są nieuczciwe. Dlatego też mnie mniej mierzi jak ktoś wyraźnie pisze: współpraca taka, dostałam to i to do testów, bo przynajmniej nie ma wkręcania kitu, że wszystko kupione. Czy na polskich blogach czy kanałach to ma miejsce - tego nie wiem, zdecydowanie ma miejsce na niemieckich i prawdopodobnie też na amerykańskich. Bez powodu afery nie wybuchły, no przynajmniej tak mi się zdaje.

hi hi no ja właśnie jadę się zaopatrzyć w kolejną kolekcję MACa ) ale jakos nie wyobrażam sobie kupić całości (już pominę kwestię finansową) - bo no nie było jeszcze takiej kolekcji która by mi się w 100% podobała a kupić szminkę dla jednego użycia... jakoś sobie nie wyobrażam. Także rozumiem o co chodzi

Napisane przez tylkokasia

Ja generalnie nic nie mam do recenzji kosmetyków przysłanych i w sumie tylko jedno mi się nie podoba. Jak blog składa się wyłącznie z recenzji na przemian z postami "dostałam nową paczuszkę", "uwaga mam nową współpracę" i zakładka z tysiącem pozycji przysłanych produktów do recenzji. Nie lubię też gdy ktoś testuje kosmetyki kolorowe a nie zrobi nimi porządnego makijażu a tylko opisuje i ewentualnie da foto na dłoni.
Jak posty są fajnie pisane, makijaże ładnie przedstawione to mi obojętne to skąd pochodzą kosmetyki i kto za nie zapłacił

Kasiu, a tu się akurat nie zgodzę o tyle, że ja np nie mam ani ułamka Twojego talentu i jakoś tak nie wiem, makijaże mi wychodzą takie sobie i nie zawsze w nich widać co i jak a jak ktoś ma trochę wyobraźni to będzie w stanie na podstawie swatcha wysnuć jak dany kolor będzie wyglądał na powiece czy w jakimś połączeniu. tak myślę. Ja bym chciała wstawiać makijaże z nowymi produktami ale po prostu aż tak pewnie się jeszcze w malowaniu nie czuję..

Napisane przez Damaris_

Dla mnie pisanie tych formułek nie ma większego sensu...tzn ja mam swoje sprawdzone blogi i raczej ufam ich właścicielkom, poza tym zawsze sprawdzam w kilku miejscach jeśli chcę się upewnić co do koloru. Tylko ja siedzę najbardziej w lakierach, to może mam inne spojrzenie, tam imho wiele oszukać się nie da, więc zwisa mi kto kogo sponsoruje.
Raczej nie dostaję wiele od firm, ale też takiej info nie wstawiam, bo opisuję lakiery szczerze...a zresztą wiele zależy od paznokci, umiejętności, preferencji.
Co do pielęgnacji to w ogóle formułkami się nie bardzo interesuję i nie sugeruję się opiniami ludzi, bo niezbyt często pokrywa się to z moimi oczekiwaniami.

Czyli w skrócie, ja typowe blogi kosmetyczne traktuję jako sposób na poznanie/wskazanie fajnych kosmetyków, bez chodzenia błędnie po drogeriach i szukania Bóg wie czego...ale na pewno nie jako źródło jakiejś mistycznej wiedzy, która zamieni mnie w bóstwo, bo kupię to i tamto. Nie ma tak łatwo, trzeba się namęczyć żeby znaleźć swoje produkty, a formułka o sponsorowaniu mnie nie zbawi ani nic nie zmieni. ;p

dokładnie! ja już sie śmieję, że z racji tego, że do niedawna jedyną drogerię w mieście omijałam szerokim łukiem (bo to byla drogeria w stylu pani, lada i za ladą perfumy i kosmetyki... i jak się coś chciało to trzeba było prosić ) to musiałam sobie do perfekcji wyrobić umiejętność takiego obserwowania blogów i porównywania swatchy żeby umieć określić na ich podstawie czy coś mi się podoba czy nie.. teraz mam Douglasa w mieście () i już trochę lepiej, ale i tak MACzki oceniam na bazie tego co sobie wypośrodkuję z różnych zdjęć i recenzji.

[maffash]

Zapraszam dzisiaj do mnie, zrobilam swatche cieni z Inglota

[trustmyself]

Hm, mnie wyszukują po nickach Miss Heledore (lustrzanka Miss Heledore - nie, żebym cokolwiek o tym pisała kiedyś) i Matleeny (tym bardziej )

[desti]

[1=558fe7df0ceabebb8cf4d53 7e95b2859a6095933_609daf7 2764f9;30212922]Treść usunięta[/QUOTE]

jasne, ze mozna ... tylko dziewczyny sa straszne gaduly i latwo zginac w tym tlumie


ps. masz ciekawy kierunek studiow

[Candy Killer]

bry

[558fe7df0ceabebb8cf4d537e95b2859a6095933_609daf72764f9]

Treść usunięta

[maffash]

Napisane przez Candy Killer

bry

BRy