Rozpakowanym mamusiom należą się brawa, reszta pamięta że poród to super sprawa! IX/X

[anciaahk]

W lokalu, w domu nie mam głowy na gości. A tak obiad i z głowy.

[MoniaZ82]

Napisane przez cotynato

Zaczynam serio wierzyć że mleko matki może nie być wystarczające dla dziecka. Dzisiaj odciągnęłam 60ml, karmiłam chyba 2 godziny- oczywiście nie ssał cały czas tylko jakieś cuda wydziwiał, robił się czerwony, naciągła sutka, znowu łapał... cyk- teraz dałam mu jeszcze 60ml a ten nadal głodny to ja już nie wiem o co chodzi

Poza tym nigdzie nie mogę znaleźć info ile np. powinien zjadać maluch mm przy dokarmianiu i ile mniej więcej w ciągu doby zjada taki mały człowiek.

Miałam nadzieję że uda mi się go trochę przestawić i wczesniej kłaść a ten oczy jak 5zł i . A co gorsze zapłaciłam za huśtawkę przez płacę allegro a facet ma chyba nieskonfigurowane konto i napisał, że nie wyśle póki mu allegro nie wypłaci. I w tyłku ma że kupiłam od niego tylko dlatego, że obiecał że szybko wyśle. Jak mi nie dojdzie to do piątku to chyba się wścieknę .

Sorry za żale, ale o tej porze mam mały kryzys przeważnie A dzisiaj szczególnie bo nie ma tż więc nawet wziąć prysznic to marzenie

Wspolczuje Ci Cotka tych przebojow z karmieiem ....musisz sie niezle nameczyc....ale i tak Cie podziwiam za wytrwalosc....

Co do spania to sprobuj tak przez pare dni o jednakowej porze na pewno sie uda....

Napisane przez aa2

heja



kochana jestem jestem, ale bardziej podczytuje niz cos pisze bo po tym 2 tyg szpitalu jak wróciłam to cięzko było sie wbic nawet cosik tam pisałam ale wiesz jak jest

moje dziecie dzis o 20:30 pieknie zasneło i spi w łożeczku bardzo sie cieszę bo chciałam mu ustalic taki rytm ale on miał mni egdzies i po kąpieli to nawet do 23 potrafił sobie nie spac dzis pierwszy raz sie skusił na propozycje mamusi-no to sie pochwaliłam

za spanko.....oby zostalo mu tak dluzej...

Napisane przez mooonik

Hej

piękny dzień dziś był, pospacerowaliśmy troszkę, Malutka spała o 14 do 18 prawie więc spokojnie udało sie nam obiad zjeść wczoraj zrobiliśmy jej mini sesję golaskową- jaka była zadowolona, ze nie ma ubranek na sobie ani pampka

Ancia, Cotka generalnie mam problem ze zdrowiem,coś się dzieje ale nie wiem co, lekarka też nie bardzo wiedziała od czego zaczać wskutek czego miałam juz morfo, mocz, rtg, gina i nic. mam nadzieję, że usg brzucha 8list da odpowiedź albo chociaż mniej więcej wskaże gdzie szukać przyczyny ...
jestem w szoku jak nasza Gwiazdka się zmienia z dnia na dzień..wczoraj oglądałam zdjęcia jej z zaraz po porodzie to wyglądała jak kosmitka a dziś... heh bez porównania

dziewczyny ma/albo miała w ciąży któraś z Was ciemny pępek? bo mój taki właśnie jest i wygląda okropnie nie dość że brzuchol pozostawia wiele do życzenia to jeszcze ten pępek grrr

Moja jak jest gola to tak trzyma rece w gorze jakby sie czegos bala....

Kochana mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze.Trzymam kciuki

Moj pepek wyglada tragicznie.......jes t brzydko brazowy...i wyszlo mi to zaraz po cesarce



Spray co by nie bylo....sciskam....

[anciaahk]

Moonik dzisiaj obejrzałam swój pępek i też jest ciemniejszy, hehe, nawet wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi. Jeszcze mam brzuszek, to tak go dokładnie nie widać.

[Malgosia1983]

Po pierwsze: po ciężkiej nocy - jest kupa! Oby to sie już odblokowało

Napisane przez danika

mielismy tesciów na wizycie właśnie poszli i zostawili po sobie rozkapryszoną wynoszoną na rączkach młodą i placek ze śliwkami

no ja juz daje Nan 4 tygodnie i tez tylko dokarmiam. dotąd było ok kupa u nas w koncu powstała i to nie jedna, trzy razy zmienialam pieluche tak sie rozpędziła po tej całej nocy, ale dopiero koło 13 zaczęła kupkać

kupa ważna rzecz
Placek

Napisane przez anciaahk

Coś nie tak z bioderkami?
Dobrze wiedzieć, że ten hipp się sprawdza przy dokarmianiu, może też zmienię.

Musimy pieluszkować bo coś ze stawami ma nie tak. Za miesiąc kontrola. Jak nie będzie poprawy to będzie musiał nosić takie dziwne coś pomiędzy nogami.... to Ci wytłumaczyłam

Napisane przez aa2

kochana jestem jestem, ale bardziej podczytuje niz cos pisze bo po tym 2 tyg szpitalu jak wróciłam to cięzko było sie wbic nawet cosik tam pisałam ale wiesz jak jest

moje dziecie dzis o 20:30 pieknie zasneło i spi w łożeczku bardzo sie cieszę bo chciałam mu ustalic taki rytm ale on miał mni egdzies i po kąpieli to nawet do 23 potrafił sobie nie spac dzis pierwszy raz sie skusił na propozycje mamusi-no to sie pochwaliłam

Rozumiem...
No to super by było jakby mu sie tak utrzymało
Na spacery już chodzicie?

Napisane przez mooonik

Ancia, Cotka generalnie mam problem ze zdrowiem,coś się dzieje ale nie wiem co, lekarka też nie bardzo wiedziała od czego zaczać wskutek czego miałam juz morfo, mocz, rtg, gina i nic. mam nadzieję, że usg brzucha 8list da odpowiedź albo chociaż mniej więcej wskaże gdzie szukać przyczyny ...


Małgosia i jak kupka- jest w końcu?

dziewczyny ma/albo miała w ciąży któraś z Was ciemny pępek? bo mój taki właśnie jest i wygląda okropnie nie dość że brzuchol pozostawia wiele do życzenia to jeszcze ten pępek grrr

Zdrowka życzę Żeby szybko zdiagnozowali co i jak!
Kupka jest. Była nad ranem Nie sądziłam że się będę tak cieszyć z kupy Aż matka-wariatka zatańczyła ze Stefkiem
Ja mam taki wielki pępek ...do tego krecha...rozstępy...ech szkoda o tym mysleć

[MoniaZ82]

Ancia zazdroszcze ze chrzciny juz masz w niedziele.....
Chcialam zrobic w swieta ale nie dam rady i chyba dopiero na wiosne....chyba nie bedzie zbyt duza..........

[anciaahk]

Małgosia, kto by pomyślał, że tak będziemy się cieszyć z kupy,co ?
I trzymam kciukasy za bioderka, co by się szybciutko poprawiło.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Monia moja sis ma córkę z wrzesnia i robiła chrzciny w kwietniu, mała fajnie wyglądała!

[MoniaZ82]

Napisane przez Malgosia1983

Musimy pieluszkować bo coś ze stawami ma nie tak. Za miesiąc kontrola. Jak nie będzie poprawy to będzie musiał nosić takie dziwne coś pomiędzy nogami.... to Ci wytłumaczyłam



Kupka jest. Była nad ranem Nie sądziłam że się będę tak cieszyć z kupy Aż matka-wariatka zatańczyła ze Stefkiem
Ja mam taki wielki pępek ...do tego krecha...rozstępy...ech szkoda o tym mysleć

Malgos na allegro widzialam takie specjalne pieluszki dla maluszkow ktore musza byc wlasnie pieluszkowane.....sa takie ladne ze zwierzatkami.....


Moja zaczela robic po nowym mleczku kupki codziennie....czasami nawet dwa razy na dzien
Ale najlepiej jej sie robi jak jest w hustawce....wczoraj taka walnela ze az jej sie znalazla na brzuchu ....TZ stwierdzil ze hustawka ja zbyt rozluznia....

[Malgosia1983]

Napisane przez anciaahk

Małgosia, kto by pomyślał, że tak będziemy się cieszyć z kupy,co ?
I trzymam kciukasy za bioderka, co by się szybciutko poprawiło.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Monia moja sis ma córkę z wrzesnia i robiła chrzciny w kwietniu, mała fajnie wyglądała!

Heheh no mówię Ci po tym jak podchodziłam do niego milion razy i obwąchiwałam , to było jak zbawienie Oby tylko się to unormowało. Ja dużo nie chcę; raz dziennie przynajmniej

A. Ancia ja bym nie zmianiała mleczka bo Ty masz naprawdę do malutkiego dokarmienia a u nas czasami jest przewaga mm na moim...

Monia Fajnie na wiosnę. Ciepło będzie i tak weselej.

[MoniaZ82]

Dzieki dziewczyny....w sumie mala bedzie miec ok 7 miesiecy....

[Malgosia1983]

Napisane przez MoniaZ82

Malgos na allegro widzialam takie specjalne pieluszki dla maluszkow ktore musza byc wlasnie pieluszkowane.....sa takie ladne ze zwierzatkami.....


Moja zaczela robic po nowym mleczku kupki codziennie....czasami nawet dwa razy na dzien
Ale najlepiej jej sie robi jak jest w hustawce....wczoraj taka walnela ze az jej sie znalazla na brzuchu ....TZ stwierdzil ze hustawka ja zbyt rozluznia....

Moniś kotek, kupiłam właśnie takie. To kosztowało dwadzieścia parę złotych.
Bo z tym wkladnaiem pieluch to się wykończę, przesuwa się to to i du.pa.... wogóle to ostanio mnie syn mój ukochany Stefan powalił na łopatki. Leży sobie w łóżeczku. Ma na sobie body i półśpiochy. Zaglądam do niego wszystko ok. Idę za jakiś czas patrze a ten bez półśpiochów...hheehe tak kopal aż je ściągnął...

[SONIA004]

Napisane przez Aiszka22

Oj mamusie wpadłam tylko na chwilę, bo jesteśmy w szpitalu od soboty Walczymy z zapaleniem dróg moczowych, a wczoraj wykryli mu jeszcze jakiegoś rotawirusa i ma okropną biegunkę Dostaje antybiotyk dożylnie i bardzo źle się czuje Warunki w szpitalu okropne, musiałam załatwić sobie łózko polowe i waruję przy łóżeczku. Przyjechałam tylko na parę godzin do domu, żeby doprowadzić się do porządku i odsapnąć, bo prawie w ogóle nie śpię, a TŻ został z Tymonem. Jestem wykończona fizycznie i przede wszystkim psychicznie, potrzymają nas tam na pewno tydzień, a możliwe, że nawet 2. Mały cierpi i bardzo się męczy, ciężko nam tam bardzo Trzymajcie za nas kciuki, mam nadzieję, że jakoś damy radę.

trzymajcie się tam dzielnie!!!!
Bardzo Ci współczuję pobytu w szpitalu...tyle musicie przejść z tym maleństwem...
Mam nadzieję, że małemu szybko się poprawi i wrócicie jak najszybciej do domku... Mocno trzymam kciuki

moonik za szybką i trafną diagnozę! Powrotu do zdrowia

ancia macie jakiś plan awaryjny jak chrzestna nie doleci? Pewnie do jutra już się wszystko "odblokuje"

Monia teraz nie ma znaczenia ile dziecko ma..i wcale nie będzie Twoja niunia za duża! Pamiętam, to kiedyś tak było, że wszystkich dziwiły "odchowane" dzieci do chrztu. My też jeszcze nie wiemy kiedy chrzciny zrobimy

My wczoraj pojechaliśmy do moich rodziców i mały super grzeczny był...spał, grzecznie jadł, znowu spał... generalnie zaliczył niewiele aktywności (świetnie mu się śpi w samochodzie a jechaliśmy ponad 80 km w jedną stronę), więc mu się poprzestawiało i w środku nocy był super wyspany i ani mu w głowie było spanie...już miałam dość, ale za te uśmiechy...hmmmmmm wybaczam wszystko!!!!
A ja dziś po raz ostatni się kłuję!!!! Po prawie 11 miesiącach wreszcie mogę odstawić zastrzyki!!!!!:jupi :

[Malgosia1983]

Napisane przez MoniaZ82

Dzieki dziewczyny....w sumie mala bedzie miec ok 7 miesiecy....

Ale jak ją odstawisz w jakieś ekstra wdzianko, to nie ma bata

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez SONIA004

My wczoraj pojechaliśmy do moich rodziców i mały super grzeczny był...spał, grzecznie jadł, znowu spał... generalnie zaliczył niewiele aktywności (świetnie mu się śpi w samochodzie a jechaliśmy ponad 80 km w jedną stronę), więc mu się poprzestawiało i w środku nocy był super wyspany i ani mu w głowie było spanie...już miałam dość, ale za te uśmiechy...hmmmmmm wybaczam wszystko!!!!
A ja dziś po raz ostatni się kłuję!!!! Po prawie 11 miesiącach wreszcie mogę odstawić zastrzyki!!!!!:jupi :

Nasz też lubi w samochodzie spać
No to siup ostatni zastrzyk i wolność! Super

[MoniaZ82]

Napisane przez Malgosia1983

Ale jak ją odstawisz w jakieś ekstra wdzianko, to nie ma bata

Ale bedzie szalenstwo....

No Stefek akrobata..... powinnas byc dumna ze syn potrafi sie juz rozebrac....


Moja wczoraj wieczorem odkryla swoje piastki...patrzyla na nie wielkimi oczami po czym wsunela obie do buzki....i chyba byla bardzo zdziwiona ze nie moze ich naraz zmiescic....ale mialam ubaw....


Sonia tak te usmiechy sa nieziemskie....


My dzisiaj idziemy na zajecia ....bedziemy sie poznawac i moze sie jakos pobawimy....watpie zeby mala zalapala o co biega ale nie bedziemy w domku siedziec....

[Caltea]

Cześć kochane!

Przede wszystkim gratuluję wszystkim mamusiom, które urodziły podczas mojej nieobecności.

Nie zapomniałam o Was, tylko po prostu nie mam czasu na kompa. Moje przeboje piersiasto-biegunkowo-katarowe mam nadzieję, że zakończone (jutro ostatnia już pewnie wizyta w por. lakt.), ale powiem Wam, że mój syn chce mnie wykończyć. Od kilku dni w ogóle nie śpi! Zasypia przy cycusiu na 15-30 min, ale jak tylko wstaję od niego, on już jest wybudzony. Mowy nie ma o przeniesieniu do łóżeczka. I tak w kółko cały dzień. Marudzi przy tym potwornie, a wieczorem, to już po prostu jest taki padnięty, że sam nie wie, czego chce. No ja sie nie dziwię, skoro nie śpi! Noce spoko, jedzenie i spanie, ale dni to masakra jakaś. Jak tylko sie da to chodzimy na spacery (nawet 3 godzinne), bo tylko na polu udaje że śpi (oczywiście jak przysiądę na ławeczce, to jest zgrzyt). Nie wiem o co chodzi, bo przecież sypiał przed chorobą całkiem ładnie, raz dwa razy dziennie.
Teraz zasnął ale pewnie zaraz będzie krzyk. Czasami myślę, że może on jest głodny (głupi pomysl podsunęła mi kuzynka i teraz wredna myśl siedzi w głowie i nie daje spokoju). W pon. idziemy do szczepienia więc się okaże czy L. nadal przybiera na wadze. O już go słyszę.
Poza tym miewa zapadnięte ciemiaczko i sama nie wiem co to znaczy, Wisi na cycu co chwilkę, ale może powinnam go dopajać???
Przepraszam, że tak tu wchodzę ze swoimi problemami. Chcialam Wam sie tylko przypomnieć i jak tylko Leosiek się unormuje (mocno w to wierzę) to mam nadzieję na pogaduchy z Wami.

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

W lokalu, w domu nie mam głowy na gości. A tak obiad i z głowy.

a ile płacisz za osobę i co w tym masz?
Jestem na etapie szukania lokalu no i nie jestem zorientowana co i jak

Napisane przez anciaahk

Moonik dzisiaj obejrzałam swój pępek i też jest ciemniejszy, hehe, nawet wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi. Jeszcze mam brzuszek, to tak go dokładnie nie widać.

też mam ciemny pępek no i ta nieszczesna brzydka linia...
do tego mój brzuch wygląda fatalnie, niby schudłam ale taki brzuszek jednak zostal, zresztą tyć zaczełam ostatnio
Kg to nie dużo, ale nie chce tyc

[anciaahk]

Napisane przez Malgosia1983

A. Ancia ja bym nie zmianiała mleczka bo Ty masz naprawdę do malutkiego dokarmienia a u nas czasami jest przewaga mm na moim...

Ja wcale nie dokarmiam, potrzebuję mleka na 12 i 19 listopada jak pojadę do szkoły.

Napisane przez Malgosia1983

wogóle to ostanio mnie syn mój ukochany Stefan powalił na łopatki. Leży sobie w łóżeczku. Ma na sobie body i półśpiochy. Zaglądam do niego wszystko ok. Idę za jakiś czas patrze a ten bez półśpiochów...hheehe tak kopal aż je ściągnął...

Niezły jest! Akrobata jakiś cyrkowy.

Napisane przez SONIA004

ancia macie jakiś plan awaryjny jak chrzestna nie doleci? Pewnie do jutra już się wszystko "odblokuje"

A ja dziś po raz ostatni się kłuję!!!! Po prawie 11 miesiącach wreszcie mogę odstawić zastrzyki!!!!!:jupi :

Nie mamy planu awaryjnego, musimy być dobrej myśli!
A jakie zastrzyki?

[Malgosia1983]

Moje dziecko robi nastepną kupę!!!!!!!
:happy :
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Idę go wymyć

Napisane przez MoniaZ82

Ale bedzie szalenstwo....

No Stefek akrobata..... powinnas byc dumna ze syn potrafi sie juz rozebrac....

Moja wczoraj wieczorem odkryla swoje piastki...patrzyla na nie wielkimi oczami po czym wsunela obie do buzki....i chyba byla bardzo zdziwiona ze nie moze ich naraz zmiescic....ale mialam ubaw....


My dzisiaj idziemy na zajecia ....bedziemy sie poznawac i moze sie jakos pobawimy....watpie zeby mala zalapala o co biega ale nie bedziemy w domku siedziec....

Jeszcze go ubierać się nauczę
Hehehhe fajnie tak obserwować jak dziecko poznaje świat...
Co to za zajęcia?

[MalgosiaM8]

Napisane przez MoniaZ82

Moja wczoraj wieczorem odkryla swoje piastki...patrzyla na nie wielkimi oczami po czym wsunela obie do buzki....i chyba byla bardzo zdziwiona ze nie moze ich naraz zmiescic....ale mialam ubaw....

mój też jak odkrył że ma piąstki zrobił wielkie oczyska
teraz się ogromnie cieszy jak go za ręce łapie, bo okrył że się nimii coś dotyka, nie władnie, ale radochę ma konkretną

[cotynato]

Caltea, byłaś w poradni laktacyjnej z zapaleniem czy z problemami z karmieniem? Ile u was wychodzi za wizytę? Bo ja znowu chcę iść, ale tak mi szkoda tych 120zł
Super,że u was już w miarę ok. A ciemiączko mój też ma czasami lekko zapadnięte- jak siedzi w foteliku samochodowym. Nie wiem czemu tak? A co to może oznaczać?

[anciaahk]

Napisane przez MoniaZ82

My dzisiaj idziemy na zajecia ....bedziemy sie poznawac i moze sie jakos pobawimy....watpie zeby mala zalapala o co biega ale nie bedziemy w domku siedziec....

Oooo jakie zajęcia ?

Napisane przez Caltea

Cześć kochane!

Przede wszystkim gratuluję wszystkim mamusiom, które urodziły podczas mojej nieobecności.

Nie zapomniałam o Was, tylko po prostu nie mam czasu na kompa. Moje przeboje piersiasto-biegunkowo-katarowe mam nadzieję, że zakończone (jutro ostatnia już pewnie wizyta w por. lakt.), ale powiem Wam, że mój syn chce mnie wykończyć. Od kilku dni w ogóle nie śpi! Zasypia przy cycusiu na 15-30 min, ale jak tylko wstaję od niego, on już jest wybudzony. Mowy nie ma o przeniesieniu do łóżeczka. I tak w kółko cały dzień. Marudzi przy tym potwornie, a wieczorem, to już po prostu jest taki padnięty, że sam nie wie, czego chce. No ja sie nie dziwię, skoro nie śpi! Noce spoko, jedzenie i spanie, ale dni to masakra jakaś. Jak tylko sie da to chodzimy na spacery (nawet 3 godzinne), bo tylko na polu udaje że śpi (oczywiście jak przysiądę na ławeczce, to jest zgrzyt). Nie wiem o co chodzi, bo przecież sypiał przed chorobą całkiem ładnie, raz dwa razy dziennie.
Teraz zasnął ale pewnie zaraz będzie krzyk. Czasami myślę, że może on jest głodny (głupi pomysl podsunęła mi kuzynka i teraz wredna myśl siedzi w głowie i nie daje spokoju). W pon. idziemy do szczepienia więc się okaże czy L. nadal przybiera na wadze. O już go słyszę.
Poza tym miewa zapadnięte ciemiaczko i sama nie wiem co to znaczy, Wisi na cycu co chwilkę, ale może powinnam go dopajać???
Przepraszam, że tak tu wchodzę ze swoimi problemami. Chcialam Wam sie tylko przypomnieć i jak tylko Leosiek się unormuje (mocno w to wierzę) to mam nadzieję na pogaduchy z Wami.

Cześć Caltea, współczuję dni, nasz Franio też to przerobił.Może to słynny skok?

Napisane przez MalgosiaM8

a ile płacisz za osobę i co w tym masz?
Jestem na etapie szukania lokalu no i nie jestem zorientowana co i jak

Już pisałam, chyba dużo płacimy - 60 zł/osobę, oddzielnie za ciasta i tort. Zupa, ziemniaki i frytki, 3 rodzaje mięs, 3 rodzaje surówek, soki, kawa, herbata.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Cotka kupiłaś tą chustę? Nasz Franek waży już chyba ponad 7kg i serio ciężko go nosić, normalnie nie dajemy rady. Rozmawialiśmy z mężem, że chusta by się przydała.

[MoniaZ82]

Napisane przez Malgosia1983

Moje dziecko robi nastepną kupę!!!!!!!
:happy :
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Idę go wymyć



Jeszcze go ubierać się nauczę
Hehehhe fajnie tak obserwować jak dziecko poznaje świat...
Co to za zajęcia?

Nie ma jak koopa.....
Pare razy w miesiacu spotykaja sie polskie mamuski z dzieciaczkami ( w roznym wieku ) i tam sobie plotkuja a maluchy sie bawia....

Napisane przez MalgosiaM8

mój też jak odkrył że ma piąstki zrobił wielkie oczyska
teraz się ogromnie cieszy jak go za ręce łapie, bo okrył że się nimii coś dotyka, nie władnie, ale radochę ma konkretną

moja codziennie cos odkrywa.....przedwczoraj sobie pisknela...jak sie uslyszala zrobila oczy i ....znowu pisknela....
A te nasze dzieci sa juz takie dorosle.....

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Caltea ja tez mysle ze to skok.....ciezko jest ale minie....

Moja do tej pory jak jest na spacerze to udaje ze spi....
jak tylko staniemy z wozkiem to daje znak zeby jechac...

[Caltea]

Napisane przez cotynato

Caltea, byłaś w poradni laktacyjnej z zapaleniem czy z problemami z karmieniem? Ile u was wychodzi za wizytę? Bo ja znowu chcę iść, ale tak mi szkoda tych 120zł
Super,że u was już w miarę ok. A ciemiączko mój też ma czasami lekko zapadnięte- jak siedzi w foteliku samochodowym. Nie wiem czemu tak? A co to może oznaczać?

Cotka, leczę zapalenie piersi. U nas poradnia lakt. jest przy szpitalu więc bezpłatnie. Mają jakieś dofinansowanie z unii i w ogóle starają się o jakies certyfikaty więc jest ogolnie parcie na karmienie piersią. Mogę dzwonić do położnej od lakt. 24 godz. na dobę. Póki co nie mialam problemów z karmieniem.
A co do ciemiaczka to wlasnie nie wiem, ale sie martwię, bo dawniej jak był grzeczny to miał normalne.

Napisane przez anciaahk

Oooo jakie zajęcia ?

Cześć Caltea, współczuję dni, nasz Franio też to przerobił.Może to słynny skok?

Już pisałam, chyba dużo płacimy - 60 zł/osobę, oddzielnie za ciasta i tort. Zupa, ziemniaki i frytki, 3 rodzaje mięs, 3 rodzaje surówek, soki, kawa, herbata.

Ancia, podczytywalam Was jak pisałyście o skokach i tez tak sobie pomyślała, ale ile to trwa? Mówisz ze tez tak mieliście?

U nas za sam obiad + soki chcą 30zł. Cała impreza z ciastami, kawą herbatą, salatkami i wędliną to ok. 100 zł za osobę (szaleństwo). My zapraszamy do lokalu tylko na obiad, a potem do domu na kawę ciasto i jakieś salatki (oczywiście wszystko musze kupić, bo przy moim dziecku nic się nie da zrobić)

[cotynato]

Dzisiaj max jutro, powinna u mnie być Zdam relację.
Ja polecam taki wydatek ponieważ jak byłam nianią to Ninka którą się zajmowałam miała chustę właśnie i powiem wam, że ulga niesamowita. Jak nie chciała do wózka- albo mi się nie chciało schodzić do garażu po wózek, to motałam ją w chustę i szłam sobie na spacer. Czasami też tak ją usypiałam. Ciach w chustę i jedno okrążenie i spała aż miło Poza tym jak nosiłam ją na rękach to zaraz miałam jakieś bóle pleców a tu chusta równo rozkłada ciężar i o niebo lepiej. Najgorzej jednak się w to owijać bo jednak to taki całakiem ciężki materiał i dużo go jest

Mam nadzieję, że mały będzie chciał w tym funkcjonować bo to też różnie bywa

[MoniaZ82]

Napisane przez anciaahk

Oooo jakie zajęcia ?

Ancia napisalam wyzej....

[Caltea]

Napisane przez MoniaZ82

Nie ma jak koopa.....
Pare razy w miesiacu spotykaja sie polskie mamuski z dzieciaczkami ( w roznym wieku ) i tam sobie plotkuja a maluchy sie bawia....



moja codziennie cos odkrywa.....przedwczoraj sobie pisknela...jak sie uslyszala zrobila oczy i ....znowu pisknela....
A te nasze dzieci sa juz takie dorosle.....

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Caltea ja tez mysle ze to skok.....ciezko jest ale minie....

Moja do tej pory jak jest na spacerze to udaje ze spi....
jak tylko staniemy z wozkiem to daje znak zeby jechac...

Dzięki za pocieszenie. Normalnie nie daję czasami rady. Teraz L. śpi już od godzinki, jak za starych dobrych czasów... Po raz pierwszy od piątku.


Ja mam chustę, koleżanka mi użyczyła ale nie bardzo wiem jak można nosić takie maleństwo prawie 6 tyg. W kołyskę młodego nie wcisnę, nie ma szans, jest długi i pręży się przy upychaniu w chuście a do góry to nie wiem czy jeszcze nie za wcześnie. Niby piszą, że można ale mam wrażenie ze głowka trochę jeszcze niestabilna.

A Wy jak nosicie swoje maluchy w chuście?
Oho, koniec ciszy!

[indygo79]

helloł, nadrabiam was od 3 dni - goście byli więc dopiero dziś odpisuję. moja Niuńka spała wczoraj od 19ej do 23:52 szoook no to u niej niespotykane, zwłaszcza, ze po kapaniu zjadła tylko 50 ml MM. potem zjadła o północy, a od drugie podbudka co godzinę w rożnych celach - pic, smoczek, tulimy, tulimy, jeść itp

Napisane przez agnieszka 0605

Chciałam jej dać herbatkę na wzdęcia Plantex, ale ona nie umie pić butli! Bo jako jedna z nielicznych dzieciaczków nie wie co to mm póki co I szczerze mówiąc to mój powód do dumy

no i wpędziłaś mnie w poczucie winy

Napisane przez agnyska81

Tropicielka Byłam, poczytałam, aż trafiłam na linka podanego przez Indygo (wielkie wielkie dzięki , od razu mi resztki poczucia winy przeszły) i mnie wciągło na maksa

Kurde, aż takie kity nam wciskają Niby czlowiek za całkiem inteligentnego się ma, a na niektóre proste prawdy nie wpadnie.


Tym bardziej, że te ograniczenia dziwnie tylko w Pl są


Przy butli mój takich histerii jak przy piersi nie odstawił nigdy [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image007.gif[/IMG](no ale to chyba zależy co jest przyczyną tego zdenerwowania)


Sory, że ja tak monotematycznie ten post, ale muszę Mnie też wpędzili w karmienie piersią, w szpitalu przedstawili to jako łatwiznę, a wcale łatwo nie było. Każde karmienie to ogromny ból i płacz, a do tego histeria dziecka (no bo ile można czekać na jedzenie?!). Płakałam przez to kilka razy dziennie (a nocami nie umiałam spać, bo za dwie godziny kolejna walka mnie czeka), nawet jak już skończyłam karmienie, bo to przecież porażka, jestem złą matką, nie spełniam potrzeb dziecka, nie staram się wystarczająco itd. itp. Prawie się strachu przed dzieckiem nabawiłam, byłam tak zestresowana, że w ogóle nie brałam go na ręce, nie przytulałam - jakby nie M na opiece, to nie wiem kto by się dzieckiem zajmował. I nie było u mnie tak, że zobaczyłam dziecko po porodzie i się zakochałam, musiałam się tej miłości nauczyć, a problemy z karmieniem tylko mi to utrudniały. Możecie mnie potępić, ale tak było. Teraz wrzuciłam na luz i jestem nareszcie zadowolona z bycia mamą (i to bardzo! nawet rodzina i znajomi mi mówią, że kwitnę i wyglądam na szczęśliwą) i kocham Benika najbardziej na świecie! (to niby takie oczywiste, ale na początku przygody macierzyństwo wcale tak nie było)
I współczuję tych nacisków ze strony najbliższych. Mi mąż mówił, żebym rzuciła to w diabły, bo widział, że coś niedobrego mi się z głową dzieje.

No ale u nas nie wspomina się, że karmienie piersią może nie pójść, albo że może mieć wady, czyli tak jakby nie przedstawia się pełnego obrazu i całej prawdy [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image012.gif[/IMG]

A tak poza tematem - znowu mnie znienawidzicie [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image003.gif[/IMG]
Po raz - Beny budzi się tylko raz na nocne karmienie i to już od kilku dni, więc mam nadzieję, że to na stałe [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image011.gif[/IMG]
Po dwa - M ma od jutra urlop [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image011.gif[/IMG](no ale za to dziś w nocy pracował 13 godzin [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image007.gif[/IMG]- nie wszystkich zmiana czasu cieszy [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image003.gif[/IMG])

Czy używa ktoś Boboticu (lub innego simeticonu) na problemy z ulewaniem? Jak dawkujecie?

a proszę za linka mnie poczucie winy nie przeszło, a najbardziej mnie wkurza, ze za to niekarmienie będę sięmusiała tłumaczyć pediatrze naszej. bo mi tak każe karmić. jak jej powiem coś niemiłego, to potem może źle dziecko traktowac....:/


a ja stosuje bobotic, ale nie wiedziałam, że to na ulewanie tez . wiesz ja to nie wiem czy ten lek działa, czy moja mała zasypia po płaczu ze zmęczenia, czy z tego, że bączki już nie bolą po podaniu kropelek

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Maminki [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image010.gif[/IMG]

Dzisiaj pierwszy TP a ja nadal w dwupaku [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image014.gif[/IMG]
Wczoraj zaliczyliśmy imprezkę u znajomych, pewnie ostatnią we dwójkę, a zaraz jedziemy na niedzielny obiadek do rodziców, też ostatni bez Niuni [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image010.gif[/IMG]Generalnie wszystko co już robimy to ze świadomością że to już "ostatni raz we dwójkę" [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image010.gif[/IMG]
Nadrabiam też jedzenie rzeczy, po które nie wiadomo kiedy będę mogła znowu sięgnąć- kiszona kapusta czy ogórki no i w życiu tyle McDonaldów czy pizz w ciągu miesiąca nie zjadłam [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image003.gif[/IMG]

Ogólnie skurcze mam (wczoraj wieczorem aż uruchomiłam sapanie ze SR, tak mi dawały w kość) , ale najbardziej te krzyżowe mi dokuczają, spać w nocy przez nie nie mogę.

Obiecałam kiedyś zdjęcia pokoiku - dzisiaj się w końcu zmobilizowałam i zaniosłam aparat na górę [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image003.gif[/IMG]Oto królestwo naszej Księżniczki, z którego i tak na razie nie będzie korzystać- łóżeczko i przewijak idą do naszej sypialni (pewnie jeszcze dzisiaj).

pokój cuuudny czeka na swoja Ksiezniczke, a ja trzymam za bezbolesna akcję

Napisane przez anciaahk

Archi wychodzisz z psem i Piotrusiem? Jak to logistycznie rozwiązujesz? Bo ja nie dałabym rady jedną ręką wynieść Franka na dół a drugą smycz, biorąc pod uwagę temperament mego psa wyrżnęłabym się na pierwszym schodku. A do tego Karmel jest agresywny do wszystkich psów na spacerach i musiałabym co rusz interweniować.

moja tez zaczepia wszystko co się rusza więc chadza w halti, na razie testowaliśmy razem z mężem ale nie niedługo same pójdziemy

Napisane przez Martusiaaa21

hejka
przyznam, że trochę Was nadrobilam, ale nie wszystko. Postaram się później, jak maly pozwoli
A chciałam się trochę pożalić[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image015.gif[/IMG]
Wczoraj znowu załapałam doła, źle wpływa na mnie to że zostaje sama w domu, jak mąż do pracy chodzi. Jestem jakaś poddenerwowana, chyba nie umiem zrozumieć tego mojego dziecka, jakoś ostatnio bardziej marudny i jak nie śpi to ryczy[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image015.gif[/IMG] a jak jest mąż w domu to bije od niego taki spokoj i opanowanie, a ja tak nie umiem. Przy nim jest lepiej, a bez niego mam dola i wydaje mi się że źle się małym opiekuje, że on mi ryczy[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image015.gif[/IMG] mam czasami dosyc[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image015.gif[/IMG] jestem złą matką[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image015.gif[/IMG]
Do tego maly chyba się nie najada. Daje mu cyca, pije, pije po 20 minut, niby najedzony bo puszcza cyca, przebiore go a on znowu i tak w kolko. Jestem wykonczona i mam dość. I jeszcze do tego jak widzę mojego męża że on sobie spokojnie siedzi a ja sie męczę z tym cycem, to bym chciala żeby mi to mleko zaniklo i wtedy bez wyrzutow dalabym mm. sorki, że tak pisze i nie bijcie, ale czasami nie chce mi się już go karmic non stop. I tak jak pisała któraś, że nie lubi karmic piersią, więc ja chyba też. Może to z czasem przyjdzie, a może nie. I tak jak pisała Agnyska, że nie było od poczatku wielkiego love do synka, ja chyba też tak mam. Oczywiście kocham go najbardziej na swiecie, ale jakos chyba za mało się poświęcam, za mało do niego mówię i zajmuję czymś[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image015.gif[/IMG]no to walnęlam wywód, ale musiałam się wygadać...

oj tam, oj tam wcale nie wywód, dobrze że się wygadałaś - jesteś świetną mamą, a wszystkie mamy chwile zwątpienia. niełatwo zrozumieć takie maleństwo.

Napisane przez spray

Rozumiem Cię doskonale. Mnie też zdarzają się chwile, że bycie matką mnie przerasta, przynajmniej mam takie wrażenie. Jeszcze na długo przed ciążą miałam postanowienie, że będę czytała dziecku książki od pierwszego dnia życia, mówiła w dwóch językach, a teraz zwyczajnie nie mam do tego serca. Jak Eryk płacze dłużej niż 5 minut to ogarnia mnie frustracja i najchętniej rzuciłabym to wszystko w diabły, ubrała się i wyszła. Z resztą każde wymknięcie się z domu bez synka jest dla mnie niczym wypuszczenie więźnia z pudła - wytęsknione, wymarzone...
Tak jak każda matka kocham moje dziecko, ale nie dostałam totalnego 'odpału'. Czasem mam wyrzuty sumienia z tego powodu i wydaje mi się, że nie zasługuję na bycie Jego mamą. Ech..

zasługujesz, ale macierzyństwo jest trudne i chyba musimy to przyjąć do siebie i pozwolić sobie na chwile słabości

Napisane przez stokrotka_

i jeszcze chciałam Wam napisać,że podziwiam i SZACUN za to,jak niektóre z Was walczą o karmienie.
ja karmię tylko piersią.. ale po jednej nocce,gdzie wstawałam co 2,5h miałam dość i z lekarzem już ustaliłam jakie mleko w razie "w"

ja jestem zdania-że póki ok-karmię- ale jak ma mnie to męczyć i mam przez to być zmęczona na maksa...to nie o to chyba w tym chodzi. a mleka z puszki są tak wartościowe,że napewno by Sarze nic nie ubyło,jakby na takim była.



i pochwalę się moją Halloweenową Panną [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image004.gif[/IMG]

ale cudna

Napisane przez archinta

Ach- i nie napisałam najlepszego- naszej nocnej przygody [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image010.gif[/IMG]

Koło północy mały budzi się na jedzonko- no to karmię. Przychodzi TŻ zajrzeć do nas, mały akurat skończył i kwęka- widać , ze w pieluszce coś ma albo zaraz będzie miał. No to mówię do TŻ by przebrał małego (sama padałam na pyszczek- w dzień nie ucięłam sobie żadnej drzemki ).
No to skupiony bierze się za przebieranie- wyciera już malucha, bierze nową pieluchę a tu fonntanna. No jakoś pochamował tą nowa pielucha. Sięga po następną a tu mega pierd i ... w stronę tatusia- aż tatuś podskoczył bo się przestraszył No dobra- zdegustowany małż- wyciera po raz 3 Piotrusia , a ten co- mega fontanna i pół łózka zalane Więc akcja osuszanie materaca i przebieranie pościeli ,a nasz diabełek zasypia w najlepsze [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image004.gif[/IMG]

Napisane przez MoniaZ82

to fajnie ze sobi spi....a mamusia niech sie obok polozy [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image010.gif[/IMG]

moja tez zasnela przed spacerkiem jak sie mamusia ubierala [IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image003.gif[/IMG]

kupilam Olivce stroj swiateczny....[IMG]file:///C:/Users/Brzuszki/AppData/Local/Temp/msohtml1/01/clip_image004.gif[/IMG]

alle faaaaaaaaaajny

Napisane przez anciaahk

Też mam tą krechę, ale pomalu jest jakby mniejsza.



Dzięki Franusiowi też mi lżej.

Nasza chrzestna może mieć problem z przylotem do Pl, bo loty są odwoływane. Masakra.

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

Gosia -

upssss to problem. ale od jutra maja latać już

Napisane przez 81gosia

ja też mam

jadę rano do ZUS załatwiać macierzyński - trzymajcie za mnie kciuki, aby wszystko się udało.

a czemu sama to robisz i co może sie nie udać ale trzymam

Napisane przez agnieszka 0605

Aniu, nie wiem czy można czy nie można wąchać tych zniczy, ale mnie ten zapach np. drażni i bałam się, że małej też może to jakoś przeszkadzać. Ja jestem matka wariatka i pewnie odrobinę przesadzam
Smutny dzień, to prawda... Tym bardziej, że u Was to taki "świeży" ból

oj zawsze ten 1 listopada po raz pierwszy bez tej osoby jest ciężki anciu

ja tez nie byłam wczoraj u mamy, bo to 80 km od lublin,a poza tym przejścia miedzy grobami za wąskie by wjechać wózkiem, a na fotelik na dworze nie taka pogoda, też mi smutno było

[cotynato]

Napisane przez Caltea

Cotka, leczę zapalenie piersi. U nas poradnia lakt. jest przy szpitalu więc bezpłatnie. Mają jakieś dofinansowanie z unii i w ogóle starają się o jakies certyfikaty więc jest ogolnie parcie na karmienie piersią. Mogę dzwonić do położnej od lakt. 24 godz. na dobę. Póki co nie mialam problemów z karmieniem.
A co do ciemiaczka to wlasnie nie wiem, ale sie martwię, bo dawniej jak był grzeczny to miał normalne.

Ale zazdroszczę. Ja szukałam u nas bezpłatnie, ale nie udało mi się nic znaleźć- może źle szukałam (?) w każdym razie już jednej babce zostawiliśmy 90zł a teraz znowu 120zł to przecież masakra A ja o bym u takiego darmowego doradcy to chyba zamieszkała patrząc na moje perypetie

A wczoraj chciałam Filipa położyć ok-21 i tak od 20 do 1 trwała walka Nie wiem jak my go nawrócimy na odpowiednie tory- czeka nas kolejna walka

[MoniaZ82]

Napisane przez cotynato

Ale zazdroszczę. Ja szukałam u nas bezpłatnie, ale nie udało mi się nic znaleźć- może źle szukałam (?) w każdym razie już jednej babce zostawiliśmy 90zł a teraz znowu 120zł to przecież masakra A ja o bym u takiego darmowego doradcy to chyba zamieszkała patrząc na moje perypetie

A wczoraj chciałam Filipa położyć ok-21 i tak od 20 do 1 trwała walka Nie wiem jak my go nawrócimy na odpowiednie tory- czeka nas kolejna walka

Cotka a poo kapieli gdzie go karmisz?? Tzn tam gdzie juz ma spac?? Bo ponoc wazne jest zeby przed snem maluszka wyciszyc...wiesz mowic do niego polszeptem , zaciemnic pokoj....to pomaga....

[Caltea]

Martusiu, jak ja Cię rozumiem. Czytam o Tobie a widzę siebie.

Całuję mocno wszystkie aniołeczkowe mamusie.

[cotynato]

Napisane przez MoniaZ82

Cotka a poo kapieli gdzie go karmisz?? Tzn tam gdzie juz ma spac?? Bo ponoc wazne jest zeby przed snem maluszka wyciszyc...wiesz mowic do niego polszeptem , zaciemnic pokoj....to pomaga....

W pokoju w którym śpimy, zgasiłam swiatło, karmiłam na leżąco... i nic, oczy jak 5 zł i nie ma mowy o spaniu Co lepsze wtrynił 60 ml mojego 60ml mm i wisiał na cycku i ciągle mu mało było. Piąsteczki awanturowanie. Masakra.