Rozpakowanym mamusiom należą się brawa, reszta pamięta że poród to super sprawa! IX/X

[Caltea]

Napisane przez cotynato

Ale zazdroszczę. Ja szukałam u nas bezpłatnie, ale nie udało mi się nic znaleźć- może źle szukałam (?) w każdym razie już jednej babce zostawiliśmy 90zł a teraz znowu 120zł to przecież masakra A ja o bym u takiego darmowego doradcy to chyba zamieszkała patrząc na moje perypetie

A wczoraj chciałam Filipa położyć ok-21 i tak od 20 do 1 trwała walka Nie wiem jak my go nawrócimy na odpowiednie tory- czeka nas kolejna walka

To pięknie płacicie. U nas jest jeden szpital, więc daleko nie musialam szukać. Poza tym rozdawali ulotki inf. na położniczym. Rozumiem, że u Was problem z karmieniem. Coś podczytywalam... Ale karmisz tylko piersią czy jednak dokarmiasz mm?

Doczytalam

Leoś śpi w łożeczku w nocy, ale od 4-5 to już nie ma szans, żeby go odlożyć do łożeczka. Momentalnie sie budzi i zasypia tylko przy mnie.

[anciaahk]

Napisane przez Caltea

Ancia, podczytywalam Was jak pisałyście o skokach i tez tak sobie pomyślała, ale ile to trwa? Mówisz ze tez tak mieliście?

U nas za sam obiad + soki chcą 30zł. Cała impreza z ciastami, kawą herbatą, salatkami i wędliną to ok. 100 zł za osobę (szaleństwo). My zapraszamy do lokalu tylko na obiad, a potem do domu na kawę ciasto i jakieś salatki (oczywiście wszystko musze kupić, bo przy moim dziecku nic się nie da zrobić)

Oj trwało, nie wiem chyba ok. tygodnia. Pocieszające jest to, że mija.
A w domu nie chcę mieć gości, nie mam nastroju. Tanio u Was.

Napisane przez cotynato

Dzisiaj max jutro, powinna u mnie być Zdam relację.
Ja polecam taki wydatek ponieważ jak byłam nianią to Ninka którą się zajmowałam miała chustę właśnie i powiem wam, że ulga niesamowita. Jak nie chciała do wózka- albo mi się nie chciało schodzić do garażu po wózek, to motałam ją w chustę i szłam sobie na spacer. Czasami też tak ją usypiałam. Ciach w chustę i jedno okrążenie i spała aż miło Poza tym jak nosiłam ją na rękach to zaraz miałam jakieś bóle pleców a tu chusta równo rozkłada ciężar i o niebo lepiej. Najgorzej jednak się w to owijać bo jednak to taki całakiem ciężki materiał i dużo go jest

Mam nadzieję, że mały będzie chciał w tym funkcjonować bo to też różnie bywa

Niezła reklama. Czekam na relację.

Napisane przez Caltea

Ja mam chustę, koleżanka mi użyczyła ale nie bardzo wiem jak można nosić takie maleństwo prawie 6 tyg. W kołyskę młodego nie wcisnę, nie ma szans, jest długi i pręży się przy upychaniu w chuście a do góry to nie wiem czy jeszcze nie za wcześnie. Niby piszą, że można ale mam wrażenie ze głowka trochę jeszcze niestabilna.

Nie można nosić pionowo? bo dziewczyny już o to pytały

Napisane przez indygo79

moja tez zaczepia wszystko co się rusza więc chadza w halti, na razie testowaliśmy razem z mężem ale nie niedługo same pójdziemy

Co to halti?

[MoniaZ82]

Napisane przez cotynato

W pokoju w którym śpimy, zgasiłam swiatło, karmiłam na leżąco... i nic, oczy jak 5 zł i nie ma mowy o spaniu Co lepsze wtrynił 60 ml mojego 60ml mm i wisiał na cycku i ciągle mu mało było. Piąsteczki awanturowanie. Masakra.

Mysle ze jak tak bedziesz robic codziennie to maly zalapie o co chodzi i wkoncu usnie.......a moze daj mu wiecej mm ?? Jak myslisz>??

[anciaahk]

Napisane przez indygo79

oj zawsze ten 1 listopada po raz pierwszy bez tej osoby jest ciężki anciu

ja tez nie byłam wczoraj u mamy, bo to 80 km od lublin,a poza tym przejścia miedzy grobami za wąskie by wjechać wózkiem, a na fotelik na dworze nie taka pogoda, też mi smutno było

Dzisiaj mija miesiąc.

[MoniaZ82]

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj mija miesiąc.

[Caltea]

Napisane przez anciaahk

Oj trwało, nie wiem chyba ok. tygodnia. Pocieszające jest to, że mija.
A w domu nie chcę mieć gości, nie mam nastroju. Tanio u Was.

Niezła reklama. Czekam na relację.

Nie można nosić pionowo? bo dziewczyny już o to pytały

Co to halti?

To jest nadzieja
Ja też nie chcę gości w domu, ale na całość w lokalu mnie nie stać. Nie wiem jak ja pomieszczę te 20 osób w jednym pokoju razem z dzieckiem.
No właśnie nie wiem, na różnych stronach piszą, że można, ale jak zamotałam małego to glowka mu latała. Może ja coś pokręciłam i źle ponaciągalam chustę

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

przytulam Was mocno

[miss.hot]

Napisane przez MalgosiaM8

a ile płacisz za osobę i co w tym masz?
Jestem na etapie szukania lokalu no i nie jestem zorientowana co i jak

W Lublinie ceny są na poziomie 60-70zł za osobę bez ciasta, owoców i alko
Też zaczynamy się rozglądać, chrzciny planujemy na styczeń, byłoby szybciej, ale chrzestną ma być bratowa, która jeszcze w ciąży chodzi, już ostatni m-c, a potem niech dojdzie trochę do siebie

Napisane przez Caltea

Ja mam chustę, koleżanka mi użyczyła ale nie bardzo wiem jak można nosić takie maleństwo prawie 6 tyg. W kołyskę młodego nie wcisnę, nie ma szans, jest długi i pręży się przy upychaniu w chuście a do góry to nie wiem czy jeszcze nie za wcześnie. Niby piszą, że można ale mam wrażenie ze głowka trochę jeszcze niestabilna.

A Wy jak nosicie swoje maluchy w chuście?
Oho, koniec ciszy!

Polecam wiązanie w kieszonkę http://www.chustomania.pl/online/chu...nka_instrukcja
A jak dziecko jeszcze ma niestabilną główkę to zaciągasz te dwa pasy z boków na główkęi one trzymają

[stokrotka_]

hej Mamusie

rany...wyspałam się...i od razu człowiek chęci do życia nabiera.. moja córcia pobiła dziś rekord snu w nocy spała od 21.40 (do 22.20 "bawiłyśmy się"w zabawe..ja wypluwam smoka i marudzę ...a mama przychodzi i mi go oddaje ) usnęła na dobre o 22.20 i spała do 5 !! a potem przebrałam ją,jadła prawie pół h, i ok.6 usnęła..do 8.30 znow zjadła.. wsadziłam ją o 9 do łóżeczka..wracam po 5 min.. a ta śpi..bez smoka,bez niczego... no to korzystam ( u nas 9.40..czyli śpi pół h..
wogóle od paru dni po ostatnim karmieniu kładę ją w jej pokoju w łóżeczku.. i śpi z dnia na dzień lepiej śmiać mi się chce..bo pierwsze dwa dni mimo tego,że niania przy głowie,to budziłam się i szłam do niej zajrzeć.. widać córcia lepiej przyjęła zmianę niż mama

zjadło mi posty

Aiszka .... dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu

Napisane przez kellysss

hej kochane....

Kiara dzis konczy tydzien....
za tydzień pierwszy

Przepraszam bardzo ze nie pisze ale narazie jest u mnie mama i nawet do neta nie siadam...
Jak juz pojedzie to na pewno sie odezwe...

ja chciałam dzwonić...ale przypominałam sobie,że masz gości...więc darujemy nieobecność

Porod naprawde udany.. Fakt ze pierwsze 2 godziny skurczy byly masakra (bardzo szybko mi szlo rozwarcie) Myslalam ze sie przekrece... a na epidural musialam jeszcze czekac kolejne 20 min... No ale jak mi zaaplikowali w kregoslup to bylo juz pieknie... po 1,5 godzinki blo rozwarcie na 8 cm a po kolejnych 10 min. juz zaczelam przec.... Po 6 min. i dwoch partych Kiara byla juz na swiecie...
Peklam troszke (polozna nie zdazyla mnie naciac bo sama zaczelam przec bez jej slowa)
Lekarka mowila ze w nieciekawych miejscach popekalam i musiala mnie szyc chyba z 20 min...


Jeszcze raz dziekuje za gratulki..... Obiecuje ze sie poprawie jak juz wszystko sie u nas unormuje... i tez wrzuce fotki

czekamy na fotki...bo jak nie...to tam podjadę do Ciebie,zrobię i zapodam

a maliny widać zadziałały... rozwarcie u mnie szło też tak szybko,że skurcze wykańczały.. przez 2h... ale ważne,że poszło Wam szybko i masz swoją księżniczkę przy sobie dla Niej i dla Alanka
ac mm ale juz czuje ze bedzie głodna bo cycki nie nadążają...

Napisane przez anuska_s

Ny juz zakupilismy mate edukacyjna:
http://allegro.pl/fisher-price-n8850...868249668.html
jest bardzo fajina i moge polecic

Ściskam was wszystkie i buziaczki od Fabiego dla wizażowych cioteczek

moją maty nie interesują... kupiliśmy pałąk z fisher-price.. i ją interesi dość fajnie

śliczny jest

Napisane przez 81gosia

Dziś byłyśmy na spacerku nawet 2 razy - najpierw same w lesie, a potem z tatą dookoła osiedla. Teraz pożeram placki - mam nadzieję, że mała przeżyje to smażone, ale są takie pycha.

ale słodkości...

i smaka mi narobiłaś

Napisane przez anciaahk

Aguś tak z ciekawości pytałam. Nie wiedziałam, że nie można wąchać zniczy, my byliśmy w sumie ponad 2h. Franek to duży chłop i już tak się z nim nie cackam. Pyza moja kochana.
U nas smutny dzień, pierwsze święto.

Napisane przez anciaahk

Nasza chrzestna może mieć problem z przylotem do Pl, bo loty są odwoływane. Masakra.

napewno doleci

Napisane przez Malgosia1983

Po pierwsze: po ciężkiej nocy - jest kupa! Oby to sie już odblokowało

super,że Stefkowi już się polepszyło.może go już nie będzie męczyć brzuszek.

moją wczoraj brzuszek męczył..ma jelitka zagazowane nieraz

Napisane przez MoniaZ82

Ancia zazdroszcze ze chrzciny juz masz w niedziele.....
Chcialam zrobic w swieta ale nie dam rady i chyba dopiero na wiosne....chyba nie bedzie zbyt duza..........

Monia...nie przejmuj się niczym.. Nasza możliwe,że dopiero w czerwcu będzie chrzczona bo chce by mój brat przyleciał.. i jej dał chrzest. więc czekamy na niego
wcale za duża nie będzie... zresztą..ja mam to w d.... ,dla mnie to dziecko może nawet pobiec do chrztu..takie jakieś napieranie,że już,żeby małe było..to chyba pozostałość z dawnych czasów.

Napisane przez MoniaZ82

Moja wczoraj wieczorem odkryla swoje piastki...patrzyla na nie wielkimi oczami po czym wsunela obie do buzki....i chyba byla bardzo zdziwiona ze nie moze ich naraz zmiescic....ale mialam ubaw....
.

u Nas też piąstki odkryte ... bosko to wygląda.
najlepiej jak chwytać coś piąstkami próbuje ..padam normalnie..

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj mija miesiąc.

a moja córa już nie śpi... gada do siebie..słysze ją na niani..ale nic nie marudzi,nie płacze. ..to poczekam jeszcze .. żeeby cały dzień taka kochana była ale tak to się chyba nie da do końca

[mooonik]

Hello

widzę więcej nas z takim brzydkim pępkiem ciekawe czy i kiedy to zejdzie? bo to chyba tylko przebarwienie co? a kresa mi wyszła po ciąży o

dzięki za wszystkie kciuki, mam nadzieje ze się dowiem o co chodzi...

Napisane przez MoniaZ82

Moja jak jest gola to tak trzyma rece w gorze jakby sie czegos bala....

moja w 1szej chwili też tak robi, ale zaraz jest normalnie ja sobie tłumaczę chwilowym szokiem termicznym

Napisane przez Malgosia1983

Po pierwsze: po ciężkiej nocy - jest kupa

jejejeje

za bioderka

Napisane przez MoniaZ82

Ancia zazdroszcze ze chrzciny juz masz w niedziele.....
Chcialam zrobic w swieta ale nie dam rady i chyba dopiero na wiosne....chyba nie bedzie zbyt duza..........

Monia my też chyba chrzciny bliżej wiosny zrobimy

Napisane przez SONIA004

A ja dziś po raz ostatni się kłuję!!!! Po prawie 11 miesiącach wreszcie mogę odstawić zastrzyki!!!!!

za ost zastrzyk

Napisane przez Caltea

Poza tym miewa zapadnięte ciemiaczko i sama nie wiem co to znaczy, Wisi na cycu co chwilkę, ale może powinnam go dopajać???
Przepraszam, że tak tu wchodzę ze swoimi problemami. Chcialam Wam sie tylko przypomnieć i jak tylko Leosiek się unormuje (mocno w to wierzę) to mam nadzieję na pogaduchy z Wami.

zapadnięte ciemiączko?? a jak to widać?
no i za Leosia, żeby dał mamie w końcu odpocząć

Napisane przez cotynato

A wczoraj chciałam Filipa położyć ok-21 i tak od 20 do 1 trwała walka Nie wiem jak my go nawrócimy na odpowiednie tory- czeka nas kolejna walka

o jaaaaciee , Cotka walczcie o wolny wieczór, walczcie bo to super jak na koniec dnia można chwilę usiąść spokojnie
może mały ma za dużo bodźców? my też w jednym pokoju jesteśmy i po kąpieli w jej kąciku zapada noc, wyciszamy tv, kompa zeby miała spokój i jest jej łatwiej zasnąć..

to posiedziałam- trzeba iść karmić małą bo już krzyk jak 150

[archinta]

Ja chyba osiwieje zaraz

Wczo. kumpela do mnie pisała, że oglądała z mamą (lekarz) foty Piotrusia i jej mama mówi, że mały jest za zółty jak na ten wiek, że chyba ma przetrwała żółtaczkę... no i rzeczywiście ma jeszcze żółta twarzyczkę i w buzi tez trochę żółto... w ubiegłym tyg miała być pediatra może by się wyjaśniło ale akurat na pogrzebie byliśmy Wszystko nie tak się składa.
A dzis w nocy mały spał po 1 godz budził się na godz - dwie i znów sen godzinny. Jestem wypompowana i zestresowana bo też nie wiem czy koopek nie zaczął robić luźniejszych- wcześniej miałam inne pieluchy- białe Pampersy i tam się ładnie koopka wchłaniała, więc wydawała się takiej gęstej konsystencji, teraz mam zwykłe pampy i mam wrażenie ,ze dużo frakcji wodnistej jest. Niech mi ktoś powie jak to ma być nooo
Już ta żółtaczka mi spędziła sen z powiek- małemu chyba też, a teraz jeszcze te koopy
Dziś ma być położna - niech już przyłazi!

[Malgosia1983]

zrobił 3 kupę Aż się zastanawiam czy nie za dużo

Napisane przez Caltea

Cześć kochane!

Cześć Mama Fajnie, że dalaś znać.
Niech się szybko unormuje i wracaj do nas na dlużej.
Może faktycznie to ten skok? U nas też już chyba był...Ale w trakcie to masakra... Non stop Stefek na rękach... I nagle jak ręką odjął...

Napisane przez anciaahk

Ja wcale nie dokarmiam, potrzebuję mleka na 12 i 19 listopada jak pojadę do szkoły.

Niezły jest! Akrobata jakiś cyrkowy.


Nie mamy planu awaryjnego, musimy być dobrej myśli!
A jakie zastrzyki?

Noo Anciu to tym bardziej, jak tylko w razie takich wypadów, to może nie potrzeba zmieniać.
Jakby co to na tym hipp jest notatka, że uzupełnia karmienie piersią...

Napisane przez stokrotka_

hej Mamusie

rany...wyspałam się...i od razu człowiek chęci do życia nabiera.. moja córcia pobiła dziś rekord snu w nocy spała od 21.40 (do 22.20 "bawiłyśmy się"w zabawe..ja wypluwam smoka i marudzę ...a mama przychodzi i mi go oddaje ) usnęła na dobre o 22.20 i spała do 5 !! a potem przebrałam ją,jadła prawie pół h, i ok.6 usnęła..do 8.30 znow zjadła.. wsadziłam ją o 9 do łóżeczka..wracam po 5 min.. a ta śpi..bez smoka,bez niczego... no to korzystam ( u nas 9.40..czyli śpi pół h..
wogóle od paru dni po ostatnim karmieniu kładę ją w jej pokoju w łóżeczku.. i śpi z dnia na dzień lepiej śmiać mi się chce..bo pierwsze dwa dni mimo tego,że niania przy głowie,to budziłam się i szłam do niej zajrzeć.. widać córcia lepiej przyjęła zmianę niż mama


a moja córa już nie śpi... gada do siebie..słysze ją na niani..ale nic nie marudzi,nie płacze. ..to poczekam jeszcze .. żeeby cały dzień taka kochana była ale tak to się chyba nie da do końca

Stokrotka Twoja Sara to wogole jest mega fajna babka Imprezuje, śpi, lazi z mamą po knajpach, na zakupy..no bosko

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez archinta

Ja chyba osiwieje zaraz

Wczo. kumpela do mnie pisała, że oglądała z mamą (lekarz) foty Piotrusia i jej mama mówi, że mały jest za zółty jak na ten wiek, że chyba ma przetrwała żółtaczkę... no i rzeczywiście ma jeszcze żółta twarzyczkę i w buzi tez trochę żółto... w ubiegłym tyg miała być pediatra może by się wyjaśniło ale akurat na pogrzebie byliśmy Wszystko nie tak się składa.
A dzis w nocy mały spał po 1 godz budził się na godz - dwie i znów sen godzinny. Jestem wypompowana i zestresowana bo też nie wiem czy koopek nie zaczął robić luźniejszych- wcześniej miałam inne pieluchy- białe Pampersy i tam się ładnie koopka wchłaniała, więc wydawała się takiej gęstej konsystencji, teraz mam zwykłe pampy i mam wrażenie ,ze dużo frakcji wodnistej jest. Niech mi ktoś powie jak to ma być nooo
Już ta żółtaczka mi spędziła sen z powiek- małemu chyba też, a teraz jeszcze te koopy
Dziś ma być położna - niech już przyłazi!

Spokojnie kochana. Spokojnie. Przyjdzie położna to wszystko jej powiesz i o wszystko zapytasz. Na żółtaczce się nie znam bo stefek nie miał. Na kupach tez średnio bo mały cierpiał na zaparcia, ale normalne to moga być takie troszkę luźniejsze chyba I może faktycznie Ci się wydaje bo w premium casre się wszystko wchłania

[Caltea]

Napisane przez miss.hot

W Lublinie ceny są na poziomie 60-70zł za osobę bez ciasta, owoców i alko
Też zaczynamy się rozglądać, chrzciny planujemy na styczeń, byłoby szybciej, ale chrzestną ma być bratowa, która jeszcze w ciąży chodzi, już ostatni m-c, a potem niech dojdzie trochę do siebie


Polecam wiązanie w kieszonkę http://www.chustomania.pl/online/chu...nka_instrukcja
A jak dziecko jeszcze ma niestabilną główkę to zaciągasz te dwa pasy z boków na główkęi one trzymają

Oj misska, dokładnie takie wiązanie i z tej strony nawet ćwiczyłam w niedzielę. małż zamiast mnie wesprzeć, to jeszcze zdołował, że jemu to się w ogóle nie podoba, chyba nie jest bezpieczne i lepiej poczekajmy. No łatwo mu mówić jak to ja walczę cały dzień z synem i aż mi ręce odpadają.

U nas chrzciny 27 list.

Napisane przez archinta

Ja chyba osiwieje zaraz

Wczo. kumpela do mnie pisała, że oglądała z mamą (lekarz) foty Piotrusia i jej mama mówi, że mały jest za zółty jak na ten wiek, że chyba ma przetrwała żółtaczkę... no i rzeczywiście ma jeszcze żółta twarzyczkę i w buzi tez trochę żółto... w ubiegłym tyg miała być pediatra może by się wyjaśniło ale akurat na pogrzebie byliśmy Wszystko nie tak się składa.
A dzis w nocy mały spał po 1 godz budził się na godz - dwie i znów sen godzinny. Jestem wypompowana i zestresowana bo też nie wiem czy koopek nie zaczął robić luźniejszych- wcześniej miałam inne pieluchy- białe Pampersy i tam się ładnie koopka wchłaniała, więc wydawała się takiej gęstej konsystencji, teraz mam zwykłe pampy i mam wrażenie ,ze dużo frakcji wodnistej jest. Niech mi ktoś powie jak to ma być nooo
Już ta żółtaczka mi spędziła sen z powiek- małemu chyba też, a teraz jeszcze te koopy
Dziś ma być położna - niech już przyłazi!

Archi.
A może to śluz w tej kupce. Mój Leosiek caly czas takie robi, ale słyszę, że jest zaśluziony. To nawet nie katar, bo nic się nie da odciągnąć, ale w nocy mu charczy w nosku i słychać, że połyka tę wydzielinę.

Napisane przez Malgosia1983

zrobił 3 kupę Aż się zastanawiam czy nie za dużo





Cześć Mama Fajnie, że dalaś znać.
Niech się szybko unormuje i wracaj do nas na dlużej.
Może faktycznie to ten skok? U nas też już chyba był...Ale w trakcie to masakra... Non stop Stefek na rękach... I nagle jak ręką odjął...



Noo Anciu to tym bardziej, jak tylko w razie takich wypadów, to może nie potrzeba zmieniać.
Jakby co to na tym hipp jest notatka, że uzupełnia karmienie piersią...



Stokrotka Twoja Sara to wogole jest mega fajna babka Imprezuje, śpi, lazi z mamą po knajpach, na zakupy..no bosko

Małgoś, mój maly tez kiedyś zrobił 3 mega kupki pod rząd, w przeciągu może 1,5 godz. Potem spal jak smok (kiedy to było). Oj, żeby to byl ten słynny skok, bo ja znów chcę mieć grzecznego synusia.


Oj Stokrotko, ale masz fajnie

[Caltea]

Napisane przez miss.hot

W Lublinie ceny są na poziomie 60-70zł za osobę bez ciasta, owoców i alko
Też zaczynamy się rozglądać, chrzciny planujemy na styczeń, byłoby szybciej, ale chrzestną ma być bratowa, która jeszcze w ciąży chodzi, już ostatni m-c, a potem niech dojdzie trochę do siebie


Polecam wiązanie w kieszonkę http://www.chustomania.pl/online/chu...nka_instrukcja
A jak dziecko jeszcze ma niestabilną główkę to zaciągasz te dwa pasy z boków na główkęi one trzymają

Oj Misseczko, dokładnie takie wiązanie i z tej strony nawet ćwiczyłam w niedzielę. małż zamiast mnie wesprzeć, to jeszcze zdołował, że jemu to się w ogóle nie podoba, chyba nie jest bezpieczne i lepiej poczekajmy. No łatwo mu mówić jak to ja walczę cały dzień z synem i aż mi ręce odpadają.
Ale nie wiedzialam, że te boczne pasy mogą podtrzymywać główkę, dzięki.


U nas chrzciny 27 list.

Napisane przez archinta

Ja chyba osiwieje zaraz

Wczo. kumpela do mnie pisała, że oglądała z mamą (lekarz) foty Piotrusia i jej mama mówi, że mały jest za zółty jak na ten wiek, że chyba ma przetrwała żółtaczkę... no i rzeczywiście ma jeszcze żółta twarzyczkę i w buzi tez trochę żółto... w ubiegłym tyg miała być pediatra może by się wyjaśniło ale akurat na pogrzebie byliśmy Wszystko nie tak się składa.
A dzis w nocy mały spał po 1 godz budził się na godz - dwie i znów sen godzinny. Jestem wypompowana i zestresowana bo też nie wiem czy koopek nie zaczął robić luźniejszych- wcześniej miałam inne pieluchy- białe Pampersy i tam się ładnie koopka wchłaniała, więc wydawała się takiej gęstej konsystencji, teraz mam zwykłe pampy i mam wrażenie ,ze dużo frakcji wodnistej jest. Niech mi ktoś powie jak to ma być nooo
Już ta żółtaczka mi spędziła sen z powiek- małemu chyba też, a teraz jeszcze te koopy
Dziś ma być położna - niech już przyłazi!

Archi.
A może to śluz w tej kupce. Mój Leosiek caly czas takie robi, ale słyszę, że jest zaśluziony. To nawet nie katar, bo nic się nie da odciągnąć, ale w nocy mu charczy w nosku i słychać, że połyka tę wydzielinę.

Napisane przez Malgosia1983

zrobił 3 kupę Aż się zastanawiam czy nie za dużo





Cześć Mama Fajnie, że dalaś znać.
Niech się szybko unormuje i wracaj do nas na dlużej.
Może faktycznie to ten skok? U nas też już chyba był...Ale w trakcie to masakra... Non stop Stefek na rękach... I nagle jak ręką odjął...



Noo Anciu to tym bardziej, jak tylko w razie takich wypadów, to może nie potrzeba zmieniać.
Jakby co to na tym hipp jest notatka, że uzupełnia karmienie piersią...



Stokrotka Twoja Sara to wogole jest mega fajna babka Imprezuje, śpi, lazi z mamą po knajpach, na zakupy..no bosko

Małgoś, mój maly tez kiedyś zrobił 3 mega kupki pod rząd, w przeciągu może 1,5 godz. Potem spal jak smok (kiedy to było). Oj, żeby to byl ten słynny skok, bo ja znów chcę mieć grzecznego synusia.


Oj Stokrotko, ale masz fajnie

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Przepraszam Was, wysłało się podwójnie, nie bijcie

[archinta]

A teraz się zastanawiam czy nie przerabiamy skoku rozwojowego orzeszek ma 3,5 tyg, ale wg t.p. prawie 5 tyg, a gdzieś czytałam,ze dzieci urodzone później przechodzą skok wcześniej. Tak samo łzy mu zaczęły szybko lecieć z oczu
Ja już dziś nic nie wiem

Napisane przez anciaahk

Fajny taki 4-miesięczny? Kurcze, my niedługo kończymy 3 mce jak ten czas leci.
Zależy od pogody - albo zakładam mu spodnie, skarpetki i body i wtedy pakuję do kombinezona (ale nie ma rajstopek), albo pakuję w kombinezon normalnie w body i rajstopkach, a jak do kogoś wchodzimy, to wtedy zdejmuję rajstopki i zakładam spodnie. Bluza jak dla mnie odpada - raz, że będzie za gorąco, dwa w bluzie się w kombinezon nie zmieści lub będzie mu za ciasno.

Taki 4 miesięczny super- prawdziwy facet już!

A pod spodniami - w tej 1 wersji- ma gołe nóżki i tylko skarpetki?

Ja ubrałam małego w pajaca, spodnie ogrodniczki i kapcie, nie wiem czy dobrze tak

Napisane przez agnieszka 0605

Poza tym, podobnie jak Archi, padam dziś na ryjek. Amelia nie spała wczoraj od 18 do po północy, z czego od 21 musiała być na rączkach bo był płacz. Nic nie jem co mogłoby jej zaszkodzić, a ona i tak ma problemy z brzuszkiem Do tego pije koper, sama wcinam espumisan i jem gotowane jabłka, które niby mają pomagać na brzuszek. Wczoraj naprawdę już nie ogarniałam ...

Jak nosicie maluszki na rączkach? W pozycji poziomej czy pionowej? Bo moja lubi tylko na pionowo i nie wiem czy tak można?

Ja noszę pionowo0 bo tak się uspakaja. Oczywiście wczoraj jak bylismy u mojej mamy to jedna ciotka zwróciła uwagę" to Twoje dziecko, ale nie nos tyle pionowo..."

Napisane przez Aiszka22

Oj mamusie wpadłam tylko na chwilę, bo jesteśmy w szpitalu od soboty Walczymy z zapaleniem dróg moczowych, a wczoraj wykryli mu jeszcze jakiegoś rotawirusa i ma okropną biegunkę Dostaje antybiotyk dożylnie i bardzo źle się czuje Warunki w szpitalu okropne, musiałam załatwić sobie łózko polowe i waruję przy łóżeczku. Przyjechałam tylko na parę godzin do domu, żeby doprowadzić się do porządku i odsapnąć, bo prawie w ogóle nie śpię, a TŻ został z Tymonem. Jestem wykończona fizycznie i przede wszystkim psychicznie, potrzymają nas tam na pewno tydzień, a możliwe, że nawet 2. Mały cierpi i bardzo się męczy, ciężko nam tam bardzo Trzymajcie za nas kciuki, mam nadzieję, że jakoś damy radę.

zdrówka Wam życzę

ech- ta biegunka, mam nadzieje, ze u nas oki

Napisane przez Caltea

Nie zapomniałam o Was, tylko po prostu nie mam czasu na kompa. Moje przeboje piersiasto-biegunkowo-katarowe mam nadzieję, że zakończone (jutro ostatnia już pewnie wizyta w por. lakt.), ale powiem Wam, że mój syn chce mnie wykończyć. Od kilku dni w ogóle nie śpi! Zasypia przy cycusiu na 15-30 min, ale jak tylko wstaję od niego, on już jest wybudzony. Mowy nie ma o przeniesieniu do łóżeczka. I tak w kółko cały dzień. Marudzi przy tym potwornie, a wieczorem, to już po prostu jest taki padnięty, że sam nie wie, czego chce. No ja sie nie dziwię, skoro nie śpi! Noce spoko, jedzenie i spanie, ale dni to masakra jakaś. Jak tylko sie da to chodzimy na spacery (nawet 3 godzinne), bo tylko na polu udaje że śpi (oczywiście jak przysiądę na ławeczce, to jest zgrzyt). Nie wiem o co chodzi, bo przecież sypiał przed chorobą całkiem ładnie, raz dwa razy dziennie.
Teraz zasnął ale pewnie zaraz będzie krzyk. Czasami myślę, że może on jest głodny (głupi pomysl podsunęła mi kuzynka i teraz wredna myśl siedzi w głowie i nie daje spokoju). W pon. idziemy do szczepienia więc się okaże czy L. nadal przybiera na wadze. O już go słyszę.
Poza tym miewa zapadnięte ciemiaczko i sama nie wiem co to znaczy, Wisi na cycu co chwilkę, ale może powinnam go dopajać???
Przepraszam, że tak tu wchodzę ze swoimi problemami. Chcialam Wam sie tylko przypomnieć i jak tylko Leosiek się unormuje (mocno w to wierzę) to mam nadzieję na pogaduchy z Wami.

Czeee kochana
Może to skok rozwojowy???
Z ciemiączkiem nie pomogę.

[Martusiaaa21]

hejka Mamuśki melduję się środowo, ale znowu cos mnie łapie. Cycek znów boli, ten sam co ostatnio, zrobiłam sobie ciepły okład, głowa boli i temp. 38 st. Wzięłam pyralginę i leże pod kocema do tego mały od kilku dni marudny, wczorajsza noc prawie wogóle nie spał, ach, mleko pije z cycka ale chwilę a później wypluwa, Sama nie wiem co robić... Dziś kuzynka ma mi przywieźć laktator i zobaczymy ile wogóle mam tego mleka, bo wczoraj i dziś dokarmiałam mm....najwyżej będę odciągać i dawać swoje z butelki lub tylko mm

to idę Was trochę ponadrabiać póki mały śpi

[agnieszka 0605]

Napisane przez MoniaZ82

Ancia zazdroszcze ze chrzciny juz masz w niedziele.....
Chcialam zrobic w swieta ale nie dam rady i chyba dopiero na wiosne....chyba nie bedzie zbyt duza..........

ja też chrzczę na wiosnę - no stres

Caltea mi to wygląda na skok, albo po prostu Leoś ma marudne dni. Moja panna też kilka tyg/dni wcześniej spała więcej w dzień, a teraz jak się uprze to śpi tylko tyle co na spacerze, a potem tylko noszenie...

Napisane przez indygo79

h

no i wpędziłaś mnie w poczucie winy

przepraszam, nie chciałam ....

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj mija miesiąc.

I tak się trzymasz kochana... Podziwiam

Napisane przez archinta

A teraz się zastanawiam czy nie przerabiamy skoku rozwojowego orzeszek ma 3,5 tyg, ale wg t.p. prawie 5 tyg, a gdzieś czytałam,ze dzieci urodzone później przechodzą skok wcześniej. Tak samo łzy mu zaczęły szybko lecieć z oczu
Ja już dziś nic nie wiem

1. dokładnie tak więc spokojnie u Ciebie to może być skok
2. z żółtaczką nie pomogę, bo moja nie miała i nie wiem co i jak
3. a o noszenie pionowe pytałam właśnie ze względu na uwagi osób starszych - ale ja mimo to też noszę, mała trzyma już sama główkę i tak lubi być noszona

[indygo79]

Napisane przez Malgosia1983

Moniś kotek, kupiłam właśnie takie. To kosztowało dwadzieścia parę złotych.
Bo z tym wkladnaiem pieluch to się wykończę, przesuwa się to to i du.pa.... wogóle to ostanio mnie syn mój ukochany Stefan powalił na łopatki. Leży sobie w łóżeczku. Ma na sobie body i półśpiochy. Zaglądam do niego wszystko ok. Idę za jakiś czas patrze a ten bez półśpiochów...hheehe tak kopal aż je ściągnął...

niezły motyw

Napisane przez anciaahk

Co to halti?

a cos takiego

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1377

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj mija miesiąc.

Napisane przez archinta

Ja chyba osiwieje zaraz

Wczo. kumpela do mnie pisała, że oglądała z mamą (lekarz) foty Piotrusia i jej mama mówi, że mały jest za zółty jak na ten wiek, że chyba ma przetrwała żółtaczkę... no i rzeczywiście ma jeszcze żółta twarzyczkę i w buzi tez trochę żółto... w ubiegłym tyg miała być pediatra może by się wyjaśniło ale akurat na pogrzebie byliśmy Wszystko nie tak się składa.
A dzis w nocy mały spał po 1 godz budził się na godz - dwie i znów sen godzinny. Jestem wypompowana i zestresowana bo też nie wiem czy koopek nie zaczął robić luźniejszych- wcześniej miałam inne pieluchy- białe Pampersy i tam się ładnie koopka wchłaniała, więc wydawała się takiej gęstej konsystencji, teraz mam zwykłe pampy i mam wrażenie ,ze dużo frakcji wodnistej jest. Niech mi ktoś powie jak to ma być nooo
Już ta żółtaczka mi spędziła sen z powiek- małemu chyba też, a teraz jeszcze te koopy
Dziś ma być położna - niech już przyłazi!

o matko..... tez mnie zawsze wkurza jak nie wiem czy coś jest prawidłowe czy nie pytaj położnej

Napisane przez Martusiaaa21

hejka Mamuśki melduję się środowo, ale znowu cos mnie łapie. Cycek znów boli, ten sam co ostatnio, zrobiłam sobie ciepły okład, głowa boli i temp. 38 st. Wzięłam pyralginę i leże pod kocema do tego mały od kilku dni marudny, wczorajsza noc prawie wogóle nie spał, ach, mleko pije z cycka ale chwilę a później wypluwa, Sama nie wiem co robić... Dziś kuzynka ma mi przywieźć laktator i zobaczymy ile wogóle mam tego mleka, bo wczoraj i dziś dokarmiałam mm....najwyżej będę odciągać i dawać swoje z butelki lub tylko mm

to idę Was trochę ponadrabiać póki mały śpi

najwyżej i będzie dobrze

[Caltea]

Napisane przez mooonik

zapadnięte ciemiączko?? a jak to widać?
no i za Leosia, żeby dał mamie w końcu odpocząć

No, Mooonik, jest taki rombik na głowce, lekko zapadnięty. Pod burzą włoskow moze nie być widać

Napisane przez archinta

A teraz się zastanawiam czy nie przerabiamy skoku rozwojowego orzeszek ma 3,5 tyg, ale wg t.p. prawie 5 tyg, a gdzieś czytałam,ze dzieci urodzone później przechodzą skok wcześniej. Tak samo łzy mu zaczęły szybko lecieć z oczu
Ja już dziś nic nie wiem


Ja ubrałam małego w pajaca, spodnie ogrodniczki i kapcie, nie wiem czy dobrze tak

Ja noszę pionowo0 bo tak się uspakaja. Oczywiście wczoraj jak bylismy u mojej mamy to jedna ciotka zwróciła uwagę" to Twoje dziecko, ale nie nos tyle pionowo..."


Czeee kochana
Może to skok rozwojowy???
Z ciemiączkiem nie pomogę.

Oj, tak, podoba mi się bardzo ten pomysł ze skokiem, bo jest szansa na odmianę.
Z ubieraniem mam odwieczny problem, czy nie za ciepło, a może za lekko ubrałam malucha?

Moja mama stwierdziła, że Leoś będzie miał wyłupiaste oczy, bo go ciągle noszę do góry, a on inaczej nie chce

Napisane przez Martusiaaa21

hejka Mamuśki melduję się środowo, ale znowu cos mnie łapie. Cycek znów boli, ten sam co ostatnio, zrobiłam sobie ciepły okład, głowa boli i temp. 38 st. Wzięłam pyralginę i leże pod kocema do tego mały od kilku dni marudny, wczorajsza noc prawie wogóle nie spał, ach, mleko pije z cycka ale chwilę a później wypluwa, Sama nie wiem co robić... Dziś kuzynka ma mi przywieźć laktator i zobaczymy ile wogóle mam tego mleka, bo wczoraj i dziś dokarmiałam mm....najwyżej będę odciągać i dawać swoje z butelki lub tylko mm

to idę Was trochę ponadrabiać póki mały śpi

Martusiu, a czy to aby nie zapalenie piersi? Ja Ci tego nie życzę, ale temp., ogólne rozbicie, ból piersi i głowy a w końcu malutka czerwona plamka. Jeżeli to zapalenie, to nie wolno stosować ciepłych okladów, tlko zimne (bo się rozwinie ropień!!!). Chyba, że to zastój, to wtedy się rozgrzewa.

Napisane przez agnieszka 0605

ja też chrzczę na wiosnę - no stres

Caltea mi to wygląda na skok, albo po prostu Leoś ma marudne dni. Moja panna też kilka tyg/dni wcześniej spała więcej w dzień, a teraz jak się uprze to śpi tylko tyle co na spacerze, a potem tylko noszenie...



przepraszam, nie chciałam ....





I tak się trzymasz kochana... Podziwiam



1. dokładnie tak więc spokojnie u Ciebie to może być skok
2. z żółtaczką nie pomogę, bo moja nie miała i nie wiem co i jak
3. a o noszenie pionowe pytałam właśnie ze względu na uwagi osób starszych - ale ja mimo to też noszę, mała trzyma już sama główkę i tak lubi być noszona

Ooo Aguś, to musimy się wspierać, żeby nas marudy nie wykończyly

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Kurczę tydz. temu kupilam leżaczek (liczę na to, że mnie chwilowo odciąży) i jeszcze mi go nie przyslali. Myślałam, że będzie w piątek.

[gerda]

do mamus, ktorych dzieci majac skazę białkowa: dajecie to mleko na recepte i plamy schodza, a dzieciaczki ładnie jedzą? To przechodzi?


aha dzien dobry

[anciaahk]

Napisane przez Caltea

Ja też nie chcę gości w domu, ale na całość w lokalu mnie nie stać.

U nas tylko 1 1osób, to jakoś dźwigniemy.

Napisane przez archinta

Jestem wypompowana i zestresowana bo też nie wiem czy koopek nie zaczął robić luźniejszych

U nas dzisiaj była pielęgniarka środowiskowa i pytałam o te luźne kupy, to powiedziala, że przy piersi to normalne .

Napisane przez Malgosia1983

zrobił 3 kupę Aż się zastanawiam czy nie za dużo

Ach jaka radość.

Napisane przez archinta

A pod spodniami - w tej 1 wersji- ma gołe nóżki i tylko skarpetki?

Ja ubrałam małego w pajaca, spodnie ogrodniczki i kapcie, nie wiem czy dobrze tak

Gołe . A ubrałaś na spacer czy po domu?

Napisane przez agnieszka 0605

I tak się trzymasz kochana... Podziwiam

Podobno twarda sztuka ze mnie. Niezniszczalna.

Napisane przez indygo79

a cos takiego

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1377

O matko, wygląda przerażająco, to nie boli???

Napisane przez Caltea

Moja mama stwierdziła, że Leoś będzie miał wyłupiaste oczy, bo go ciągle noszę do góry, a on inaczej nie chce

Padłam .

Martuś - kciuki za zdrówko, oby to nie było znowu zapalenie piersi

Stokrotka - grzeczniutka Twoja panna, zazdroszczę nocek szczególnie. Czy takich dzieci już nie trzeba budzić na karmienie? Mój jadł przed 9 i teraz śpi, a już powinien zjeść.

[Martusiaaa21]

Napisane przez Aiszka22

Oj mamusie wpadłam tylko na chwilę, bo jesteśmy w szpitalu od soboty:( Walczymy z zapaleniem dróg moczowych, a wczoraj wykryli mu jeszcze jakiegoś rotawirusa i ma okropną biegunkę:cry: Dostaje antybiotyk dożylnie i bardzo źle się czuje:( Warunki w szpitalu okropne, musiałam załatwić sobie łózko polowe i waruję przy łóżeczku. Przyjechałam tylko na parę godzin do domu, żeby doprowadzić się do porządku i odsapnąć, bo prawie w ogóle nie śpię, a TŻ został z Tymonem. Jestem wykończona fizycznie i przede wszystkim psychicznie, potrzymają nas tam na pewno tydzień, a możliwe, że nawet 2. Mały cierpi i bardzo się męczy, ciężko nam tam bardzo:( Trzymajcie za nas kciuki, mam nadzieję, że jakoś damy radę.

współczuje Ci kochana i trzymam :kciuki: aby szybko minęły wszystkie dolegliwości:cmok:

Napisane przez kellysss

hej kochane....

Kiara dzis konczy tydzien....:brzydal:

Przepraszam bardzo ze nie pisze ale narazie jest u mnie mama i nawet do neta nie siadam...
Jak juz pojedzie to na pewno sie odezwe...

Ogolnie czujemy sie dobrze... W szpitalu bylysmy 2 dni bo u malej wykryli jakies szmery na serduszku i musieli porobic jej badania.......Na szczescie to nic groznego...

Porod naprawde udany.. Fakt ze pierwsze 2 godziny skurczy byly masakra (bardzo szybko mi szlo rozwarcie) Myslalam ze sie przekrece... a na epidural musialam jeszcze czekac kolejne 20 min... No ale jak mi zaaplikowali w kregoslup to bylo juz pieknie... po 1,5 godzinki blo rozwarcie na 8 cm a po kolejnych 10 min. juz zaczelam przec.... Po 6 min. i dwoch partych Kiara byla juz na swiecie...
Peklam troszke (polozna nie zdazyla mnie naciac bo sama zaczelam przec bez jej slowa:p:)
Lekarka mowila ze w nieciekawych miejscach popekalam i musiala mnie szyc chyba z 20 min...
a mam tylko 3 szfy.... No i boli mnie teraz tylek... Jestem caly czas na przeciwbolowych bo bez nich ani rusz....
Mala jest cudowna.. W miare grzeczna... Spi po 4 godziny w nocy:brzydal: chociaz ostatnio chyba przesadzilam z jedzeniem (moim) i cos ja brzuszek bolal, zreszta mnie tez....
Z Alanem wszystko jadlam jak karmilam a widac ze panienka delikatniejsza i zaczelam troszke lzej jesc.. chociaz dzis na obiad lasgna to nie wiem czy to tak lekko...:rolleyes:

Jeszcze raz dziekuje za gratulki..... Obiecuje ze sie poprawie jak juz wszystko sie u nas unormuje... i tez wrzuce fotki;)

Buziaczki dla wszystkich mamusiek i dzieciaczkow i brzuchatek jak jeszcze jakas jest :cmok:

hejka super, że szybko poszło i nie musiałaś sie za bardzo nacierpieć:cmok:

Napisane przez anuska_s

Witam mamuski:cmok::cmok:


Ściskam was wszystkie i buziaczki od Fabiego dla wizażowych cioteczek:-)

słodziak:love:

Napisane przez 81gosia

Dziś byłyśmy na spacerku nawet 2 razy - najpierw same w lesie, a potem z tatą dookoła osiedla. Teraz pożeram placki - mam nadzieję, że mała przeżyje to smażone, ale są takie pycha.

śliczna :love:

Napisane przez Malgosia1983

Moniś kotek, kupiłam właśnie takie. To kosztowało dwadzieścia parę złotych.
Bo z tym wkladnaiem pieluch to się wykończę, przesuwa się to to i du.pa....:rolleyes: wogóle to ostanio mnie syn mój ukochany Stefan powalił na łopatki. Leży sobie w łóżeczku. Ma na sobie body i półśpiochy. Zaglądam do niego wszystko ok. Idę za jakiś czas patrze a ten bez półśpiochów...hheehe tak kopal aż je ściągnął... :brzydal:

ja tez zakupiłam tą kieszonkę i dziś własnie przyszła:-)

Napisane przez Caltea

Cześć kochane!

:roza::roza::roza:Przede wszystkim gratuluję wszystkim mamusiom, które urodziły podczas mojej nieobecności.:jupi::cmok:

Nie zapomniałam o Was, tylko po prostu nie mam czasu na kompa. Moje przeboje piersiasto-biegunkowo-katarowe mam nadzieję, że zakończone (jutro ostatnia już pewnie wizyta w por. lakt.), ale powiem Wam, że mój syn chce mnie wykończyć. Od kilku dni w ogóle nie śpi! Zasypia przy cycusiu na 15-30 min, ale jak tylko wstaję od niego, on już jest wybudzony. Mowy nie ma o przeniesieniu do łóżeczka. I tak w kółko cały dzień. Marudzi przy tym potwornie, a wieczorem, to już po prostu jest taki padnięty, że sam nie wie, czego chce. No ja sie nie dziwię, skoro nie śpi! Noce spoko, jedzenie i spanie, ale dni to masakra jakaś. Jak tylko sie da to chodzimy na spacery (nawet 3 godzinne), bo tylko na polu udaje że śpi (oczywiście jak przysiądę na ławeczce, to jest zgrzyt). Nie wiem o co chodzi, bo przecież sypiał przed chorobą całkiem ładnie, raz dwa razy dziennie.
Teraz zasnął ale pewnie zaraz będzie krzyk. Czasami myślę, że może on jest głodny (głupi pomysl podsunęła mi kuzynka i teraz wredna myśl siedzi w głowie i nie daje spokoju). W pon. idziemy do szczepienia więc się okaże czy L. nadal przybiera na wadze. O już go słyszę:brzydal:.
Poza tym miewa zapadnięte ciemiaczko i sama nie wiem co to znaczy, Wisi na cycu co chwilkę, ale może powinnam go dopajać???
Przepraszam, że tak tu wchodzę ze swoimi problemami. Chcialam Wam sie tylko przypomnieć i jak tylko Leosiek się unormuje (mocno w to wierzę) to mam nadzieję na pogaduchy z Wami.

hej kochana. trzymam :kciuki: zeby Leos sobie wszystko unormował :cmok:i wracaj do nas jak najszybciej:cmok:

[Caltea]

Napisane przez Martusiaaa21

hej kochana. trzymam zeby Leos sobie wszystko unormował i wracaj do nas jak najszybciej

Dzięki. Wam też życzę jak najwięcej spokojniejszych dni.
Póki co mam dzień mamy.
Co aj czytam, to Ciebie też dopadło zapalenie piersi??? Leczyłaś antybiotykiem???

[mooonik]

Malutka uśpiona, matka włosy umyła i kawkę sobie nawet zrobiła

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj mija miesiąc.

Napisane przez archinta

Ja chyba osiwieje zaraz

z żółtaczką nie pomogę bo nie mieliśmy, kupki też na piersi nie wiem jak wyglądają, ale u nas też na pampersach białych kupka prawie cała się wchłaniała a jak zmieniliśmy na dady to też myślałam, że coś nie tak bo dużo więcej jej zostawało, więc to może wina pieluszki? Wypytaj położną o wszystko i na pewno Cię uspokoi

Napisane przez Malgosia1983

zrobił 3 kupę Aż się zastanawiam czy nie za dużo

hahah nadrabia teraz, a co!

Napisane przez Martusiaaa21

hejka Mamuśki melduję się środowo, ale znowu cos mnie łapie. Cycek znów boli, ten sam co ostatnio, zrobiłam sobie ciepły okład, głowa boli i temp. 38 st. Wzięłam pyralginę i leże pod kocema do tego mały od kilku dni marudny, wczorajsza noc prawie wogóle nie spał, ach, mleko pije z cycka ale chwilę a później wypluwa, Sama nie wiem co robić... Dziś kuzynka ma mi przywieźć laktator i zobaczymy ile wogóle mam tego mleka, bo wczoraj i dziś dokarmiałam mm....najwyżej będę odciągać i dawać swoje z butelki lub tylko mm

Martuś uważaj z tą piersią, znowu Cię dopadło

Napisane przez Caltea

No, Mooonik, jest taki rombik na głowce, lekko zapadnięty. Pod burzą włoskow moze nie być widać

ahaaaa, nie słyszałam o tym... ale to Leoś nie m tego cały czas tylko w pewnych sytuacjach tak?Pytałaś pediatrę?

Moja mama stwierdziła, że Leoś będzie miał wyłupiaste oczy, bo go ciągle noszę do góry, a on inaczej nie chce


o co chodzi z tym noszeniem w pionie? nie wolno tak czy co? bo widzę co trochę się któraś dopytuje Ja moją tylko tak jestem w stanie okiełznać jak mi zacznie wierzgać nóżkami, poza tym najlepiej jej w pionie bo na leżąco zaraz jest ryk bo ona chce wszystko widzieć

Kurczę tydz. temu kupilam leżaczek (liczę na to, że mnie chwilowo odciąży) i jeszcze mi go nie przyslali. Myślałam, że będzie w piątek.

jaki leżaczek kupiłaś?

[Caltea]

Napisane przez anciaahk

Stokrotka - grzeczniutka Twoja panna, zazdroszczę nocek szczególnie. Czy takich dzieci już nie trzeba budzić na karmienie? Mój jadł przed 9 i teraz śpi, a już powinien zjeść.

Ancia, Ty też nie możesz narzekać, tyle luzu od rana??? Kto to widział

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez mooonik

Malutka uśpiona, matka włosy umyła i kawkę sobie nawet zrobiła







z żółtaczką nie pomogę bo nie mieliśmy, kupki też na piersi nie wiem jak wyglądają, ale u nas też na pampersach białych kupka prawie cała się wchłaniała a jak zmieniliśmy na dady to też myślałam, że coś nie tak bo dużo więcej jej zostawało, więc to może wina pieluszki? Wypytaj położną o wszystko i na pewno Cię uspokoi




hahah nadrabia teraz, a co!




Martuś uważaj z tą piersią, znowu Cię dopadło



jaki leżaczek kupiłaś?

To odżylaś . Zapachniała mi Twoja kawusia, chyba odgapię

Moje obie córy byly noszone od urodzenia do góry i mają się świetnie, ale ludziom starej daty nie mieści się to w głowie. Dzieci powinny być skrępowane w becie na baczność i jeść co 3 godziny

Kupiłam z Bright stars. Wydawał mi się najlepszy, bo buja. Jak wreszcie dojdzie to się wypowiem.

A pediatrę zapytam dopiero w pon., bo mamy szczepienie.

[archinta]

Napisane przez Caltea

Oj, tak, podoba mi się bardzo ten pomysł ze skokiem, bo jest szansa na odmianę

mi tez

Napisane przez anciaahk

U nas dzisiaj była pielęgniarka środowiskowa i pytałam o te luźne kupy, to powiedziala, że przy piersi to normalne .


Gołe . A ubrałaś na spacer czy po domu?

Luzne kupy to wiem ze moga byc, ale wlasnie nie wiem czy teraz nie ma w nich za duzo wody
a te zwykle pampy sa beznadziejne

Ubralam tak na wyjazd wczoraj- czesc spedzilismy na dworze ( w kombinezonie) czesc w domu- to juz nie okrywalam go kocykiem

[irmith]

Hej babeczki
Od 2 dni staram sie coś napisać i nie mogę

Caltea ja moją małą noszę w "kieszonce" i uważam że nic złego jej się nie dzieje, gorzej że moja mała nie lubi chusty :/ wierci się i strasznie krzyczy

U nas powolutku mała rośnie, zaczyna się uśmiechać a ja idę na przyspieszoną kontrolę do gina, chyba coś złego się ze mną dzieje TAM albo boli miejsce po szwach albo jakieś zapalenie mnie złapało. Po tym co się działo po porodzie cholernie boje się tej wizyty bo gin napewno będzie mnie badał dowcipnie

Dziś była u mnie pierwszy raz położna pomijam że mała ma już prawie miesiąc fajna babka, pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i poradziła co robić żeby mała nie spędzała całego dnia u mnie na rękach (pisałyście o trzymaniu maluchów, moja też chce tylko pionowo a mama mnie straszy żeby nie nosić jej tak ciągle bo to na kręgosłup źle robi i bądź tu mądra kobieto ) postaram się skorzystać z rad bo jak narazie mała po karmieniu sypia parę minut tylko :/ teraz wyjątek śpi po cycu już pół godziny, pewnie zmęczyła się ssaniem bo pokarmu mam ciągle mało. Przystawiamy się do piersi chyba bardziej z mojej potrzeby niż jej ale wierzę że nawet w tych mikrusich ilościach pokarmu dostaje troche przeciwciał i innych ważnych składników. To już prawie miesiac a ja ciągle cierpie że nie mam pokarmu, mała mi nie pomaga bo possie chwilę i zasypia


Przepraszam że wpadam rzadko i tylko biadolę, postaram się bywać częściej.

[mooonik]

Napisane przez Caltea

To odżylaś . Zapachniała mi Twoja kawusia, chyba odgapię

Moje obie córy byly noszone od urodzenia do góry i mają się świetnie, ale ludziom starej daty nie mieści się to w głowie. Dzieci powinny być skrępowane w becie na baczność i jeść co 3 godziny

Kupiłam z Bright stars. Wydawał mi się najlepszy, bo buja. Jak wreszcie dojdzie to się wypowiem.

A pediatrę zapytam dopiero w pon., bo mamy szczepienie.

odgapiaj, odgapiaj na taki dzień zadżumiony jak dziś to tylko kawka

aaaahhhha, czyli to o mądrości ludowe po prostu chodzi

też poszukuję leżaczka jakiegoś- niby zdecydowana byłam na FP taki z lwem ale chyba nie do końca

oo to za szczepienie jak w końcu szczepicie?
ja dostałam receptę na skojarzoną 6w1 ale to pieruńsko droga u nas

Ancia podobno się nie wybudza już starszych dzieci na jedzenie. Ciesz się, że masz chwilę wolnego
Ja tam naszej nie wybudzam bo potem to mi robi takie cyrki przy jedzeniu, że ja dziękuję

[anciaahk]

Caltea - święte słowa z tymi starymi babami. Moja teściowa też nie może pojąć, jak to jest, że karmię w nocy a już że na żądanie to absurd. I jak mały leży to mam do niego nie podchodzić, bo ma leżeć sam . A dzisiaj Franio grzeczny, a teraz to już w ogóle nie rozumiem, śpi, bo to jego pora spaceru od godziny już. Wszystko przez tą położną. I już 4 godziny bez jedzenia!!!! .

Budzić go??

Archi na pewno dobrze go ubrałaś .

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Dzięki Mooonik, boję się, że mój okruszek jest głodny. Pijesz kawkę i karmisz piersią czy mm (przepraszam, nie pamiętam). Bo ja mam dylematy czy pić czy nie. Pomijam, że teraz już nie mam takiej ochoty, ale czasem się przydaje.

[miss.hot]

Napisane przez gerda

do mamus, ktorych dzieci majac skazę białkowa: dajecie to mleko na recepte i plamy schodza, a dzieciaczki ładnie jedzą? To przechodzi?

Tomek pije całkiem chętnie to mleko, nie zostawia praktycznie nigdy nic na dnie
Plamy poschodziły nam ładnie z czoła, na policzkach jeszcze są, ale podejrzewam, że na to potrzeba czasu

[gerda]

Miss dzieki moja ma te plamy na policzkach i łuszczy jej sie skora na uszkach jutro idziemy do pediatry, jak uda nam sie zarejestrować a nie wiesz czy i po jakim czasie ta skaza przechodzi?