Liście spadają,zima za progiem,wyprawkę czas kończyć bo dzidzia nas kopie. I/II 2012

[kropeczka1984]

Napisane przez Anabellita

Ja uważam stojak na wanienkę za zbędny wydatek - wolę postawic wanienkę na stole

Tylko że wtedy trzeba tą wanienkę wynosić z łazienki i wszystkie przybory do kąpania też Mój mąż pracuje od 15-22, więc będę sobie musiała sama radzić. Najłatwiej byłoby mi postawić wanienkę na stojaku przy brodziku, nalać wody i od razu kąpać.
W sumie teraz to nie wiem jak będziemy robili, bo na pewno na nowy stojak nie wydam 200 zł

[pearpearl]

Napisane przez MissZuzia

czyli gdzie


ps. magisterka nie zając a dziecko i twoje zdrowie teraz najważniejsze

dzieki, Kochana chociaz chcialabym miec ja jak najszybciej z glowy,zeby pozniej jak najszybciej zaczac prace...
chce miec swoje pieniadze i nie byc uzalezniona od nikogo, a juz na pewno nie od cholernych tesciow
jeszcze niedawno Wam pisalam,ze sa w porzadku
no, to zmienilam zdanie

a chce rodzic w szpitalu im. Orłowskiego
maja super opinie i jest on najblizej tego cholernego zadupia, w ktorym bede mieszkac

Napisane przez czubasek20

Nie daj mu sie, jeśli jego rodzina aż tak dba o pozory i o to czego oni nie maja itp to niech fundują wam wszystko.

Tylko ze moi Rodzice w zyciu by na to nie poszli, zebym nie musiala czuc sie wobec nich w zaden sposob zobowiazana...
Stwierdzilam,ze daje tztowi okolo pol roku,zeby zaczal zarabiac i nosic spodnie w rodzinie, a nie ciagnac od "tesciow" i przy okazji moich Rodzicow
jezeli sie nie ogarnie, pakuje manatki i jade na Mazury z dzidzia
wtedy niech sie martwi...
mowie Wam, jaka jestem na niego wsciekla...

Napisane przez Anabellita

Ja ciągle chodzę go gina na NFZ. W trakcie ciaży zmieniłam lekarza i teraz jestem zadowolona. Niestety żaden z tych do których chodziłam nie robił mi usg więc nie mam pojęcia ile obecnie waży i mierzy moje dziecko. Kazali tylko iść na szczegółowe usg do specjalisty w 12tyg 22tyg ciaży - odpłatnie. Za to mam za darmo wszystkie badania krwi, moczu, glukozę toxo itd.

I to jest super z tymi badaniami, ale przyzwyczailam sie do tego, ze przynajmniej wiem, ile urosla moja dzidzia i jak tam sie jej wiedzie,a tutaj lipa
No,ale pojde prywatnie do lekarza,ktory przyjmuje w "moim" szpitalu, zeby sie z nim zapoznac i zeby podejrzec dzidzie na lepszych sprzecie.

Kamciurko, ojej... biedna jestes z ta glukoza. Mam nadzieje, ze wynik wyjdzie dobry

Dostalam 5 czy 6-pak bodow na 62 z zary, ale dostalam je od "tesciowki" i to mniej wiecej w tym czasie,kiedy sie klocilismy i teraz nawet sie znich nie ciesze i mam ochote je wywalic przez okno.

Aaaa...widze,ze bylo o wymiarach i wagach. Ja sie sama nie waze, bo nie chce psuc sobie humoru, ale polozna byla bezlitosna i kazala wejsc na wage przed wizyta. Az mi cisnienie skoczylo - 173 cm/ 63.9 kg przytylam 10 jak nic a jeszcze do lutego troche czasu....

[elunia25]

Anabelita u nas na SR połozna mówiła żeby wogóle nie brać znieczulenia jeśli jest to możliwe bo wtedy niby poród trwa krócej i jest bardziej bezpiecznie, pózniej tą opinie słyszałam jeszcze od kilku innych koleżanek które mają niedługo rodzić i od mojego gina, podobno jak zauważą że żle znosisz ból to sami dają znieczulenie. A co do gazu to słyszałam tylko same pozytywy więc trochę Ci go zazdroszcze

w szpitalu w którym chce rodzić robią lewatywe i ja chyba sie na nia zgodze i nie chodzi o sam poród ale o to co póżniej bedzie, połozna w szpitalu powiedziala mi że po porodzie to najgorsza jes pierwsza kupa a potem już tylko same przyjemności

[dph]

Napisane przez pearpearl

dzieki, Kochana chociaz chcialabym miec ja jak najszybciej z glowy,zeby pozniej jak najszybciej zaczac prace...
chce miec swoje pieniadze i nie byc uzalezniona od nikogo, a juz na pewno nie od cholernych tesciow
jeszcze niedawno Wam pisalam,ze sa w porzadku
no, to zmienilam zdanie

a chce rodzic w szpitalu im. Orłowskiego
maja super opinie i jest on najblizej tego cholernego zadupia, w ktorym bede mieszkac

Tylko ze moi Rodzice w zyciu by na to nie poszli, zebym nie musiala czuc sie wobec nich w zaden sposob zobowiazana...
Stwierdzilam,ze daje tztowi okolo pol roku,zeby zaczal zarabiac i nosic spodnie w rodzinie, a nie ciagnac od "tesciow" i przy okazji moich Rodzicow
jezeli sie nie ogarnie, pakuje manatki i jade na Mazury z dzidzia
wtedy niech sie martwi...
mowie Wam, jaka jestem na niego wsciekla...

I to jest super z tymi badaniami, ale przyzwyczailam sie do tego, ze przynajmniej wiem, ile urosla moja dzidzia i jak tam sie jej wiedzie,a tutaj lipa
No,ale pojde prywatnie do lekarza,ktory przyjmuje w "moim" szpitalu, zeby sie z nim zapoznac i zeby podejrzec dzidzie na lepszych sprzecie.

Kamciurko, ojej... biedna jestes z ta glukoza. Mam nadzieje, ze wynik wyjdzie dobry

Dostalam 5 czy 6-pak bodow na 62 z zary, ale dostalam je od "tesciowki" i to mniej wiecej w tym czasie,kiedy sie klocilismy i teraz nawet sie znich nie ciesze i mam ochote je wywalic przez okno.

Aaaa...widze,ze bylo o wymiarach i wagach. Ja sie sama nie waze, bo nie chce psuc sobie humoru, ale polozna byla bezlitosna i kazala wejsc na wage przed wizyta. Az mi cisnienie skoczylo - 173 cm/ 63.9 kg przytylam 10 jak nic a jeszcze do lutego troche czasu....

oj widzę że było ostro u Was :/ będzie dobrze

Dziewczyny a co sądzicie o tym łóżeczku? http://allegro.pl/bright-starts-loze...907514170.html trochę drogie :/ ale fajnie się prezentuje

[pearpearl]

Napisane przez dph

oj widzę że było ostro u Was :/ będzie dobrze

bedzie dobrze, jak "tesciowie" dadza nam zyc po swojemu i jak tz zacznie byc mezczyzna, a nie cholernym gowniarzem
jezeli nie,to ja dlugo tego nie pociagne i bede wolala inaczej sobie to poukladac...
jak sie nie ma kasy, to sie nie zyje ponad stan, tylko dostosowuje do sytuacji i pracuje,zeby w przyszlosci bylo lepiej

jestem tak wsciekla
czekam tylko na wizyte moich Rodzicow, bo chyba beda w sobote i pozniej zawijam sie stad
nie moge na nich patrzec, ich sluchac i przebywac w ich domu

[19mala83]

Hej mamuśki

Ja jak zwykle mega zaległości na wizażu i cały czas nadrabianie i nadrabianie a jak juz nadrobiłam to mi się nawet odpisywać nie chciało mówiąc szczerze bo i tak nie pamiętałam co i komu, zreszta nadal nie pamiętam no ale jakoś trzeba się wbić bo znowu wypadnę z obiegu

Co do wagi byłam wczoraj na wizycie i moja waga to 61 kg przy wzroście 157, przytyłam 10 kg i lekarz nic nie mówił że za dużo, wręcz jak sama powiedziałam że przy moim wzroście to chyba trochę dużo powiedział, że nie mam się czym martwić bo jak urodze szybko zrzucę. W 5 miesiącu przytyłam najwięcej bo 3,5 kg, potem już jednak mniej bo ok 2 kg no i teraz przez miesiąc 1kg z czego pół kg to dzidzia.

Z małym wszystko dobrze rośnie, waży półtora kg i jak zwykle się zasłaniał rączkami ale do tego już przywyklam że za brdzo nie chce się ujawnić.

Z tego co pamiętam to Lucy wspaniale że torbniel się wchloneła i że dzieciatko zdrowe, wiem że jeszcze któraś mamusia też miała podobny problem z maluszkiem i mam nadzięję, że u niej również dobrze się skończy, trzymam kciuki, jakoś teraz chyba też miała mieć badania (wybaczcie nie pamiętam nicka tej mamusi bo dawno mnie nie było a nie jestem w stanie odszukać na forum wypowiedzi żeby sobie przypomnieć) .

Co do ciuszków to mam wszystkiego po trochu, trochę spioszków, trochę kaftaników, trochę body. Nie mam wózka i nie wiem kompletnie jaki wybrać, ostanio dośc ciekawe linki wstawiałyście dziewczyny, muszę dobrze obejrzeć i może cos wybiorę.

pearpearl nie zamartwiaj się tak bo to odbije się na tobie i dziecku, tylko szkoda że będziecie tyle kasy wydawać na wynajem, bo jakbyście spłacali kredyt to przynajmniej wiesz że to będzie wasze. Narazie jesteście uzależnieni od rodziców i teściów ale przyjdzie taki dzień że staniecie na nogi i wtedy nikt nie będzie się Wam wtrącał. A teraz trzymam kciuki żeby Wam się jakoś ułożyło

[Katerina_00]

dziewczyny,a myslalyscie juz o antykoncepcji jak urodzicie?
bo ja na razie nie chce 2 dziecka.Mialam plastry i zle sie po nich czułam.

[uska000]

ale mialam gosci wpadla mama z ciocia a ja aukrat skladalam ciuchy Igora do prasowania a one ze szkoda skladac nie wyprasowane jedna za deske druga za zelazko i wlasnie skonczyly prasowac ukladac i poszly ale mi dobrze a na sama mysl mi slabo bylo;p

co do tego lozeczka zwroc uwage kochana na wymiary.. jest malutkie.. cudne ale na krotko noi z materacem problem;/ tez je chcialam ale Agatek mi wybil z glowy:P

Pear kochana trzymaj sie bedzie lepiej lipa wydawac kase na wynajem ale jak nie ma wyjscia to trudno..

ale Igor wariuje masakrea co chwile jakis dziwny przedmiot wystaje mi z brzucha i co to jest


a i jeszcze antykoncepcja hmm nie wiem jeszcze co ale musi byc 100% bo nie ma mowy o drugim dziecku;/ myslalam o wkladce ostanio u gina czytalam

[bambusiek]

Dobra, zmykam, bo mężul zaraz będzie i pewnie już dzisiaj nie zajrzę nie wiem jak jutro, bo idę na miasto, a po południu przychodzi kuzynka na kawkę i jakieś ciacho wypadałoby na tę okoliczność stworzyć

Papa

[dph]

Napisane przez Katerina_00

dziewczyny,a myslalyscie juz o antykoncepcji jak urodzicie?
bo ja na razie nie chce 2 dziecka.Mialam plastry i zle sie po nich czułam.

polecam wkładkę czyli spiralę ja miałam po pierwszej ciąży efekt - 7 lat różnicy między dziećmi będziemy mieć i teraz też na pewno założę

Napisane przez uska000

ale mialam gosci wpadla mama z ciocia a ja aukrat skladalam ciuchy Igora do prasowania a one ze szkoda skladac nie wyprasowane jedna za deske druga za zelazko i wlasnie skonczyly prasowac ukladac i poszly ale mi dobrze a na sama mysl mi slabo bylo;p

co do tego lozeczka zwroc uwage kochana na wymiary.. jest malutkie.. cudne ale na krotko noi z materacem problem;/ tez je chcialam ale Agatek mi wybil z glowy:P

Pear kochana trzymaj sie bedzie lepiej lipa wydawac kase na wynajem ale jak nie ma wyjscia to trudno..

ale Igor wariuje masakrea co chwile jakis dziwny przedmiot wystaje mi z brzucha i co to jest


a i jeszcze antykoncepcja hmm nie wiem jeszcze co ale musi byc 100% bo nie ma mowy o drugim dziecku;/ myslalam o wkladce ostanio u gina czytalam

uska faktycznie nie popatrzyłam na wymiary baba to baba jednak a w ciąży to już wogóle :P byle ładnie wyglądało

właśnie mam dylemat bo mnie mąż namawia żebyśmy wyskoczyli na miasto do H&M sprawdzić czy u nas też są te kurtki przecenione a mi się cholernie nie chce no ale chyba pojadę bo taka okazja mi się szybko nie nadarzy normalnie :P pewnie i tak u nas we wsi nie będzie poprzeceniane

[czubasek20]

Napisane przez kropeczka1984

Jadłam i to sporo Małą paczuszkę to bym nie potraktowała nawet jako mały grzeszek

Napisane przez bambusiek

A żeby to raz na szczęście po kilku chipsach przechodzi mi apetyt

to sobie dziś mała paczuszkę zjem

Napisane przez faellivrin

Ja też na razie mam tam lekarkę dr Jankowską i w szpitalu też leżałam kilka dni. Ogólnie nie mogłam narzekać, ale wszystko zależało od tego, kto był na dyżurze. Na kilka rzeczy mogłabym trochę ponarzekać, ale niewielki oddział zdecydowanie wpływa na korzyść pacjentek.

mnie prowadzi dr Grodzicka

Napisane przez pearpearl

bedzie dobrze, jak "tesciowie" dadza nam zyc po swojemu i jak tz zacznie byc mezczyzna, a nie cholernym gowniarzem
jezeli nie,to ja dlugo tego nie pociagne i bede wolala inaczej sobie to poukladac...
jak sie nie ma kasy, to sie nie zyje ponad stan, tylko dostosowuje do sytuacji i pracuje,zeby w przyszlosci bylo lepiej

jestem tak wsciekla
czekam tylko na wizyte moich Rodzicow, bo chyba beda w sobote i pozniej zawijam sie stad
nie moge na nich patrzec, ich sluchac i przebywac w ich domu

A nie możesz jeszcze z tz porozmawiać o tym mieszkaniu?

Napisane przez Katerina_00

dziewczyny,a myslalyscie juz o antykoncepcji jak urodzicie?
bo ja na razie nie chce 2 dziecka.Mialam plastry i zle sie po nich czułam.

Ja czasem mysle, bo z drugim dzieciątkiem chcemy sie wstrzymać minimum 3 lata

[MissZuzia]

Napisane przez pearpearl

dzieki, Kochana chociaz chcialabym miec ja jak najszybciej z glowy,zeby pozniej jak najszybciej zaczac prace...
chce miec swoje pieniadze i nie byc uzalezniona od nikogo, a juz na pewno nie od cholernych tesciow
jeszcze niedawno Wam pisalam,ze sa w porzadku
no, to zmienilam zdanie

a chce rodzic w szpitalu im. Orłowskiego
maja super opinie i jest on najblizej tego cholernego zadupia, w ktorym bede mieszkac

Tylko ze moi Rodzice w zyciu by na to nie poszli, zebym nie musiala czuc sie wobec nich w zaden sposob zobowiazana...
Stwierdzilam,ze daje tztowi okolo pol roku,zeby zaczal zarabiac i nosic spodnie w rodzinie, a nie ciagnac od "tesciow" i przy okazji moich Rodzicow
jezeli sie nie ogarnie, pakuje manatki i jade na Mazury z dzidzia
wtedy niech sie martwi...
mowie Wam, jaka jestem na niego wsciekla...

I to jest super z tymi badaniami, ale przyzwyczailam sie do tego, ze przynajmniej wiem, ile urosla moja dzidzia i jak tam sie jej wiedzie,a tutaj lipa
No,ale pojde prywatnie do lekarza,ktory przyjmuje w "moim" szpitalu, zeby sie z nim zapoznac i zeby podejrzec dzidzie na lepszych sprzecie.

Kamciurko, ojej... biedna jestes z ta glukoza. Mam nadzieje, ze wynik wyjdzie dobry

Dostalam 5 czy 6-pak bodow na 62 z zary, ale dostalam je od "tesciowki" i to mniej wiecej w tym czasie,kiedy sie klocilismy i teraz nawet sie znich nie ciesze i mam ochote je wywalic przez okno.

Aaaa...widze,ze bylo o wymiarach i wagach. Ja sie sama nie waze, bo nie chce psuc sobie humoru, ale polozna byla bezlitosna i kazala wejsc na wage przed wizyta. Az mi cisnienie skoczylo - 173 cm/ 63.9 kg przytylam 10 jak nic a jeszcze do lutego troche czasu....

przykro mi że tak ci się źle układa z tżtem, może jeszcze nie dociera ta odpowiedzialność jaka spadnie zaraz na niego, że musi być głową rodziny i skończyły się studenckie czasy
Nie bardzo zrozumiałam w końcu co z waszym mieszkaniem - przeprowadziliście sie do tego ładnego, które mieliście ochotę kupić, ale wynajmujecie, czy tak??? Szkoda, bo to bez sensu - wynajem 60m2 to spory koszt trzeba było zostać w obecnym, i szukać coś innego jeśli byliście nastawieni na kupno Na jednym mieszkaniu świat się nie kończy


Ja też ostatnio kłóciłam się z moim mam jakiś taki fatalny nastrój, wszystko mnie denerwuje, do tego mały niemiłosiernie się rozpycha i mnie czasem boli

Napisane przez dph

oj widzę że było ostro u Was :/ będzie dobrze

Dziewczyny a co sądzicie o tym łóżeczku? http://allegro.pl/bright-starts-loze...907514170.html trochę drogie :/ ale fajnie się prezentuje

bardzo fajne, mi się podoba chociaż nie planuję turystycznego

Napisane przez Katerina_00

dziewczyny,a myslalyscie juz o antykoncepcji jak urodzicie?
bo ja na razie nie chce 2 dziecka.Mialam plastry i zle sie po nich czułam.

ja brałam przez wiele lat tabl anty. Jeśli będziemy decydować się na drugie dziecko w ciągu 2-3 lat to pewnie gumki nie chce mi się wracać do anty na tak krótko, żeby je rzucać przed kolejnymi starankami

[aga__tka]

Napisane przez Angelika_26

Aga_tka Skarżysko Kamienna :P zapraszam!! Wpadnij na kawke jeszcze albo herbatke. Co tam wolisz

Już się zbieram... pójdę pieszo, żeby nie wydać więcej niżbym zapłaciła u siebie - będę za rok

Napisane przez MartuNiunia87

Tak, tak.. wiesz to tylko przesąd… skoro było o niego pytanie to wyjaśniłam w jakiej wersji ja go znam… i generalnie chodzi właśnie nie przypadkowy chrzest, którego jesteś świadkiem tylko ten którym kobieta w ciąży bierze udział jako chrzestna (ma wtedy jakiś tam obowiązek i również jej jak i chrzestnego + rodziców błogosławieństwo się tyczy)… tak czy siak to tylko przesąd, zabobon, nikt przecież wpływu chrztu na dziecko w brzuchu nie badał, ani żadnych dowodów naukowych na jego negatywne skutki nie ma… J Więc jak kto woli i kto w co wierzy… a co do wiary to też bez sensu, bo chrzest jest objawem tego, że dziecko przyjmuje się do wspólnoty kościoła czyli zostaje ono katolikiem (w naszym przypadku) tak jak i rodzice.. no i właśnie a przecież jeśli jest się katolikiem to wierzy się w Boga a nie w zabobony (każdy ksiądz tak twierdzi, że dla katolików przesądów i zabobonów nie czy tam jakiego zapeszania nie ma). To tak jak moja babcia twierdziła, że dziecka do 1 urodzin nie należy zabierać na cmentarz „bo go coś podleci” – że niby dzieci są podatne na nawiedzenia i uroki.. ale dlaczego do roku? Potem to już co – umie się bronić :P – jeszcze bym zrozumiała, jak by powiedzieli, że do czasu chrztu… ale tak to Nie wiem J

Noo to tyle o przesądach J generalnie to byłam dziś odebrać mój wynik z siusiek… i ogólnie jest ok. (wg. Podanych norm) tylko jedno mnie nie pokoi bo w pozycji składniki mineralne w moczu wyszły mi „liczne szczawiany wapnia” oraz w pozycji nabłonki w moczu wyszło „liczne płaskie” (a w nawiasie gdzie norma podane jest, że normalne są pojedyncze płaskie) – i nie wiem co to oznacza.. czy to coś od nerek?? Miała któraś coś takiego??, jutro o 17:00 mam wizytę to się pewnie dowiem… no i ten paskudy „Skórcz” dokucza mi już od jakiegoś czasu, głównie jak chodzę – centrum znajduje się w prawym pośladku, ale promieniuje w dół do podudzia, dziś to już nawet do pięty, najbardziej kiedy robię krok do przodu i stąpam na tą nogę… taki ból podobny do skurczu jakiegoś w mięśniach, tylko, że to ból- dziś w drodze z lab do domu to kulałam jak stara babcia!! No nie wiem co to będzie… :/ oby jutro się wyjaśniło…

no ja mam też coś takiego w nodze - ale tylko pierwszych kilka kroków jak wstanę - już się przyzwyczaiłam, że po każdym leżeniu i siedzeniu nie mogę się ruszyć... w poprzedniej ciąży też tak miałam i zupełnie nie wiem skąd to się bierze...

Napisane przez pearpearl

Czesc,Mamusie

Po pierwsze dziekuje,Kochane, za mile slowa i troske jestescie cudowne
Na szczescie z dzidzia wszystko ok. Bylam u lekarza, ktory od teraz bedzie moim prowadzacym,zrobil mi usg i powiedzial, ze on nic zlego nie widzi i ze lozysko poszlo ladnie do gory, wiec ta krew to chyba od zapalenia, ktore mi sie znowu zrobilo i podobno niedobre na to sa slodycze, wiec pierwsze czego mi zakazal nowy lekarz to slodkie Nic to, moja figura i zeby pewnie beda wdzieczne, bo faktycznie opychalam sie slodyczami jak glupek.

Ten lekarz to taki inny,niz moj prowadzacy... Nic mi nie powiedzial, ile dzidzia wazy, ile ma mniej wiecej wzrostu... no nic, zero :/ Usg tylko 2d, bez zdjec,bez filmiku, bez oddzielnego monitora :/ Za to ma bardzo dobre opinie i przyjmuje na nfz, wiec nic za to nie place. Za badania krwi tez nie. Jak fajnie teraz isc na wizyte i badania i nie wracac z lzejszym portfelem

Bylam tez w szpitalu,w ktorym chce rodzic, na ip babka byla bardzo mila i przyjemnie sie z nia rozmawialo. Dala namiary na SR i od 5-go grudnia zaczynam Do tego za darmo, bo zameldowalam sie tymczasowo w warszawce u chrzestnej

Magisterki nie ruszylam, bo zalatwianki lekarzy,szpitali, meldunku pochlonely polowe czasu. Druga polowe poszukiwania mieszkania...
No i bedziemy na razie mieszkac w tym ladnym, o ktorym Wam pisalam,ale wcale sie z tego nie ciesze. Babka nie chce go sprzedawac, a ja nie bylam za wynajmem takiego drogiego. No,ale "tesc" sie uparl i razem z "tesciowka" zaczeli mi suszyc glowe, namawiac, nakrecac, ja sie nie dawalam, wiec sie poklocilismy, a tz tak mnie wku....il, ze nie moge na niego patrzec i szkoda mi, ze moi rodzice beda tyle bulic, bo tzta rodzina ma w glowie poprzewracane i musza miec sie czym chwalic przed znajomymi Wczoraj to bylam taka wsciekla, ze az powiedzialam tztowi, ze zaluje tego wszystkiego, co sie stalo...
nic to...chce miec super mieszkanie i ciagnac od starych, to niech sobie ma
ale w zamian za to bedzie mial nieudany zwiazek
cos za cos
albo sie jest facetem i staje sie na wysokosci zadania, albo sie jest gowniarzem i idzie na latwizne
zawiodlam sie na nim bardzo...

Trzymaj się tego - kto chce żyć po pański niech zarabia na pańskie życie , a teściowie to powinni Wam zaproponować że będą płacić - moglibyście się nie zgodzić, ale skoro uważają że powinniście tak mieszkać, to powinni się czuć zobowiązani...

Napisane przez kropeczka1984

Tylko że wtedy trzeba tą wanienkę wynosić z łazienki i wszystkie przybory do kąpania też Mój mąż pracuje od 15-22, więc będę sobie musiała sama radzić. Najłatwiej byłoby mi postawić wanienkę na stojaku przy brodziku, nalać wody i od razu kąpać.
W sumie teraz to nie wiem jak będziemy robili, bo na pewno na nowy stojak nie wydam 200 zł

To może odpuść sobie wanienkę od znajomej i kup najzwyklejszą za 30zl ;P wyjdzie Cię ze stojakiem taniej niż sam stojak
A dzidzi nie trzeba kąpać o 20... można o 13np, albo po 22... - to taka podpowiedź przynajmniej na pierwsze dni - żebyś się czasem sama po porodzie nie męczyła, bo to może być niebezpieczne...

Napisane przez pearpearl

bedzie dobrze, jak "tesciowie" dadza nam zyc po swojemu i jak tz zacznie byc mezczyzna, a nie cholernym gowniarzem
jezeli nie,to ja dlugo tego nie pociagne i bede wolala inaczej sobie to poukladac...
jak sie nie ma kasy, to sie nie zyje ponad stan, tylko dostosowuje do sytuacji i pracuje,zeby w przyszlosci bylo lepiej

jestem tak wsciekla
czekam tylko na wizyte moich Rodzicow, bo chyba beda w sobote i pozniej zawijam sie stad
nie moge na nich patrzec, ich sluchac i przebywac w ich domu

Dasz radę zrób sobie relaksującą kąpiel to może trochę Ci przejdzie...
i ciesz się że w ogóle się wyprowadzacie - lepsze droższe mieszkanie, ale bez teściów


Ja mam dużo body i kaftaników, z poprzednim dzieckiem uznałam że body są fajne, ale od 3miesiąca, bo takiego zupełnego maluszka wygodniej się obiera w kaftanik i śpiochy, niż w pajacyk czy body...
w pajacyku też się moim zdaniem gorzej przewija niż w śpioszkach...
no i te wszystkie body na zakładkę, mają strasznie duuuuży dekolt (rzadko kiedy się nie rozłazi) a na zimę to nic fajnego. Synek często był ubrany w ten sposób: body + kaftanik + śpiochy - lub 2 kaftaniki na samym początku nawet (zanim nabrałam wprawy) mieliśmy kilka body zapinanych z przodu i głównie te wykorzystywałam... kaftaników miałam mnóstwo i się bardzo cieszyłam dostałam je od koleżanki, która uszyła je wnukowi (urodził się wcześniak, a mój synek choć terminowy, w rozmiar się akurat wpasował )

Jeśli chodzi o wagę, to moja dzidzia miała ostatnio 1442gr (30tc) a ja przytyłam od początku 5kg i mi się wydaje dużo ;P a lekarka jęczy ciągle że brzuch za mały (dzidzia w sam raz)...

obwód brzucha zmierzyłam na leżąco dziś rano, tak jak robiły mi to położne w szpitalu i mam 97 (na stojąco 104, więc różnica ogromniasta)

[uska000]

Czubasek mnie tez dr Grodzicka a jak ma na imie ??

[czubasek20]

Napisane przez uska000

Czubasek mnie tez dr Grodzicka a jak ma na imie ??

Barbara

[eliza1984]

Hej mamusie
Od wczoraj boli mnie bokbrzucha,w nocy nie spałam z bólu i po 4 zabralismy sie z mężem do szpitala bo wyłam z bólu.Zrobili mi KTG ii mała ciągle w nie kopała,nie podobało się jej,później badanie usg szyjki i dzidziusia,ale niestety zaczęła mi się szyjka skracać.Ma tylko 22mm. Dostałam osławiony fenoterol co 6 godzin i isoptin ,ale i tak mnie po tym telepie,normalnie masakra.W poniedzialek mam jechać na wizyte do gina i moze byc tak ,ze założą mi pesar .Oczywiscie musze leżeć. Mam pytanie do mamuś które biorą iisoptin mam go brać 3x1 i nie wiem czy brac go wcześniej od fenoterolu ,zeby zdążył zadziałać,a drugie pyt czy was mdliło po fenoterolu bo ja niestety zjadłam jogurt i od razu go zwróciłam

[uska000]

Czubasek to nie ta sama bo moja Iza;p a juz myslalam ze jezdzi na 2 etaty;p

Eliza wczesniej dziewczyny pisaly jak brac to przed ale nie pamietam;/ ja nie mam naszczescie tego problemu;/ moze zaraz ktoras napisze

[kamciurka]

Napisane przez czubasek20

nie miałaś od razu wyniku ? mi pobierali z palucha i puszczali na takie urządzenie wiec miałam trzy wyniki na bieżąco. Dla mnie najgorszy był moment picia tego dziadostwa Potem było już wszystko ok, tylko po godzinie glodna byłam

ja tez nie mam wynikow od razu, dopiero o 15.30 a badanie krwi robili mi przed glukoza i pobierali normalnie i z palca i dopiero po dwoch godzinach znowu normalnie, nie pobierali mi po godzinie w ogole

Napisane przez czubasek20

za glukozę.


Jadła z któraś z was Laysy w czasie ciaży??? Bo ja mam straszną ochotę od kilku dni i chyba zgrzeszę i sobie kupie małą paczuszkę ...

dzieki

odnosnie Laysow to ja jadlam i to nie raz

Napisane przez pearpearl

Kamciurko, ojej... biedna jestes z ta glukoza. Mam nadzieje, ze wynik wyjdzie dobry

kochana faktycznie sytuacja kiepska, bo cena mieszkania faktycznie kosmiczna, troche dziwne, ze twoj TZ nie ma z tym problemu, ale poczekaj, moze chlop przemysli, oni musza troche potrawic takie rzeczy zanim do czegos dojda... Czas, czas, czas, moze byc tez tak ze jak skonczy te swoje licencje, stanie na nogi i ogarnie się... Dziwie sie troche Twoim teściom, ze tak szarzuja za czyjes pieniadze

Będzie dobrze zobaczysz niestety zycie, jak nie z lewej to z prawej, zawsze cos...

Napisane przez eliza1984

Hej mamusie
Od wczoraj boli mnie bokbrzucha,w nocy nie spałam z bólu i po 4 zabralismy sie z mężem do szpitala bo wyłam z bólu.Zrobili mi KTG ii mała ciągle w nie kopała,nie podobało się jej,później badanie usg szyjki i dzidziusia,ale niestety zaczęła mi się szyjka skracać.Ma tylko 22mm. Dostałam osławiony fenoterol co 6 godzin i isoptin ,ale i tak mnie po tym telepie,normalnie masakra.W poniedzialek mam jechać na wizyte do gina i moze byc tak ,ze założą mi pesar .Oczywiscie musze leżeć. Mam pytanie do mamuś które biorą iisoptin mam go brać 3x1 i nie wiem czy brac go wcześniej od fenoterolu ,zeby zdążył zadziałać,a drugie pyt czy was mdliło po fenoterolu bo ja niestety zjadłam jogurt i od razu go zwróciłam

tak bierz go jakies 15-20 minut przed fenoterolem, a mi nic po nim nie bylo oprocz telepawki, ja zamiast Isoptinu bralam inny lek i po nim skolei strasznie spac sie chcialo

[neska22]

piszecie o antykocepcji po porodzie... ja pewnie wrócę do krążków...albo gumki i juz. za 2-3 lata chcemy dzidzię wiec moze i gumki wystarczą.
a co do spirali to ja jestem strasznie uprzedzona i mam wielki wielki uraz :/ i NIGDY nie załozyłabym sobie spirali.....

co do ciuszków to ja mam wszytskiego po troszku ale dla maluszka malusieńkiego mam najwięcej chyba spiochów i kaftaników....

byłam własnie z mamą na spacerku, po powrocie wypiłam kakłko i zjadłam 2 jabłuszka

[uska000]

Napisane przez neska22

piszecie o antykocepcji po porodzie... ja pewnie wrócę do krążków...albo gumki i juz. za 2-3 lata chcemy dzidzię wiec moze i gumki wystarczą.
a co do spirali to ja jestem strasznie uprzedzona i mam wielki wielki uraz :/ i NIGDY nie załozyłabym sobie spirali.....

co do ciuszków to ja mam wszytskiego po troszku ale dla maluszka malusieńkiego mam najwięcej chyba spiochów i kaftaników....

byłam własnie z mamą na spacerku, po powrocie wypiłam kakłko i zjadłam 2 jabłuszka

a czemu jestes uprzedzona do spirali jesli moge wiedziec?? bo ja nigdy nie mialam i myslalam o niej


a dr czosnek gdzie sie podziewa?? przegapilam cos?? ktoras sie miala na kawe z kolezanka spotkac ale nie pamietam czy to akurat czosnek;p

[ciezaroweczka]

Napisane przez kamciurka

hej kochane nie mam kompletnie na nic czasu... dzisiaj bylam znowu na glukozie tym razem 75 g poszlo git, ale jak wracalam zajechalam do sklepu i glodna juz bylam, jak mnie oblaly zimne poty, rece mi sie trzesly, slabo mi bylo, dopiero usiadlam zjadlam bulke i mi przeszlo,a potem ogarnelo mnie mega spanie, ale w domu wypilam kawke i przeszlo
wczoraj mylam okna ale ja mam takie niskie okna w kształcie kwadratu wiec nie trzeba wysoko wyciagac rak do gory...
wyniki glukozy odbiore dopiero jutro bo dzisiaj nie chce mi sie jechac drugi raz, a jutro na 15.30 jade do gina to po drodze od razu odbiore, trzymajcie kciuki za glukoze i za wizyte u gina boje sie bardzo, bo nie bylam miesiac, a do tej pory to jak nie szpital, to IP, to kontrolne wizyty co 2 tyg. dawno nie mialam tak dlugiej przerwy miedzy badaniami...

Hej. Trzymam kciuki za glukozę. Ja jutro niestety idę do szpitala z powodu tego skoku cukru Oby Ciebie to omineło

[kamciurka]

Napisane przez ciezaroweczka

Hej. Trzymam kciuki za glukozę. Ja jutro niestety idę do szpitala z powodu tego skoku cukru Oby Ciebie to omineło

dzieki kochana a robilas drugi raz glukoze? czy od razu mialas 75 g? bedzie dobrze, nie lam sie

[neska22]

Napisane przez uska000

a czemu jestes uprzedzona do spirali jesli moge wiedziec?? bo ja nigdy nie mialam i myslalam o niej


a dr czosnek gdzie sie podziewa?? przegapilam cos?? ktoras sie miala na kawe z kolezanka spotkac ale nie pamietam czy to akurat czosnek;p

podkreślam, że wiem, że to przypadek jeden na milion pewnie ale mnie wystraszył skutecznie...

podczas zajęć na oddziale intensywnej terapii noworodków lekarka zabrała nas do jednego z boksów. Było w nim dzieciątko, które miało "coś dziwnego" w główce....pyta nas czy wiemy co to? no to my wszyscy oczy wielkie i ze nie mamy pojęćia.... a pani dr... to jest spirala, która wrosła w skórę głowy dziecka. nie pamiętam juz w tej chwili, czy ona była źle założona, czy kobieta przegapiła moment, kiedy powinna ją usunąć...ale było za późno jak się dowiedziała, ze jest w ciąży...
nie wiem potem co dalej z tym dzieckiem bo przeszliśmy na inny blok programowy ale to mnie bardzo odstraszyło i obiecałam sobie, ze nigdy nie założę spirali. Nigdy bym tez w to nie uwierzyła, gdybym nie widziała na wlasne oczy....
druga sprawa- moja kolezanka z pracy miała zalożoną, przyszedł czas jej wyjęcia-poszła do lekarza a tu d.....niteczek ni ma..... no i niezła gimnastyka, zeby usunąć spiralkę. powiedziała, ze nigdy więcej....

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez ciezaroweczka

Hej. Trzymam kciuki za glukozę. Ja jutro niestety idę do szpitala z powodu tego skoku cukru Oby Ciebie to omineło

przytulam CIę mocno!!!

Kamciurka za CIebie kciuki tez!!

[ciezaroweczka]

Napisane przez kamciurka

dzieki kochana a robilas drugi raz glukoze? czy od razu mialas 75 g? bedzie dobrze, nie lam sie

Moja Pani ginekolog powiedziała ze to 75 g glukozy jest bez sensu. Od razu zrobi mi krzywą cukrową na oddziale z trzech dni.

[pearpearl]

Napisane przez 19mala83

Z małym wszystko dobrze rośnie, waży półtora kg i jak zwykle się zasłaniał rączkami ale do tego już przywyklam że za brdzo nie chce się ujawnić.

a co on taki wstydzioszek?

Napisane przez 19mala83

Co do ciuszków to mam wszystkiego po trochu, trochę spioszków, trochę kaftaników, trochę body. Nie mam wózka i nie wiem kompletnie jaki wybrać, ostanio dośc ciekawe linki wstawiałyście dziewczyny, muszę dobrze obejrzeć i może cos wybiorę.

a jaki przedzial cenowy Ciebie interesuje? ze swojej strony moge powiedziec, ze ogladalam i czytalam duzo o jedo fyn i na razie jest moim faworytem

Napisane przez Mala

pearpearl nie zamartwiaj się tak bo to odbije się na tobie i dziecku, tylko szkoda że będziecie tyle kasy wydawać na wynajem, bo jakbyście spłacali kredyt to przynajmniej wiesz że to będzie wasze. Narazie jesteście uzależnieni od rodziców i teściów ale przyjdzie taki dzień że staniecie na nogi i wtedy nikt nie będzie się Wam wtrącał. A teraz trzymam kciuki żeby Wam się jakoś ułożyło

dziekuje za wsparcie
wiadomo,ze lepiej byloby splacac nasze, ale na razie zadne z nas nie pracuje,wiec nie mamy zdolnosci kredytowej
dla mnie najlepszym wyjsciem byloby tak, jak mowi moj Tato: na polowe mieszkania skladaja sie oni (moi Rodzice i "tesciowie"), na druga polowe ktos bierze kredyt, ktory zaczynamy splacac, jak tylko zaczniemy pracowac. Ale przynajmniej splacamy cos swojego i dla siebie.
No,ale ze na razie nie da sie "zapauzowac" Nietoperka, to trzeba sie gdzies zahaczyc i potraktowac to jak najmocniej tymczasowo i szukac czegos wlasnego. I bez sensu jest wynajem mega drogiego mieszkania. Dwa schludne pokoje w zupelnosci by nam wysatrczyly.

Napisane przez Katerina_00

dziewczyny,a myslalyscie juz o antykoncepcji jak urodzicie?
bo ja na razie nie chce 2 dziecka.Mialam plastry i zle sie po nich czułam.

u mnie chyba antykoncepcja nie bedzie potrzebna
jestem tak wsciekla i rozzalona na tzta, ze ostatnie, na oc teraz mialabym ochote to seks z nim i "grozba" kolejnego dziecka

Napisane przez uska000

ale mialam gosci wpadla mama z ciocia a ja aukrat skladalam ciuchy Igora do prasowania a one ze szkoda skladac nie wyprasowane jedna za deske druga za zelazko i wlasnie skonczyly prasowac ukladac i poszly

idealnie
tylko pozazdroscic takich wizyt

Napisane przez Uska

Pear kochana trzymaj sie bedzie lepiej lipa wydawac kase na wynajem ale jak nie ma wyjscia to trudno..

wyjscie by bylo, gdyby "tesciowie" sie nie upierali i zaczeli myslec oszczednie, a nie na zasadzie "postaw sie, a zastaw sie"

Gadalam przed chwila z Mama, ktora boi sie, ze jak przyjada, to wygarnie temu wujowi No,ale poprosilam ja, zeby bylo spokojnie,bo nie ma co siac fermentu. Po prostu trzeba teraz to przezyc, zahaczyc sie na moment, a jak oni beda sie upierac przy dluzszym wynajmie, to moja Mama powiedziala, ze namowi Ojca, zeby kypil nam mniejsze mieszkanie, ale wlasne, i ich bedziemy splacac, wtedy, kiedy zaczniemy zarabiac, a jak sie lepiej ogarniemy,to poszukamy czegos wiekszego. No taka jest chyba naturalna kolej rzeczy... Dlatego wlasnie wkurzaja mnie czesto warszawskie klimaty. Niekotrzy ludzie tutaj tak sie lubia "pokazac", nawet, jak nie maja

Napisane przez Uska

ale Igor wariuje masakrea co chwile jakis dziwny przedmiot wystaje mi z brzucha i co to jest

moze lopatka i wiaderko ?

Napisane przez bambusiek

bo idę na miasto, a po południu przychodzi kuzynka na kawkę i jakieś ciacho wypadałoby na tę okoliczność stworzyć

alez bym zjadla ciacho
a nie moge slodkiego
cholera
tesciowie wkurzaja,tz zawodzi, pic nie mozna, zjesc slodkiego nie mozna, no jak zyc???

Napisane przez czubasek20

A nie możesz jeszcze z tz porozmawiać o tym mieszkaniu?

no juz mu wlasnie powiedzialam, ze jak ja mam z nim rozmawiac, skoro caly czas mowi cos innego
przy mnie mowi jedno, przy wujkach zmienia zdanie
powiedzialam mu, ze jest jak choragiewka na wietrze
i ze co, teraz nie wie, co ma myslec, bo nie ma obok niego jego wujkow, ktorzy robia to za niego
zdenerwowal sie, zabral laptopa i wyszedl, mowiac na odchodne "przepraszam,ale w takim wypadku nie mam ochoty rozmawiac"
"o nie, to ja nie mam ochoty z Toba rozmawiac" - odpowiedzialam

tak jak mowilam
bedzie mial swoje piekne mieszkanie
ale bedzie w nim samotny
dopoki nie bedzie ze mna tworzyl rodziny i ze mna ustalal, jak nasze zycie wygladalo, dopoty bedziemy zyli obok siebie

Napisane przez MissZuzia

przykro mi że tak ci się źle układa z tżtem, może jeszcze nie dociera ta odpowiedzialność jaka spadnie zaraz na niego, że musi być głową rodziny i skończyły się studenckie czasy
Nie bardzo zrozumiałam w końcu co z waszym mieszkaniem - przeprowadziliście sie do tego ładnego, które mieliście ochotę kupić, ale wynajmujecie, czy tak??? Szkoda, bo to bez sensu - wynajem 60m2 to spory koszt trzeba było zostać w obecnym, i szukać coś innego jeśli byliście nastawieni na kupno Na jednym mieszkaniu świat się nie kończy

Jeszcze sie nie przeprowadzilismy, ale juz jego wujek je zaklepal. Ma byc od 15-go, bo trzeba tam jeszcze jeszcze poprzykrecac kontakty, zawiesic firanki i takie tam bzdety, ktorymi maja sie zajac wlasciciele.
Sytuacja wyglada tak, ze przeprowadzamy sie do tego ladnego mieszkania, ktorego jednak ta babka nie chce sprzedac, wiec nie ma co w nie inwestowac, a bedziemy placic 2000 plus oplaty (a idzie zima...)
Kasa wyrzucana w bloto. Splacac bedziemy czyjs, nie swoj kredyt.

Wszystko wskazuje na to, ze jak bedziemy szukac swojego mieszkania, to doprowadza do tego, ze bedzie to mieszkanie chociazby na drugim koncu Warszawy, ale jak najdalej od nich. Chca sie tak wtracac, naciskac i udzielac? Prosze bardzo! Niech tylko sie pozniej nie zdziwia, jak spieprze od nich z Nietoperkiem najdalej jak sie da...

Napisane przez Zuzia

Ja też ostatnio kłóciłam się z moim mam jakiś taki fatalny nastrój, wszystko mnie denerwuje, do tego mały niemiłosiernie się rozpycha i mnie czasem boli

oj przykro mi, ze tez sie klocisz nikomu tego nie zycze...
ale Ty przynajmniej nie jestes od nikogo uzalezniona, wiec jestes na wygranej pozycji
a Maluszka rozpychacza potrakuj paluszkiem,albo zmien pozycje, to straci rownowage i przerwie atak

Napisane przez aga__tka

Trzymaj się tego - kto chce żyć po pański niech zarabia na pańskie życie , a teściowie to powinni Wam zaproponować że będą płacić - moglibyście się nie zgodzić, ale skoro uważają że powinniście tak mieszkać, to powinni się czuć zobowiązani...

to raz, ale tutaj wszystko idzie po polowie - polowe oni, polowe moi Rodzice... od ktorych nie chce tyle ciagnac
dwa - nie chce ich kasy, nie chce ich laski
chcialabym zeby normalnie, po ludzku nam pomogli i pozwolili robic tak,zeby nam bylo dobrze, na naszych warunkach
a nie w luksusach, na ktore nas, mnie i tzta nie stac !!!!

Napisane przez aga_tka

Dasz radę zrób sobie relaksującą kąpiel to może trochę Ci przejdzie...
i ciesz się że w ogóle się wyprowadzacie - lepsze droższe mieszkanie, ale bez teściów

wszystko jest lepsze bez tesciow

Eliza, trzymam kcuki,zeby sie Tobie polepszylo


Dziewczyny, przepraszam,ze tak Wam zawracam gitare tym mieszkaniem i problemami z tesciami. W sumie moglam pojsc z tym do klubu... Po prostu o niczym innym teraz nie mysle, nie mam jak i z kim o tym pogadac, a chce sie wyladowac, zeby nie trzymac tego w sobie i szkodzic Nietoperkowi.

[uska000]

Pear nikomu nie zawtacasz glowy jak ktos nie chce nie czyta i nie odpisuje.
moi tez zyja na zasadzie zastaw sie a postaw sie ale do nas sie nie wpieprzaja ani ni pomagaja.

Ty moze faktycznie to lopatka i wiaderko;p nie pomyslalam;p

Pear a ty nie wiesz co z gAgatkiem??

[kamciurka]

Napisane przez neska22

Kamciurka za CIebie kciuki tez!!

Napisane przez ciezaroweczka

Moja Pani ginekolog powiedziała ze to 75 g glukozy jest bez sensu. Od razu zrobi mi krzywą cukrową na oddziale z trzech dni.

w sumie moze to i lepiej, wiadomo szpital to szpital, ale mi moj skolei powiedzial ze ta glukoza 50 g czesto daje bledne wyniki, ale mialam skierowanie od innego gina dlatego 50 g zrobilam...

[kasikzaki]

Hej

Ale jestem zadowolona. Kupiłam dzisiaj od koleżanki przewijak, łóżeczko i materacyk z Ikei +kilka drobiazgów do tego i dałam 60 euro(nowe 140euro). Praktyznie nówka niezniszczone. Co do materacyka miałam dylemat bo nie chciałam używanego ale jej córa moze 3 razy spała w łóżeczku bo cały czas z nią w łóżku śpi.
Ona ma jeszcze wózek do sprzedania bolder sd 2w1 bez fotelika ale chce za niego 300euro więc się nie zdecyduję bo dołożę 100euro i bedę miała tako z wszystkimi dodatkami w tym śpiwór na zimę i parasolka. Choć przyznam ze ładny wózeczek na all 3w1 ok 2000zł kosztuje więc niemało.

Lecę nadrabiać.......

[ciezaroweczka]

Napisane przez kamciurka

w sumie moze to i lepiej, wiadomo szpital to szpital, ale mi moj skolei powiedzial ze ta glukoza 50 g czesto daje bledne wyniki, ale mialam skierowanie od innego gina dlatego 50 g zrobilam...

Wiesz co... napewno mniej będę sie martwiła. Bo jednak ten cukier zaprzatał mi głowę. Dziecko jest najważniejsze.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez kasikzaki

Hej

Ale jestem zadowolona. Kupiłam dzisiaj od koleżanki przewijak, łóżeczko i materacyk z Ikei +kilka drobiazgów do tego i dałam 60 euro(nowe 140euro). Praktyznie nówka niezniszczone. Co do materacyka miałam dylemat bo nie chciałam używanego ale jej córa moze 3 razy spała w łóżeczku bo cały czas z nią w łóżku śpi.
Ona ma jeszcze wózek do sprzedania bolder sd 2w1 bez fotelika ale chce za niego 300euro więc się nie zdecyduję bo dołożę 100euro i bedę miała tako z wszystkimi dodatkami w tym śpiwór na zimę i parasolka. Choć przyznam ze ładny wózeczek na all 3w1 ok 2000zł kosztuje więc niemało.

Lecę nadrabiać.......

[n1kotynka]

Napisane przez kropeczka1984

Po szukaniu leżaczka rozmawiałam z koleżanką, która ma teraz 4-miesięcznego synka i która uważa, że zawsze ma rację w każdej sprawie. Oczywiście jej synek ma leżaczek z Fisher Price i wg niej to jest jedyny słuszny wybór... Potem zeszło na wanienki. Ja dostałam wanienkę i muszę do niej dokupił stojak, bo mam tylko prysznic w łazience. Na to ona, że się to nie opłaca, bo dziecko i tak tylko 2 miesiące!!!! będzie się kąpało w wanience a ona już kąpie w zwykłej wannie. A jednym z jej argumentów było to, że wanienkę po każdym myciu dziecka trzeba umyć. A wannę, w której kąpie się jeszcze dodatkowo dwoje dorosłych to już nie?!?
Wkurzyła mnie tylko ta rozmowa! Najgorsze, że jak ja mam jakiś argument, to ona gada, że ona też tak myślała i że sama zobaczę jak urodzę. Po takich słowach trudno mi się z nią spierać, o niby na czym ja mam oprzeć swoje teorie? Oczywiście wieczorem dopadły mnie myśli, że może jestem złą matką, skoro moje dziecko nie będzie miało np. leżaczka z wibracjami. Ale doszłam do wniosku, że nie chcę ulegać presji.
Tylko coś mnie bierze jak sobie pomyślę z iloma jeszcze matkami mogę mieć do czynienia, które będą uważały siebie za alfę i omegę...

też jak słyszę takie rady to mnie trafia mówię, że wychowam dziecko po swojemu, może mało uprzejmie ale denerwuje mnie to, że kazdy wie lepiej ode mnie co robic i już mi daje rady na każdy wiek małej

Napisane przez AgaMili

Czesc brzuchatki.
Nikotynka fajnie, ze Cie wypuscili do domku
Pearl dobrze ze nic wam nie jest

U mnie dokladnie to samo. Od 8.12 bedzie laba
Bylam wczoraj na zastrzyku z przeciwcialami w tylek i bolalo jak cholera. Najpierw mnie kluli w reke zeby pobrac krew na badania a potem zastrzyk w miesien, taki piekacy ale dalam rade . I chwale sie ze od przyszlego tygodnia pracuje tylko wtorek- czwartek wiec bedzie czas na dzidziusiowe zakupki, gotowanie i odpoczynek . Jutro ostatni piatek .

oj dzielna byłaś

Napisane przez MissZuzia

Jak byliśmy teraz u rodzinki na wszystkich świętych to dostałam od mamy sporo ciuszków na większe rozm 68-74, chwalę się mój mąż też z pracy dostał piękne ciuszki (zdj. 3) no i sama ciut kupiłam jeszcze (4) i nadal mi się wydaje że na 56-62 mam mało

mi koleżanka polecała bright stars http://www.brightstarts.com.pl/

chyba body i śpiochów

super ciuszki
a te leżaczki widzieliśmy na targach dziecięcych i są naprawdę fajne chyba się też zdecydujemy

Napisane przez kamciurka

hej kochane nie mam kompletnie na nic czasu... dzisiaj bylam znowu na glukozie tym razem 75 g poszlo git, ale jak wracalam zajechalam do sklepu i glodna juz bylam, jak mnie oblaly zimne poty, rece mi sie trzesly, slabo mi bylo, dopiero usiadlam zjadlam bulke i mi przeszlo,a potem ogarnelo mnie mega spanie, ale w domu wypilam kawke i przeszlo
wczoraj mylam okna ale ja mam takie niskie okna w kształcie kwadratu wiec nie trzeba wysoko wyciagac rak do gory...
wyniki glukozy odbiore dopiero jutro bo dzisiaj nie chce mi sie jechac drugi raz, a jutro na 15.30 jade do gina to po drodze od razu odbiore, trzymajcie kciuki za glukoze i za wizyte u gina boje sie bardzo, bo nie bylam miesiac, a do tej pory to jak nie szpital, to IP, to kontrolne wizyty co 2 tyg. dawno nie mialam tak dlugiej przerwy miedzy badaniami...

brawo za glukozę
a za te okna to kochana
trzymam kciuki za jutro ja mam jutro wizytę o 13

Napisane przez Anabellita

Chyba 1,5 - 2 min oj nie chciałabym mieć jednego skurczu trwającego 2 godziny

oj nie nie
skurcze trwają kilkadziesiąt sekund co 3-5 min i utrzymują się od 1,5 - 2 godzin
pewnie tutaj chdozi o szpital i jego zwyczaje. Położna mówiła, ze dużo kobiet przyjeżdża ze zbyt słabo rozwiniętą akcją porodową, przyjeżdżają na IP, stresują się i w ogóle wszystko ustaje. No i jeszcze szpital jest przepełniony wiec najlepiej pojechać w takim stanie, że juz nie będą mogli nas odesłać gdzie indziej

Napisane przez eliza1984

Hej mamusie
Od wczoraj boli mnie bokbrzucha,w nocy nie spałam z bólu i po 4 zabralismy sie z mężem do szpitala bo wyłam z bólu.Zrobili mi KTG ii mała ciągle w nie kopała,nie podobało się jej,później badanie usg szyjki i dzidziusia,ale niestety zaczęła mi się szyjka skracać.Ma tylko 22mm. Dostałam osławiony fenoterol co 6 godzin i isoptin ,ale i tak mnie po tym telepie,normalnie masakra.W poniedzialek mam jechać na wizyte do gina i moze byc tak ,ze założą mi pesar .Oczywiscie musze leżeć. Mam pytanie do mamuś które biorą iisoptin mam go brać 3x1 i nie wiem czy brac go wcześniej od fenoterolu ,zeby zdążył zadziałać,a drugie pyt czy was mdliło po fenoterolu bo ja niestety zjadłam jogurt i od razu go zwróciłam

kuuuuurcze.... leż, leż i jeszcze raz leż. Ja teraz nic nie robię tylko leżę. Trudno. Dzidzia jest najważniejsza mnie też telepie po fenoterolu jeszcze, ale dziewczyny pisały, że się przyzwyczaimy, mnie to trochę śmieszy jak się cała trzęsę już trochę
mdłości żadnych nie mam, jedynie zgagę
Odpoczywaj i dbaj o siebie, kurcze i też pesar będziesz mieć.. no masakra co to się dzieje trzymam za Ciebie kciuki