Liście spadają,zima za progiem,wyprawkę czas kończyć bo dzidzia nas kopie. I/II 2012

[anankee]

Eliza tak jak dziewczyny pisały Isoptin weź 15-20 minut przed fenoterolem, przynajmniej dopóki się nie przyzwyczaisz. U mnie trwało to jakieś 3 dni, teraz już biorę fenoterol razem z isoptinem i te paskudne objawy już mnie nie męczą.

A ja jutro mam wizytę u gina, mam nadzieję że będzie ok.

[pearpearl]

Napisane przez dph

cudny ten stanik do ceny by się można było przyczepić ale przynajmniej wygląda jak normalny stanik a nie te badziewia bawełniane ja też chyba sobie taki zafunduję ale na późniejszy czas jak już mi się karmienie unormuje i wtedy będę we wszystkich miejscach publicznych wywalać cycory i karmić, karmić jak karmić ale chwalić się tym stanikiem

Napisane przez dph

No więc pojechałam na te zakupy i nie żałuję Jednak u nas w H&M były te kurtki poprzeceniane o 50% i kupiłam ją sobie nie jest jakaś powalająca ale jest wygodna i rozciągliwa tak że mam nadzieję że mi wystarczy do końca

a o jakiej kurtce mowa?
czyzby w h&mie byly przecenione kurtki ciazowe???

[bambusiek]

Napisane przez pearpearl

zrob zwykly placek z owocami
pyszny i szybki

Twoje dziecie sie wyszalalo, a teraz przeszlo na moje
wariuje ze az strach

ach, ten moj maly Nietoperek
gdyby nie on, to bym zwariowala
najwazniejsze, ze moje Slodkosci w brzuszku zdrowe i nic sie zlego z nim/nia nie dzieje

Właśnie zrobię szybki placek, chyba o 7 rano zrobię, potem na te zakupy i jak wrócę będę musiała ogarnąć z lekka mieszkanie

Gdyby nie śpioch w pokoju obok dzisiaj bym ciacho machnęła, ale niech ma

[MMONIKA9]

nie pamiętam które z dziewczyn wyszywały te obrazki ale taką ochotę mi narobiłyście na wyszywanie że tydzień temu sama sie za to wziełam i o to moja pierwsza praca druga w toku jeszcze nie skonczona myślę ze jutro ją ukończe będą wisieć nad łózeczkiem synusia jeszcze mam jeden do zrobienia misia uszatka jest już narysowany i czeka na wyszycie nie mam kanwy wiec robie na zwykłym płotnie ściegiem łancuszkowym

[kasikzaki]

Napisane przez n1kotynka

aaa i dzisiaj mi wyciekła siara z jednego cyca

Aaaaaaa mi też!! tzn, nie widziałam na własne oczy ale rano miałam dwie ogromne plamy na koszulce na lewym cycku Na lewym bo głównie na tej stronie śpię to i go przygniotłam za bardzo


Haniula komplecik

[magda1804]

czesc Sloneczka

Napisane przez aga__tka

NIE MYJ okien - nie wolno się męczyć z rękoma do góry, bo to może przyspieszyć poród, wywołać skórcze itp - a już w ogóle nie wolno wieszać firanek z rękoma w górze tyle czasu !!!!
Moja mama w ten sposób przyspieszyła siostrę o prawie 3 tygodnie...

Hmm...Aga_tka dobrze wiedziec nie myj- czyt. "myj" ja tak zrobie, tylko czekam, aż skoncze 35tydzien a i dywany zaplanowalam poprac przed swietami

Napisane przez pearpearl

Czesc,Mamusie
tz tak mnie wku....il, ze nie moge na niego patrzec i szkoda mi, ze moi rodzice beda tyle bulic, bo tzta rodzina ma w glowie poprzewracane i musza miec sie czym chwalic przed znajomymi Wczoraj to bylam taka wsciekla, ze az powiedzialam tztowi, ze zaluje tego wszystkiego, co sie stalo...
nic to...chce miec super mieszkanie i ciagnac od starych, to niech sobie ma
ale w zamian za to bedzie mial nieudany zwiazek
cos za cos
albo sie jest facetem i staje sie na wysokosci zadania, albo sie jest gowniarzem i idzie na latwizne
zawiodlam sie na nim bardzo...

Pearl co tam się u Was dzieje? dobrze rozumiem, ze Twoj tz nie pracuje

Napisane przez kasiahexe

hej mamusie
http://imageshack.us/photo/my-images/62/desktop1rv.jpg/

Kasiaexe Livka jest prześloczna:l ove: gratuluje cudnej coreczki

Napisane przez czubasek20

Jadła z któraś z was Laysy w czasie ciaży??? Bo ja mam straszną ochotę od kilku dni i chyba zgrzeszę i sobie kupie małą paczuszkę ...

A no oczywiście! i to nie mała paczuszkę, a wielokrotnie z tżem na raz ogarnelismy tv pakę

Napisane przez Katerina_00

dziewczyny,a myslalyscie juz o antykoncepcji jak urodzicie?
bo ja na razie nie chce 2 dziecka.Mialam plastry i zle sie po nich czułam.

Prawdopodobnie wkładka/spirala

Napisane przez aga__tka

Jeśli chodzi o wagę, to moja dzidzia miała ostatnio 1442gr (30tc) a ja przytyłam od początku 5kg i mi się wydaje dużo ;P a lekarka jęczy ciągle że brzuch za mały (dzidzia w sam raz)...

obwód brzucha zmierzyłam na leżąco dziś rano, tak jak robiły mi to położne w szpitalu i mam 97 (na stojąco 104, więc różnica ogromniasta)

Aga_tka ta Twoja ginka przesadza- 104 na stojąco i to za mały brzuch to ja na stojąco 89cm w 32tyg i nikt nie mówi, ze brzuch za mały, a dzidzia 1560g nie przejmuj się kochana, napewno wszystko jest oka to ze przytylas 5kg, to przeciez nic zlego. Ciaza nie oznacza ptrzeciez, ze trzeba przytyc 20kg, choc i tak czasem sie zdarza ja prawie 12kg na plusie

Napisane przez eliza1984

Hej mamusie
Od wczoraj boli mnie bokbrzucha,w nocy nie spałam z bólu i po 4 zabralismy sie z mężem do szpitala bo wyłam z bólu.Zrobili mi KTG ii mała ciągle w nie kopała,nie podobało się jej,później badanie usg szyjki i dzidziusia,ale niestety zaczęła mi się szyjka skracać.Ma tylko 22mm. Dostałam osławiony fenoterol co 6 godzin i isoptin ,ale i tak mnie po tym telepie,normalnie masakra.W poniedzialek mam jechać na wizyte do gina i moze byc tak ,ze założą mi pesar .Oczywiscie musze leżeć. Mam pytanie do mamuś które biorą iisoptin mam go brać 3x1 i nie wiem czy brac go wcześniej od fenoterolu ,zeby zdążył zadziałać,a drugie pyt czy was mdliło po fenoterolu bo ja niestety zjadłam jogurt i od razu go zwróciłam

Elizka uważaj na siebie i dzidzie, bedzie dobrze

Napisane przez kasikzaki

Hej

Ale jestem zadowolona. Kupiłam dzisiaj od koleżanki przewijak, łóżeczko i materacyk z Ikei +kilka drobiazgów do tego i dałam 60 euro(nowe 140euro). Praktyznie nówka niezniszczone. Co do materacyka miałam dylemat bo nie chciałam używanego ale jej córa moze 3 razy spała w łóżeczku bo cały czas z nią w łóżku śpi.
Ona ma jeszcze wózek do sprzedania bolder sd 2w1 bez fotelika ale chce za niego 300euro więc się nie zdecyduję bo dołożę 100euro i bedę miała tako z wszystkimi dodatkami w tym śpiwór na zimę i parasolka. Choć przyznam ze ładny wózeczek na all 3w1 ok 2000zł kosztuje więc niemało.

Lecę nadrabiać.......

[bambusiek]

Dobra, małżon się przebudził, to idę wypiekać papa

[pearpearl]

Napisane przez magda1804

Pearl co tam się u Was dzieje? dobrze rozumiem, ze Twoj tz nie pracuje

ano dobrze rozumiesz
nie pracuje,bo nie ma jeszcze intruktora lotnictwa skonczonego
nie ma skonczonego,bo instruktor, ktory moze szkolic na instruktora co chwila choruje albo lata w liniach i w ogole nie ma czasu dla tzta
tz zacznie pracowac, jak zrobi tego instruktora - wtedy podobno juz nawet niezla kasa z tego bedzie, ale na razie jestesmy goli i... niewesoli

Napisane przez bambusiek

Dobra, małżon się przebudził, to idę wypiekać papa

achhh
zazdroszcze i ciacha i zapachu w domu

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Kasiahexe, jaka sliczna Livka !!!

[bambusiek]

Napisane przez pearpearl

achhh
zazdroszcze i ciacha i zapachu w domu

I dupa blada, nic nie robię, bo nie mam czekolady deserowej tylko gorzką zamiast tego dzisiaj posprzątam

[pearpearl]

Napisane przez bambusiek

I dupa blada, nic nie robię, bo nie mam czekolady deserowej tylko gorzką zamiast tego dzisiaj posprzątam

ale ten placek z owocami, o ktorym ja mysle, jest bez czekolady
tylko maka
jaja
cukier
chyba mleko
proszek do pieczenia
i owoce

[MartuNiunia87]

Pear - współczuję sytuacji, szczerze nie rozumiem TŻta, ale jedyne co teraz powinnaś to nie stresować się bo to niczego nie zmieni, a może tylko zaszkodzić. Może wszystko w końcu się ułoży, zobaczysz TŻ w koncu zrozumie, a jak będziecie SAMI to wiele się wyjaśni, zaczniecie się docierać i sprawdzać w sytuacjach codziennych, szczególnie jak urodzi się dziecko

MissZuzia
i pytanko - dlaczego 250ml a nie np. 150ml ja tez nastawiam sie na karmienie cycem ale jakby nie wyszlo to na ile ml potrzebuje na poczatek

Ja dla synka miałam i 150ml (taka była w zestawie z laktatorem) i 250ml i powiem szczerze, że tą 150 używałam bardzo krótko (jeśli chodzi o mleko), później wykorzystałam ją do herbatek i picia po prostu, ale jeśli chodzi o mleko najwięcej przydawały się butelki 250ml... dlatego teraz planuję na początek zakupić butelkę Lovi Medical + właśnie o pojemności 250ml, planuję karmić piersią więc może się nie przyda, a jeśli to "w praniu" wyjdzie czy mniejsza będzie potrzebna, jeśli tak - zawsze można dokupić, a jeśli karmienie piersią wyjdzie mi tak jak planuje to przy przestawianiu małej na butelkę raczej będzie już potrzebna taka większa



Ale to tylko moje przemyślenia, co się przyda a co nie to wyjdzie w praniu, w razie czego mam jeszcze jakieś butelki po synku z NUKa (bo tylko takie tolerował). Miejmy nadzieję, że karmienie piersią mi wyjdzie i butelka będzie potrzebna sporadycznie



Ale się najadłam.. moja mama dała mi chleb, który sam upiekła i tak mi smakował.... a teraz czuję jakbym miała pęknąć i ciągle mi goooooorąco :P

[pearpearl]

no to super
tesciunio wymyslil, ze jak beda mieli nam cos kupowac, to najlepiej domek w szeregowcu
zgadnijcie, jak daleko od ich domu
nie...nie kilometr
nie, nawet nie pol kilometra
kilkaset metrow od ich domu
niech mnie ktos uratuje

[kasikzaki]

Napisane przez MissZuzia

i pytanko - dlaczego 250ml a nie np. 150ml ja tez nastawiam sie na karmienie cycem ale jakby nie wyszlo to na ile ml potrzebuje na poczatek

Tak jak nikotynka napisała, duża to w razie czego na mleko, bo się lepiej miesza a mała na np. herbatkę. Ja mam po jednej.

Napisane przez dph

jestem zadowolona ze stanika który kupiłam przez przypadek córka z mężem stali w gigantycznej kolejce po lody i ja weszłam do klepu z bielizną i patrzę na poprzeceniane biustonosze i oczom nie mogę uwierzyć że jest stanik o rozmiarze 80 G w tym sklepie i oczywiście od razu go wzięłam i jest cudny w dodatku za 45 zł chyba
pochwalę się Wam http://www.gaia.com.pl/biustonosz-wendy-art-351.html
normalnie to jest niesamowite jak małe zakupy potrafią kobiecie humor poprawić :P

Bardzo ładny staniczek a tak swoja drogą Twoje cycuchy niczego sobie

Napisane przez anankee

A ja jutro mam wizytę u gina, mam nadzieję że będzie ok.

Napisane przez MMONIKA9

nie pamiętam które z dziewczyn wyszywały te obrazki ale taką ochotę mi narobiłyście na wyszywanie że tydzień temu sama sie za to wziełam i o to moja pierwsza praca druga w toku jeszcze nie skonczona myślę ze jutro ją ukończe będą wisieć nad łózeczkiem synusia jeszcze mam jeden do zrobienia misia uszatka jest już narysowany i czeka na wyszycie nie mam kanwy wiec robie na zwykłym płotnie ściegiem łancuszkowym

[n1kotynka]

Napisane przez kasikzaki

Aaaaaaa mi też!! tzn, nie widziałam na własne oczy ale rano miałam dwie ogromne plamy na koszulce na lewym cycku Na lewym bo głównie na tej stronie śpię to i go przygniotłam za bardzo

mi tak dużo nie poleciało, ale troszkę wypłynęło

Napisane przez pearpearl

no, nie jest lekko
chociaz ona jest jeszcze ok, gorzej z tesciem

rzeczywiscie bardzo mi to pomaga
az mnie palce bola od pisania, z takim nerwem naciskam w klawisze


zrob zwykly placek z owocami
pyszny i szybki

Twoje dziecie sie wyszalalo, a teraz przeszlo na moje
wariuje ze az strach

ach, ten moj maly Nietoperek
gdyby nie on, to bym zwariowala
najwazniejsze, ze moje Slodkosci w brzuszku zdrowe i nic sie zlego z nim/nia nie dzieje

a z teściem co się dzieje?

bidulko jeszcze nic słodkiego nie mozesz.. a właściwie to czemu ( chyba pisałaś ale mi się zapomniało),
ciężko masz ale postaraj się choć trochę wziąć to na chłodno nie stresuj Nietoperka

a ciacho to bym sama pożarła ale piec nie umiem

[magda1804]

A ja musze się Wam wyżalić....bo mam paskudny humor.

Byłam dziś u rodziców.Prawdopodobnie moj tata zdradza mame. Moi rodzice sa jeszcze calkiem mlodzi, choc wydawalo mi sie ze w tym wieku to raczej sie juz to nie zdarza. mama 44lata, tata 49l, ostatnio obchodzili 25rocznice slubu, niby szczesliwi, ale to tylko przykrywka. Mnie to troche przerasta, bo z jednej strony bardzo kocham oboje rodzicow, z tata mam dobry kontakt- wiadomo córeczka tatusia, a z drugiej strony mam teraz do niego dystans, bo jak mógł tak skrzywdzić moja mame... nie wiem jak mam sie teraz zachowac i tak jakos mi ciezko

[pearpearl]

Napisane przez MartuNiunia87

Pear - współczuję sytuacji, szczerze nie rozumiem TŻta, ale jedyne co teraz powinnaś to nie stresować się bo to niczego nie zmieni, a może tylko zaszkodzić. Może wszystko w końcu się ułoży, zobaczysz TŻ w koncu zrozumie, a jak będziecie SAMI to wiele się wyjaśni, zaczniecie się docierać i sprawdzać w sytuacjach codziennych, szczególnie jak urodzi się dziecko

i jak SAMI zaczniemy na siebie zarabiac, a nie ciagnac od rodzicow/tesciow
Martus, ja tez nie rozumiem tzta i to mnie przeraza
ale dobra...pozyjemy,zobaczym y
bedziemy mieszkac na razie pod nosem jego wujow
ja sobie spokojnie poczekam, az sie zaczna telefony typu: zalatw to; zalatw tamto; wyjdz z psami; wpadnijcie na obiad; wpadnijcie na drugi obiad
a ja w tym czasie bede mu wreczala Nietoperka i kazala sobie radzic

Napisane przez MartuNiunia

Ale się najadłam.. moja mama dała mi chleb, który sam upiekła i tak mi smakował.... a teraz czuję jakbym miała pęknąć i ciągle mi goooooorąco :P

a jaki Twoja mama piecze chlebek? jakis taki z nasionkami i pestkami? mniam mniam - uwielbiam takie

[n1kotynka]

Napisane przez pearpearl

no to super
tesciunio wymyslil, ze jak beda mieli nam cos kupowac, to najlepiej domek w szeregowcu
zgadnijcie, jak daleko od ich domu
nie...nie kilometr
nie, nawet nie pol kilometra
kilkaset metrow od ich domu
niech mnie ktos uratuje

o masakra
no zatkało mnie!
ja mam teściową 300 km od siebie, ale jak mieszkaliśmy w krakowie to odległość kilku dzielnic była właśnie jak najbardziej ok
swoją drogą to Wy macie coś do powiedzenia czy oni postanowili ze domek po sąsiedzku i kropka?

[magda1804]

Napisane przez pearpearl

ano dobrze rozumiesz
nie pracuje,bo nie ma jeszcze intruktora lotnictwa skonczonego
nie ma skonczonego,bo instruktor, ktory moze szkolic na instruktora co chwila choruje albo lata w liniach i w ogole nie ma czasu dla tzta
tz zacznie pracowac, jak zrobi tego instruktora - wtedy podobno juz nawet niezla kasa z tego bedzie, ale na razie jestesmy goli i... niewesoli

no to super
tesciunio wymyslil, ze jak beda mieli nam cos kupowac, to najlepiej domek w szeregowcu
zgadnijcie, jak daleko od ich domu
nie...nie kilometr
nie, nawet nie pol kilometra
kilkaset metrow od ich domu
niech mnie ktos uratuje

Pearl po pierwsze: BROŃ BOŻE w pobliżu teściów!!! życia nie bedziesz miala!
po drugie: przyznam szczerze, ze nie wyobrazam sobie co tam w głowie Twojego tza siedzi. Za pare miesiecy bedzie ojcem i to chyba czas najwyzszy wziac sie w garsc i stac sie wkoncu glowa rodziny!!! Kto ma zaczac zarabiac jak nie on?! Skoro narazie nie ma ukonczonego kursu to niech dorwie jakas prace tymczasowa, no bez przesady! wkoncu to facet! Ile on ma lat 20?!!! Alez sie zdenerwowalam na niego a Ty kochana sie nie zamartwiaj, Ty masz wypoczywać i dbac o siebie i o maleństwo!

[inutil]

Napisane przez magda1804

A ja musze się Wam wyżalić....bo mam paskudny humor.

Byłam dziś u rodziców.Prawdopodobnie moj tata zdradza mame. Moi rodzice sa jeszcze calkiem mlodzi, choc wydawalo mi sie ze w tym wieku to raczej sie juz to nie zdarza. mama 44lata, tata 49l, ostatnio obchodzili 25rocznice slubu, niby szczesliwi, ale to tylko przykrywka. Mnie to troche przerasta, bo z jednej strony bardzo kocham oboje rodzicow, z tata mam dobry kontakt- wiadomo córeczka tatusia, a z drugiej strony mam teraz do niego dystans, bo jak mógł tak skrzywdzić moja mame... nie wiem jak mam sie teraz zachowac i tak jakos mi ciezko

o kurde, ale jak to? przyznał się? czy mama się domyśla?

[bambusiek]

Napisane przez pearpearl

ale ten placek z owocami, o ktorym ja mysle, jest bez czekolady
tylko maka
jaja
cukier
chyba mleko
proszek do pieczenia
i owoce

To ja mam jeszcze czeko i olej
Zawsze wychodzi, więc poczekam i rano zrobię

Napisane przez pearpearl

no to super
tesciunio wymyslil, ze jak beda mieli nam cos kupowac, to najlepiej domek w szeregowcu
zgadnijcie, jak daleko od ich domu
nie...nie kilometr
nie, nawet nie pol kilometra
kilkaset metrow od ich domu
niech mnie ktos uratuje

brak słów na Twoich teściów

Napisane przez magda1804

A ja musze się Wam wyżalić....bo mam paskudny humor.

Byłam dziś u rodziców.Prawdopodobnie moj tata zdradza mame. Moi rodzice sa jeszcze calkiem mlodzi, choc wydawalo mi sie ze w tym wieku to raczej sie juz to nie zdarza. mama 44lata, tata 49l, ostatnio obchodzili 25rocznice slubu, niby szczesliwi, ale to tylko przykrywka. Mnie to troche przerasta, bo z jednej strony bardzo kocham oboje rodzicow, z tata mam dobry kontakt- wiadomo córeczka tatusia, a z drugiej strony mam teraz do niego dystans, bo jak mógł tak skrzywdzić moja mame... nie wiem jak mam sie teraz zachowac i tak jakos mi ciezko

O kurcze

[n1kotynka]

Napisane przez magda1804

A ja musze się Wam wyżalić....bo mam paskudny humor.

Byłam dziś u rodziców.Prawdopodobnie moj tata zdradza mame. Moi rodzice sa jeszcze calkiem mlodzi, choc wydawalo mi sie ze w tym wieku to raczej sie juz to nie zdarza. mama 44lata, tata 49l, ostatnio obchodzili 25rocznice slubu, niby szczesliwi, ale to tylko przykrywka. Mnie to troche przerasta, bo z jednej strony bardzo kocham oboje rodzicow, z tata mam dobry kontakt- wiadomo córeczka tatusia, a z drugiej strony mam teraz do niego dystans, bo jak mógł tak skrzywdzić moja mame... nie wiem jak mam sie teraz zachowac i tak jakos mi ciezko

kurcze... ale jesteś pewna??


zmieniając troszkę temat co sądzicie o pieluszkach wielorazowych?
strasznie mi się podobają i nie wiem czy nie zainwestować w kilka ( koleżanki chwaliły):

http://www.nappime.pl/pieluszki-kieszonka-c-1.html

http://miounico.home.pl/Pieluszki_do...3-default.html

http://www.pieluszkarnia.pl/pol_m_PI...n-One-121.html

[pearpearl]

Napisane przez n1kotynka

a z teściem co się dzieje?

bidulko jeszcze nic słodkiego nie mozesz.. a właściwie to czemu ( chyba pisałaś ale mi się zapomniało),
ciężko masz ale postaraj się choć trochę wziąć to na chłodno nie stresuj Nietoperka

a ciacho to bym sama pożarła ale piec nie umiem

no wiec
tesciu to taki typ, ktory lubi miec wszystko pod kontorola
uwaza, ze jest najmadrzejszy na swiecie i zawsze ma racje
oddaje mu to, ze ma glowe do interesow i dba o rodzine
ale charakter ma ciezki
jak sobie cos wymysli, to tak musi byc i koniec
do tego uwielbia sie chwalic swoimi sukcesami - lacznie z dziecmi
czyli uwielbia zabierac i pokazywac swoje dzieci na imprezach ze znajomymi, opowiadac, jak to one sobie radza i jak dobrze je wychowal, co jest moim zdaniem nieprawda, bo jego synalek ma 30 lat, mieszka z nimi, jedyne, co mu w glowie to imprezy, jest darmozjadem, ktory calymi dniami by lezal na kanapie, a wieczorami imprezowal
nie sprzata po sobie, nic nie robi i udaje, ze prowadzi knajpe
nawet licencjata nie skonczyl, chociaz zaczynal chyba z 4 kierunki

z kolei jego corka, fakt, madra, obrotna dziewczyna, ktora potrafi sie zakrecic i jest pracowita, ale tez moim zdaniem ma w glowie troche poprzewracane, bo jak opowiada, gdzie sie bawi, to zawsze podkresla, ze sa to najbardziej lansiarskie kluby,a ona ma jeszcze wszedzie wejscia do vip lozy i znaja ja na bramkach i normlanie przedstawia to tak, jakby sie tlum rozstepywal, jak ona tam wchodzi
generalnie dla mnie jest mila i lubie z nia pogadac i zawsze cieplo mnie przyjmuje, ale rozbrajaja mnie takie sytuacje, jak np. kiedys wpadlismy do niej z tztem na nocleg i w goscinnym pokoju stala deska do prasowania i tz pod ta deske polozyl moja walizke (akurat wtedy przyjechalam z Berlina i mialam taka wielka) no i mowie do tzta, zeby przesunal walizke spod deski, bo moze M.bedzie chciala sobie rano cos wyprasowac cos do pracy, a ona: "ja nie prasuje... do mnie przychodzi pani, ktora sie tym zajmuje"
no wiec tak super tesciunio wychowal swoje dzieci
moj tz na cale szczescie jest z innej gliny ulepiony,bo nie jest ich prawdziwym synem, no ale jak widac jednak przesiakl pewnymi zachowaniami

i jak tu nie zwariowac?

a slodkiego nie moge bo mam infekcje w pochwie i podobno slodycze ja poteguja i zeby sie pozbyc dziadostwa nie moge robic jej pozywki ze slodkiego :/

Napisane przez magda1804

A ja musze się Wam wyżalić....bo mam paskudny humor.

Byłam dziś u rodziców.Prawdopodobnie moj tata zdradza mame. Moi rodzice sa jeszcze calkiem mlodzi, choc wydawalo mi sie ze w tym wieku to raczej sie juz to nie zdarza. mama 44lata, tata 49l, ostatnio obchodzili 25rocznice slubu, niby szczesliwi, ale to tylko przykrywka. Mnie to troche przerasta, bo z jednej strony bardzo kocham oboje rodzicow, z tata mam dobry kontakt- wiadomo córeczka tatusia, a z drugiej strony mam teraz do niego dystans, bo jak mógł tak skrzywdzić moja mame... nie wiem jak mam sie teraz zachowac i tak jakos mi ciezko

ojej... strasznie przykra sytuacja
niekotrym facetom odbija na starosc i chce im sie raptem przyzyc druga mlodosc, dlatego pakuja sie w jakies romanse
masakra
wiadomo,ze nie jest to w zaden sposob wymierzone przeciwko Tobie,ale nie dziwie sie, ze zachowujesz dystans, bo na pewno cierpisz z powodu mamy
jak ona sie trzyma?

[NataliaM1103]

byłam dzisiaj w textil market i kupiłam 2 body,śpioszki i kaftanik welurowy i jeszcze kaftanik- jestem zadowolona z tych zakupów!
Przyszła też paczka z allegro i trochę się zawiodam bo zamówiłam roz 62 a jakos ciuszki wyglądają na większe trochę - 4 pary pajacyków,śpioszki.

uciekam do wyrka mamuśki bo spanko mnie bierze

[magda1804]

Inutil on narazie nie wie, ze my sie domyslamy. Jakis czas temu, latem, w jego kurtce przypadkowo znalazlam w kieszeni drugi telefon z używaną kartą. Oczywiscie musialam przejrzec skrzynke sms i kontakty. Jedyne co zostalo zachowane to 1 nr tel i wiadomosc: "tesknie za Twoim glosem zadzwon" Nie mowilam o tym mamie, bo od brata uslyszalam, ze ten telefon ojciec dostal tymczasowo w zamian za pozyczenie pieniedzy i nie jest jego. Okazalo sie po 3 miesiacach, ze telefon nadal jest u nich w domu, ale schowany na polce w garazu. Poza tym moja mama znalazla nowa koszule taty zwinieta i wrzucona, wrecz ukryta w szafie w piwnicy. Kiedy mama zapytala gdzie ona jest udal, ze nie wie o co chodzi...

dzięki dziewczyny za słowa otuchy

Pearl moja mama jest dla niego za dobra. Dzis oznajmila mi i bratu, ze rozwodu nie chce, jedyne czego oczekuje- to zakonczenie tych romansow. Zobaczymy co z tego wyjdzie....

[n1kotynka]

oj faktycznie, ciężki typ człowieka.. tacy już są. Ja swojego teścia nie poznałam niestety ;/
ale Twój to uhhh i pewnie jak postawi na swoim to tak być musi..
a dzieci? brak słów dobrze, że masz tżta takiego poukładanego a co do siostry to mam kuzynkę podobną, która chwali się, że ona w zwykłych sklepach, takich w galeriach jak Zara, H&M czy inne to nie kupuje bo to za tanie ubrania
są ludzie i ludziska...

a jak infekcje wyleczysz to możesz wrócić do słodkiego?
swoją drogą niezle bakterie - tu szkodzą a tu troszczą się o linię hahaha

[pearpearl]

Napisane przez n1kotynka

o masakra
no zatkało mnie!
ja mam teściową 300 km od siebie, ale jak mieszkaliśmy w krakowie to odległość kilku dzielnic była właśnie jak najbardziej ok
swoją drogą to Wy macie coś do powiedzenia czy oni postanowili ze domek po sąsiedzku i kropka?

no wiec ten domek maja budowac jacys tam jego znajomi i chodzi o to, ze bylby duzy metraz za calkiem przyzwoita kase
no i on podobno juz dawno myslal, zeby kupic jeden z tych domkow, ale nie mial kasy, a teraz znalazl sobie wspolnika (czyt.mojego Tate) i teraz sie napalil jeszcze bardziej
on uwielbia skupiac wokol siebie cala rodzine, chociaz czesto ta rodzina ma go dosc
i skoro ani jedno,ani drugie z jego biologicznych dzieci na razie w ogole nie mysli o dzieciach, to sie uczepil mojego tzta
poza tym jedynie na mojego tzta moze liczyc jezeli chodzi o jakas pomoc w domu, przy psach lub w pracy, bo ten drugi synalek to raczej ma go w glebokim powazaniu, a corka wyprowadzila sie pod drugi koniec warszawy
jak dla mnie, o czyms to swiadczy...

Napisane przez magda1804

Pearl po pierwsze: BROŃ BOŻE w pobliżu teściów!!! życia nie bedziesz miala!
po drugie: przyznam szczerze, ze nie wyobrazam sobie co tam w głowie Twojego tza siedzi. Za pare miesiecy bedzie ojcem i to chyba czas najwyzszy wziac sie w garsc i stac sie wkoncu glowa rodziny!!! Kto ma zaczac zarabiac jak nie on?! Skoro narazie nie ma ukonczonego kursu to niech dorwie jakas prace tymczasowa, no bez przesady! wkoncu to facet! Ile on ma lat 20?!!! Alez sie zdenerwowalam na niego a Ty kochana sie nie zamartwiaj, Ty masz wypoczywać i dbac o siebie i o maleństwo!

wiem,wiem
no moj tz niby strasznie przezywa, ze nie ma pracy i faktycznie widze, ze jak tylko moze, to jedzie na to lotnisko, wydzwania do tego intruktora, caly czas sie przypomina i mowi, ze on chce jak najszybciej to skonczyc
a innej pracy nie chce zaczynac, bo mowi, ze jak zacznie latac, to nie bedzie mogl sobie wybierac kiedy, gdzie i o ktorej, bo wszystko zalezy od pogody i dostepnosci samolotow...

no i ja juz nawet nie wspomne, jak mnie to denerwuje
biedny Nietoperek, dostaje mu sie za darmo

Napisane przez bambusiek

To ja mam jeszcze czeko i olej
Zawsze wychodzi, więc poczekam i rano zrobię

aaaaa
to ja takiego nie znaju
ale pewnie jest dobry

Nikotynko, kiedys juz byl poruszany temat wielorazowek, ale u wiekszosci lenistwo wygrywa i wybieraja jednorazowki Ja tez

[n1kotynka]

Napisane przez pearpearl

no wiec ten domek maja budowac jacys tam jego znajomi i chodzi o to, ze bylby duzy metraz za calkiem przyzwoita kase
no i on podobno juz dawno myslal, zeby kupic jeden z tych domkow, ale nie mial kasy, a teraz znalazl sobie wspolnika (czyt.mojego Tate) i teraz sie napalil jeszcze bardziej
on uwielbia skupiac wokol siebie cala rodzine, chociaz czesto ta rodzina ma go dosc
i skoro ani jedno,ani drugie z jego biologicznych dzieci na razie w ogole nie mysli o dzieciach, to sie uczepil mojego tzta
poza tym jedynie na mojego tzta moze liczyc jezeli chodzi o jakas pomoc w domu, przy psach lub w pracy, bo ten drugi synalek to raczej ma go w glebokim powazaniu, a corka wyprowadzila sie pod drugi koniec warszawy
jak dla mnie, o czyms to swiadczy...



wiem,wiem
no moj tz niby strasznie przezywa, ze nie ma pracy i faktycznie widze, ze jak tylko moze, to jedzie na to lotnisko, wydzwania do tego intruktora, caly czas sie przypomina i mowi, ze on chce jak najszybciej to skonczyc
a innej pracy nie chce zaczynac, bo mowi, ze jak zacznie latac, to nie bedzie mogl sobie wybierac kiedy, gdzie i o ktorej, bo wszystko zalezy od pogody i dostepnosci samolotow...

no i ja juz nawet nie wspomne, jak mnie to denerwuje
biedny Nietoperek, dostaje mu sie za darmo
aaaaa
to ja takiego nie znaju
ale pewnie jest dobry

Nikotynko, kiedys juz byl poruszany temat wielorazowek, ale u wiekszosci lenistwo wygrywa i wybieraja jednorazowki Ja tez

a z pieluszkami to sorry pewnie przegapiłam

a co do pracy to nie moze się czegoś chwycić na chwilę a jak już ukończy kurs to zmienic pracę? bo z tego co piszesz to niewiadomo ile czasu to potrwa...

[Anabellita]

Napisane przez MMONIKA9

nie pamiętam które z dziewczyn wyszywały te obrazki ale taką ochotę mi narobiłyście na wyszywanie że tydzień temu sama sie za to wziełam i o to moja pierwsza praca druga w toku jeszcze nie skonczona myślę ze jutro ją ukończe będą wisieć nad łózeczkiem synusia jeszcze mam jeden do zrobienia misia uszatka jest już narysowany i czeka na wyszycie nie mam kanwy wiec robie na zwykłym płotnie ściegiem łancuszkowym

O jaaaacie, piękne Myślałam, że te misie kupiłaś w sklepie bo tak równiutko wyszyte. Ja nie umiem wyszywać inaczej niż krzyżykami, ale nabrałam ochoty i spróbuję ściegiem łańcuszkowym. A jakich nici używasz? Muliny?

[pearpearl]

Napisane przez n1kotynka

oj faktycznie, ciężki typ człowieka.. tacy już są. Ja swojego teścia nie poznałam niestety ;/
ale Twój to uhhh i pewnie jak postawi na swoim to tak być musi..
a dzieci? brak słów dobrze, że masz tżta takiego poukładanego a co do siostry to mam kuzynkę podobną, która chwali się, że ona w zwykłych sklepach, takich w galeriach jak Zara, H&M czy inne to nie kupuje bo to za tanie ubrania
są ludzie i ludziska...

no ciezki jak cholera
szkoda, zawsze mialam dobre relacje z rodzicami swoich bylych
ojej...teraz jak pomysle o mamie mojego bylego,z ktorym bylam 5 lat, to az mi sie lezka w oku z tesknoty kreci
taka cudowna, normalna kobieta...

moj tz to inny, bo i doswiadczenia w zyciu mial inne i troche wie, co wazne, co nie
no, ale widac, ze czasami miewa zacmienia, wiec musze nad nim pracowac

Napisane przez Nikotynka

a jak infekcje wyleczysz to możesz wrócić do słodkiego?
swoją drogą niezle bakterie - tu szkodzą a tu troszczą się o linię hahaha

o masz, dobre pytanie, a ja osiol go nie zdalam
musze zapisac,zeby zapytac sie nastepnym razem
jedyne, co mnie wlasnie pociesza to ta niby lepsza linia
chociaz nie wiem,czy faktycznie tak bedzie, bo zamiast tego wcinam jakies bulki, ziemniaki i inne wegle

[19mala83]

Napisane przez pearpearl

a co on taki wstydzioszek?

a jaki przedzial cenowy Ciebie interesuje? ze swojej strony moge powiedziec, ze ogladalam i czytalam duzo o jedo fyn i na razie jest moim faworytem

Dziewczyny, przepraszam,ze tak Wam zawracam gitare tym mieszkaniem i problemami z tesciami. W sumie moglam pojsc z tym do klubu... Po prostu o niczym innym teraz nie mysle, nie mam jak i z kim o tym pogadac, a chce sie wyladowac, zeby nie trzymac tego w sobie i szkodzic Nietoperkowi.

Wstydzioszek po męzu, też nie lubi się fotografowac itp rzeczy
co do wózka to niestety w mierę tani bo aktualnie nie mamy pieniędzy bo jeszcze masa wydatków związana z domem (geodeta,kominiarz, inspektor nadzoru) a już i tak się zapożyczyliśmy i ciągle brakuje i najgorsze że nie wiem skad weźmiemy zeby oddać co pożyczyliśmy i opłacić reszte.

Pisz, pisz kochana od razu poczujesz się lepiej, po to jesteśmy żebys mogła sie wygadać.

Hm...to blisko teściowie czegos szukaja chcą mieć Was na oku.

Ja mam swoich jakies 5 km a to i tak za blisko też są do udzielania się ale żeby coś pomóc to już nie bardzo, jak bralismy kredyt to jedyne co to było, że ja wymyślam, że u nich tyle miejsca, że jak wezmiemy kredyt to oni do niczego nie dołożą bo musimy wiedziec co to znaczy kredyt spłacać. Nie dokładaja, dla dziecka nic nie kupili, jak sie dowiedzieli że będziemy mieli dziecko to tesciowa tylko: co na zime dziecko przeciez to w piecu więcej będzie trzeba palić, bez komentarza....

Teraz jak byłam u siebie na weekend chiałam klucze do naszego domu bo ja nawet swoich kluczy nie miałam i byłam uzależniona od męża. Mąz już sie wyprowadził, znaczy siostra go wyprowadziła, pewnego dnia jak wrocił do domu jeszcze do rodziców to ona tylko powiedziała M. ma dzisiaj wolne to pomoze ci sie przeprowadzić i w ciągu jednego popoludnia moj maż był juz u nas w domu i klucze od domu zostały bo moj tż o nich zapomnial poprostu. Teraz jak byłam na święto zmarłych i pojechalismy z rana do tesciow zeby znicze zabrac i zapalic mówie do mojego męza klucze weź dla mnie a teśc niby w żartach: no jak było trzeba coś zawieśc to klucze były u nas a teraz jak wszystko juz zawiezione to klucze zabieracie no kurde jak mi ciśnienie skoczyło, to są klucze od MOJEGO domu a on będzie gadał że mu klucze zabieram. Mowie do niego z tego co wiem to są klucze od naszego domu i chyba ja mam prawo je mieć, no masakra nie wiem po co im klucze od naszego domu chyba po to że jak do nich rodzina będzie przyjeżdzała to żeby ich zapraszać na oglądanie jaki to ładny domek ich synek se wybudował ach....szkoda słów.

magda1804 o kurcze przykro mi że spotyka Was coś takiego, tyle lat razem i ogląda się za inna kobietą, nie wiem nawet co więcej Ci napisać