Dzieci nasze już siadają i zupeczki zajadają, III-IV.2011

[ada32]

Napisane przez mordka_1985

dobrze to ujęłaś

cora- gratki dla Lilusi

u mnie goście wczoraj siedzieli prawie do 23. Graliśmy w fajną grę planszową POCIĄGI

dziś od 9 była moja sis
Jej mała miała dziś pierwsze szczepienia i wogóle nie chciała jeść z cycka i cały czas płakała, aż się zanosiła. Miała 3 kłucia w dwie nożki i rączkę. Jedna nóżka bardzo obrzęknięta była. Bidulka!
Sis zestresowana.
A moja Oliwcia ładnie się na podłodze bawiła i patrzyła tylko na dzidzię jak płacze.

Właśnie skończyłąm smażyć mielone na jutro. Oliwia już godzinę śpi. niedługo wstanie obejrzeć z matką seriale

och biedactwo.. Ja bym nie wytrzymała tylu kłuć na raz.. tzn pierwszą szczepionkę mały przeszedł bardzo boleśnie i wiem co czuję Twoja sis bo i Ja płakałam na szczepieniu z małym

Napisane przez izunia233

Oj ada ada, lanie Ci się należy ja też jeszcze nie dostałam @ no ale biorę Azalię i cały czas karmię piersią więc to zapewne dlatego

wiem wiem.. możecie bić
a tak serio .. to dla karmiącej ta Azalia??
gratuluję wytrwałości i szacun za karmienie..(kocham karmiące mamy)

Napisane przez mordka_1985

ada- ja nie mam @
od 7 tygodnia po porodzie biorę Azalię. Dobrze się po niej czuję, ale niektóre dziewczyny miały plamienia, krwawienia nawet przez 2-3 tygodnie.
Pan nie chce wkładać ubranka

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

dzisiaj spacerowałam z kumpelą która ma dziecko 11 miesieczne i też jeszcze nie dotarła do gina.
Ja byłam już 3 razy od porodu.

rozumiem że nic małej nie było?( karmiłaś czy karmisz piersią)
mój tez męczy mnie że nie chce się otulać

nie wiem ale jakoś nie mam ochoty usiąśc na tym fotelu(samolocie).. no ale pójdę bo chce te pigułki chyba(pretekst he he)
tyle razy co ja przez lata się na odwiedzałam gina to masakra..uraz jakiś został nie usprawiedliwiony..:confus ed:

[maggol111]

[QUOTE=hej kochane zapytam skromnie ale śmiało ..
bo Ja nadal bez@ i się nie zapowiada..
czy może jeszcze któraś nie dostała i nie jestem sama??
no i przyznam że nie byłam jeszcze u gina
i się wybieram w sobotę.. ciekawe co mi powie
(opier.... mnie na maxa pewnie)
no i czy jakoś się zabezpieczacie inaczej niż mmmm.. ubranko pana[/QUOTE]

ja tez nadal bez @ ale ja tez karmię piersią jeszcze a poza tym Azalię biorę wiec pewnie dlatego
u gina byłam niedługo po porodzie sciagnąć szwy i od razu wypisał mi 6 opakowan na tabsy ale od tamtej pory nie byłam, a własnie dzisiaj miałam sie isc zapisac bo Azalia sie konczy, moze jutro dotrę

[coralady]

Po pierwsze dziekuje w imieniu Lili za gratulacje z okazji skończonego 7 miesiąca

izunia czadowe zdjęcie ze śpiącą Mają

ada nie jesteś jedyna,ja tez jeszcze nie byłam u gina

[szymelka]

Napisane przez ada32

[/COLOR]hej kochane zapytam skromnie ale śmiało ..
bo Ja nadal bez@ i się nie zapowiada..
czy może jeszcze któraś nie dostała i nie jestem sama??
no i przyznam że nie byłam jeszcze u gina
i się wybieram w sobotę.. ciekawe co mi powie
(opier.... mnie na maxa pewnie)
no i czy jakoś się zabezpieczacie inaczej niż mmmm.. ubranko pana

Ja też nadal bez, a moja Lenka ma już 8 m-cy skończone i w zasadzie karmię ją tylko 1 raz w nocy
Do lekarza też dojść nie mogę od sierpnia
no i ja tabletek nie biorę...
a w łazience mam na w razie co test kupiony - tylko jakoś odwagi nie mam aby zrobić

[Castia]

Napisane przez ego_ego

ja to sie czasem zastanawiam czy juz do konca zycia bedziemy pisaxc na forum

też o tym myslałam kiedyś

Napisane przez szymelka

Dorzucę i ja coś:
"I do taty i do mamy sami już się przemieszczamy - wiosenne maluchy 2011"

super, podoba mi się

Napisane przez ada32

hej kochane zapytam skromnie ale śmiało ..
bo Ja nadal bez@ i się nie zapowiada..
czy może jeszcze któraś nie dostała i nie jestem sama??
no i przyznam że nie byłam jeszcze u gina
i się wybieram w sobotę.. ciekawe co mi powie
(opier.... mnie na maxa pewnie)
no i czy jakoś się zabezpieczacie inaczej niż mmmm.. ubranko pana

Napisane przez mordka_1985

ada- ja nie mam @
od 7 tygodnia po porodzie biorę Azalię. Dobrze się po niej czuję, ale niektóre dziewczyny miały plamienia, krwawienia nawet przez 2-3 tygodnie.
Pan nie chce wkładać ubranka

Napisane przez ada32

wiem wiem.. możecie bić
a tak serio .. to dla karmiącej ta Azalia??
gratuluję wytrwałości i szacun za karmienie..(kocham karmiące mamy)

rozumiem że nic małej nie było?( karmiłaś czy karmisz piersią)
mój tez męczy mnie że nie chce się otulać

nie wiem ale jakoś nie mam ochoty usiąśc na tym fotelu(samolocie).. no ale pójdę bo chce te pigułki chyba(pretekst he he)
tyle razy co ja przez lata się na odwiedzałam gina to masakra..uraz jakiś został nie usprawiedliwiony..:confus ed:

haha ty to jesteś agentka

fajnie że mnie kochasz, dziś miałam trudny dzień i odrazu twoja miłość mi humor poprawiła

Napisane przez maggol111

ja tez nadal bez @ ale ja tez karmię piersią jeszcze a poza tym Azalię biorę wiec pewnie dlatego
u gina byłam niedługo po porodzie sciagnąć szwy i od razu wypisał mi 6 opakowan na tabsy ale od tamtej pory nie byłam, a własnie dzisiaj miałam sie isc zapisac bo Azalia sie konczy, moze jutro dotrę

ja też tak zrobiłam. dostałam a 6 opakowań. skończyłam je brać i aktualnie czekam na @.
już mnie brzuch boli.
ehhh a tak było pięknie... ostanią @ miałam 18 miesięcy temu
ale już nie będę brać, jednak to nic dobrego ta cała Azalia.

w sumie to nie wiem co zrobić - gumkom nie ufam, tabsów nie chcę 'chyba'. na mirene i inne takie mnie nie stac

ada ten schabik to robisz z jakiegos przepisu? powiedz mi dokładnie jak dobra kobieto.
mam schabik i pieczarki (chyba już się nawet psują;/) musze je wykorzystać do czegoś

[patrycja_22]

Napisane przez izunia233

Zamontowaliśmy małej huśtawkę i ubaw ma po pachy

super jest

Napisane przez ada32

kupiłam wczoraj siatkę w tesco do karmienia ...
podziwiam i żaluję że wcześniej nie zaopatrzyłam się w ten wynalazek
super sprawa
a mały zjadł i jabłuszko i chrupa bez niebezpiecznych akcji typu zadławienia i wypadania z rączki..
a JA w spokoju miałam godzinę na zrobienie obiadu.. super

fajnie, że się sprawdziła U nas niestety nie mały zje banana bez siatki a w siateczce nie. Chyba nie lubi jej smaku

Napisane przez subtelle

Dzień dobry

Maksio spał dzisiaj 7 h bez przerwy! Pierwszy raz od 4 miesięcy !

brawo dorasta

Napisane przez maggol111

hej
wczoraj miałam taaki zagoniony dzien, ze makabra, ale za to po południu udalo mi sie wyruszyc na mały szoping, samej

ooo super, zazdroszczę też bym się na takie samotne zakupy wybrała

Napisane przez ada32

schab w paseczki podsmażyłam z pieczarkami i cebulką..
przyprawy i zalałam śmietanką do tego frytki i warzywka (kalafior marchewka brukselka kto jak chce ja i tak mam mix na talerzu bo lubię wszystko)

no i pycha mniam..

mnia mniam ale bym zjadła, normalnie mi ślina cieknie

Napisane przez szymelka

Moja Leniuta przez te zęby jest baaaaardzo marudna, pół dnia przesypia, bo nie ma siły się bawić. Z jedzeniem też kiepsko. Dziś dławiła mi się obiadem i musiałam jej zmiksować na papkę jak wcześniej, a od dawna już grudki wcina. Myślę, że bolą ją te dziąsła i nie chce nimi nic gryźć, dlatego połykać od razu chciała, więc się dławiła grudkami. Ach, niech już te zębiska wyjdą!!!

biedna Lenka ucałuj ją
Mój też się męczy w nocy i popłakuje co chwila a ząbek się nie przebija
[/QUOTE]

Hej
My dzisiaj wstaliśmy o 6:30 i nawet się wyspałam tylko mały znowu popłakiwał przez tego zęba

Byłam dzisiaj w dziekanacie i w przychodni zapisać się do kardiologa. Śmiech na sali termin wizyty mam na 28 sierpnia, co za kraj

[n.ik.a]

ja przestałam karmić ok 2 tyg. temu i już 2 miesiac mam @...w zeszłym miesiącu lało się ze mnie jak z kranu a teraz mam @ ponad 7 dni...ale fajnie było bez @ szkoda, że nie da się 2 razy oddać głosu ale za nowe serdeczne dzięki

[mordka_1985]

ada- karmię piersia

[Tity]

Napisane przez ada32

=
no i przyznam że nie byłam jeszcze u gina
i się wybieram w sobotę.. ciekawe co mi powie
(opier.... mnie na maxa pewnie)
no i czy jakoś się zabezpieczacie inaczej niż mmmm.. ubranko pana

Ja co prawda @ już miałam 4 razy, ale u gina byłam tylko raz po miesiącu od porodu. Powinnam iść na cytologię, ale nie mam z kim małego zostawić. Babci nie chcę obciążać dodatkowo...
A "Panu" zakładamy ubranko
Coralady za 7 miesięcy
patrycja no termin szalony...

Jezuuu....6 razy usypiałam Leonka...co go odłożyłam to ryyyk....jeszcze raz mi się udało to przyszłam tutaj i zwaliłam słuchawki od kompa i znowu był ryk.....myślałam, że szału dostanę....
Za to dzisiaj był kulinarny zwrot akcji, po ostatnich dniach prawie bez obiadów, Leoś wciągnął 2 małe słoiczki wołowiny z kaszą jaglaną i duży słoik deserku

[patrycja_22]

Tity wow ale apetyt

[szymelka]

Napisane przez Castia

ada ten schabik to robisz z jakiegos przepisu? powiedz mi dokładnie jak dobra kobieto.
mam schabik i pieczarki (chyba już się nawet psują;/) musze je wykorzystać do czegoś

Mogę Ci podać mój przepis - schab z niego jest przepyszny

1 kg schabu bez kości
50 dag pieczarek
20-30 dag boczku wędzonego
3 cebule (mogą być białe bądź czerwone)
0,5 l śmietanki 30% (słodkiej)
sól, pieprz, olej

Schab kroimy w plastry, rozbijamy delikatnie, oprószamy solą i pieprzem i smażymy bez panierki na gorącym oleju.
Boczek kroimy w kostkę, podsmażamy, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i na koniec wrzucamy pokrojone pieczarki. Całość smażymy, aż woda z pieczarek odparuje. Doprawiamy do smaku.

Mięso wkładamy do brytfanki bądź naczynia żaroodpornego, na nie wykładamy pieczarki z boczkiem i cebulą, wszystko zalewamy śmietanką i wstawiamy pod przykryciem do piekarnika na ok. 1 godzinę - temperatura ok. 190 stopni.
Po godzinie schab jest gotowy do spożycia - jeśli brakuje mu soli bądź pieprzu - doprawiamy go przed podaniem.
Smacznego!!

Napisane przez patrycja_22

biedna Lenka ucałuj ją
Mój też się męczy w nocy i popłakuje co chwila a ząbek się nie przebija


Hej
My dzisiaj wstaliśmy o 6:30 i nawet się wyspałam tylko mały znowu popłakiwał przez tego zęba

Byłam dzisiaj w dziekanacie i w przychodni zapisać się do kardiologa. Śmiech na sali termin wizyty mam na 28 sierpnia, co za kraj

Dziękujemy

Wy też się zdrowo trzymajcie i oby jak najszybciej marudy się skończyły

Masakra jakaś z naszą służbą zdrowia w oczekiwaniu na wizytę można na zawał paść

Napisane przez Tity

Jezuuu....6 razy usypiałam Leonka...co go odłożyłam to ryyyk....jeszcze raz mi się udało to przyszłam tutaj i zwaliłam słuchawki od kompa i znowu był ryk.....myślałam, że szału dostanę....
Za to dzisiaj był kulinarny zwrot akcji, po ostatnich dniach prawie bez obiadów, Leoś wciągnął 2 małe słoiczki wołowiny z kaszą jaglaną i duży słoik deserku

za obiad

[Castia]

szymelka mniammm dziękuję

izunia haha fotka super

tity brawo za jedzonko.

ja uciekam bo chyba naprawdę ciocia do mnie jedzie ;/
boli mnie strasznie brzuch już buuu a tak było pieknie bez niej...

dobrych nocek życzę bez pobudek

[ada32]

Napisane przez maggol111

ja tez nadal bez @ ale ja tez karmię piersią jeszcze a poza tym Azalię biorę wiec pewnie dlatego
u gina byłam niedługo po porodzie sciagnąć szwy i od razu wypisał mi 6 opakowan na tabsy ale od tamtej pory nie byłam, a własnie dzisiaj miałam sie isc zapisac bo Azalia sie konczy, moze jutro dotrę

o no właśnie miałam zapytać czy przez azalię się wstrzymuje ta @?? .. to co bez przerwy ją się bierze??

ooo no właśnie ja zdjąć szwy też byłam u mojego tydzień po porodzie ale nic po za tym.. więc nie najgorzej ze mną jak tak

Napisane przez coralady

Po pierwsze dziekuje w imieniu Lili za gratulacje z okazji skończonego 7 miesiąca

izunia czadowe zdjęcie ze śpiącą Mają

ada nie jesteś jedyna,ja tez jeszcze nie byłam u gina

Napisane przez szymelka

Ja też nadal bez, a moja Lenka ma już 8 m-cy skończone i w zasadzie karmię ją tylko 1 raz w nocy
Do lekarza też dojść nie mogę od sierpnia
no i ja tabletek nie biorę...
a w łazience mam na w razie co test kupiony - tylko jakoś odwagi nie mam aby zrobić

rób rób.. może akurat powód braku@

Napisane przez Castia

haha ty to jesteś agentka

fajnie że mnie kochasz, dziś miałam trudny dzień i odrazu twoja miłość mi humor poprawiła



ja też tak zrobiłam. dostałam a 6 opakowań. skończyłam je brać i aktualnie czekam na @.
już mnie brzuch boli.
ehhh a tak było pięknie... ostanią @ miałam 18 miesięcy temu
ale już nie będę brać, jednak to nic dobrego ta cała Azalia.

w sumie to nie wiem co zrobić - gumkom nie ufam, tabsów nie chcę 'chyba'. na mirene i inne takie mnie nie stac

ada ten schabik to robisz z jakiegos przepisu? powiedz mi dokładnie jak dobra kobieto.
mam schabik i pieczarki (chyba już się nawet psują;/) musze je wykorzystać do czegoś

castia
cieszę się że poprawiłam humor
a ten schab to ja robię tak ..
schab kroję w paski takie 1cm na 3cm ( na oko)
pieczarki po długości żeby z ogonkami były
cebulkę w kosteczkę
12% śmietankę tak około 100ml mieszam wcześniej z 100ml wody i z dwiema łyżkami mąki i
przyprawy wedle gustu ( ja na ostro nie żałuję papryki ostrej)

schab smaze na ładny kolorek i duszę trochę do względnej miekkości....
trochę przyprawiam.. kiedy już dobrze sie poddusi( około 3 min) i odparuje woda (ta podlewana żeby mięsa nie spalic) wrzucam pieczarki i cebulkę i jeszcze chwilkę smaze ciągle próbuję i ewentualnie doprawiam (coby smaczne w miarę było..)
jak już jest eee..dobre to zalewam rozrobioną śmietanką z mąką i wodą i ciągle mieszam aż zgęstnieje i dobrze się zagotuję..
taadaamm
a do tego pasują wszystkie gotowane warzywka na parze ( kto co lubi)
ja tam kolorowo lubię ( marchewka kalafior brokuł czy brukselka)
tak o sobie robie ale jest podobny przepis w tych pomysłach na.. schab a'la coś tam ..( nie potrafię tego napisać ani wymówić)
nawet zła byłam jak przeczytałam na torebce ten przepis
że ktoś wpadł na pomysł i na tym kase zarabia
a ja tak robię od lat i od mamy się nauczyłam

szymelki przepis też jest interesujący .. mniammm
pewnie się skuszę

Napisane przez mordka_1985

ada- karmię piersia

no to "kocham" Cię

Napisane przez Tity

Ja co prawda @ już miałam 4 razy, ale u gina byłam tylko raz po miesiącu od porodu. Powinnam iść na cytologię, ale nie mam z kim małego zostawić. Babci nie chcę obciążać dodatkowo...
A "Panu" zakładamy ubranko
Coralady za 7 miesięcy
patrycja no termin szalony...

Jezuuu....6 razy usypiałam Leonka...co go odłożyłam to ryyyk....jeszcze raz mi się udało to przyszłam tutaj i zwaliłam słuchawki od kompa i znowu był ryk.....myślałam, że szału dostanę....
Za to dzisiaj był kulinarny zwrot akcji, po ostatnich dniach prawie bez obiadów, Leoś wciągnął 2 małe słoiczki wołowiny z kaszą jaglaną i duży słoik deserku

o Ja też tak to tłumacze.. a przecież nie wezmę małego tam

Leosiu za obiadki

[kasiuni_a]

Napisane przez maggol111

nie wiem czy większa, nie widziałam tak "na żywo"

już i nieważne, kupiłam tę z nuby

Napisane przez ada32

no ale już chyba coś wymyśliłaś ??

hej kochane zapytam skromnie ale śmiało ..
bo Ja nadal bez@ i się nie zapowiada..
czy może jeszcze któraś nie dostała i nie jestem sama??
no i przyznam że nie byłam jeszcze u gina
i się wybieram w sobotę.. ciekawe co mi powie
(opier.... mnie na maxa pewnie)
no i czy jakoś się zabezpieczacie inaczej niż mmmm.. ubranko pana

wymyśliłam, nie było innego wyjścia zrobiłam na szybko nuggetsy z kurczaka, podsmażane ćwiatki ziemniaków i surówkę z pora

ehh ja już 2 razy miałam @ a karmię piersią regularnie
a Tobie się należy porządny opier... od lekarza

Napisane przez tajka88

Ja nie bylam u gina ani razu(w zyciu), w UK kaza ci isc do rodzinnego on ¨zna¨ sie na wszytskim. Raz cytologie mi robila pielegniarka, tylko dlatego ze sie dopytalam. Tabletki przepisuje rodzinny...

o kurcze, nigdy nie byłaś u gina szok co tam w uk wymyślają

Napisane przez coralady

ada nie jesteś jedyna,ja tez jeszcze nie byłam u gina

nastepna której się lanie należy

Napisane przez Tity

Za to dzisiaj był kulinarny zwrot akcji, po ostatnich dniach prawie bez obiadów, Leoś wciągnął 2 małe słoiczki wołowiny z kaszą jaglaną i duży słoik deserku

super pojadł

[mordka_1985]

Napisane przez ada32

no to "kocham" Cię



o Ja też tak to tłumacze.. a przecież nie wezmę małego tam

Leosiu za obiadki

yhm! co za wyznanie, aż się zaczerwieniłam
dzięki za przepis, na pewno wypróbuję.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

szymelka - twój przepis też wypróbuję

[marta_27]

dobry wieczór
dziewczyny ja się wykończę. czy u nas nic nie może być normalnie??? czy ciągle musimy latać po lekarzach i szpitalach. mam dość już, naprawdę.
dziś rano zauważyłam u Mateusza krostki takie czerwone z czarnym czubkiem, trochę jak wągry to wygląda, brrr. ma 3 na nóżce przy pachwinie, 2 na pośladku i 1 na rączce. no i nie wiadomo co to byliśmy u pediatry, później w szpitalu, porobili badania krwi, które są ok i mamy obserwować bo nie wiadomo czy to jakaś alergia, uczulenie czy choroba czy coś innego.
siedzę na necie i szukam i na razie znalazłam info że to ukąszenie pchły może być. ale skąd pchły??? fuj, wszystko mnie swędzi na samą myśl
dziewczyny spotkałyście się z czymś takim?

a jutro czeka nas wizyta u neurochirurga i 110km autem w jedną stronę i mam nadzieję że będzie wszystko ok

przepraszam ale nie jestem w stanie dziś nadrobić a jutro cały dzień poza domem

spokojnej nocki

[Harrods]

Napisane przez tajka88

My myjemy zabki( a mamy az 2:P) rano wszyscy razem i wieczorem po kapieli, ale czasami nam sie zapomina i myjemy raz:P Mamy taka paste i zwykla szczoteczke TT. Najpierw ja myje malej zeby a ona szeroko utwiera buze, a pozniej z 3-5 minut Lena ¨myje¨, pozniej jest walka os zczeoteczke, bo Lena uwielbia myc zeby:P

Super, u nas to nie wykonalne, bo Mateusz nie pozwala sobie nic w w włożyć do buzi. Kupiłam takie jakby szczoteczki NUBY (http://www.fabrykawafelkow.pl/dla-dz...ebow-nuby.html), żeby się przyzwyczajał. I jak mu dam do rączki, to nawet chwilę je pogryzie, ale musi sam trzymać.

Napisane przez subtelle

Ale czad ! Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje ja nie podawałam Małemu do łapki owoców, bo się bałam, a tu proszę. Mama się musi dokształcić z ekwipunku dla bobasów, bo na tyłach jest

Ja się kiedyś też zastanawiałam nad siateczką NUBY. Ale w końcu zdecydowałam się na karmienie Mateusza metodą BLW i daję mu owoce i warzywa do rączki. I tylko raz się zakrztusił, ale sam sobie poradził. W końcu każde dziecko musi się nauczyć radzenia sobie z kawałkami.

Napisane przez ada32

hej kochane zapytam skromnie ale śmiało ..
bo Ja nadal bez@ i się nie zapowiada..
czy może jeszcze któraś nie dostała i nie jestem sama??
no i przyznam że nie byłam jeszcze u gina
i się wybieram w sobotę.. ciekawe co mi powie
(opier.... mnie na maxa pewnie)
no i czy jakoś się zabezpieczacie inaczej niż mmmm.. ubranko pana

Ja też nadal nie mam.

Napisane przez marta_27

dobry wieczór
dziewczyny ja się wykończę. czy u nas nic nie może być normalnie??? czy ciągle musimy latać po lekarzach i szpitalach. mam dość już, naprawdę.
dziś rano zauważyłam u Mateusza krostki takie czerwone z czarnym czubkiem, trochę jak wągry to wygląda, brrr. ma 3 na nóżce przy pachwinie, 2 na pośladku i 1 na rączce. no i nie wiadomo co to byliśmy u pediatry, później w szpitalu, porobili badania krwi, które są ok i mamy obserwować bo nie wiadomo czy to jakaś alergia, uczulenie czy choroba czy coś innego.
siedzę na necie i szukam i na razie znalazłam info że to ukąszenie pchły może być. ale skąd pchły??? fuj, wszystko mnie swędzi na samą myśl
dziewczyny spotkałyście się z czymś takim?

a jutro czeka nas wizyta u neurochirurga i 110km autem w jedną stronę i mam nadzieję że będzie wszystko ok

przepraszam ale nie jestem w stanie dziś nadrobić a jutro cały dzień poza domem

spokojnej nocki

Trzymam kciuki i mój Mateusz też trzyma za swojego imiennika .


Od kilku dni mam problem z komputerem. Jutro pewnie powędruje do naprawy. Dzisiaj mąż przyniósł służbowy.

Pamiętam, że kilka stron temu któraś pytała o metodę Bobas Lubi Wybór. Ja ją stosuję. Poleciła mi ją moja pani od laktacji. Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że metoda jest słuszna. Mateusz jeszcze co prawda nie je, ale bawi się jedzeniem. Odgryza kawałki i niektóre połyka, a większość wypluwa. Ale wszystko w swoim czasie. Skoro nie je, to znaczy, że jeszcze nie jest na to gotowy.

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez ada32

o Ja też tak to tłumacze.. a przecież nie wezmę małego tam

A ja byłam z małym "TAM", jak miał 7 tygodni. Byłam u lekarki, która prowadziła moją ciążę. Także zbadała mnie, owszem, ale młody był dla niej największą atrakcją. Od razu się nim zajęła, zabrała się do przewijania . To była naprawdę fajna wizyta.

[ada32]

Napisane przez marta_27

dobry wieczór
dziewczyny ja się wykończę. czy u nas nic nie może być normalnie??? czy ciągle musimy latać po lekarzach i szpitalach. mam dość już, naprawdę.
dziś rano zauważyłam u Mateusza krostki takie czerwone z czarnym czubkiem, trochę jak wągry to wygląda, brrr. ma 3 na nóżce przy pachwinie, 2 na pośladku i 1 na rączce. no i nie wiadomo co to byliśmy u pediatry, później w szpitalu, porobili badania krwi, które są ok i mamy obserwować bo nie wiadomo czy to jakaś alergia, uczulenie czy choroba czy coś innego.
siedzę na necie i szukam i na razie znalazłam info że to ukąszenie pchły może być. ale skąd pchły??? fuj, wszystko mnie swędzi na samą myśl
dziewczyny spotkałyście się z czymś takim?

a jutro czeka nas wizyta u neurochirurga i 110km autem w jedną stronę i mam nadzieję że będzie wszystko ok

przepraszam ale nie jestem w stanie dziś nadrobić a jutro cały dzień poza domem

spokojnej nocki

ojej ciekawe co to jest..
zdrówka życzę

Napisane przez Harrods

Super, u nas to nie wykonalne, bo Mateusz nie pozwala sobie nic w w włożyć do buzi. Kupiłam takie jakby szczoteczki NUBY (http://www.fabrykawafelkow.pl/dla-dz...ebow-nuby.html), żeby się przyzwyczajał. I jak mu dam do rączki, to nawet chwilę je pogryzie, ale musi sam trzymać.




Ja się kiedyś też zastanawiałam nad siateczką NUBY. Ale w końcu zdecydowałam się na karmienie Mateusza metodą BLW i daję mu owoce i warzywa do rączki. I tylko raz się zakrztusił, ale sam sobie poradził. W końcu każde dziecko musi się nauczyć radzenia sobie z kawałkami.




Ja też nadal nie mam.




Trzymam kciuki i mój Mateusz też trzyma za swojego imiennika .


Od kilku dni mam problem z komputerem. Jutro pewnie powędruje do naprawy. Dzisiaj mąż przyniósł służbowy.

Pamiętam, że kilka stron temu któraś pytała o metodę Bobas Lubi Wybór. Ja ją stosuję. Poleciła mi ją moja pani od laktacji. Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że metoda jest słuszna. Mateusz jeszcze co prawda nie je, ale bawi się jedzeniem. Odgryza kawałki i niektóre połyka, a większość wypluwa. Ale wszystko w swoim czasie. Skoro nie je, to znaczy, że jeszcze nie jest na to gotowy.

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------



A ja byłam z małym "TAM", jak miał 7 tygodni. Byłam u lekarki, która prowadziła moją ciążę. Także zbadała mnie, owszem, ale młody był dla niej największą atrakcją. Od razu się nim zajęła, zabrała się do przewijania . To była naprawdę fajna wizyta.

oo.. no proszę ... super ..

widzę że dużo jeszcze nas bez @ a już myślałam że wyjątek ze mnie


dzień dobry

nocka minęła za szybko..
mały w łóżku ze mną
więc same wiecie

teraz młody do szkoły powędrował.. mały śpi jeszcze sobie
a ja kawka i przegląd na wizaz

kasiunia ... no i super pomysł na szybki i pyszny obiadek

ja to dziś jeszcze nie wiem co upichcić .. ale myślę nad jakąś zupką bo mam ochotkę...tylko jaką


patrycja wow jaki odległy termin.. sierpień.. co za kraj
no ale co .. jakby zapłacić to i pewnie jutro byłoby miejsce...

izunia wczoraj mi się zdjecie nie wyświetlało..
a dziś widzę niunię
super w tej huśtawce


a mogę zapytać moje Panie jak z libido po porodzie
no i czy jakiś mały dyskomfort czujecie?
Ja powiem szczerze że dopiero teraz
jak minęło pół roku
zaczęłam czuć "przyjemność" z chwil z moim panem
ciągle mi się wydawało że jakas "głęboka" jestem
i spinałam wszystkie możliwe mięśnie jakie tam mam
zeby przypadkiem się nie utopił he hewogóle nie mogłam się oddać chwili .. cały czas myślałam czy jest dobrze (chyba tżtowi)
ale od jakiś dwóch tygodni ... czuje że "zyyyjeeee"

[iizabelaa]

my dzisiaj jedzenie o 6 i jeszcze godzin drzemki więc całkiem ok,

co do tytułu wątku to trzeba będzie poprosić tra o sonde jak się trochę pomysłów nazbiera,

z dobrych wieści to w końcu udało mi się sprzedać Marsupi

Napisane przez marta_27

dobry wieczór
dziewczyny ja się wykończę. czy u nas nic nie może być normalnie??? czy ciągle musimy latać po lekarzach i szpitalach. mam dość już, naprawdę.
dziś rano zauważyłam u Mateusza krostki takie czerwone z czarnym czubkiem, trochę jak wągry to wygląda, brrr. ma 3 na nóżce przy pachwinie, 2 na pośladku i 1 na rączce. no i nie wiadomo co to byliśmy u pediatry, później w szpitalu, porobili badania krwi, które są ok i mamy obserwować bo nie wiadomo czy to jakaś alergia, uczulenie czy choroba czy coś innego.
siedzę na necie i szukam i na razie znalazłam info że to ukąszenie pchły może być. ale skąd pchły??? fuj, wszystko mnie swędzi na samą myśl
dziewczyny spotkałyście się z czymś takim?

a jutro czeka nas wizyta u neurochirurga i 110km autem w jedną stronę i mam nadzieję że będzie wszystko ok

przepraszam ale nie jestem w stanie dziś nadrobić a jutro cały dzień poza domem

spokojnej nocki

biedactwo, trzymaj się

nie wiem gdzie o tych pchłach przeczytałaś,
ale ugryzienia pchły to z tego co mi wiadomo to takie małe czerwone place, swędzą

Napisane przez żurawinka

Ale tu puchy, wszystkie na spacerkach? ( lub pracy)
My już po spacerze.
Nadal nie wiem czemu takie gęste objadki wychodzą, dodaje sie tego wywaru z jarzyn czy jak ?
Dwa razy Wi została wzięta za chlopca na tym spacerze ( granatowy kombinezon a nie wściekły róż ma tu jakieś znaczenie?)

ja dodaję wywaru z warzyw

[Tity]

marta biedny Mateuszek i Wy razem z nim. Oby mu szybko przeszły te choróbska wzystkie
U nas kolejna fatalna noc....dzisiaj rano przysunęłam jego łóżeczko do naszego, zobaczymy czy będzie spokojniejszy, wyraźnie chce z nami spać, ale jak ostatnio z nim przysnęłam po karmieniu to go stuknęłam ręką, poza tym nie zawsze zasypiam i boję się, że zleci i mi nie wygodnie, no nie mogę z nim spać....
Na dodatek coś mi się stało w nogę i ledwo wczoraj ze spaceru do domu doszłam, dzisiaj chyba nie pójdę wcale bo i tak się brzydko zrobiło.

[izunia233]

Witam się z rana

Nocka średnia jak zwykle. Mała obudziła się o 6 i kręciła się do 6.40 ale zasnęła. Pobudka na dobre o 7.50

Ada Azalię bierze się 28 dni i nie robi się żadnej przerwy. Ona jest dla matek karmiących, które kochasz hehe
Co do libido to u mnie średnio. Bardziej na nie niż na tak. No ale często jest tak, że przychodzi godzina 21 i padam na ryj ze zmęczenia i nic już mi się nie chce, Ja na początku bałam się, że coś mnie tam zaboli i jakiś taki strach miałam. No ale teraz jest już lepiej

Napisane przez marta_27

dobry wieczór
dziewczyny ja się wykończę. czy u nas nic nie może być normalnie??? czy ciągle musimy latać po lekarzach i szpitalach. mam dość już, naprawdę.
dziś rano zauważyłam u Mateusza krostki takie czerwone z czarnym czubkiem, trochę jak wągry to wygląda, brrr. ma 3 na nóżce przy pachwinie, 2 na pośladku i 1 na rączce. no i nie wiadomo co to byliśmy u pediatry, później w szpitalu, porobili badania krwi, które są ok i mamy obserwować bo nie wiadomo czy to jakaś alergia, uczulenie czy choroba czy coś innego.
siedzę na necie i szukam i na razie znalazłam info że to ukąszenie pchły może być. ale skąd pchły??? fuj, wszystko mnie swędzi na samą myśl
dziewczyny spotkałyście się z czymś takim?

a jutro czeka nas wizyta u neurochirurga i 110km autem w jedną stronę i mam nadzieję że będzie wszystko ok

przepraszam ale nie jestem w stanie dziś nadrobić a jutro cały dzień poza domem

spokojnej nocki

No to faktycznie nie ciekawie u Was. Mam nadzieję, że dowiecie się z jakiego powodu te krosteczki się pojawiły.

Tity co za apetyt. Brawo

Patrycja co za termin i jak tu się leczyć na kasę chorych?

My dziś znowy na rehabilitację i powoli muszę zacząć się szykować.

[Harrods]

Napisane przez Tity

marta biedny Mateuszek i Wy razem z nim. Oby mu szybko przeszły te choróbska wzystkie
U nas kolejna fatalna noc....dzisiaj rano przysunęłam jego łóżeczko do naszego, zobaczymy czy będzie spokojniejszy, wyraźnie chce z nami spać, ale jak ostatnio z nim przysnęłam po karmieniu to go stuknęłam ręką, poza tym nie zawsze zasypiam i boję się, że zleci i mi nie wygodnie, no nie mogę z nim spać....

U nas jest podobnie. Mateusz w swoim łóżeczku budzi się co chwilę z płaczem i jak tylko wezmę go do łóżka i położę się obok niego, od razu się uspokaja i zasypia. Zasypia ok. 21:00 i budzi się co chwilę. Czasami prześpi pół godziny, a czasami płacze już w chwili odkładania go. Efekt jest taki, że śpi z nami już od miesiąca i wtedy przynajmniej śpimy. Fakt, że jest mało wygodnie, ale śpimy. Jak bym miała wstawać co pół godziny, to bym chyba oszalała.

[iizabelaa]

Tity ja odkąd mi spadła z łózka, to głownie się boje ze mi się przyśnie a młode popelzie i spadnie z łózka

a jak juz będzie sprawnie pełzać, nie mówiąc o raczkowaniu to wogole

[Harrods]

Napisane przez iizabelaa

Tity ja odkąd mi spadła z łózka, to głownie się boje ze mi się przyśnie a młode popelzie i spadnie z łózka

a jak juz będzie sprawnie pełzać, nie mówiąc o raczkowaniu to wogole

A ja jak śpię z Mateusze, to śpię bardzo czujnie. Także od razu się budzę, jak on się zaczyna ruszać. Też się tego bałam, ale okazało się, że czuję to od razu.

[Tity]

Mi też się wydawało, że śpię czujnie, a pewnego razu jak mi się flm urwał przy karmieniu obudziłam się, a Leoś w poprzek łóżka spał, a przecież wcześniej ręką go trzymałam...

[iizabelaa]

Pewnie rożne mamy sny,
ale wierzę, ze człowiek może być na prawdę wykończony ciężki dzień plus ciężka nocka i przyśnie mocno,
a nasze pociechy będą coraz szybsze

[Anessa]

Hej babeczki piaskowe

Wrocilam wczoraj do UK - Prunelle, Szymelka, bardzo was przepraszam, ze nie udalo sie nam spotkac ale te 2 tygodnie byly bardziej meczace, zajmujace i zabiegane niz pierwszy miesiac z Ksieciuniem Mnostwo spraw do zalatwiania, wszystko musialam z dzieckiem robic, bo dziadkowie albo zajeci albo zbyt chorzy aby zajac sie malym na dluzej... Jestem bardziej zmeczona niz wczesniej ale przynajmniej chrzciny byly wspaniale i piekne i jestem dumna z mego synka, ze byl taki grzeczny
W ostatni poniedzialek Nino skonczyl 6 miesiecy i juz jest taki duzy i samodzielny i sama nie wiem kiedy ten czas tak przelecial

Nie wiem czy was nadrobie, bo mam mase prania, prasowania i ogolnego doprowadzenia domu do stanu normalnego ale spruboje

Wszystkim maluchom gratuluje nowych umiejetnosci i skonczonych miesiecy - to tak na wstepie

[ada32]

Napisane przez Anessa

Hej babeczki piaskowe

Wrocilam wczoraj do UK - Prunelle, Szymelka, bardzo was przepraszam, ze nie udalo sie nam spotkac ale te 2 tygodnie byly bardziej meczace, zajmujace i zabiegane niz pierwszy miesiac z Ksieciuniem Mnostwo spraw do zalatwiania, wszystko musialam z dzieckiem robic, bo dziadkowie albo zajeci albo zbyt chorzy aby zajac sie malym na dluzej... Jestem bardziej zmeczona niz wczesniej ale przynajmniej chrzciny byly wspaniale i piekne i jestem dumna z mego synka, ze byl taki grzeczny
W ostatni poniedzialek Nino skonczyl 6 miesiecy i juz jest taki duzy i samodzielny i sama nie wiem kiedy ten czas tak przelecial

Nie wiem czy was nadrobie, bo mam mase prania, prasowania i ogolnego doprowadzenia domu do stanu normalnego ale spruboje

Wszystkim maluchom gratuluje nowych umiejetnosci i skonczonych miesiecy - to tak na wstepie

witaj anesso

[Castia]

Napisane przez marta_27

dobry wieczór
dziewczyny ja się wykończę. czy u nas nic nie może być normalnie??? czy ciągle musimy latać po lekarzach i szpitalach. mam dość już, naprawdę.
dziś rano zauważyłam u Mateusza krostki takie czerwone z czarnym czubkiem, trochę jak wągry to wygląda, brrr. ma 3 na nóżce przy pachwinie, 2 na pośladku i 1 na rączce. no i nie wiadomo co to byliśmy u pediatry, później w szpitalu, porobili badania krwi, które są ok i mamy obserwować bo nie wiadomo czy to jakaś alergia, uczulenie czy choroba czy coś innego.
siedzę na necie i szukam i na razie znalazłam info że to ukąszenie pchły może być. ale skąd pchły??? fuj, wszystko mnie swędzi na samą myśl
dziewczyny spotkałyście się z czymś takim?

a jutro czeka nas wizyta u neurochirurga i 110km autem w jedną stronę i mam nadzieję że będzie wszystko ok

przepraszam ale nie jestem w stanie dziś nadrobić a jutro cały dzień poza domem

spokojnej nocki

ojej ale wy biedni jesteście naprawdę
mam nadzieję że to nic groźnego i trzymam kciukiz za wizytę u neurochirurga. buziak dla was

Napisane przez ada32

a mogę zapytać moje Panie jak z libido po porodzie
no i czy jakiś mały dyskomfort czujecie?
Ja powiem szczerze że dopiero teraz
jak minęło pół roku
zaczęłam czuć "przyjemność" z chwil z moim panem
ciągle mi się wydawało że jakas "głęboka" jestem
i spinałam wszystkie możliwe mięśnie jakie tam mam
zeby przypadkiem się nie utopił he hewogóle nie mogłam się oddać chwili .. cały czas myślałam czy jest dobrze (chyba tżtowi)
ale od jakiś dwóch tygodni ... czuje że "zyyyjeeee"

u mnie też lepiej, przestałam brać azalię i pierwszy raz od dłuższego czasu to ja mam ochotę na przytulanie
co u mnie się nie zdarzało prawie w ogóle
ale ogólnie nie jest rewelacyjnie. w sumie nigdy nie byłam seksoholiczką

Napisane przez Tity

Mi też się wydawało, że śpię czujnie, a pewnego razu jak mi się flm urwał przy karmieniu obudziłam się, a Leoś w poprzek łóżka spał, a przecież wcześniej ręką go trzymałam...

no ja już przysnęłam przy karmieniu w nocy to mała spadła z łóżka, raz tż się za bardzo rozpychał i łokciem dostała.....
nie lubię spać z małą... jednak we trójkę to nie spanie

umykam na spacer chyba

aduś dziekuje za przepis, na pewno skorzystam

[Harrods]

Napisane przez iizabelaa

Pewnie rożne mamy sny,
ale wierzę, ze człowiek może być na prawdę wykończony ciężki dzień plus ciężka nocka i przyśnie mocno,
a nasze pociechy będą coraz szybsze

Jasne, ja też się tego czasami obawiam, ale nie mam wyjścia. Mateusz budzi się co pół godziny, czasami nawet częściej, jak jest w swoim łóżeczku. Wczoraj budził się już podczas odkładania. Także mam dwa wyjścia, albo brać go do naszego łóżka i przynajmniej śpimy, albo brać go do naszego łóżka i całą noc nie spać i siedzieć nad nim. Czasami po porostu nie ma wyjścia. Mnie się trafił taki wrażliwy egzemplarz i stanowczo odmawia spania samemu. I nie wiem, co mogłabym zrobić żeby to zmienić. Nie śpię z małym bo bardzo to lubię, tylko dla tego że nie mam wyjścia.