posądzenie o zdradę, ciąża, samotność - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-09, 09:14   #91
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez Visez Pokaż wiadomość
Doszłam do połowy... według mnie to ten twój facet powinien się udać do PSYCHIATRY ;/ co za idiota, chory człowiek nie wiem co ty jeszcze z nim robisz... no i jeszcze na dziecko się zdecydowałaś patologiaaaa

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------


A powiedz szczerze, gdyby przyjechał, zwymyślał Cię/obraził po czym klęknął i poprosił o rękę, zgodziłabyś się??
Na dziecko zdecydowaliśmy się zanim to wyszystko się zaczęło i było między nami super.
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:19   #92
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Na dziecko zdecydowaliśmy się zanim to wyszystko się zaczęło i było między nami super.
Ale Ty nadal chcesz z nim być, czy jak?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:22   #93
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez edziorek 203 Pokaż wiadomość
Normalnie odeszłam od niego, choć trudno mi było się przyznać do porażki, że wyszłam za kogos takiego, było mi wstyd, że Ja się dałam w takie cos wrobić.

Mojego byłego ojciec tez pił, mój były w przeszłośći miał spory problem z alko- ale o tym dowiedziałam się po ślubie i jeszze jego mamusia próbowała mnie w balona robić, że to nie prawda

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Żeby było ciekawiej mój były miał ukończony kurs terapii uzależnień, jego matka tez pracowała jako terapeutka

Jego ojciec nie żył od 15 lat a matka wyszła za kolejnego alkoholika
Da się zapomnieć o tym co było dobre i fajne? Jak to przetrwać? Jak nie myśleć? Do tej pory mogłam się chociaż zająć myśleniem o Maleństwie, oglądałam rzeczy do wyprawki, wymyślałam imiona, byle nie myśleć o tym gnojku. A teraz zawalił mi się świat.
Jego ojciec też już nie żyje.

Edytowane przez mamDosc
Czas edycji: 2011-11-09 o 09:22 Powód: dopisek
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:26   #94
201605021613
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Da się zapomnieć o tym co było dobre i fajne? Jak to przetrwać? Jak nie myśleć? Do tej pory mogłam się chociaż zająć myśleniem o Maleństwie, oglądałam rzeczy do wyprawki, wymyślałam imiona, byle nie myśleć o tym gnojku. A teraz zawalił mi się świat.
Jego ojciec też już nie żyje.
Da sięmam teraz spooj przynajmiej nie muszę się zastanawiąć, czy znów przyjdzie pijany i będzie mi wmawiał, że pił z kolegami za ofiary katynia...
201605021613 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:26   #95
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Da się zapomnieć o tym co było dobre i fajne? Jak to przetrwać? Jak nie myśleć? Do tej pory mogłam się chociaż zająć myśleniem o Maleństwie, oglądałam rzeczy do wyprawki, wymyślałam imiona, byle nie myśleć o tym gnojku. A teraz zawalił mi się świat.
Jego ojciec też już nie żyje.
A dlaczego nie skupisz się na tym co było/jest niefajne? Mało który facet nawet najgorszej tyran pokazuję się od złej strony. Przecież jakoś musi Cię zdobyć.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:28   #96
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ale Ty nadal chcesz z nim być, czy jak?
Kuźwa wiesz co, chciałabym z nim być, ale z tym, który był wcześniej. Całe szczęście, że on przynajmniej jest pewny, że nie chce być ze mną, bo nie wiem, czy dałabym radę sama z siebie to skonczyć.
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:31   #97
201605021613
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Kuźwa wiesz co, chciałabym z nim być, ale z tym, który był wcześniej. Całe szczęście, że on przynajmniej jest pewny, że nie chce być ze mną, bo nie wiem, czy dałabym radę sama z siebie to skonczyć.


Ale Ty wiesz , że to jaki on był wcześniej to mogła byc gra, by zdobyć ofiarę????
201605021613 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-09, 09:47   #98
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Pojechałam dzisiaj rano do psychologa, ale niestety nie mogła mnie przyjąć, bo miała strasznie dużo ludzi, więc mam przyjść jutro. Wzięłam antybiotyk i leki na uspokojenie. Każdy mi mówi, że teraz to już tylko same dobre rzeczy mnie spotkają,a ja tak bardzo boję się, że to dobre nigdy nie przyjdzie. Próbowałam sobie wyjaśnić dlaczego wydaje mi się, że tak bardzo go kocham. Zawsze miałam jakiś kompleks bycia gorszą i jak go poznałąm to to się zmieniło. Spotkałam faceta przystojnego, radosnego, z poczuciem humoru, z luzem, optymistycznie nastawionego do życia, wykształconego, na dobrym stanowisku, i dobrymi pieniędzmi, lubianego przez wszystkich. I byłam szczęśliwa,że taki facet wybrał właśnie mnie. Czułam się wyróżniona i dumna, że mogę pokazać się z takim facetem. A jak zaczęły się rozmowy o dziecku i ślubie to już w ogóle byłam najszczęśliwsza, jakbym wygrała super los na loterii. A teraz znowu jestem w punkcie wyjścia. Znowu u rodziców, bez pracy, bez mojego mężczyzny, bez Dzieciątka. Beznadziejna, bezrobotna, bezużyteczna. A on fruwa sobie szczęśliwie. Nie ma już naszego Maleństwa, więc nie ma już żadnych zobowiązań. Nawet nie zapytał się wczoraj jak się czuję.

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:
Napisane przez edziorek 203 Pokaż wiadomość
Ale Ty wiesz , że to jaki on był wcześniej to mogła byc gra, by zdobyć ofiarę????
Tak też próbuje sobie to wyjaśniać. To jak pająk oplata pajeczyną swoją ofiarę. Zresztą wcześniej psycholog powiedziała mi, że on właśnie powoli systematycznie mnie oplatał tą siecią, a kiedy był pewny, że go bardzo kocham i że zrobię dla niego wszystko, pokazał swoje oblicze. Zrobiłam wiele błędów w tym wszystkim. Najbardziej dołuje mnie to, że nie mam już mojego Aniołka. Czuję się taka pusta, wybrakowana. Odwracam głowę jak widzę kobiety z wózkami, czy kobiety w ciąży. Odwracam głowę na widok pampersów w sklepie. Muszę spalić całą dokumentację razem ze zdjęciami usg. Dobrze, że mam tylko jedno bo resztę ma Tżt. Próbuję sobie tłumaczyć, że przynajmnije teraz nic mnie już z nim ni ełączy i nie będę musiała się z nim widywać. Nie chcę wiedzieć co u niego i wcale nie życzę mu dobrze. Wiem, że tak nie można, ale na razie nie potrafię życzyć mu szczęścia. Szczęście miał mieć ze mną.
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:48   #99
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Pojechałam dzisiaj rano do psychologa, ale niestety nie mogła mnie przyjąć, bo miała strasznie dużo ludzi, więc mam przyjść jutro. Wzięłam antybiotyk i leki na uspokojenie. Każdy mi mówi, że teraz to już tylko same dobre rzeczy mnie spotkają,a ja tak bardzo boję się, że to dobre nigdy nie przyjdzie. Próbowałam sobie wyjaśnić dlaczego wydaje mi się, że tak bardzo go kocham. Zawsze miałam jakiś kompleks bycia gorszą i jak go poznałąm to to się zmieniło. Spotkałam faceta przystojnego, radosnego, z poczuciem humoru, z luzem, optymistycznie nastawionego do życia, wykształconego, na dobrym stanowisku, i dobrymi pieniędzmi, lubianego przez wszystkich. I byłam szczęśliwa,że taki facet wybrał właśnie mnie. Czułam się wyróżniona i dumna, że mogę pokazać się z takim facetem. A jak zaczęły się rozmowy o dziecku i ślubie to już w ogóle byłam najszczęśliwsza, jakbym wygrała super los na loterii. A teraz znowu jestem w punkcie wyjścia. Znowu u rodziców, bez pracy, bez mojego mężczyzny, bez Dzieciątka. Beznadziejna, bezrobotna, bezużyteczna. A on fruwa sobie szczęśliwie. Nie ma już naszego Maleństwa, więc nie ma już żadnych zobowiązań. Nawet nie zapytał się wczoraj jak się czuję.
Nie zapytał jak się czujesz bo spotkałaś pseudofaceta, a cechy które wymieniłaś nijak się mają do rzeczywistości. Lepiej że znalazłaś się teraz w bezpiecznym domu, niż z tyranem, który poniżałby Cie i traktował gorzej jak wycieraczkę. Doceń to, bo nie każdy ma tyle szczęścia, jego kolejna ofiara może tak właśnie skończyć...
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 09:49   #100
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Pojechałam dzisiaj rano do psychologa, ale niestety nie mogła mnie przyjąć, bo miała strasznie dużo ludzi, więc mam przyjść jutro. Wzięłam antybiotyk i leki na uspokojenie. Każdy mi mówi, że teraz to już tylko same dobre rzeczy mnie spotkają,a ja tak bardzo boję się, że to dobre nigdy nie przyjdzie. Próbowałam sobie wyjaśnić dlaczego wydaje mi się, że tak bardzo go kocham. Zawsze miałam jakiś kompleks bycia gorszą i jak go poznałąm to to się zmieniło. Spotkałam faceta przystojnego, radosnego, z poczuciem humoru, z luzem, optymistycznie nastawionego do życia, wykształconego, na dobrym stanowisku, i dobrymi pieniędzmi, lubianego przez wszystkich. I byłam szczęśliwa,że taki facet wybrał właśnie mnie. Czułam się wyróżniona i dumna, że mogę pokazać się z takim facetem. A jak zaczęły się rozmowy o dziecku i ślubie to już w ogóle byłam najszczęśliwsza, jakbym wygrała super los na loterii. A teraz znowu jestem w punkcie wyjścia. Znowu u rodziców, bez pracy, bez mojego mężczyzny, bez Dzieciątka. Beznadziejna, bezrobotna, bezużyteczna. A on fruwa sobie szczęśliwie. Nie ma już naszego Maleństwa, więc nie ma już żadnych zobowiązań. Nawet nie zapytał się wczoraj jak się czuję.
to bardzo ciezkie do przejscia. musisz sobie uswiadomic, popatrzyc na to z boku. tylko sie cieszyc ze on nie chce z toba byc bo moglby cie zeszmacic, pobic, zrobic z ciebie wariatke a ty dalej bys z nim byla.

wyswiadczyl ci przysluge. teraz mozesz zaczac od poczatku z czystym kontem. i nie bedzie trudno zakochac sie i znalezc kogos lepszego w swoim czasie, bo tego twojego to ja bym mezczyzna nie nazwala
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 10:09   #101
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Nie rozumiem jak można być tak bezwzględnym człowiekiem. Jak z nim rozmawiałam to powiedział, że gdyby mógł to by przyjechał. Ale, że na pewno nie dadzą mu wolnego. Matko!! Przecież każdy by go zrozumiał, że właśnie stracił dziecko, więc niech bierze wolne i jedzie. A on k..rwa podejrzewam, ze nawet się nie zapytał o to wolne. Przecież to normalna reakcja w takiej sytaucji, że rzucam wszystko i jadę nie ważne ile kilometrów. I jeszcze tekst, "nie płacz bo ja też zacznę płakac".. Tak właśnie przeżył śmierć naszego dziecka. Czyli nie przeżył tego w ogóle. Cieszy się, że nie będzie musiał płacić alimentów. Jak on mógł robić mi wyrzuty podczas gdy ja straciłam dziecko i byłam przed zabiegiem. I jeszcze pretensja że go nie powiadoiłam od razu. A niby jak miałam to zrobić skoro byłam w totalnej rozpaczy. A poza tym przecież i tak nieodebrałby telefonu.
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 11:00   #102
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Nie rozumiem jak można być tak bezwzględnym człowiekiem. Jak z nim rozmawiałam to powiedział, że gdyby mógł to by przyjechał. Ale, że na pewno nie dadzą mu wolnego. Matko!! Przecież każdy by go zrozumiał, że właśnie stracił dziecko, więc niech bierze wolne i jedzie. A on k..rwa podejrzewam, ze nawet się nie zapytał o to wolne. Przecież to normalna reakcja w takiej sytaucji, że rzucam wszystko i jadę nie ważne ile kilometrów. I jeszcze tekst, "nie płacz bo ja też zacznę płakac".. Tak właśnie przeżył śmierć naszego dziecka. Czyli nie przeżył tego w ogóle. Cieszy się, że nie będzie musiał płacić alimentów. Jak on mógł robić mi wyrzuty podczas gdy ja straciłam dziecko i byłam przed zabiegiem. I jeszcze pretensja że go nie powiadoiłam od razu. A niby jak miałam to zrobić skoro byłam w totalnej rozpaczy. A poza tym przecież i tak nieodebrałby telefonu.
Ja również tego nie pojmuję i chyba takich typów lepiej "nie rozumieć", bo gdyby człowiek wiedział co siedzi im w głowach, to chyba by osiwiał.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 11:02   #103
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

W ogóle głupota było nie przerwanie tego "związku" wcześniej, prezeciez ten facet to wariat
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 11:09   #104
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Nie rozumiem jak można być tak bezwzględnym człowiekiem. Jak z nim rozmawiałam to powiedział, że gdyby mógł to by przyjechał. Ale, że na pewno nie dadzą mu wolnego. Matko!! Przecież każdy by go zrozumiał, że właśnie stracił dziecko, więc niech bierze wolne i jedzie. A on k..rwa podejrzewam, ze nawet się nie zapytał o to wolne. Przecież to normalna reakcja w takiej sytaucji, że rzucam wszystko i jadę nie ważne ile kilometrów. I jeszcze tekst, "nie płacz bo ja też zacznę płakac".. Tak właśnie przeżył śmierć naszego dziecka. Czyli nie przeżył tego w ogóle. Cieszy się, że nie będzie musiał płacić alimentów. Jak on mógł robić mi wyrzuty podczas gdy ja straciłam dziecko i byłam przed zabiegiem. I jeszcze pretensja że go nie powiadoiłam od razu. A niby jak miałam to zrobić skoro byłam w totalnej rozpaczy. A poza tym przecież i tak nieodebrałby telefonu.
Każdy przeżywa śmierć dziecka na swój sposób. W Waszym (jeszcze) związku dzieje się od niedawna bardzo źle (chociaż podejrzewam, że dobre złego początki musiały już nastąpić wcześniej), a Ty myślałaś, że na wieść o poronieniu, on zachowa się jak kochający, troskliwy partner? To, że się nie zachował tak, jakbyś chciała, nie znaczy, że w jakiś sposób nie przeżywa utraty szansy na to dziecko. Po prostu, pomimo nieszczęścia, nadal nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Jego prawo. A może mu ulżyło, skoro wierzy, że go zdradzałaś? Nieważne. Nie rozumiem na co Ty liczysz - że on nagle wsiądzie na białego rumaka i przygalopuje do Ciebie z kwiatami? Pokazał Ci już na co go stać, może to przez ten cały stres poroniłaś - jeszcze nie masz dosyć?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-11-09 o 11:10
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 11:41   #105
Monian
Zakorzenienie
 
Avatar Monian
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie odzywałam się, bo byłam w szpitalu. STRACIŁAM MOJEGO ANIOŁKA
Tamtego dnia, kiedy pisałam post bolało mnie podbrzusze, ale myślałam, że to nic takiego, że tak ma być szczególnie, że nie plamiłam. To był 12 tydzień. Kiedy wróciłam do domu zobaczyłam, że leci mi krew, więc biegiem pojechałam o szpitala. I tam okazało się najgorsze. Maleństwo po prostu przestało się rozwijać. Nie żyło już od jakiegoś czasu. A ja nawet o tym nie wiedziałam Wczoraj łyżeczkowanie. Jestem na dnie totalnym. Zostawił mnie ukochany mężczyzna i moje Dzieciątko też mnie zostawiło. A tylko dzięki mojej Fasolce jeszcze się trzymałam i miałam motywację w tej całej sytuacji z Tżtem.
Jego poinformowałam dopiero na drugi dzień. I to też jak dzwoniłam nie odbierał. Więc zadzwoniłam do jego matki. A dopiero ona do niego i on łaskawie oddzwonił. Jego zachowania w tamtym momencie nie można usprawiedliwić nawet chorobą psychiczną. Oczywiście powiedział, że mu przykro, po czym kiedy powiedziałam, że go teraz potrzebuje, stwierdził, że gdyby mógł to by przyjechał, ale ma ważne sprawy w pracy. A urlopu raczej nie dostanie. Na moje pytanie dlaczego tyle się nie odzywał zaczął mi wyrzygiwać, że on do mnie dzownił i pisał a ja w tym czasie go oszukiwałam itd. Jak można być takim ch..jem i kobiecie, która właśnie straciła dziecko (i on też je stracił) robić jazdy na temat domniemanych zdrad??? Dziś wyszłam ze szpitala, a on nawet nie zapytał czy wszystko w porządku.
Nie mogę się pogodzić z odejściem mojego Maleństwa. Cały mój świat się zawalił. Jestem na tabletkach uspokajających więc jakoś funkcjonuje. Jutro rano wizyta u psychologa.
strasznie przykro mi z tego powodu , śmierć dziecka jest najgorszym, co może spotkać matke. Ale z drugiej strony możesz za to podziękować swojemu TŻ, nikomu innemu .
Nie wiem , nie widzisz tego, to tak naprawdę człowiek bez jakichkolwiek skrupułów, uczuć , zahamowań? to człowiek wuzuty z wszelkich uczuć.
On dopiero pokazał swoją prawdziwą twarz...

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o czynnik, który mógł obudzić uśpioną w nim chorobę to nie opisałam tu pewnej sytuacji, która rozpoczęła lawinę podejrzeń. Kiedy exTżt miał urodziny zorganizował spotaknie ze swoimi znajomymi, których ja jeszcze nie znałam, oprócz jego kuzyna. Bardzo szybko się upił. Zaprowadziłam go do łóżka i pomyślałam, że jako dziewczyna jubilata chyba powinnam wrócić do towarzystwa w jego zastępstwie. Jego kuzyn wtedy już po pijaku walił domnie jakieś teksty, ale to było przy wszystkich i ani na chwilę nie zostaliśmy sami. Kiedy na drugi dzień opowiedziałam to exTżtowi zaczął się wypytywać czy na pewno nic między nami nie było it. Kuzyna też wypytywał, ale to jakiś czas później. Na nieszczęście kuzyn nie zareagował tak jak exTżt oczekiwał, bo spuścił głowę i tylko nią pokręcił na znak, ze nic miedzy nami nie było. I to było dla niego strasznie podejrzane i znak, że jednak coś było. Tłumaczyłam mu, że on był pijany i sam nie pamietał co się działo i może mu było głupio, że się do mnie przystawiał, dlatego tak zareagował. Bo co miał powiedzieć, skoro nic nie pamiętał.
Co do wieku to ma 29. On wcześniej wiele lat był z dziewczyną, która też go rzekomo zdradziła. Miał na nią jakieś rozmowy gg i smsy.Podobno była straszną zołzą. Niedawno jednak przy kłótni wyrzykrzyczał mi, ze ona go nie zdradziła, bo się nie puszczała. Tak wiec nie wiem jak to było naprawdę.

Tu nic nie musiało budzić. On jest po prostu psychopatą ! i inaczej tego nazwać nie można. Co do jego eks , łatwo się domyślić , jak to było na prawdę. W stosunku do niej pewnie zachował się tak samo, uroił sobie , sponiewierał, zeszmacił i zostawił. Tak samo jak Ciebie. I przeczytaj sobie to zdanie dwa razy.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------



Znam regulamin bo nie jestem na wizażu od dziś. Poprosiłam o nie cytowanie, bo on wie, że ja tu wchodzę i to prawda, że w razie czego chciałam wykasować swój post. Wprawdzie załozyłam nowe konto, ale przez niego mam schizy, że mam szpiega na kompie, na telefonie. Nie wiem czy potrafisz sobie to wyobrazić. Po prostu się go boję. Nie wiem jakby zareagował, na pewno byłaby niezła awantura.
a co Ciebie obchodzi jak on zareaguje ? ty chcesz być z potworem, zobacz co on zrobił Tobie i Twojemu dziecku? jedyne co powinnaś zrobić to opluć śmiecia i odejśc z godnością

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Jak się od niego uwolniłas?? Chodzi mi o to, czy mimo wszystko go kochałaś i jak sobie przetłumaczyłaś, że nie warto. No o mnie już w trakcie całej tej akcji mówił swoim "przyjaciółkom" i niektórym znajomym, że go zdradzałam. Teraz pewnie jeszcze bardziej gada, przecież musi się usprawiedliwić czemu mnie przy nim nie ma. Szczególnie że wszyscy mnie lubili.
A co do alkoholu to on też pije. Tzn. nie wiem jak teraz, ale jak byliśmy razem to jak tylko wszedł po pracy do domu to piwo szło w ruch. Wieczorem tak ze 2-3 wypił. Do tego coś jeszcze oprócz piwa ale chyba lepiej żebym o tym tu nie pisała. Po mocniejszym alkoholu to miał na mnie agresora. 2 razy po pijaku wyrzucał mnie z domu, raz u moich znajomych jak popił z przyjaciółki mężem, to nie mogłam się do niego zbliżyć bo poszłam z mężem tej koleżanki do samochodu po nasze walizki, a on sobie ubzdurał, że ja coś z nim tam robiłam. I jeszcze jedna sytuacja była po weselu innej koleżanki. Tak więc z tym alkoholem faktycznie coś jest na rzeczy, z tym że ja niestety mimo rozmowy z jego matką niczego na ten temat się nie dowiedziałam. On zaraz po szkole średniej wyjechał do tej swojej długoletniej dziewczyny i rzadko bywał u rodziców, wiec nie wiem czy matka orientowała się a propo jego ewentualnych problemów. Wiem, ze jego ojcic pił więc może exTżt coś po nim odziedziczył. Jego atka była bardzo zaskoczona tą całą historią. Ale może tylko udawała, ze nic nie wie.
O mnie też mówił, że byłam z nim dla wygody, dla kasy..ehh
To zawsze mnie rozbawia. Odziedziczył picie. Gratulacje

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Kuźwa wiesz co, chciałabym z nim być, ale z tym, który był wcześniej. Całe szczęście, że on przynajmniej jest pewny, że nie chce być ze mną, bo nie wiem, czy dałabym radę sama z siebie to skonczyć.
zeszmać się do końca, faktycznie mało on tego zrobił

Edytowane przez Monian
Czas edycji: 2011-11-09 o 11:52
Monian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 14:19   #106
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Ty nie pal tej dokumentacji, bo kiedyś będziesz w drugiej ciąży z (mam nadzieję) innym facetem i te dane będą lekarzowi potrzebne.

A co do tego czy da się zapomnieć. Dziewczyno Kobiety się rozstają z wspaniałymi facetami, którym po prostu się odwidziało i najpierw cierpią a potem zapominają. A nie mają ŻADNYCH traumatycznych wspomnień. Wręcz przeciwnie. A Ty się pytasz czy w takiej sytuacji da się zapomnieć? To tylko wskazuje na to, że to nie jest żadna miłość, bo ona już podejrzewam dawno w Tobie zgasła, to jest chore uzależnienie, tym silniejsze im więcej syfu Ci robi w życiu. Weź kobieto daj sobie chociaż trochę czasu na wyleczenie się i dopiero się zastanawiaj co dalej. A jak się wyleczysz, to zobaczysz, że już na tego psychola więcej nie spojrzysz. ZDAJ SOBIE SPRAWĘ, ŻE TO JEST CHOROBA a nie żadna miłość.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 14:49   #107
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Dziewczyny, widzę,że niektóre dziwicie się, jak to tak mogło z dnia na dzień wszystko się stać. Naprawdę tak było. Nie było żadnych "oznak" obsesyjnej zazdrości. Sprawdzania telefonu, podsłuchiwania rozmów itd. Nic. Dlatego tym bardziej to wszystko mnie bardzo zaskoczyło. Jedyne to tak jak pisałam to problem po alkoholu, ale to nie miało związku z zazdrością, oprócz jednej sytuacji, o której pisalam.
Liczyłam na to, że w takiej sytuacji jak strata dziecka będzie chciał być tutaj i przeżyć to razem ze mną. Taki zwykły ludzki odruch. A on pocieszał mnie przy drugiej rozmowie telefoniczej tak, jak gdyby ta strata w ogóle go nie dotyczyła. Jakby to ni eon stracił dziecko. Tostrasznie mnie boli.
Ja już nie liczę na nic, tylko na to, że los jakoś wynagrodzi mi te cierpienia i jeszcze będę szczęśliwą żoną i mamą. Nie liczę na to, że przyjedzie czy zadzwoni. Zresztą znów nie umiałby się zachować i zamiast uszanować moją "żałobę" robiłby mi wyrzuty. Nie potrzebuję kolejnych nerwów. Cała moja rodzina jest na niego tak wściekła, że ma szczęście, że nie mieszka bliżej. Jak ostatnim razem rozmawialiśmy to padło hasło, że jeszcze porozmawiamy i będziemy w kontakcie. Ale ja już nie chce. Za jakiś czas jak dojdę trochę do siebie napiszę mu maila. Napiszę to co bałam siępowiedzieć, żeby go nie urazić, żeby nie odszedł. Mam przeczucie, że to będzie dla mnie oczyszczające.

Monian wiem, że picia się nie dzieziczy, barziej chodziło mi o pewne zachowania wyniesione z domu.

Fubizka dzięki za podpowiedź z tą dokumentacją. Schowam ją gdzieś głęboko, zeby nie oglądać. No właśnie i co do dalszych planów, to gdzieś już takowe są ale wiem, że najpierw muszę dać sobie czas na przeżycie tego wszystkiego, na normalną żałobę, przeżycie tych wszystkich emocji, a dopiero potem mogę działąć. Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa, nawet te niepochlebne.
Co do powodów straty Maleństwa (to nie było poronienie tylko obumarcie) to wynik będę znać za 3 tygodnie, bo pobrali próbkę do badania. Bęę znać przyczynę i płeć.

Edytowane przez mamDosc
Czas edycji: 2011-11-09 o 14:52 Powód: dopisek
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 18:37   #108
princesska23
Wtajemniczenie
 
Avatar princesska23
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 914
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Dziewczyno nie odzywaj się do tego drania już nigdy więcej! Nie tłumacz się mu z niczego. On Ci sie nie tłumaczy, nie zależy mu na Tobie. Odpuść sobie to wszystko. Zmień nr telefonu i nie podawaj mu nowego. Byłam w podobnej sytuacji jak Ty, może nie w tak ekstremalnej ale też było mi trudno skończyć związek. Teraz mam normalnego TŻ, który mnie szanuje Ty tez zasługujesz na kogoś kto będzie Cię kochał i dbał o Ciebie Głowa do góry
__________________

AG
princesska23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 20:56   #109
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez Monian Pokaż wiadomość

To zawsze mnie rozbawia. Odziedziczył picie. Gratulacje
no ja nie wiem co w tym jest zabawnego, alkoholizm bywa dziedziczny. najczesciej w drugim pokoleniu.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-09, 21:05   #110
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

W sensie psychologicznym można mówić o dziedziczeniu pociągu do alkoholu:
http://www.leczmy-alkoholizm.org/mul...iedziczny.html
http://www.coaching-efekt.pl/przemys...dziczny,7.html
http://kobiecyporadnik.pl/advid,340,...jtticaid=6d5a7

Fizycznie, w genach - raczej nie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-11-09 o 21:06
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 21:18   #111
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W sensie psychologicznym można mówić o dziedziczeniu pociągu do alkoholu:
http://www.leczmy-alkoholizm.org/mul...iedziczny.html
http://www.coaching-efekt.pl/przemys...dziczny,7.html
http://kobiecyporadnik.pl/advid,340,...jtticaid=6d5a7

Fizycznie, w genach - raczej nie.
ale jak najbardziej w genach. moze nie tyle sam alkoholizm, co gen, który moze przyczynic sie do alkoholizmu, nieprecyzyjnie się wyraziłam.
http://hyperreal.info/node/3753#axzz1dFBs2snH
http://kopalniawiedzy.pl/alkohol-agr...anen-6356.html
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 21:45   #112
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Wspolczuje ze trafilas na takiego psychola i jeszcze na dodatek cos do niego czujesz. Moge Cie tylko zapewnic, ze to minie i lepiej teraz to zakonczyc, troche sie pomeczyc i zaczac ukladac zycie na nowo niz całe sobie spiep**ć przez kogos takiego.

Jak juz Ci kiedys minie to uczucie to bedziesz to chyba wspominać z obrzydzeniem (te jego cyrki). Z boku to wyglada naprawde koszmarnie, facet sprawdza niby jakims jezykiem czy nie ma spermy, swir jak nic.
W kwestii poronienia tez nie zachowal sie w porzadku, widac, koles ma chyba problemy sam ze soba. Powinien udac sie do psychiatry na leczenie, bo z ta psychozą to akurat psycholożka mogla dobrze trafić.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 00:03   #113
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
ale jak najbardziej w genach. moze nie tyle sam alkoholizm, co gen, który moze przyczynic sie do alkoholizmu, nieprecyzyjnie się wyraziłam.
http://hyperreal.info/node/3753#axzz1dFBs2snH
http://kopalniawiedzy.pl/alkohol-agr...anen-6356.html
nie mam sily w tym momencie czytac waszych linkow, ale wydaje mi sie, ze chodzi Ci o gen, ktory warunkuje sklonnosc do uzaleznien. nie chodzi tu tylko i wylacznie o alkohol.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 00:56   #114
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Myślę, że w przypadku autorki to nie ma żadnego znaczenia czy to dziedziczenie następuje na podłożu genetycznym, czy socjologicznym.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 06:38   #115
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Myślę, że w przypadku autorki to nie ma żadnego znaczenia czy to dziedziczenie następuje na podłożu genetycznym, czy socjologicznym.
Dokładnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 10:25   #116
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Myślę, że w przypadku autorki to nie ma żadnego znaczenia czy to dziedziczenie następuje na podłożu genetycznym, czy socjologicznym.
nie ma
Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
nie mam sily w tym momencie czytac waszych linkow, ale wydaje mi sie, ze chodzi Ci o gen, ktory warunkuje sklonnosc do uzaleznien. nie chodzi tu tylko i wylacznie o alkohol.
raczej o ten, który konkretnie odpowiada za alkohol, czyli o ten, co warunkuje nasze samopoczucie po alkoholu, a dokladniej to, ile mozemy wypic i jak na alkohol reagujemy, tzw "mocna głowa"
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 14:52   #117
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Byłam dzisiaj w poradni. Najpierw trafiłam do pani psychiatry, która tylko pobieżnie wypytała jaki mam problem, wypisała leki na wyciszenie i antydepresanty, plus skierowanie do psychologa. Udało mi się do niego dostać od razu. Trafiłam na bardzo fajnego człowieka i myślę, że mi pomoże. A raczej mam taką nadzieję. Tak jak poprzedni psycholodzy stwierdził u niego urojenia. Mogło się na nie nałożyć wiele czynników, głównie po prostu choroba psychiczna, alkohol i kilkanaście lat palenia marihuany. Wytłumaczył mi jak to działa u ludzi z takimi zaburzeniami, a przede wszystkim uświadomił, że nie miałam szans w starciu z tym wszystkim. Że jakkolwiek bym nie zareagowała i tak by to nic nie dało. Mogłam jednie szybciej uciec i ochronić się przed tym koszmarem. Jeżeli nie podejmie leczenia, także farmakologicznego, to zostanie taki na zawsze i każda następna dziewczyna, będzie doswiadczać tego co ja po jeszcze krótszym czasie. Nie powiedziane jest jednak,że nawet gdyby ukończył terapię to by to coś mu dało. Zazdrość gorzej się leczy niż alkoholizm. Zalecił kompletne zerwanie kontaktów, bo prawdopodobnie on jeszcze się odezwie i będzie uderzając w czułe punkty (a teraz jest to strata naszego Maleństwa) mścić się za swoją krzywdę.
No i tak próbuję sobie to wszystko poukładać. Niby mam świadomość, że to choroba, że nigdy nie byłoby dobrze, albo byłyby takie przejściowe okresy spokoju a ja w napięciu czekałabym na wybuch, ale nie zmienia to faktu, że jest mi cholernie żal. Oczywiście nie tych 3 miesięcy tylko tego co było wcześniej. Boli mnie, że po tym co się stało z naszym dzieckiem nie ma go tutaj, nie przytula i nie pociesza. Mam takie momenty paniki. Przed nami święta i sylwester, a ja już się zastanwiam gdzie, z kim i jak za✂✂✂iście będzie się bawić, prosząc los o kolejną tym razem wierną i już tą jedyną kobietę. Nie umiem pogodzić się z tym co mnie spotkało. Dlaczego musiałam stracić także moje kochane Maleństwo?? Żeby w ostateczności przekonać się jakim jest złym człowiekiem..??
Boli mnie wszystko po tym zabiegu. Przecież to nie ja powinnam cierpieć, tylko on. Za to wszystko co mi zrobił. A on jest zadowolony, szczęśliwy, jutro gdzieś wylatuje za granicę. On jest wolny, jego myśli są wolne. A ja zostałam ze złamanym sercem, z rozpaczą po moim Maleństwie..
Wiem, że się nikomu nie życzy źle, ale w tej chwili czy mogę być usprawiedliwiona?
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 15:14   #118
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj w poradni. Najpierw trafiłam do pani psychiatry, która tylko pobieżnie wypytała jaki mam problem, wypisała leki na wyciszenie i antydepresanty, plus skierowanie do psychologa. Udało mi się do niego dostać od razu. Trafiłam na bardzo fajnego człowieka i myślę, że mi pomoże. A raczej mam taką nadzieję. Tak jak poprzedni psycholodzy stwierdził u niego urojenia. Mogło się na nie nałożyć wiele czynników, głównie po prostu choroba psychiczna, alkohol i kilkanaście lat palenia marihuany. Wytłumaczył mi jak to działa u ludzi z takimi zaburzeniami, a przede wszystkim uświadomił, że nie miałam szans w starciu z tym wszystkim. Że jakkolwiek bym nie zareagowała i tak by to nic nie dało. Mogłam jednie szybciej uciec i ochronić się przed tym koszmarem. Jeżeli nie podejmie leczenia, także farmakologicznego, to zostanie taki na zawsze i każda następna dziewczyna, będzie doswiadczać tego co ja po jeszcze krótszym czasie. Nie powiedziane jest jednak,że nawet gdyby ukończył terapię to by to coś mu dało. Zazdrość gorzej się leczy niż alkoholizm. Zalecił kompletne zerwanie kontaktów, bo prawdopodobnie on jeszcze się odezwie i będzie uderzając w czułe punkty (a teraz jest to strata naszego Maleństwa) mścić się za swoją krzywdę.
No i tak próbuję sobie to wszystko poukładać. Niby mam świadomość, że to choroba, że nigdy nie byłoby dobrze, albo byłyby takie przejściowe okresy spokoju a ja w napięciu czekałabym na wybuch, ale nie zmienia to faktu, że jest mi cholernie żal. Oczywiście nie tych 3 miesięcy tylko tego co było wcześniej. Boli mnie, że po tym co się stało z naszym dzieckiem nie ma go tutaj, nie przytula i nie pociesza. Mam takie momenty paniki. Przed nami święta i sylwester, a ja już się zastanwiam gdzie, z kim i jak za✂✂✂iście będzie się bawić, prosząc los o kolejną tym razem wierną i już tą jedyną kobietę. Nie umiem pogodzić się z tym co mnie spotkało. Dlaczego musiałam stracić także moje kochane Maleństwo?? Żeby w ostateczności przekonać się jakim jest złym człowiekiem..??
Boli mnie wszystko po tym zabiegu. Przecież to nie ja powinnam cierpieć, tylko on. Za to wszystko co mi zrobił. A on jest zadowolony, szczęśliwy, jutro gdzieś wylatuje za granicę. On jest wolny, jego myśli są wolne. A ja zostałam ze złamanym sercem, z rozpaczą po moim Maleństwie..
Wiem, że się nikomu nie życzy źle, ale w tej chwili czy mogę być usprawiedliwiona?
mam nadzieje ze to cie ostatecznie przekona do calkowitego zerwania z tym wariatem kontaktow. zycie masz jedno. facetow na swiecie jest 3 miliardy...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 16:03   #119
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Tak sobie myślę, k..wa!! przecież to on powinien być na tej terapii a nieja Tak jak powiedział mój znajomy - on jest chory a ja wyląduje w psychiatryku..
mamDosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 16:15   #120
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: posądzenie o zdradę, ciąża, samotność

Cytat:
Napisane przez mamDosc Pokaż wiadomość
Tak sobie myślę, k..wa!! przecież to on powinien być na tej terapii a nieja Tak jak powiedział mój znajomy - on jest chory a ja wyląduje w psychiatryku..
- on to jest wariat, zostaw wariata; a wiesz, co się może stać, jak nie pójdziesz na tę terapię??? Po jednym wariacie znajdziesz drugiego, bo nie widzisz sytuacji, które większość kobiet dawno skłoniłyby do ewakuacji ze związku, a ty z uporem wartym lepszej sprawy brnęłaś w ten związek.
To, że z nim nie jesteś, to, że nie będzie z nim dziecka (jakkolwiek to, co piszę , brzmiałoby brutalnie)- to najlepsze , co mogło ci się teraz przytrafić. Terapia jest ci potrzebna, abyś kolejny raz nie wpakowała się w takie bagno.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.