Nasze zycie w Ameryce... - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-11-08, 15:43   #151
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez monis1981 Pokaż wiadomość
\


oj monis sama przyznaj,ze na florydzie to mozna na lezaku calymi dniami sie wylegiwac pod palmami,a zwiedzac w sensie turystycznym to nie ma co Ja jak tam mieszkalam to tez sie nie nudzialam

A wlasnie Monis,kiedys daaaawno temu pisalas,ze zabierasz sie za urzadzanie domu.Czy mozesz podeslac jakies fajne strony z projektami wnetrz??? A moze znasz jakies magazyny,ktore mozna zaprenumerowac????
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-08, 15:49   #152
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez monis1981 Pokaż wiadomość
ok...oto foteczki poulette...piekna jesien

ps...ja sie na florydzie bron boze nie nudze...nie robic mi tu antyreklamy ...
Monis, dziekuje bardzo za wstawienie fotek. (musisz mi wytlumaczyc jak to zrobilas ze od ciebie poszly, a ode mnie nie chca....!)
Moje drogie Panie, oto wiec piekna jesien Oregonu ! Zdjecia zrobilam wracajac z pracy w zeszlym tygodniu.
Milego dnia. Poulette
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-08, 15:50   #153
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
\


oj monis sama przyznaj,ze na florydzie to mozna na lezaku calymi dniami sie wylegiwac pod palmami,a zwiedzac w sensie turystycznym to nie ma co Ja jak tam mieszkalam to tez sie nie nudzialam

A wlasnie Monis,kiedys daaaawno temu pisalas,ze zabierasz sie za urzadzanie domu.Czy mozesz podeslac jakies fajne strony z projektami wnetrz??? A moze znasz jakies magazyny,ktore mozna zaprenumerowac????
Czyzby Sunapee tez sie urzadzala ??? Prosimy o wiecej szczegolow !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-08, 16:39   #154
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez sunapee Pokaż wiadomość
\
A wlasnie Monis,kiedys daaaawno temu pisalas,ze zabierasz sie za urzadzanie domu.Czy mozesz podeslac jakies fajne strony z projektami wnetrz??? A moze znasz jakies magazyny,ktore mozna zaprenumerowac????
sunpae urzadzalam jakies pol roku temu...
nie prenumerowalam niczego...kilka razy poszlam to barnes & nobles i przejrzalam gazetki

co do florydy...przynajmniej wokol nas jest co robic...St. Augustin najstarsze miasto usa, Kennedy Space Center, w Orlando nie tylko jest Walt Disney ale wiele innych show np circus de soleil(niesamowity!!!!!!! )...bylam raz i szczeka mi opadla...nigdy w zyciu czegos takiego nie widzialam

poulette...zmniejszylam troszke w corelu i zapisalam jako jpg. a potem zaladowalam do forum
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-08, 17:23   #155
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Czyzby Sunapee tez sie urzadzala ??? Prosimy o wiecej szczegolow !

na razie szczegolow nie bedzie,co by nie zapeszac ,a musze przyznac ze juz raz tak sie rozczarowalam.Juz myslalam ze kupimy dom a tu gucio....w rzeczywistosci okazalo sie,ze polozenie nie jest tak idealne jak na fotkach
Dziewczyny,a moze ktoras z Was zna jakies magazyny o projektowaniu wnetrz???? W sumie to mam jao takie pojecie,ale szukam wiecej inspiracji.Interesuje mnie klimat strychow,starych domow z cegly z belkami podtrzymujacymi strop Za hiper nowoczesne wnetrza dziekuje,ale jakby ktoras znala linki albo gazety z wnetrzami w stylu "country" to ja baaardzo prosze)))
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-09, 04:16   #156
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
E tam od razu od Poulette.....
U nas deszcze i trzesienia ziemi !!!! W niedziele przezylam swoje pierwsze trzesienie ziemi, cos niesamowitego. To bylo wieczorem, lezelismy juz w lozku, kiedy nagle zatrzeslo domem, ale szok !!!!! Balam sie ! Ale potem juz nic nei bylo. Uff !!!!

Za to mam 2 radosne nowiny.
Pierwsza to ta, ze w piatek jedziemy do Seattle (WA) na week end. Wlasnie zabookowalam hotel. Bardzo sie ciesze ! Nigdy tam nie bylam. I stad moje pytanie do wizazanek ktore juz byly w Seattle. Co ogladac ? Jak jest ? Na co zwrocic uwage ?

Druga to ta, ze w miniona sobote na wieczorku pieknosci wygralam 2 bilety lotnicze od Sauthwest na dowolny lot z ich rozkladu w dwie strony do wykorzystania przez rok !!!!
Najprawdopodobniej pojedziemy w lutym na Floryde. Moje pytanie do Monis : jaka jest pogoda na Florydzie w lutym ? I gdzie najlepiej jechac konkretnie ? Czyli gdzie jest najpiekniej ?

Przez te wszytskie podroze jestem bardzo podekscytowana.
Nie moge sie doczekac piatku !

Monis nie mysl o pieprzykach, tylko o wakacjach ! Zobaczysz, bedzie fajnie !
Rodolphe, caly czas mi ta Kanada po glowie chodzi....hmmmm....arzy mi sie. Ale nie mam kanadyjskiej wizy. Nie wiem czy jak mam amerykanska to wystarczy ? Czy moze stad moge sie o kanadyjska starac ? Chodzi oczywiscie tylko o turystyczna wize...moze ktoras z was cos o tym wie ?
Poulette to zalezy jaki masz status w Usa. W Krainie Niedzwiedzi wyglada to tak, ze obywatele nie potrzebuja wizy do Usa, ale pracowac moga juz na przyklad tylko w ramach kontraktu albo innych pozwolen itp Stali mieszkancy potrzebuja wize , turysci tez na wizie ale nie jestem pewna czy moga sie starac o nia na miejscu. Podejzewam ze dziala to podobnie w obie strony. Jesli dobrze kojarze to jestes czasowo w Usa, wiec chyba potrzebujesz wize. Nie wiem czy chetnie je rozdaja. Ja niedawno myslalam o staraniu sie o wize do Usa, ale potem stwierdzilam ze w sumie nie zwiedzilam jeszcze Kanady tak jak bym chciala i z wizyta do Stanow poczekam 3 lata az bede miala obywatelstwo. Czytajac Wasze opisy chcialabym wszystko zobaczyc a Stany taakieeee wielkieeee... W sumie Kanada tez, ale tu nawet na km nie przypada 2 mieszkancow
__________________
Haslo mojego matematyka
" Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich"
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-09, 04:22   #157
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

No i to wlasnie mnie tak pociaga w Kanadzie, ze tak duzo natury, a tak malo ludzi. Tam musi by pieknie. Uwielbiam dzikoa nature !
Nie wiem jak jest z ta wiza. musze sie dowiedziec, ale teraz nie mam czasu, moze w okolicy Bozego narodzenia znajde wreszcie chwile.
A tak w ramach pzrypomnienia, to co tu tam Rudolfiku robisz ? Jak sie tam znalazlas ? Jesli mozna zapytac.....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-09, 04:26   #158
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

A tak w ogole to mamy cos wspolnego : uwielbienie dla Rodolphe Lindt.... jaki swiat bylby bez niego smutny ! I gorzki !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-09, 15:51   #159
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Jejku, co za poranek ! tak bardzo nie mam ochoty isc dzis do pracy. Najchetnirj zostalabym w domu, ale nie moge.
Skad tu zagarnoc troche energii ????
Milego dnia emigrantki !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-10, 05:04   #160
cosabella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 3
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Witam dziewczyny!!

Ja tylko tak na chwilke... Jutro napisze cos wiecej..
Poulette dzieki za mile przyjecie... Mam 24 lata i pochodze z Głogowa, jednak ostatnie 5 lat w Polsce mieszkalam w Warszawie. Tutaj pracuje jako tour guide (do szkoly tez chodze ). I wlasnie tak sobie pomyslalam o Tobie.. dzieki pracy sporo widzialam i z calego serduszka polecam BOSTON.

Pozdrawiam
Cosabella
cosabella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-10, 05:09   #161
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez cosabella Pokaż wiadomość
z calego serduszka polecam BOSTON.

ja tez
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-10, 15:18   #162
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Hmmmm.....ciekawe. Pomysle, pomysle.....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-10, 15:19   #163
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez cosabella Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny!!

Ja tylko tak na chwilke... Jutro napisze cos wiecej..
Poulette dzieki za mile przyjecie... Mam 24 lata i pochodze z Głogowa, jednak ostatnie 5 lat w Polsce mieszkalam w Warszawie. Tutaj pracuje jako tour guide (do szkoly tez chodze ). I wlasnie tak sobie pomyslalam o Tobie.. dzieki pracy sporo widzialam i z calego serduszka polecam BOSTON.

Pozdrawiam
Cosabella
O! Ale fajnie ! Ja znam Glogow (tak troszeczke) bo ja jestem Legniczanka. A potem tez mieszkalam w Warszawie, ale tylko rok.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-12, 03:52   #164
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
No i to wlasnie mnie tak pociaga w Kanadzie, ze tak duzo natury, a tak malo ludzi. Tam musi by pieknie. Uwielbiam dzikoa nature !
Nie wiem jak jest z ta wiza. musze sie dowiedziec, ale teraz nie mam czasu, moze w okolicy Bozego narodzenia znajde wreszcie chwile.
A tak w ramach pzrypomnienia, to co tu tam Rudolfiku robisz ? Jak sie tam znalazlas ? Jesli mozna zapytac.....
Gdzies juz chyba opisywalam swoja droge do Krainy Niedzwiedzi ale chetnie przypomne... Bylam na trzecim roku studiow. Kierunek ciekawy ale nie do konca przemyslany, toksyczny zwiazek z ktorego nie potrafilam sie uwolnic... Wystarczylo zeby pewnego dnia spakowac walizki i sprobowac przygody w Kanadzie. Najpierw przyjechalam na zaproszenie kuzynki, mialam zostac rok. Spodobalo mi sie, zostalam, poznalam swoja milosc zycia, ktora dzis jest tylko wspomnieniem, niestety niemilym. Nie wiem jaka sila pozwolila mi mimo wszystko tu zostac, ale walcze W zeszlym miesiacu bylam w Polsce Po trzech latach... Nie bylo jeszcze dnia zebym zalowala ze wyemigrowalam. Chociaz nie zawsze jest rozowo, glownie za sprawa mojego EX. Teraz to juz historia, jestem samodzielna, walcze o siebie Do niedawna wiele rzeczy bylo dla mnie niemozliwych do zrealizowania, teraz powoli krok po kroku realizuje swoje marzenia i plany. 3 lata zastanawialam sie co chce robic w zyciu, troche dlugo Teraz wiem, ze chce dalej studiowac. Marzy mi sie Psychologia, Fizjoterapia lub Analityka Medyczna. Wiem, pisalam ze wiem co chce robic, no ale wszystkie 3 zawody wydaja mi sie interesujace, dluga droga przede mna. Na razie mam beznadziejna prace, ale za cos trzeba zyc. Zaczelam bardzo intensywny kurs franc (chyba za intensywny, bo po tygodniu mozg mi paruje) Przymierzam sie tez do zdawanai Toefl-a (od trzech lat )

Pozdrawiam wszystkie EMIGRANTKI!!! Mialam okres w swoim zyciu kiedy niezbyt sie tu udzielalam, ale sledzac Wasze watki jestem na bierzaco
__________________
Haslo mojego matematyka
" Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich"
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-14, 18:14   #165
rozdział_zero
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Może trochę zboczę z tematu, ale mam pytanie do Czarnego Elfa.
Napisałaś, że poznałaś swojeg męża przez czat.
Bo widzisz ja też poznałam b.fajnego chłopaka, mieszka w californii,piszemy maile, rozmawiamy, b.dobrze się rozumiemy.
i teraz pytanie:
Po jakim czasie spotkałaś się ze swoim mężem i w jakich okolicznościach? tzn. gdzie jak to się odbyło? jak ta wasza znajomość wyglądała, bo w sumie to jest taki kontakt na odległość, nie ma to jak spacery i rozmowy "oko w oko", czy można taką osobę wystarczająco dobrze poznać?
Jeżeli oczywiście chcesz napisać
dziękuję jeżeli zechcesz odpowiedzieć
rozdział_zero jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-11-16, 20:11   #166
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez rozdział_zero Pokaż wiadomość
Może trochę zboczę z tematu, ale mam pytanie do Czarnego Elfa.
Napisałaś, że poznałaś swojeg męża przez czat.
Bo widzisz ja też poznałam b.fajnego chłopaka, mieszka w californii,piszemy maile, rozmawiamy, b.dobrze się rozumiemy.
i teraz pytanie:
Po jakim czasie spotkałaś się ze swoim mężem i w jakich okolicznościach? tzn. gdzie jak to się odbyło? jak ta wasza znajomość wyglądała, bo w sumie to jest taki kontakt na odległość, nie ma to jak spacery i rozmowy "oko w oko", czy można taką osobę wystarczająco dobrze poznać?
Jeżeli oczywiście chcesz napisać
dziękuję jeżeli zechcesz odpowiedzieć
Hey
Ja sie spotkalam z moim mezem po jakichs 3 miesiacach znajomosci na czacie(byly tez emaile i telefony-dzwonil do mnie prawie codziennie i gadalismy ponad godzine a nawet i dluzej.To on zaproponowal ze przyleci do Polski,zrezygnowal nawet z pracy i przylecial,spotkalismy sie w Warszawie w hotelu(szczerze mowiac troche sie balam ale ufalam swojej intuicji-wiedzialam ze to wlasnie ten jedyny).Gdy przylecial spedzilismy troche czasu w Warszawie pozniej jakis tydzien u mnie w rodzinnym domu potem(on poznal moja rodzine) jakies 2 tygodnie w Krakowie(on chcial troche pozwiedzac) a potem on zdecydowal ze zostaje i bedziemy czekac razem na Wize dla mnie-bo zdecydowalismy ze chcemy byc razem-takze mieszkalismy razem jakies 3 -4 miesiace razem w Polsce zeby sie lepiej poznac.Mieszkaly tez z nami moje 2 siostry.A potem przylecialam tutaj i wzielismy slub.

Powiem Ci ze dobre jest takie poznanie sie i spedzenie troche czasu razem bo same emaile czy telefony to nie wystarcza.

A ile juz znasz tego chlopaka?I czy on ma mozliwosc przyleciec zebyscie sie lepiej poznali?

Pozdrawiam
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-16, 21:47   #167
rozdział_zero
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Hey
Ja sie spotkalam z moim mezem po jakichs 3 miesiacach znajomosci na czacie(byly tez emaile i telefony-dzwonil do mnie prawie codziennie i gadalismy ponad godzine a nawet i dluzej.To on zaproponowal ze przyleci do Polski,zrezygnowal nawet z pracy i przylecial,spotkalismy sie w Warszawie w hotelu(szczerze mowiac troche sie balam ale ufalam swojej intuicji-wiedzialam ze to wlasnie ten jedyny).Gdy przylecial spedzilismy troche czasu w Warszawie pozniej jakis tydzien u mnie w rodzinnym domu potem(on poznal moja rodzine) jakies 2 tygodnie w Krakowie(on chcial troche pozwiedzac) a potem on zdecydowal ze zostaje i bedziemy czekac razem na Wize dla mnie-bo zdecydowalismy ze chcemy byc razem-takze mieszkalismy razem jakies 3 -4 miesiace razem w Polsce zeby sie lepiej poznac.Mieszkaly tez z nami moje 2 siostry.A potem przylecialam tutaj i wzielismy slub.

Powiem Ci ze dobre jest takie poznanie sie i spedzenie troche czasu razem bo same emaile czy telefony to nie wystarcza.

A ile juz znasz tego chlopaka?I czy on ma mozliwosc przyleciec zebyscie sie lepiej poznali?

Pozdrawiam
Dziękuję ci bardzo za odpowiedź
Znamy się krocej bo tylko 2 miesiące i chyba 3 dni
Właśnie problemem jest spotkanie, on nie może przylecieć do Polski (a na tak długo jak twoj mąż nie ma żadnych szans). Ja nie mogę do Stanow bo: uczę się i nie mogę opuścić tylu dni, mogłabym dostać wizę turystyczną,ale przelot do usa w 2 str to 12 tys.zł-ja niestety nie dysponuję taką sumą pieniędzy.
I właściwie to nie mam pojęcia co dalej, chcielibyśmy się poznać osobiście bo tak jak napisałaś emaile i telefony to za mało. On chce bardzo ja też, może musimy jeszcze trochę poczekać. tylko czy przez en czas to wszystko się nie rozpadnie?
myślałam nad programem work&travel, mogłabym wyjechać i przy okazji zarobić.
Cieszę się, że tobie się udało. Zaczynam wierzyć w to, że może i mi się uda.Życzę dużo szczęścia
rozdział_zero jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-17, 01:34   #168
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez rozdział_zero Pokaż wiadomość
Dziękuję ci bardzo za odpowiedź
Znamy się krocej bo tylko 2 miesiące i chyba 3 dni
Właśnie problemem jest spotkanie, on nie może przylecieć do Polski (a na tak długo jak twoj mąż nie ma żadnych szans). Ja nie mogę do Stanow bo: uczę się i nie mogę opuścić tylu dni, mogłabym dostać wizę turystyczną,ale przelot do usa w 2 str to 12 tys.zł-ja niestety nie dysponuję taką sumą pieniędzy.
I właściwie to nie mam pojęcia co dalej, chcielibyśmy się poznać osobiście bo tak jak napisałaś emaile i telefony to za mało. On chce bardzo ja też, może musimy jeszcze trochę poczekać. tylko czy przez en czas to wszystko się nie rozpadnie?
myślałam nad programem work&travel, mogłabym wyjechać i przy okazji zarobić.
Cieszę się, że tobie się udało. Zaczynam wierzyć w to, że może i mi się uda.Życzę dużo szczęścia
Na pewno sie uda ! wystarczy tylko chciec ! Pewnie twoj ukochany cos wymysli, jak sie mu bardzo zateskni. Mysle, ze lepiej by bylo, zeby to on najpierw przyjechal do Polski. Po pierwsze bedziesz sie czula pewniej u siebie, po drugie jemu bedzie taniej.
Zycze szczescia!
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-17, 01:50   #169
tornado
Zadomowienie
 
Avatar tornado
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez rozdział_zero Pokaż wiadomość
mogłabym dostać wizę turystyczną,ale przelot do usa w 2 str to 12 tys.zł-ja niestety nie dysponuję taką sumą pieniędzy.
Sprawdź jeszcze raz ceny biletów, bo ta cena, którą podałaś jakaś nierzeczywista się wydaje. Ja za bilet w dwie strony PL-USA płaciłam 670 euro. Lotem było drożej chyba koło 4 tyś. PLN, ale jednak do 12 tyś. daleko Powodzenia
tornado jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-17, 10:36   #170
dora_angel
Zadomowienie
 
Avatar dora_angel
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Okolice nizinne pełne lasow
Wiadomości: 1 335
GG do dora_angel
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Hej dziewczyny
Mam prośbe dużą, czy może mi któraś z Was napisać o co chodzi z tą kulą w Sylwestra na Time Square ( chyba dobrze napisalam?). A moze ktoś ma zdjęcia owej kuli?
Tyle się o niej osłuchałam a nigdy jej nie widziałam ani na zdjęciu ani w tv, szukałam w google ale też nie znalazłam żadnej kuli
__________________
"Masz rozum, ukryj go!
Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!"
Bonjour France 04.05.2011r.
Zaręczeni 19.12.2011r.
Małżonkowie 29.12.2012
dora_angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-17, 19:14   #171
rozdział_zero
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Na pewno sie uda ! wystarczy tylko chciec ! Pewnie twoj ukochany cos wymysli, jak sie mu bardzo zateskni. Mysle, ze lepiej by bylo, zeby to on najpierw przyjechal do Polski. Po pierwsze bedziesz sie czula pewniej u siebie, po drugie jemu bedzie taniej.
Zycze szczescia!
Dziękuję ci bardzo poulette
rozdział_zero jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-17, 19:28   #172
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez rozdział_zero Pokaż wiadomość
Dziękuję ci bardzo za odpowiedź
Znamy się krocej bo tylko 2 miesiące i chyba 3 dni
Właśnie problemem jest spotkanie, on nie może przylecieć do Polski (a na tak długo jak twoj mąż nie ma żadnych szans). Ja nie mogę do Stanow bo: uczę się i nie mogę opuścić tylu dni, mogłabym dostać wizę turystyczną,ale przelot do usa w 2 str to 12 tys.zł-ja niestety nie dysponuję taką sumą pieniędzy.
I właściwie to nie mam pojęcia co dalej, chcielibyśmy się poznać osobiście bo tak jak napisałaś emaile i telefony to za mało. On chce bardzo ja też, może musimy jeszcze trochę poczekać. tylko czy przez en czas to wszystko się nie rozpadnie?
myślałam nad programem work&travel, mogłabym wyjechać i przy okazji zarobić.
Cieszę się, że tobie się udało. Zaczynam wierzyć w to, że może i mi się uda.Życzę dużo szczęścia

Napewno sie wam uda,moze przeciez urlop wziasc z pracy i przyleciec do Ciebie,a potem Ty do niego Tak jak Poulette wspomniala jemu napewno latwiej byloby odwiedzic Ciebie na poczatek.Zycze Ci aby Wam sie udalo
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-18, 02:11   #173
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Witam wszytskie emigrantki na week endzie !!!! JUPI !
Ale sie nie moglam doczekac na ten week end, chyba jeakies przesilenie jesienno zimowe mnie dopadlo. Padam z nog....
Milego week endu dziewczyny !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-18, 02:23   #174
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez rozdział_zero Pokaż wiadomość
Dziękuję ci bardzo za odpowiedź
Znamy się krocej bo tylko 2 miesiące i chyba 3 dni
Właśnie problemem jest spotkanie, on nie może przylecieć do Polski (a na tak długo jak twoj mąż nie ma żadnych szans). Ja nie mogę do Stanow bo: uczę się i nie mogę opuścić tylu dni, mogłabym dostać wizę turystyczną,ale przelot do usa w 2 str to 12 tys.zł-ja niestety nie dysponuję taką sumą pieniędzy.
I właściwie to nie mam pojęcia co dalej, chcielibyśmy się poznać osobiście bo tak jak napisałaś emaile i telefony to za mało. On chce bardzo ja też, może musimy jeszcze trochę poczekać. tylko czy przez en czas to wszystko się nie rozpadnie?
myślałam nad programem work&travel, mogłabym wyjechać i przy okazji zarobić.
Cieszę się, że tobie się udało. Zaczynam wierzyć w to, że może i mi się uda.Życzę dużo szczęścia


Ja tez poznalam swojego meza przez internet..na czacie, tak jak Elf. To byl totalny przypadek.. Po 4 miesiacach rozmow przez telefon i internet on mnie zaprosil.. zgodzilam sie ale po chwili namyslu odmowilam, bo stwierdzialam, ze to za wczesnie. On nie mogl przyleciec do Polski, bo czekam na zielona karte (Polak) i bylo ryzyko, ze bedzie mogl miec problemy z powrotem. Gdy odmowilam, on powiedzial, ze bedzie czekal az bede gotowa. I po roku- bylam.. przylecialam do niego.. choc nigdy wczesniej sie nie widzielismy. Tamtego lata (wlasnie, moze bedziesz mogla leciec w wakacje>) zareczylismy sie.. po dwoch tygodniach! od spotaknia na zywo. Potem wrocilam do Polski.. do szkoly, na rok... i znowu polecialam na wakacje.. i juz zostalam jako zona. Jestemy malzenstwem juz 5 lat.. a znamy sie prawie 7. Mialam ogromne szczescie, bo chyba malo jest takich facetow jak moj Adam ..

p.s oczywiscie on wyslalam mi pieniadze na bilet- bo jako studenka nie moglam sobie na to pozwolic. Dodam jeszcze, ze przyslal mi pieniadze na komputer, bo korzystalam z kompa brata- a trudno bylo to robic, bo wiadomo, komp byl jego- i przyslal mi kase jeszcze przed tym jak sie zobaczylismy. Zaufal mi a ja jemu.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 02:14   #175
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Zastanawiam sie czasem na jakich stronach ludzie sie poznaja, tzn. na jakis czatach ? Ja zawsze jestem na takich gdzie same baby....Nie to zebym meza szukala, bo juz jednego mam i mi wystarczy, ale tak z ciekawosci....
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 02:58   #176
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Zastanawiam sie czasem na jakich stronach ludzie sie poznaja, tzn. na jakis czatach ? Ja zawsze jestem na takich gdzie same baby....Nie to zebym meza szukala, bo juz jednego mam i mi wystarczy, ale tak z ciekawosci....
HEHE Poulette
Ja czasem lubie sobie poczatowac. Szczegolnie w zimowy wieczor kiedy zasypie mi wyjscie z domu albo np teraz kiedy mi mozg paruje od nadmiaru nauki (franc ) Pamietam ze kilka lat temu czesciej spotykalam ludzi z ktorymi mozna bylo podyskutowac na wiele tematow lub sobie po prostu poplotkowac. Nawiazalam nawet pewne przyjaznie. Raz tak sie zagadalam ze skonczylam o 5 rano a o 7 mialam pociag na wesele kolezanki ale warto bylo
A teraz juz coraz rzadziej probuje bo wiekszosc moich rozmowcow to napaleni faceci (lub nie) na wirtualny seks.
__________________
Haslo mojego matematyka
" Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich"
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 03:13   #177
majkas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Czesc Dziewczyny ( i nie tylko)
Wlasnie odkrylam ten watek dla emigrantek, wiec pozwolcie ze sie przedstawie.
MajkaS, z Lubina (tak, tego miedzy Legnica i Glogowem, czytalam czesc postow). Od 2,5 roku w USA, dokladnie to w Champaign, IL. Przyjechalam tu sama, na doktorat. Jeszcze troszke nauki mi zostalo, ale ogolnie nie narzekam i raczej do kraju nie wroce. Sytuacja polityczna mnie zbyt tam (w Polsce) przeraza.
Sama (chyba, jest ktos, cos, ale to zbyt swieze by nazwac to zwiazkiem), za to wielu znajomych, dobrych znajomych a nawet 2 "nabyte" przyjaciolki. Niestety wszyscy bliscy mi ludzi to Polacy. Pisze niestety, bo mimo moich najszczerszych checi by sie przystosowac, mam wrazenie ze po prostu SIE NIE DA. Mam kilku przyjaznych mi Amerykanow (obu plci) ale nie czuje sie tak do konca akceptowana. A szkoda. Pytanko do Was: czy to tylko moje wrazenie ze Amerykanie nie umeja sie otworzyc, czy tez podzielacie moje zdanie? Nie mowie tu o zwiazkach, bo uczucia kultur nie znaja, a raczej o przyjazni i zaufaniu. Czekam na odpowiedzi.

Wizazanki wszystkich krajow laczcie sie
majkas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 03:17   #178
majkas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Bylo podwojnie, wiec kasuje

Edytowane przez majkas
Czas edycji: 2006-11-19 o 03:38
majkas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 03:43   #179
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Talking Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majkas Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny ( i nie tylko)
Wlasnie odkrylam ten watek dla emigrantek, wiec pozwolcie ze sie przedstawie.
MajkaS, z Lubina (tak, tego miedzy Legnica i Glogowem, czytalam czesc postow). Od 2,5 roku w USA, dokladnie to w Champaign, IL. Przyjechalam tu sama, na doktorat. Jeszcze troszke nauki mi zostalo, ale ogolnie nie narzekam i raczej do kraju nie wroce. Sytuacja polityczna mnie zbyt tam (w Polsce) przeraza.
Sama (chyba, jest ktos, cos, ale to zbyt swieze by nazwac to zwiazkiem), za to wielu znajomych, dobrych znajomych a nawet 2 "nabyte" przyjaciolki. Niestety wszyscy bliscy mi ludzi to Polacy. Pisze niestety, bo mimo moich najszczerszych checi by sie przystosowac, mam wrazenie ze po prostu SIE NIE DA. Mam kilku przyjaznych mi Amerykanow (obu plci) ale nie czuje sie tak do konca akceptowana. A szkoda. Pytanko do Was: czy to tylko moje wrazenie ze Amerykanie nie umeja sie otworzyc, czy tez podzielacie moje zdanie? Nie mowie tu o zwiazkach, bo uczucia kultur nie znaja, a raczej o przyjazni i zaufaniu. Czekam na odpowiedzi.

Wizazanki wszystkich krajow laczcie sie
Nie wiem jak wyglada sytuacja w Twoim miescie ale w Montrealu jest przewaga imigrantow, ze wszystkich krajow swiata i jakby kazdy byl zamkniety na inne narody to by lud kanadyjski wyginal A tak powaznie to spotkalam i Quebecow ktorzy patrza z gory na przyjezdnych jak i pewne narodowosci ktore tez raczej obracaja sie w swoim gronie, ale nie jest to regula. Ogolnie ludzie sa tu bardzo zajeci co nie sprzyja zawieraniem znajomosci no i te odleglosci...
__________________
Haslo mojego matematyka
" Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich"
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 04:16   #180
majkas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Moje miasteczko to glownie wielki kampus studencki (40 000 studentow), wiec narodowosci rozniste. Kulturowo co chwila cos sie dzieje - no ale wlasnie. Meksykanie - otwarci. Azjatki -super. Ludzie z Indii - chetni do zawierania przyjazni. Z wszystkimi sie dogaduje bez problemow (bo ja taka dosc otwarta osobka jestem). A do Amerykanow zblizyc sie nie potrafie. Niby sa mili, niby zagadaja, ale nawet na malo osobiste tematy (typu kultura czy zwyczaje) powiedza kilka slow i tyle. Toz ja wiecej wiem o chinskim Nowym Roku niz jak wyglada tradycyjne swieto dziekczynienia! Troszke mnie to dobija, no ale coz. Takie miejsce na swiecie sobie wybralam Przynajmniej na razie
majkas jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.