![]() |
#151 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
\
oj monis sama przyznaj,ze na florydzie to mozna na lezaku calymi dniami sie wylegiwac pod palmami,a zwiedzac w sensie turystycznym to nie ma co ![]() ![]() A wlasnie Monis,kiedys daaaawno temu pisalas,ze zabierasz sie za urzadzanie domu.Czy mozesz podeslac jakies fajne strony z projektami wnetrz??? A moze znasz jakies magazyny,ktore mozna zaprenumerowac????
__________________
03.29---60 |
![]() ![]() |
![]() |
#152 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Moje drogie Panie, oto wiec piekna jesien Oregonu ! Zdjecia zrobilam wracajac z pracy w zeszlym tygodniu. Milego dnia. Poulette |
|
![]() ![]() |
![]() |
#153 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#154 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
nie prenumerowalam niczego...kilka razy poszlam to barnes & nobles i przejrzalam gazetki ![]() co do florydy...przynajmniej wokol nas jest co robic...St. Augustin najstarsze miasto usa, Kennedy Space Center, w Orlando nie tylko jest Walt Disney ale wiele innych show np circus de soleil(niesamowity!!!!!!! )...bylam raz i szczeka mi opadla...nigdy w zyciu czegos takiego nie widzialam poulette...zmniejszylam troszke w corelu i zapisalam jako jpg. a potem zaladowalam do forum ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#155 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
na razie szczegolow nie bedzie,co by nie zapeszac ![]() ![]() Dziewczyny,a moze ktoras z Was zna jakies magazyny o projektowaniu wnetrz???? W sumie to mam jao takie pojecie,ale szukam wiecej inspiracji.Interesuje mnie klimat strychow,starych domow z cegly z belkami podtrzymujacymi strop ![]() ![]()
__________________
03.29---60 |
![]() ![]() |
![]() |
#156 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#157 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
No i to wlasnie mnie tak pociaga w Kanadzie, ze tak duzo natury, a tak malo ludzi. Tam musi by pieknie. Uwielbiam dzikoa nature !
Nie wiem jak jest z ta wiza. musze sie dowiedziec, ale teraz nie mam czasu, moze w okolicy Bozego narodzenia znajde wreszcie chwile. A tak w ramach pzrypomnienia, to co tu tam Rudolfiku robisz ? Jak sie tam znalazlas ? Jesli mozna zapytac..... ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#158 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
A tak w ogole to mamy cos wspolnego : uwielbienie dla Rodolphe Lindt.... jaki swiat bylby bez niego smutny ! I gorzki !
|
![]() ![]() |
![]() |
#159 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Jejku, co za poranek ! tak bardzo nie mam ochoty isc dzis do pracy. Najchetnirj zostalabym w domu, ale nie moge.
Skad tu zagarnoc troche energii ???? Milego dnia emigrantki ! |
![]() ![]() |
![]() |
#160 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Witam dziewczyny!!
Ja tylko tak na chwilke... Jutro napisze cos wiecej.. Poulette dzieki za mile przyjecie... Mam 24 lata i pochodze z Głogowa, jednak ostatnie 5 lat w Polsce mieszkalam w Warszawie. Tutaj pracuje jako tour guide (do szkoly tez chodze ![]() Pozdrawiam Cosabella |
![]() ![]() |
![]() |
#161 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
__________________
03.29---60 |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#162 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hmmmm.....ciekawe. Pomysle, pomysle.....
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#163 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#164 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam wszystkie EMIGRANTKI!!! ![]() ![]()
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#165 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Może trochę zboczę z tematu, ale mam pytanie do Czarnego Elfa.
Napisałaś, że poznałaś swojeg męża przez czat. Bo widzisz ja też poznałam b.fajnego chłopaka, mieszka w californii,piszemy maile, rozmawiamy, b.dobrze się rozumiemy. i teraz pytanie: Po jakim czasie spotkałaś się ze swoim mężem i w jakich okolicznościach? tzn. gdzie jak to się odbyło? jak ta wasza znajomość wyglądała, bo w sumie to jest taki kontakt na odległość, nie ma to jak spacery i rozmowy "oko w oko", czy można taką osobę wystarczająco dobrze poznać? Jeżeli oczywiście chcesz napisać ![]() dziękuję jeżeli zechcesz odpowiedzieć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#166 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() Ja sie spotkalam z moim mezem po jakichs 3 miesiacach znajomosci na czacie(byly tez emaile i telefony-dzwonil do mnie prawie codziennie i gadalismy ponad godzine a nawet i dluzej.To on zaproponowal ze przyleci do Polski,zrezygnowal nawet z pracy i przylecial,spotkalismy sie w Warszawie w hotelu(szczerze mowiac troche sie balam ale ufalam swojej intuicji-wiedzialam ze to wlasnie ten jedyny).Gdy przylecial spedzilismy troche czasu w Warszawie pozniej jakis tydzien u mnie w rodzinnym domu potem(on poznal moja rodzine) jakies 2 tygodnie w Krakowie(on chcial troche pozwiedzac) a potem on zdecydowal ze zostaje i bedziemy czekac razem na Wize dla mnie-bo zdecydowalismy ze chcemy byc razem-takze mieszkalismy razem jakies 3 -4 miesiace razem w Polsce zeby sie lepiej poznac.Mieszkaly tez z nami moje 2 siostry.A potem przylecialam tutaj i wzielismy slub. Powiem Ci ze dobre jest takie poznanie sie i spedzenie troche czasu razem bo same emaile czy telefony to nie wystarcza. A ile juz znasz tego chlopaka?I czy on ma mozliwosc przyleciec zebyscie sie lepiej poznali? Pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#167 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() Znamy się krocej bo tylko 2 miesiące i chyba 3 dni ![]() Właśnie problemem jest spotkanie, on nie może przylecieć do Polski (a na tak długo jak twoj mąż nie ma żadnych szans). Ja nie mogę do Stanow bo: uczę się i nie mogę opuścić tylu dni, mogłabym dostać wizę turystyczną,ale przelot do usa w 2 str to 12 tys.zł-ja niestety nie dysponuję taką sumą pieniędzy. I właściwie to nie mam pojęcia co dalej, chcielibyśmy się poznać osobiście bo tak jak napisałaś emaile i telefony to za mało. On chce bardzo ja też, może musimy jeszcze trochę poczekać. tylko czy przez en czas to wszystko się nie rozpadnie? myślałam nad programem work&travel, mogłabym wyjechać i przy okazji zarobić. Cieszę się, że tobie się udało. Zaczynam wierzyć w to, że może i mi się uda.Życzę dużo szczęścia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#168 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Zycze szczescia! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#169 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#170 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hej dziewczyny
![]() Mam prośbe dużą, czy może mi któraś z Was napisać o co chodzi z tą kulą w Sylwestra na Time Square ( chyba dobrze napisalam?). A moze ktoś ma zdjęcia owej kuli? Tyle się o niej osłuchałam a nigdy jej nie widziałam ani na zdjęciu ani w tv, szukałam w google ale też nie znalazłam żadnej kuli ![]()
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. ![]() Zaręczeni 19.12.2011r. ![]() Małżonkowie 29.12.2012 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#171 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#172 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() Napewno sie wam uda,moze przeciez urlop wziasc z pracy i przyleciec do Ciebie,a potem Ty do niego ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#173 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Witam wszytskie emigrantki na week endzie !!!! JUPI !
![]() Ale sie nie moglam doczekac na ten week end, chyba jeakies przesilenie jesienno zimowe mnie dopadlo. Padam z nog.... ![]() Milego week endu dziewczyny ! |
![]() ![]() |
![]() |
#174 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Ja tez poznalam swojego meza przez internet..na czacie, tak jak Elf. To byl totalny przypadek.. Po 4 miesiacach rozmow przez telefon i internet on mnie zaprosil.. zgodzilam sie ale po chwili namyslu odmowilam, bo stwierdzialam, ze to za wczesnie. On nie mogl przyleciec do Polski, bo czekam na zielona karte (Polak) i bylo ryzyko, ze bedzie mogl miec problemy z powrotem. Gdy odmowilam, on powiedzial, ze bedzie czekal az bede gotowa. I po roku- bylam.. przylecialam do niego.. choc nigdy wczesniej sie nie widzielismy. Tamtego lata (wlasnie, moze bedziesz mogla leciec w wakacje>) zareczylismy sie.. po dwoch tygodniach! od spotaknia na zywo. Potem wrocilam do Polski.. do szkoly, na rok... i znowu polecialam na wakacje.. i juz zostalam jako zona. Jestemy malzenstwem juz 5 lat.. a znamy sie prawie 7. Mialam ogromne szczescie, bo chyba malo jest takich facetow jak moj Adam ![]() p.s oczywiscie on wyslalam mi pieniadze na bilet- bo jako studenka nie moglam sobie na to pozwolic. Dodam jeszcze, ze przyslal mi pieniadze na komputer, bo korzystalam z kompa brata- a trudno bylo to robic, bo wiadomo, komp byl jego- i przyslal mi kase jeszcze przed tym jak sie zobaczylismy. Zaufal mi a ja jemu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#175 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Zastanawiam sie czasem na jakich stronach ludzie sie poznaja, tzn. na jakis czatach ? Ja zawsze jestem na takich gdzie same baby....Nie to zebym meza szukala, bo juz jednego mam i mi wystarczy, ale tak z ciekawosci....
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#176 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() Ja czasem lubie sobie poczatowac. Szczegolnie w zimowy wieczor kiedy zasypie mi wyjscie z domu albo np teraz kiedy mi mozg paruje od nadmiaru nauki (franc ![]() ![]() A teraz juz coraz rzadziej probuje bo wiekszosc moich rozmowcow to napaleni faceci (lub nie) na wirtualny seks.
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#177 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Czesc Dziewczyny ( i nie tylko)
Wlasnie odkrylam ten watek dla emigrantek, wiec pozwolcie ze sie przedstawie. MajkaS, z Lubina (tak, tego miedzy Legnica i Glogowem, czytalam czesc postow). Od 2,5 roku w USA, dokladnie to w Champaign, IL. Przyjechalam tu sama, na doktorat. Jeszcze troszke nauki mi zostalo, ale ogolnie nie narzekam i raczej do kraju nie wroce. Sytuacja polityczna mnie zbyt tam (w Polsce) przeraza. Sama (chyba, jest ktos, cos, ale to zbyt swieze by nazwac to zwiazkiem), za to wielu znajomych, dobrych znajomych a nawet 2 "nabyte" przyjaciolki. Niestety wszyscy bliscy mi ludzi to Polacy. Pisze niestety, bo mimo moich najszczerszych checi by sie przystosowac, mam wrazenie ze po prostu SIE NIE DA. Mam kilku przyjaznych mi Amerykanow (obu plci) ale nie czuje sie tak do konca akceptowana. A szkoda. Pytanko do Was: czy to tylko moje wrazenie ze Amerykanie nie umeja sie otworzyc, czy tez podzielacie moje zdanie? Nie mowie tu o zwiazkach, bo uczucia kultur nie znaja, a raczej o przyjazni i zaufaniu. Czekam na odpowiedzi. Wizazanki wszystkich krajow laczcie sie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#178 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Bylo podwojnie, wiec kasuje
![]() Edytowane przez majkas Czas edycji: 2006-11-19 o 03:38 |
![]() ![]() |
![]() |
#179 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#180 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cork, IE
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Moje miasteczko to glownie wielki kampus studencki (40 000 studentow), wiec narodowosci rozniste. Kulturowo co chwila cos sie dzieje - no ale wlasnie. Meksykanie - otwarci. Azjatki -super. Ludzie z Indii - chetni do zawierania przyjazni. Z wszystkimi sie dogaduje bez problemow (bo ja taka dosc otwarta osobka jestem). A do Amerykanow zblizyc sie nie potrafie. Niby sa mili, niby zagadaja, ale nawet na malo osobiste tematy (typu kultura czy zwyczaje) powiedza kilka slow i tyle. Toz ja wiecej wiem o chinskim Nowym Roku niz jak wyglada tradycyjne swieto dziekczynienia! Troszke mnie to dobija, no ale coz. Takie miejsce na swiecie sobie wybralam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:03.