Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[agusia8524]

Napisane przez Sephinrot

ciekawość mnie zeżre! szybkiego rozjaśnienia
tęskniłam, musisz w końcu przyjechać


gorzej niż małe dziecko, brakuje tylko, żeby wyskoczył z tekstem "mamo a oni mnie przezywają"

padłam

ciekawość...powiem tylko "Nauczyciel"... i czekam na rozwój wydarzeń... jest inaczej niż zawsze...

[olla74]

Napisane przez Sephinrot

ciekawość mnie zeżre! szybkiego rozjaśnienia
tęskniłam, musisz w końcu przyjechać



gorzej niż małe dziecko, brakuje tylko, żeby wyskoczył z tekstem "mamo a oni mnie przezywają"
niech wspomnienia idę w cholerę, a przyjaciółka męża tym bardziej, a jak ją trzeba pogonić trochę to ja w takim nastroju jestem,że chętnie pomogę


witaj w przed indiańcowych humorach, mam to samo plus wkur.... na wszystko - i tak resetuję się piwem


jaka dobra mama

ściskam resztę mocno

Ciężki charakter. Ale już jest dużo lepiej.Mąż stwierdził,że przesadził i przeprosił. W szoku byłam.Z wyjazdu nici, bo pomaga mojemu Tacie w pracy.
DZiś urodzinowe sushi dla rodziny.
Włąśnie gadałam z siostrąZdechł im pies w nocy.Nowtwór.oboje są weterynarzami i 3 tyg temu miałam suka badania i były wyniki ok. Suka miała narośl na nodze i robili biopsje ale pozatym był ok. Wczoraj zrobili USG i wątroba i śledziona psu się już rozpadła. Miałą tylko 3 i pół roku i była koleżanką mojej suki. Naprawdę jestem w szoku ,że tak szybko to się stało

Napisane przez agusia8524

padłam

ciekawość...powiem tylko "Nauczyciel"... i czekam na rozwój wydarzeń... jest inaczej niż zawsze...

Łoł.Ciekawość Nas zżera.

[dzinek]

Witam sobotnie

Napisane przez agusia8524

ciekawość...powiem tylko "Nauczyciel"... i czekam na rozwój wydarzeń... jest inaczej niż zawsze...

tzn? nie zaczynamy od sloni itp???

Napisane przez olla74

Ciężki charakter. Ale już jest dużo lepiej.Mąż stwierdził,że przesadził i przeprosił. W szoku byłam.Z wyjazdu nici, bo pomaga mojemu Tacie w pracy.
DZiś urodzinowe sushi dla rodziny.
Włąśnie gadałam z siostrąZdechł im pies w nocy.Nowtwór.oboje są weterynarzami i 3 tyg temu miałam suka badania i były wyniki ok. Suka miała narośl na nodze i robili biopsje ale pozatym był ok. Wczoraj zrobili USG i wątroba i śledziona psu się już rozpadła. Miałą tylko 3 i pół roku i była koleżanką mojej suki. Naprawdę jestem w szoku ,że tak szybko to się stało
.

Olla malz jak sama mowisz ma ciezki charakter.
A co do piesi szkoda zwierzaka

[badymka]

Hej Kochane!
Ja na chwilę bo mam za dużo...

Napisane przez mww

badymka a Ty na weekend nie możesz wyjechać do siostry w Poznaniu? mogłabyś iśc na jakąś imprezę i znaleźć misiaka przytulaka

No niestety w najbliższej przyszłości - do końca stycznia na 1000% nie mogę. Z resztą ja już tak się zestarzałam, że nie nocne imprezy mi w głowie, a raczej dziadziusiowo- babciowe sanatoryjne potańcówki do 22, a potem prysznic (będzie wapno gaszone) i spać

Napisane przez Kasza Manna

szagówki? czyli nic innego, jak leniwe pierogi?

Badymka, chciałabyś być przytulana przez byle kogo, dla samego przytulania? Ja nie, szczerze mówiąc. Ty też nie, spróbuj wyobrazić sobie jakiegoś śmierdzącego oblecha z dworca. Dalej chętna do przytulenia?

A mi się z opisu wydawało że szagówki to kopytka są

Oj tak to nie.
Ja lubię przytulać ludzi których chociaż minimalnie znam.
Z przytulaniem się do Was nie miałabym oporów, gorzej w drugą stronę
Indianie przyszli z taką mocą dzisiaj nad ranem że kąpałam się już 2 razy od 5 rano i w końcu postanowiłam, że mimo iż tego nie pochwalam, że się zakorkuję bo za dużo mi schodzi środków higienicznych ze skrzydełkami. Mam wrażenie że chcą odbębnić całą wizytę w jeden dzień, szuje jedne. Najbardziej to by mi się opłaciło nalała wannę ciepłej wody i tam się wizytowała.

Z racji tego że mamy stronę 69 to ja niewychowana puszczę Wam coś o dobrym wychowaniu

Możecie być ze mnie dumne, bo ja z siebie jestem.
Po akcjach przed ostatnim zjazdem i po zjeździe postanowiłam, że mam w i nie sprzątam. Po 1 bo mnie wkurzyli, po 2 bo nie miałam czas, po 3 nie miałam ochoty. Kuchnię gotowanie i zmywanie też omijam szerokim łukiem. Sezon w sadzie się skończył to niech mama wraca na swoje, a nie będzie całe dnie na zakupach spędzać, głównie w ciuchu.

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Przez cały tydzień nie tknęłam prawie niczego, 2 razy pozmywałam i dziś w ramach ADHD posprzątałam dom. Żeby zrobić na złość mojemu syfiącemu bratu, zaczęłam już o 7 rano. Jestem wredna ale i dumna z siebie. Więc dla mnie

Lecę pisać dalej.
Moja praca ze statystyki drastycznie rośnie i myślę że będzie miała wielkość około 45 stron - czyli małego licencjatu Ale będzie ładniusia i profesjonalna. Jak skończę to ją prześlę chętnym
A jak ktoś jeszcze raz mi nadepnie na odcisk tekstami "ale ty weź się opanuj, nie zawyżaj poziomu" .. "no i pamiętaj że w pracy ma być TYLKO 3 wykresy" (w wypisie tego jak ma wyglądać praca mam napisane MINIMUM 3 wykresy) to się roześmiej tym ludziom w twarz i każę się w tyłek pocałować, z języczkiem. NO !!

Idem
Papapa sto dwa

[mww]

Witam

Kasza - szagówki to kopytka, badymka dobrze napisała

Agusia - nie wytrzymamy zbyt długo więc jak najszybciej zdaj relację

[dzinek]

Napisane przez badymka

każę się w tyłek pocałować, z języczkiem. NO !!

No w ramach 69 strony to jest jak nakjbardziej na czasie

[agusia8524]

Wytrzymacie, wytrzymacie nie chcę nic więcej mówić, bo syt jest dość dziwna, trochę ja nakręciłam na początku teraz z jego str jest mała niejasność...jak się wyprostuje opowiem wszystko.
Dla ciekawskich tylko dodam, że tym razem nie zaczęłam od trąby i naiwnie liczę, że wyjdzie mi to na dobre, jakby się ta znajomość nie skończyła

[Malla]

Napisane przez olla74

Włąśnie gadałam z siostrąZdechł im pies w nocy.Nowtwór.oboje są weterynarzami i 3 tyg temu miałam suka badania i były wyniki ok. Suka miała narośl na nodze i robili biopsje ale pozatym był ok. Wczoraj zrobili USG i wątroba i śledziona psu się już rozpadła. Miałą tylko 3 i pół roku i była koleżanką mojej suki. Naprawdę jestem w szoku ,że tak szybko to się stało

Strasznie szybko! Ale może to i lepiej... krócej cierpiała...

Cieszę się, że mąż się zreflektował, że nie zachowywał się zbyt mądrze...

Napisane przez badymka

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Przez cały tydzień nie tknęłam prawie niczego, 2 razy pozmywałam i dziś w ramach ADHD posprzątałam dom. Żeby zrobić na złość mojemu syfiącemu bratu, zaczęłam już o 7 rano. Jestem wredna ale i dumna z siebie. Więc dla mnie

A jak ktoś jeszcze raz mi nadepnie na odcisk tekstami "ale ty weź się opanuj, nie zawyżaj poziomu" .. "no i pamiętaj że w pracy ma być TYLKO 3 wykresy" (w wypisie tego jak ma wyglądać praca mam napisane MINIMUM 3 wykresy) to się roześmiej tym ludziom w twarz i każę się w tyłek pocałować, z języczkiem. NO !!

[plastikowa biedronka]

witajcie kobitki wiem, że dawno mnie nie było, ale powiem Wam, że ja nie wiem, czy jeszcze żyję, czy tylko przeżywam z dnia na dzień a tak serio to jestem zarobiona, przemęczona i narzekam na wieczny brak czasu wpadam tu czasem poczytać co u Was, ale i tak mam wrażenie, że nie jestem na bieżąco, bo czasem to już nawet nie wiem, co czytam. dzisiaj uczelnia, jutro uczelnia, zaliczenia się zaczęły, w związku z czym mam mnóstwo nauki a mało czasu wczoraj miałam jedyny całkowicie wolny dzień od długiego czasu, ale olałam wszystko i spędziłam go seksownie, relaksacyjnie i nawet trochę sportowo, a potem padłam odsypiać marzę o urlopie, ale teraz mam taki okres w pracy, że nawet nie mogę owego urlopu wziąć

nie dam rady cytować, wybaczcie ale ściskam wszystkie bez wyjątku bardzo mocno, potrzebującym wysyłam kciuki, przytulanki i pozytywne myśli

[kurczak Wolf]

Napisane przez mww

Wstawać Starsze Panie

Kurczak - tak! to właśnie dzięki TEJ BABCI tak lubię gotować. Pamiętam jak uczyła mnie robić szagówki - najpierw mieszałysmy masę później stół sypałam mąką, nabierałam rączką masę ziemniaczaną, posypywałam mąką, robiłam kulkę, a później dwoma rączkami "kulałam" masę, aby powstał wąż (niezbyt cieńki), później pod czujnym okiem Babci brałam nóż, poklepałam węża (żeby delikatnie spłaszczyć) i cięłam na równe kluseczki....

oj... pamiętam jak z Młodą robiłam kopytka... pół kuchni było upaprane w mące... Hmmm... może jutro zrobimy...

Napisane przez badymka

Nie skomentuje Waszej zabawy moim nickiem.. ale najbardziej pasuje na wampira bo jestem zimna - dosłownie bo temp ciała 36,2- i niebezpieczna, no i nie mam serca.

Ej... no weź... vaginkę przecież też masz...

Napisane przez Kasza Manna

Badymka, chciałabyś być przytulana przez byle kogo, dla samego przytulania? Ja nie, szczerze mówiąc. Ty też nie, spróbuj wyobrazić sobie jakiegoś śmierdzącego oblecha z dworca. Dalej chętna do przytulenia?

cóż za ciepła i przyjazna wizja... przypomniał mi się dworzec w Bydgoszczy...

Napisane przez olla74

Ciężki charakter. Ale już jest dużo lepiej.Mąż stwierdził,że przesadził i przeprosił. W szoku byłam.Z wyjazdu nici, bo pomaga mojemu Tacie w pracy.

No to tata znalazł metodę na zmobilizowanie zięcia do roboty... Może sobie przemyślał, że coś w tym wszystkim było...

Napisane przez badymka

Możecie być ze mnie dumne, bo ja z siebie jestem.
Po akcjach przed ostatnim zjazdem i po zjeździe postanowiłam, że mam w i nie sprzątam. Po 1 bo mnie wkurzyli, po 2 bo nie miałam czas, po 3 nie miałam ochoty. Kuchnię gotowanie i zmywanie też omijam szerokim łukiem. Sezon w sadzie się skończył to niech mama wraca na swoje, a nie będzie całe dnie na zakupach spędzać, głównie w ciuchu.

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Przez cały tydzień nie tknęłam prawie niczego, 2 razy pozmywałam i dziś w ramach ADHD posprzątałam dom. Żeby zrobić na złość mojemu syfiącemu bratu, zaczęłam już o 7 rano. Jestem wredna ale i dumna z siebie. Więc dla mnie

no i pracę chętnie przeczytam

Napisane przez plastikowa biedronka

nie dam rady cytować, wybaczcie ale ściskam wszystkie bez wyjątku bardzo mocno, potrzebującym wysyłam kciuki, przytulanki i pozytywne myśli

A my wczoraj zaliczyliśmy paradę niepodległościową w Gdyni Oczywiście nastrzelałam cały fotoreportaż...
Pokazałam Młodej ludzi z Akademii Morskiej i w myśl wskazania potomkini alternatyw zawodowych podpowiedziałam, że jeśli będzie chciała, to też będzie mogła iść do takiej szkoły...
A ona mi: "Mamo... ale ja mam chorobę lokomocyjną..."
... eeee... no o tym nie pomyślałam...

[Kasza Manna]

Napisane przez badymka

A mi się z opisu wydawało że szagówki to kopytka są

Napisane przez mww

Witam

Kasza - szagówki to kopytka, badymka dobrze napisała

Agusia - nie wytrzymamy zbyt długo więc jak najszybciej zdaj relację

Myślałam o kopytkach, ale zapomniałam nazwy A leniwców (skojarzyły mi się z kształtu) nie jadłam już z 10lat, albo i więcej Tęsknię

[Malla]

Napisane przez plastikowa biedronka

wczoraj miałam jedyny całkowicie wolny dzień od długiego czasu, ale olałam wszystko i spędziłam go seksownie, relaksacyjnie i nawet trochę sportowo, a potem padłam odsypiać

o, to nie uszło mojej uwadze

Napisane przez kurczak Wolf

Pokazałam Młodej ludzi z Akademii Morskiej i w myśl wskazania potomkini alternatyw zawodowych podpowiedziałam, że jeśli będzie chciała, to też będzie mogła iść do takiej szkoły...
A ona mi: "Mamo... ale ja mam chorobę lokomocyjną..."
... eeee... no o tym nie pomyślałam...

Ale z tego się wyrasta!

[takajb]

Wejde przywitam grobowiec
Niemam weny na pisanie dopadła mnie chandra migrena i wszystkie możliwe złe dolegliwości.....jestem ogólnie dziś na NIE nerwa mam takiego ze nie podchodz bez ochraniaczy...wszystko za długo chyba w sobie dusiłam i dziś juz nie mam siły tego targać....dałam upust łzom.......

Zrobiłam na pozątku planowałam rogaliki....ale tak wyrosły że wyszły rogale
A pokaże wam kociaki przychodza sie stołowac do mnie

[Kasza Manna]

Napisane przez kurczak Wolf

A my wczoraj zaliczyliśmy paradę niepodległościową w Gdyni Oczywiście nastrzelałam cały fotoreportaż...
Pokazałam Młodej ludzi z Akademii Morskiej i w myśl wskazania potomkini alternatyw zawodowych podpowiedziałam, że jeśli będzie chciała, to też będzie mogła iść do takiej szkoły...
A ona mi: "Mamo... ale ja mam chorobę lokomocyjną..."
... eeee... no o tym nie pomyślałam...

Kurczak w Gdyni, a ja akurat za morzami

Takajb, ten pierwszy wygląda, jakby chciał wyważyć okno

[kurczak Wolf]

Napisane przez Malla

Ale z tego się wyrasta!

Powiedz to mi, żeby mi to zrozumiała i nie muliło mi, jak jedzie na tylnim siedzeniu...
Ewentualnie jest jeszcze opcja, że jestem jescze bardzo młoda i do tej pory nie wyrosłam...


---

Kasza... tak coś czułam, że Cię hasło "Gdynia" ruszy... ;p

Takajb... rogaliki... ależ bym sobie...

[Malla]

Napisane przez takajb

Zrobiłam na pozątku planowałam rogaliki....ale tak wyrosły że wyszły rogale

Tęsknię za rogalikami mojej mamy

Kociaki takie waleczne jakieś

Napisane przez kurczak Wolf

Powiedz to mi, żeby mi to zrozumiała i nie muliło mi, jak jedzie na tylnim siedzeniu...
Ewentualnie jest jeszcze opcja, że jestem jescze bardzo młoda i do tej pory nie wyrosłam...

Kurczak to z definicji maleństwo...

[kurczak Wolf]

Napisane przez Malla

Kurczak to z definicji maleństwo...

punkt dla Ciebie

[takajb]

Napisane przez Kasza Manna

Kurczak w Gdyni, a ja akurat za morzami

Takajb, ten pierwszy wygląda, jakby chciał wyważyć okno

Kasza no tak jakoś napastuje mi to okno

[mww]

Malla - z choroby lokomocyjnej się nie wyrasta... Uwierz mi na słowo...

Indiańce niespodziewanie zaatakowali rano podczas snu....

[badymka]

Ja znów tylko na moment.
Biedroneczko dużo sił Ci życzę.

Kochane kocham Was, ale nie posiedzę i nie pocytuję bo: po 1 idę się wizytować do wanny po ten nocy. Bo Indianowa wizyta jest masakrą, jeszcze tak to nie było. O ile wczoraj nie bolał mnie brzuch to dzisiaj chyba się macica wyrzyna jak szmata bo obudził mnie taki skurcz, że świeczki w oczach.
po2 jestem w piżamce, a jak za 15 min wrócą z kościoła to mnie opieprzą, że się nawet nie ubrałam tyko do kompa.
Po 3 chce dziś skończyć statystykę i wziąć się za niemiecki.

Jak się już tak chwalimy pociechami to ja wrzucę zaraz do albumu moje słonka

Miłego dnia

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez mww

Malla - z choroby lokomocyjnej się nie wyrasta... Uwierz mi na słowo....

Zgadzam się, z tego się nie wyrasta, tylko jak się dużo jeździ to mózg się trochę przyzwyczaja. Ja już mogę pojeździć z niektórymi, ale nadal jak mam zły dzień to przejadę 5 km na przednim siedzeniu i jest mi niedobrze.

Foty są

[Malla]

Napisane przez mww

Malla - z choroby lokomocyjnej się nie wyrasta... Uwierz mi na słowo...

Najczęściej wyrasta się, bo to kwestia dojrzałości błędnika.
I warto trenować, czyli jeździć ze spokojnym kierowcą. Ostatni raz rzygałam całkiem niedawno, bo kolega jeździł zrywami jak wariat - z eksem nie rzygałam nigdy, jeździł gładko.
W samolocie czułam się lepiej niż w windzie do pracy.

[dzinek]

Napisane przez Malla

Najczęściej wyrasta się, bo to kwestia dojrzałości błędnika.

albo przesiadki z pasazera na kierowce
niktorym zostaje w mniejszym lub wiekszym stopniu, sama potwierdzasz przykladem

Indiance zaatakowali grobowiec masowo a u nas krew to towar deficytowy, trza pogonic.

Kasza za kim/czym tesknisz? za TZ czy za leniwymi...

[Kasza Manna]

Co do choroby lokomocyjnej - śmierdzące stare pekaesy potrafią ze mnie niejedno wycisnąć. Albo przynajmniej próbują ale nowe autobusy już działają lepiej. Ale spalinki nadal nie są przeze mnie mile widziane/czute w czasie podróży.
Uff, koniec pierwszego tygodnia pracy

Tęsknię za TŻem, a za polskimi jedzonkami też (trochę ).

[Malla]

Ale to już nie kwestia choroby lokomocyjnej, tylko stylu jazdy lub pojazdu.

[kurczak Wolf]

hej
Wpadłam się przywitać

Dziewczyny - rozmawiałam dzisiaj z kobietą, która zgodziła się zająć Małym, jak wrócę do pracy. Problem polega na tym, że coś strzeliło jej dwa tygodnie temu w plecach i ledwo chodzi. Jeśli jej to nie przejdzie - a w sumie lekarze nie wiedzą, co się stało - to - mimo szczerych chęci nie będzie w stanie wziąć Małego nawet na ręce...
Więc trzymajcie kciuki, żeby to pioruństwo jej z tych pleców wylazło...

[Malla]

Jak ją nastawią, to może w mgnieniu oka wrócić do sprawności

[mww]

Napisane przez kurczak Wolf

hej
Więc trzymajcie kciuki, żeby to pioruństwo jej z tych pleców wylazło...

Może odprawmy jakieś czary... W końcu jesteśmy stare, doświadczone czarownice

Malla - mój tata to bardzo spokojny kierowca - nie dało rady bez tabsów, w połowie drogi nad morze dopadała mnie Żigella ... W tym roku jak jechałam z kuzynem to siedziałam na miejscu pasażera i jechalismy z włączoną klimą - zadziałało.... obyło się bez usypiaczy

Badymka - musisz kupić biurko i porządne krzesło, ból głowy lub pleców jest spowodowany niewygodną pozycją jaką przybierasz przy kompie...

[kurczak Wolf]

Tylko, że lekarz niby nie wie od czego ten ból... Pod koniec stycznia ma mieć jakieś badania...

--
Mww - o tak! Czary! Czary się nadadzą

[Malla]

Kurczaku - nie lubię niezdiagnozowanych dolegliwości Przecież jak człowiek ledwo chodzi, to to wychodzi w badaniu neurologicznym, na RTG lub w rezonansie...

mww - bo Ty jeszcze z tego nie wyrosłaś tak jak Kurczak

[kurczak Wolf]

Napisane przez Malla

Kurczaku - nie lubię niezdiagnozowanych dolegliwości Przecież jak człowiek ledwo chodzi, to to wychodzi w badaniu neurologicznym, na RTG lub w rezonansie...

no ona zdaje się rezonans ma mieć robiony... ale sa takie kolejki masakryczne, że dopiero pod koniec stycznia... tak ją przynajmniej zrozumiałam

Napisane przez Malla

mww - bo Ty jeszcze z tego nie wyrosłaś tak jak Kurczak

no fakt... ja nadal wyglądam na solidnie wyrośniętą i to już nie jest wina ciąży, tylko tych cholernych wafelków