30 seconds to mars xD - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-08, 13:42   #1471
Chocolate Imagination
Zadomowienie
 
Avatar Chocolate Imagination
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 573
Dot.: 30 seconds to mars xD

no cóż, najwyżej zrobi się pogo przed wejściem;D ja mam elektorniczny, więc jak mówisz, że mniejsza to dobrze
Chocolate Imagination jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 14:49   #1472
Nicponianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 563
Dot.: 30 seconds to mars xD

A ja właśnie załatwiłam sobie bilet na płytę za 100 zł Wszystko się da! Trzeba tylko chcieć!

Na początku jak koleżanka wyszła z tą propozycją to mówię, niee drugi raz na koncert wydawać... Ale później tak sobie myślę "wydam tą 100wę na bluzkę/koszulę/inną pierdołę - za 10 lat nie będę pamiętać, że coś takiego sobie kupiłam, wydam tą 100wę na drugi koncert 30stm - za 10 lat na pewno będę pamiętać, że byłam dwa razy pod rząd na 30stm "

Bardzo racjonalne uargumentowanie, moim zdaniem
__________________
Zielony. Szkło kolorowe...

Zapraszam do siebie papierowo --> Wszystko, co kocham https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=598830
Nicponianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 15:24   #1473
HisHoney
Zakorzenienie
 
Avatar HisHoney
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 690
Dot.: 30 seconds to mars xD

^ I słusznie! Taki sposób myślenia to ja lubię
__________________

'It's about how that one person makes you feel that you can't get enough, you want it, need it, can't imagine a day without it... Taking the bad with the good, because you know that's where you want to be.'


'
If a book is well written, I always find it too short.'


HisHoney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 15:40   #1474
Captain Cook
Raczkowanie
 
Avatar Captain Cook
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 160
Dot.: 30 seconds to mars xD

.
__________________
"My thing is to work more than the others to show them how useless they are."


- Karl Lagerfeld

Edytowane przez Captain Cook
Czas edycji: 2012-06-30 o 16:59
Captain Cook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 18:34   #1475
Aneczka91
Zakorzenienie
 
Avatar Aneczka91
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 8 791
Dot.: 30 seconds to mars xD

ja niestety nie mogłam pojechać przez problemy z nogą . Byłam tylko w Krakowie na marsach i mam nadzieję że za jakiś czas znowu przyjadą
__________________
Ćwiczę i dbam o siebie
Uczę się języków
Nadrabiam braki w książkach
Realizuje swoje plany i dążę do realizacji marzeń!


Aneczka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 00:02   #1476
Nicponianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 563
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez Captain Cook Pokaż wiadomość
Wszystkim osobą na płycie, życzę hartu ducha . Wczoraj było OSTRO!
Wczoraj w porównaniu z dzisiaj to był luz ja jestem naprawdę uodporniona na takie rzeczy, ale jak dostałam od 2 metrowego kolesia z łokcia w splot słoneczny, to prawie zemdlałam... Pamiętam z tego momentu tylko tyle, że ochroniarze chcieli mnie wciągać (stałam rząd od platformy again ), ale pomyślałam "gdzie ja wyląduję jak oni mnie wezmą" i tylko krzyczałam do nich "puśćcie mnie, już jest ok!"

Reszta jutro, bo dzisiaj już padam.
__________________
Zielony. Szkło kolorowe...

Zapraszam do siebie papierowo --> Wszystko, co kocham https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=598830

Edytowane przez Nicponianka
Czas edycji: 2011-11-09 o 00:26
Nicponianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 14:56   #1477
mesarka
MUSEarka
 
Avatar mesarka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 422
Dot.: 30 seconds to mars xD

A dal mnie koncert był średni, żeby nie powiedzieć słaby .
__________________
Muse
21.08.2010 Kraków CLMF
28.08.2011 Reading Festival
23.11.2012 Łódź
14.07.2013 Berlin
14.06.2015 Warszawa OWF

21.08.2016 Kraków LMF
22.06.2019 Kraków
mesarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-09, 15:58   #1478
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: 30 seconds to mars xD

Ja jestem zachwycona. Adrenalina buzuje we mnie do teraz Jareda widziałam z bardzo bliska, kiedy wychylił się w stronę trybun... Zachował się wspaniale. Będę pamiętać ten koncert na pewno do końca życia.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 12:29   #1479
HisHoney
Zakorzenienie
 
Avatar HisHoney
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 690
Dot.: 30 seconds to mars xD

Ja to ich podziwiam, że tak koncertują ostro... dużo koncertow, a odpoczynku prawie wcale.
To dobre dla fanów, al po nich zaczyna być widoczne zmęczenie materiałem.
__________________

'It's about how that one person makes you feel that you can't get enough, you want it, need it, can't imagine a day without it... Taking the bad with the good, because you know that's where you want to be.'


'
If a book is well written, I always find it too short.'


HisHoney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 18:34   #1480
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez HisHoney Pokaż wiadomość
Ja to ich podziwiam, że tak koncertują ostro... dużo koncertow, a odpoczynku prawie wcale.
To dobre dla fanów, al po nich zaczyna być widoczne zmęczenie materiałem.
ooj tak Tego nieszczęsnego Hurricane nie mogę przeżyć do teraz Ale cóż, nie dziwie się chłopakom, zmęczenie daje się we znaki Na scenie może tego nie było tak widać, ale w wywiadzie dla Onetu Jared jakiś taki blady, małe oczy.. No cóż, 3 noce bez snu pod rząd, koncertowanie, muszą mieć takie skutki

Tak czy siak, koncert podobał mi się niesamowicie skacząc na sektorze bałam się, że spadne na dół Ale po chwili przestałam się tym przejmować i darłam się i skakałam niczym FG

Co do chłopaków - Shannon . Nie umiem skomentować jego gry. Po prostu mistrzostwo świata . Tomo skromnie pobiegał i poskakał, jak zawsze, ale gra też nieziemsko A Jaredowi najchętniej zrobiłabym coś do jedzenia (pierogi). Jego żebra można policzyć, dosłownie! Co nie zmienia faktu, że na żywo wygląda jeszcze cudniej niż na zdjęciach.. A wokal - . Nie pamiętam w którym dokładnie akustyku, ale w pewnym momencie wyciągnął taki dźwięk, że mało się nie posikałam z podziwu i radości


i niech ktoś mi powie, JAK DO CHOLERY JARED PRZESZEDŁ NIEZAUWAŻONY ZE SCENY NA ŚRODEK PŁYTY?! ta transformacja chyba przejdzie do historii Przecież to niemożliwe, żeby puścili go samego przez pół Areny, a gdyby szła z nim grupa ochroniarzy, to przecież każdy by to zauważył Nie moge tego nadal rozkminić

i jeszcze jedno (FG xD ) - kto ma jego koszulkę?
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE


Edytowane przez carmenkaa
Czas edycji: 2011-11-10 o 18:35
carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 18:56   #1481
Captain Cook
Raczkowanie
 
Avatar Captain Cook
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 160
Dot.: 30 seconds to mars xD

.
__________________
"My thing is to work more than the others to show them how useless they are."


- Karl Lagerfeld

Edytowane przez Captain Cook
Czas edycji: 2012-06-30 o 16:59
Captain Cook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 19:23   #1482
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez Captain Cook Pokaż wiadomość
Pod sceną są korytarze .

Gdzie można obejrzeć ten wywiad dla Onetu?

http://www.onet.tv/30-seconds-to-mar...7,6,klip.html#

no ok, to pod sceną, ale jakim cudem wyskoczył przy nagłośnieniowcach? Oglądałam to miejsce, jak jeszcze hala była pusta, i tam naprawdę nie ma jak się dostać niezauważonym
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 20:47   #1483
Captain Cook
Raczkowanie
 
Avatar Captain Cook
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 160
Dot.: 30 seconds to mars xD

.
__________________
"My thing is to work more than the others to show them how useless they are."


- Karl Lagerfeld

Edytowane przez Captain Cook
Czas edycji: 2012-06-30 o 17:00
Captain Cook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 22:34   #1484
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez Captain Cook Pokaż wiadomość
A i krew mnie zalała gdy Jared pobiegł na sektor D, no po prostu w tym momencie chciałam przyłożyć osobą pracującym w Eventimie (gdyby ktoś nie kojarzył, miałam kupione bilety na sektor D z Eventimu, ale zostały zdublowane i przesadzili nas na sektor R).
byłam tam, byłam tam


Cytat:
Mam takie pytanie, spotkaliście ich może na mieście? Byłam w Manufakturze kilka razy, ale nie natknęłam się na nich.
Nie widziałam, ale podobno Jared biegał sobie rano po Łodzi, tak o, rekreacyjnie... aż nie umiem tego skomentować, no
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 23:55   #1485
anka_bunio
Rozeznanie
 
Avatar anka_bunio
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 553
Dot.: 30 seconds to mars xD

owszem, podobno po Rynku biegał, ale ja oczywiście nie znałam Łodzi, a dowiedziałam się, że "tu Rynku nie ma". Prawdopodobnie to był ten plac przed Manufakturą, dowiedziałam się, że ok 13. Byłam wtedy parę przecznic dalej.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.

Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy
anka_bunio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 23:59   #1486
Captain Cook
Raczkowanie
 
Avatar Captain Cook
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 160
Dot.: 30 seconds to mars xD

.
__________________
"My thing is to work more than the others to show them how useless they are."


- Karl Lagerfeld

Edytowane przez Captain Cook
Czas edycji: 2012-06-30 o 17:00
Captain Cook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-11, 02:17   #1487
a*a*a*
Ania
 
Avatar a*a*a*
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 030
Dot.: 30 seconds to mars xD

To może i ja bym coś napisała

Miałam to szczęście być na obydwu koncertach. Wydawać by się mogło, że koncerty dzień po dniu nie będą się niczym wielkim różnic a to oczywiście błąd. Były to dwa ZUPEŁNIE inne koncerty. Ktoś powiedział (nie wiem kto), że pierwszego dnia w Arenie bawiła się rodzina, a drugiego bydło i hołota. Niestety coś w tym jest. Mówię to wszystko z punktu widzenia osoby będącej na płycie w pobliżu barierek. W poniedziałek koncert był kameralny (sam Jared to przyznał), na płycie względny luz, można by nawet rzec, że dało radę się swobodnie przemieszczać, podnosić ręce, skakać, kręcić, oddychać, jednym słowem: bawić. Ludzie jacyś milsi, życzliwsi. Drugiego dnia piekło. To co się działo na płycie przechodzi wszelkie pojęcie. Na początku wylądowałam przy Shannonie koło 3, może 2 rzędu. Dosłownie nie miałam jak tam podskoczyć. Ludzie zamiast skupić się na tym by się bawić i oddać się muzycznemu szaleństwu, byli skoncentrowani cały czas na tym by tu się przepchnąć, tu się dopchać albo tu kogoś wypchnąć. Masakra. Wreszcie postanowiłam dać sobie spokój i wycofać się w prawą stronę. Dalej byłam w pobliżu barierek ale już bardziej z boku sceny. I to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Wreszcie mogłam swobodnie unieść ręce do góry i skakać.

No dobra, tyle organizacyjnie

Ogólnie były to moje pierwsze koncerty. Nie żałuję ani jednej złotówki jaką wydałam w związku z nimi. Gdy Shannon pojawił się przy perkusji gapiłam się jak głupia, bo wreszcie zobaczyłam go na żywo, z tak bliska. To samo Jared. Tomo był zupełnie gdzieś daleko- widziałam go praktycznie tylko na ekranie- swoja drogą super sprawa, że były te ekrany Przed pierwszym koncertem byłam zupełnie zrezygnowana, chciało mi się spać (nie spałam poprzedniej nocy ;/), miałam ochotę wyjść stamtąd i nie wracać, nie wiedziałam co tam robię i czy ma to wszystko sens. Chyba koło godz. 16 zaczęłam się już jednak nakręcać, ludzie się naschodzili, zaczęli wstawać z miejsc, zrobiło się tak tłoczno, że nawet jakby ktoś zemdlał to i tak by trzymał pion- taki był ścisk. No i potem się zaczęło wpuszczanie ludzi i bieg na płytę. A na płycie względny spokój
Po koncercie pierwszego dnia byłam tak zmordowana, że powtarzałam, że nigdy więcej koncertów dzień po dniu. Bo to przecież we wtorek trzeba było iść na następny. Jednak we wtorek jakoś się ogarnęłam i już nie mogłam doczekać się nast. koncertu. Już wiedziałam co mnie czeka także pozytywnych emocji było pełno

Najgorsze teraz jest to, że nie mam do czego odliczać Okropne tez jest to, że nie mam pojęcia jak ja wytrzymam bez jakiegoś kolejnego koncertu Marsów. To jest jak uzależnienie. Tak cholernie chciałabym pójść na jeszcze jeden ich koncert. Niestety póki co się na to nie zanosi ;/

Puszczenie we wtorek kilkunastominutowego klipu Hurricane było dla mnie lekkim przegięciem ;/ Ale wiem, że parę dni wcześniej na Wilnie było to samo, także nie był to tylko jakichś jednorazowy wymysł dla Polski, no ale mimo wszystko nie podobało mi się to.

Dmuchane piłki, rekiny, krokodyle i żółwie- super sprawa Pod koniec poniedziałkowe koncertu zastanawiałam się co za śmieci ludzie zbierają z podłogi. Dopiero potem zauważyłam, że to z tych piłek wysypały sie papierki z różnymi napisami typu: "yes this is a cult" lub "find Argus Apocraphex"

Przeróżne teksty Jareda wspominam bardzo fajnie. Było śmiesznie Np., że jak wyjedzie od nas gruby (po tych pierogach) to będzie to nasza wina :P Swoją drogą oni chyba myślą, że w Polsce to nic innego sie nie je tylko pierogisy hahaha :P

Nie zapomnę wzroku ludzi wokół mnie na płycie, gdy wyciągnęłam sobie picie w kartoniku :P hehe. Choć nie zaspokoiło to bardzo mojego pragnienia to jednak zawsze coś. Zwłaszcza, że ochrona jednak za dużo tej wody w kubkach nie dawała. No ale Evan przed koncertem (i po chyba też) porozrzucał do ludzi butelki z wodą, a to się chwali

Ktoś się pytał jak to możliwe, że Jared przemknął ze sceny na środek płyty niezauważony. Myślę, że wynika to z tego, że zupełnie nikt się tego nie spodziewał, że nagle Jared z tyłu wybiegnie a przecież tam na końcu płyta była luźna, także raz-dwa sobie przebiegł

Mnie zastanawiało bardziej kiedy Jared zgubił swój mikrofon. Dopiero na filmikach zobaczyłam, że wywalił go razem z garścią lightsticków I to jego "give me the microphone right now" powtarzane jak jakaś mantra I jeszcze dziewczyna krzycząca do tego mikrofonu "dziadu, dziadu, dziadu"- o jaaaaa...

Ja dopiero na filmikach zobaczyłam jak to wszystko wyglądało na "The Kill" jak Jared pobiegł w tłum. Z mojego miejsca na płycie widziałam tylko poruszenie na sektorach bo ludzie zbiegali na dół. A co do J. to o jaaaaa, on tam nawet nie miał jak przebiec, rzucili się wszyscy na niego haha, no ale pewnie wiedział w co się pakuje.

No i oczywiście, co dla mnie jest swego rodzaju normą, my także zepsuliśmy "The Kill" śpiewając nie to co trzeba:P
Ooo i jesli chodzi o "The Kill" to dobre było to jak Jared powiedział, że kocha nasz akcent jak to mówimy. Ale to nawet nie chodziło moim zdaniem o akcent ale my to tak rozciągneliśmy na The Kiiiiiiiiil, bo tak się lepiej krzyczało a nie że akcent :P Ale ja też kocham jego akcent jak mówił "pie*dol" się" hahah ładne "r" mu wyszło

A i sektory we wtorek wyglądały magicznie. Jak zgasili światło i ludzie świecili jeszcze np. komórkami to cudnie to wyglądało.

Podobało mi się bardzo w poniedziałek skandowanie przez ludzi "dziękujemy" po tym jak zagrali Buddhe i The Story. A Jared wtedy, że to coś jak "dzemku jemy?" hehe

Jeśli ktoś z Was widział na koncercie dziewczynę ze świecącymi niebieskimi rogami na glowie- to byłam ja Jak dla mnie była to trafna decyzja żeby mieć te rogi, bo przynajmniej teraz na filmikach mogę się w tłumie odnaleźć, bo z tego co zauważyłam tego rodzaju światło było rzadkością

W poniedziałek po koncercie chlopaki szybko wsiedli do busa i odjechali. Wtedy razem z koleżanką postanowiłyśmy zadzwonić po taksówkę- nie było mowy o przejściu na własnych nogach choćby kroku- tak byłyśmy wykończone. Niestety trochę się zfrajerowałyśmy z tą taksówką bo okazało się, że za chwilę Shannon wyszedł Nie odjechał z Jaredem i Tomo. No i wyszedł do nas ale ta głupia taksówka... ;p

Za to we wtorek po koncercie była druga świetna część tej nocy. Ludzi wokół miejsca skąd wychodził zespół było baaaardzo dużo.
Tim w ciągu 20min. wychodził na fajkę chyba ze 4 razy :P Cudowny on jest Tańce jakieś odwalał, chował się w kącie, za samochodem haha Braxton też spoko facet Fajne też były piski i krzyki gdy pojawiał się jakiś ochroniarz :P Albo bicie braw i także piski, gdy jechał sobie jakiś pan, który coś wiózł na jakimś wózeczku:P Potem po dłuższym czasie pojawił się Jared w swoim kapciuszach Trochę pogadał z nami, potem był Shannon i Tomo. I jeszcze na końcu Shannon nakręcił nas swoim telefonem gdy już odjeżdżali. Ah ten Shannimal Twarz miał jeszcze umazaną farbami po neon night ;P

Jadąc we wtorek autobusem na koncert minął mnie i moją koleżankę samochód z chłopakami w środku- wracali chyba do hotelu, bo to niedaleko było Przez ładną dzielnice miasta to oni nie przejeżdżali :P hehe :p

Plakat Marsów mam, dostałam od przemiłego Echelona z Warszawy. Nie wiem czy wiecie ale po koncercie niedaleko Areny sprzedawali za 4 zł. te plakaty

Aaaa no i Braxton we wtorek po koncercie przybił mi piątkę Zresztą nie tylko mi bo trochę osób tam było. No ale zawsze coś. Naklejkę "iLL!" od niego tez dostałam

Teraz już na własnej skórze wiem co to jest depresja pokoncertowa. Katuję się tymi filmikami z Łodzi i ryczę jak głupia, gdy je oglądam. Każda Marsowa piosenka jaką słucham powoduje, że przed oczami staje mi od razu odpowiedni fragment koncertu. Ah, wspomnienia...

W Łodzi prawdopodobnie Tomo i Shannon byli chorzy. Tak słyszałam od dziewczyn, które miały Goldeny. Chłopaki nawet nie chcieli sie chyba specjalnie przytulać. Za to Jared miał świetny humor

Aaaa i jeszcze jedno. Moim zdaniem support przed Marsami był genialny. Zwłaszcza Our Mountain. Wokalista miał świetny głos i mega energię, to co wyczyniał na tej swojej gitarze to łoooo

To jest chyba mój najdłuższy post w historii jakiegokolwiek forum Nie ma obowiązku tego czytać
__________________
Wymianka
Durny nick ciągnie się przez całe życie...
a*a*a* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-11, 12:41   #1488
HisHoney
Zakorzenienie
 
Avatar HisHoney
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 690
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez carmenkaa Pokaż wiadomość
no ok, to pod sceną, ale jakim cudem wyskoczył przy nagłośnieniowcach? Oglądałam to miejsce, jak jeszcze hala była pusta, i tam naprawdę nie ma jak się dostać niezauważonym

Bo Jared to Jared i na wszystko znajdzie sposób
__________________

'It's about how that one person makes you feel that you can't get enough, you want it, need it, can't imagine a day without it... Taking the bad with the good, because you know that's where you want to be.'


'
If a book is well written, I always find it too short.'


HisHoney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-11, 22:15   #1489
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez a*a*a* Pokaż wiadomość
Przeróżne teksty Jareda wspominam bardzo fajnie. Było śmiesznie Np., że jak wyjedzie od nas gruby (po tych pierogach) to będzie to nasza wina :P Swoją drogą oni chyba myślą, że w Polsce to nic innego sie nie je tylko pierogisy hahaha :P
tekst o tym, że sobie pójdzie i będzie jadł pierogi wyłapałam dopiero na filmikach, na koncercie nie usłyszałam

Cytat:
Mnie zastanawiało bardziej kiedy Jared zgubił swój mikrofon. Dopiero na filmikach zobaczyłam, że wywalił go razem z garścią lightsticków I to jego "give me the microphone right now" powtarzane jak jakaś mantra I jeszcze dziewczyna krzycząca do tego mikrofonu "dziadu, dziadu, dziadu"- o jaaaaa...
hahaha, ta akcja była mistrzostwem świata Dziewczyna jest niezłym asem, ja pewnie umarłabym z wrażenia słysząc pełen perswazji głos "GIVE ME THE MICROPHONE, RIGHT NOW".. i ten głęęboki głossss, no ja nie mogę

Cytat:
Ja dopiero na filmikach zobaczyłam jak to wszystko wyglądało na "The Kill" jak Jared pobiegł w tłum. Z mojego miejsca na płycie widziałam tylko poruszenie na sektorach bo ludzie zbiegali na dół. A co do J. to o jaaaaa, on tam nawet nie miał jak przebiec, rzucili się wszyscy na niego haha, no ale pewnie wiedział w co się pakuje.
Jared wbiegł na mój sektor, miał okropnie podrapane plecy, przez szalone FG ściągające z niego koszulkę W pewnym momencie już wręcz błagał ludzi, żeby dali mu spokój, bo stał na barierce i dosłownie nie mógł się ruszyć, bo ludzie nawet z góry zbiegli do niego Aż się wkurzyłam jak patrzyłam na tą całą akcję, zachowali się jak bydło


A akustyki i światła z telefonów i wszystkie glowsticki wyglądały magicznie
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-11, 23:41   #1490
anka_bunio
Rozeznanie
 
Avatar anka_bunio
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 553
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez a*a*a* Pokaż wiadomość
To może i ja bym coś napisała

Miałam to szczęście być na obydwu koncertach. Wydawać by się mogło, że koncerty dzień po dniu nie będą się niczym wielkim różnic a to oczywiście błąd. Były to dwa ZUPEŁNIE inne koncerty. Ktoś powiedział (nie wiem kto), że pierwszego dnia w Arenie bawiła się rodzina, a drugiego bydło i hołota. Niestety coś w tym jest. Mówię to wszystko z punktu widzenia osoby będącej na płycie w pobliżu barierek. W poniedziałek koncert był kameralny (sam Jared to przyznał), na płycie względny luz, można by nawet rzec, że dało radę się swobodnie przemieszczać, podnosić ręce, skakać, kręcić, oddychać, jednym słowem: bawić. Ludzie jacyś milsi, życzliwsi. Drugiego dnia piekło. To co się działo na płycie przechodzi wszelkie pojęcie. Na początku wylądowałam przy Shannonie koło 3, może 2 rzędu. Dosłownie nie miałam jak tam podskoczyć. Ludzie zamiast skupić się na tym by się bawić i oddać się muzycznemu szaleństwu, byli skoncentrowani cały czas na tym by tu się przepchnąć, tu się dopchać albo tu kogoś wypchnąć. Masakra. Wreszcie postanowiłam dać sobie spokój i wycofać się w prawą stronę. Dalej byłam w pobliżu barierek ale już bardziej z boku sceny. I to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Wreszcie mogłam swobodnie unieść ręce do góry i skakać.

No dobra, tyle organizacyjnie

Ogólnie były to moje pierwsze koncerty. Nie żałuję ani jednej złotówki jaką wydałam w związku z nimi. Gdy Shannon pojawił się przy perkusji gapiłam się jak głupia, bo wreszcie zobaczyłam go na żywo, z tak bliska. To samo Jared. Tomo był zupełnie gdzieś daleko- widziałam go praktycznie tylko na ekranie- swoja drogą super sprawa, że były te ekrany Przed pierwszym koncertem byłam zupełnie zrezygnowana, chciało mi się spać (nie spałam poprzedniej nocy ;/), miałam ochotę wyjść stamtąd i nie wracać, nie wiedziałam co tam robię i czy ma to wszystko sens. Chyba koło godz. 16 zaczęłam się już jednak nakręcać, ludzie się naschodzili, zaczęli wstawać z miejsc, zrobiło się tak tłoczno, że nawet jakby ktoś zemdlał to i tak by trzymał pion- taki był ścisk. No i potem się zaczęło wpuszczanie ludzi i bieg na płytę. A na płycie względny spokój
Po koncercie pierwszego dnia byłam tak zmordowana, że powtarzałam, że nigdy więcej koncertów dzień po dniu. Bo to przecież we wtorek trzeba było iść na następny. Jednak we wtorek jakoś się ogarnęłam i już nie mogłam doczekać się nast. koncertu. Już wiedziałam co mnie czeka także pozytywnych emocji było pełno

Najgorsze teraz jest to, że nie mam do czego odliczać Okropne tez jest to, że nie mam pojęcia jak ja wytrzymam bez jakiegoś kolejnego koncertu Marsów. To jest jak uzależnienie. Tak cholernie chciałabym pójść na jeszcze jeden ich koncert. Niestety póki co się na to nie zanosi ;/

Puszczenie we wtorek kilkunastominutowego klipu Hurricane było dla mnie lekkim przegięciem ;/ Ale wiem, że parę dni wcześniej na Wilnie było to samo, także nie był to tylko jakichś jednorazowy wymysł dla Polski, no ale mimo wszystko nie podobało mi się to.

Dmuchane piłki, rekiny, krokodyle i żółwie- super sprawa
Pod koniec poniedziałkowe koncertu zastanawiałam się co za śmieci ludzie zbierają z podłogi. Dopiero potem zauważyłam, że to z tych piłek wysypały sie papierki z różnymi napisami typu: "yes this is a cult" lub "find Argus Apocraphex"

Przeróżne teksty Jareda wspominam bardzo fajnie. Było śmiesznie Np., że jak wyjedzie od nas gruby (po tych pierogach) to będzie to nasza wina :P Swoją drogą oni chyba myślą, że w Polsce to nic innego sie nie je tylko pierogisy hahaha :P

Nie zapomnę wzroku ludzi wokół mnie na płycie, gdy wyciągnęłam sobie picie w kartoniku :P hehe. Choć nie zaspokoiło to bardzo mojego pragnienia to jednak zawsze coś. Zwłaszcza, że ochrona jednak za dużo tej wody w kubkach nie dawała. No ale Evan przed koncertem (i po chyba też) porozrzucał do ludzi butelki z wodą, a to się chwali

Ktoś się pytał jak to możliwe, że Jared przemknął ze sceny na środek płyty niezauważony. Myślę, że wynika to z tego, że zupełnie nikt się tego nie spodziewał, że nagle Jared z tyłu wybiegnie a przecież tam na końcu płyta była luźna, także raz-dwa sobie przebiegł

Mnie zastanawiało bardziej kiedy Jared zgubił swój mikrofon. Dopiero na filmikach zobaczyłam, że wywalił go razem z garścią lightsticków I to jego "give me the microphone right now" powtarzane jak jakaś mantra I jeszcze dziewczyna krzycząca do tego mikrofonu "dziadu, dziadu, dziadu"- o jaaaaa...

Ja dopiero na filmikach zobaczyłam jak to wszystko wyglądało na "The Kill" jak Jared pobiegł w tłum. Z mojego miejsca na płycie widziałam tylko poruszenie na sektorach bo ludzie zbiegali na dół. A co do J. to o jaaaaa, on tam nawet nie miał jak przebiec, rzucili się wszyscy na niego haha, no ale pewnie wiedział w co się pakuje.

No i oczywiście, co dla mnie jest swego rodzaju normą, my także zepsuliśmy "The Kill" śpiewając nie to co trzeba:P
Ooo i jesli chodzi o "The Kill" to dobre było to jak Jared powiedział, że kocha nasz akcent jak to mówimy. Ale to nawet nie chodziło moim zdaniem o akcent ale my to tak rozciągneliśmy na The Kiiiiiiiiil, bo tak się lepiej krzyczało a nie że akcent :P Ale ja też kocham jego akcent jak mówił "pie*dol" się" hahah ładne "r" mu wyszło

A i sektory we wtorek wyglądały magicznie. Jak zgasili światło i ludzie świecili jeszcze np. komórkami to cudnie to wyglądało.

Podobało mi się bardzo w poniedziałek skandowanie przez ludzi "dziękujemy" po tym jak zagrali Buddhe i The Story. A Jared wtedy, że to coś jak "dzemku jemy?" hehe

Jeśli ktoś z Was widział na koncercie dziewczynę ze świecącymi niebieskimi rogami na glowie- to byłam ja Jak dla mnie była to trafna decyzja żeby mieć te rogi, bo przynajmniej teraz na filmikach mogę się w tłumie odnaleźć, bo z tego co zauważyłam tego rodzaju światło było rzadkością

W poniedziałek po koncercie chlopaki szybko wsiedli do busa i odjechali. Wtedy razem z koleżanką postanowiłyśmy zadzwonić po taksówkę- nie było mowy o przejściu na własnych nogach choćby kroku- tak byłyśmy wykończone. Niestety trochę się zfrajerowałyśmy z tą taksówką bo okazało się, że za chwilę Shannon wyszedł Nie odjechał z Jaredem i Tomo. No i wyszedł do nas ale ta głupia taksówka... ;p

Za to we wtorek po koncercie była druga świetna część tej nocy. Ludzi wokół miejsca skąd wychodził zespół było baaaardzo dużo.
Tim w ciągu 20min. wychodził na fajkę chyba ze 4 razy :P Cudowny on jest Tańce jakieś odwalał, chował się w kącie, za samochodem haha Braxton też spoko facet Fajne też były piski i krzyki gdy pojawiał się jakiś ochroniarz :P Albo bicie braw i także piski, gdy jechał sobie jakiś pan, który coś wiózł na jakimś wózeczku:P Potem po dłuższym czasie pojawił się Jared w swoim kapciuszach Trochę pogadał z nami, potem był Shannon i Tomo. I jeszcze na końcu Shannon nakręcił nas swoim telefonem gdy już odjeżdżali. Ah ten Shannimal Twarz miał jeszcze umazaną farbami po neon night ;P


Jadąc we wtorek autobusem na koncert minął mnie i moją koleżankę samochód z chłopakami w środku- wracali chyba do hotelu, bo to niedaleko było Przez ładną dzielnice miasta to oni nie przejeżdżali :P hehe :p

Plakat Marsów mam, dostałam od przemiłego Echelona z Warszawy. Nie wiem czy wiecie ale po koncercie niedaleko Areny sprzedawali za 4 zł. te plakaty

Aaaa no i Braxton we wtorek po koncercie przybił mi piątkę Zresztą nie tylko mi bo trochę osób tam było. No ale zawsze coś. Naklejkę "iLL!" od niego tez dostałam

Teraz już na własnej skórze wiem co to jest depresja pokoncertowa. Katuję się tymi filmikami z Łodzi i ryczę jak głupia, gdy je oglądam. Każda Marsowa piosenka jaką słucham powoduje, że przed oczami staje mi od razu odpowiedni fragment koncertu. Ah, wspomnienia...

W Łodzi prawdopodobnie Tomo i Shannon byli chorzy. Tak słyszałam od dziewczyn, które miały Goldeny. Chłopaki nawet nie chcieli sie chyba specjalnie przytulać. Za to Jared miał świetny humor

Aaaa i jeszcze jedno. Moim zdaniem support przed Marsami był genialny. Zwłaszcza Our Mountain. Wokalista miał świetny głos i mega energię, to co wyczyniał na tej swojej gitarze to łoooo

To jest chyba mój najdłuższy post w historii jakiegokolwiek forum Nie ma obowiązku tego czytać

Witam koleżankę Też byłam na obu, pierwszego dnia płyta, drugiego niestety sektor. Od większości słyszałam jednak, że drugi dzień miał lepszą atmosferę i też mi się tak wydaje. Poza tym Jared nie lubi, jak jest mało ludzi. Ta jego próżność...

Mam dokładnie tak samo, ale podobno to normalne
Mnie się akurat to nie podobało - sillyyyyy...
I co z tym Shannonem? Mówił coś ciekawego?
Byłam tam, byłam!
Wow... jak można mieć takiego fuksa? Ludzie, gdzie wy się rodzicie? To było w centrum?

HA. Ja plakat kupiłam w poniedziałek za 5zł pod mostem. Chamsko, że obniżyli cenę następnego dnia :P
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.

Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy
anka_bunio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-12, 11:26   #1491
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: 30 seconds to mars xD

Ciężko mi się żyje po tym koncercie, ciągle wracam do niego myślami... Te emocje z nim związane to coś niezwykłego, marzę już o następnym, a ten w Polsce będzie raczej nieprędko
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-12, 13:54   #1492
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ciężko mi się żyje po tym koncercie, ciągle wracam do niego myślami... Te emocje z nim związane to coś niezwykłego, marzę już o następnym, a ten w Polsce będzie raczej nieprędko
to jest okroooooooooopne

http://www.youtube.com/watch?v=59Bxp...el_video_title ciągle się tym katuje
"one more step to be a polish man"
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-12, 14:44   #1493
anka_bunio
Rozeznanie
 
Avatar anka_bunio
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 553
Dot.: 30 seconds to mars xD

najgorsze jest to, że w ogóle nie wiadomo, czy będzie kolejna płyta, a tym samym trasa koncertowa.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.

Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy
anka_bunio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-12, 14:48   #1494
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez anka_bunio Pokaż wiadomość
najgorsze jest to, że w ogóle nie wiadomo, czy będzie kolejna płyta, a tym samym trasa koncertowa.
BĘDZIE! Tomo w wywiadzie mówił, że po powrocie śpią do lipca i biorą się za nową płytę
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-12, 18:13   #1495
anka_bunio
Rozeznanie
 
Avatar anka_bunio
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 553
Dot.: 30 seconds to mars xD

Ach, tego wywiadu nie biorę pod uwagę. Obejrzałam setki innych w róznych językach i wiem, że jedyny nadchodzący projekt tego zespołu to film z trasy koncertowej. Oczywiście chciałabym, żeby było tak, jak mówisz. Straszne. Zaczęłam ich słuchać pod na początku czerwca i tak szybko się uzależniłam, a tu bum! - koniec.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora.

Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy
anka_bunio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-12, 20:02   #1496
mesarka
MUSEarka
 
Avatar mesarka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 422
Dot.: 30 seconds to mars xD

Coooś Ty, za bardzo kasowa impreza, żeby sobie odpuścili

No chyba, że tym wpisem do rekordów Guinnessa chcą z wielką pompą i hukiem zakończyć karierę.
__________________
Muse
21.08.2010 Kraków CLMF
28.08.2011 Reading Festival
23.11.2012 Łódź
14.07.2013 Berlin
14.06.2015 Warszawa OWF

21.08.2016 Kraków LMF
22.06.2019 Kraków
mesarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 09:07   #1497
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: 30 seconds to mars xD

Mnie się wydaje, że dla nich koncertowanie i tworzenie muzyki to też już uzależnienie i nie zrezygnują z tego tak łatwo
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 10:52   #1498
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez mesarka Pokaż wiadomość
No chyba, że tym wpisem do rekordów Guinnessa chcą z wielką pompą i hukiem zakończyć karierę.
nigdy w życiu im na to nie pozwolę!
Mają nagrywać i wrócić za rok do Polski, bez marudzenia
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 16:19   #1499
Captain Cook
Raczkowanie
 
Avatar Captain Cook
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 160
Dot.: 30 seconds to mars xD

.
__________________
"My thing is to work more than the others to show them how useless they are."


- Karl Lagerfeld

Edytowane przez Captain Cook
Czas edycji: 2012-06-30 o 17:00
Captain Cook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 19:11   #1500
carmenkaa
Wtajemniczenie
 
Avatar carmenkaa
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 284
Dot.: 30 seconds to mars xD

Cytat:
Napisane przez Captain Cook Pokaż wiadomość
Podczas koncertu w Paryżu, Jaredowi się coś pokiełbasiło i zamiast "Paris" krzyknął "Poland" XD. http://youtu.be/SJRGS_YE4Cw (0:02)
no właśnie już to próbowałam rozgryźć z ludźmi na fb, nie możemy dojść do tego co on tam w końcu krzyczy

http://www.youtube.com/watch?v=b6t_f...source=message 2:36
__________________
I will never forget.
I will never regret.

Łódź, 8.11.2011 - 30 Seconds to Mars
23.11.2012 - MUSE

carmenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-15 09:48:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.