Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[paulinka1128]

Napisane przez ricca166

,,Ale Pani piękna".Obcy facet komentuje mój wygląd,nie zna mnie,czy to ma być dla mnie powód do radochy?

Moze jestem dziwna ale mi jest milo slyszec takie slowa co innego jak slysze jakiegos dresa mowiacego cos w rodzaju "dobra dupa" itp.

[201604250941]

Napisane przez zabciajs

Rany po prostu po przeczytaniu Twojego postu serce mi stanęło.
Mój dziadek też zawsze elegancki, potrafi się ubrać. A jak pomyślałam, że On tak często jeździ 'do miasta' to zadrżałam.
Ta znieczulica jest straszna!
W mieście obok jest taka kobieta która naprawdę wygląda jak pijaczka, chodzi przeważnie z mężem który ją prowadzi. Kiedyś mu upadła, nie utrzymał chyba, albo ona zasłabła. NIKT im nie pomógł. A jak się okazało kobita zwyczajnie w świecie chora.
Ale nie rozumiem jednego - pijakowi umierającemu, cierpiącemu,krwawiącemu się nie pomaga?

Pijakowi nie tak latwo bo moze Cie walnac jak podejdziesz. Tu trzeba byc ostroznym, czesto sa agresywni. Albo zwyczajnie sobie spia, obudza sie i pojda do domu. A reszta juz zalezy od Ciebie, jak masz pijaka w rodzinie i wiesz jak to jest z jakims zyc mozliwe, ze przejdziesz obok. Sam to na siebie sprowadzil, takich ludzi inaczej sie traktuje, nikt nie wspolczuje palaczowi raka pluc. Ale co elegancki emeryt z laska moglby robic lezac na ulicy innego niz zemdlec to ja nie wiem. Widocznie wszyscy wokol mysla, ze sie opala. Moj dziadek tez tak na stare lata nagle stwierdzil ze musi codziennie miasto zwiedzac. A to sie zgubil kompletnie, a to upadl i lezal jakies 3h. Krew mrozi jak sie o tym mysli.

[Antarktyda]

Napisane przez ricca166

Jednak co wtedy,kiedy ten komplement nie sprawia mi przyjemności?

A co wtedy, kiedy dostaję prezent na urodziny i mi się nie podoba bo w ogóle nie jest w moim guście? Wg Twoich reguł nie powinnam podziękować, BO PRZECIEŻ MI SIĘ NIE PODOBA.

Napisane przez ricca166

Wmówiłaś sobie,że kulturalne zachowanie to takie i takie.

Niczego sobie nie wmówiłam. Takie są powszechnie przyjęte normy i tyle, co Ci na to poradzę, że to Ty wychodzisz na niekulturalną?

Napisane przez ricca166

Nigdzie nie napisałam że odburkuję z miną wkurzoną to Wiem.Mówię to żartobliwie, z delikatną nutką ironii.Na pewno nie odburkuję- bo to robią psy .

"wiem" z nutką ironii jest tak samo chamskie i prostackie jak odburknięte.
Ktoś Ci mówi coś miłego a Ty do niego tonem jak do śmiecia.
Czym sobie na to zasłużył? Skomplementowaniem? CHORE !!!

Napisane przez ricca166

Tysiące razy słyszę w odpowiedzi na komplementy (niekoniecznie moje ,a np. w otoczeniu) zaprzeczanie typu : ,,ale masz ładne nogi"-,, oj,no co Ty,są takie grube", ,, ale super torebka"- ,,no co Ty, już jest taka stara",,nieźle się trzymasz" - ,,żartujesz?jestem już taka stara i brzydka" itp. itd.
Skoro wypowiedzi inne niż ,,dziękuję" i tego typu podobne są niekulturalne w odp na komplement,to jak nazwiesz te przykłady powyżej.

Ależ chętnie Ci to wytłumaczę! Wynika to z mentalności kulturowej, to po pierwsze oraz/albo z wrodzonej skromności.
Nie mów mi proszę, że jak widzisz, że laska ma supernogi i ktoś jej je skomplementuje a ona powie "eee tam, nie przesadzaj, są normalne" to dlatego, że właśnie tak uważa? Jest po prostu skromna. Nie mówię, że popieram tego typu odpowiedzi, ale takie też się zdarzają i bynajmniej nie wynikają z niewiedzy.

Napisane przez siarka40

I Ty uczysz innych kultury...

taa... tak jak tutaj:

Napisane przez ricca166

No chyba sobie żartujesz w tym momencie.Po prostu kultura 1 klasa.

Napisane przez Linaewen

Z komplementów od obcych nie musisz się cieszyć jak mysz do sera. Kultura osobista WYMAGA podziękowania za komplement. Przed swoim "Wiem" rzuć zdawkowe "dziękuję" i od razu brzmi to normalnie, a nie bufonowato.
Poza tym czym innym jest ocenienie czyjegoś wyglądu pozytywnie "ładnie pani wygląda" a czym innym negatywnie "a pan jest gruby". Kto jest w tym wypadku chamem?

Otóż to! Streszczenie moich i innych podzielających moje zdanie na tym forum ciągłych prób wytłumaczenia tego. Już chyba prościej się nie da. Czy to nadal nie dociera? LITOŚCI!

Napisane przez ricca166

Rozmawiać z Tobą to tak jakbym mówiła do ściany.

Z całym szacunkiem - ale z Tobą, nie koniecznie z siarka40

Napisane przez tekila901

dziwi mnie jak można w kółko debatować na ten sam temat

poza tym - jak ktoś jest chamem, to chamem pozostanie, żadne przekonywanie nie zmieni jego poglądów. dlatego prawiąc komplementy - nawet obcym ludziom, pilnuję się, żeby mówić to tylko odpowiednim osobom - tzn. takim, od których nie usłyszę gburowatego "wiem", bo to "wiem" zamiast "dziękuję, wiem" może mi zepsuć humor na cały dzień.

Popieram po raz setny tę samą opinię wypowiedzianą przez kogoś innego Może im nas więcej to w końcu dotrze?

[zabciajs]

Napisane przez candycotton

Pijakowi nie tak latwo bo moze Cie walnac jak podejdziesz. Tu trzeba byc ostroznym, czesto sa agresywni. Albo zwyczajnie sobie spia, obudza sie i pojda do domu. A reszta juz zalezy od Ciebie, jak masz pijaka w rodzinie i wiesz jak to jest z jakims zyc mozliwe, ze przejdziesz obok. Sam to na siebie sprowadzil, takich ludzi inaczej sie traktuje, nikt nie wspolczuje palaczowi raka pluc. Ale co elegancki emeryt z laska moglby robic lezac na ulicy innego niz zemdlec to ja nie wiem. Widocznie wszyscy wokol mysla, ze sie opala. Moj dziadek tez tak na stare lata nagle stwierdzil ze musi codziennie miasto zwiedzac. A to sie zgubil kompletnie, a to upadl i lezal jakies 3h. Krew mrozi jak sie o tym mysli.

Tak wiem, że niebezpieczni bywają. Ale czasem leży ktoś na ławce, nie widać czy młody czy stary a na polu -20, ciemno szaro i ponuro.
Może to jakiś nastolatek przecholował? Może jakiś zwyczajny człowiek miał zły dzień i się opił?
No ciężko to rozwiązać.
A sytuacja jaka spotkała Twojego dziadka straszna i zaczynam się bać o mojego. Ale śledzić go nie dam rady

[201604250941]

Z nastolatkiem z kolei to bym sie bala ze go wezma na izbe wytrzezwien i problemy bedzie mial XD z pijanymi ciezka sprawa, ogolnie wychodzi sie z zalozenia, ze sie wyspia i wroca do domu. Ale widac kurcze i przede wszystkim czuc, czy ktos pijany czy zemdlal.

[zabciajs]

Napisane przez candycotton

Z nastolatkiem z kolei to bym sie bala ze go wezma na izbe wytrzezwien i problemy bedzie mial XD z pijanymi ciezka sprawa, ogolnie wychodzi sie z zalozenia, ze sie wyspia i wroca do domu. Ale widac kurcze i przede wszystkim czuc, czy ktos pijany czy zemdlal.

Wiem, Ty masz za złe ludzią za brak reakcji na porządnym, zwykłym mężczyźnie. I się nie dziwie.
Ale w tamtym roku strasznie dużo ludzi pozamarzało i to właśnie młodych bo przeholowali z alkoholem i niestety nie miał kto ich do domu zaprowadzić.
Lepiej na izbę niż do kostnicy.

[201604250941]

Racja, zima to co innego. Rzeczywiscie byla taka straszna zima, ze bardzo duzo osob zamarzlo. Jednak alkoholikow to ja glownie widuje latem, zima pija w domach przewaznie. Tak czy owak czlowieka z zaspy snieznej to bym wyciagnela XD

[Trinette]

Irytuje mnie, że ludzie przy pierwszej okazji, gdy się spotykamy pytają: "Kiedy będziecie mieć dzieci? W końcu jesteście już po ślubie". Czemu dla większości ludzi ślub=dzieci??!!

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Trinette

Irytuje mnie, że ludzie przy pierwszej okazji, gdy się spotykamy pytają: "Kiedy będziecie mieć dzieci? W końcu jesteście już po ślubie". Czemu dla większości ludzi ślub=dzieci??!!

Mnie dziwi jak ludzie mogą tak bezczelnie pytać o Wasze prywatne sprawy

[Candy_lips]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Mnie dziwi jak ludzie mogą tak bezczelnie pytać o Wasze prywatne sprawy

Ja raczej też tak myślę. I ja tam nigdy ludzi po ślubie o takie rzeczy nie pytałam.. albo nie pytałam kogoś kiedy ślub, bo uważam, że to kwestia indywidualna, a mi nic do tego.

[tekila901]

Napisane przez Trinette

Irytuje mnie, że ludzie przy pierwszej okazji, gdy się spotykamy pytają: "Kiedy będziecie mieć dzieci? W końcu jesteście już po ślubie". Czemu dla większości ludzi ślub=dzieci??!!

niby to nie jest ich sprawa, ale dziwi mnie, że ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci albo stałego partnera, nie potrafią reagować w sytuacji, gdy otoczenie naciska. przecież aby uciszyć takie gadanie wystarczy powiedzieć, że to prywatna sprawa i nie ma się zamiaru omawiania tego na forum publicznym.
ja takie pytania ucinam, gaszę, bo nie mam ochoty na ten temat rozmawiać. a to jak ktoś to odbierze - już nie moja sprawa, pytał, a więc musiał się liczyć z odpowiedzią niesatysfakcjonującą.

[Trinette]

Napisane przez tekila901

niby to nie jest ich sprawa, ale dziwi mnie, że ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci albo stałego partnera, nie potrafią reagować w sytuacji, gdy otoczenie naciska. przecież aby uciszyć takie gadanie wystarczy powiedzieć, że to prywatna sprawa i nie ma się zamiaru omawiania tego na forum publicznym.
ja takie pytania ucinam, gaszę, bo nie mam ochoty na ten temat rozmawiać. a to jak ktoś to odbierze - już nie moja sprawa, pytał, a więc musiał się liczyć z odpowiedzią niesatysfakcjonującą.

Ja reaguje za każdym razem. Nie zmienia to faktu, że ta sprawa mnie drażni.

[WhiteCherry]

Napisane przez tekila901

dziwi mnie jak można w kółko debatować na ten sam temat

poza tym - jak ktoś jest chamem, to chamem pozostanie, żadne przekonywanie nie zmieni jego poglądów. dlatego prawiąc komplementy - nawet obcym ludziom, pilnuję się, żeby mówić to tylko odpowiednim osobom - tzn. takim, od których nie usłyszę gburowatego "wiem", bo to "wiem" zamiast "dziękuję, wiem" może mi zepsuć humor na cały dzień.

nudny już ten temat. kulturę albo się ma albo nie.

[tekila901]

Napisane przez Trinette

Ja reaguje za każdym razem. Nie zmienia to faktu, że ta sprawa mnie drażni.

ja tak samo. i mam swego rodzaju satysfakcję, gdy mogę kogoś w ten sposób "utemperować"

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez WhiteCherry

nudny już ten temat. kulturę albo się ma albo nie.

czemu cytujesz mnie? akurat ja się nie wypowiadałam wiele w tym temacie :P

[WhiteCherry]

Napisane przez tekila901

j


czemu cytujesz mnie? akurat ja się nie wypowiadałam wiele w tym temacie :P

bo się zgodziłam z Twoim stwierdzeniem, że jeśli ktoś jest chamem to nim pozostanie?

[tekila901]

Napisane przez WhiteCherry

bo się zgodziłam z Twoim stwierdzeniem, że jeśli ktoś jest chamem to nim pozostanie?

uff, ulżyło mi

[ciri15]

Napisane przez tekila901

dziwi mnie jak można w kółko debatować na ten sam temat

poza tym - jak ktoś jest amem, to chamem pozostanie, żadne przekonywanie nie zmieni jego poglądów. dlatego prawiąc komplementy - nawet obcym ludziom, pilnuję się, żeby mówić to tylko odpowiednim osobom - tzn. takim, od których nie usłyszę gburowatego "wiem", bo to "wiem" zamiast "dziękuję, wiem" może mi zepsuć humor na cały dzień.

Ale przecież jak mówisz obcej osobie to przecież nie wiesz co odpowie. Ja czasem mam ochotę nieznanej osobie powiedzieć komplement, ale no właśnie... spójrzmy na posty koleżanki wyżej. Aż strach.

Ja osobiście bardziej cenię komplementy obcych niż znajomych.

[Tygrysiak]

dziwi mnie że ktoś wpadł na pomysł opodatkowania ludzi bezdzietnych za nieposiadanie dzieci

[201604181004]

ale bykowe to nie jest jakiś nowy wymysł kretynizm dla mnie do potęgi.

Sziwi mnie wieczny argument jak się nie podoba zrób lepiej. Tak, jasne. W ogóle najlepiej nie wypowiadać się krytycznie, jeśli się czegoś nie potrafi lepiej zrobić. Jak fryzurka schrzani ci włosy to lepiej się nie odzywać, jeśli lepiej nie potrafisz. Jeśli lekarz narobi szkody leczeniem, to jak się nie podoba lecz się sam. Głupota totalna. Odbiera sens dalszej dyskusji.

[Tygrysiak]

to chyba nie do konca jest bykowe, bo z tego co się dowiedziałam od teścia, bykowe to był podatek od bycia kawalerem po 30. Dziś czytałam artykuł że jakiś polityk (chyba) umieścił wpis na tweeterze o tym że powinno sie opodatkować bezdzietnych. To chyba w odpowiedzi na to że rząd może odebrać becikowe...

o znalazłam detale:

Media dyskutują o piątkowym expose Donalda Tuska. Spodziewamy się krwi, potu i łez. I pytanie jest tylko gdzie. I na kim rząd będzie chciał oszczędzać. Becikowe – tu zgadzają się prawie wszyscy, zdało egzamin tak sobie, a jest dla budżetu kosztowne. Ale pojawił się też pomysł inny. Nie wiem, czy można nazwać go zupełnie nowym, bo kiedyś Marian Piłka propagował „bykowe” – podatek dla kawalerów. Konrad Piasecki z RMF FM zgłasza na Twitterze propozycję podatku dla bezdzietnych.
Redaktor Piasecki napisał: Ulga rodzinna IMO powinna zostać zróżnicowana i promować rodziny od dwóch-trzech dzieci wzwyż, wprowadziłbym za to podatek dla bezdzietnych

Autor pomysłu nie określił, czy podatek dotyczyłby tylko osób, które nie mają dzieci z wyboru, czy z konieczności. Nadal jednak naraziłby sporą grupę małżeństw, które dzieci mieć nie mogą na upokarzające wycieczki do urzędu skarbowego z lekarskimi zaświadczeniami.

Możnaby oczywiście nałożyć taki podatek na każdą parę (jak ją określić, skoro nie ma związków partnerskich?), która nie ma potomstwa. Byłby to jednak wyjątkowo głupi pomysł karania chorych na bezdzietność. Albo wyjątkowo głupi sposób karania małżeństw.

szkoda że zamiast wprowadzania takich beznadziejnych podatków, ktoś nie pomysli co zrobić żeby ludzie chcieli mieć dzieci z własnej woli, żeby było ich stać wychować te dzieci w godnych warunkach nie tylko jeśli chodzi o pieniądze ale również zapewnienie dostępu do przedszkoli, żłobków itp itd. Ale nie, najłatwiej wprowadzić podatek i wszyscy się wystraszą, zaczniemy rodzić na potęgę :P

[201604250941]

Napisane przez Tygrysiak

dziwi mnie że ktoś wpadł na pomysł opodatkowania ludzi bezdzietnych za nieposiadanie dzieci

Nie, to ma sens jak najbardziej. W systemie, gdzie emerytow utrzymuje mlodsze pokolenie. Ktos nie stworzyl przyszlych podatnikow to powinien w takim razie placic za nich. Ktos placic MUSI.
Pytanie raczej co za kretyn wymyslil system, gdzie wszystko zalezy od liczebnosci przyszlego pokolenia. Tu caly system trzeba zmienic. Bo tak jak jest to rzeczywiscie taki podatek bedzie potrzebny, tych pieniedzy nie wyczaruja.

I teraz powinno byc tak, ze kazda para ma minimum 2 dzieci. Bo dopiero wtedy jest rownowaga. Czyli za posiadanie jedynaka tez podatek powinien byc. I tu sie nagle okaze ze polowa kraju jest bezplodna, wiadomo jak to jest z tymi zaswiadczeniami. A homo beda miec przerabane.

I w ogole nie rozumiem tej nagonki, ze nas jest coraz mniej, dla mnie to powod do radosci. Pamietam jak chwile temu dopiero ogloszono ze ludzi jest 6 miliardow, teraz 7, za chyba 12 lat ma byc juz 8. Ta planeta takiego rozrostu nie przetrzyma bo niby jakim cudem? Nigdy takiej sytuacji nie bylo, zeby na swiecie bylo tylu ludzi, w ogole jak byly 2 miliardy to juz byl ewenement (w ktorejs gazecie byla taka os czasu i liczba ludnosci, no makabra jak to nagle strzylilo w gore). A tu ma byc 8. Afryka gloduje, w Azji sie zabija dziewczynki. Ale nie, ma byc wiecej i wiecej. Dlatego tez nie rozumiem potepiania polityki 1 dziecka w Chinach, jakby sie ktos zastanowil to powinien dojsc do wniosku, ze to ze ktos ma o 1 za duzo znaczy, ze gdzies 1 umrze z glodu. To nie jest ich wredny mechanizm ciemiezenia ludu tylko koniecznosc dla jego dobra.

[201604181004]

Swoją drogą, skoro teraz nie ma pracy dla młodych ludzi, dla starych z resztą też nie, to po co nam jeszcze większy przyrost naturalny skoro produkujemy wykształconych ludzi dla których nie wystarczy etatów? Nawet dla niewykształconych nie wystarczy.

[201604250941]

Taa, w kraju gdzie o zasilki jest bardzo latwo, wystarczy papierek wypelnic zeby zostac bezrobotnym, potrzeba nam wiecej ludzi. Powinni sie troche zastanowic. Wiecej podatnikow- fajnie, ale zapominaja ile osob pracuje w administracji, albo w firmach panstwowych i ciagna kase z budzetu zamiast do niej wkladac.

Ja tam sie przyznaje bez bicia ze sie boje porodu i dopoki nie bedzie mnie stac na cesarke to dzieci miec nie mam zamiaru. Zwlaszcza teraz po reformach pani Kopacz odnosnie podawania znieczulenia. Nawet tego miec nie mozna, to ja dziekuje, nie. Powinno byc wszystko na zyczenie w ramach ubezpieczenia. I ja wiem, ze nie jestem sama w tym mysleniu, niby drobnostka wobec wszystkich trudow wychowania dziecka to jednak dla mnie to wystarczy zeby z tego zrezygnowac. Wybaczcie, kazdy ma jakies fobie, ja mam taka.

[Tygrysiak]

Napisane przez candycotton

Nie, to ma sens jak najbardziej. W systemie, gdzie emerytow utrzymuje mlodsze pokolenie. Ktos nie stworzyl przyszlych podatnikow to powinien w takim razie placic za nich. Ktos placic MUSI.
Pytanie raczej co za kretyn wymyslil system, gdzie wszystko zalezy od liczebnosci przyszlego pokolenia. Tu caly system trzeba zmienic. Bo tak jak jest to rzeczywiscie taki podatek bedzie potrzebny, tych pieniedzy nie wyczaruja.

ogólnie to ma sens i zgadzam się z Tobą - ktoś płacić musi. Ale czy naprawdę ten podatek jaki zapłacę sprawi aż tak wielką różnicę - to raz. Dwa - czy to naprawdę zachęci ludzi do posiadania potomstwa żeby nie płacić podatku? Nie wydaje mi się. W sumie pewnie ten podatek i tak wyjdzie niższy niż koszty posiadania dziecka - wybaczcie że to tak "uprzedmiotowiłam" ale chodzi mi jedynie o wydatki w tym momencie i czystą kalkulację.
Popatrz, już zmienili system jeśli chodzi o kwotę jaka idzie do zusu i do funduszy. Ciekawa jestem jak realnie wygląda poprawa? Ile to dało? Tak samo podniesienie podatku do 23%?
System jest chory, jak cała Polska polityka, mam wrażenie.

[Suvia]

Niektórzy to powinni płacić za nadprodukowanie dzieciarni . Mam takich obok. Nowe pokolenie wysysaczy zapomóg rośnie.

[201604181004]

Ja nie chce mieć dzieci, bo nie. Najpierw muszę wybudować mój zamek z fosą i postawić jednorożca przed bramą, by nie być pomiatanym w tym chorym kraju Najgorszej w Polsce być klasą... średnią. Zbyt biedni by żyć zbyt bogaci by umrzeć z głodu - pchasz kasę w kieszenie degeneratów gdy samemu żyjesz skromnie a o pełnym przeglądzie u dentysty możesz jedynie pomarzyć.
Absurd.

[6roove]

Napisane przez Tygrysiak

szkoda że zamiast wprowadzania takich beznadziejnych podatków, ktoś nie pomysli co zrobić żeby ludzie chcieli mieć dzieci z własnej woli, żeby było ich stać wychować te dzieci w godnych warunkach nie tylko jeśli chodzi o pieniądze ale również zapewnienie dostępu do przedszkoli, żłobków itp itd. Ale nie, najłatwiej wprowadzić podatek i wszyscy się wystraszą, zaczniemy rodzić na potęgę :P

dla mnie polityka prorodzinna naszego rządu jest chora..
kilka lat ryczeli o tym, że dzieci zarabiają na emeryturę rodziców, że dla mojego pokolenia zwyczajnie zabraknie pieniędzy na starosc, dziś to już przeszło do porządku dziennego, nie masz prawa się dziwić, że twoje składki są o d. rozbic i nie mozesz roscic sobie z tytulu ich odkladania żadnych praw,
ba, dziś rząd wrecz straszy nas, róbcie dzieci, bo na starosc nie bedziecie miec za co życ!
pamiętacie na pewno tę kampanię sprzed kilku miesięcy? informowano nas, że spoleczenstwo się starzeje, że mało dzieci, że coraz więcej emerytów i rencistów, kto będzie na kiedys nas zarabiał itd., taki emocjonalny szantaż.
po prostu paradoks! żłobków, przedszkoli za mało, kredyty rodzina na swoim ograniczają jak tylko mogą, płaca minimalna groszowa, jeśli ktoś nie ma pomocy rodziny/znajomych, nie ma jakiegoś majątku, domu, działki po dziadkach, to praktycznie nie ma co marzyć o normalnym życiu, gdzies dostajesz wyplatę, spłacasz kredyt i jeszcze stac cie na jakies wakacje.

[Finlora]

Za to rządzący na pewno będą mieli za co żyć na starość

[ciri15]

Napisane przez candycotton

Taa, w kraju gdzie o zasilki jest bardzo latwo, wystarczy papierek wypelnic zeby zostac bezrobotnym, potrzeba nam wiecej ludzi. Powinni sie troche zastanowic. Wiecej podatnikow- fajnie, ale zapominaja ile osob pracuje w administracji, albo w firmach panstwowych i ciagna kase z budzetu zamiast do niej wkladac.

Ja tam sie przyznaje bez bicia ze sie boje porodu i dopoki nie bedzie mnie stac na cesarke to dzieci miec nie mam zamiaru. Zwlaszcza teraz po reformach pani Kopacz odnosnie podawania znieczulenia. Nawet tego miec nie mozna, to ja dziekuje, nie. Powinno byc wszystko na zyczenie w ramach ubezpieczenia. I ja wiem, ze nie jestem sama w tym mysleniu, niby drobnostka wobec wszystkich trudow wychowania dziecka to jednak dla mnie to wystarczy zeby z tego zrezygnowac. Wybaczcie, kazdy ma jakies fobie, ja mam taka.

No i masz do tego prawo.
Tak samo myślę jak Tygrysiak, że te podatki nic nie dadzą i nie zachęcą ludzi do rozmnażania, bo będą niższe niż koszt utrzymania dziecka. Z drabineczką też się zgadzam, akurat jestem z "klasy średniej", na stypendium socjalne mam 100-200 zł na osobę za dużo. A ludzie na studiach wieczorowych(za które muszą płacić) wykazują się zerowym dochodem...

Dzieci robią ci, których absolutnie na nie nie stać(generalizuję oczywiście)... Nie stać ich nawet na gumki. I my pójdziemy(mam nadzieję, mimo wszystko) do uczciwej pracy i będziemy na te zasiłki robić. Super.

[Tygrysiak]

Napisane przez drabineczka

Ja nie chce mieć dzieci, bo nie. Najpierw muszę wybudować mój zamek z fosą i postawić jednorożca przed bramą, by nie być pomiatanym w tym chorym kraju Najgorszej w Polsce być klasą... średnią. Zbyt biedni by żyć zbyt bogaci by umrzeć z głodu - pchasz kasę w kieszenie degeneratów gdy samemu żyjesz skromnie a o pełnym przeglądzie u dentysty możesz jedynie pomarzyć.
Absurd.

dokładnie! myślałam że nie zarabiamy z mężem mało, choć wiem że to nie są kokosy. Ale po opłaceniu kredytów, rachunków (bez szczególnych ekstrawagancji bo oprócz standardowych typu prąd, woda i czynsz płacimy tylko za internet) i zrobieniu zakupów na przyjemności nie brakuje ale też zostaje jakoś szczególnie wiele. Natomiast jeśli miałabym teraz dziecko to musiałabym sie przerzucić na zakupy w Biedronce i zrezygnować ze wszystkich przyjemności. Oczywiście mogłabym robić zakupy tylko w Biedronce (nie mam nic do Biedronki, chodzi mi jedynie o ceny) ale chyba nie o to w życiu chodzi żeby non stop oszczędzać.
Dodatkowo ceny paliwa... olej po 5,80 na BP, masakra. 2 tankowania w miesiącu, auto uzywane głównie na drodze dom - praca - sklep - dom, i kolejne 500 zł ubywa z kieszeni...
dlaczego to paliwo tak drożeje, ktoś wie?