Rozstanie z facetem, część XX

[michal75]

Napisane przez kasia556

ŚWIAT NIE KOŃCZY SIE NA TYM FACECIE!!!

To jest prawda, tylko dlaczego za każdym razem musimy się o tym tak boleśnie przekonywać?
Mam wrażenie, że po facetach to wszystko spływa....

Zależy z której strony ten facet jest. No i od faceta. Po wielu porzuconych wcale tak nie spływa. Zaręczam

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez michal75

Zależy z której strony ten facet jest. No i od faceta. Po wielu porzuconych wcale tak nie spływa. Zaręczam

Napisane przez DarkChic

Exceptional

Podziwiam Cie naprawde....ale coz poki nie znajdziesz mieszkania nic na to nie poradzisz
Musi Ci byc naprawde bardzo przykro gdy slyszysz z innego pokoju ze stuka do kogos innego na klawiaturze
Jedyne co zostalo to to ze musisz sie jakos trzymac bedziemy sie tu wspierac razem i zazegnamy to zasra..pieklo...
Faceci sa podli....nie wiem,naprawde nie wiem jak oni moga sobie np tak szybko kogos innego znalezc?Rozumie to ktoras z Was?bo ja nie moge pojac...

A jak kobieta "tak szybko" kogoś sobie znajduje to już nie jest podła?

[OtTakaJa]

Napisane przez kasia556

Mam wrażenie, że po facetach to wszystko spływa....

Moim zdaniem nie można tak tego uogólniać. Każdy radzi sobie z rozstaniem inaczej i odreagowuje je w inny sposób. Ja byłam zarówno stroną porzuconą, jak i porzucającą i wiem, że i jedna i druga sytuacja nie jest prosta.

[swetrowa]

A powiedzcie mi, co wy byście zrobiły w takiej sytuacji:
jestem zakochana w facecie (bo że go kocham powiedzieć nie mogę), a tu nagle dowiaduję się, że pochwalił się swojej drużynie w szatni (jest piłkarzem) o tym, co robimy w sypialni, on trzyma się wersji, że powiedział jednemu kumplowi (którego nie darzy żadnym zaufaniem, czyli był świadomy, że ten może to puścić w obieg), a kiedy zorientował się, że wiedzą już wszyscy powiedział, że to nie ze mną wyczyniał te wszystkie rzeczy, dlatego mają trzymać buzię na kłódkę żebym się o tym nie dowiedziała -mi wytłumaczył to w ten sposób, że chciał mnie ustrzec przed plotkami na mój temat
zrobił więc ze mnie naiwną zdradzaną dziewczynę, której w oczach swoich kolegów nie darzy żadnym szacunkiem
kiedy dowiedziałam się o tym (od koleżanki zresztą, która zasłyszała od kolegi) postanowiłam zerwać naszą znajomość i jak pomyślałam tak też zrobiłam
dla mnie sprawa jest jasna, gówniarskie, głupiutkie zachowanie, zawiedzione zaufanie, zero dojrzałości i konsekwencji z wypowiadanych słów
myślicie, że dobrą decyzję podjęłam? mimo, że jestem pewna swojej decyzji potrzebuję jakiegoś poparcia

[mloda904]

Napisane przez swetrowa

A powiedzcie mi, co wy byście zrobiły w takiej sytuacji:
jestem zakochana w facecie (bo że go kocham powiedzieć nie mogę), a tu nagle dowiaduję się, że pochwalił się swojej drużynie w szatni (jest piłkarzem) o tym, co robimy w sypialni, on trzyma się wersji, że powiedział jednemu kumplowi (którego nie darzy żadnym zaufaniem, czyli był świadomy, że ten może to puścić w obieg), a kiedy zorientował się, że wiedzą już wszyscy powiedział, że to nie ze mną wyczyniał te wszystkie rzeczy, dlatego mają trzymać buzię na kłódkę żebym się o tym nie dowiedziała -mi wytłumaczył to w ten sposób, że chciał mnie ustrzec przed plotkami na mój temat
zrobił więc ze mnie naiwną zdradzaną dziewczynę, której w oczach swoich kolegów nie darzy żadnym szacunkiem
kiedy dowiedziałam się o tym (od koleżanki zresztą, która zasłyszała od kolegi) postanowiłam zerwać naszą znajomość i jak pomyślałam tak też zrobiłam
dla mnie sprawa jest jasna, gówniarskie, głupiutkie zachowanie, zawiedzione zaufanie, zero dojrzałości i konsekwencji z wypowiadanych słów
myślicie, że dobrą decyzję podjęłam? mimo, że jestem pewna swojej decyzji potrzebuję jakiegoś poparcia

nie wiem ile maxie lat, ale chlopak zachowal sie jak dziecko, w ogóle galimatias Wam się z tego zrobił. ja nauczona swoim doświadczeniem radziłabym Ci się trzymać z daleka od wszelkich patologii, chociaż wiem, że to łatwo mówić

[swetrowa]

wiem, że ta historia brzmi infantylnie i w zasadzie taka jest tak jak i sprawca całego tego zamieszania, tj mój ex
marzę o tym, żeby takie przypadki omijać szerokim łukiem, ale czasem wydaje mi się, że tylko tacy do mnie lgną...
a lat mam 18 więc fakt faktem doświadczenia miłosne niewielkie

[Morello]

Cześć.
Dziewczyny, ale mnie dziś dół dopadł Rany, a już myślałam, ze to się skończyło. Chce już zapomnieć, że w ogóle znałam tego człowieka! A póki co cały czas mam do niego żal, że tak się stało i tak mnie potraktował

[oh Mandy]

Napisane przez elvegirl

I na tym się właśnie skup. A nie na tym że miało być tak pięknie. No miało, miało. I wiadomo, boli jak jasna cholera. Ale nie pozwól sobie na kolejne taplanie się w bajorze smutnych nadziei, bo Twoja psychika też ma swoje granice wytrzymałości...kiedyś pękniesz i dopiero wtedy będzie problem z pozbieraniem tego.

Wiesz że opierniczam, ale dobrze Ci życzę I serducho się kraje jak widać że ciągniesz w tym samym kierunku co wtedy...

Tylko ja już nie mam siły na przechodzenie tego samego raz jeszcze

On się nie odzywa - a mówiłam, żeby walczył. Jeśli ta walka tak wygląda to ja dziekuje.

[ania4488]

Napisane przez Morello

Cześć.
Dziewczyny, ale mnie dziś dół dopadł Rany, a już myślałam, ze to się skończyło. Chce już zapomnieć, że w ogóle znałam tego człowieka! A póki co cały czas mam do niego żal, że tak się stało i tak mnie potraktował

ja też mam gorszy dzień.,.. właśnie ryczę jak bóbr i jest mi TAK cholernie przykro...

[mloda904]

dziewczyny posłuchajcie sobie Beyonce - Best thing i never had, mnie jakoś pomaga wiem,że to śmieszne, ale dzisiaj mam fazę, że się boję, że już nigdy nikogo nie poznam :/

[ania4488]

Napisane przez mloda904

dziewczyny posłuchajcie sobie Beyonce - Best thing i never had, mnie jakoś pomaga wiem,że to śmieszne, ale dzisiaj mam fazę, że się boję, że już nigdy nikogo nie poznam :/

ja mam fazę, że już nigdy nie będę potrafiła nikomu zaufać, że nie będę chciała z nikim już być. jeszcze chyba nie jstem na tym etapie, żeby wierzyć, że będzie dobrze, że jeszcze kiedyś będę potrafiła być szczęśliwa

[ricca166]

Napisane przez mloda904

dziewczyny posłuchajcie sobie Beyonce - Best thing i never had, mnie jakoś pomaga wiem,że to śmieszne, ale dzisiaj mam fazę, że się boję, że już nigdy nikogo nie poznam :/

O kurcze,myślałam,że to piosenka o wielkiej miłości,ślubie i happy endzie,a tu proszę ,tekst świadczy o tym,że coś w sam raz dla nas .Thanx
A propo's dołów ,Wy też macie spadek formy w niedzielę?.Nie wiem co się ze mną dzieje,ale te niedziele są dla mnie straszne.Potrafię przesiedzieć cały dzień w piżamie na kompie,albo przypominać sobie eksa i to regularnie co tydzień już tak chyba 2 miesiące odkąd zerwaliśmy( wiem ,bo wpisuję do pamiętnika i ostatnio zauważyłam zbieżność dat ).No masakra jakaś,dlatego zapowiedziałam sobie w niedzielę całodniowe granie na PC,bo inaczej nie wyrobię.

[ania4488]

dziewczyny, czuję się, jakby moje życie rozpadło się na kawałki...

[Tort]

Napisane przez ania4488

dziewczyny, czuję się, jakby moje życie rozpadło się na kawałki...

Ale tak się nie stało, po prostu odszedł istotny element i znajdzie się kiedyś inny, który go zastąpi

[Morello]

Napisane przez ania4488

ja też mam gorszy dzień.,.. właśnie ryczę jak bóbr i jest mi TAK cholernie przykro...

Mi jest nie tyle przykro, co jestem zła Jakbym teraz dorwała eksa, to bym go chyba pobiła. Mam do niego ogromny żal, może to głupie, ale czuję się w pewnym sensie oszukana jego zachowaniem. Co innego mi obiecywał, a co innego zrobił...

[ania4488]

ja czuję się rozdarta, oszukana i zostawiona samej sobie....

[mloda904]

Napisane przez Morello

Mi jest nie tyle przykro, co jestem zła Jakbym teraz dorwała eksa, to bym go chyba pobiła. Mam do niego ogromny żal, może to głupie, ale czuję się w pewnym sensie oszukana jego zachowaniem. Co innego mi obiecywał, a co innego zrobił...

dokładnie, z ust mi to wyjęłaś, też czuję się oszukana, a chcę zachować się dojrzale, więc udaję przed nim, że wszystko jest ok i że mnie to nie boli.;/

[ania4488]

czuję tak wielki żal.... jest mi TAK przykro... jakby przez 3 lata karmiono mnie kłamstwami. i do tego jestem z tym zupełnie sama... większość koleżanek nie ma chłopaków, więc nie rozumieją sytuacji, a reszty nie chcę męczyć codziennie na wysłuchiwanie moich lamentów

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez mloda904

dokładnie, z ust mi to wyjęłaś, też czuję się oszukana, a chcę zachować się dojrzale, więc udaję przed nim, że wszystko jest ok i że mnie to nie boli.;/

ja nawet nie mam siły dojrzale się zachowywać...

[Morello]

Napisane przez mloda904

dokładnie, z ust mi to wyjęłaś, też czuję się oszukana, a chcę zachować się dojrzale, więc udaję przed nim, że wszystko jest ok i że mnie to nie boli.;/

Trzymaj się dzielnie Mnie już nie bolało, ale dzisiaj odebrałam od niego telefon i tylko mnie wkurzył Ja nie wiem co mnie w ogóle podkusiło...

[mloda904]

Napisane przez Morello

Trzymaj się dzielnie Mnie już nie bolało, ale dzisiaj odebrałam od niego telefon i tylko mnie wkurzył Ja nie wiem co mnie w ogóle podkusiło...

próbuję się trzymać...i ogólnie nie jest źle, jakoś przy ludziach się trzymam gorzej jak zostaję sama...
znalazłam jego perfumy w szafce... ;/
ech ideałem byłoby być tak silną, żeby nie odbierać telefonów i smsów nie

[Morello]

Napisane przez mloda904

próbuję się trzymać...i ogólnie nie jest źle, jakoś przy ludziach się trzymam gorzej jak zostaję sama...
znalazłam jego perfumy w szafce... ;/

W tej chwili wyrzuć! Albo schowaj gdzieś głęboko. Ja pochowałam wszystko, co przypomina mi eksa. Co z oczu to z serca...

[Ofelia 20]

Napisane przez oh Mandy

Tylko ja już nie mam siły na przechodzenie tego samego raz jeszcze

On się nie odzywa - a mówiłam, żeby walczył. Jeśli ta walka tak wygląda to ja dziekuje.

Nie chce być okrutna, ale to nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz kiedy się z kimś rozstajesz. Jasne, że fajnie by było już teraz spotkać kogoś na całe życie, ale to nie jest takie łatwe... .

Przecież On nie chce walczyć... ma Cię w czterech literach i to już od dobrych paru miesięcy... .

[mloda904]

no właśnie muszę je wyrzucić, bo to taka resztka, że nie ma co oddawać, a ja wącham co chwilę i sie dobijam ;/

[Tort]

Napisane przez mloda904

no właśnie muszę je wyrzucić, bo to taka resztka, że nie ma co oddawać, a ja wącham co chwilę i sie dobijam ;/

Ja wczoraj 2 koszulki, więc zakopałam je pod stertą dresów.
Przestańcie żyć tym co było, zacznijcie układać wszystko na nowo, bez żadnego ograniczenia

[Morello]

Napisane przez Tort

Ja wczoraj 2 koszulki, więc zakopałam je pod stertą dresów.
Przestańcie żyć tym co było, zacznijcie układać wszystko na nowo, bez żadnego ograniczenia

Ja się staram poukładać swoje życie na nowo, ale to nie takie proste. On cięgle jest w mojej głowie. Czasem czuję smutek, czasem żal i złość, ale nie jest mi jeszcze obojętny. I mam nadzieję, że szybko nadejdzie taki dzień, kiedy jego wspomnienie nie będzie już wywoływało u mnie żadnej reakcji.

[mloda904]

Morello a długo trwał Twój związek? ehh miałam przed chwilą chwilę słabości, już miałam do niego napisać, to chyba 2 piwa z przyjaciółką mnie rozłożyły, ale się powstrzymałam...

[Tort]

Napisane przez Morello

Ja się staram poukładać swoje życie na nowo, ale to nie takie proste. On cięgle jest w mojej głowie. Czasem czuję smutek, czasem żal i złość, ale nie jest mi jeszcze obojętny. I mam nadzieję, że szybko nadejdzie taki dzień, kiedy jego wspomnienie nie będzie już wywoływało u mnie żadnej reakcji.

Oczywiście że nie jest, mi też nie jest łatwo. Ale psycholog kazała mi zapisywać co wywołuje u mnie myśli o ex, jakie to są myśli, czy są prawdziwe (np. nigdy nie znajdę kogoś takiego, inne dziewczyny są lepsze ode mnie skoro je woli), analizować to i wtedy łatwiej jest kontrolować tok myślenia, proponuję spróbować.

DZIEWCZYNY NIE ZAPIJAJCIE SMUTKÓW. Emocje+alkohol=największe błędy na świecie

[oh Mandy]

Napisane przez Tort

Oczywiście że nie jest, mi też nie jest łatwo. Ale psycholog kazała mi zapisywać co wywołuje u mnie myśli o ex, jakie to są myśli, czy są prawdziwe (np. nigdy nie znajdę kogoś takiego, inne dziewczyny są lepsze ode mnie skoro je woli), analizować to i wtedy łatwiej jest kontrolować tok myślenia, proponuję spróbować.

DZIEWCZYNY NIE ZAPIJAJCIE SMUTKÓW. Emocje+alkohol=największe błędy na świecie

Zgadzam się, ja zapijałam.
I nie zaczynajcie palić. Ja od 2 miesięcy palę regularnie i teraz odczwam, że chce mi się palić, chociaż zawsze powtarzalam, że ja to tylko tak dla towarzystwa palę itd..

[Morello]

Napisane przez mloda904

Morello a długo trwał Twój związek? ehh miałam przed chwilą chwilę słabości, już miałam do niego napisać, to chyba 2 piwa z przyjaciółką mnie rozłożyły, ale się powstrzymałam...

Nie trwał długo, tylko rok. Ale to była taka moja pierwsza wielka miłość i pierwszy poważny chłopak. Strasznie się przywiązałam i naiwnie myślałam, że to właśnie z nim spędzę życie, ale to chyba każda tak myśli. Jestem głupia

[mloda904]

całkiem dobra rada z tym zapisywaniem. bo kiedy zaczynam się logicznie zastanawiać nad swoimi myślami to okazuje się, że są bezsensowne. i wiecie co, myślę, że ja po prostu przyzwyczaiłam się do myśli, że wszystko z nim było tak idealne. a nie było zupełnie, ja to po prostu idealizowałam i naiwnie miałam nadzieję, że będzie idealnie.
a z tym alkoholem też masz racje...ale pozwala się maksymalnie wyluzować i myśleć z dystansem...
ja też palę, co prawda okazyjnie, ale okazji zdarza się coraz więcej...póki co nie uzależniłam się, ale pewnie to kwestia czasu, bo jak się zdenerwuję, to pierwsza myśl to papieros ;/

[Phoce]

Napisane przez oh Mandy

Zgadzam się, ja zapijałam.
I nie zaczynajcie palić. Ja od 2 miesięcy palę regularnie i teraz odczwam, że chce mi się palić, chociaż zawsze powtarzalam, że ja to tylko tak dla towarzystwa palę itd..

True.
Ja dziś, po kilkumiesięcznym, 'popalaniu' odczuwam trudności z oddychaniem Koniec z fajkami, chcę dożyć 30