Już nie dwa lata a ponad rok i wykonamy w małżeństwo skok ! :) PM2013 cz.7 :)

[wiecznie_pod_wiatr]

dzień dobry . Nadrobiłam zaległości . Naskrobałyście postów od wczoraj

Napisane przez dudusiu

nie cierpię kataru wczoraj z lewej dziurki a dzisiaj z prawej mi krew poszła z nosa

czyli prawdopodobnie dalej jesteś osłabiona . Nie łykaj tylko aspiryny jeśli krew z nosa Ci leci od dwóch dni

dudusiu, tak jak dziewczyny pisały podstawą jest rozmowa, bo w związku ma się być szczęśliwym, a kiedy coś jest popsute to trzeba próbować to naprawić, a nie od razu skazywać na stracenie. Jesteśmy z Tobą

Napisane przez dudusiu

na 95% to koniec.

ajjj kochana może jeszcze nie koniec .
A co po rozmowie wyszło?

[tajeczka]

witam też z kawusią znowu nie poszłam na zajęcia 2 tygodnie prawie wcale nie byłam, nie estem w stanie sie obudzic dzisiaj mnie trochę sprzątania czeka bo o 16.30 przychodzi babka z biura nieruchomości z jakimiś ludźmi mieszkanie oglądać, więc bardzo proszę o kciuki żebby kupili
P.S jak to było z Klubem?? ile się udzielać na wątku trzeba??

[mia8544]

Napisane przez mala_biegaczka

Hej Dziewczyny Zaliczyłam dziś ostatnie (2/2) zajęć w szpitalu na okulistyce - znowu porobiłam sobie badania, na które normalnie tą terminy 1,5roczne Dziś miałam usg gałki ocznej i dowiedziałam się, że mam idealne oczy żadnych "mętów" w ciale szklistym Ale dobrze, że tylko potuszowałam rano rzęsy, bo bym całe oko miała bez makijażu jedno, a tak to różnicy związanej z jednym okiem wytuszowanym a drugim nie nie było widać Niewyspana jestem... 1. dzień shreda lv3 dziś machnęłam - odpocznę i wsiadam w auto i jadę do kochanego mojego

usg czego? pierwsze słysze

Napisane przez Molise

Zapisałam sobie w ulubionych

A ja znowu pizzę robię Na obiad taka pyszna wyszła, a że siostra z mamą się nie załapały (obie pracują w przedszkolu, więc tam się stołują) to robię znowu

aa słyszałaś że ma być tak że pracownicy nie będą mogli jesc w rzedszkolach ani w szkołach? Moja mama pracuje w przedszkolu i mi mówia. Już w kilka przedszkolach u mnie tak jest Głupota...

Napisane przez malinka9191

dziewczyny, szczególnie te z angielskim potrzebuję pomocy

potrzebuję dwóch prostych zdań ze słowami: handling i supply. Obydwa jakoś rzeczownik.

Myslę nad tym od tyg i wymyśleć nie mogę, a musze mieć to w konspekcie do proowadzenia zajęć

pomocy

nie wiem czy jeszcze potrzebujesz ale mam takie:
I've only got a week's supply of tablets left.
Such a situation needs very careful handling.

dudusiu kochana dziewczyny Ci już w sumie wszystko napisały... jesteś pewna co do tego rozstania? Nie warto walczyć? Chociaz z drugiej strony przerwa może dobrze by wam zrobiła...

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

mojemu piesiowi sie cos dzieje przejdzie 2 kroki i siada i tak smutno na mnie patrzy i tak oddycha... chyba go boli brzuszek

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

już chodzi normalnie dziwny ten mój piesio

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez tajeczka

witam też z kawusią znowu nie poszłam na zajęcia 2 tygodnie prawie wcale nie byłam, nie estem w stanie sie obudzic dzisiaj mnie trochę sprzątania czeka bo o 16.30 przychodzi babka z biura nieruchomości z jakimiś ludźmi mieszkanie oglądać, więc bardzo proszę o kciuki żebby kupili
P.S jak to było z Klubem?? ile się udzielać na wątku trzeba??

Klub to miejsce hmmm intymne, tzn zwierzamy się tam sobie i piszemy o bardzo prywatnych sprawach, których nie chcemy żeby ujrzały swiatło dzienne, więc czas udzielania się w wątku jest przybliżony. Po porostu musimy ufać nowej klubowiczce i wtedy ona dostanie zaproszenie

[201609062115]

Napisane przez dudusiu

na 95% to koniec.

mam nadzieję, że cokolwiek nie będzie wyjdzie Ci na dobre

Napisane przez malinka9191

dziewczyny klub
jak ktoras bedzie mogla niech zagladnie

Już zaglądam Kochana

Napisane przez mia8544

mojemu piesiowi sie cos dzieje przejdzie 2 kroki i siada i tak smutno na mnie patrzy i tak oddycha... chyba go boli brzuszek
już chodzi normalnie dziwny ten mój piesio

Może miał wzdęcia i już mu przeszło

Dzień dobry Już jestem po zajęciach, mam 5 godzin "przerwy" i praca, co boli tym bardziej, że po takiej długiej przerwie

[Molise]

Napisane przez tajeczka

witam też z kawusią znowu nie poszłam na zajęcia 2 tygodnie prawie wcale nie byłam, nie estem w stanie sie obudzic dzisiaj mnie trochę sprzątania czeka bo o 16.30 przychodzi babka z biura nieruchomości z jakimiś ludźmi mieszkanie oglądać, więc bardzo proszę o kciuki żebby kupili
P.S jak to było z Klubem?? ile się udzielać na wątku trzeba??

Co najmniej 2 miesiące regularnego udzielania się

Napisane przez mia8544

aa słyszałaś że ma być tak że pracownicy nie będą mogli jesc w rzedszkolach ani w szkołach? Moja mama pracuje w przedszkolu i mi mówia. Już w kilka przedszkolach u mnie tak jest Głupota...

nie wiem czy jeszcze potrzebujesz ale mam takie:
I've only got a week's supply of tablets left.
Such a situation needs very careful handling.

dudusiu kochana dziewczyny Ci już w sumie wszystko napisały... jesteś pewna co do tego rozstania? Nie warto walczyć? Chociaz z drugiej strony przerwa może dobrze by wam zrobiła...

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

mojemu piesiowi sie cos dzieje przejdzie 2 kroki i siada i tak smutno na mnie patrzy i tak oddycha... chyba go boli brzuszek

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

już chodzi normalnie dziwny ten mój piesio

O tym jedzeniu nie słyszałam Czyli będę musiała gotować dla 5 osób, nie dla 3

Co do przerw w związkach... Wiem, że jest sporo par, które do siebie wracają po jakimś czasie... I są szczęśliwe. Ale ja w przerwy nie wierzę... Też zależy jak ta przerwa wygląda. Ale znam przypadek, kiedy w czasie przerwy ONA była z kimś, ON zaliczał co popadnie I teraz wielka miłość znowu ? Nie wierzę w takie coś. Może po prostu mam złe doświadczenia. Jeżeli przerwa to czas na przemyślenia w samotności to jeszcze zrozumiem.

A piesio faktycznie dziwny

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Molise

Co najmniej 2 miesiące regularnego udzielania się

a nie 3?

[mia8544]

Napisane przez Molise

Co najmniej 2 miesiące regularnego udzielania się



O tym jedzeniu nie słyszałam Czyli będę musiała gotować dla 5 osób, nie dla 3

Co do przerw w związkach... Wiem, że jest sporo par, które do siebie wracają po jakimś czasie... I są szczęśliwe. Ale ja w przerwy nie wierzę... Też zależy jak ta przerwa wygląda. Ale znam przypadek, kiedy w czasie przerwy ONA była z kimś, ON zaliczał co popadnie I teraz wielka miłość znowu ? Nie wierzę w takie coś. Może po prostu mam złe doświadczenia. Jeżeli przerwa to czas na przemyślenia w samotności to jeszcze zrozumiem.

A piesio faktycznie dziwny

no tak, nie chodzi mi o taka przerwę że każdy robi co chce i wracają do siebie jak im się wolnośc znudzi. Chodzi mi bardziej o... jakiś czas odpocząć od siebie, nie spotykać się i przemyśleć sobie wszystko kilka razy i wtedy się spotkac i pogadać
Tylko z dudusiu sprawa jest o tyle gorsza że ona pisze że boi się coś powiedzieć, zrobic bo to będzie koniec. Ja tez zrobiłam kiedyś straszną głupotę, prawie sie rozstaliśmy ale Tż mi wybaczył i nie wspomina o tym nigdy i nie czuje sie tak że mam ostatnią szansę...

[201609062115]

Napisane przez Molise

Co do przerw w związkach... Wiem, że jest sporo par, które do siebie wracają po jakimś czasie... I są szczęśliwe. Ale ja w przerwy nie wierzę... Też zależy jak ta przerwa wygląda. Ale znam przypadek, kiedy w czasie przerwy ONA była z kimś, ON zaliczał co popadnie I teraz wielka miłość znowu ? Nie wierzę w takie coś. Może po prostu mam złe doświadczenia. Jeżeli przerwa to czas na przemyślenia w samotności to jeszcze zrozumiem.

Znając siebie wiem, że jeśli zdecydowałabym się na przerwę to już bym nie wróciła I też nie uznaje takich przerw, że ja się spotykam co noc z innym, mój "ex" to samo, a potem wracamy do siebie i jest pięknie i cudownie

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

a nie 3?

Co najmniej 2 więc mogą być i 3 nie jest przecież powiedziane, tak jak ładnie to ujęłaś, że ktoś zostanie obdarzony zaufaniem akurat po 2 miesiącach nie?

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez mia8544

no tak, nie chodzi mi o taka przerwę że każdy robi co chce i wracają do siebie jak im się wolnośc znudzi. Chodzi mi bardziej o... jakiś czas odpocząć od siebie, nie spotykać się i przemyśleć sobie wszystko kilka razy i wtedy się spotkac i pogadać
Tylko z dudusiu sprawa jest o tyle gorsza że ona pisze że boi się coś powiedzieć, zrobic bo to będzie koniec. Ja tez zrobiłam kiedyś straszną głupotę, prawie sie rozstaliśmy ale Tż mi wybaczył i nie wspomina o tym nigdy i nie czuje sie tak że mam ostatnią szansę...

No bo to jest kwestia zaufania, moim zdaniem a jak można żyć w związku nie ufając sobie nawzajem?

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez sayuri_69

No bo to jest kwestia zaufania, moim zdaniem a jak można żyć w związku nie ufając sobie nawzajem?

nie da się

[zytka26]

Też już się witam, ale nie kawą a zieloną herbatką

Dudusiu mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży


Co tzn regularne udzielanie się? codziennie coś napisać czy codzienne pisanie przez cały dzień? Np. mój TŻ nie rozumie co takiego fajnego jest w pisaniu na jakimkolwiek forum więc w jego obecności nie pisze. czyli np. jak będę udzielała się tylko od pon do pt to nigdy nie będę przyjęta?

[Molise]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

a nie 3?

Jak Sayuri podkreśliła, mogą być 3
Co najmniej 2 - po 2 zbiera się Rada i decyduje
Nie no, żartuję sobie Ale każdą osobę traktuje się indywidualnie

Napisane przez sayuri_69

Znając siebie wiem, że jeśli zdecydowałabym się na przerwę to już bym nie wróciła I też nie uznaje takich przerw, że ja się spotykam co noc z innym, mój "ex" to samo, a potem wracamy do siebie i jest pięknie i cudownie

Ja zawsze podkreślałam, że albo się jest ze sobą albo nie. I właśnie jak się rozstawaliśmy z byłym to on zaproponował "przerwę". Nie zgodziłam się. To tylko by odłożyło w czasie to co i tak miało nastąpić A tak być może do tej pory bym nie wiedziała na czym stoję

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez zytka26

Też już się witam, ale nie kawą a zieloną herbatką

Dudusiu mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży


Co tzn regularne udzielanie się? codziennie coś napisać czy codzienne pisanie przez cały dzień? Np. mój TŻ nie rozumie co takiego fajnego jest w pisaniu na jakimkolwiek forum więc w jego obecności nie pisze. czyli np. jak będę udzielała się tylko od pon do pt to nigdy nie będę przyjęta?

Już wiecznie_pod_wiatr fajnie to ujęła Jeżeli dziewczyny z klubu mają zaufanie to dziewczyny, wtedy jest ona przyjęta Minimalny wymóg, żeby brać kogoś pod uwagę do klubu to 2 miesiące na wątku. Podejmowanie dyskuji - a nie tylko co dzień "dzień dobry".

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez zytka26

Co tzn regularne udzielanie się? codziennie coś napisać czy codzienne pisanie przez cały dzień? Np. mój TŻ nie rozumie co takiego fajnego jest w pisaniu na jakimkolwiek forum więc w jego obecności nie pisze. czyli np. jak będę udzielała się tylko od pon do pt to nigdy nie będę przyjęta?

ja przy TŻ-cie też nie piszę .
Regularne oznacza, że wiesz co się dzieje u nas, udzielasz się w naszych rozmowach, a nie tylko piszesz "dzień dobry", "dobranoc", "jak wam minął dzień?". Po prostu jesteś aktywna w rozmowach. No i to co wczesniej napisałam o zaufaniu

[201609062115]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

nie da się

No właśnie..

Napisane przez zytka26

Co tzn regularne udzielanie się? codziennie coś napisać czy codzienne pisanie przez cały dzień? Np. mój TŻ nie rozumie co takiego fajnego jest w pisaniu na jakimkolwiek forum więc w jego obecności nie pisze. czyli np. jak będę udzielała się tylko od pon do pt to nigdy nie będę przyjęta?

Nieregularne to wpadanie raz na tydzień, napisanie jednego zdania i koniec przecież to normalne, ze każda z nas ma życie poza wizażem ( ) więc wiesz

Napisane przez Molise

Jak Sayuri podkreśliła, mogą być 3
Co najmniej 2 - po 2 zbiera się Rada i decyduje
Nie no, żartuję sobie Ale każdą osobę traktuje się indywidualnie



Ja zawsze podkreślałam, że albo się jest ze sobą albo nie. I właśnie jak się rozstawaliśmy z byłym to on zaproponował "przerwę". Nie zgodziłam się. To tylko by odłożyło w czasie to co i tak miało nastąpić A tak być może do tej pory bym nie wiedziała na czym stoję

Zbierajmy Radę pliiiiiiiisssssss Dastin

No pewnie byś dalej nic nie wiedziała a tak to masz już za sobą

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez sayuri_69

Zbierajmy Radę pliiiiiiiisssssss Dastin

hmmm jak ładnie by można nazwać tę Radę

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

może Rada ds. rekrutacji

[Molise]

Napisane przez sayuri_69

Zbierajmy Radę pliiiiiiiisssssss Dastin

No pewnie byś dalej nic nie wiedziała a tak to masz już za sobą

Myślisz, że mamy nad czym obradować ? Aaaaa już wiem ! O tę wódkę weselną Ci chodzi ! Że tak przy okazji, tak ?

[mala_biegaczka]

Napisane przez mia8544

usg czego? pierwsze słysze

no oka ;p w ogóle jest metoda bezkontaktowa, gdzie znieczulają kroplami rogówkę i normalnie do oka przykładają głowicę, a jest też bezkontaktowa przez zakmnięte oko koleżanka miała bezkontaktową przez 2h można było jej palec do oka wkładać i nic nie czuła ja tylko straciłam tusz z rzęs usg już chyba wszystkiego można robić

Napisane przez mia8544

no tak, nie chodzi mi o taka przerwę że każdy robi co chce i wracają do siebie jak im się wolnośc znudzi. Chodzi mi bardziej o... jakiś czas odpocząć od siebie, nie spotykać się i przemyśleć sobie wszystko kilka razy i wtedy się spotkac i pogadać
Tylko z dudusiu sprawa jest o tyle gorsza że ona pisze że boi się coś powiedzieć, zrobic bo to będzie koniec. Ja tez zrobiłam kiedyś straszną głupotę, prawie sie rozstaliśmy ale Tż mi wybaczył i nie wspomina o tym nigdy i nie czuje sie tak że mam ostatnią szansę...

Gorzej jak w czasie takiej przerwy ludzie zdaja sobie sprawę, że im lepiej tak. Ale może to w sumie nie jest wcale gorsze, bo lepiej się rozstać niż męczyć na siłę.

Bez sensu, że ona boi się cokolwiek mówić - co to za związek? Ja byłam w takim 6 lat temu, a uważam, że wtedy byłam jeszcze gówniarą brzydko mówiąc i tak mnie traktował mój ówczesny chłopak (jeszcze był 2 lata starszy więc uważał się za niewiadomo kogo). Nie powinno być tak, że ona się boi. A on też nie powinien jej karać tyle za jakieś błędy. Każdy jest tylko człowiekiem przecież..

Napisane przez sayuri_69

Znając siebie wiem, że jeśli zdecydowałabym się na przerwę to już bym nie wróciła I też nie uznaje takich przerw, że ja się spotykam co noc z innym, mój "ex" to samo, a potem wracamy do siebie i jest pięknie i cudownie

Ja tak samo... albo się z kimś jest albo nie - ja nie uznaję przerw. A co po ślubie sie jedno wyprowadzi na chwilę??



Witam dziewczynki Ogólnie to dudusiu - jakiej deycyzji nie podejmiesz, to masz u nas wsparcie, pamiętaj

A ja wczoraj u tż'ta zostałam na noc, dziś rano sobie spokojnie przyjechałam do domku, wypiłam kawusie z mamą, teraz poćwiczyłam i idę się wykąpać Po 12 na uczelnię jadę. Lubię takie poranki... A budzić się przy nim to już w ogóle

[tajeczka]

hehe, co do Wizażu i Tż to mój się nie wtrąca w to co robie na swoim kompie wie, że na forum siedzę ale nic nie mówi on też ma swoją piłkę czy forum dot. piłki więc nikt nikomu nic nie mówi dzięki dziewczyny za przypomnienie o Klubie
Wiecznie_pod_wiatr bardzo dobra nazwa
Czy ja Wam pokazywałam zdjęcia mojej sali?? jak stoły wyglądają?

[201609062115]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

hmmm jak ładnie by można nazwać tę Radę
może Rada ds. rekrutacji

Będziemy mieć dział HR i każda sobie potem wpisze w CV

Napisane przez Molise

Myślisz, że mamy nad czym obradować ? Aaaaa już wiem ! O tę wódkę weselną Ci chodzi ! Że tak przy okazji, tak ?

wydało się

Napisane przez mala_biegaczka

Ja tak samo... albo się z kimś jest albo nie - ja nie uznaję przerw. A co po ślubie sie jedno wyprowadzi na chwilę??

A ja wczoraj u tż'ta zostałam na noc, dziś rano sobie spokojnie przyjechałam do domku, wypiłam kawusie z mamą, teraz poćwiczyłam i idę się wykąpać Po 12 na uczelnię jadę. Lubię takie poranki... A budzić się przy nim to już w ogóle

No dokładnie wiadomo, że zależy od ludzi, jednym to pomaga, innym nie

[zytka26]

Napisane przez Molise

Jak Sayuri podkreśliła, mogą być 3
Co najmniej 2 - po 2 zbiera się Rada i decyduje
Nie no, żartuję sobie Ale każdą osobę traktuje się indywidualnie



Ja zawsze podkreślałam, że albo się jest ze sobą albo nie. I właśnie jak się rozstawaliśmy z byłym to on zaproponował "przerwę". Nie zgodziłam się. To tylko by odłożyło w czasie to co i tak miało nastąpić A tak być może do tej pory bym nie wiedziała na czym stoję

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------




Już wiecznie_pod_wiatr fajnie to ujęła Jeżeli dziewczyny z klubu mają zaufanie to dziewczyny, wtedy jest ona przyjęta Minimalny wymóg, żeby brać kogoś pod uwagę do klubu to 2 miesiące na wątku. Podejmowanie dyskuji - a nie tylko co dzień "dzień dobry".

O zaufaniu przeczytałam jak już posta napisałam - o zrymowało mi się staram się udzielać codziennie jak mam czas (i klienci nie przeszkadzają ) dlatego że lubię pisać na forach, oj lubię. Nawet wkręciłam się w forum na którym udziela się moja koleżanka - forum o rodzących dzieci w marcu 2012

co do tych przerw w związkach to my mieliśmy jedną - miesięczna. Ale wiem że TŻ z nikim się nie spotykał, zresztą ja też. Chciał sobie przemyśleć wszytsko. Bo to akurat było po półroczu zwiazku a ja miałam kiedys coś takiego że pół roku pochodziłam z chłopakiem i nudziło mi się i robiłam wszytsko żeby dany chłopak zerwał ze mna (w sumie nie wiem dlaczego tak robiłam) i jak poznałam TŻ to w sumie nie chciałam ale nieświadomie też tak robiłam żeby zerwał ze mna mino tego że byłam w nim zakochana po uszy no i w końcu doprowadziałm do tego ze zerwał. Po miesiącu przyjechał do mnie, pogadaliśmy szczerze no i jesteśmy dalej razem. Kuzynka podpowiedziała mi że jak chce żeby wrócił to mam się nie odzywać do niego i podziałało. W ciągu tego miesiaca raz wysłałam mu smsa, to on dzwonił codziennie do mnie A chodzi mi o to że nie każda przerwa w związku oznacza koniec, niektórych zbliża bardziej a niektórych oddala. Zależy od ludzi. Ich nastawiania do siebie. Ale się rozpisałam

Tajeczka nie pokazywałaś (ale ja chyba widziałam w necie jak szukałam sali. ) zawsze możesz pokazać

[Molise]

Napisane przez sayuri_69

wydało się

Spoooko, wiem jak jest

[mia8544]

co do forum to mój TŻ wie że piszę, czasem mu nawet cos opowiadam, ale nigdy nie czyta, choc go korci i jak pisze przy nim to nieraz widze że próbuje zaglądnąc a ja wtedy: "gdzie?!"

[wiecznie_pod_wiatr]

uffff udało mi się . Dziekanat mój były "ukochany" w czwartki jest zamknięty dla studentów ale zadzwoniłam czy zechcą mi dyplom wydać (bo od czerwca tam idę a dojść nie mogę ) i pani łaskawie się zgodziła . Więc muszę się zbierać, bo jeszcze obiegówki nie mam podbitej

[mala_biegaczka]

Napisane przez sayuri_69

No dokładnie wiadomo, że zależy od ludzi, jednym to pomaga, innym nie

No tak, każdy jest inny.

Napisane przez zytka26

co do tych przerw w związkach to my mieliśmy jedną - miesięczna. Ale wiem że TŻ z nikim się nie spotykał, zresztą ja też. Chciał sobie przemyśleć wszytsko. Bo to akurat było po półroczu zwiazku a ja miałam kiedys coś takiego że pół roku pochodziłam z chłopakiem i nudziło mi się i robiłam wszytsko żeby dany chłopak zerwał ze mna (w sumie nie wiem dlaczego tak robiłam) i jak poznałam TŻ to w sumie nie chciałam ale nieświadomie też tak robiłam żeby zerwał ze mna mino tego że byłam w nim zakochana po uszy no i w końcu doprowadziałm do tego ze zerwał. Po miesiącu przyjechał do mnie, pogadaliśmy szczerze no i jesteśmy dalej razem. Kuzynka podpowiedziała mi że jak chce żeby wrócił to mam się nie odzywać do niego i podziałało. W ciągu tego miesiaca raz wysłałam mu smsa, to on dzwonił codziennie do mnie A chodzi mi o to że nie każda przerwa w związku oznacza koniec, niektórych zbliża bardziej a niektórych oddala. Zależy od ludzi. Ich nastawiania do siebie. Ale się rozpisałam

Ja z moim byłm ,ale mówię no to było jeszcze takie bardz młodzieńcze, miałąm kilka przerw na sam koniec i nic z tego dobrego nie wyniknęło On w trakcie takich przerw się rzucał na inne panienki, spotykał sie z nimi, nie wiem do czego jeszcze dochodziło. Było to takie niedojrzałe wszystko, ale bolało mnie bardzo wtedy. Może stąd moje nastawienie, że nie uznaję czegoś takiego. Teraz jestem szczęśliwa w swoim związku. Nigdy żadnej przerwy sobie nie robiliśmy, a jak ja miałam jakieś momenty wątpliwości, to nawet specjalnie mojemu o tym nie mówiłam... Dawałam sobie kilka dni, bo czułam, że to kwestia pogody, depresji jakiejś jesiennej, zimowej czy nawet letniej. Ale nigdy żadnych przerw.


A co do wizażu, to mój się troche śmieje, bo dawniej wchodziłam tu tylko po to, żeby się posmiać trochę z niektórych problemów dziewczyn - głównie te w wątkach "intymnie". Rozumiem, że można mieć problemy, ale czasami to był zabawne prowokacje No i mój chyba myśli, że to wszędzie tak, ale ja przekonuje go, że tutaj u PMek są normalne istotki i że dużo mi to forum daje, bo poza tym forum, to nie mam nawet z kim tak sobie porozmawiać Także dziękuję Dziewczyny

[201609062115]

Napisane przez zytka26

co do tych przerw w związkach to my mieliśmy jedną - miesięczna. Ale wiem że TŻ z nikim się nie spotykał, zresztą ja też. Chciał sobie przemyśleć wszytsko. Bo to akurat było po półroczu zwiazku a ja miałam kiedys coś takiego że pół roku pochodziłam z chłopakiem i nudziło mi się i robiłam wszytsko żeby dany chłopak zerwał ze mna (w sumie nie wiem dlaczego tak robiłam) i jak poznałam TŻ to w sumie nie chciałam ale nieświadomie też tak robiłam żeby zerwał ze mna mino tego że byłam w nim zakochana po uszy no i w końcu doprowadziałm do tego ze zerwał. Po miesiącu przyjechał do mnie, pogadaliśmy szczerze no i jesteśmy dalej razem. Kuzynka podpowiedziała mi że jak chce żeby wrócił to mam się nie odzywać do niego i podziałało. W ciągu tego miesiaca raz wysłałam mu smsa, to on dzwonił codziennie do mnie A chodzi mi o to że nie każda przerwa w związku oznacza koniec, niektórych zbliża bardziej a niektórych oddala. Zależy od ludzi. Ich nastawiania do siebie. Ale się rozpisałam

Cieszę się, że wyszło Wam to na dobre

Napisane przez Molise

Spoooko, wiem jak jest

Napisane przez mia8544

co do forum to mój TŻ wie że piszę, czasem mu nawet cos opowiadam, ale nigdy nie czyta, choc go korci i jak pisze przy nim to nieraz widze że próbuje zaglądnąc a ja wtedy: "gdzie?!"

Mój TŻ też wie, nawet nieraz tytuły sobie rymuje wkurza się trochę, jak piszę coś jak on jest i jak podchodzi to zasłaniam albo strony przełączam i mówię, żeby nie czytał ale też czasem mu coś opowiadam i niektóre awatary mu się szczególnie podobaja

[aleksmaslanka]

Napisane przez tajeczka

witam też z kawusią znowu nie poszłam na zajęcia 2 tygodnie prawie wcale nie byłam, nie estem w stanie sie obudzic dzisiaj mnie trochę sprzątania czeka bo o 16.30 przychodzi babka z biura nieruchomości z jakimiś ludźmi mieszkanie oglądać, więc bardzo proszę o kciuki żebby kupili
P.S jak to było z Klubem?? ile się udzielać na wątku trzeba??

zazdroszczę Ci kawy...
ja nie moge o kulach zejsc na dół, a tym bardziej przynieść, bo wym wszystko wylała

Napisane przez zytka26

O zaufaniu przeczytałam jak już posta napisałam - o zrymowało mi się staram się udzielać codziennie jak mam czas (i klienci nie przeszkadzają ) dlatego że lubię pisać na forach, oj lubię. Nawet wkręciłam się w forum na którym udziela się moja koleżanka - forum o rodzących dzieci w marcu 2012

co do tych przerw w związkach to my mieliśmy jedną - miesięczna. Ale wiem że TŻ z nikim się nie spotykał, zresztą ja też. Chciał sobie przemyśleć wszytsko. Bo to akurat było po półroczu zwiazku a ja miałam kiedys coś takiego że pół roku pochodziłam z chłopakiem i nudziło mi się i robiłam wszytsko żeby dany chłopak zerwał ze mna (w sumie nie wiem dlaczego tak robiłam) i jak poznałam TŻ to w sumie nie chciałam ale nieświadomie też tak robiłam żeby zerwał ze mna mino tego że byłam w nim zakochana po uszy no i w końcu doprowadziałm do tego ze zerwał. Po miesiącu przyjechał do mnie, pogadaliśmy szczerze no i jesteśmy dalej razem. Kuzynka podpowiedziała mi że jak chce żeby wrócił to mam się nie odzywać do niego i podziałało. W ciągu tego miesiaca raz wysłałam mu smsa, to on dzwonił codziennie do mnie A chodzi mi o to że nie każda przerwa w związku oznacza koniec, niektórych zbliża bardziej a niektórych oddala. Zależy od ludzi. Ich nastawiania do siebie. Ale się rozpisałam

Tajeczka nie pokazywałaś (ale ja chyba widziałam w necie jak szukałam sali. ) zawsze możesz pokazać

No pieknie namotałaś , ale już zrozumiałam myśl
ja jak już wspomniałam miałam przerwie z TZtem. Początkowo odczułam ulgę, bo dawniej był okropnie zazdrosnym maniakiem. Ale też brakowało mi go trochę. I spotykaliśmy sie czasem, pomagał mi dalej. I wreszcie po długiej rozmowie wróciliśmy do siebie. I ten czas rozstania uświadomił mi że jednak potrzebuję go , chociaż o tym nie wiedziałam. Ze jednak czuje coś do niego, chociaż myślałam że go nienawidzę... Czasem człowiek sam nie wie co czuje aż nie znajdzie sie w takiej sytuacji w rzeczywistości...

a tak BTW dziwnie się czuć ocenianym przez radę... Człowiek sobie przynajmniej uświadomi swoje miejsce w szeregu, nawet na forum ;p

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez mia8544

co do forum to mój TŻ wie że piszę, czasem mu nawet cos opowiadam, ale nigdy nie czyta, choc go korci i jak pisze przy nim to nieraz widze że próbuje zaglądnąc a ja wtedy: "gdzie?!"

mam tak samo jak Ty

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

uffff udało mi się . Dziekanat mój były "ukochany" w czwartki jest zamknięty dla studentów ale zadzwoniłam czy zechcą mi dyplom wydać (bo od czerwca tam idę a dojść nie mogę ) i pani łaskawie się zgodziła . Więc muszę się zbierać, bo jeszcze obiegówki nie mam podbitej

no to super, zmykaj

Napisane przez mala_biegaczka

A co do wizażu, to mój się troche śmieje, bo dawniej wchodziłam tu tylko po to, żeby się posmiać trochę z niektórych problemów dziewczyn - głównie te w wątkach "intymnie". Rozumiem, że można mieć problemy, ale czasami to był zabawne prowokacje No i mój chyba myśli, że to wszędzie tak, ale ja przekonuje go, że tutaj u PMek są normalne istotki i że dużo mi to forum daje, bo poza tym forum, to nie mam nawet z kim tak sobie porozmawiać Także dziękuję Dziewczyny

dobrze wiedzieć ze nie jesteś tu tylko po to żeby sie z nas naśmiewać (żart). A tak w ogóle to dobrze że jest takie forum, taka społeczność. Zgadzam sie z Tobą. I w sumie dziwi mnie to , ale czasem nawet sama myśle o waszych sprawach, albo jestem ciekawa co tam u was. Nawet mój TZ zauważył ze czesto jak sie spotykamy i jedziemy autem do niego, to mu mówie: a wiesz że dziewczyny na forum....

[tajeczka]

zanim dodam zdjęcie muszę je zmniejszyć.....więc dodam za jakaś chwilę Co do przerwach w związku, mam i znajomych którzy po przerwach się rozstawali, ale mam tez takich, którzy po 2letniej przerwie do siebie wrócili, po jakimś czasie się pobrali i są teraz bardzo szczęśliwym małżeństwem z 3 letnią córcią

[wiecznie_pod_wiatr]

i ja już uciekam. Stanę twarzą twarz z moim wydziałem po ok 6 miesiącach

[zytka26]

Napisane przez aleksmaslanka

No pieknie namotałaś , ale już zrozumiałam myśl

NIe umiem opowiadać, zawsze motam tak że nie wiadomo o co chodzi

matko ale mnie derwuje to przeskakiwanie strony jak odświeżam i cytuję! piszę na końcu a w połowie zdania kursor przeskakuje na początek:1wscie kly

[pechowiec_ona87]

Napisane przez tajeczka

hehe, co do Wizażu i Tż to mój się nie wtrąca w to co robie na swoim kompie wie, że na forum siedzę ale nic nie mówi on też ma swoją piłkę czy forum dot. piłki więc nikt nikomu nic nie mówi dzięki dziewczyny za przypomnienie o Klubie
Wiecznie_pod_wiatr bardzo dobra nazwa
Czy ja Wam pokazywałam zdjęcia mojej sali?? jak stoły wyglądają?

Tajeczka jeśli możesz to pokaż - z chęcia luknę bo napewno nie oglądałam ... Co to Wizażu i Tż to śmieję się i komentuje, iż mam za dużo wolnego czasu i wymyśłam już sobie zajęcia ... oczywiście doda lepiej byś przeglądała ogłoszenia o pracę ... ale to cały on i puszczam to mimo uszu :P musi sobie pobiadolić:P Jedyne co mu się podoba to jest to, że są to damskie pogaduchy