|
|
#121 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 320
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
![]() A czy tak trudno zachowac zimna krew i na spokojnie (albo nawet zartem, skoro mialy taki dobry kontakt) wyjasnic, przegadac. Wytlumaczyc ![]() Skoro sie lubily i dogadywaly wczesniej? Zreszta gadac tak na dziewczyne, to gadac tez na syna. W koncu dziewczyna sama ze soba sie nie kapala I na sile go nie wciagnela ani nie wykorzystala. Nikt nie ma klasy z bohaterow i juz. I wszystkim brakuje taktu i inteligencji, moim zdaniem. |
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
bzyka sie w lazience z pijanym chlopakiem - pijacej osobie przychodza do glowy glupie pomysly i powinno sie miec tego swiadomosc. powinna byla powiedziec " jestes pijany, idz spac, daj mi spokoj, zadnej kapieli brac nie bedziemy, rodzice sa w domu". A ona przyklasnela pomyslowi jak male dziecko. W wiekszym stopniu jest to chyba kwestia braku wyobrazni i glupoty niz celowego dzialania na nerwy matce.
|
|
|
|
|
|
#123 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 320
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
Dziewczyna, oczywiscie, jest winna. Ale czemu, ach czemu, skoro ludzie maja ze soba dobry kontakt, nie potrafia ze soba pogadac, wytlumaczyc pewnych rzeczy? Od razu na ulice zalic sie glosno ludziom? Ja ze swoja tesciowa na wojennej sciezce i nie dziwie sie, jak sie o cos czepia. Skoro kobiety sie dogaduja, ba, nawet dzwonia do siebie- to nie mozna bylo wspomniec, zasugerowac czegos? Starsi podobno wiedza lepiej. I pewnie nie pamietaja, jak sami byli mlodzi. |
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
edit przejrzałam atki i przypomniało mi się,ze to kicia pisała,że chłopak spał na klatce schodowej kiedy ją odwiedził
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2011-11-20 o 01:10 |
|
|
|
|
|
#125 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 132
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
z tego co pamiętam z poprzednich wątków, to autorka była w związku na odległość, jednak śmiem zakładać że to jakiś nowy chłopak, bo wątpię, żeby mama postanowiła przemaszerować 200 km, żeby porozmawiać z Twoim tatą.
jeszcze 1,5 miesiąca temu natomiast pisałaś o starym chłopaku, czyli z nowym nie jesteś chyba zbyt długo? |
|
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#127 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
ten cały wątek poprawia mi humor
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
#128 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
|
|
|
|
|
#129 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
|
|
|
|
|
#130 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: z kanapy
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Nie no, nie wierzę...Kicia1919 - poważnie??
Ręce opadają...
__________________
Na zaufanie się pracuje - na jego brak też. |
|
|
|
|
#131 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#132 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 132
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
|
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Oboje z chłopakiem przegieliście.
To dom jego rodziców, a ty zachowałaś się jakby nie obowiązywały żadne zasady. Siedzieliście sobie w wannie, nie zważając, że może innym domownikom będzie to przeszkadzać. Póki nie dorośniecie mentalnie nie sądzę, by to się zmieniło. Współczułabym Ci, gdyby ona Ciebie nie lubiła bez wyraźnego powodu , a i tak sie zdarza, ale w tej sytuacji nie potrafię. Spotykajcie się inaczej, możesz jeszcze przeprosić jego rodziców. Ale nocowanie u chłopaka na razie bym sobie odpuściła, będzie na to czas. |
|
|
|
|
#134 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Przedstawię kilka sytuacji,w ktorych matka mojego TŻ zachowala sie w taki sposob,ktory sklania mnie do myslenia..ze po prostu mnie nie lubi badz rywalizuje ze mna. z gory prosze o opinie. dodam,ze z poczatku staralam sie aby mnie polubila i tak samo staralam sie ja polubic, ale na ten moment jestem do niej grubo zniechecona. uwazam,ze robi z mojego TŻ maminsynka bo po prostu boi sie zostac sama, jest to poniekad egoistyczne bo zrobi z niego kaleke zyciowa w stylu' synku czemu sie wyprowadzasz,masz dopiero 40 lat'. po 3,5 latach zwiazku taka mam opinie. z syna robi sobie meza. ale przytocze pare sytuacji :
1. kiedy to juz posprzatalam jej na blysk, i po pracy podalam pod nos cieply swiezy obiad nad ktorym sie napracowalismy, na koniec podsunela talerz w moja strone i jak to zawsze robi zasmiala sie sztucznie mowiac to teraz mozesz pozmywac. 2. ewidentnie stara sie w gosciach zrobic ze mnie glupia dziewuszke, oczywiscie niby zartem. jedna z wielu sytuacji : czemu nic nie mowisz, nic nie wiesz na ten temat ? wiecie,ze zapytalam ja gdzie lezy miasto X i nie wiedziala (wtracilam sie,ze nie wiedzialam dokladnie,podalam jakis przyblizony poprawny kierunek bo juz nie wytrzymalam). 'tylko czy rozumiesz o czym rozmawiamy' 3. oczywiscie wszystko zartem. nie pijesz nie nadajesz sie do naszej rodziny (pozniej ja rownie zartem zapytalam czy w takim razie mam zaczac pic tylko czy na pewno tego chce,bo wtedy nie wiem kto ja odwiezie do domu, zasmiala sie,ze zartowala przeciez) 4. ktos powiedzial,ze jestes w naszej rodzinie to.. na co mamunia i to juz bez zartu ' jeszcze nie jest ;/ ' 5. dla mnie to dziwnie,ze po takim czasie nazwala mnie kolezanka swojego syna przy stole. 6. poprawia mnie szczegolnie w kuchni, chociaz juz raz nawet jej maz zwrocil jej uwage,ze ja robie to lepiej i ma mnie nie poprawiac bo jemu smakuje moja wersja. 7. nie praktykuje jesli chodzi o religie, nbylismy na slubie i stala obok mnie, widziala wiec,ze nie odmawiam modlitw i rzucila ' ty nie jestes chyba zbyt obyta w kosciele' na co tż i ojciec obtancowali ja od gory do dolu 8. ona nie znosi swojej tesciowej i na odwrot, natomiast jego babcia mnie bardzo lubi, zaprasza nawet bez TŻ, sciska zawsze jak przychodze itd i mam wrazenie,ze o to tez na mnie syczy 9. ona nigdy nie zapyta o cos nas lub mnie zawsze na koniec zdania podkresla jego imie 10. raz podkreslila,ze on bedzie siedziec obok niej a nie mnie, a kiedy dostal jakiegos uczulenia zaczela go ogladac ,patrzac na to mialam odczucie jakby zamienila sie ze mna rola 11. ona czesto dzwoni totalnie bez sensu, pyta czy wroci na kolacje czy przyjedzie po nia jesli gdzies poszla 12. kiedys dobrze sobie wypila na imieninach i naszedl temat wesela i skomentowala,ze ciekawa jest czy my nie bedziemy musieli wyprawiac zaraz bo skoro on nocuje u mnie ostatnio to sie okarze czy bralam tabletki bo glupia to ona nie jest wie,ze sie za raczki nie trzymamy i pewnie jej damy znac za pare tygodni. i tego juz nie mowila z zartem.. dla mnie to paranoja,nie jestesmy dziecmi i nic jej do tego czy my ze soba sypiamy. to tylko kilka takich sytuacji, mam mieszane odczucia,bo np zapraszana jestem na imprezy rodzinne, czesto prosi mnie zebym przyjechala wczesniej pomoc jej gotowac np jesli sa imieniny itp i potrafi byc mila, nawet sie usmiechnac, do tż powiedziala,ze mnie lubi,ze uwaza ze jestem pomocna i dobra. ale kto to wie. moja matka powiedziala tak ' sluchaj, ona i tak zawsze bedzie najlepsza dla swojego synusia a ty jestes bo ona mu do lozka nie wejdzie' i czasem tak sie czuje. moje uczucia sa bardzo mieszane. prosze o opinie
__________________
|
|
|
|
|
#135 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
chcialam serdecznie podziekowac za odpowiedzi i porady
__________________
|
|
|
|
|
#136 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#137 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
nie reagowal poki nie zwrocilam mu na osobnosci uwagi,ze zle sie z tym czuje. pare razy sie wtracil i grzecznie podal jakby kontrargument na to co matka tam mowi. ale wg niego ona po prostu sobie zartuje itd i on sam nie wie co ma o tym myslec. przez ostatnie pare dni jest jakas dziwnie mila, nawet dostalam od niej jakis kosmetyk tak po prostu, kupila rybe ktora lubie bo wiedziala,ze bede ,pytalam TŻ czy czasem cos jej nie powiedzial ale zaprzeczyl.
dodam jeszcze,ze tz przygotowal danie dla mnie, kiedy matka wrocila sprobowala powiedziala 'dobre ALE malo slone, malo to malo tamto,to zle..' oczywiscie patrzac tylko na mnie, po czym tz powiedzial,ze sam to przygotowal mnie nie bylo i gadka z komentarzami sie uciela.
__________________
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
Natomiast na pewno jest troche nadopiekuncza i mysle,ze podswiadomie( amoze i swiadomie zazdrosna o synka i to zawsze jest i pewnie bedzie mniejszym lub wiekszym problemem-ale tu wszytsko zalezy od Twoje tż-jesli on bierze Twoja strone i nie jest maminsynkiem to bedzie ok a zachowania jego matki raczej nie zmienisz.
|
|
|
|
|
|
#139 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
a co powiecie na teskt w stylu ' ja nie mam zadnej synowej . ona (kobita brata mojego TŻ,ktorej nienawidzi wrecz) nie jest moja synowa. i ty tez nie jestes moja synowa.
__________________
|
|
|
|
|
#140 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
|
Dot.: Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
Cytat:
A przede wszystkim sama postaraj się z nią zaprzyjaźnić lub chociaż trochę polubić. Bo z tego, co piszesz, widzę, że jesteś do niej bardzo uprzedzona. Tak, wiem, że masz powody, ale pamiętaj, że Ty też możesz jej okazywać brak sympatii, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy. A w Twoim pisaniu o niej to trochę widać. |
|
|
|
|
|
#142 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: Odp: Dot.: Problem z mamą chłopaka...:( Co myślicie? Proszę o rady.
zgodze sie,ze mam do niej brak sympatii i czasem sama bywam mało przyjemna ale to trwa od pewnego momentu. ja bylam bardzo pozytywnie nastawiona z poczatku, bardzo sie staralam ale jak uslyszalam ,ze sie podlizuje albo texty ,ktore juz wyzej wymienilam zniechecilam sie na tyle,ze jest mi po prostu momentami ciezko udawac miłą. poza tym troche wkurza mnie jej dwulicowosc, do synka powie ,ze oh jaka jestem wspaniala bo pomoglam jej posprzatac ze stolu a mnie to dowali jakas szpileczke. jedyne co mnie pociesza to postawa TŻ, wydaje mi sie,ze on kiedys nie bedzie pozwalac na wtracanie sie jej w nasze sprawy i bedzie po mojej stronie.
tak jeszcze poza tym to jej sie nie podoba nawet,ze on chce zmienic prace na lepiej platna.. kur.. bo co zrobi sie niezalezny od mamuni zacznie zyc swoim zyciuem ? czy ktoras z was ma podobny problem ?
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.




Ja sobie nie wyobrażam chwalić się sąsiadom jakiego mam synka beznadziejnego, ale co kto lubi
I na sile go nie wciagnela ani nie wykorzystala. 

Ja ze swoja tesciowa na wojennej sciezce i nie dziwie sie, jak sie o cos czepia.







