Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[katka_19]

Cześć Dziewczyny,
ale dziś naskrobałyście
U mnie dziś męczący dzień-mimo że jestem na L4 byłam w pracy, bo obiecałam kumplowi,że wpadnę a on miał iść szykować się na wesele.
A później rundka po sklepach w poszukiwaniu karniszy, które de fakto i tak zamówiłam na allegro, bo nigdzie nie było takich dużych wymiarów jak potrzebowałam.
Potem rundka za zasłonami, kupiłam beżowe do salonu i turkusowe zamówiłam na allegro do jadalni
Teraz będę poszukiwać firanek, kurde w sklepach wszystko takie ciapate jest. Ja już chcę koniec remontów
A najlepsze jest to, dziś sama się z tego śmiałam, że zamiast się cieszyć z nowych mebli, wypoczynku etc ja wcale nie spędzam czasu w tych nowych pomieszczeniach, bo od zapachu nowości mam momentalnie nudności
Ale powiem Wam że jest o niebo lepiej-normalnie jem, tylko obawiam się mojego siedzenia u Rodziców póki nie ma TŻ bo zaczął o mnie dbać brat-tu pączuś, tu kanapeczka, tu sałatka owocowa, wysiadam

[agatka661]

Napisane przez rinco

Ja też mam wpisane w karcie ciąży, skrót NT to jest ta przezierność (np. u mnie NT=0,8), a CRL to wielkość dziecka U mnie to jest chyba na ostatniej stronie, ale dokładnie nie pamiętam, a nie mam akurat karty przy sobie.

Odszukalam to na ostatniej stronie, ale ja mam wpisany tylko tydzien ciazy, data badania, CRL- 4.31 TO DL DZIECKA
BPD---wymiar dwuciemieniowy ???1,49 ?? nie wiem co to
No i termin porodu
tyle.... usg bylo robione w 12 tyg ciazy
tez macie tak malo wypelnione ?


sorki, ze sie ,,sram,, ale doszukuje sie chyba znow dziwnych rzeczy

[kapukat]

Napisane przez agatka661

Odszukalam to na ostatniej stronie, ale ja mam wpisany tylko tydzien ciazy, data badania, CRL- 4.31 TO DL DZIECKA
BPD---wymiar dwuciemieniowy ???1,49 ?? nie wiem co to
No i termin porodu
tyle.... usg bylo robione w 12 tyg ciazy
tez macie tak malo wypelnione ?


sorki, ze sie ,,sram,, ale doszukuje sie chyba znow dziwnych rzeczy

mam jeszcze mniej od Ciebie - do tego po angielsku skróty więc totalnie się nie orientuje o co chodzi przezierności nie robiłam, więc nic takiego nie mam w karcie - rozumiem że się srasz = damy rade

[agatka661]

Napisane przez kapukat

mam jeszcze mniej od Ciebie - do tego po angielsku skróty więc totalnie się nie orientuje o co chodzi przezierności nie robiłam, więc nic takiego nie mam w karcie - rozumiem że się srasz = damy rade

No nie moze byc inaczej) Czekam na nast usg z utesknieniem juz po swietach je zrobie
(pewnie dowiem sie jaka plec przy okazji

[kapukat]

a jak często masz usg tak w ogóle? bo ja jak na razie miałam dwa - pierwsze przy wykryciu ciąży, drugie w szpitalu - i to na tyle, nawet nie mam pojęcia kiedy będę miała kolejne - bo tutaj trzy wypadają na ciążę

[rinco]

Napisane przez agatka661

Odszukalam to na ostatniej stronie, ale ja mam wpisany tylko tydzien ciazy, data badania, CRL- 4.31 TO DL DZIECKA
BPD---wymiar dwuciemieniowy ???1,49 ?? nie wiem co to
No i termin porodu
tyle.... usg bylo robione w 12 tyg ciazy
tez macie tak malo wypelnione ?


sorki, ze sie ,,sram,, ale doszukuje sie chyba znow dziwnych rzeczy

Ja też mam niewiele wpisane, ale to akurat mam. A nie masz tam nigdzie tego NT? A robił Ci lekarz w ogóle tą przezierność? Bo jeśli tak to pewnie nawet jak nie wpisał w kartę to wpisał gdzieś tam w swoje notatki, więc możesz na następnej wizycie zapytać

A swoją drogą ja mam tak okropnie nabazgrane w tej karcie, normalnie mogliby się lekarze trochę postarać i ładniej to wypełniać, a nie te kulfony

[Freya_85]

Napisane przez agatka661

dziewczeta a mam pytannie )
piszecie o przeziernosci...
tak w sumie nie mam zielonego pojecia jaki mialam wynik, jest gdzies on skrotem opisany na karcie ciazy ??
.

U mnie jest normalnie napisane "Przezierność karkowa (NT)" i watrość w milimetrach

Napisane przez agatka661

obawiam sie, ze woglole tego badania mi nie robil ;/

A podczas USG pomierzył lekarz dokładnie dziecko, posprawdzał kończyny, narządy wewnętrzne, łożysko, pępowinę?
Mówił coś podczas badania?

Napisane przez agatka661

Odszukalam to na ostatniej stronie, ale ja mam wpisany tylko tydzien ciazy, data badania, CRL- 4.31 TO DL DZIECKA
BPD---wymiar dwuciemieniowy ???1,49 ?? nie wiem co to
No i termin porodu
tyle.... usg bylo robione w 12 tyg ciazy
tez macie tak malo wypelnione ?


sorki, ze sie ,,sram,, ale doszukuje sie chyba znow dziwnych rzeczy

Wymiar dwuciemieniowy to szerokość główki.

Ja z USG genetycznego mam 7 zdjęć prezentujących to co gość mierzył, m.in. zdjęcie tej przezierności. Do tego na 2 stronach A4 opis wszystkiego.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mój lekarz ma takie pismo, że w żadnym laboratorium nie wiedzą, jakie mi badania zrobić
Na szczęście moja wścibskość każe mi znaleźć te badania już dzień wcześniej w internecie i dokładnie wszystko o nich wiem i później ładnie paniom tłumaczę

[aneczka240]

Napisane przez Freya_85

U mnie jest normalnie napisane "Przezierność karkowa (NT)" i watrość w milimetrach
A podczas USG pomierzył lekarz dokładnie dziecko, posprawdzał kończyny, narządy wewnętrzne, łożysko, pępowinę?
Mówił coś podczas badania?

Wymiar dwuciemieniowy to szerokość główki.

Ja z USG genetycznego mam 7 zdjęć prezentujących to co gość mierzył, m.in. zdjęcie tej przezierności. Do tego na 2 stronach A4 opis wszystkiego.

Ja dostałam 6 zdjęć i jedno do ramki
Z badania dostałam cały opis z wymiarami NT, CRL, zapisane, że wszystkie narządy w normie i na miejscach, a poza tym 3 strony z jakimiś wykresami

[Freya_85]

Napisane przez aneczka240

Ja dostałam 6 zdjęć i jedno do ramki
Z badania dostałam cały opis z wymiarami NT, CRL, zapisane, że wszystkie narządy w normie i na miejscach, a poza tym 3 strony z jakimiś wykresami

Też mam wykresy: CRL (max, min dla poszczególnych tygodni i mój wynik), przezierność (też min, max, i mój) i ryzyko trisomii 21.
Mi lekarz nie pokazywał zdjęć w 3D
A jak badał krążenie w sercu i coś tam w wątrobie, to też zaznaczała Ci się na monitorze krew na czerwono lub niebiesko?

[aneczka240]

Napisane przez Freya_85

Też mam wykresy: CRL (max, min dla poszczególnych tygodni i mój wynik), przezierność (też min, max, i mój) i ryzyko trisomii 21.
Mi lekarz nie pokazywał zdjęć w 3D
A jak badał krążenie w sercu i coś tam w wątrobie, to też zaznaczała Ci się na monitorze krew na czerwono lub niebiesko?

Ja wykresy miałam przy poprzednich USG też.
Tak, to przepływ krwi aorty i żyły Mężu mi później wytłumaczył, bo ja myślałam, że się USG spirduchało
Mężu już jedzie do domu. Ja się idę ogarnąć i chyba pójdę spać, bo zmęczona jestem.
Leniwej niedzieli Wam życzę

[agatka661]

Napisane przez kapukat

a jak często masz usg tak w ogóle? bo ja jak na razie miałam dwa - pierwsze przy wykryciu ciąży, drugie w szpitalu - i to na tyle, nawet nie mam pojęcia kiedy będę miała kolejne - bo tutaj trzy wypadają na ciążę

Mialam dopiero jedno w 12 tyg,, nastepne bede miala dopiero polowkowe w 21 a trzecie nie wiem keidy ale w pozniej ciazy. Moj lek zleca 3 usg

Napisane przez rinco

Ja też mam niewiele wpisane, ale to akurat mam. A nie masz tam nigdzie tego NT? A robił Ci lekarz w ogóle tą przezierność? Bo jeśli tak to pewnie nawet jak nie wpisał w kartę to wpisał gdzieś tam w swoje notatki, więc możesz na następnej wizycie zapytać Nie wiem,, wlasnie zaciekawilo mnie to bo ciagle o tym piszecie, musze go woglole spytac, Usg mi robil woglole inny lekarz, bo moj go nie wykonuje i nic nie mowil oprocz tego ile ma dzidzi dlugosci no i ze wsyztko jest ok.

A swoją drogą ja mam tak okropnie nabazgrane w tej karcie, normalnie mogliby się lekarze trochę postarać i ładniej to wypełniać, a nie te kulfony

U mnie tez wielgasne kulfony powipisywal :P

Napisane przez Freya_85

U mnie jest normalnie napisane "Przezierność karkowa (NT)" i watrość w milimetrach



A podczas USG pomierzył lekarz dokładnie dziecko, posprawdzał kończyny, narządy wewnętrzne, łożysko, pępowinę?
Mówił coś podczas badania? Malo co mowil, dlatego teraz ide na usg polowkowe prywatnie, co jak pisalam pare stron wczesniej bardzo sie nie spodobalo mojemu ginekologowi(bo ogolnie ozwazalam badanie 3d)



Wymiar dwuciemieniowy to szerokość główki.

Ja z USG genetycznego mam 7 zdjęć prezentujących to co gość mierzył, m.in. zdjęcie tej przezierności. Do tego na 2 stronach A4 opis wszystkiego.

Napisane przez aneczka240

Ja dostałam 6 zdjęć i jedno do ramki
Z badania dostałam cały opis z wymiarami NT, CRL, zapisane, że wszystkie narządy w normie i na miejscach, a poza tym 3 strony z jakimiś wykresami

Moj gin nic mi nie daje, mam tylko karte ciazy

[andzya]

Napisane przez kapukat

no to fajnie Ci się początek zapowiada... a co to jest ADS?

Napisane przez aneczka240

Chyba kościół Adwentystów Dnia Siódmego jak dobrze kojarzę

Tak właśnie
Ale to nie jest kwestia ich innego wyznania, do tego nic nie mam.Ale wydaje mi się, że przez to, że ja nie jestem z ich kościoła mają do mnie taki stosunek a nie inny. Trudna sprawa

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez agatka661

Mialam dopiero jedno w 12 tyg,, nastepne bede miala dopiero polowkowe w 21 a trzecie nie wiem keidy ale w pozniej ciazy. Moj lek zleca 3 usg

ja mam wizyty co miesiąc kontrolne i na każdej jest robione USG. Więc do tej pory miałam trzy, 16 grudnia będzie czwarte- połówkowe. No i z każdego usg mam fotki

[niunia32]

Napisane przez agatka661

Mialam dopiero jedno w 12 tyg,, nastepne bede miala dopiero polowkowe w 21 a trzecie nie wiem keidy ale w pozniej ciazy. Moj lek zleca 3 usg

U mnie tez wielgasne kulfony powipisywal :P



Moj gin nic mi nie daje, mam tylko karte ciazy

ja też mam tylko karte ciąży.
ostatnie usg miałam w 9 tyg, ale chyba mi lekarz zapomniał powypisywać w karcie :/
i dostaliśmy jedno zdjęcie z maleństwem

mój lek tez zaleca 3 usg, dla tego nie miałam teraz w piątek

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja mam jedno zdjęcie pęcherzyka i jak mi teraz nie zrobi USG to się chyba wścieknę :/ Druga sprawa, że nie widziałam w jego gabinecie USG (chodzę z NFZu), jak myślicie, może mi to badanie zlecić i mogę je mieć gdzie indziej, jeśli w tej przychodni jest USG? W 11 tygodniu to będzie też dopochwowe? I czy może mi to dopochwowe zrobić ktoś inny niż gin?(np. pielęgniarka?) Jak to jest z NFZu?
Sory, że zadaję takie głupie pytania, ale byłam raz na USG na wizycie prywatnej, ale teraz chodzę już z NFZu. I nigdy wcześniej nie miałam tam USG. Czuję się jak przygłup, ale nie mam kogo o to spytać

[_agata]

Ale poszalałyście. Jeden dzień bez komputera, a tyle nadrabiania
U nas wczoraj była piękna pogoda,+3 stopnie, piękne słońce, więc spędzaliśmy czas poza domem. Nogi mi w dOOpę wchodzą, ale dziś też idziemy na wycieczkę. Okolica sprzyja, krajobrazy piękne, aż żal w domu (albo w pracy) siedzieć.

Koty potwory obudziły mnie o 6.30 i jak to w wolny dzień bywa, nie mogłam zasnąć. A w tygodniu jak wstaję o tej porze, to oczy mi się zamykają... Ale nie ma tego złego... zrobiłam chleb, już wyrasta, będzie ok. 9 gorący na śniadanie. Akurat mąż się obudzi, bo zapachy jakie się podczas pieczenia roznoszą nie dadzą mu spać, to będzie mnie na rękach nosił

Póki co zjadłam pół kilograma mandarynek i głód mi nie doskwiera.
Trzeba będzie dziś uzupełnic zapasy, bo kilogramy kupione w środę wieczorem kończą się.

[_agata]

Napisane przez kism

Przepraszam!
Jakby ktoś chciał na niego głosować, to mogę zebrać oddzielnie na wątku i podsumować, jak ktoś po prostu napisze, że chciał na niego głosować (tym razem już obiecuję skrupulatnie ) albo faktycznie może zostać jako propozycja na następną część, bo i wtedy będzie pasował.
agata, proszę, Ty zdecyduj

Efijy, to abolutnie niemożliwe, możesz być spokojna, jeszcze się doczekasz, jak Twój maluszek będzie na Twoich żebrach ćwiczyć piłkę nożną
A na poważnie jak już któraś wspominała w późniejszej ciąży dobrze jest codziennie liczyć ruchy (o ile dobrze pamiętam w ciągu godziny powinno być 10), jeśli przestaniesz je czuć, to jest to poważne wskazanie, żeby szybko jechać na IP...

No coś Ty, zostaw tak jak jest.
Na następną część albo będziemy wymyślać nowe,albo wybierzemy z pozostałych. Jak utrzymamy dotychczasowe tempo to do końca nam tych tytułów wystarczy
Chyba, że rozpędzimy się tak jak wczoraj, to szybko się skończą.

Ruchy później trzeba liczyć, nie będę pisała co się stało jak koleżanka zajęta pracą i zabiegana, przez kilka dni o tym zapomniała...

Udanego wyjazdu!

Napisane przez niunia32

cześć!!!

mogę dołączyć
u mnie już 13t4d.
termin mam na 22.05.2012
proszę o wpisanie do listy niunia32 (Natalia, 25l)

Hej

Napisane przez Dasti80

[/COLOR]Dziewczyny co dzisiaj na obiad robicie??
Ja carbonarę

Wiem, że wczoraj to nie dzisiaj, ale wczoraj miałam barszcz czerwony z jajkiem i czarne kluski ze skwarkami i cebulą. Ale się nażarłam.

Dzisiaj zupa kalafiorowa i lasagne lub cannelloni ze szpinakiem.

Napisane przez Dasti80

Też mam lenia przeokropnego

I ja mam, permanentnie, i najgorsze jest, że nic z tym nie robię.
Zawsze sobię wynajdę coś żeby nie zrobić tego co powinnam i co zalega... no ale na siłę nie będę robiła, nie zmuszę się przecież.

Napisane przez felangel

..nie znam dokładnie parametrów.. Dowiedziałam się tego przy okazji dyskusji o amniopunkcji.. Wcześniej nikt mi tego nie powiedział...

..co do ruchów to tzw pierworódki czują najczęściej ok 20 tc... Ja czuję smyranie od 14 tc, ale.. ja jestem już starą wieloródką

Ty już wiesz jakigo uczucia wyczekiwać.
Mnie się wydawało kilka dni temu, że to już to, ale jednak to nie było to. Kichy dawały o sobie znać, co się okazało wieczorem. Szczegółów oszczędzę. Najważniejsze, że pracują prawidłowo.

Napisane przez rinco

Ja też posprzątałam, udało się Prania nie robię, bo przejrzałam ciuchy i mamy jeszcze w czym chodzić w tym tygodniu, więc odpuszczam sobie Stwierdziłam też, że nie będę niczego piekła, bo mi się nie chce, za to idę zaraz kupić w cukierni jakieś gotowe ciasto, owoce i będzie

A wiesz, że ja jak mam iść kupić (nie pamiętam już kiedy kupowałam gotowe ciasto albo ciastka) to wolę sama upiec, jakoś mi szybciej. Jak miałabym się ubierać, iść, wybierać... to szybko w kuchni coś zakręcę i po chwili ciasto gotowe.
Wczoraj zrobiłam napoleonkę, najedliśmy się jak bąki, a pracy tyle co nic.

Napisane przez andzya

natomiast ja dzisiaj miałam absolutorium i odebrałam swój dyplom
za 2 godziny natomiast przychodzą rodzice mojego narzeczonego na kolację z moimi rodzicami będzie mrocznie zwłaszcza, że to specyficzni ludzie

Gratuluję
Jak po kolacji? Co jedliście?
Przeżyłaś?


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;30601416]Ja nad imieniem dywaguję już od dawna, jeszcze przed ciążą, ale jak tylko się dowiedziałam, że w niej jestem, to robię to na poważnie (w przeciwieństwie do męża :/).
Imię dla dziewczynki, w którym byłam od zawsze zakochana: Edyta zaraz z początkiem ciąży mi się znudziło Za to mam fazę na Igę, ale mąż się nie chce zgodzić.
Dla chłopaka nie mam w ogóle pomysłu, rozważam Filipa, ale znajomym się niedawno urodził Filipek... Ew. Jacek, Mikołaj, Artur.[/QUOTE]

A ja znając siebie, imię wybiorę jak dziecko będę miała już po tej stronie.
Jakiś czas temu rozmawialiśmy z mężem na ten temat.
Dla dziewczynki podoba mu się Alicja i Hanna, ale Hanna odpada bo z naszym nazwiskiem nie brzmi dobrze. Ja pomyślałam tylko jedno, Iga Liwia. Na tym się skończyło.
Męskich nie omawialiśmy, bo żadne nam się nie podoba. Jedynie Adam jako tako, ale wśród znajomych 3 Adasiów, więc odpuścimy.

Ważne jest też to żeby imię dobrze brzmiało z nazwiskiem. Wiem, że często rodzice nie zastanawiają się nad tym, a później jakieś "potworki" wychodzą. Imię z kosmosu i całkiem przyziemne nazwisko. Weźcie to pod uwagę.

[_agata]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;30604248]Ja się zdrzemnęłam i dalej jestem nie do życia, dodatkowo zrobiło mi się niedobrze.[/QUOTE]

Mnie wczoraj po powrocie tak ścięło z nóg około 18, że musiałam się położyć, bo oczy mi się zamykały. Pospałam godzinę i obudziłam się jak nowo narodzona. Później rozmawiałam z teściową i ona miała dokładnie tak samo, dokładnie o tej samej porze... Nie wiem dlaczego tak, ale coś wisiało w powietrzu, bo daaaaaaaaawno tak nie miałam...

Napisane przez rinco

Dziewczynki mam pytanie, może będziecie wiedzieć, bo ja nie chcę szukać o tym nic w necie ani czytać, bo jeszcze za dużo wyczytam i się nakręcę i zestresuję, ale jakby któraś z Was wiedziała to niech napisze Chodzi mi o to, czy jak przezierność wyszła dobrze i lekarz stwierdził że wszystko jest ok i dziecko się dobrze rozwija to czy może się potem okazać, na jakimś późniejszym badaniu, że są jakieś wady, np. genetyczne? Czy ta przezierność już to raczej wyklucza? Bo dziś czytałam jakiś tam artykuł w gazecie i tam było napisane, że się kobieta dowiedziała w 7 miesiącu, że dziecko ma zespół Downa. A ja myślałam, że dobry wynik przezierności już to wyklucza, no i się troszkę zestresowałam... Nie wiecie jak to jest?

Nigdy nie jest tak, że badanie daje 100% pewności, że wszystko będzie w porządku.
Ale jeśli parametry badania masz w normie, przezierność w graniach i pozostałe są dopuszczalne, to nie ma co się martwić. Przy przezierności w granicach normy prawdopodobieństwo chorób jest tak znikome, że bliskie zeru.
Zawsze musimy mieć świadomość, że natura może coś pokręcić, że coś będzie nie po naszej myśli, ale po to się robi badania, żeby pewne choroby wyłapać. Część udaje się wyeliminować, a jeśli coś jest źle to badania pozwolą się przygotować na przyszłość. Dadzą szansę nam i naszemu dziecku na lepszy start i lepsze życie
Nie ma sensu się oszukiwać, że chorób nie ma, i że nas na pewno nie dotyczą. Bo mogą spotkać każdego. Najważniejsze to dobrze się przygotować.

Napisane przez rinco

Po 20 tygodniu??????????

Zdarzają się przypadki, że kobiety tracą dziecko na kilka tygodni przed porodem. Takie jest życie, nie do się go oszukać.
Wystarczy przejrzeć wątki wcześniejszych mam, widziałam kilka przypadków, że właśnie po 20. tygodniu dziewczyny traciły ciążę... zdarza się.
Dopóki nas to nie dotyczy to nie ma co się przejmować, ale nie można się oszukiwać, trzeba mieć świadomość, że tak się dzieje.

Napisane przez anulka4771

Co uzywacie na rozstępy?W zeszłej ciązy mi nic nie pomogło,co prawda sa mało widoczne i mała ilość koło pępka(wwyszły dwa tyg przed porodem) ale jednak są.Czy znacie jakiś "ekstra specyfik"?

Miałam pisać, ale oczywiście jak siadam do komputera to zapominam.
Używałam przez około miesiąc emulsji BabyDream z Rossmana. Skończyła mi się i jakoś nie było mi po drodze do sklepu, żeby kupić nową. Przez kilka dni używałam balsamu do ciała... Garnier czy jakiś inny.
I zauważyłam, że to nie to, że skóra pomimo tego, że nawilżona to jakaś taka nieelastyczna i nieprzyjemna w dotyku.
Od kilku dni znowu używam emulsji z Rossmana i to jest to. Skóra jest cudownie nawilżona, ale nietłusta, przyjemnie miękka, aksamitna w dotyku. Póki co będę używała, nie wiem czy uchroni mnie to przed rozstępami, ale będę żyła w świadomości, że chciałam dobrze.

Napisane przez aneczka240

Co myślicie o tym płaszczyku? http://www.reserved.com/pl#/collection/woman/coats/R0042_2
Jest fioletowy i czarny. Widziałam go w sklepie i wydał mi się nawet znośny. Chyba brzuszek by się zmieścił?

Nie zmieści się, nie pod koniec ciaży.
Chociaż może być tak, że marzec, kwiecień i maj będą piękne, ciepłe i słoneczne, więc trzeba będzie się już lżej ubierać. Ale może być zimno, i wtedy uważam, że w tej kurtce nie pochodzisz.






Pamiętajcie dziewczyny żeby kartę ciąży nosić zawsze przy sobie, nawet jak idziecie do sklepu. Nigdy nie wiadomo co nas spotka, co się wydarzy, a tam są wszystkie ważne informacje na temat naszej ciąży.

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez kapukat

a jak często masz usg tak w ogóle? bo ja jak na razie miałam dwa - pierwsze przy wykryciu ciąży, drugie w szpitalu - i to na tyle, nawet nie mam pojęcia kiedy będę miała kolejne - bo tutaj trzy wypadają na ciążę

Jeśli wszystko w ciąży przebiega prawidło to na prawdę nie ma potrzeby latać na USG częściej.
Mimo tego, że nie wykazuje się szkodliwości badania USG to powinno być robione tylko wtedy kiedy jest to konieczne, czyli właśnie żeby porobić pomiary i sprawdzić czy wszystko jest w porządku.
Częściej to tylko dla naszej przyjemności, żeby można było na dziecko po patrzeć. Ale da się bez tego żyć.



[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;30609813]A ja mam jedno zdjęcie pęcherzyka i jak mi teraz nie zrobi USG to się chyba wścieknę :/ Druga sprawa, że nie widziałam w jego gabinecie USG (chodzę z NFZu), jak myślicie, może mi to badanie zlecić i mogę je mieć gdzie indziej, jeśli w tej przychodni jest USG? W 11 tygodniu to będzie też dopochwowe? I czy może mi to dopochwowe zrobić ktoś inny niż gin?(np. pielęgniarka?) Jak to jest z NFZu?
Sory, że zadaję takie głupie pytania, ale byłam raz na USG na wizycie prywatnej, ale teraz chodzę już z NFZu. I nigdy wcześniej nie miałam tam USG. Czuję się jak przygłup, ale nie mam kogo o to spytać [/QUOTE]

Może nie mieć aparatu, może być tak że aparat jest w innym pomieszczeniu (tak jest u mnie w przychodni).
Nie wiem jak u Was przedstawia się sprawa z USG w ogóle, ale często jest niestety tak, że lekarz do którego chodzisz zna NFZ wysyła na USG gdzie indziej, prywatnie. Bo przychodnie i NZOZ-y nie inwestują w sprzęt za kilkaset tysięcy, bo pacjentki i tak pójdą prywatnie. Smutna prawda.
Ja miałam USG robione w przychodni, jakość pozostawiała wiele do zyczenia, chociaż pomiary dało się zrobić, bicie sera było.
Ale na genetyczne poszłam prywatnie, żeby wszystko dało pomierzyć się dokładnie.
W 11. tygodniu możesz mieć robione dopochwowo albo przez brzuch. Zależy co i jak będzie widać. Ja miałam w 13. tygodniu robione i przez brzuch i dopochwowo, bo raz lepiej było widać tak, raz tak...
Badanie może zrobić ktoś inny, zazwyczaj robi lekarz albo położna, zależy jak się praktykuje u Ciebie w przychodni.
Wypytaj o wszystko na najbliższej wizycie lekarza.
Ja też pytam o wszystko, mimo tego, że mój lekarz dużo mówi, ale może coś przecież pominąć, a dla mnie to są sprawy ważne...

[anulka4771]

Mi położna powiedziała że najlepsza jest zwykła oliwka ale przecież ja będe cała od niej wymazana

[8ewus8]

Bry
Ja wstałam wcześnie, bo oczywiście wczoraj o 20ej już chrapałam, obudziłam się o północy, poszłam pod prysznic i już nie mogłam zasnąć do 3ej.
moja koleżanka poroniła w 21 tygodniu, co najlepsze w środę była u lekarza, wszystko było ok a w piątek straciła maleństwo. Teraz nie udaje jej się zajśc w ciążę, w grudniu rozpoczyna jakiś konkretne badania pod tym kątem, bo rok minie odkąd się starają.

Co do usg to ja tak naprawdę nie wyobrażam sobie iść na wizytę bez usg, takie zwykłe badanie nic nie daje, nawet nie wiadomo tak naprawdę czy serce bije, czy wszystko jest ok.

aneczka240 płaszczyk myslę, że spokojnie pomieści brzuch, bo przecież do maja w nim chodzić nie będziesz. Zazwyczaj w kwietniu to już coś lżejszego się zakłada.
Wczoraj byłam u kuzynki, rodzi w połowi lutego i w normalnych ubraniach chodzi, kurtkę zwykłą z zeszłego roku myśle, że spokojnie dopnie. Brzuch jej się fajnie rozszedł i go nie widać za bardzo za to szwagierka moja (termin na 13 lutego) to jest masakra jakaś. Ona wygląda od miesiąca jakiegoś jakby już do porodu podchodziła. Brzuch ma straszny i cały taki do przodu.

[_agata]

Może i oliwka jest dobra, bo faktycznie wiele osób chwali, ale ja biorąc rano prysznic, po którym muszę się wysmarować, potrzebuję czegoś co szybko się wchłania i nie zostawia na skórze tłustej warstwy.
Wieczorem też jakoś nie wyobrażam sobie taka wytłuszczona wpakować się do czystej pościeli. Wiem, że po kąpieli nanosi się oliwkę na mokrą skórę, po czym delikatnie przykłada ręcznik żeby wodę wchłonął. Ale później ten ręcznik tłusty... ble...


Chleb gotowy, ale pachnieeee... zaraz pod prysznic i śniadanieeeeeeeeeeeeeeeee ee


8ewus8, lekarze mają przecież detektory tętna płodu, i na wizycie sprawdzają czy serce bije. Ale jeśli Twój lekarz robi na każdej wizycie, to widocznie widzi taką potrzebę

[8ewus8]

_agata nawet nie wspominaj o takim świeżutkim chlebku, bo ja jestem taka głodna.
Masz jakiś sprawdzony przepis? Jak to się robi?

o detektorach nie wiedziałam, bo u mnie nie stosuje czegoś takiego chyba.

[Pandzia_2010]

Witam Kochane Mamuśki

ale jestem zła wściekła że hej:pal a:

ja tu z szefem gadam, że w grudniu musimy rozliczyć się za urlop, że premia, że Mikołaj. wiecie jak takie rozmowy stresują a tu koleżanka z pracy spytała czy on może nam dać 100zł na farelke na Mikołaja :pal a: szlag



ja mam usg co wizytę z Olafkiem też miałam tak

[_agata]

Napisane przez 8ewus8

_agata nawet nie wspominaj o takim świeżutkim chlebku, bo ja jestem taka głodna.
Masz jakiś sprawdzony przepis? Jak to się robi?

o detektorach nie wiedziałam, bo u mnie nie stosuje czegoś takiego chyba.

Chleby zazwyczaj piekę na zakwasie, ale od jakichś dwóch-trzech miesięcy bez przerwy wałkujemy ten jeden, różnią się tylko dodatki i rodzaje użytej mąki.

Na jeden bochenek potrzebujemy:

360g (2 czubate szklanki) mąki pszennej
250 ml wody
6g świeżych drożdży (to taki niewielki kawałek wielkości orzecha laskowego)
1 łyżeczka soli (ja używam morskiej, daję 1,5 łyżeczki)

W większej misce mieszamy drożdże z wodą, dodajemy mąkę i sól, i mieszamy wszystko łyżką, aż składniki się połączą (trwa to nie więcej niż 1-2 minuty).
Miskę przykrywamy folią i zostawiamy na 8-10 godziny (czyli można zamieszać rano żeby piec chleb po południu, lub zamieszać wieczorem, żeby piec chleb rano).

Kiedy ciasto wyrośnie, kładziemy na blacie czystą ściereczkę kuchenną, środek wysypujemy dość obficie mąką, na to wykładamy ciasto z miski (będzie dość luźne, ale tak ma być).
Formujemy bochenek (rozpłaszczone ciasto składamy na 3 jak list, i ponownie na 3 - powstaje coś na kształt okrągłego bochenka).
Zakładamy boki ściereczki na chleb i układamy go w dopasowanej misce lub durszlaku. Zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.

Garnek żeliwny z przykrywką lub szklane żaroodporne naczynie z przykrywką wstawiamy do piekarnika i rozgrzewamy przez ok. 15 minut w temperaturze 250 stopni.

Do rozgrzanego naczynia (koniecznie uważać, bo bbardzo gorące) przerzucamy nasz bochenek i szybko przykrywamy przykrywką.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 20 minut. Po tym czasie odkrywamy, zmniejszamy temperturę do 220 stopni i pieczemy jeszcze 15 minut).

Smacznego.

Do tej ilości składników używam naczynia o średnicy ok. 22 cm.
Część mąki pszennej można zastąpić mąką żytnią, mąką razową, orkiszową. Co kto lubi.
Można dodać ziarna, suszone posiekane pomidory, oliwki, zrumienioną cebulę... co kto lubi



Ja wczoraj wieczorem wymieszałam składniki, a dziś rano piekłam. Zrobiłam z serem (ok. 150g sera kroję w kostkę i mieszam z ciastem).

I jeszcze żeby nie być gołosłowną, załączam zdjęcie. To jest co prawda chleb pieczony jakiś miesiąc temu, z pomidorami suszonymi i oliwkami, ale jest.

Napisane przez Pandzia_2010

Witam Kochane Mamuśki

ale jestem zła wściekła że hej:pal a:

ja tu z szefem gadam, że w grudniu musimy rozliczyć się za urlop, że premia, że Mikołaj. wiecie jak takie rozmowy stresują a tu koleżanka z pracy spytała czy on może nam dać 100zł na farelke na Mikołaja :pal a: szlag



ja mam usg co wizytę z Olafkiem też miałam tak

Nieeeeeeeeeeeźźleee...
Chociaż mnie już takie rozmowy nie stresują, po prostu idę i rozmawiam. Tak jak o ciąży poszłam i powiedziałam po prostu, że jestem w ciąży, tak o pieniądzach idę i walę prosto z mostu. Ale wiem, że mogą stresować, a tu jeszcze Twoja koleżanka tak wypala...




I jeszcze gratis śpiący kotek i rogale z 11.listopada.

[kism]

Hej hej
Mam Was na oku jak obiecałam Ja już po imprezie firmowej, przyjechałam do moich chłopaków i zbieramy się na spacery górskie

W weekendy zwykle mniej piszemy, więc widzę, że jeszcze do wieczora spokojnie wątek dociągnie Tak więc wieczorem się pojawię

Buźka! Miłej niedzieli

[8ewus8]

dzięki _agata wygląda smakowicie. Przygotuję sobie wszystko w piątek następny a w sobotę upiekę z rana . Mniam

[Pandzia_2010]

ale smaka narobiłaś mi a ja tu w robocie masakra

[_agata]

Zdjęcie co prawda kiepskiej jakości, ale musisz mi wierzyć na słowo, że pyszny. I bardzo łatwy.
Ja w tygodniu robię tak, że rano wszystko szybko mieszam przed pójsciem do pracy, a po powrocie piekę.
Gdybyś miała jakieś pytania, to chętnie odpowiem

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

ale smaka narobiłaś mi a ja tu w robocie masakra

A mąż w domu? Niech zamiesza wszystko, po powrocie sobie upieczesz

[8ewus8]

to bądź na posterunku w za tydzień w sobotę, bo pewnie będę pytać
Przygotowuję obiad a mój mąż nadal śpi. On to ma melodię w weekendy. Że też go jeszcze kości nie bolą. chodzę po pokoju, telewizor gra a on nawet nie drgnie.

[Freya_85]

Napisane przez _agata

\

I jeszcze gratis śpiący kotek i rogale z 11.listopada.

Na miniaturkach to Twój kotek wygląda jak dorodny bochen chleba możnaby go schrupać