Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[Promyczek Nadziei]

CzarnaDama za spadek
Na pewno uda Ci się do świąt osiągnać cel tylko musisz się pilnować ja trzymam mocno
super,że wracasz do formy tak trzymaj
najlepsze dietka to właśnie 5 posiłków co 2-3 godziny tak więc trzymaj się tego a na pewno będziesz chudła

co do sałatki brzmi pysznie dlatego ja też spróbuję ją w tygodniu zrobić mniam mniam

[czarnaDama2394]

Napisane przez Promyczek Nadziei

CzarnaDama za spadek
Na pewno uda Ci się do świąt osiągnać cel tylko musisz się pilnować ja trzymam mocno
super,że wracasz do formy tak trzymaj
najlepsze dietka to właśnie 5 posiłków co 2-3 godziny tak więc trzymaj się tego a na pewno będziesz chudła

co do sałatki brzmi pysznie dlatego ja też spróbuję ją w tygodniu zrobić mniam mniam

dzięki wielkie za słowa otuchypodbudowalaś mnie na maxachciałabym bardzo do świąt móc dojść do tego celu.Mam nadzieję że mi się udawiem wiem że te 5 posiłków jest najlepsze jak zaczynalam na tym forum pisać to moje posiłki były masakryczne aż wstyd teraz myśleć,ale wiesz pobyłam tutaj trochę i po woli załapałam jak co i ilenie jestem jeszcze perfekcyjnie wprawiona aleeee...jakoś leci wiadomo potrzeba czasudzięki dziewczynom z forum daje jakoś radę podnoszę się z porażki np.po obżarstwie w weekendywszystkie tutaj są bardzo pomocne i jestem im za to wdzięcznaa swoją drogą z twojej wagi wynika że jesteś i tak laseczka nie jedna marzy o twojej wadze(ja chyba najbardziej)fajnie byłoby już ważyć te 75kg ale muszę czekać i to sporo heh....zresztą dosyć użalania się.Co nas nie zabije to nas wzmocni

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez akasha83

Idzie Ci super i gratulacje po raz kolejny Każdy spadek ma być Twoją motywacją.
Super że potrafisz już sama układać sobie posiłki i wybierać niżej kaloryczne rzeczy
Z czasem będzie jeszcze łatwiej
Oby tak dalej

co jak co,ale zauważyłam że ty to umiesz pocieszyćdzięki ogromne Ci za tood razu człowiekowi żyć się chce nawet jakby nie było tego spadkupowiem to szczerze i bez ściemy,ze kobieta anioł z ciebie jest(sorki za bezpośredniość)

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez czarnaDama2394

dzięki wielkie za słowa otuchypodbudowalaś mnie na maxachciałabym bardzo do świąt móc dojść do tego celu.Mam nadzieję że mi się udawiem wiem że te 5 posiłków jest najlepsze jak zaczynalam na tym forum pisać to moje posiłki były masakryczne aż wstyd teraz myśleć,ale wiesz pobyłam tutaj trochę i po woli załapałam jak co i ilenie jestem jeszcze perfekcyjnie wprawiona aleeee...jakoś leci wiadomo potrzeba czasudzięki dziewczynom z forum daje jakoś radę podnoszę się z porażki np.po obżarstwie w weekendywszystkie tutaj są bardzo pomocne i jestem im za to wdzięcznaa swoją drogą z twojej wagi wynika że jesteś i tak laseczka nie jedna marzy o twojej wadze(ja chyba najbardziej)fajnie byłoby już ważyć te 75kg ale muszę czekać i to sporo heh....zresztą dosyć użalania się.Co nas nie zabije to nas wzmocni

Uda uda się zobaczysz co do weekendów fakt są one trudne,ale wiadomo trzeba umieć się powstrzymać i tak uważam jesteśmy silne bo walczymy ze swoimi słabościami, wiadomo nie zawsze wychodzi,ale liczy sie sam fakt,że się próbuje,a nie użala nad samą sobą

Co do mojej wagi powiem tak nie wyglądam najgorzej, ale źle się czuję ze swoją wagę poprostu, chciałabym coś zmienić. Spokojnie na wiosne na pewno osiągniesz wagę 75kg ba nawet 70 kg i będziesz dumna z siebie,że się nie poddałaś tylko podjełaś walkę

Uff się rozpisałam, a teraz uciekam do pracy, Życzę miłego dzionka Dziewczyny i do napisania wieczorem

[nutella11]

Brawo za spadek CzarnaDamo na prawdę gratuluję i Cie podziwiam bo chyba robisz największe postępy z nas wszystkich...na początku było Ci ciężko jeść kilka posiłków dziennie, a teraz proszę - sama dajesz przykład innym brawo!!! przepis na sałatkę na pewno wykorzystam Do świąt jeszcze dużo czasu, więc na pewno dasz radę...

Witaj PromyczkuNadziei zapraszam do wspólnego odchudzania!!! choć ja o takiej wadze jak Ty to już marzę i nie moge się doczekać gdy schudnę do 75 kg!!!

Dziewczyny ja mimo @ postanowiłam się jednak zważyć bo nie mogłam się powstrzymać...pokazało 88,6 więc cieszę się ogromnie, że jest spadek!!! to właściwie pierwsza doba z @, więc zważę się jutro jeszcze raz i mam nadzieję, że może 0 0,1-0,2 będzie jeszcze mniej tak jak pisałam do świąt marzy mi się 85 więc proszę Was - pilnujcie mnie!!!

[akasha83]

Napisane przez czarnaDama2394

co jak co,ale zauważyłam że ty to umiesz pocieszyćdzięki ogromne Ci za tood razu człowiekowi żyć się chce nawet jakby nie było tego spadkupowiem to szczerze i bez ściemy,ze kobieta anioł z ciebie jest(sorki za bezpośredniość)

oj jej dzięki za te słowa Ale jeśli anioł to chyba z rogami
Jesteśmy w tym razem i damy radę razem - bez tego forum dawno bymsie poddała i Tobie też nikt na to nie pozwoli.
Masz jeszcze długą drogę przed Tobą, ale z każdym kilogramem będzie lżej dosłownie

Napisane przez nutella11

Dziewczyny ja mimo @ postanowiłam się jednak zważyć bo nie mogłam się powstrzymać...pokazało 88,6 więc cieszę się ogromnie, że jest spadek!!! to właściwie pierwsza doba z @, więc zważę się jutro jeszcze raz i mam nadzieję, że może 0 0,1-0,2 będzie jeszcze mniej tak jak pisałam do świąt marzy mi się 85 więc proszę Was - pilnujcie mnie!!!

- oby tak dalej
Najwidoczniej należysz do tych kobiet,które nie tyją w trakcie okresu. Ja też tak mam. Oczywiście czuję się jak balon, ale waga mówi co innego - nie ma co się przejmować @ laseczki
Nie taki diabeł straszny - nie ma co szukać wymówek

Pilnować będziemy i w razie czego

[nutella11]

Właśnie uświadomiłam sobie, że minął pierwszy miesiąc mojego odchudzania powiem Wam, że nawet nie zauważyłam kiedy - tak szybko zleciało a kilogramów już trochę ubyło...Dzięki jeszcze raz Kochane bez Was pewnie nie dałabym sama rady i szybko wróciłabym do starych nawyków

[czarnaDama2394]

Napisane przez nutella11

Brawo za spadek CzarnaDamo na prawdę gratuluję i Cie podziwiam bo chyba robisz największe postępy z nas wszystkich...na początku było Ci ciężko jeść kilka posiłków dziennie, a teraz proszę - sama dajesz przykład innym brawo!!! przepis na sałatkę na pewno wykorzystam Do świąt jeszcze dużo czasu, więc na pewno dasz radę...

Witaj PromyczkuNadziei zapraszam do wspólnego odchudzania!!! choć ja o takiej wadze jak Ty to już marzę i nie moge się doczekać gdy schudnę do 75 kg!!!

Dziewczyny ja mimo @ postanowiłam się jednak zważyć bo nie mogłam się powstrzymać...pokazało 88,6 więc cieszę się ogromnie, że jest spadek!!! to właściwie pierwsza doba z @, więc zważę się jutro jeszcze raz i mam nadzieję, że może 0 0,1-0,2 będzie jeszcze mniej tak jak pisałam do świąt marzy mi się 85 więc proszę Was - pilnujcie mnie!!!

nie wiem czy największe są chyba lepszea możeeee....sama się z tego cieszę,że jakoś to mi idzie nie spodziewałam się takiego postępu.muszę schudnąć bo bardzo mi zależy.Dziękuję Ci również za miłe słowa jest mi na prawdę bardzo miło z tego powodu w ogóle to łzy mi się kręcą w oczach wszystkie mnie tak wspieracie,moje znajome mi tyle otuchy nie dają co wy tutaj(czasem jest mi bardzo trudno ale jakoś się dzięki wam podnoszę i trwam dalej)cieszę się że tutaj trafiłam i czekam dnia kiedy dojdę do ostatecznego celuteraz jestem pewna że uda mi się to z wami na pewnojesteście wspaniałe!!!!!!!!:c mok:

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez akasha83

oj jej dzięki za te słowa Ale jeśli anioł to chyba z rogami
Jesteśmy w tym razem i damy radę razem - bez tego forum dawno bymsie poddała i Tobie też nikt na to nie pozwoli.
Masz jeszcze długą drogę przed Tobą, ale z każdym kilogramem będzie lżej dosłownie


- oby tak dalej
Najwidoczniej należysz do tych kobiet,które nie tyją w trakcie okresu. Ja też tak mam. Oczywiście czuję się jak balon, ale waga mówi co innego - nie ma co się przejmować @ laseczki
Nie taki diabeł straszny - nie ma co szukać wymówek

Pilnować będziemy i w razie czego

nie przejmuj się mi też jak trzeba rogi często wyrastają hehekobieta ma dwa oblicza raz anioł raz diablicaco to by było jakbyśmy takie pokorne były armagedon po prostua swoja drogą to wzięło nas dziś na wyznania nie ma ma co przeczyćdziewczyny schudniecie do świąt na pewno już ja was przypilnuję tak jak wy mnie bo inaczej i z bekiem spać

[Bottega]

czarna, gratuluję Bardzo ładnie Ci idzie Możesz być dumna z tych pierwszych paru kilogramów
nutella, gratulacje Lecisz jak szalona

Ja dziś nawet nie wlazłam na wagę... Nie chcę się załamać.
Wczoraj byłam totalnie zmęczona, do takiego stopnia, że praktycznie na stojąco zasypiałam. Spałam dziś do 12, ale przynajmniej lepiej się czuję, choć zakwasy cały czas mam. Sprawdziłam jeszcze raz grafik pływalni i pasuje mi chodzić na aqua aerobic 2x w tyg., tj. w pn i śr. A doszłam do wniosku, że wolę chodzić na takie zajęcia niż sama pływać. Z tego, co pamiętam tak samemu trochę się nudziłam, no i jednak moje pływanie zdecydowanie nie powodowało u mnie takich zakwasów, nawet jak się starałam.
Muszę się ogarnąć i zacząć znowu ładnie rozplanowywać sobie jedzenie.... póki żołądek dał i spokój. Może leki zaczęły działać. A dziś ćw na nóżki i tyłek, hula-hop oraz hantle.

[sasza10]

Witaj, Promyczku Nadziei, miło że dołączyłaś
Gratuluję Wam, Dziewczyny, spadków, choćby tych najmniejszych U mnie po mierzeniu ubytek 1cm w talii, po 1cm w udach i w biodrach niestety nic Ale i tak się cieszę, że idzie wszystko do przodu

[Promyczek Nadziei]

Uff wróciłam z pracy i padam dosłownie na pysio
Melduję,że dzionek zaliczam do udanych normalnie stwierdzam,że fajnie być na diecie i dbać o własne ciałko

Zmykam spać dobranoc

[medzia104]

Cześć laski!
Po pierwsze gratuluję spadków!!! Jesteście najlepszymi przykładami na to, że jeśli się naprawdę chce, można osiągnąć wiele

Czarnadamo, bardzo się cieszę z Twojego podejścia niesamowicie podoba mi się to, że jak czytam Twój jadłospis to stwierdzam: o! sama powinnam zjeść dziś coś takiego Także gratuluję Ci bardzo Do świąt został ponad miesiąc, a wiem z własnego doświadczenia, że bez grzechów można w miesiąc schudnąć bardzo dużo! Dasz radę na pewno.

A jak tak, jak zapowiadałam nie zważyłam się dzisiaj. Wczoraj wieczorem zasnęłam z otwartym laptopem, a jak się przebudziłam to zjadłam kilka ciastek, bo byłam dosłownie wrakiem człowieka, a musiałam się uczyć. Ostatni tydzień śpię po 4h - totalna masakra. Dzisiaj był mega węglowodanowy dzień. Z resztą możecie sobie wyobrazić ilość węgli, jeśli białko i tłuszcz wyniosły po niecałe 30g. Ale musiałam to zrobić, żeby nie zasnąć na zajęciach. Ostatnio miałam takie zawroty głowy, a ten brak snu powoli mnie niszczy...

[czarnaDama2394]

Dzięki wszystkim za miłe słowa pochwał jestem szczęśliwa chyba po raz pierwszy odkąd się odchudzammuszę się dziś ładnie trzymać wpajam sobie wszystko do mojej mózgownicy hehe a swoją drogą moje kochane zjadłam w nocy żelka jednego może nie powinnam alee tak mi się chce słodyczy że hohoho.....bym cukier łyżeczką jadła myslę co ja tutaj dzisiaj zjem ciekawego hmm.....później napiszę jak wymyślęjak narazie siedzę z kawą(jak ja ją kocham rano!! masakra)

[medzia104]

Napisane przez czarnaDama2394

moje kochane zjadłam w nocy żelka jednego może nie powinnam alee tak mi się chce słodyczy że hohoho.....bym cukier łyżeczką jadła

Jeden żelek to nie tragedia, ale całe szczęście, że nie rzuciłaś się na całą paczkę. A to jest sukces Ze "słodyczy" jeśli nie wystarczają zwykłe jogurty owocowe lub owoce to na diecie proponuję kisiel, serek homogenizowany straciatella albo waniliowy, mleko sojowe czekoladowe (szklanka ma ok. 150kcal, dobre jest w biedronce), kakao naturalne z mlekiem 0,5%, coca-cola zero, pieczywo chrupkie z dżemem niskosłodzonym, 3 kostki czekolady gorzkiej (goplana ma 92kcal w 3 kostkach i 7g węgli, 5g tłuszczu, więc jest ok) albo np. dietetyczny sernik: twaróg miksujemy z galaretką i czekamy aż stężeje. Pomysłów jest wiele Grunt to odpowiednie porcje.

[Bottega]

medzia, nie możesz tak robić, wykończysz się...

Ja się dziś pomierzyłam. W nawiasach cm które spadły mi w ciągu ostatnich 3 tyg.:

Łydka: 37cm (nic) -> łącznie -2cm
Udo: 53cm (nic)-> łącznie - 3cm
Talia: 88cm (-1cm) -> łącznie -3cm
Biodra: 98cm (-3cm) -> łącznie -7cm
Tyłek: 101cm (nic) -> łącznie -5cm
Piersi: 106cm (-2cm) -> łącznie -5cm
Ramię: 29cm (-2cm) -> łącznie -3cm

Biorę się dziś za siebie. Spiszę, co jem i jak się ruszałam.
Nie mogę się doczekać poniedziałkowego aqua aerobicu.

A co do czekolady gorzkiej - w Biedronce widziałam taką, gdzie 3 kostki to ok. 70kcal.

[sikoreczka111]

witam,

w tym tygodniu odpuściłam ważenie, w ogóle ograniczam wchodzenie na wagę bo to błędne koło ...jednego dnia jest mniej, kolejnego +1kg, i następnego znów tyle ile 2 dni wcześniej ...a ja się tylko denerwuję.

jestem sama ( bo tż wyjechał ) i zjadam resztki z lodówki i tak zrobiłam sobie pizzę , mega cienką , do której dodałam z 150 g kurczaka i 125 mozarreli ( wiecej nie miałam ) wyszły 2 pizze, które jadłam przez 3 dni - co jest też mega plusem bo wcześniej wciągnełabym wszystko w jeden dzień.

Jutro wraca tż i jedziemy na zakupki coby czegoś zdrowego dokupić , biorę się więc za listę zakupów. Powiedzcie mi co sądzicie o grejpfrutach ? wierzycie w ich odchudzające właściwości ? Bo się zastanawiam nad wprowadzeniem połówki dziennie ?

W ogóle byłam odebrać wyniki i niby wszystko jest w normie , ale cholesterol mam za wysoki norma jest do 200, a ja mam 208 ( oczywiście lekarka tego nawet nie skomentowała ... ) i teraz nie wiem czy mam coś z tym zrobić czy nie ? Lekarce się tylko ciśnienie nie spodobało 130/75 i kazała to kontrolować i przepisała witaminy ..

[Bottega]

sikoreczka, myślę, że przede wszystkim owoce sa zdrowe, a taki grejpfrut ma mało kcal, więc jest to dobry wybór. Też słyszałam, że niby dobry w odchudzaniu i być może tak jest. Warto spróbować, jesli Ci smakuje Ja dziś jadę na zakupy i może też kupię (o ile będzie), choć parę lat temu mi nie smakował, ale kiedyś tez pomidorów nie lubiłam, a dziś lubię Ciśnienia nie masz jakoś bardzo złego, ale faktycznie warto to kontrolować, choć możliwe, że jest wyższe przez, np. zbędne kilogramy. Bardziej przejęłabym się tym cholesterolem...

[medzia104]

Napisane przez Bottega

medzia, nie możesz tak robić, wykończysz się...

Ja się dziś pomierzyłam. W nawiasach cm które spadły mi w ciągu ostatnich 3 tyg.:

Łydka: 37cm (nic) -> łącznie -2cm
Udo: 53cm (nic)-> łącznie - 3cm
Talia: 88cm (-1cm) -> łącznie -3cm
Biodra: 98cm (-3cm) -> łącznie -7cm
Tyłek: 101cm (nic) -> łącznie -5cm
Piersi: 106cm (-2cm) -> łącznie -5cm
Ramię: 29cm (-2cm) -> łącznie -3cm

Biorę się dziś za siebie. Spiszę, co jem i jak się ruszałam.
Nie mogę się doczekać poniedziałkowego aqua aerobicu.

A co do czekolady gorzkiej - w Biedronce widziałam taką, gdzie 3 kostki to ok. 70kcal.

Wiem, wiem.. to było złe, postaram się zmienić to spanie Ten tydzień będzie trochę luźniejszy, więc dam sobie chwilę wytchnienia w przyszłym.
I oczywiście gratuluję Ci kochana tych centymetrów!!! biodra
Czekam również na jadłospisy i ćwiczenia, które wykonujesz, bo to dla mnie zawsze niezła motywacja była Planuję się zapisać na zumbę, bo bardzo chce mi się tańczyć. O aqua słyszałam tyle pozytywnych opinii, więc nie dziwię się, że nie możesz się doczekać
Dzięki za info o czekoladzie z biedronki. Mam niezłą ochotę, bo uwielbiam gorzką, więc kupię sobie i zjem kawałek w ramach II śniadania

sikoreczka, grejprfut jest super reguluje pracę jelit, jeśli się ćwiczy to także powoduje przyspieszenie spalania tkanki tluszczowej poza tym jest małokaloryczny, więc to strzał w dziesiątkę

[Bottega]

medzia, aqua aerobic jest świetny! Pewnie dużo zależy od prowadzącej, ale ja trafiłam naprawdę dobrze. Po ostatnich zajęciach przez 3 dni miałam zakwasy Ale wyszłam pełna energii i szczęśliwa Ostatnio było aż 25 osób, więc chyba nie tylko ja jestem zadowolona z tych zajęć
Zumba fajna, ponoć daje dobre efekty. U nas niestety tylko w dwóch miejscach są takie zajęcia, a terminy mi nie pasują.
Moje biodra są najbliższe ideału 90-60-90, więc się cieszę, a najbardziej martwię się talią, choć ostatnio coś ruszyło, więc może będzie lepiej. No i bardzo cieszę się, że ramiona lepiej się prezentują

[Promyczek Nadziei]

Dzień Dobry
I znowu cały dzionek w pracy także nie mam kiedy was nadrobić, ale melduję,że kolejny dzionek dietetyczny w 100% udany od poniedziałku zaczynam ćwiczyć

[thenerdqueen]

Witaj Promyczku, zapraszamy do naszego kółka wzajemnej adoracji trzymam kciuki za powodzenie. Jak tak napisałaś o tym, że ważysz 74 przy 175cm wzrostu to przez chwilę mi się nerw zgotował, że "no pewnie, na głowę upadła? ... " ale zostań z nami i spróbuj własnych sił, będę Ci kibicować tzn moja reakcja stąd, że narobiłabym w portki mając tyle kg co Ty (mam 176cm), ale skoro się jeszcze mieścić będziesz w granicach "normy" to nic mi do tego

CzarnaDamo, bardzo się cieszę, że już znalazłaś sposób na układanie jadłospisów, jestem z Ciebie niesamowicie dumna. Nie poddawaj się tylko, a wszystko na najlepszej drodze żebyś osiągnęła swój cel.

Akasha, TAK BARDZO BARDZO Ci gratuluję 6 z przodu jesteś cudowna, tyle w Twoich literkach szczęścia z jednego postu wybiło, że az mi się morda uśmiechnęła. Do spisu postaram się dać jutro wagę, żeby jako tako nie zaburzyć statystyki, chociaż też mam @ jak większość zgromadzonych (heh, synchronizacja pełną parą), więc na pewno będę miała o wiele więcej niż w zeszłym tygodniu..

U mnie katastrofa totalna, w ogóle nawet wstyd się odzywać. O tyle o ile jem tak jak do tej pory 5 posiłków, noszę sałatki / jogurt z jabłkiem na uczelnię, to w ten czwartek byłam na domówce i bardzo dużo alkoholu poszło, do tego kebab wracając w stanie wskazującym na brak odmów "dobremu" jedzeniu.. Eh, wstydzę się. Na uczelni jestem znowu całymi dniami, mam od groma wymówek, żeby nie siadać na rowerek, nie robić niczego.. A to sprawozdanie jedno, a to do kolokwium, a to padam na pysk i zasypiam jak Medzia z lapkiem na brzuchu.. Bardzo mi przykro z tego powodu, że jestem taką łamagą, która nawet się zaprzeć w sobie nie potrafi żeby osiągnąć cel. Do niczego to wszystko ze mną W takim tempie Kostucha mnie zastanie a nie pierwszy cel jakim jest 80..

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez thenerdqueen

Witaj Promyczku, zapraszamy do naszego kółka wzajemnej adoracji trzymam kciuki za powodzenie. Jak tak napisałaś o tym, że ważysz 74 przy 175cm wzrostu to przez chwilę mi się nerw zgotował, że "no pewnie, na głowę upadła? ... " ale zostań z nami i spróbuj własnych sił, będę Ci kibicować tzn moja reakcja stąd, że narobiłabym w portki mając tyle kg co Ty (mam 176cm), ale skoro się jeszcze mieścić będziesz w granicach "normy" to nic mi do tego

U mnie katastrofa totalna, w ogóle nawet wstyd się odzywać. O tyle o ile jem tak jak do tej pory 5 posiłków, noszę sałatki / jogurt z jabłkiem na uczelnię, to w ten czwartek byłam na domówce i bardzo dużo alkoholu poszło, do tego kebab wracając w stanie wskazującym na brak odmów "dobremu" jedzeniu.. Eh, wstydzę się. Na uczelni jestem znowu całymi dniami, mam od groma wymówek, żeby nie siadać na rowerek, nie robić niczego.. A to sprawozdanie jedno, a to do kolokwium, a to padam na pysk i zasypiam jak Medzia z lapkiem na brzuchu.. Bardzo mi przykro z tego powodu, że jestem taką łamagą, która nawet się zaprzeć w sobie nie potrafi żeby osiągnąć cel. Do niczego to wszystko ze mną W takim tempie Kostucha mnie zastanie a nie pierwszy cel jakim jest 80..

Hej
Wiem,że co niektórzy mogą myśleć,że sobie wymyślam,że nie powinnam się odchudzać itp, ale ja poprostu źle się czuje w swoim ciele i chciałabym zrzucić te parę kilo, a najbardziej to zależy mi na zdrowym odżywianiu+ćwiczenia Obięcuję,że na pewno nie przegnę co do celu jak stwierdze,że już jest okey to przestane się odchudzać,ale nie wiem czy to będzie przy 65 czy np 63

Odzywaj się nawet jak nie jesz dietetycznie, pisanie na forum pomaga. W koncu jesteśmy tu po to aby się wzajemnie wspierać w tej walce o lepsza sylwetkę Co do tej domówki i kebaba potraktuj to jako tzw dzionek reset i tyle. I wracaj od nowa do dietki, każda z nas ma wzloty i upadki najważniejsze to się umieć podnieść z upadku i walczyć dalej, a zobaczysz osiągniesz swój cel szybciej niż myślisz za to bardzo mocno trzymam kciuki

Dziewczyny chciałabym podziękować za tak miłe przyjęcie mnie do swojego grona.

[Bottega]

U mnie wczoraj:

I: 2 cienkie kromki chleba razowego (50g), 2 ugotowane jajka (120g)
II śniadanie: 250ml mleka 0,5%, 3g słonecznika, 5g rodzynek (Kresto), 15g płatków ActiVita (Lubella pełnoziarniste; truskawki, jabłka, rodzinki)
III: 159g jabłka
IV: 30g makaronu Lubella Pełne Ziarno (świderki), 180g kapusty kiszonej, 10g szynki z kurczaka, 7g szczypiorku
V: 70g twarogu półtłustego (Zielona Łąka), 90g kukurydzy
VI: 250ml mleka 0,5%, 5g słonecznika, 15g płatków Sportina
Łącznie: 1147kcal, 65g białka, 167g węglowodanów, 26.7g tłuszczu
Węgli trochę za dużo, ale jak na taką przerwę od liczenia proporcji jest nieźle.
Dziś też wstawię jadłospis. Brakuje mi strasznie jedzenia pomidorów, ale u nas w sklepach już ich nie ma, a jak są, to straaasznie brzydkie i niedobre. Podobnie z ogórkami.

[medzia104]

Napisane przez Bottega

Łącznie: 1147kcal, 65g białka, 167g węglowodanów, 26.7g tłuszczu
Węgli trochę za dużo, ale jak na taką przerwę od liczenia proporcji jest nieźle.
Dziś też wstawię jadłospis. Brakuje mi strasznie jedzenia pomidorów, ale u nas w sklepach już ich nie ma, a jak są, to straaasznie brzydkie i niedobre. Podobnie z ogórkami.

Powiem Ci, że dużo się naczytałam o tym, że dawka węgli powinna podchodzić pod 200g, jeśli białka jest 50g. Przy założeniu, że białka będzie 70g, węgli automatycznie powinno być 180g Zaczęłam to stosować i chyba działa

[Bottega]

Co tu tak cicho? Akashe jak zwykle wcięło na weekend, ale reszta gdzie?

Dziś:
I: 120g jajka, 50g chleba razowego, 7g szczypiorku, 7g serka śmietankowego Delikate, 40g banana
II: 48g banana, 250ml mleka 0,5%, 15g płatków Sportina
III: 60g twarogu półtłustego (Łowicz), 100g kukurydzy
IV: 50g ryżu pełnoziarnistego Parboiled (Kupiec), 2 ogórki kiszone (100g), 150g piersi z kurczaka
V: 150g jabłka, 3 chrupkie Sonko błonnikowe, 15g serka śmietankowego Delikate, 50g ogórka kiszonego
Łącznie: 1178kcal, 82g białka, 160g węglowodanów, 26.8g tłuszczu


Jutro większość dnia spędzę poza domem. Mam okienko, więc jak mi się uda, to wpadnę zrobić sobie pierś z kurczaka z ryżem pełnoziarnistym i jakimiś warzywkami, a wcześniej w stołówce studenckiej zjem zupę (ostatnio jadłam jarzynową). Wezmę też jabłko. __________________

[czarnaDama2394]

Dziś diatka w porządkuweekend mogę zaliczyć do udanego chyba 1 od początku odchudzania trzymałam się idealnie(sama nie wiem skąd wzięłam tyle sił)ale cieszę się ogromniedziś moje drogie laseczki zjadłam

śniadanie:
serek wiejski lekki z 2 wasa+kawa bez cukru

II śniadanie:
3 mandarynki

obiad:
pół paczki kaszy jęczmiennej
parówka
30gr cebulki
120gr pieczarek

wszystko połączyłam na patelni podsmażyłam(na wodzie) i wyszedł super obiad pychaaaaa

podwieczorek:
jabłko (trochę mało)

kolacja:
2 wasa z szynką i serem +150 gr brokuła


nie chciało mi się dziś nic robić za bardzo i pewnie dlatego dzis tak byle jakale jutro już będzie ok.jutro początek kolejnego tygodnia jestem ciekawa jak nam pójdzie z wagą mam nadzieję że 1 kg poleci na wszystkim BOTTEGA chyba my tylko jesteśmy

[Promyczek Nadziei]

Cześć
Właśnie wróciłam z pracy, wykąpałam się, zrobiłam sobie herbątkę i czytam forum, a ok 19 idę zjeść kolację
Melduję,że kolejny dzionek pod względem dietki zaliczam do udanych

CzarnaDama brawo za idealny weekend oby tak dalej

[czarnaDama2394]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Cześć
Właśnie wróciłam z pracy, wykąpałam się, zrobiłam sobie herbątkę i czytam forum, a ok 19 idę zjeść kolację
Melduję,że kolejny dzionek pod względem dietki zaliczam do udanych

CzarnaDama brawo za idealny weekend oby tak dalej

Też mam taką nadzieję muszę bo w święta sobie odpuszczam na całe dwa dni i będę sie obżerała nie ma innej opcjiw końcu to święta

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez czarnaDama2394

Też mam taką nadzieję muszę bo w święta sobie odpuszczam na całe dwa dni i będę sie obżerała nie ma innej opcjiw końcu to święta

I patrz jak popościsz to wszystko jeszcze bardziej nam będzie smakować w święta

[czarnaDama2394]

Napisane przez Promyczek Nadziei

I patrz jak popościsz to wszystko jeszcze bardziej nam będzie smakować w święta

już nie mogę się doczekać hehemyślę o serniku takim z polewą czekoladową i rodzynkami ehhhh

[marta24171]

cześć dziewczynywłaśnie skończyłam czytać wszystkie posty Waszego forum i z ogromną chęcią chciałabym do Was dołączyć.Po części znam wasze zasady i reguły więc podaje potzrbne informacje mam 28 lat, 168 cm wzrostu i waga 70 kg.Mój cel to 60 i jestem pewna,że z Wami uda mi sie to osiągnąć.

mój dzisiejszy jadlospis

I 4 kromeczki chrupkiego pieczywa (z Lidla z sezamem) z serkiem Delikata i łyżeczką dżemy lowicz truskawkowego
II pół grejpfruta
III potrawka z kurczaczka,pieczarek i pomidorków pychota do tego pół woreczka kaszy jęczmiennej

kolacji jeszcze niemiełam ale chodze spać ok.24 więc mam jeszcze troche czasu aby coś przekąsić