Zazdrośnice vol 44

[osz rety]

Napisane przez carmelova

Chciałam się pochwalić, że jutro mam pierwsze jazdy doszkalające!!!

super

[peach_passion]

Napisane przez frezyjka85

i właśnie się obraził, że piszę z Wami, a jak się zabawiał nogawkami to klasnęłam głośno w ręce i krzyknęłam "FE" i poszedł się położyć ofuczały - bestia mała

kochaaaany

[czarna_kawa80]

Napisane przez frezyjka85

mój na razie jest fetyszystą mojej nogawki



w sumie to w książeczce jeszcze nie wpisane..... rozważałam Frezjusz, ale pomyślała, że nie pasuje do niego..... pomyślę jeszcze i przedyskutuję z małżonkiem



dziękuję!!!


właśnie zrobił siku na pieluszką przygotowaną specjalnie po to!!! dostałam nagrodę i wygłaskałam go za to...... bardzo zleży mi, żeby szybko nauczył się higieny, więc pilnuję go na każdym kroku

i właśnie się obraził, że piszę z Wami, a jak się zabawiał nogawkami to klasnęłam głośno w ręce i krzyknęłam "FE" i poszedł się położyć ofuczały - bestia mała

psa nei glaszczemy tzn nie robimy mu bennego hilla tylko mozemy drapac za uszkami pod paszkami u nasady ogona chodzi o to zeby nie glaskac po glowie

[stygmatek]

Frezi i to jest właśnie takie błędne koło. Gdyby ludzie nie kupowali z nielegalnych hodowli to one by nie miały racji bytu. A tak, ludzie kupują, owszem. Kupują różne "rasy" psów "bez rodowodu", potem się okazuje, że to nie to co miało być, bo tu odbiega od normy, tu ma jakąś chorobę a tu wyskakuje jeszcze coś innego i takie psy właśnie trafiają do schronisk albo do lasów a stąd już nie wyjdą, bo nikt nie chce "kundla".
Dlatego dla mnie to nie jest wytłumaczenie, że się chciało dobrze.
Generalnie wychodzę z założenia, że jak kogoś nie stać na utrzymanie psa- nie powinien mieć psa, jeśli chce rasowego a nie stać go na rasowego- nie powinien mieć czegoś co się podaje jako rasowe.
Przepraszam, ale uważam, że to naprawdę głupota nakręcać to koło przez swoje zachcianki.

Dodatkowo jest sprawa tego typu, że psy z rodowodem są bez wad. Są idealne. Jeśli pies nie ma rodowodu, znaczy, że nie odpowiada wzorcowi rasy, albo, co gorsza, może cierpieć na jakieś choroby, o których "hodowca" Cię nie poinformuje, bo wtedy tego psa nie kupisz- wiadomo.
I może być tak, że kupując psa "bo mi się podoba a nie stać mnie na rodowód" kupisz sobie psa, który po kilku miesiącach albo 2-3 latach kopnie w kalendarz.

Stąd mój sprzeciw i brak eksycytacji.

Przepraszam, że być może w jakimś stopniu popsułam Ci humor, ale uważam, że o takich sprawach trzeba mówić to może w końcu się przynajmniej zmniejszy ilość nielegalnych hodowli, które produkują psy chore, upośledzone i te, które trafiają do schronisk.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

psa nei glaszczemy tzn nie robimy mu bennego hilla tylko mozemy drapac za uszkami pod paszkami u nasady ogona chodzi o to zeby nie glaskac po glowie

Ooo a dlaczego?

[kasia0912]

Generalnie York TŻ nie był z hodowli tylko po prostu koleżanka teściowej uwielbia psy i jej się urodziły 4 chyba. I bardzo o nie dbała i sprzedali Colę za 500 zł,ale nie było tak,że sprzedawali komu popadnie bo jacyś tam ludzie chcieli ( jacyś alkoholicy itp) i im nie sprzedała. Więc ja Cię Frezi rozumiem Masz wymarzonego psiaka i bardzo dobrze

[carmelova]

Stygm znamy Twoje zdanie, ale mogłabyś oszczędzić już tych wywodów, bo Frezi podjęła świadomą decyzję i nie odbieraj jej radości z posiadania własnego psa. Bez względu na jego pochodzenie.

[Ilsa Lund]

Napisane przez frezyjka85

DZIĘKUJĘ ZA WASZE KCIUKI!!!! SĄ NIEOCENIONE!!!!

chciałam Wam przedstawić pewnego przystojniaka

właśnie od dziś stał się członkiem naszej małej (jeszcze) rodziny

śliczny jest, mój TŻ od razu stwierdził że słodki zezik pasuje do Ciebie i nie mam nic przeciwko hodowlom bez rodowodu jeśli sunia nie chodzi wiecznie w ciąży jak niewolnik

Napisane przez carmelova

Chciałam się pochwalić, że jutro mam pierwsze jazdy doszkalające!!!

może znów odważysz się jeździć

TŻ właśnie wymyślił piosenkę na melodię "Kocham Cię Polsko" pt. "Kocham Cię Werko"

[kasia0912]

Ale to też nie znaczy,że taki pies na pewno będzie chorował. Pies TŻ owczarek ma już ponad 3 lata i nie choruję. Nie ma z nim problemów.

i dla mnie co innego jest wielka hodowla, która jest tylko stworzona na zysk i nikt o te psiaki nie dba,a co innego mała hodowla np w mieszkaniu czy domku gdzie te zwierzaki są z rodziną i się o nie dba

[justyna_dt]

Napisane przez carmelova

Stygm znamy Twoje zdanie, ale mogłabyś oszczędzić już tych wywodów, bo Frezi podjęła świadomą decyzję i nie odbieraj jej radości z posiadania własnego psa. Bez względu na jego pochodzenie.

dokładnie.
A o głaskaniu psa po głowie, to słyszałam, że się nie powinno, bo psy nie lubią i to je drażni.

[czarna_kawa80]

Napisane przez stygmatek

Ooo a dlaczego?

dlatego ze do glaskania po glowie zabierasz sie jakbyy od góry , chodzi o to ze nagroda (głaskanie) nie powinna kojarzyć sie z dominacją, a jak drapiesz psa za uszami to wkladasz rekę jakby od dołu

[stygmatek]

Napisane przez czarna_kawa80

dlatego ze do glaskania po glowie zabierasz sie jakbyy od góry , chodzi o to ze nagroda (głaskanie) nie powinna kojarzyć sie z dominacją, a jak drapiesz psa za uszami to wkladasz rekę jakby od dołu

Kurcze, nie spodziewałam się. Bo zawsze było mówione, że obcego psa się nie powinno głaskać właśnie, żeby nie pokazywać dominacji, bo się może przestraszyć albo wkurzyć.

Ale to się tyczy tylko procesu uczenia i nagradzania, czy w ogóle?
Bo normalnie to chyba większość psów lubi być głaskana po głowie?

[osz rety]

wiadomo, że temat psów bez rodowodu - jest tematem burzliwym. Mam również swoje zdanie na ten temat (takie jak Sygmatek), ale z drugiej strony nie zamierzam wytykać palcami osoby, które chcą mieć psa i zapewnić mu miłość i dach nad głową I będę z czekała niecierpliwie na nowe zdjęcia Faundera

[_Maya_]

Klub

[czarna_kawa80]

Napisane przez stygmatek

Kurcze, nie spodziewałam się. Bo zawsze było mówione, że obcego psa się nie powinno głaskać właśnie, żeby nie pokazywać dominacji, bo się może przestraszyć albo wkurzyć.

Ale to się tyczy tylko procesu uczenia i nagradzania, czy w ogóle?
Bo normalnie to chyba większość psów lubi być głaskana po głowie?

psy sie przyzwyczajaja do głaskania ale specjalnie tego nie lubia

[stygmatek]

Napisane przez czarna_kawa80

psy sie przyzwyczajaja do głaskania ale specjalnie tego nie lubia

To dowodzi po raz kolejny, że mój pies jest zboczony

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Stygm znamy Twoje zdanie, ale mogłabyś oszczędzić już tych wywodów, bo Frezi podjęła świadomą decyzję i nie odbieraj jej radości z posiadania własnego psa. Bez względu na jego pochodzenie.

[Choji]

Napisane przez stygmatek

Frezi i to jest właśnie takie błędne koło. Gdyby ludzie nie kupowali z nielegalnych hodowli to one by nie miały racji bytu. A tak, ludzie kupują, owszem. Kupują różne "rasy" psów "bez rodowodu", potem się okazuje, że to nie to co miało być, bo tu odbiega od normy, tu ma jakąś chorobę a tu wyskakuje jeszcze coś innego i takie psy właśnie trafiają do schronisk albo do lasów a stąd już nie wyjdą, bo nikt nie chce "kundla".
Dlatego dla mnie to nie jest wytłumaczenie, że się chciało dobrze.
Generalnie wychodzę z założenia, że jak kogoś nie stać na utrzymanie psa- nie powinien mieć psa, jeśli chce rasowego a nie stać go na rasowego- nie powinien mieć czegoś co się podaje jako rasowe.
Przepraszam, ale uważam, że to naprawdę głupota nakręcać to koło przez swoje zachcianki.

Dodatkowo jest sprawa tego typu, że psy z rodowodem są bez wad. Są idealne. Jeśli pies nie ma rodowodu, znaczy, że nie odpowiada wzorcowi rasy, albo, co gorsza, może cierpieć na jakieś choroby, o których "hodowca" Cię nie poinformuje, bo wtedy tego psa nie kupisz- wiadomo.
I może być tak, że kupując psa "bo mi się podoba a nie stać mnie na rodowód" kupisz sobie psa, który po kilku miesiącach albo 2-3 latach kopnie w kalendarz.

Stąd mój sprzeciw i brak eksycytacji.

Przepraszam, że być może w jakimś stopniu popsułam Ci humor, ale uważam, że o takich sprawach trzeba mówić to może w końcu się przynajmniej zmniejszy ilość nielegalnych hodowli, które produkują psy chore, upośledzone i te, które trafiają do schronisk.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------



Ooo a dlaczego?

koleżanka kupiła kota rasowego, z rodowodem- persa. wybuliła na niego niezłą kasę. Karmiła go jedzeniem które dostała na start od hodowcy, karmiła go tak samo i tych samych porach co u hodowcy. Kot zdechł po 2 dniach. Okazało się że był chory- coś genetycznego (jak się potem okazało u weta). Miała problemy z odzyskaniem kasy/dostaniem nowego kociaka. Pomogła dopiero interwencja prawnika.
Więc rasowy z rodowodem wcale nie oznacza zdrowy.
I żeby uprzedzić zarzucenie hodowcy nieuczciwość, koty po urodzeniu były badane. Do tego nie był to pierwszy miot, a na poprzednie nie było żadnych skarg.

[frezyjka85]

Napisane przez justyna_dt

Frezi!!!!!!!!!! ale super!!! Tak marzyłaś o piesku Frezjusz jest cudowny!

oho widzę, że na wątku to już na bank Frezjusz będzie

Napisane przez magda2109

Frezi gratulacje! Strasznie śmieszną ma piesek mordkę , ale to pewnie domena tej rasy Ja się kompletnie nie znam na rasach psów, zawsze mieliśmy kundle

Cieszę się razem z Tobą, że spełniło się jedno z Twoich marzeń Będziesz teraz zawsze w domu miała kolegę

[Antii89]

Frezi strasznie się cieszę

Ja tam mam mieszanego kota, bez rodowodu i jest najcudowniejszy na świecie.

[raingirl]

Byłam u lekarza i generalnie jest bardzo sympatycznie.
Kaszlam jak gruźlik...bez powodu - w oskrzelach i w płucach NIC nie słychać. Dostałam skierowanie na RTG, leciutko postraszono mnie gruźlicą - bardzo leciutko, ale jednak...
Do tego skierowanie na zastrzyki i całe dwa papierki receptowe leków. Teraz pytanie:

Co myślicie o lekach homeopatycznych? Trafiłam do pani doktor, która jest przeciwniczką leczenia typu "antybiotyk na przeziębienie". Niby fajnie, tylko, że ja jakoś nie do końca ufam tym naturalnym lekarstwom - ze wszystkich stron się słyszy, że to pic na wodę. A kosztują tyle, że jak usłyszałam ile mam zapłacić w aptece, to prawie wpadłam pod ladę Nie mam wykupionych ampułek na zastrzyki - kosztują w sumie ponad 200 zł i biję się z myślami czy to brać, czy nie...

Pani w aptece mi powiedziała, że to na pewno pomoże itp. ale ile w tym prawdy a ile marketingu...

[frezyjka85]

Napisane przez czarna_kawa80

psa nei glaszczemy tzn nie robimy mu bennego hilla tylko mozemy drapac za uszkami pod paszkami u nasady ogona chodzi o to zeby nie glaskac po glowie

oooo nie wiedziałam

Napisane przez stygmatek

Stąd mój sprzeciw i brak eksycytacji.

Przepraszam, że być może w jakimś stopniu popsułam Ci humor, ale uważam, że o takich sprawach trzeba mówić to może w końcu się przynajmniej zmniejszy ilość nielegalnych hodowli, które produkują psy chore, upośledzone i te, które trafiają do schronisk.

tak jak napisałam wcześniej rozumiem Twoje zdanie

Napisane przez kasia0912

Generalnie York TŻ nie był z hodowli tylko po prostu koleżanka teściowej uwielbia psy i jej się urodziły 4 chyba. I bardzo o nie dbała i sprzedali Colę za 500 zł,ale nie było tak,że sprzedawali komu popadnie bo jacyś tam ludzie chcieli ( jacyś alkoholicy itp) i im nie sprzedała. Więc ja Cię Frezi rozumiem Masz wymarzonego psiaka i bardzo dobrze

Napisane przez carmelova

Stygm znamy Twoje zdanie, ale mogłabyś oszczędzić już tych wywodów, bo Frezi podjęła świadomą decyzję i nie odbieraj jej radości z posiadania własnego psa. Bez względu na jego pochodzenie.

dziękuję

Napisane przez Ilsa Lund

śliczny jest, mój TŻ od razu stwierdził że słodki zezik pasuje do Ciebie i nie mam nic przeciwko hodowlom bez rodowodu jeśli sunia nie chodzi wiecznie w ciąży jak niewolnik

pasuje do mnie??? jak dla mnie to ten psiak się do Pana upodobni

Napisane przez justyna_dt

dokładnie.
A o głaskaniu psa po głowie, to słyszałam, że się nie powinno, bo psy nie lubią i to je drażni.

Napisane przez czarna_kawa80

dlatego ze do glaskania po glowie zabierasz sie jakbyy od góry , chodzi o to ze nagroda (głaskanie) nie powinna kojarzyć sie z dominacją, a jak drapiesz psa za uszami to wkladasz rekę jakby od dołu

będę o tym pamiętać!!! i tym sposobem właśnie znowu nadrodziłam mojego pupila (tym razem drapaniem za uszkiem ), bo znowu zrobił siku na pieluszkę

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez Antii89

Frezi strasznie się cieszę

Ja tam mam mieszanego kota, bez rodowodu i jest najcudowniejszy na świecie.

wszystkie zwierzaki są super i cudowne!

Napisane przez raingirl

Byłam u lekarza i generalnie jest bardzo sympatycznie.
Kaszlam jak gruźlik...bez powodu - w oskrzelach i w płucach NIC nie słychać. Dostałam skierowanie na RTG, leciutko postraszono mnie gruźlicą - bardzo leciutko, ale jednak...
Do tego skierowanie na zastrzyki i całe dwa papierki receptowe leków. Teraz pytanie:

Co myślicie o lekach homeopatycznych? Trafiłam do pani doktor, która jest przeciwniczką leczenia typu "antybiotyk na przeziębienie". Niby fajnie, tylko, że ja jakoś nie do końca ufam tym naturalnym lekarstwom - ze wszystkich stron się słyszy, że to pic na wodę. A kosztują tyle, że jak usłyszałam ile mam zapłacić w aptece, to prawie wpadłam pod ladę Nie mam wykupionych ampułek na zastrzyki - kosztują w sumie ponad 200 zł i biję się z myślami czy to brać, czy nie...

Pani w aptece mi powiedziała, że to na pewno pomoże itp. ale ile w tym prawdy a ile marketingu...

mam nadzieję, że to nic poważnego


a co do leków - nigdy nie brałam i nie kojarzę nikogo z moich znajomych, żeby brali, więc nie pomogę

[kkasia007]

Napisane przez frezyjka85

DZIĘKUJĘ ZA WASZE KCIUKI!!!! SĄ NIEOCENIONE!!!!

JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!!!!


Przedstawiam miłym paniom Faudera - dlaczego Fauder? - bo ma taki pofałdowany pyszczek



i cieszę się, że i ja mogę się pochwalić swoim pieskiem

Gratuluję ślicznego psiaka. Jest cudowny.

Napisane przez raingirl

Byłam u lekarza i generalnie jest bardzo sympatycznie.
Kaszlam jak gruźlik...bez powodu - w oskrzelach i w płucach NIC nie słychać. Dostałam skierowanie na RTG, leciutko postraszono mnie gruźlicą - bardzo leciutko, ale jednak...
Do tego skierowanie na zastrzyki i całe dwa papierki receptowe leków. Teraz pytanie:

Co myślicie o lekach homeopatycznych? Trafiłam do pani doktor, która jest przeciwniczką leczenia typu "antybiotyk na przeziębienie". Niby fajnie, tylko, że ja jakoś nie do końca ufam tym naturalnym lekarstwom - ze wszystkich stron się słyszy, że to pic na wodę. A kosztują tyle, że jak usłyszałam ile mam zapłacić w aptece, to prawie wpadłam pod ladę Nie mam wykupionych ampułek na zastrzyki - kosztują w sumie ponad 200 zł i biję się z myślami czy to brać, czy nie...

Pani w aptece mi powiedziała, że to na pewno pomoże itp. ale ile w tym prawdy a ile marketingu...

Ja miałam kiedyś na przeziębienie leki homeopatyczne i nic nie dały. Pic na wodę. Nawet rozmawiałam ostatnio z jedną wykładowczynią u mnie na uczelni. Ona kiedyś była zafascynowana tą metodą leczenia i już nie jest. Jak znasz nazwę to może poczytaj jakieś opinie o nich.
Zdrowia życzę.


Ja już po zajęciach urwałam się troszkę.
Co do głaskania mój lubi, brata spaniel nie znosi, zaraz patrzy tym swoim wrednym wzrokiem jak by chciał zjeść rękę.

[kasia0912]

Uciekam na zajęcia

[justyna_dt]

Mój Hades też nie przepada, jak się go głaszcze po łebku. Jak śpi to spoko i jak jest spokojny, ale jak jest obudzony, to się uchyla. Za to lubi drapanie za uszami i UWIELBIA drapanko nad ogonem jak mnie wita, to od razu się dupką nastawia

[carmelova]

ale cisza

[najfajniejsza]

ja chciałam powiedzieć, że konsultowałam się z moją K. (tą od zwierzaków) i powiedziała, że jeśli to była pseudohodowla - czyli ktoś ma zwierzaki i jak urodzą młode, to je sprzedaje - to ona nie ma nic przeciwko i sama ma psiaka z takiej hodowli, ale jeśli to była taka brutalna nielegalna hodowla, co to kilkanaście zwierząt jest trzymanych w klatkach, to to nie jest dobre. Z tego, co Frezi pisała, wynika, że jej psiak po prostu szukał domu, był dobrze traktowany itp., więc moja K. (mój zwierzęcy i ekolgiczny guru) jest ZA! i kazała pogratulować mopsa

BTW oglądałam HIMYM tylko jedna rzecz mnie intryguje... Wydawało mi się, że kiedyś była mowa o tym, że Robin nie ma dzieci (w odcinku, w którym myślała, że syn faceta, z którym się spotyka, ją narysował. potem Ted z przyszłości mówił, że i tak pojawiała się na rysunkach - jego dzieci. Jako ciocia Robin)

[Zuzik06]

hej,

jakaś masakra. Nie miałam wczoraj cały dzień neta, bo mój dostawca nie księguje moich wpłat i okazało się, że mamy jakąś kosmiczną sumę do dopłaty, a jak się ma zablokowany interneto, to ciężko cokolwiek udowodnic - wysłac potwierdzenie opłaty czy cos. TŻ zrobił przelew i bedziemy wyjasniac sprawe - mamy w tej chwili nadpłate a oni niech sobie zrobią porzadek w papierach. Wszyscy na nich narzekają;/

dostałam @ niespodziewanie i znienacka. Jestem na plastrach i sprawa powinna się wydarzyć conajmniej od przyszłego poniedziałku. Zwykle dostawałam po zdjęciu 3-ciego plastra tak 2-3-4 dni. Zatem jestem po drugiem plastrze z okresem ok 10 dni za wczesnie;/ musze sie do jakiegos lekarza wybrac a poniewaz nie bylo neta nie moglam nic sprawdzic.

pokłóciłam się wczoraj z TŻtem i strasznie mi źle, mimo że już się pogodziliśmy. Mój wewnętrzny spokój został zburzony i o ile ostatnio czułam, że wszystko jest na dobrej drodze, byłam pewna niedługich zareczyn i szczescia wylewającego się oknami, tak teraz jest jeden wielki zonk.

ide Was nadrobic i wrzuce fote mojego najśliczniejszego aniołka jakiego zrobiłam ever

[upadly_aniol00]

Witam
Gwizdak gratulację dla super mamy ! super , że mrówa już dobrze się czuję
Frezi super pies

Praktycznie codziennie widzę się w pracy z TŻ . Zazwyczaj zawsze zabiera mnie z przystanku albo zawozi . A dziś od rana nie widziałam TŻ , aż się pytałam kolegi czy jest , chodziłam często w miejscu gdzie czas bywał ale nie widziałam go ... pod koniec zmiany TŻ przyszedł do mnie , zapytała jak tam mi idzie i , że nie widział mnie cały dzień , że się stęsknił
kurczę pracujemy razem na jednej zmianie a ja za nim tęsknie strasznie w weekendy to nie możemy się sobą nacieszyć

Przyszły dziś spinki do mankietów dla TŻ ... pokazałam je mamię i .... wyśmiała je i powiedziała , że chyba zgłupiałam .... bo do ślubu muszą być eleganckie spinki a nie takie g*wno ! I w tym momencie bardzo przykro mi się zrobiło ponieważ sądziłam , ba nawet byłam pewna , że jej się spodobają .
A następny argument jej był taki, że i tak ciotki srotki nie zrozumieją tego bo nie znają angielskiego ....
szczerze teraz aż mi się humor zepsuł i strasznie przykro zrobiło , że nawet odechciało mi się dawać TŻ tych spinek ....

W ogóle odkąd pracuję rodzice cały czas mają do mnie pretensje na rankach jeżdżę z mamą i wracam więc pretensja , że mam nic nie może kupić , że wszystko biegiem robi - mówię , że wezmę drugi samochód to nie bo potrzebny , bo na dwa nie będziemy jeździć , więc mówię , że autobusem będę jeździć też nie pasuję .
Na nockach pretensja , że śpię jak wrócę pół dnia ...

Do tego ostatnio moja mama zaczęła mi zwracać uwagę na różne rzeczy wczoraj np. K. ( szwagierka) przed ślubem już wszystko sobie kupowała, ręczniki, szklanki, ściereczki , pościele itp. A Ty co nic nie masz ( więc powiedziałam, że przecież zostaję w domu więc po co mam wszystko kupować i kolekcjonować ? Po ślubie kupię albo jak będzie mi dana rzecz potrzebna )
w tamtym tyg pretensje , że piję jej sok ... bo ona sobie go kupiła i takie rarytasy możemy sobie z TŻ sami kupować , że kawę zabieram do pracy z domu też mogłabym sobie sama kupić ....
Nie wiem jakoś nigdy jej nic nie przeszkadzało a teraz dosłownie wszystko.
Nawet pytałam się czy mam jej się coś dokłądać do jedzenia czy coś to powiedziała, że nie , że nie chcę żadnych pieniędzy , że mam odkładać na wesele ...w ogóle już sama nie wiem jak się mam zachowywać ....

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez raingirl

Do tego skierowanie na zastrzyki i całe dwa papierki receptowe leków. Teraz pytanie:

Co myślicie o lekach homeopatycznych? Trafiłam do pani doktor, która jest przeciwniczką leczenia typu "antybiotyk na przeziębienie". Niby fajnie, tylko, że ja jakoś nie do końca ufam tym naturalnym lekarstwom - ze wszystkich stron się słyszy, że to pic na wodę. A kosztują tyle, że jak usłyszałam ile mam zapłacić w aptece, to prawie wpadłam pod ladę Nie mam wykupionych ampułek na zastrzyki - kosztują w sumie ponad 200 zł i biję się z myślami czy to brać, czy nie...

Pani w aptece mi powiedziała, że to na pewno pomoże itp. ale ile w tym prawdy a ile marketingu...

Ja kiedyś stosowałam i z tego co pamiętam to mi pomogły ale wiem , że wtedy dużo kasy na te leki nie poszło

[carmelova]

Zuzik czyżbyś miała internet w ISTS? Nam ten dostawca nie zaksięgował kilku wpłat i też odcięto neta :/
I generalnie to

[Zuzik06]

Napisane przez carmelova

Zuzik czyżbyś miała internet w ISTS? Nam ten dostawca nie zaksięgował kilku wpłat i też odcięto neta :/
I generalnie to

Nie, w Aster. Obsługa klienta masakryczna. Wcześniej mieliśmy GH Neta i było cudownie. Ale ich przejeli