Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[cotynato]

Co do składania rączek- to mój próbuje i smieszne kombinacje z tego wychodzą. Ale na przewijaku mnie rozwala jak robi takie energiczne wykopy nogami i ma taka zaaferowaną minę i często przez to wykopuje mi spod siebie zakładaną pieluchę

[AneczkaJ]

Czytam i czytam i sobie myślę, że ja jakaś matka-luzara jestem:
-mała waży dopiero 4,5kg a ma już ponad 2 miesiące- nie przejmuję się i wychodzę z założenia,że jak choć trochę przybiera to jest ok

-na brzuszku nie chce leżeć i główkę ledwo podnosi, a o żadnych obrotach to mowy nie ma, ale wychodzę z założenia że jeszcze ma czas

- moja dieta wygląda tak, że aż wstyd czasem... ale ogólnie czy uważam czy nie, to i tak okresowo pojawiają się problemy z brzuszkiem, więc jem wszystko

- ubranek nie prasuję, piorę razem z naszymi rzeczami w Persilu, tylko do płukania daję Lovelę

- butelki sterylizuję od święta

...moje dziecko to ma ze mną niezłą szkołę życia

i wiecie co, kocham ją najbardziej na świecie, tak wiem banały gadam... ale od niedawna to macierzyństwo wreszcie jest czymś wspaniałym, bo wcześniej to mnie często nerwy i stres zjadały

[SONIA004]

Matko! Moje dziecko śpi już ponad 9 godzin! Nie wiem czy to normalne????? Mam nadz. że nic mu nie ma... A moje syski...
Dziś chyba zadzwonię do doradcy laktacyjnego,, boję się, że mi laktacja padnie

[gerda]

witajcie

nie było mnie pare dni i cięzko nadrobić

Napisane przez SONIA004

Matko! Moje dziecko śpi już ponad 9godzin! Nie wiem czy to normalne?????

nic tylko zazdroscicu mnie rekord to 6h

z tego co kojarze:

Natka gratki za prace i za obrone

Monia i jak waga małej? u mnie po wczorajszym ważeniu 5,5kg i 63cm (mierzenie domowe)

Danika super, że już po chrzcinach i jak leżaczek, przypadł jej do gustu?

Stokrotka co z paszportem?

Cotka i jak waga Ci się podoba? Jak często ważysz Filipka?


MałgosiaM8 nie wiem jak po oliwce, ale po olejuszce fajnie te strupki z główki schodza, polecam

któraś z Was pytała o włosy, mi zaczynają wypadać i to dość poważnie

[Caltea]

Witam się z Wami i biegusiem nadrabiam, póki mały udaje, że śpi. Padł mi na rękach, odlożyłam i nie spodziewam sie spektakularnej drzemki.

Napisane przez 19natka88

Szymon właśnie nie spał prawie wcale od kiedy skończył miesiąc - jakieś krótkie drzemki góra 40min, ale od ostatniego skoku, więcej śpi w dzień, co mnie ogólnie bardzo cieszy, ale dzisiaj ciągnie już prawie 3 godzinę Może nie będzie źle
W książce, którą mam pisze tak:
- 4 tygodniowe dziecko śpi ok 7 h w ciągu dnia i 9h w ciągu nocy
- 3 miesięczne dziecko śpi 5h w ciągu dnia i 10 w nocy
tylko wiadomo to takie ogólne dane.

Boszszsz, to sie w ogóle nie tyczy mojego dziecka

Napisane przez agnieszka 0605

o matko! Daje mamusi popalić, moja panna też się niestety rozkręca z płaczem.
A jakie anty dostałaś? Przy karmieniu piersią już dostałaś okres, masakra!!

Aguś, dostalam Azalię, a z tym okresem to nie jestem już pewna, bo plamienie się nie rozkręciło, tylko sobie trwa. To ja już nie wiem czy to okres...

Napisane przez Aiszka22

No i znowu beczę jak debil Jesteśmy po szczepieniu, Młody nie przybrał nic od tygodnia, a je tak samo A ostatnio w ciągu tygodnia było 500g. Od tygodnia jest też strasznie płaczliwy i non stop krzyczy, ja już nie wiem co mu może być Pediatra zmieniła nam mleko na HA, bo ma wysypkę, więc może to alergia, ale żeby od alergii taki płacz i cierpienie? ja już naprawdę nie wiem jak mu pomóc, a słychać, że bardzo się męczy. Pediatra się zmartwiła i powiedziała, że mamy wrócić za parę dni jeśli nic się nie zmien. Cholernie się boję, że znowu coś mu będzie i wrócimy do szpitala Mam po nim taką traumę, że nie mogę wziąć się do kupy i chyba bardziej się boję samego szpitala niż tego, że Młodemu coś jest (tak, wiem, beznadziejna ze mnie matka...)

Przepraszam, że tak wbiłam się bez nadrabiania i tylko o sobie, ale już wymiękam. Chyba jestem za słaba na bycie dobrą matką.

Biedaku

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Tja, zjadlam sniadanie i to by było tyle luzu od syna dla matki

Archi, Piotruś jest giga!!! Zaraz może doczytam co tam u Was

[tusia872]

Napisane przez cotynato

Danika, mi też czasami brakuje cierpliwości. Ogólnie podziwiam stokrotkę która prowadzi aktywne życie i jednocześnie karmi piersią. Ja to mam problem, zeby gdzieś zabrać małego, bo średnio się odnajduję się w tym karmieniu przy kimś- a mały by jadł co chwilę. Trafia mnie jak teściowa przychodzi i lampi się na małego jak ciamka cyca i ogólnie mam wrażenie, że w pl to takie dziwne, że każdy by zaglądał - a mimo, że karmię to jednak piersi nadal są dla mnie taką intymnością I dlatego wszystkie wyjścia kończą się butlą.

A co do mam karmiących . Jak maluchy odejdą od cycka i ciamkają palce, rączki itp. to od razu dajecie cyca czy czekacie na płacz? Pamiętam, że Natalka mówiła, że czeka, ale ja zaraz mam wrażenie że on pada z głodu

ja tez nie karmie przy ludziach tylko przy mężu mamie i teściowej a przy innych nie ma mowy i wyjscia zawsze planujemy w przerwie miedzy jednym a drugim karmieniem i butle zabieramy w razie czego

Napisane przez mooonik

wróciliśmy z usg bioderek i mamy skierowanie do ortopedy w prawym stawie się czegoś lekarka dopatrzyła, że nie do konca wchodzi główka w panewkę, ehh... mam kłaść jak najczęściej na brzuch, nosić na żabkę i przy karmieniu też rozstawiać nóżki. Nie kazała pieluchować bo podobno to nic nie daje

bedzie wszystko dobrze trzymam kciuki

Napisane przez anciaahk

Archi daj znać, co powiedziała ginesska.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Aha a nowa umiejętność Franka to składanie rąk. Robi to już dość długo.
Na pełne obroty to chyba długo poczekamy .

Napisane przez martunia_199

Zuzia też już od jakiegoś czasu składa ręce jak do modlitwy a przy karmieniu kładzie sobie rączkę na główce i tak fajnie dłoń rozkłada jakby to miała jakieś straszne kłopoty słodziak mój kochany a na obroty też czekamy jeszcze także nie jesteście sami

Mam nadzieję że mi laktacja wraca do normy, dzisiaj Zuzia cały dzień na piersi była co 1h i o ile wczoraj przed snem odciągnęłam tylko 40ml z obu to dzisiaj było już 80ml

no to chyba jakis mały kryzys laktacyjny dopadł dobrze ze juz wraca wszystko do normy

Napisane przez SONIA004

Matko! Moje dziecko śpi już ponad 9 godzin! Nie wiem czy to normalne????? Mam nadz. że nic mu nie ma... A moje syski...
Dziś chyba zadzwonię do doradcy laktacyjnego,, boję się, że mi laktacja padnie

ciesz sie ze ci tyle spi co ja bym dała za taka noc
trzymam kciuki zeby laktacja sie utrzymała


u nas wyspana noc mała spała od 22;30 do 2:50 sukces jakis normalnie niestety po kolejnym karmieniu juz tylko 2 i pol godziny
a ten sukces to chyba z tego ze przed spaniem dałam jej 60ml mm

dzisiaj wizyta u ginka jakos sie stresuje jakbym pierwszy raz szła

a wczoraj wreszcie wizyta u okulisty no i niestety okulary na stałe 5 grudnia juz maja byc i wreszcie bede wszystko wyraznie widziec

Archi biedna jestes z tymi piersiami

[SONIA004]

Zjadł z obu sysków i znów śpiochanie wiem co mu się porobiło???

[Thaya]

hej dziewczyny czytam was od samego początku bo jestem mamusią październikową 5 października urodziłam Filipka

mam problem i nie wiem co o tym myśleć, na samym początku miałam bardzo dużo pokarmu, piersi przed karmieniem były twarde, przepełnione, potem po jedzeniu robiły się miekkie i wiedziałam że synek się najadł, albo jak brałam się za odciąganie mleczka dla niego(bo woli z butelki) to także odciągałam całą porcję i czułam ulge. A teraz mam tak że piersi zarówno przed karmieniem jak i po są miekkie a do tego kiedy chce odciągnąć mleczko to jest go zaledwie jakieś 50ml. Natomiast jeśli przystawię Filipka do piersi to potrafi każdą ssać po 15 min i słyszę dźwięk przełykania, a kiedy nacisnę to widze że mleczko leci więc chyba musi w nich być. Czytałam że jeśli laktacja się stabilizuje to piersi już nie są twarde przed karmieniem, ale czy nie da się z nich odciągnąć mleczka? Czy po prostu produkacja jest bieżąca pod wpływem ssania dziecka? Bo chciałabym sprawdzić ile mleka one produkująbo mały jest głównie na mleku modyfikowanym, ale piersi również mu daje do ssanie bo tylko przy tym się uspokaja i zasypia, ale boję się że go przekarmię skoro on ssąc je tak jakby jadl duuuuzo mleczka.

[lullaby_ml]

Dzien bobly ale mnie wszystko boli, niech ktos mi odetnie wszystko od szyi w gore

[Caltea]

Napisane przez mooonik

moja też zaczyna dzień o 7 rano i też cały dzień aktywny dobrze, że choć spokojna i się sobą zajmie i ostatnio to juz w ogóle nie śpi w ciągu dnia...tylko jak Amelka, czasem na spacerze się jej zdarzy zasnąć na chwilę

6w1 jest z żółtaczką i wtedy jest jedno wkłucie

Czyli nie tylko mój taki nieśpiący królewicz?

Napisane przez Malgosia1983

Pisze na szybko..
Czy jest możliwe, że stękanie, prężenie i ciśnięcie ma związek ze skokami rozwojowymi? Stefek jest w 8tyg. i od poniedziałku mamy powtórkę z rozrywki z pręzeniem sie i ciśnięciem...kupe zrobil i nadal cisnie.
Kurde nie wiem o co kaman bo było juz tak dobrze...

To ja się podpinam, bo już był spokój, a teraz znowu prężenie i stękanie. Dziś to nie moglam spać już od po czwartej przez to

Napisane przez lullaby_ml

A ja sie witam srodowo wczoraj biedny Miki w domku plakal pare godz, nozka mu spuchla i byla zaczerwieniona, ramionko tez, byl tak zmeczony ze zasypial tylko na moich rekach a jak go odkladalam bo mi sie wydawalo ze spi to znowu plakusial, biedny, tak mi go bylo wczoraj zal, nie wiedzialam jak mu pomoc wiec tylko mu spiewalam i z nim chodzilam ale dzisiaj wstal znowu ok 6:30 a zasnal ok 22, jak sie przebudzilam to nie plakal, lezal w lozeczku, gugal sobie i sie smial, i tak jest do teraz, jeszcze nie uslyszalam zeby zakwekal czy zaplakusial, smieje sie teraz, moj aniol podrywacz

Biedaczek odchorował szczepienie

Napisane przez anciaahk

Mój teraz tak się szarpie przy cycku, że masakra, chyba sprawdza rozciągliwość sutków , po tym wszystkim będą jak wentyle od stara. Do tego pojawiają się zalążki zębów i tak mnie masakruje tymi zalążkami, że szok.

świetnie to ujęłaś. U nas tak samo, ale nie wytrzymuję za długo. Jak ciągnie, to zabieram, bo normalnie mam wrażenie, że mi zaraz krew z nich tryśnie

Napisane przez archinta

Robiłam zimną kapuchę z altacetem, na noc sząłwia z altacetem- i zeszło w pon i wczoraj znow wyszło - tuz obok Spod pachy tez karmiłam.
Ja nie wiem o co cho ale boli i boje sie ze w cos gorszego sie przerodzi do tego jestem nie wys[ana bo ciagle biegam z okladami- po karieniu chlodnymi, przed karmieniem latam rozgrzewac te piers.
Masakra noooooooooooooooo

Archi biedaku Ty strasznie Ci współczuję

Napisane przez DzastaW

miałam się o coś spytać w sobotę i teraz Mi się przypomniało: czy jak dziecko się baaardzo ślini to oznacza że zaczynają rosnąć zęby? Bo słyszałam że tak jest. A Mi i mężowi zaczęły rosnąć zęby przed 6 miesiącem

Chyba nie, moje dzieci śliniły się już od drugiego miesiąca życia. Przy Marysi lekarka stwierdziła, że to zęby idą. I tak czekaliśmy na te zęby jeszcze ponad pół roku. Leon też się potwornie pluje

[cotynato]

Napisane przez Thaya

hej dziewczyny czytam was od samego początku bo jestem mamusią październikową 5 października urodziłam Filipka

mam problem i nie wiem co o tym myśleć, na samym początku miałam bardzo dużo pokarmu, piersi przed karmieniem były twarde, przepełnione, potem po jedzeniu robiły się miekkie i wiedziałam że synek się najadł, albo jak brałam się za odciąganie mleczka dla niego(bo woli z butelki) to także odciągałam całą porcję i czułam ulge. A teraz mam tak że piersi zarówno przed karmieniem jak i po są miekkie a do tego kiedy chce odciągnąć mleczko to jest go zaledwie jakieś 50ml. Natomiast jeśli przystawię Filipka do piersi to potrafi każdą ssać po 15 min i słyszę dźwięk przełykania, a kiedy nacisnę to widze że mleczko leci więc chyba musi w nich być. Czytałam że jeśli laktacja się stabilizuje to piersi już nie są twarde przed karmieniem, ale czy nie da się z nich odciągnąć mleczka? Czy po prostu produkacja jest bieżąca pod wpływem ssania dziecka? Bo chciałabym sprawdzić ile mleka one produkująbo mały jest głównie na mleku modyfikowanym, ale piersi również mu daje do ssanie bo tylko przy tym się uspokaja i zasypia, ale boję się że go przekarmię skoro on ssąc je tak jakby jadl duuuuzo mleczka.

Lakacja się nomuje i pokarm wywarza się na bieżąco i ja też już mało kiedy mam twarde piersi jak kiedyś. Nigdy nie odciągniesz laktatorem tyle co zje dziecko. A z przekarmianiem to nie wiem- obserwuj wagę

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Dzien bobly ale mnie wszystko boli, niech ktos mi odetnie wszystko od szyi w gore

że głowę? no way.

[Caltea]

Napisane przez lullaby_ml

A wlasnie mialam zapyatc-czy ktoras z was mysli o przymocowaniu lusterka w lozeczku?

Ja mam w karuzeli

Napisane przez lullaby_ml

A wiesz, bo Miki mial to niedotlenienie i niedlugo bedziemy musieli zrobic usg przedciemieczkowe i sie zaczelam schizowac ze moze dlatego on tak jakos sie nie przekreca jak inne maluszki, martwie sie po prostu..
co do ciemieniuchy, mi polozna radzila przecierac glowke wacikiem nasaczonym w soku z cytryny, co prawda nie robilam tego ale moze pomoze?

Lula, u nas też było niedotlenienie ale nikt nie zleca USG główki. Dlaczego ja sie pytam???

Napisane przez acelinka

Małgosiu prosze
tylko kolor zupełnie jest inny niż na fotkach

Och, jak Ty ślicznie wyglądasz Acelinko

Napisane przez cotynato

Danika, mi też czasami brakuje cierpliwości. Ogólnie podziwiam stokrotkę która prowadzi aktywne życie i jednocześnie karmi piersią. Ja to mam problem, zeby gdzieś zabrać małego, bo średnio się odnajduję się w tym karmieniu przy kimś- a mały by jadł co chwilę. Trafia mnie jak teściowa przychodzi i lampi się na małego jak ciamka cyca i ogólnie mam wrażenie, że w pl to takie dziwne, że każdy by zaglądał - a mimo, że karmię to jednak piersi nadal są dla mnie taką intymnością I dlatego wszystkie wyjścia kończą się butlą.

A co do mam karmiących . Jak maluchy odejdą od cycka i ciamkają palce, rączki itp. to od razu dajecie cyca czy czekacie na płacz? Pamiętam, że Natalka mówiła, że czeka, ale ja zaraz mam wrażenie że on pada z głodu

Mój ciamka caly czas, czasem nawet próbuje podczas karmienia. Nie lecę od razu, bo musialabym już w ogóle od niego nie odchodzić. A w dzień to je co 1-2h

Napisane przez mooonik

wróciliśmy z usg bioderek i mamy skierowanie do ortopedy w prawym stawie się czegoś lekarka dopatrzyła, że nie do konca wchodzi główka w panewkę, ehh... mam kłaść jak najczęściej na brzuch, nosić na żabkę i przy karmieniu też rozstawiać nóżki. Nie kazała pieluchować bo podobno to nic nie daje

Mooonik, będzie dobrze

Napisane przez pestka78

Ancia herbatki są raczej wskazane... mi lekarz nawet sama wodę kazał dawać. Franio mieści się w normach wagowych?


martwię się bo Lena nie posiada jeszcze umiejętności o których czytam... o przewracaniu się nawet nie myśli jak to jest u Was?

Pesteczko, Leoś też nie posiada i też nie znosi leżenia na brzuszku ale staram sie nie nakręcać

Napisane przez SONIA004

Matko! Moje dziecko śpi już ponad 9 godzin! Nie wiem czy to normalne????? Mam nadz. że nic mu nie ma... A moje syski...
Dziś chyba zadzwonię do doradcy laktacyjnego,, boję się, że mi laktacja padnie

Soniu nie dołuj mnie

Napisane przez tusia872

j
u nas wyspana noc mała spała od 22;30 do 2:50 sukces jakis normalnie niestety po kolejnym karmieniu juz tylko 2 i pol godziny
a ten sukces to chyba z tego ze przed spaniem dałam jej 60ml mm

dzisiaj wizyta u ginka jakos sie stresuje jakbym pierwszy raz szła

a wczoraj wreszcie wizyta u okulisty no i niestety okulary na stałe 5 grudnia juz maja byc i wreszcie bede wszystko wyraznie widziec

Archi biedna jestes z tymi piersiami

Aaa Tusiu doczytalam, że po mm, bo już się chcialam zacząć dołować po Twoim i Soni poście.
Kciuki za gina

Napisane przez SONIA004

Zjadł z obu sysków i znów śpiochanie wiem co mu się porobiło???

J też tak chcę!!!

Napisane przez Thaya

hej dziewczyny czytam was od samego początku bo jestem mamusią październikową 5 października urodziłam Filipka

mam problem i nie wiem co o tym myśleć, na samym początku miałam bardzo dużo pokarmu, piersi przed karmieniem były twarde, przepełnione, potem po jedzeniu robiły się miekkie i wiedziałam że synek się najadł, albo jak brałam się za odciąganie mleczka dla niego(bo woli z butelki) to także odciągałam całą porcję i czułam ulge. A teraz mam tak że piersi zarówno przed karmieniem jak i po są miekkie a do tego kiedy chce odciągnąć mleczko to jest go zaledwie jakieś 50ml. Natomiast jeśli przystawię Filipka do piersi to potrafi każdą ssać po 15 min i słyszę dźwięk przełykania, a kiedy nacisnę to widze że mleczko leci więc chyba musi w nich być. Czytałam że jeśli laktacja się stabilizuje to piersi już nie są twarde przed karmieniem, ale czy nie da się z nich odciągnąć mleczka? Czy po prostu produkacja jest bieżąca pod wpływem ssania dziecka? Bo chciałabym sprawdzić ile mleka one produkująbo mały jest głównie na mleku modyfikowanym, ale piersi również mu daje do ssanie bo tylko przy tym się uspokaja i zasypia, ale boję się że go przekarmię skoro on ssąc je tak jakby jadl duuuuzo mleczka.

Mogę powiedzieć tylko tyle, że lekko napięte piersi to miewam w nocy, kiedy moje dziecko je co 2-3 godz. W ciągu dnia mam flaczki, bo odciągana jestem non stop. Synek ciumka i zapewne coś mu tam leci, ale jak próbuję odciągnąć ręką, tak z ciekawości to nic nie leci. Tłumaczę to sobie produkcją na bieżąco


Wsadziłam młodego do wózka, cały się spluł, poulewał, a ja udaję, że tego nie widzę. Teraz zapatrzył się na lampę i cos do niej gada. Ale musiałam uruchomić nogę, coby pojeździć trochę wózkiem

[Malgosia1983]

Napisane przez martunia_199

Zuzia też już od jakiegoś czasu składa ręce jak do modlitwy a przy karmieniu kładzie sobie rączkę na główce i tak fajnie dłoń rozkłada jakby to miała jakieś straszne kłopoty słodziak mój kochany a na obroty też czekamy jeszcze także nie jesteście sami

Mam nadzieję że mi laktacja wraca do normy, dzisiaj Zuzia cały dzień na piersi była co 1h i o ile wczoraj przed snem odciągnęłam tylko 40ml z obu to dzisiaj było już 80ml

Brawa za powrót mleczka
Mój zaczął się łapać za włoski na głowie, ale tylko prawą ręką...leży i kręci loczki

Napisane przez SONIA004

Matko! Moje dziecko śpi już ponad 9 godzin! Nie wiem czy to normalne????? Mam nadz. że nic mu nie ma... A moje syski...
Dziś chyba zadzwonię do doradcy laktacyjnego,, boję się, że mi laktacja padnie

Nic tylko się cieszyć Odciągnij troszkę mleka tak żeby poczuć ulgę...ja bym tak zrobiła...A jak się niepokoisz to zadzwoń

Napisane przez tusia872

dzisiaj wizyta u ginka jakos sie stresuje jakbym pierwszy raz szła

a wczoraj wreszcie wizyta u okulisty no i niestety okulary na stałe 5 grudnia juz maja byc i wreszcie bede wszystko wyraznie widziec

Hehehe ja mojemu gin. to samo powiedziałam leżąc na fotelu i przez to chyba mega delikatnie mnie zabdał
Żeby Kamilka Cię poznała

Napisane przez lullaby_ml

Dzien bobly ale mnie wszystko boli, niech ktos mi odetnie wszystko od szyi w gore

Oj

Celtea u Ciebie też to samo? Współczuję

A najlepsze jest to, że jeśli to skok to wypadł w tygodniu chrzcin - mamy teraz w niedzielę. I już czuję, że będzie niezła jazda hehehe Może dzieki temu unikniemy "a mogę go na ręce" hhehehe

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez Caltea

Wsadziłam młodego do wózka, cały się spluł, poulewał, a ja udaję, że tego nie widzę. Teraz zapatrzył się na lampę i cos do niej gada. Ale musiałam uruchomić nogę, coby pojeździć trochę wózkiem

jesteś boska

[Caltea]

Napisane przez Malgosia1983

Celtea u Ciebie też to samo? Współczuję

A najlepsze jest to, że jeśli to skok to wypadł w tygodniu chrzcin - mamy teraz w niedzielę. I już czuję, że będzie niezła jazda hehehe Może dzieki temu unikniemy "a mogę go na ręce" hhehehe

My też mamy wtę niedzielę, już sie boję. Marysia tak nam dała popalić, że pomimo tych prawie 8 już lat nadal mam traumę. No cóż, najwyżej wyjdę z kościola. A najgorsze jest to, że nie nakarmię małego w zachrystii, bo po zapaleniu piersi boję się ją wystawiać na takie chłody. Chcialabym, żeby już był poniedziałek...

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Małgoś, no bo ja się czuję normalnie sterroryzowana przez Leonka. Wasze spią, lubią same przebywać w łóżeczku itd. a mój to jakiś niezły gagatek. O, za rada Anci dałam mu pieluchę, naciągnął sobie ją na buzię i słyszę, że jwest w szoku, bo mu się oddech przyspieszył. Chyba muszę zadziałać, bo hiperwentyluje mi się

[Malgosia1983]

Napisane przez Caltea

My też mamy wtę niedzielę, już sie boję. Marysia tak nam dała popalić, że pomimo tych prawie 8 już lat nadal mam traumę. No cóż, najwyżej wyjdę z kościola. A najgorsze jest to, że nie nakarmię małego w zachrystii, bo po zapaleniu piersi boję się ją wystawiać na takie chłody. Chcialabym, żeby już był poniedziałek...

To nic zlego, że dziecko płacze...Cały czas sobie to powtarzam..Dzieki tej mantrze odważniej wychodze w miejsca publiczne .Niestety jest jakieś takie dziwne przekonanie, że jak dziecko płacze, to jest ogólne 'nie halo" albo że matka zła bo nie umie uspokoić...Porażka...Ja już się nie przejmuję. Dziecko w ten sposób się z nami komunikuje. A jeszcze jak ma gorszy dzien to poprostu sobie ryczy. My biadolimy, że pogoda, że rząd, że brak kasy, że Tż, a one sobie płakusiają I tego się trzymam.
A może odciągnij mleka i podaj butlą?

[lausanne]

Napisane przez AneczkaJ

Czytam i czytam i sobie myślę, że ja jakaś matka-luzara jestem:
-mała waży dopiero 4,5kg a ma już ponad 2 miesiące- nie przejmuję się i wychodzę z założenia,że jak choć trochę przybiera to jest ok

moja dokladnie tak samo

-na brzuszku nie chce leżeć i główkę ledwo podnosi, a o żadnych obrotach to mowy nie ma, ale wychodzę z założenia że jeszcze ma czas

- moja dieta wygląda tak, że aż wstyd czasem... ale ogólnie czy uważam czy nie, to i tak okresowo pojawiają się problemy z brzuszkiem, więc jem wszystko

- ubranek nie prasuję, piorę razem z naszymi rzeczami w Persilu, tylko do płukania daję Lovelę

- butelki sterylizuję od święta

mam dokładnie tak samo Konradka też tak chowałam i nic mu nie dolega

Napisane przez SONIA004

Zjadł z obu sysków i znów śpiochanie wiem co mu się porobiło???

sonia nie zamartwiaj się, moja Małgorzatka tez spi po 9h bez przerw, a potem się najada i dalej spi

Napisane przez lullaby_ml

Dzien bobly ale mnie wszystko boli, niech ktos mi odetnie wszystko od szyi w gore

mówisz i masz tylko moze bardziej brutalnie

Napisane przez Thaya

hej dziewczyny czytam was od samego początku bo jestem mamusią październikową 5 października urodziłam Filipka

mam problem i nie wiem co o tym myśleć, na samym początku miałam bardzo dużo pokarmu, piersi przed karmieniem były twarde, przepełnione, potem po jedzeniu robiły się miekkie i wiedziałam że synek się najadł, albo jak brałam się za odciąganie mleczka dla niego(bo woli z butelki) to także odciągałam całą porcję i czułam ulge. A teraz mam tak że piersi zarówno przed karmieniem jak i po są miekkie a do tego kiedy chce odciągnąć mleczko to jest go zaledwie jakieś 50ml. Natomiast jeśli przystawię Filipka do piersi to potrafi każdą ssać po 15 min i słyszę dźwięk przełykania, a kiedy nacisnę to widze że mleczko leci więc chyba musi w nich być. Czytałam że jeśli laktacja się stabilizuje to piersi już nie są twarde przed karmieniem, ale czy nie da się z nich odciągnąć mleczka? Czy po prostu produkacja jest bieżąca pod wpływem ssania dziecka? Bo chciałabym sprawdzić ile mleka one produkująbo mały jest głównie na mleku modyfikowanym, ale piersi również mu daje do ssanie bo tylko przy tym się uspokaja i zasypia, ale boję się że go przekarmię skoro on ssąc je tak jakby jadl duuuuzo mleczka.

na pewno laktacja się stabilizuje i piersi sa miękkie przed i po karmieniu, ale czemu nie możesz odciągnąć a leci jak mały ssie to nie mam pojęcia? Moze masz nie najlepszy laktator?

[Martusiaaa21]

dzień dobry
wczoraj nie miałam czasu aby ponadrabiać, cały dzień coś, ale dziś postaram się poczytać co tam słychać w świecie kupek
przyszła wczoraj nareszcie huśtawka i mata dla Bartusia i własnie testujemy, jak na razie mały siedzi z zaciekawieniem od 10 minut

[Malgosia1983]

Napisane przez Caltea

[/COLOR]Małgoś, no bo ja się czuję normalnie sterroryzowana przez Leonka. Wasze spią, lubią same przebywać w łóżeczku itd. a mój to jakiś niezły gagatek. O, za rada Anci dałam mu pieluchę, naciągnął sobie ją na buzię i słyszę, że jwest w szoku, bo mu się oddech przyspieszył. Chyba muszę zadziałać, bo hiperwentyluje mi się

Wszystko mu się u normuje, albo poprostu trafił Ci się egzemplarz, który teraz wymaga większej uwagi. Jest to męczące, ale co robić...musimy to przeczekać

Wrzuciłam mojego Berbecia do leżaczka, zabujałam go i zasnął. Obserwuję go kątem oka, a ten śpi jak zając pod miedzą...stęka, podnosi oczka, zamyka, "zapłacze" troszkę i znowu zasypia... COŚ nie daje mu spać...tylko co?

[acelinka]

Napisane przez 19natka88

acelinka może na Natalkę tak nie działa kofeina Płaszczyk i berecik śliczne
odnośnie obracania na brzuszek to gdzie kładziecie dzieci? na podłodze czy na łóżku? Bo Szymek się jeszcze nie obraca ale może byśmy już coś poćwiczyli

dzięki wam też będę mieć zabawkę z Biedronki Babcia z prababcią się zrzucą na prezent mikołajkowy

dziekuje
ja kłade na naszym łóżku albo na macie

suuper ze też będzie miał biedronkową zabawke

Napisane przez cotynato

Danika, mi też czasami brakuje cierpliwości. Ogólnie podziwiam stokrotkę która prowadzi aktywne życie i jednocześnie karmi piersią. Ja to mam problem, zeby gdzieś zabrać małego, bo średnio się odnajduję się w tym karmieniu przy kimś- a mały by jadł co chwilę. Trafia mnie jak teściowa przychodzi i lampi się na małego jak ciamka cyca i ogólnie mam wrażenie, że w pl to takie dziwne, że każdy by zaglądał - a mimo, że karmię to jednak piersi nadal są dla mnie taką intymnością I dlatego wszystkie wyjścia kończą się butlą.

A co do mam karmiących . Jak maluchy odejdą od cycka i ciamkają palce, rączki itp. to od razu dajecie cyca czy czekacie na płacz? Pamiętam, że Natalka mówiła, że czeka, ale ja zaraz mam wrażenie że on pada z głodu

ja jak wychodze yo zawsze staram sie mieć odciągnięte mleko w butelce, a jak nie mam i nie moge dać cycka to daje mm i luz wszędzie można wyjść

mnie też się wydaje że jest głodna, ale czekam na inne oznaki tego właśnie np. na płacz Bo dzieciaczkom po prostu jest przyjemnie jak sobie tą piąstke ciumkają i nie zawsze to znaczy że są głodne

Napisane przez mooonik

wróciliśmy z usg bioderek i mamy skierowanie do ortopedy w prawym stawie się czegoś lekarka dopatrzyła, że nie do konca wchodzi główka w panewkę, ehh... mam kłaść jak najczęściej na brzuch, nosić na żabkę i przy karmieniu też rozstawiać nóżki. Nie kazała pieluchować bo podobno to nic nie daje

na pewno wszystko wróci do normy

Napisane przez anciaahk

Aha a nowa umiejętność Franka to składanie rąk. Robi to już dość długo.
Na pełne obroty to chyba długo poczekamy .

o, składaniem rączek też się moge u Natalci pochwalić

Napisane przez minio1984

Acelinka śliczny płaszczyk i kolorek ładniusi. Ja w tym roku sobie odpuszczam zakup, bo zimową mam i płaszczyk mam od siorki, bo na nią za mały, ale na wiosnę, to nie ma bata, muszę kupić, bo łaże w takim już chyba 4 letnim

dziękuję no właśnie ja mój kurtko-płaszczyk który uwielbiam kupowałam 5 lat temu, tzn. jeszcze mama mi kupowała

oby katarek szybko minął

Napisane przez AneczkaJ

Czytam i czytam i sobie myślę, że ja jakaś matka-luzara jestem:
-mała waży dopiero 4,5kg a ma już ponad 2 miesiące- nie przejmuję się i wychodzę z założenia,że jak choć trochę przybiera to jest ok

-na brzuszku nie chce leżeć i główkę ledwo podnosi, a o żadnych obrotach to mowy nie ma, ale wychodzę z założenia że jeszcze ma czas

- moja dieta wygląda tak, że aż wstyd czasem... ale ogólnie czy uważam czy nie, to i tak okresowo pojawiają się problemy z brzuszkiem, więc jem wszystko

- ubranek nie prasuję, piorę razem z naszymi rzeczami w Persilu, tylko do płukania daję Lovelę

- butelki sterylizuję od święta

...moje dziecko to ma ze mną niezłą szkołę życia

i wiecie co, kocham ją najbardziej na świecie, tak wiem banały gadam... ale od niedawna to macierzyństwo wreszcie jest czymś wspaniałym, bo wcześniej to mnie często nerwy i stres zjadały

troche jakbym czytała o sobie

Napisane przez Caltea

Och, jak Ty ślicznie wyglądasz Acelinko


Wsadziłam młodego do wózka, cały się spluł, poulewał, a ja udaję, że tego nie widzę. Teraz zapatrzył się na lampę i cos do niej gada. Ale musiałam uruchomić nogę, coby pojeździć trochę wózkiem

dziekuję

i to się nazywa wielofunkcyjna mama

a jak córeczki kochana? Jak ze szkołą, już ok?

[Malgosia1983]

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry
wczoraj nie miałam czasu aby ponadrabiać, cały dzień coś, ale dziś postaram się poczytać co tam słychać w świecie kupek
przyszła wczoraj nareszcie huśtawka i mata dla Bartusia i własnie testujemy, jak na razie mały siedzi z zaciekawieniem od 10 minut

Zdjęcie prosimy!

[mooonik]

hello!

mam dziś dzień bez kija nie podchodź

Ancia, Natka, Tusia, Caltea dzięki też mnie zdziwiła babka tym,że nie zaleciła pieluchowania, wczoraj jeszcze poszukałam po necie i faktycznie coraz więcej lekarzy od tego odchodzi. No ale jak widać u Pesto choćby to pomogło, więc sama nie wiem

I jeszcze mnie z rana wkur.li w przychodni- we wtorek dzw zapytać kiedy ta moja pediatra przyjmuje na zdrowej str, powiedzieli mi że dziś- rano chcę się zarejstrować a mi baba mówi, ze nie ma- jak to nie ma? No nie przyjmuje dziś, jutro będzie- pytam w jakich godzinach- a tamta, że rano ale tylko na chorej, nosz kurde z debilem gadam czy jak?? I się pytam w takim razie kiedy będzie na zdrowej a ta mi odp że nie wiadomo bo idzie na urlop w przyszłym tyg nosz kurde a do tego ortopedy z bioderkami mam mieć jeszcze skierowanie od lekarza POZ ciekawe skąd je sobie wytrzasnę (już nie wspominając,że dzwoniłam od 7 i non-stop był tel zajęty i udało się połączyć o 7.40dopiero...) A i jeszcze mam zamiar złożyć skargę na tę ped za to, że nie wypisała mi skierowania na to badanie- bo wg niej jest wszystko w porządku. G..wno, a nie w porządku
Niech się kurde ktoś weźmie za tą reformę służby zdrowia bo to są cyrki po prostu ważniejszy kurna orzełek na koszulce

sorry, że wam z rana się tak wyżaliłam

Napisane przez acelinka

Małgosiu prosze
tylko kolor zupełnie jest inny niż na fotkach

super płaszczyk

Napisane przez indygo79

n. ale warzywa dla psa mnie rozłożyły

no co wczoraj i dziś ma dzień kurczaka z marchewką i pietruszką

Napisane przez anciaahk

ITeż bym tak chciała. Kurcze ale mój jest taki agresywny, rzuca się na wszystkie psy!! Masakra. Może takie spacery - 2,5h byłyby wybawieniem, bo by się zmęczył i ta agresja by mu uszła. Jakaś krótka smycz i jedziemy.
Mnie przeraża sytuacja gdyby podczas spaceru jakiś inny pies szedł bezpańsko luzem, zaczęłyby się gryźć itd. Co wtedy

może na początek spróbuj na chwilę go wziąć i zobaczysz jak się będzie zachowywał? miałam takie spotkanie z bezpańskim(czyt. puszczonym bez smyczy agresywnym psem) który doskoczył do mojego i zaczął gryźć, szybko dałam hamulec i odciągnęłam swojego a dodatkowo jak tamten odszedł zadzwoniłam po SM, właścicielka dostała mandat

Napisane przez danika

ja po wizycie juz wszystko na dole ok, pozwolenie na przytulanki jest

zazdroszczę

Napisane przez danika

ja czekam na płacz bo moja to non stop coś ciamka albo smoka, albo rączki, albo pieluszke tetrową, moją bluzę jak noszę ją na ramieniu...kocyk tez jej sie zdarza ciamać w nocy

moja tak samo, jakbym miała dawać za każdym razem jak wsadzi rączki lub kciuka do buzi to by non-stop na butli siedziała ostatnio przyssała się do koszulki męża i namiętnie ją ciamkała

Napisane przez pestka78

mooonik my tez dzis bylismy u ortopedy. To juz nasza druga wizyta i mam nadzieje ostatnia. Przez 6 tygodni pieluszkowałam Lenke tak solidnie i grubo i bioderko się naprawiło Więc pieluszkuj kochana, bo to żaden problem i napewno nie zaszkodzi. Moja mała bardzo mało lezy na rzuszku, bo po chwili jest taka irytacja....duzo jej tez na rekach nie noszę, a pieluszkowanie nam pomogło.

to super, że Wam pomogło
a Lena miała obustronnie stwierdzone czy moze jak moja po jednej stronie?

Napisane przez SONIA004

... my mamy ten sam problem, z tym że w obu stawach... nam kazali pieluchować a kontrola za 2 miechy. Daj znać jak dowiesz się czegoś nowego u ortopedy.
Damy radę!

Sonia a Wy nie byliście u ortopedy? Jestem ciekawa na kiedy się nam uda zarejestrować w ogóle, bo przecież z tym pieprz..ym NFZ to nic nie wiadomo. Pewnie się skończy na tym, że będę szukać prywatnie

[acelinka]

Napisane przez Malgosia1983

Wrzuciłam mojego Berbecia do leżaczka, zabujałam go i zasnął. Obserwuję go kątem oka, a ten śpi jak zając pod miedzą...stęka, podnosi oczka, zamyka, "zapłacze" troszkę i znowu zasypia... COŚ nie daje mu spać...tylko co?

hmmm może jakieś beboczki mu się śnią?

Napisane przez Malgosia1983

To nic zlego, że dziecko płacze...Cały czas sobie to powtarzam..Dzieki tej mantrze odważniej wychodze w miejsca publiczne .Niestety jest jakieś takie dziwne przekonanie, że jak dziecko płacze, to jest ogólne 'nie halo" albo że matka zła bo nie umie uspokoić...Porażka...Ja już się nie przejmuję. Dziecko w ten sposób się z nami komunikuje. A jeszcze jak ma gorszy dzien to poprostu sobie ryczy. My biadolimy, że pogoda, że rząd, że brak kasy, że Tż, a one sobie płakusiają I tego się trzymam.
A może odciągnij mleka i podaj butlą?

no właśnie też dziwnie mi na początku było jak Nati płakała gdy gdzieś byłyśmy, a teraz mi to lotto, jak płacze to się płucka rozwijają, o

A wczoraj ktos mi wieczorem dziecko podmienił zasnęła dopiero o 23, i nie zeby płkała czy coś, ale zabaw jej się zachciało najpierw 1,5 godziny przy cyckach nie wiem ile jadła a ile sie cieszyła bo matka wyrodna przysypiała potem bujanie a ta dalej tylko śmiechy i chichy, dopiero potem tż sie z nią powygłupiał, troche wymęczył to zasnęła

To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

[agnieszka 0605]

Napisane przez 19natka88

odnośnie obracania na brzuszek to gdzie kładziecie dzieci? na podłodze czy na łóżku? Bo Szymek się jeszcze nie obraca ale może byśmy już coś poćwiczyli

ja kładę na podłodze - na twardym łatwiej jej się obraca niż na miękkiej macie np.

Napisane przez anciaahk

Podawałam 1xdziennie herbatkę, by był spokojniejszy, miał lepsze kupki i nie było problemów z bruszkiem. No i by nie wisiał na cycu. I jadł co 3h. I chyba przez to mniej przybierał.
Wyrodna macocha .
.

Ancia - przecież Franio to duży chłopak. Po 3 mies. dzieci nie przybierają już tak szybko Więc Ty się nie nakręcaj!

Napisane przez anciaahk

[/COLOR]Aha a nowa umiejętność Franka to składanie rąk. Robi to już dość długo.
Na pełne obroty to chyba długo poczekamy .

Napisane przez AneczkaJ

i wiecie co, kocham ją najbardziej na świecie, tak wiem banały gadam... ale od niedawna to macierzyństwo wreszcie jest czymś wspaniałym, bo wcześniej to mnie często nerwy i stres zjadały

no i jak miło się to czyta

Napisane przez tusia872

a wczoraj wreszcie wizyta u okulisty no i niestety okulary na stałe 5 grudnia juz maja byc i wreszcie bede wszystko wyraznie widziec

witaj wśród okularnic
Duża wada wzroku? Ja muszę znów spr swoje oczy, bo chyba wzrok mi się pogorszył. I pewnie wrócę do soczewek, bo Amelia zaczyna mi ściągac okulary

Napisane przez Caltea

Chcialabym, żeby już był poniedziałek...[COLOR="Silver"]

oby Leoś był grzeczny

Napisane przez Malgosia1983

A jeszcze jak ma gorszy dzien to poprostu sobie ryczy. My biadolimy, że pogoda, że rząd, że brak kasy, że Tż, a one sobie płakusiają I tego się trzymam.

co prawda to prawda

Napisane przez lausanne

sonia nie zamartwiaj się, moja Małgorzatka tez spi po 9h bez przerw, a potem się najada i dalej spi

Anioł nie dziecko

Acelinka 3 miesięczna dziewczynka to już sama radość

[cotynato]

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

[Malgosia1983]

Napisane przez mooonik

I jeszcze mnie z rana wkur.li w przychodni- we wtorek dzw zapytać kiedy ta moja pediatra przyjmuje na zdrowej str, powiedzieli mi że dziś- rano chcę się zarejstrować a mi baba mówi, ze nie ma- jak to nie ma? No nie przyjmuje dziś, jutro będzie- pytam w jakich godzinach- a tamta, że rano ale tylko na chorej, nosz kurde z debilem gadam czy jak?? I się pytam w takim razie kiedy będzie na zdrowej a ta mi odp że nie wiadomo bo idzie na urlop w przyszłym tyg nosz kurde a do tego ortopedy z bioderkami mam mieć jeszcze skierowanie od lekarza POZ ciekawe skąd je sobie wytrzasnę (już nie wspominając,że dzwoniłam od 7 i non-stop był tel zajęty i udało się połączyć o 7.40dopiero...) A i jeszcze mam zamiar złożyć skargę na tę ped za to, że nie wypisała mi skierowania na to badanie- bo wg niej jest wszystko w porządku. G..wno, a nie w porządku
Niech się kurde ktoś weźmie za tą reformę służby zdrowia bo to są cyrki po prostu ważniejszy kurna orzełek na koszulce

sorry, że wam z rana się tak wyżaliłam

:

Nic, a nic Ci się nie dziwię, że jesteś wku...
To tak jak my mieliśmy wizytę u neorologa umówioną w związku z usg główki...Wizyta na 17.30. Kazali przyjechać wczesniej więc byliśmy o 17. I co? Doktorki nie będzie bo chora...Jak ja się wkurzyłam, to nie mogli zadzwonić i poinformować? Na cholerę wzięli mój nr tele? Tż zjechał babe w rejetracji, że z małym dzieckiem jeździ taki kawał...a ta, że pani doktor poinformowala o chorobie o 16.30..Szkoda gadać...jakaś nagła przypadłość...pewnie nie miała żadnych prywatnych wizyt na ten dzień to po co będzie przyjeżdzać...

[indygo79]

witam czwartkowy, my dziś na wizytę do pediatry lecimy - mierzenie i ważenie nas czeka

Napisane przez danika

ja czekam na płacz bo moja to non stop coś ciamka albo smoka, albo rączki, albo pieluszke tetrową, moją bluzę jak noszę ją na ramieniu...kocyk tez jej sie zdarza ciamać w nocy

no Agatka tez ciamka wiele rzeczy swego czasu jak miała z dwa-trzy tyg. małż wziął ją z łóżeczka, a była w rożku no i falbanke z niego zaczęła ciamkać na co małż " choć ją karmic bo wpyla narożnik" serio myślał, że to się tak nazywa.

Napisane przez mooonik

wróciliśmy z usg bioderek i mamy skierowanie do ortopedy w prawym stawie się czegoś lekarka dopatrzyła, że nie do konca wchodzi główka w panewkę, ehh... mam kłaść jak najczęściej na brzuch, nosić na żabkę i przy karmieniu też rozstawiać nóżki. Nie kazała pieluchować bo podobno to nic nie daje

bedzie dobrze , a pieluchowanie nie zaszkodzi.
u nas orto powiedział to samo - brzuszek, noszenie na żabkę, a pieluchowanie nic nie daje... ja nie wiem o co kaman? a dziewczyny mówią, ze pomaga

Napisane przez danika

ja po wizycie juz wszystko na dole ok, pozwolenie na przytulanki jest i doktor sobie zażyczył fotę młodej na swoją tablice w gabinecie
teraz tatus karmi z butli moim mleczkiem małego żarłoka i za chwile idziemy kąpać

za wizytę i zielone światło ja byłam na usg kontrolnym - mam wszystko na miejscu nic mi tam przypadkowo nie wycięli w czasie CC. a co do antykoncepcji to gin polecił mi nowośc u nas nuvaring - mówi ze się sprawdza, tu wiecej http://www.agnieszka.com.pl/pierscien_nuvaring.htm

Napisane przez anciaahk

Mi w sumie też zalecił, bo strasznie dużo i często Franek jadł. Pomogło też na klopoty z brzuszkiem, wieczory dzięki herbatkom były duzo spokojniejsze.

A przy piersi generalnie dopajanie nie jest zalecane, pierś wystarczy.

anciu, to nie tak, ze przez dopajanie Franuś słabiej przybiera, przecież mieści się w normach wszelakich. a po drugie skoro Franuś pił to znaczy, ze mu trzeba było, czy ten ktoś mądry kto powiedział, zeby nie dopajać to spytał o zdanie niemowlaczki serio nie martw się. co ja mam powiedzieć, moja Maleńka miesiąc temu gdzieś na skraju normy była - ale je, przybiera więc dogoni resztę

Napisane przez Caltea

Wsadziłam młodego do wózka, cały się spluł, poulewał, a ja udaję, że tego nie widzę. Teraz zapatrzył się na lampę i cos do niej gada. Ale musiałam uruchomić nogę, coby pojeździć trochę wózkiem

chyb a nastał ua nas ten sam etap. moja też dziś ciut ulała, a mi siętak nie chciało pajacyka zmieniać, bo jak nie narzekała i se drzemała, to wiecie co zrobiła skubaniutka? walnęła wieeeelką kuuuupę dopięła swego

Napisane przez Malgosia1983

To nic zlego, że dziecko płacze...Cały czas sobie to powtarzam..Dzieki tej mantrze odważniej wychodze w miejsca publiczne .Niestety jest jakieś takie dziwne przekonanie, że jak dziecko płacze, to jest ogólne 'nie halo" albo że matka zła bo nie umie uspokoić...Porażka...Ja już się nie przejmuję. Dziecko w ten sposób się z nami komunikuje. A jeszcze jak ma gorszy dzien to poprostu sobie ryczy. My biadolimy, że pogoda, że rząd, że brak kasy, że Tż, a one sobie płakusiają I tego się trzymam.
A może odciągnij mleka i podaj butlą?

czasem każdy musi popłakać, ale dobrze gadasz ale biadolenie mnie ubawiło , że TŻ

no cytaty mi wcięło a nie pamiętam co jeszcze hmmmmm

[mooonik]

Napisane przez anciaahk

Aha a nowa umiejętność Franka to składanie rąk. Robi to już dość długo.
Na pełne obroty to chyba długo poczekamy .

Julik też tak składa rączki jak do modlitwy, śmiesznie to wygląda -kiedyś jej zdjęcie zrobliśmy to taki aniołek z niej

Napisane przez acelinka

aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

noo brawo

Napisane przez Malgosia1983

Nic, a nic Ci się nie dziwię, że jesteś wku...
To tak jak my mieliśmy wizytę u neorologa umówioną w związku z usg główki...Wizyta na 17.30. Kazali przyjechać wczesniej więc byliśmy o 17. I co? Doktorki nie będzie bo chora...Jak ja się wkurzyłam, to nie mogli zadzwonić i poinformować? Na cholerę wzięli mój nr tele? Tż zjechał babe w rejetracji, że z małym dzieckiem jeździ taki kawał...a ta, że pani doktor poinformowala o chorobie o 16.30..Szkoda gadać...jakaś nagła przypadłość...pewnie nie miała żadnych prywatnych wizyt na ten dzień to po co będzie przyjeżdzać...

ehh Małgoś, widać służba zdrowia to temat niekończącej się opowieści.. nie wiem czy kiedykolwiek będzie tak jak powinno

[spray]

Napisane przez mooonik

wróciliśmy z usg bioderek i mamy skierowanie do ortopedy w prawym stawie się czegoś lekarka dopatrzyła, że nie do konca wchodzi główka w panewkę, ehh... mam kłaść jak najczęściej na brzuch, nosić na żabkę i przy karmieniu też rozstawiać nóżki. Nie kazała pieluchować bo podobno to nic nie daje

U nas podobnie, ale jedynym zaleceniem było szerokie pieluszkowanie Na razie pieluszkowałam RAZ od dwóch tygodni, nie jestem przekonana, też slyszalam, że to nic nie daje. Noszę na żabę, sama z siebie.

Napisane przez pestka78

martwię się bo Lena nie posiada jeszcze umiejętności o których czytam... o przewracaniu się nawet nie myśli jak to jest u Was?

Eryk z boku na plecki się przewraca, ale z pleców na bok - nawet nie próbował jeszcze. W książce napisali, że jest czas do końca 4mc na to.
A łapki ładnie składa, albo pakuje sobie do paszczy.

Napisane przez AneczkaJ

Czytam i czytam i sobie myślę, że ja jakaś matka-luzara jestem:
-mała waży dopiero 4,5kg a ma już ponad 2 miesiące- nie przejmuję się i wychodzę z założenia,że jak choć trochę przybiera to jest ok

-na brzuszku nie chce leżeć i główkę ledwo podnosi, a o żadnych obrotach to mowy nie ma, ale wychodzę z założenia że jeszcze ma czas

- moja dieta wygląda tak, że aż wstyd czasem... ale ogólnie czy uważam czy nie, to i tak okresowo pojawiają się problemy z brzuszkiem, więc jem wszystko

- ubranek nie prasuję, piorę razem z naszymi rzeczami w Persilu, tylko do płukania daję Lovelę

- butelki sterylizuję od święta

...moje dziecko to ma ze mną niezłą szkołę życia

i wiecie co, kocham ją najbardziej na świecie, tak wiem banały gadam... ale od niedawna to macierzyństwo wreszcie jest czymś wspaniałym, bo wcześniej to mnie często nerwy i stres zjadały

Śliczna dziewczynka. Jak ładnie ją ubrałas!
Co do opieki nad małą - nie we wszystkim bym się z Tobą zgodziła, ale ogólnie masz fajne podejście, bezstresowe. Ważne żeby nie popadać w jakieś chore skrajności.
Ciuszków Eryka już dawno nie prasuję

Aiszkadaj znać jak tam synek.


A mnie dzisiejszej nocy obudziło charczenie synka. Rzuciłam się do jego łóżeczka, patrzę, a on leży na plecach (kładłam go na boku) z nosa i ust tryska mu mleko, cała buzia, oczy, włosy zalane, a synek nie może nabrać powietrza. Jezu, ale się wystraszyłam! Zaraz go pochwyciłam, połozyłam brzuchem na swoich kolanach i zaczęlam klepać po plecach. Eryk dopiero wtedy złapał oddech i straszliwie się popłakał. Oboje byliśmy jeszcze długo roztrzęsieni i resztę nocy spędziłam na czuwaniu czy nic mu nie jest.
A wszystko przez to, że nie odbiłam go po karmieniu, bo byłam śpiąca i po minucie stwierdziłam, że nic z tego bekania nie będzie.
Nie wiem co by było jakbym nie usłyszała, że się dławi.

[MoniaZ82]

Napisane przez cotynato

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

ale sliczny ten Twoj Filipek....moja tez tak robi tylko Twoj to tak delikatnie kopie...moja jak sie rozpedzi to nie wie kiedy przestac....

[Malgosia1983]

Napisane przez acelinka

To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

ale ten czas zapier....Kiedy się pytam? Kiedy ten czas minął? Jacie już rozszerzanie diet się zaczyna...No masakra dla mnie!
Brawa za 3 miesiące! i za piękną wagę

Napisane przez cotynato

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

Cotka, dzwoniłam do przychodni. Pani dorktor powiedziała, że jak przybiera, nie wymiotuje, ładnie je z apetytem, to mam się nie przejmować, tylko kupić probiotyk..jakiś lakcid baby i dawać raz dziennie.
Probiotyk ponoć nie zaszokdzi, a wspomorze jelitka. No i obserwacja.
A Filip, to mi na sprintera wygląda, a nie tam rambo
Wogóle jakie on ma tam towarzystwo w łóżeczku...