Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[mooonik]

Napisane przez spray

U nas podobnie, ale jedynym zaleceniem było szerokie pieluszkowanie Na razie pieluszkowałam RAZ od dwóch tygodni, nie jestem przekonana, też slyszalam, że to nic nie daje. Noszę na żabę, sama z siebie.


A mnie dzisiejszej nocy obudziło charczenie synka. Rzuciłam się do jego łóżeczka, patrzę, a on leży na plecach (kładłam go na boku) z nosa i ust tryska mu mleko, cała buzia, oczy, włosy zalane, a synek nie może nabrać powietrza. Jezu, ale się wystraszyłam! Zaraz go pochwyciłam, połozyłam brzuchem na swoich kolanach i zaczęlam klepać po plecach. Eryk dopiero wtedy złapał oddech i straszliwie się popłakał. Oboje byliśmy jeszcze długo roztrzęsieni i resztę nocy spędziłam na czuwaniu czy nic mu nie jest.
A wszystko przez to, że nie odbiłam go po karmieniu, bo byłam śpiąca i po minucie stwierdziłam, że nic z tego bekania nie będzie.
Nie wiem co by było jakbym nie usłyszała, że się dławi.

jak widać co lekarz to opinia, wśród moich znajomych też miały zalecane pieluchowanie

a taką syt ja miałam też ale w dzień, też mi się córa zaczęła krztusić i dławić, wiem co czułaś Od tamtej pory robię wszystko, żeby tylko odbiła, nigdy jej nie odkładam nie odbitej, nawet się przemęczam i jak mi usnie to trzymam na rękach

[cotynato]

Napisane przez MoniaZ82

ale sliczny ten Twoj Filipek....moja tez tak robi tylko Twoj to tak delikatnie kopie...moja jak sie rozpedzi to nie wie kiedy przestac....

Mój zanim włączyłam aparat już zwolnił bo przypomniał sobie o piąsteczce

[gerda]

Napisane przez mooonik

wróciliśmy z usg bioderek i mamy skierowanie do ortopedy w prawym stawie się czegoś lekarka dopatrzyła, że nie do konca wchodzi główka w panewkę, ehh... mam kłaść jak najczęściej na brzuch, nosić na żabkę i przy karmieniu też rozstawiać nóżki. Nie kazała pieluchować bo podobno to nic nie daje

moja położna tez mówiła, że podobno to nie działa Agnyska chyba miała to robić, a nie pieluchowała a beniowi sie poprawiło

Napisane przez acelinka

To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

klocuszek malutki

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

wow juz jabłuszko? Moja mała konczy za tydzien 3 misiace i chyba sprobuje

[Malgosia1983]

Napisane przez mooonik

ehh Małgoś, widać służba zdrowia to temat niekończącej się opowieści.. nie wiem czy kiedykolwiek będzie tak jak powinno

Wątpie. Dopóki rząd nie weźmie się do roboty, to bedzie tylko gorzej...Ryba psuje się od głowy... Teraz kiedy jesteśmy matkami tym bardziej mnie to wkurza. Ja sobie poradzę bo powiem co mi dolega, a taki maluszek nie i ważna jest szybkość działania. Płacisz składki a i tak pojdziesz prywatnie

Napisane przez spray

A mnie dzisiejszej nocy obudziło charczenie synka. Rzuciłam się do jego łóżeczka, patrzę, a on leży na plecach (kładłam go na boku) z nosa i ust tryska mu mleko, cała buzia, oczy, włosy zalane, a synek nie może nabrać powietrza. Jezu, ale się wystraszyłam! Zaraz go pochwyciłam, połozyłam brzuchem na swoich kolanach i zaczęlam klepać po plecach. Eryk dopiero wtedy złapał oddech i straszliwie się popłakał. Oboje byliśmy jeszcze długo roztrzęsieni i resztę nocy spędziłam na czuwaniu czy nic mu nie jest.
A wszystko przez to, że nie odbiłam go po karmieniu, bo byłam śpiąca i po minucie stwierdziłam, że nic z tego bekania nie będzie.
Nie wiem co by było jakbym nie usłyszała, że się dławi.

Kurde, to musiałaś sie biedna wystraszyć.
Nie myśl o tym co by było gdyby, jest już wszystko dobrze

[spray]

Cotka, Twój Filipek ma niezłą parę w nogach Jest takie pianinko FP do kopania nóżkami własnie, dla twojego chłopaczka w sam raz by było

[agnieszka 0605]

Napisane przez spray

Nie wiem co by było jakbym nie usłyszała, że się dławi.

dokładnie wiem, co czułaś i jaki to szok...

[acelinka]

Napisane przez agnieszka 0605

witaj wśród okularnic
Duża wada wzroku? Ja muszę znów spr swoje oczy, bo chyba wzrok mi się pogorszył. I pewnie wrócę do soczewek, bo Amelia zaczyna mi ściągac okulary

Acelinka 3 miesięczna dziewczynka to już sama radość

ja też musze iść sprawdzić wzrok bo mam wrażenie że się pogorszył
też nosiłam soczewski w jedno lato, wygodne to ale z drugiej strony mi się tak podoba jak wyglądam w okularach, i taka mądrzejsza się czuje czy coś

radość radość

Napisane przez cotynato

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

o jaaaaacie przecudowny jest!

Napisane przez Malgosia1983

Nic, a nic Ci się nie dziwię, że jesteś wku...
To tak jak my mieliśmy wizytę u neorologa umówioną w związku z usg główki...Wizyta na 17.30. Kazali przyjechać wczesniej więc byliśmy o 17. I co? Doktorki nie będzie bo chora...Jak ja się wkurzyłam, to nie mogli zadzwonić i poinformować? Na cholerę wzięli mój nr tele? Tż zjechał babe w rejetracji, że z małym dzieckiem jeździ taki kawał...a ta, że pani doktor poinformowala o chorobie o 16.30..Szkoda gadać...jakaś nagła przypadłość...pewnie nie miała żadnych prywatnych wizyt na ten dzień to po co będzie przyjeżdzać...

paranoja

Napisane przez mooonik

ehh Małgoś, widać służba zdrowia to temat niekończącej się opowieści.. nie wiem czy kiedykolwiek będzie tak jak powinno

powątpiewam. Masakra ta służba zdrowia.

Napisane przez spray

A mnie dzisiejszej nocy obudziło charczenie synka. Rzuciłam się do jego łóżeczka, patrzę, a on leży na plecach (kładłam go na boku) z nosa i ust tryska mu mleko, cała buzia, oczy, włosy zalane, a synek nie może nabrać powietrza. Jezu, ale się wystraszyłam! Zaraz go pochwyciłam, połozyłam brzuchem na swoich kolanach i zaczęlam klepać po plecach. Eryk dopiero wtedy złapał oddech i straszliwie się popłakał. Oboje byliśmy jeszcze długo roztrzęsieni i resztę nocy spędziłam na czuwaniu czy nic mu nie jest.
A wszystko przez to, że nie odbiłam go po karmieniu, bo byłam śpiąca i po minucie stwierdziłam, że nic z tego bekania nie będzie.
Nie wiem co by było jakbym nie usłyszała, że się dławi.

boziuś ale musiałaś się wystraszyć

Napisane przez Malgosia1983

ale ten czas zapier....Kiedy się pytam? Kiedy ten czas minął? Jacie już rozszerzanie diet się zaczyna...No masakra dla mnie!
Brawa za 3 miesiące! i za piękną wagę

nie wiem kiedy to minęło, dopiero co rok temu była zmajstrowana

A wiecie w tym roku wyjątkowo rozczulają mnie świąteczne reklamy i te ozdoby w sklepach a zawsze sie wkurzałam że tak szybko wszystko i ze potem nie ma klimatu bo się wszystko przejada mam nadzieje że to będą wspaniałe święta

A ja głupia matka zapomniałam zapytać lekarke o ten basen czy możemy chodzić

[anciaahk]

Słuchajcie nie wiem, czy dam radę Was teraz nadrobić, bo zaraz budzi sie Franio i śmigamy na spacer. Napiszę więc krótko co u rehabilitanta.
Do główki nie miał żadnych zastrzeżeń, podnosi bardzo dobrze, aż za wysoko jak na ten wiek , to chyba efekt moich ćwiczeń, nie wiem, czy go nie przetrenowałam. Stwierdził za to lekkie napięcie w dłoniach i grzbiecie. Pokazał nam różne ćwiczenia w tym - uwaga - to ćwiczenie Agi z naciąganiem kolanka do łokcia, jest bardzo ważne, nie pamiętam na co, coś chyba z raczkowaniem. Oprócz tego dociskanie kolan do brzucha na zmianę przy zmianie pieluchy. Do tego Franek ma często zaciśnięte pięści, więc trzeba smyrać zewnętrzną część dłoni, by otwierał dłoń, by podpierał się na otwartych dłoniach bo to wstęp do raczkowania itd. Przy zmianie pieluchy też mówiła o stawianiu stóp na podłogę. I obroty -takie specyficzne turlanie dziecka.
Aha i robienie kołyski, chwytanie jednocześnie stóp i dłoni, tak by dłonie trzymały za stopy i podnoszenie Franka, to pomaga na mięśnie grzbietu. On jeszcze przy tym ćwiczeniu główki nie trzyma, ale właśnie to ma pomóc wyćwiczyć.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Aha Franek tak śmiesznie wysoko trzyma nogi w górze, zatrzyma i trzyma, wasze dzieci też tak robią?

[acelinka]

Napisane przez gerda

wow juz jabłuszko? Moja mała konczy za tydzien 3 misiace i chyba sprobuje

nom
ja jutro spróbuje bo nie mam jabłka na stanie a spaceru dzisiaj nie miałam w planach, chociaż ładne słonko wychodzi to może się skusze, zobacze w jakim nastroju będzie nati jak się obudzi

W sumie na początek myślałam o słoiczku, no ale taki słoiczek chyba może być tylko 24 godziny otwarty a jak mam dawac po łyżeczce, dwóch to 3/4 tego wyrzuce

[Caltea]

Napisane przez Malgosia1983

To nic zlego, że dziecko płacze...Cały czas sobie to powtarzam..Dzieki tej mantrze odważniej wychodze w miejsca publiczne .Niestety jest jakieś takie dziwne przekonanie, że jak dziecko płacze, to jest ogólne 'nie halo" albo że matka zła bo nie umie uspokoić...Porażka...Ja już się nie przejmuję. Dziecko w ten sposób się z nami komunikuje. A jeszcze jak ma gorszy dzien to poprostu sobie ryczy. My biadolimy, że pogoda, że rząd, że brak kasy, że Tż, a one sobie płakusiają I tego się trzymam.
A może odciągnij mleka i podaj butlą?

Nie umie i ja też

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry
wczoraj nie miałam czasu aby ponadrabiać, cały dzień coś, ale dziś postaram się poczytać co tam słychać w świecie kupek
przyszła wczoraj nareszcie huśtawka i mata dla Bartusia i własnie testujemy, jak na razie mały siedzi z zaciekawieniem od 10 minut

Napisane przez Malgosia1983

Wszystko mu się u normuje, albo poprostu trafił Ci się egzemplarz, który teraz wymaga większej uwagi. Jest to męczące, ale co robić...musimy to przeczekać

Wrzuciłam mojego Berbecia do leżaczka, zabujałam go i zasnął. Obserwuję go kątem oka, a ten śpi jak zając pod miedzą...stęka, podnosi oczka, zamyka, "zapłacze" troszkę i znowu zasypia... COŚ nie daje mu spać...tylko co?

Bardzo \Cię przepraszam, ale to być może moja zazdrość

Napisane przez acelinka

i to się nazywa wielofunkcyjna mama

a jak córeczki kochana? Jak ze szkołą, już ok?

A unormowalo się. Nie ma tego problemu ale jest odreagowywanie brata

Napisane przez acelinka

hmmm może jakieś beboczki mu się śnią?

no właśnie też dziwnie mi na początku było jak Nati płakała gdy gdzieś byłyśmy, a teraz mi to lotto, jak płacze to się płucka rozwijają, o

A wczoraj ktos mi wieczorem dziecko podmienił zasnęła dopiero o 23, i nie zeby płkała czy coś, ale zabaw jej się zachciało najpierw 1,5 godziny przy cyckach nie wiem ile jadła a ile sie cieszyła bo matka wyrodna przysypiała potem bujanie a ta dalej tylko śmiechy i chichy, dopiero potem tż sie z nią powygłupiał, troche wymęczył to zasnęła

To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

Brawa dla Natalci

Napisane przez agnieszka 0605

j
oby Leoś był grzeczny

thx

Napisane przez cotynato

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

Ale fajny Cotek

[indygo79]

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry
wczoraj nie miałam czasu aby ponadrabiać, cały dzień coś, ale dziś postaram się poczytać co tam słychać w świecie kupek
przyszła wczoraj nareszcie huśtawka i mata dla Bartusia i własnie testujemy, jak na razie mały siedzi z zaciekawieniem od 10 minut

jak to siedzi focia, focia

Napisane przez Malgosia1983

Wszystko mu się u normuje, albo poprostu trafił Ci się egzemplarz, który teraz wymaga większej uwagi. Jest to męczące, ale co robić...musimy to przeczekać

Wrzuciłam mojego Berbecia do leżaczka, zabujałam go i zasnął. Obserwuję go kątem oka, a ten śpi jak zając pod miedzą...stęka, podnosi oczka, zamyka, "zapłacze" troszkę i znowu zasypia... COŚ nie daje mu spać...tylko co?

to coś to zabłąkany bączek

Napisane przez mooonik

hello!

mam dziś dzień bez kija nie podchodź

Ancia, Natka, Tusia, Caltea dzięki też mnie zdziwiła babka tym,że nie zaleciła pieluchowania, wczoraj jeszcze poszukałam po necie i faktycznie coraz więcej lekarzy od tego odchodzi. No ale jak widać u Pesto choćby to pomogło, więc sama nie wiem

I jeszcze mnie z rana wkur.li w przychodni- we wtorek dzw zapytać kiedy ta moja pediatra przyjmuje na zdrowej str, powiedzieli mi że dziś- rano chcę się zarejstrować a mi baba mówi, ze nie ma- jak to nie ma? No nie przyjmuje dziś, jutro będzie- pytam w jakich godzinach- a tamta, że rano ale tylko na chorej, nosz kurde z debilem gadam czy jak?? I się pytam w takim razie kiedy będzie na zdrowej a ta mi odp że nie wiadomo bo idzie na urlop w przyszłym tyg nosz kurde a do tego ortopedy z bioderkami mam mieć jeszcze skierowanie od lekarza POZ ciekawe skąd je sobie wytrzasnę (już nie wspominając,że dzwoniłam od 7 i non-stop był tel zajęty i udało się połączyć o 7.40dopiero...) A i jeszcze mam zamiar złożyć skargę na tę ped za to, że nie wypisała mi skierowania na to badanie- bo wg niej jest wszystko w porządku. G..wno, a nie w porządku
Niech się kurde ktoś weźmie za tą reformę służby zdrowia bo to są cyrki po prostu ważniejszy kurna orzełek na koszulce

sorry, że wam z rana się tak wyżaliłam

no co wczoraj i dziś ma dzień kurczaka z marchewką i pietruszką

no to wypasik ma twój piesio a jaka rasa? moja alergiczka tylko na eukanubie dermatosis


może na początek spróbuj na chwilę go wziąć i zobaczysz jak się będzie zachowywał? miałam takie spotkanie z bezpańskim(czyt. puszczonym bez smyczy agresywnym psem) który doskoczył do mojego i zaczął gryźć, szybko dałam hamulec i odciągnęłam swojego a dodatkowo jak tamten odszedł zadzwoniłam po SM, właścicielka dostała mandat


moja tak samo, jakbym miała dawać za każdym razem jak wsadzi rączki lub kciuka do buzi to by non-stop na butli siedziała ostatnio przyssała się do koszulki męża i namiętnie ją ciamkała

no beznadzieja z tymi przychodniami, lekarzami itp współczucie

a co do psa popieram - my najpierw we dwoje chodziliśmy testować i było OKI. polecam też Anciu halti pies ani drgnie, nie wyskoczy do innych.

Napisane przez acelinka

hmmm może jakieś beboczki mu się śnią?

no właśnie też dziwnie mi na początku było jak Nati płakała gdy gdzieś byłyśmy, a teraz mi to lotto, jak płacze to się płucka rozwijają, o

A wczoraj ktos mi wieczorem dziecko podmienił zasnęła dopiero o 23, i nie zeby płkała czy coś, ale zabaw jej się zachciało najpierw 1,5 godziny przy cyckach nie wiem ile jadła a ile sie cieszyła bo matka wyrodna przysypiała potem bujanie a ta dalej tylko śmiechy i chichy, dopiero potem tż sie z nią powygłupiał, troche wymęczył to zasnęła

To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

za wagę o wzrost, za 3 miechy. już rozszerzać dietę? po pierwsze przy karmieniu piersią, a po drugie w 4 miesiącu? to chyba po 4ym się zaczyna...

Napisane przez cotynato

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

rewelka a kocyk mam z tej samej serii tylko pistacjowy i brzoskwiniowy

[Caltea]

Młody nie śpi, idziemy na spacer poudawać

[acelinka]

Napisane przez anciaahk

Słuchajcie nie wiem, czy dam radę Was teraz nadrobić, bo zaraz budzi sie Franio i śmigamy na spacer. Napiszę więc krótko co u rehabilitanta.
Do główki nie miał żadnych zastrzeżeń, podnosi bardzo dobrze, aż za wysoko jak na ten wiek , to chyba efekt moich ćwiczeń, nie wiem, czy go nie przetrenowałam. Stwierdził za to lekkie napięcie w dłoniach i grzbiecie. Pokazał nam różne ćwiczenia w tym - uwaga - to ćwiczenie Agi z naciąganiem kolanka do łokcia, jest bardzo ważne, nie pamiętam na co, coś chyba z raczkowaniem. Oprócz tego dociskanie kolan do brzucha na zmianę przy zmianie pieluchy. Do tego Franek ma często zaciśnięte pięści, więc trzeba smyrać zewnętrzną część dłoni, by otwierał dłoń, by podpierał się na otwartych dłoniach bo to wstęp do raczkowania itd. Przy zmianie pieluchy też mówiła o stawianiu stóp na podłogę. I obroty -takie specyficzne turlanie dziecka.
Aha i robienie kołyski, chwytanie jednocześnie stóp i dłoni, tak by dłonie trzymały za stopy i podnoszenie Franka, to pomaga na mięśnie grzbietu. On jeszcze przy tym ćwiczeniu główki nie trzyma, ale właśnie to ma pomóc wyćwiczyć.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Aha Franek tak śmiesznie wysoko trzyma nogi w górze, zatrzyma i trzyma, wasze dzieci też tak robią?

o, to wazne rzeczy, dziękujemy

ojej, ale tego ostatniego to sie będe bała robić, będzie miał tż zadanie on jest odważniejszy w takich sprawach

natalcia też tak trzyma, aż się czasmai zastanawiam czy ją od tego mięśnie brzucha nie bolą, mnie by bolay na pewno

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Caltea

A unormowalo się. Nie ma tego problemu ale jest odreagowywanie brata


Brawa dla Natalci

a jak tego brata odreagowuje? Sorki że tak dopytuje ale interesuje mnie to z zawodowego pubktu widzenia, no i tak na przyszłość ogólnie

Napisane przez indygo79

za wagę o wzrost, za 3 miechy. już rozszerzać dietę? po pierwsze przy karmieniu piersią, a po drugie w 4 miesiącu? to chyba po 4ym się zaczyna...

nom widzisz całkiem coś innego niż anciaa dostała dostałam też ulotke i tam rzeczywiście jest wypisane żeby po 4 miesiącu przy cycu rozszerzać. No ale skoro pani doktor powiedziała że możem powolutku zaczynać to zaczniemy

Napisane przez Caltea

Młody nie śpi, idziemy na spacer poudawać

miłego spacerku

[indygo79]

Napisane przez anciaahk

Słuchajcie nie wiem, czy dam radę Was teraz nadrobić, bo zaraz budzi sie Franio i śmigamy na spacer. Napiszę więc krótko co u rehabilitanta.
Do główki nie miał żadnych zastrzeżeń, podnosi bardzo dobrze, aż za wysoko jak na ten wiek , to chyba efekt moich ćwiczeń, nie wiem, czy go nie przetrenowałam. Stwierdził za to lekkie napięcie w dłoniach i grzbiecie. Pokazał nam różne ćwiczenia w tym - uwaga - to ćwiczenie Agi z naciąganiem kolanka do łokcia, jest bardzo ważne, nie pamiętam na co, coś chyba z raczkowaniem. Oprócz tego dociskanie kolan do brzucha na zmianę przy zmianie pieluchy. Do tego Franek ma często zaciśnięte pięści, więc trzeba smyrać zewnętrzną część dłoni, by otwierał dłoń, by podpierał się na otwartych dłoniach bo to wstęp do raczkowania itd. Przy zmianie pieluchy też mówiła o stawianiu stóp na podłogę. I obroty -takie specyficzne turlanie dziecka.
Aha i robienie kołyski, chwytanie jednocześnie stóp i dłoni, tak by dłonie trzymały za stopy i podnoszenie Franka, to pomaga na mięśnie grzbietu. On jeszcze przy tym ćwiczeniu główki nie trzyma, ale właśnie to ma pomóc wyćwiczyć.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Aha Franek tak śmiesznie wysoko trzyma nogi w górze, zatrzyma i trzyma, wasze dzieci też tak robią?

oj kurcze, bardzo wazne info dziękujemy

[rabarbar83]

Napisane przez agnieszka 0605

Danika a jak macie brać Debridat? My 2 x 1 ml

Napisane przez danika

my 3 x 1 ml

cześć po ciężkim wieczorze i nocy

mi kazała 2x po 1,5 ml ( 1 ml na kg według ulotki ) a mała waży 4130 g ehhh chyba też dam 1 ml, i do tego też 2 razy dziennie esputicon kurde za dużo tego wszystkiego jak dla mnie

Napisane przez danika

j
debridat - ma troche inne działanie niz Sab i inne, poprawia perystaltyke jelit i cos tam jeszcze . nam powiedziała pediatra ze jak po tygodniu nie bedzie poprawy to odstawic...zobaczymy

:

cenna informacja daj znać czy lepiej

Napisane przez cotynato

A co do mam karmiących . Jak maluchy odejdą od cycka i ciamkają palce, rączki itp. to od razu dajecie cyca czy czekacie na płacz? Pamiętam, że Natalka mówiła, że czeka, ale ja zaraz mam wrażenie że on pada z głodu

mi ciągle ciamka łapki czy głodna czy nie

Napisane przez danika

ja czekam na płacz bo moja to non stop coś ciamka albo smoka, albo rączki, albo pieluszke tetrową, moją bluzę jak noszę ją na ramieniu...kocyk tez jej sie zdarza ciamać w nocy

Napisane przez 19natka88

ważne, że w ogóle przybiera, gdzieś czytałam, że dzieci powyżej jakiegoś miesiąca już nie przybierają 1kg na miesiąć i to jest jak najbardziej normalne Ciekawe czy to od tej szczepionki faktycznie?

ponoć po 3 miesiącu około 500g maksymalnie, 1-2 miesiąc 700-900 g miesięcznie, normy książkowe

Napisane przez anciaahk

Mi w sumie też zalecił, bo strasznie dużo i często Franek jadł. Pomogło też na klopoty z brzuszkiem, wieczory dzięki herbatkom były duzo spokojniejsze.

A przy piersi generalnie dopajanie nie jest zalecane, pierś wystarczy.

ja dałam dwa razy herbatkę i mała ryczała za cholere nie chciała pić...zresztą spróbowałam tego i nie dziwię się że nie chce pić ...smakuje jak brudna woda z trawą blleee

my dziś na szczepienie idziemy mała wczoraj mi zwymiotowała wieczorem wszystko, dostała ataku płaczu, z cycków nie mogła nic już ściągnąć poddałam się dałam butlę a ona nawet 2 łyków nie chciała wypić to znów do cycka suchego żeby ją jakoś uspokoić to coś pociamkała poszarpała się i padła...a po pół godziny zaczęła wylewać z siebie ogromne ilości strawionego mleka

całą noc nie spałam młoda na ręce w pionie tylko przysypiała jeść nie bardzo chciała, jak zjadła to troszkę i znów płacz ale na szczęście już nic nie wymiotowała a ja się bałam że jak przysnę to się zacznie krztusić
raz mi tak zrobiła gdy miałam nawał pokarmu i się przeżarła za dużo ale teraz to nie wiem skąd ona tyle mleczka miała w żołądku bo z laktacją u mnie już też słabo
jak po szczepieniu będzie bardziej marudna niż dziś to ja sobie strzele w łeb ...o ile ją zaszczepią po tej akcji

ja już nie wiem co się z tym moim dzieckiem przez ostatnie 2 tygodnie dzieje

archi współczuje zastojów przerabiałam to i za każdym razem co innego pomagało, raz kapucha raz termofor i mocny masaż pod prysznicem, a ostatnio tylko tym sobie zaogniłam sprawę bo przytkałam kanaliki i miałam takie twarde żyłki w piersi bolesne no i pomogło karmienie w innej pozycji i takie delikatne głaskanie tego miejsca podczas karmienia mam nadzieję ze jakoś się uda to zwalczyć

madzialena-lublin

[Malgosia1983]

Napisane przez acelinka

A wiecie w tym roku wyjątkowo rozczulają mnie świąteczne reklamy i te ozdoby w sklepach a zawsze sie wkurzałam że tak szybko wszystko i ze potem nie ma klimatu bo się wszystko przejada mam nadzieje że to będą wspaniałe święta

A ja głupia matka zapomniałam zapytać lekarke o ten basen czy możemy chodzić

Bo to takie wyjątkowe święta. Pierwsze.
A chcesz już teraz? Kurde też mam ochotę, ale się chyba wstrzymam ze Stefkiem do wiosny. Boję się, że się przeziębi

Napisane przez Caltea

Bardzo \Cię przepraszam, ale to być może moja zazdrość

Wątpię. Ty dobra kobieta jesteś i nawet jak zazdrościsz to nieszkodliwie
Chyba

Napisane przez indygo79

to coś to zabłąkany bączek

Trafne spostrzeżenie

Wiecie co zrobiłam...Na mleku jest napisane, że w 2 miesiącu dawka wynosi 150ml wody, czyli 175ml mleka. Dałam tyle Stefanowi , a on to wypił jednym ciągiem. W sumie ma już 8 tygodni... Teraz śpi już prawie 2h...A może te 135ml które dostawał do tej pory to było za mało?

[SONIA004]

Sorry, ż♣e bez nadrabiania... moze poźiej się uda...
Dzwoniłam do konsultantki... i kazala w nocy wybudzac na karmienie przynajmniej raz dziecko w nocy powinno jesc
A teraz smigamy na spacer
Do potem

[rabarbar83]

ehhh co do świąt...wczoraj podjechał wypasiony samochód pod dom, wysiadł z niego elegancki facet (biznesmen normalnie garnitur itd) i z tekstem do mnie uwaga..."czy chce kupić opłatek na święta?" ....
stanęłam jak wryta

[acelinka]

Napisane przez Malgosia1983

Bo to takie wyjątkowe święta. Pierwsze.
A chcesz już teraz? Kurde też mam ochotę, ale się chyba wstrzymam ze Stefkiem do wiosny. Boję się, że się przeziębi

Wiecie co zrobiłam...Na mleku jest napisane, że w 2 miesiącu dawka wynosi 150ml wody, czyli 175ml mleka. Dałam tyle Stefanowi , a on to wypił jednym ciągiem. W sumie ma już 8 tygodni... Teraz śpi już prawie 2h...A może te 135ml które dostawał do tej pory to było za mało?

chciałabym teraz, co by jej ten odruch nurkowania nie zanikł, no i hartujemy, hartujemy będziemy uważać co by jej nie przewiało przy wychodzeniu

może rzeczywiście głodomorek potrzebuje więcej

Napisane przez SONIA004

Sorry, ż♣e bez nadrabiania... moze poźiej się uda...
Dzwoniłam do konsultantki... i kazala w nocy wybudzac na karmienie przynajmniej raz dziecko w nocy powinno jesc
A teraz smigamy na spacer
Do potem

a mi lekarka kazała nie wybudzać i bądź tu matko mądra

Napisane przez rabarbar83

ehhh co do świąt...wczoraj podjechał wypasiony samochód pod dom, wysiadł z niego elegancki facet (biznesmen normalnie garnitur itd) i z tekstem do mnie uwaga..."czy chce kupić opłatek na święta?" ....
stanęłam jak wryta

opłatek to sie w kościele kupuje bo jest bardziej "święty" - tak twierdzi moja mama


Dziewczyny, myślicie że rodzina uzna mnie za wariatke jak zaczne chodzić z Natalką na zajęcia muzyczne? i czy Wy mnie za wariatke nie uznacie?

[bruma]

Napisane przez 19natka88

[COLOR=Black] Przyznam się do czegoś jestem kawoholiczką i codziennie pozwalałam sobie na jedną kawkę, czasami nawet dwie i efekt był taki, że Szymon nie spał wcale, przez dwa dni piłam jedną kawkę dziennie i Szymon spał kilka razy po 1h, a dzisiaj nie piłam wcale i spał 4h Jaka ja byłam głupia...

O kurcze nie sądziłam, że kawa może aż tak wpływać na maluszka. Ja też jestem kawoholiczką i bez kawki codziennie dzień nie ma sensu a tak poważnie chyba ja też będę musiała się przeżucić na zbożową

Napisane przez Malgosia1983

Pochawliłabym się czymś, ale nie powiem ani słowa....z wiadomych powodów Mogę napisać tylko: 6h

Napisane przez SONIA004

To ja też bym się pochwaliła... ale się boję....8h!!

Oj dziewczyny …zżera mnie zazdrość

Napisane przez lullaby_ml

My dostalismy zageszczacz bebilon na ulewanie i dodajemy to do mleka, jest o wiele bardziej geste i wydaje mi sie ze odstepy czasowe tez sie troszeczke wydluzyly, o pol godz ale zawsze

Mi też lekarz zalecił kupno zagęszczacza do mleczka, tylko ja będę musiała podawać mu na łyżeczce bo karmię piersią. Błażejek wczoraj tak ulał, że jak położyłam go 1.0 godz po karmieniu to wypłynęło mu mleko noskiem Trochę się wystraszyłam ale całe szczęście nic mu nie było.

[QUOTE=rabarbar83;30677648 też mam ten Debridat stosować i esputicon na przemian zobaczymy czy coś da
co do odparzeń to mi bepanten wyleczył pupkę i krochmal, sudokrem tylko pogorszył, a pediatra poleciła też linomag no i wietrzenie[/QUOTE]
Esputicon i Linomag też mam i czasem używam, bo próbowałam mnóstwa rzeczy zanim coś poskutkowało i mogłam ulżyć mopsikowi.

Napisane przez archinta

Robiłam zimną kapuchę z altacetem, na noc sząłwia z altacetem- i zeszło w pon i wczoraj znow wyszło - tuz obok Spod pachy tez karmiłam.
Ja nie wiem o co cho ale boli i boje sie ze w cos gorszego sie przerodzi do tego jestem nie wys[ana bo ciagle biegam z okladami- po karieniu chlodnymi, przed karmieniem latam rozgrzewac te piers.
Masakra noooooooooooooooo

Biedactwo Ty to masz przejścia. Dużo siły i zdrówka kochana aby ten zastój szybko minoł

[rabarbar83]

jezu dziecko spi w kołysce po wyciągnięciu z chusty tffu tfuu żeby zaraz nie rykła lecę coś zjeść

....a dla kochanych mamusiek podnoszących na duchu moja niunka na spacerku

[Martusiaaa21]

Napisane przez archinta

Nie uwierzycie - ja znów mam zastój w tej pieprzonej piersi
Jestem totalnie załamana Wieczorem to wogóle karmiłam małego ze łazami w oczach bo tak już mnie sutek napieprzał od częstego przystawiania i od prób ściągania laktatorem Wysłałam męża po kapturki- ale nigdzie nie było- dziś dopiero rano teściowa przyniosła.
Ale przez noc smarowałam sutek kremem na atopową podrażnioną skórę i jest już znośnie.

Była położna środowiskowa - myślałam,ze coś pomoże, a ta znów z tym swoim okładem z mąki i śmietany, a mało tego wysłała teściową z synkiem na spacer! Bo ja mam odpocząć... Teściowa oczywiście cała happy - a ku... kto będzie mi pokarm ściągał?????????? Pierś już jak balon

Mam ochotę se łeb strzelić

Dzwonie po nich niech wracają!

Archi kochana strasznie Ci wsoółczuje a jak sie dzis czujesz?jak nocka?

Napisane przez AgnesD

znów wpadłam na szybko

no i u nas wysypka skończyła się skazą
ale nie to najgorzsze na sisiorku mu urósł taki pęcherzyk i lekarz mu skórkę naciągał na penisku no wiecie tak na rzołędziu i był wielki płacz (bolało) a najgorsze jest to, że musimy to robić codziennie przy kąpiei żeby sie na nowo nie zrosło

a z dobrych wieści to takie, że Igorek się uśmiecha jak go mamusia poprosi

ale się jeszcze nie przewraca z brzuszka na plecki - może dlatego, że kocha spać na brzuszku i innej pozycji nie toleruje

ojejku ale pewnie systematyczne naciaganie spowoduje ze wszystko wróci do normy

Napisane przez stokrotka_

hej Mamuśki

my za niedługo spadamy na lotnisko... i lecimy do Polandii. nie wiem czy będę miała wogóle dostęp do neta w Pl.. bo rodzice nie mają niestety..
więc się z Wami na jakiś czas ( do nowego roku) żegnam..
jak będę u siostry to wpadnę chociaż na chwilę dać znać co u Nas.

dużo zdrówka dla dzieciolków wszystkich.

całujemy z Sarunią Ciocie i koleżanki i kolegów forumowych


..ps. dużo prezentów od Mikołaja.. bo już się pojawił ...

pewnie juz jestes w Polsce, takze Stokrotko udanego pobytu, ciesz sie rodzinka i wpoczywaj

Napisane przez MalgosiaM8

Byłam na szczepieniu , wziełam płatną u nas tylko 100zł także w miarę. Maly oczywiscie ryczał przy tej jednej ojojoj
Waży 6850, mierzy 63 znowu Pani doktor nie chciała uwierzyć że niczym potajemnie nie dokarmiam..
I tak skaza potwierdzona, chropata wysypka na buzi, ciałko lekko chropowate, nasilona ciemieniucha (powiedziała Pani pediatra że przy skazie jest duża ta ciemieniucha jak u mojego bąbla), uszy też się łuszczą, dieta lepiej działa na jelitka jego , mniej marudzi.
Najgorsze dla mnie... mam karmić małego do 6mc wyłacznie piersią... przy skazie takie jest własnie wskazanie, nie wolno niczym dokarmiać, bo może nasilić objawy... może wyjść inna alergia..
Trochę mnie to zdołowało.. następne 3 mc musze siedzieć zamknięta w domu... od dziś zaczynam ściągać i uczyć małego jeść z butelki moje mleko, bo zwariuje w domu.... jeszcze trzymać dietę bez nabiałową jak się zapłacze....
Co jeszcze, przy cycku jak nie robi kopy to nic się nie dzieje, bo mleko matki jest całkowicie trawione wiec nie zalega w brzuszku.

To chyba tyle o wizycie , teraz mój mamy śpi chyba po szczepionce bo taki senny jest, a uwaga przy czym zajechałam do biedronki po tą zabawkę interaktywną , kupiłam żyrafę.
A raczej babcia zasponsorowała na mikołaja
Rewelacja wiecie, ma melodyjki takie spokojne, mały przy tym usnął można włączyć śmiech dziecka, mój Stanisław się zaśmiewa razem z tym dzieckiem
Można nagrać swój głos, super wyrażny jest
Ma wbudowaną lampkę , świeci kolorami tęczy
Włacza się automatycznie na płacz dziecka (mały jeszcze nie ryczał więc się nie wypowiem czy działa )
A i można ciągnąć za ogonek i włacza się wibra na chwile
Ogóle super przytulanka, baaaaardzooo zadowlona jestem

za wymiary Stasia, a co do kamienia to jak sama piszesz, ze Stas juz spokojnie je iprzy cycu to dasz rade kochanakto jak nie Ty, nasza Mamuska-specjalistka o mleczka

Napisane przez acelinka

Małgosiu prosze
tylko kolor zupełnie jest inny niż na fotkach

super plaszczyk i sexi Mamuska

Napisane przez acelinka

e
właśnie kto u Was przynosi prezenty pod choinke? Bo u nas dzieciątko

u nas w Wigilie Gwiazdor przynosi prezenty

co robicie dzis na obiad? bo całkowicie weny brak

to troche nadrobiłam, pózniej bedzie c.d a tymczasem zmykam na spacer, mały najodzony, przebrany, juz mi charczy na brzuszku wiec trzeba smigac

[acelinka]

rabarbar, śliczności

[minio1984]

Witam się czwartkowo
Adaś usnął to mamusia zamiast robić obiadek, to na wizaż

Napisane przez SONIA004

Matko! Moje dziecko śpi już ponad 9 godzin! Nie wiem czy to normalne????? Mam nadz. że nic mu nie ma... A moje syski...
Dziś chyba zadzwonię do doradcy laktacyjnego,, boję się, że mi laktacja padnie

O to dobre spanko ma synuś, jak śpi tzn że rośnie, podobno. Mój wczoraj pobił rekord bo spał 7 godz i cycki też twarde jak skały i oczywiś cie koszulka nocna zalana

Napisane przez lullaby_ml

Dzien bobly ale mnie wszystko boli, niech ktos mi odetnie wszystko od szyi w gore

Lulla, aż tak źle się czujesz? Zdrowka kochana życzę

Napisane przez Caltea

My też mamy wtę niedzielę, już sie boję. Marysia tak nam dała popalić, że pomimo tych prawie 8 już lat nadal mam traumę. No cóż, najwyżej wyjdę z kościola. A najgorsze jest to, że nie nakarmię małego w zachrystii, bo po zapaleniu piersi boję się ją wystawiać na takie chłody. Chcialabym, żeby już był poniedziałek...

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Małgoś, no bo ja się czuję normalnie sterroryzowana przez Leonka. Wasze spią, lubią same przebywać w łóżeczku itd. a mój to jakiś niezły gagatek. O, za rada Anci dałam mu pieluchę, naciągnął sobie ją na buzię i słyszę, że jwest w szoku, bo mu się oddech przyspieszył. Chyba muszę zadziałać, bo hiperwentyluje mi się

Witaj Caltea

Caltea wiem co czujesz, bo mój Adaś też z tych "wymagających", sam nie poleży nigdzie, ani w bujaczku, ani w macie , no czasami w wózku pare min jak go bujam i włączam melodyjki albo suszarę z yt, tylko na rączach mu pasuje i to w jednej pozycji i trzeba chodzić, bo na siedząco też źle, mam nadzieję, że3 niedługo z tego wyrośnie, tego się trzymam
I też dużo ulewa, ciągle muszsę mu zmieniać ubranka, a jak mi się już naprawde nie chce i mało ulał, to robię mu podkładkę pod ubranko i jest git

Napisane przez Malgosia1983

To nic zlego, że dziecko płacze...Cały czas sobie to powtarzam..Dzieki tej mantrze odważniej wychodze w miejsca publiczne .Niestety jest jakieś takie dziwne przekonanie, że jak dziecko płacze, to jest ogólne 'nie halo" albo że matka zła bo nie umie uspokoić...Porażka...Ja już się nie przejmuję. Dziecko w ten sposób się z nami komunikuje. A jeszcze jak ma gorszy dzien to poprostu sobie ryczy. My biadolimy, że pogoda, że rząd, że brak kasy, że Tż, a one sobie płakusiają I tego się trzymam.
A może odciągnij mleka i podaj butlą?

Super masz podejście chyba zacznę się do niego stosować, bo za bardzo się wszystkim przejmuję, a najbardziej przed teściową, bo zaraz się krzywo patrzy, że dziecko chwilę popłacze

Napisane przez Martusiaaa21

dzień dobry
wczoraj nie miałam czasu aby ponadrabiać, cały dzień coś, ale dziś postaram się poczytać co tam słychać w świecie kupek
przyszła wczoraj nareszcie huśtawka i mata dla Bartusia i własnie testujemy, jak na razie mały siedzi z zaciekawieniem od 10 minut

Fajnie, że Bartusiowi huśtawka się spodobała,, podłączam się pod prośbą o zdjęcia, oczywiście z "testerem" zabawek

Napisane przez acelinka

To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

za wagę i wzrost, ale ładnie przybiera Natalcia, duża już z niej dziewczynka i za szczepienie, że tak dzielnie zniosła
My idziemy jutro na szczepienie, pani doktor ma zbadać Adasia i zobaczymy czy już będzie można po tym katarku, ale chyba nic z tego bo słyszę, że jeszce tam coś w nosie siedzi i tak charczy ale glutków nie ma? i tak jeszcze biedny odkasłuje, i mu ta wydzielina tak do gardła spływa. No ale dzwoniłam rano do lekarki to kazała przyjść pod gabinet dzieci zdrowych i że nastawiać się na szczepienie
A i gratki za skończone 3 miesiące
O z tą dietą to myślałam, ze po skończonym 4 miesiącu, ale ja jutro się mojej zapytam zobaczymy co powie, bo za tydz mój kończy 3 miechy

Napisane przez cotynato

http://www.youtube.com/watch?v=kLaMj5ZNX80
Mój Rambo kocykowy

Ale przystojniak Twój Filipek i jaki ruchliwy
[

Oj to musiało strasznie wyglądać, ale dobrze, że szybko zareagowałaś

Napisane przez anciaahk

Słuchajcie nie wiem, czy dam radę Was teraz nadrobić, bo zaraz budzi sie Franio i śmigamy na spacer. Napiszę więc krótko co u rehabilitanta.
Do główki nie miał żadnych zastrzeżeń, podnosi bardzo dobrze, aż za wysoko jak na ten wiek , to chyba efekt moich ćwiczeń, nie wiem, czy go nie przetrenowałam. Stwierdził za to lekkie napięcie w dłoniach i grzbiecie. Pokazał nam różne ćwiczenia w tym - uwaga - to ćwiczenie Agi z naciąganiem kolanka do łokcia, jest bardzo ważne, nie pamiętam na co, coś chyba z raczkowaniem. Oprócz tego dociskanie kolan do brzucha na zmianę przy zmianie pieluchy. Do tego Franek ma często zaciśnięte pięści, więc trzeba smyrać zewnętrzną część dłoni, by otwierał dłoń, by podpierał się na otwartych dłoniach bo to wstęp do raczkowania itd. Przy zmianie pieluchy też mówiła o stawianiu stóp na podłogę. I obroty -takie specyficzne turlanie dziecka.
Aha i robienie kołyski, chwytanie jednocześnie stóp i dłoni, tak by dłonie trzymały za stopy i podnoszenie Franka, to pomaga na mięśnie grzbietu. On jeszcze przy tym ćwiczeniu główki nie trzyma, ale właśnie to ma pomóc wyćwiczyć.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Aha Franek tak śmiesznie wysoko trzyma nogi w górze, zatrzyma i trzyma, wasze dzieci też tak robią?

Ancia, dzięki za takie info, ja zginam małemu nóżki do brzuszka przy zmianie pieluszki, a mój tez bardzo często ma zaciśnięte piąstki, to muszę też tak z nim poćwiczyć i z tym naciąganiem to jakoś sie boję, kiedyś mi teściowaq coś o tym mówiła, ale olałam to, no ale może watro świczyć. A z tymi stópkami to jak mam stawiać, tak jego w pionie do ziemi jakby postawić? chyba jestem dziś jakaś niekumata a i jak takie obroty wyglądają?
a Adaś też tak trzyma nóżki w górze, bardzo to lubi
no ja już się z Wami nagadałam, Adaś już się wyspał
Może uda mi się go nakarmić i jeszcze dośpi, taka moj nadzieja

[madzialena-lublin]

Czytam Was sobie, ale nie jestem w stanie nic sensownego żadnej z Was napisać bo się załamałam
Była u nas położna i okazuje się, że przez tydzień Kamcia przybrała tylko ok 90 g Poza tym od rana marudna, w nocy standardowo juz od 1 do 3 spania nie było, tylko masowanie brzuszka- dzisiaj uruchomiłam suszarkę i jej po brzuszku grzałam, jakoś przeszło, ale od rana znowu koncert.
Złożyłam też laktator żeby zobaczyć ile ze mnie leci, ale albo on jakiś lipny albo ja nie umiem odciągać- wyleciało tylko kilka kropli A jak naciskam palcami to mleko leci... Jak to u Was wygląda, mleko ciurkiem sika do butli, czy jak?
No to znowu się pożaliłam, przepraszam że tylko tak... Ale dzisiaj znowu jakiegoś doła mam

[aa2]

heja
Cotka Filipek niezly biegacz-swietny
Ancia fajnie ze napisałas o tych cwiczenach ja z tymi nózkami do brzuszka czesto robie w formie zabawy z malutkiem i teraz jak napisałas to przynajmniej widzez e z pozytkiem

moje dziecie dzis wypiło w ratach 60 ml herbatki ciesze sie bo to znaczy ze powoli uczy sie ja pic bez krztuszenia, ale jak tylko ja podaje to serducho mam w gardle


Rabarbar,Ania świetne dzieciaczki i jakie wystrojone cudo
Lula jak zdrówko mam nadzieje ze cie nie rozłoży

dziewczyny od bioderek nie martwcie sie na pewno bedzie dobrze ciocia Asia trzyma kciuki aby maluszkom sie poprawiło

[rabarbar83]

acelinka, aa2

dziękujemy

Napisane przez madzialena-lublin

Złożyłam też laktator żeby zobaczyć ile ze mnie leci, ale albo on jakiś lipny albo ja nie umiem odciągać- wyleciało tylko kilka kropli A jak naciskam palcami to mleko leci... Jak to u Was wygląda, mleko ciurkiem sika do butli, czy jak?
No to znowu się pożaliłam, przepraszam że tylko tak... Ale dzisiaj znowu jakiegoś doła mam

madzialena przyłóż sobie coś ciepłego do piersi przed odciąganiem albo po prysznicu spróbuj, ja mam ręczny aventu musi się zassać i dopiero ciągnie
a sika takimi stróżkami u mnie

no to się najadłam...mała na ręku już siedzi może jeszcze przyśnie

[acelinka]

pozmywałam naczynia, przyprawiłam mięcho na obiad i nastawiłam pranie, oczekuję oklasków
jestem przeokropną gospodynią, dziecko od 2 godzin śpi a ja nic nie robie, straszliwego mam dziś lenia.

Napisane przez minio1984

O to dobre spanko ma synuś, jak śpi tzn że rośnie, podobno. Mój wczoraj pobił rekord bo spał 7 godz i cycki też twarde jak skały i oczywiś cie koszulka nocna zalana
za wagę i wzrost, ale ładnie przybiera Natalcia, duża już z niej dziewczynka i za szczepienie, że tak dzielnie zniosła
My idziemy jutro na szczepienie, pani doktor ma zbadać Adasia i zobaczymy czy już będzie można po tym katarku, ale chyba nic z tego bo słyszę, że jeszce tam coś w nosie siedzi i tak charczy ale glutków nie ma? i tak jeszcze biedny odkasłuje, i mu ta wydzielina tak do gardła spływa. No ale dzwoniłam rano do lekarki to kazała przyjść pod gabinet dzieci zdrowych i że nastawiać się na szczepienie
A i gratki za skończone 3 miesiące
O z tą dietą to myślałam, ze po skończonym 4 miesiącu, ale ja jutro się mojej zapytam zobaczymy co powie, bo za tydz mój kończy 3 miechy

no właśnie wszędzie pisza że po skończonym 4 miesiącu, ale widocznie lekarka uznała że skoro natalka nie miała żadnych uczuleń to można już

sio katarku, sio!

Napisane przez madzialena-lublin

Czytam Was sobie, ale nie jestem w stanie nic sensownego żadnej z Was napisać bo się załamałam
Była u nas położna i okazuje się, że przez tydzień Kamcia przybrała tylko ok 90 g Poza tym od rana marudna, w nocy standardowo juz od 1 do 3 spania nie było, tylko masowanie brzuszka- dzisiaj uruchomiłam suszarkę i jej po brzuszku grzałam, jakoś przeszło, ale od rana znowu koncert.
Złożyłam też laktator żeby zobaczyć ile ze mnie leci, ale albo on jakiś lipny albo ja nie umiem odciągać- wyleciało tylko kilka kropli A jak naciskam palcami to mleko leci... Jak to u Was wygląda, mleko ciurkiem sika do butli, czy jak?
No to znowu się pożaliłam, przepraszam że tylko tak... Ale dzisiaj znowu jakiegoś doła mam

Napisane przez aa2

moje dziecie dzis wypiło w ratach 60 ml herbatki ciesze sie bo to znaczy ze powoli uczy sie ja pic bez krztuszenia, ale jak tylko ja podaje to serducho mam w gardle

ooo to super

[rabarbar83]

Napisane przez Caltea

[/COLOR]Małgoś, no bo ja się czuję normalnie sterroryzowana przez Leonka. Wasze spią, lubią same przebywać w łóżeczku itd. a mój to jakiś niezły gagatek. O, za rada Anci dałam mu pieluchę, naciągnął sobie ją na buzię i słyszę, że jwest w szoku, bo mu się oddech przyspieszył. Chyba muszę zadziałać, bo hiperwentyluje mi się

Napisane przez acelinka

h
To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

za 3 miesiące
już jabłuszka łooołłłł ale ten czas leci

[aa2]

Napisane przez acelinka

pozmywałam naczynia, przyprawiłam mięcho na obiad i nastawiłam pranie, oczekuję oklasków
jestem przeokropną gospodynią, dziecko od 2 godzin śpi a ja nic nie robie, straszliwego mam dziś lenia.



n)

[.tez tak mam jak spi to albo spi z małym albo siedze i nic nie robie taki relaks dla siebie