My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II - Strona 129 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-21, 11:39   #3841
roxi1980
Zakorzenienie
 
Avatar roxi1980
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

My też za radą Karolci kupiliśmy Dębicę, mamy je na stalówkach, założone do auta od chyba 4 tygodni - mąż jeździ dużo więcej i bardzo zadowolony (szczególnie, że zdarza mu się jeździć między 21 a 6 rano, do pracy, czyli już na mrozie), ja jakiejś ogromnej różnicy nie widzę, czyli też jeździ mi się dobrze, ale ja głównie na dnia jeżdżę.

A wogóle to ostatnio mam nerwy na kierowców z mojej okolicy . Mam dosłownie 30m od bloku przejście ze światłami (już Wam kiedyś pisałam- spora droga 2 jezdnie po 2 pasy ruchu) i tam notorycznie kierowcy przejeżdżają na czerwonym - koszmar dosłownie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przejście jest na prostej drodze, zjeżdża się na nie ok 300m z dłuższego wzniesienia, z drugiej strony widoczność jeszcze lepsza - ok. 1km. Ja dosłownie w 70% przypadków przechodzenia jako pieszy spotykam się z tym, że gdybym nie patrzyła na auta, a tylko na światło zielone dla mnie, to bym komuś pod koła wlazła... No i stało się, w zeszłym tygodniu moją znajomą baba zmiotła z przejścia... Dosłownie zmiotła! Wlokła ją na masce kilkadziesiąt metrów Stan kiepski i rokowania niepewne - połamane ręce, nogi, uraz czaszki, krwotok wewnętrzny... Ja się zastanawiam jak można ""nie zauważyć" czerwonego światła z tak daleka i nie widzieć aut stojących na pasie obok, wieczorem, za światłach stopu!!! I powiedzcie mi jak to się ma do tego, że uczymy dzieci, że na zielonym wolno przejść? Okazuje się, że g**** prawda, nie ma, że zielone, każde przejście trzeba traktować tak samo... Smutne.
__________________

roxi1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 12:56   #3842
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez roxi1980 Pokaż wiadomość
A wogóle to ostatnio mam nerwy na kierowców z mojej okolicy . Mam dosłownie 30m od bloku przejście ze światłami (już Wam kiedyś pisałam- spora droga 2 jezdnie po 2 pasy ruchu) i tam notorycznie kierowcy przejeżdżają na czerwonym - koszmar dosłownie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przejście jest na prostej drodze, zjeżdża się na nie ok 300m z dłuższego wzniesienia, z drugiej strony widoczność jeszcze lepsza - ok. 1km. Ja dosłownie w 70% przypadków przechodzenia jako pieszy spotykam się z tym, że gdybym nie patrzyła na auta, a tylko na światło zielone dla mnie, to bym komuś pod koła wlazła... No i stało się, w zeszłym tygodniu moją znajomą baba zmiotła z przejścia... Dosłownie zmiotła! Wlokła ją na masce kilkadziesiąt metrów Stan kiepski i rokowania niepewne - połamane ręce, nogi, uraz czaszki, krwotok wewnętrzny... Ja się zastanawiam jak można ""nie zauważyć" czerwonego światła z tak daleka i nie widzieć aut stojących na pasie obok, wieczorem, za światłach stopu!!! I powiedzcie mi jak to się ma do tego, że uczymy dzieci, że na zielonym wolno przejść? Okazuje się, że g**** prawda, nie ma, że zielone, każde przejście trzeba traktować tak samo... Smutne.
Tragedia takich kierowców to tylko
jakby tam postawili patrol co jakiś czas i kilka mandatów wlepili, to by się nauczyli do czego służy czerwone światło
mam nadzieję, że znajoma wyjdzie z tego cało

W Irlandii natomiast jest odwrotnie...kierowcy jak widzą zbliżającego się pieszego do pasów to się zatrzymują... a na skrzyżowaniach ze światłami to właśnie piesi często przechodzą na czerwonym
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 16:03   #3843
blondi1041
Rozeznanie
 
Avatar blondi1041
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez anjuta Pokaż wiadomość
obiecałam Ci kiedyś, że dopytam osobę z Twojej okolocy (Toruń/Wąbrzexno), która bardzo często tankuje jakie stacje są ok, a jakie badziewne.
Dopiero dziś udało mi się ta informację uzyskać

Stacje z dobra opinia to: Szychowo i CPN w Golubiu-Dobrzyniu
Stacje, których lepiej unikać to: wsztstkie OLKOP-y
dzieki ci bardzo, wlasnie na temat szychowa tez slyszalam wiele dobrego, fakt ze zawsze jak jade na torun to tam tankuje, ale ostatnio maja jakis remont i nie ma jak tam wjechac
__________________

blondi1041 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 19:22   #3844
anjuta
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez blondi1041 Pokaż wiadomość
dzieki ci bardzo, wlasnie na temat szychowa tez slyszalam wiele dobrego, fakt ze zawsze jak jade na torun to tam tankuje, ale ostatnio maja jakis remont i nie ma jak tam wjechac
dobrze, że się informacja potwierdza
anjuta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 20:09   #3845
Jully
Raczkowanie
 
Avatar Jully
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez roxi1980 Pokaż wiadomość
A wogóle to ostatnio mam nerwy na kierowców z mojej okolicy . Mam dosłownie 30m od bloku przejście ze światłami (już Wam kiedyś pisałam- spora droga 2 jezdnie po 2 pasy ruchu) i tam notorycznie kierowcy przejeżdżają na czerwonym - koszmar dosłownie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przejście jest na prostej drodze, zjeżdża się na nie ok 300m z dłuższego wzniesienia, z drugiej strony widoczność jeszcze lepsza - ok. 1km. Ja dosłownie w 70% przypadków przechodzenia jako pieszy spotykam się z tym, że gdybym nie patrzyła na auta, a tylko na światło zielone dla mnie, to bym komuś pod koła wlazła... No i stało się, w zeszłym tygodniu moją znajomą baba zmiotła z przejścia... Dosłownie zmiotła! Wlokła ją na masce kilkadziesiąt metrów Stan kiepski i rokowania niepewne - połamane ręce, nogi, uraz czaszki, krwotok wewnętrzny... Ja się zastanawiam jak można ""nie zauważyć" czerwonego światła z tak daleka i nie widzieć aut stojących na pasie obok, wieczorem, za światłach stopu!!! I powiedzcie mi jak to się ma do tego, że uczymy dzieci, że na zielonym wolno przejść? Okazuje się, że g**** prawda, nie ma, że zielone, każde przejście trzeba traktować tak samo... Smutne.
Straszne, też mam nadzieję, że dziewczyna z tego wyjdzie. Ja u siebie juz dawno zauważyłam, że światło światłem, ale i tak trzeba uważać i jak sie przechodzi jako pieszy i jak się jedzie autem. Notorycznie widzę pieszych przebiegających na czerwonym

Dzisiaj na skrzyżowaniu niedaleko mojego domu znowu był wypadek. Od jakichś 4 lat jest tam zmieniona organizacja ruchu, bo zbudowali obwodnicę, a i tak często sie zdarza, że komuś kto ma pierwszeństwo jakiś idiota przywali w bok, bo pędzi prost nie zważając na różne znaki przed skrzyżowaniem Jak sie czasem zaczynam zastanawiać nad tym wszystkim to dochodzę do wniosku, że normalnie strach wyjeżdżać samochodem
Jully jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 20:20   #3846
VwVampirka
Zakorzenienie
 
Avatar VwVampirka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez paula600324 Pokaż wiadomość
...
Ale na zimówkach lepiej mi się jeździ i nawet szybciej. Bo na jednej drodze na letnich spokojnie mogłam jechać z 80 km/h, teraz bez problemu 90 km/h jedzie
A to nie jest przypadkiem zasługa tego, że po prostu się podszkoliłaś i lepiej jeździsz

Roxi, przykro mi z powodu koleżanki...

A ja dziś jechałam w takiej mgle, że o mało nie minęłam skrętu na drogę do pracy... W ostatniej chwili zauważyłam, że po prawej jest już moja droga... ale jechałam w takim tempie, że spokojnie wykręciłam
__________________
...i w trójkę:
23.04.2014 r.


“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec"
Oscar Wilde
VwVampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 23:13   #3847
paula600324
Zakorzenienie
 
Avatar paula600324
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 5 389
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez VwVampirka Pokaż wiadomość
A to nie jest przypadkiem zasługa tego, że po prostu się podszkoliłaś i lepiej jeździsz
Prawko mam już trochę czasu A tym autem jeżdżę prawie codziennie przez prawie pol roku więc poznałam jego możliwości
paula600324 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-22, 06:12   #3848
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez roxi1980 Pokaż wiadomość
My też za radą Karolci kupiliśmy Dębicę, mamy je na stalówkach, założone do auta od chyba 4 tygodni - mąż jeździ dużo więcej i bardzo zadowolony (szczególnie, że zdarza mu się jeździć między 21 a 6 rano, do pracy, czyli już na mrozie), ja jakiejś ogromnej różnicy nie widzę, czyli też jeździ mi się dobrze, ale ja głównie na dnia jeżdżę.

A wogóle to ostatnio mam nerwy na kierowców z mojej okolicy . Mam dosłownie 30m od bloku przejście ze światłami (już Wam kiedyś pisałam- spora droga 2 jezdnie po 2 pasy ruchu) i tam notorycznie kierowcy przejeżdżają na czerwonym - koszmar dosłownie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przejście jest na prostej drodze, zjeżdża się na nie ok 300m z dłuższego wzniesienia, z drugiej strony widoczność jeszcze lepsza - ok. 1km. Ja dosłownie w 70% przypadków przechodzenia jako pieszy spotykam się z tym, że gdybym nie patrzyła na auta, a tylko na światło zielone dla mnie, to bym komuś pod koła wlazła... No i stało się, w zeszłym tygodniu moją znajomą baba zmiotła z przejścia... Dosłownie zmiotła! Wlokła ją na masce kilkadziesiąt metrów Stan kiepski i rokowania niepewne - połamane ręce, nogi, uraz czaszki, krwotok wewnętrzny... Ja się zastanawiam jak można ""nie zauważyć" czerwonego światła z tak daleka i nie widzieć aut stojących na pasie obok, wieczorem, za światłach stopu!!! I powiedzcie mi jak to się ma do tego, że uczymy dzieci, że na zielonym wolno przejść? Okazuje się, że g**** prawda, nie ma, że zielone, każde przejście trzeba traktować tak samo... Smutne.
Matko, straszne Współczuję

Ja dzisiaj w ostatnim momencie zauważyłam ubranego na czarno faceta przechodzącego przez drogę w nieoznaczonym miejscu. Ciemno tam, bo lampy żadnej, dookoła taki mały lasek. Dobrze, że z przeciwka coś jechało i zobaczyłam faceta kontur w światłach nadjeżdżającego samochodu.
Ja zawsze jak dojeżdżam do przejścia dla pieszych to jakoś tak ostrożniej jadę, puszczam lekko nogę z gazu. Zwłaszcza, jeśli jest przejście i z przeciwka jest korek i nagle ktoś może wejść na pasy zza samochodu. Jeszcze jak ktoś się wychyli to spoko, ale wiele osób wchodzi na pasy i idzie nie patrząc czy coś nie jedzie przeciwnym pasem
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-24, 14:05   #3849
aquarelka199
Rozeznanie
 
Avatar aquarelka199
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Współczuję bardzo. Niestety wiem przez co przechodzisz bo kilka tygodni temu mieliśmy podobną sytuację z tym że znajomy wypadku nie przeżył (kierujący osobówką wymusił mu pierwszeństwo a on jechał na motocyklu). W tej sytuacji najgorsze było jeszcze to że każdy chodził i mówił że to wina młodego bo przecież wina jest zawsze motocyklisty. A on nie miał możliwości się bronić.
Po tej sytuacji trochę straciłam chęci do jeżdżenia. Bałam się że przez mój błąd coś może stać się poważnego. Ale jednak wsiadałam do tego auta. Potem zaczęłam mieć przygody z oponami. Najpierw 2 razy zeszło mi powietrze a potem 3 razy przytarłam o krawężniki (nigdy mi się coś takiego nie przytrafiało). Jak tylko coś zaczynało mi w trakcie jazdy stukać, pukać to się zatrzymywałam i sprawdzałam co się dzieję. Trochę się boję też zimy bo to będzie moja pierwsza samodzielna zima. Boję się że wyląduję w jakiejś zaspie. No masakra. Wkręcam sobie takie rzeczy sama. Powiedzcie że Wy czasami też tak macie bo ja tracę wiarę we własne możliwości.
aquarelka199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-24, 14:11   #3850
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez aquarelka199 Pokaż wiadomość
Współczuję bardzo. Niestety wiem przez co przechodzisz bo kilka tygodni temu mieliśmy podobną sytuację z tym że znajomy wypadku nie przeżył (kierujący osobówką wymusił mu pierwszeństwo a on jechał na motocyklu). W tej sytuacji najgorsze było jeszcze to że każdy chodził i mówił że to wina młodego bo przecież wina jest zawsze motocyklisty. A on nie miał możliwości się bronić.
Po tej sytuacji trochę straciłam chęci do jeżdżenia. Bałam się że przez mój błąd coś może stać się poważnego. Ale jednak wsiadałam do tego auta. Potem zaczęłam mieć przygody z oponami. Najpierw 2 razy zeszło mi powietrze a potem 3 razy przytarłam o krawężniki (nigdy mi się coś takiego nie przytrafiało). Jak tylko coś zaczynało mi w trakcie jazdy stukać, pukać to się zatrzymywałam i sprawdzałam co się dzieję. Trochę się boję też zimy bo to będzie moja pierwsza samodzielna zima. Boję się że wyląduję w jakiejś zaspie. No masakra. Wkręcam sobie takie rzeczy sama. Powiedzcie że Wy czasami też tak macie bo ja tracę wiarę we własne możliwości.
Powiem Ci tak... zawsze w "niejasnych" sytuacjach winę zwala się na tego, co zginął. Mieliśmy tak samo w przypadku wypadku teścia. Ubezpieczalnia odmówiła nawet wypłaty odszkodowania "bo wypadek z winy kierującego". Dowody mówiły co innego, sprawca wypadku co innego. I jego słowo było ważniejsze.
Do dziś boję się jeździć poza miastem, ale jak muszę, to spinam się w sobie i jestem "tu i teraz" i nie myślę o tamtych wydarzeniach. Ale cieżko jest, bo miejsce wypadku, wrak samochodu i to wszystko co widziałam wraca niemal każdego dnia...
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-24, 19:58   #3851
aquarelka199
Rozeznanie
 
Avatar aquarelka199
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Niby to wiem ale i tak nie rozumiem postępowania ludzi. Wydaję mi się że właśnie takie gadanie ludzkie jest jednym z czynników, które nie pozwalają rodzinom ofiar skupiać się na tym żeby zacząć żyć na nowo po takim wypadku. Daję takie coś do myślenia.
P.S. Twoja córka będzie moją imienniczką
aquarelka199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-26, 19:22   #3852
VwVampirka
Zakorzenienie
 
Avatar VwVampirka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja też czasami mam takie obawy, że zrobię komuś krzywdę... Też już kilka razy jechałam w nocy, albo w gęstej mgle i w ostatniej chwili tuż przed maską wyłoniła mi się postać jakiejś osoby... często w miejscu, w którym się tej osoby nie spodziewałam, np w lesie parę km od najbliższego domu...
Jedyne co mogę zrobić, to wyjeżdżać wcześniej i starać się jechać z taką prędkością, by w razie czego mieć szansę się zatrzymać... Ale i tak lubię jeździć
__________________
...i w trójkę:
23.04.2014 r.


“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec"
Oscar Wilde
VwVampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-26, 19:24   #3853
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez aquarelka199 Pokaż wiadomość
p.s. Twoja córka będzie moją imienniczką
:d
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 08:24   #3854
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Dzisiaj znów rano zaliczyłam kontrolę trzeźwości, nie wiem co tak ostatnio w mojej okolicy robią tę akcję.
Ale sobie panowie policjanci miejsce znaleźli: nie dość, że zatrzymywali na takim mini skrzyżowaniu to jeszcze w dodatku tam jest zakręt i górka. Korek się ciągnął pod tę górkę, bo każdego po kolei sprawdzali Zamiast kawałek dalej na prostej stanąć, jest przynajmniej szerokie pobocze.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 13:21   #3855
aquarelka199
Rozeznanie
 
Avatar aquarelka199
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Szkoda że w mojej okolicy nie ma żadnych kontroli trzeźwości. Wczoraj, ewidentnie pijany kierowca wyjechał nam z podporządkowanej drogi. Przyznaje że gdybym ja jechała to nie miałabym w sumie co z auta zbierać, z siebie chyba też. Ale na szczęście jechał tż i udało się uniknąć zderzenia. Oczywiście nam auto zgasło, pisk opon, mało krawężnika nie zaliczyliśmy a facet sobie jak gdyby nigdy nic pojechał dalej. Nawet się na chwile nie zatrzymał.
aquarelka199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-11-28, 17:49   #3856
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
Dzisiaj znów rano zaliczyłam kontrolę trzeźwości, nie wiem co tak ostatnio w mojej okolicy robią tę akcję.
Ale sobie panowie policjanci miejsce znaleźli: nie dość, że zatrzymywali na takim mini skrzyżowaniu to jeszcze w dodatku tam jest zakręt i górka. Korek się ciągnął pod tę górkę, bo każdego po kolei sprawdzali Zamiast kawałek dalej na prostej stanąć, jest przynajmniej szerokie pobocze.
u nas by się przydały takie kontrole...szczególnie w weekendy jak wszyscy irole do barów samochodami jeżdżą, siedzą tam cały wieczór i piją a potem autem do domu wracają

Cytat:
Napisane przez aquarelka199 Pokaż wiadomość
Szkoda że w mojej okolicy nie ma żadnych kontroli trzeźwości. Wczoraj, ewidentnie pijany kierowca wyjechał nam z podporządkowanej drogi. Przyznaje że gdybym ja jechała to nie miałabym w sumie co z auta zbierać, z siebie chyba też. Ale na szczęście jechał tż i udało się uniknąć zderzenia. Oczywiście nam auto zgasło, pisk opon, mało krawężnika nie zaliczyliśmy a facet sobie jak gdyby nigdy nic pojechał dalej. Nawet się na chwile nie zatrzymał.
całe szczęście, że Tż szybko zareagował i nic Wam się nie stało
takich kierowców to tylko
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 22:24   #3857
sabbatha
Zakorzenienie
 
Avatar sabbatha
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

u mnie w miescie na szczescie spokoj, malo kto wyglada na pijanego, wypadkow jakis z pijanymi tez jak na lekarstwo. oaza (tfu tfu) spokoju chyba
__________________
Blog lakierowy - SpookyNails Zapraszam


sabbatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 22:26   #3858
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

u mnie za to pełno kontroli radarowych. zawsze i wszędzie.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-29, 08:02   #3859
roxi1980
Zakorzenienie
 
Avatar roxi1980
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

U nas kontrole bardzo nasilone. Jadąc ode mnie do moich rodziców, do sąsiedniej dzielnicy miasta zamknięto wiadukt nad DK. Wszyscy więc jeżdżą objazdem - niestety bardzo marną drogą przez las. Tam niebiescy obrali sobie punkt - od 6 do 8 rano kontrolują alkomatem wszystkich kierowców jadących w obu kierunkach. Punkt dobry... stoją na przejeździe bez zapór... KORKI kilometrowe...
__________________

roxi1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-29, 08:08   #3860
Sylwia1900r
Wtajemniczenie
 
Avatar Sylwia1900r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

U mnie kontroli na co dzień nie ma.
Natomiast wypadki były, co to pijany kierowca był i jechał rowem aż do następnego mostka, ha ha... ale w sumie to nie śmieszne bo mogło się coś stać, albo z udziałem rowerzysty, w obu wypadkach ucierpiały tylko samochody, nie było ofiar.
Sylwia1900r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-29, 12:01   #3861
paula600324
Zakorzenienie
 
Avatar paula600324
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 5 389
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

U mnie ostatnio coraz więcej kontroli.
Ustawiają się w jednym miejscu i wszystkich łapią. Nie chcą dokumentów tylko czy jest się trzeźwym.
Ale mają złe pory tej kontroli, bo stoją w tygodniu, popołudniami, a nie w sobotę.
Ostatnio moją mamę odwozili znajomi we wtorek i zatrzymali ich do kontroli jak ją odwieźli i jak wracali sami też
paula600324 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-30, 07:02   #3862
Sylwia1900r
Wtajemniczenie
 
Avatar Sylwia1900r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

karolca
Przejechałam wczoraj na hamulcu ręcznym 200 metrów na 1biegu, zobaczyłam że mam hamulec zaciągnięty jak miałam wrzucić 2bieg, zauważyłam świecącą kontrolkę i dopiero wtedy wyłączyłam.
Popsułam coś?
Dojechałam potem do domu, miałam skrzyżowania po drodze na których hamowałam i jechało dobrze.
Smrodu nie czułam bo mam perfume w samochodzie.
Nikomu w domu o tym nie powiedziałam, boję się.
Jak stoi to ten hamulec jest mocny, natomiast jak jechałam to auto normalnie się toczyło.
Dzisiaj dojechałam kilka kilometrów tam gdzie potrzebowałam, i hamuje.
Nie wiem czy iść do mechanika żeby posprawdzał, czy się obędzie?
Są skutki długofalowe jazdy na ręcznym?
Tylko 200metrów, albo aż tak dużo, ile to jest dla hamulców?
Sylwia1900r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-30, 07:42   #3863
aquarelka199
Rozeznanie
 
Avatar aquarelka199
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Nie da się tak łatwo spalić ręcznego Znam przypadki gdzie ludzie jeździli po kilka kilometrów i nic się nie stało. Gdyby coś było nie tak z linką od ręcznego to nie trzymał by hamulec na postoju. A skoro mówisz że jest ok to nic się nie dzieje. Ja osobiście dałabym sobie spokój z mechanikiem.
P.S. Znowu mam flaka w tym samym kole. Chyba zaczynam wierzyć w opcję że ktoś mi spuszcza powietrze --'
aquarelka199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-30, 08:55   #3864
Sylwia1900r
Wtajemniczenie
 
Avatar Sylwia1900r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Bardzo mnie pocieszyłaś, no zapomniałam o nim, zobaczyłam dopiero kontrolkę, bardzo się bałam że popsułam przez to i ten nożny - tej nocy nie mogłam wcale spać tak to mnie męczyło, dobrze że są kontrolki w autach.
Sylwia1900r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-30, 09:37   #3865
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Sylwia1900r Pokaż wiadomość
karolca
Przejechałam wczoraj na hamulcu ręcznym 200 metrów na 1biegu, zobaczyłam że mam hamulec zaciągnięty jak miałam wrzucić 2bieg, zauważyłam świecącą kontrolkę i dopiero wtedy wyłączyłam.
Popsułam coś?
Dojechałam potem do domu, miałam skrzyżowania po drodze na których hamowałam i jechało dobrze.
Smrodu nie czułam bo mam perfume w samochodzie.
Nikomu w domu o tym nie powiedziałam, boję się.
Jak stoi to ten hamulec jest mocny, natomiast jak jechałam to auto normalnie się toczyło.
Dzisiaj dojechałam kilka kilometrów tam gdzie potrzebowałam, i hamuje.
Nie wiem czy iść do mechanika żeby posprawdzał, czy się obędzie?
Są skutki długofalowe jazdy na ręcznym?
Tylko 200metrów, albo aż tak dużo, ile to jest dla hamulców?
Spokojnie, nic się nie stało i nie powinno się stać. Podejrzewam, że nawet nie jechałaś szybko
U mnie ręczny jest tak mocny, że nie wiem z jaką siłą musiałabym ruszyć Ale w poprzednim aucie zdarzyło się

Cytat:
Napisane przez aquarelka199 Pokaż wiadomość
Nie da się tak łatwo spalić ręcznego Znam przypadki gdzie ludzie jeździli po kilka kilometrów i nic się nie stało. Gdyby coś było nie tak z linką od ręcznego to nie trzymał by hamulec na postoju. A skoro mówisz że jest ok to nic się nie dzieje. Ja osobiście dałabym sobie spokój z mechanikiem.
P.S. Znowu mam flaka w tym samym kole. Chyba zaczynam wierzyć w opcję że ktoś mi spuszcza powietrze --'
to też nie tak łatwo
Niech w wulkanizacji dobrze zobaczą felgę. Wiem z doświadczenia, że stalowe felgi do opla/daewoo mają taką konstrukcję, że flak może zrobić się nawet podczas jazdy (opona jakby delikatnie zsuwała się z rantu felgi). Zdarzyło mi się to w godzinie szczytu w centrum miasta. Stałam na światłach i nagle, bardzo mocno zaczęło ściągać mi auto. Babka z auta obok powiedziała, że mam flaaaka :/ Więc musiałam jakoś dojechać z bezpieczne miejsce i zmienić koło (było minus 10 stopni i sypało niemiłosiernie śniegiem )
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-30, 10:23   #3866
Sylwia1900r
Wtajemniczenie
 
Avatar Sylwia1900r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Dzięki karolca, nie jechałam szybko, takie toczenie się raczej, ulżyło mi bardzo, jakbym coś popsuła przez swoje zapaominalstwo a wymiana klocków czy tarcz jest chyba droga, no i nie robi się tego często, a hamulca ręcznego używam dużo, bo u mnie w mieście dużo górek, i nawet parkingi przy sklepach są u mnie pod skosem, jak wyjeżdżam z własnego podwórka też delikatny skos.
Wiecie co zrobię, kupię karteczki samoprzylepne takie wściekle różowe i przy radiu przykleję sobie z napisem: "Światła" "Ręczny" "Pasy" - na takie coś nie ma mocnych.
Sylwia1900r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-30, 10:57   #3867
aquarelka199
Rozeznanie
 
Avatar aquarelka199
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Hamulec ręczny nie ma nic do nożnego jeśli o to się martwisz Zresztą często się zdarza, że ludzie mając super hamulec nożny nie mają ręcznego bo linka się np. urwała. Swoją drogą ja baardzo rzadko używam ręcznego. A jeżeli chodzi o ruszanie z niego to już w ogóle chyba zapominam jak się to robi
Co do obręczy - z tą ingerencją osób trzecich to taki żart Podejrzewam bardziej, że obręcze są po prostu za szerokie do opon i najpierw schodzi trochę powietrza na styku opony i obręczy a potem już schodzi dalej. Tylko martwi mnie to że dzieję się to cały czas z jednej strony (przód kierowcy) a już nawet całe koła były przekładane. Żaden wulkanizator (a zaliczyłam dzisiaj już 3ciego) nie powie dokładnie co to jest. Narazie wożę kompresor w aucie a w wolnej chwili pojadę wymienić obręcze. Jak dalej będzie schodzić to już nie wiem co będę miała robić dalej.
aquarelka199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-04, 13:48   #3868
VwVampirka
Zakorzenienie
 
Avatar VwVampirka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Co do jazdy na ręcznym, to też na początku to przerabiałam, bo w samochodzie taty kontrolka była popsuta i nie zauważyłam tego... Z tą różnicą że ręczny nie był zaciągnięty, tylko nie był opuszczony do końca, ale ja jechałam tak ok 20 km pod bardzo stromą górę również na tych wyższych biegach... jak dojechałam do miasta, to miałam zonka, tzn czerwone, krzyżówka samochód przede mną a mi nożny kompletnie wysiadł ale na szczęście za chwilę było zielone, ja się przetoczyłam kawałek nie dodając gazu i udało mi się zatrzymać koło miejsca parkingowego... Pierwszym objawem, ze coś było nie tak było gorące tylne koło (że nie szło dotknąć). Ale samochód chwilę postał, wystygł i hamulec znowu zaczął działać... ale kilka tygodni później tata musiał wymieniać klocki hamulcowe, bo się szybciej zużyły.
Było to 2 lata temu, a tata dalej mi to wypomina przy każdej okazji... a jechał wtedy ze mną, to była moja pierwsza jazda po kursie i nie miałam pojęcia, że ta kontrolka nie działa... mógł mi o tym powiedzieć i sam sprawdzić ten ręczny, albo zauważyć, że samochód coś ciężej chodzi, w końcu jest takim świetnym kierowcą... Szkoda słów...

Myślę, że jadąc te 200m na jedynce nie zrobiłaś takiego spustoszenia jak ja, możliwe, że będziesz musiała o parę miesięcy szybciej wymienić klocki, ale pewnie nikt się nie domyśli o co chodzi
__________________
...i w trójkę:
23.04.2014 r.


“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec"
Oscar Wilde
VwVampirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-04, 13:51   #3869
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Vampirka, jak masz hamulce bębnowe to naprawa tańsza Bo zanim zuzyje się okładzinę i zacznie trzeć o bęben to czuć, że źle się hamuje (poza tym w takim przypadku może ładnie ściągać podczas hamowania).
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-04, 13:59   #3870
ania_z_wzgorza_marzen
Zakorzenienie
 
Avatar ania_z_wzgorza_marzen
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

wczoraj (po 2 latach aktywnego jeżdzenia) po raz 1 jezdzilam bez wlaczonych swiatel, w dodatku wieczorem i zastanawialam sie co tak ciemno na ulicach
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj

Edytowane przez ania_z_wzgorza_marzen
Czas edycji: 2011-12-04 o 18:39 Powód: bład
ania_z_wzgorza_marzen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-23 16:33:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.