Rozstanie z facetem, część XX

[TrueLook]

Napisane przez frozenstrawberries

Ja jestem w podobnej sytuacji z moim exem, tyle że nie proponuje mi tak wprost np. spania w jednym łóżku.No i nie dotyka mnie, chociaż czuje że jest między nami chemia, kiedy się widzimy. Takie coś miesza w głowie, ciężko jest pójść dalej, bo ciągle myślisz, że znajomość z nim ma sens w kontekście bycia parą.

No dokładnie, nasi znajomi mówią, że widać między nami chemię, ja sama ją wyczuwam, kiedy się spotkamy (przypadkiem czy nie). Strasznie miesza mi to w głowie, a jak spotykam się z kimś innym to i tak myślę o nim przez takie sytuacje...

[Tort]

Oh Mandy, dobrze że nie pojechałaś, widzę przejawy silnej woli

Ja za to jestem po prostu GENIUSZEM PODRYWU. Rozmawiałam wczoraj z kolegą na fejsie, dzisiaj rozmawialiśmy w szkole i piękna gadka-szmatka i on się zapytał o moje dzisiejsze plany, a ja na to moim typowym zmulonym głosem: 'no wrócę do domu...... zjem obiad.......tyle', nikt mnie nie zechce, bo zanim byłam z eksem to dbałam o pozory, a teraz przyznaję przed światem że siedzę głównie w fotelu i oglądam seriale.

[magda170325]

Dziewczyny..
Poradźcie..
Wczoraj byłam w klubie, popiłam trochę i zaczęłam wypisywać do eksa (z którym próbujemy naprawić związek od 2 miesięcy, jeszcze nie wróciliśmy do siebie, ja ostatnio podjęłam decyzję o zerwaniu kontaktu na jakiś czas i on odezwał się w poniedziałek - ja nie odpisalam). Pisałam mu, że życzę mu miłej zabawy i lepiej poobracać inne niż ze mną pogadać :/ odpisywał mi, żebym skończyła gadać głupoty, że nie obraca innych i że pogadamy jutro..
I on sie nie odzywa dziś..
Powinnam napisać do niego i go przeprosić za te głupie teksty?

[tuliiipanek]

Hej, szkoda że nikt tu nie zna mojej historii ale chciałam tylko napisać,że jestem już 4 miesiące po rozstaniu i jest wszystko ok . Ale dziś weszłam na fejsa eksa i cóż się okazało, jest " w związku" . Szybko się pocieszył, nie ma co. A mi wciskał kity,że przez 2 lata nikogo nie chce. Jestem w szoku prawde mówiąc. Nie spodziewałam się tego. Ciekawa która była lepsza ode mnie. Nie jest mi smutno ani nic, za bardzo się tym nie przejęłam ale jakoś tak dziwnie się czuję. Chyba to do mnie jeszcze nie dotarło.

[OlinaOkraglina]

.

[Tort]

The killing, glee, 90210, gossip girl, men in trees, family guy, the simpsons, downton abbey, how i met your mother, grey's anatomy, new girl, revenge, desperate housewives i jeszcze jersey shore +awkward ale sie skonczylo

[OlinaOkraglina]

.

[JUssTA]

Witam serdecznie. Ja też mogę się dołączyć? w sumie na wizażu jestem już długo a nigdy jakoś dużo nie pisałam.....
Także jestem świeżo po rozstaniu i patrząc z perspektywy czasu nie żałuję, że tak się stało. Teraz widzę jaka ślepa byłam w związku i jak się zmieniłam pod wpływem eks - wszyscy mi to mówili i pytali gdzie jest ta dawna fajna laska hehe :p.
W sumie ten cały nasz związek to była chyba jedna wielka pomyłka. Eks to pierwszej klasy egoista, który dba tylko o swoją wygodę i jak się okazało na końcu nie obchodziły go moje uczucia, to ze przez niego nie mam pracy i studiów (długa historia, przez moją poważną chorobę musiałam wybrać czy studia czy praca i wybrałam pracę w firmie eks bo obiecał, że zawsze będę mieć tam pracę.... i była to najgłupsza decyzja w moim życiu).
No ale teraz myślę tylko i wyłącznie o sobie - najpierw leczenie potem praca a potem jakieś podyplomowe pewnie wreszcie. I co najważniejsze wróciłam do mojej optymistycznej natury hehe z eks jakoś stałam się taka marudna i wiecznie narzekałam.
I też zrobiłam ten błąd - kontaktowałam się z nim po rozstaniu i robiłam niepotrzebne nadzieje.
Czasem zdarza mi się trochę tęsknić ale przypominam sobie wszystkie złe rzeczy które mi zrobił i od razu mi przechodzi. Ale nie mam oporów żeby kiedyś w przyszłości spotkać się z nim czy przyjaźnić bo zawsze dobrze nam się rozmawiało na każdy temat. No ale zobaczymy co będzie.
A jak czytałam część historii z eksami to tak jakbym czytała o sobie

[Palinaaa]

tuliiipanek: ja również jestem 4 miesiące po rozstaniu, od 1,5 miesiąca nie mam kontaktu z ex. Powtarzał mi ,że przez rok on nie chce mieć dziewczyny i w ogole.. a tu dziś! Patrzę zmienił status na fb, że jest w związku!!! Niestety dopiero 1,5 miesiaca żyję bez niego i dobiło mnie to strasznie... Dzisiaj mam dzień załamki przez to :/ A podobno tak mnie kochał a tu już ma nową...

[Tort]

Napisane przez Palinaaa

tuliiipanek: ja również jestem 4 miesiące po rozstaniu, od 1,5 miesiąca nie mam kontaktu z ex. Powtarzał mi ,że przez rok on nie chce mieć dziewczyny i w ogole.. a tu dziś! Patrzę zmienił status na fb, że jest w związku!!! Niestety dopiero 1,5 miesiaca żyję bez niego i dobiło mnie to strasznie... Dzisiaj mam dzień załamki przez to :/ A podobno tak mnie kochał a tu już ma nową...

I myślisz że to wielkie uczucie? Dla mnie to zwykłe pocieszenie.

[Palinaaa]

Tort : z całego serca mam nadzieję ,że im nie wyjdzie... A w ogólę dobrze powiedziane, ja też znalazłam takie pocieszenie ale na dłuższą metę nie mogłam tego ciągnąć...

[justn2122]

Napisane przez magda170325

Dziewczyny..
Poradźcie..
Wczoraj byłam w klubie, popiłam trochę i zaczęłam wypisywać do eksa (z którym próbujemy naprawić związek od 2 miesięcy, jeszcze nie wróciliśmy do siebie, ja ostatnio podjęłam decyzję o zerwaniu kontaktu na jakiś czas i on odezwał się w poniedziałek - ja nie odpisalam). Pisałam mu, że życzę mu miłej zabawy i lepiej poobracać inne niż ze mną pogadać :/ odpisywał mi, żebym skończyła gadać głupoty, że nie obraca innych i że pogadamy jutro..
I on sie nie odzywa dziś..
Powinnam napisać do niego i go przeprosić za te głupie teksty?

Kochana napisz do niego, ale nie przepraszaj za nic. Odezwij sie jak gdyby nigdy nic. Piszesz ze chcecie naprawić związek to naprawiajcie, ale razem. Rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie, jeśli bedzie wszyskto ok miedzy wami to możecie zacząć od nowa
Powodzenia.

[Tort]

Tak nie myśl, bo wtedy im wyjdzie Tak zazwyczaj jest niestety.

[justn2122]

Napisane przez JUssTA

Witam serdecznie. Ja też mogę się dołączyć? w sumie na wizażu jestem już długo a nigdy jakoś dużo nie pisałam.....
Także jestem świeżo po rozstaniu i patrząc z perspektywy czasu nie żałuję, że tak się stało. Teraz widzę jaka ślepa byłam w związku i jak się zmieniłam pod wpływem eks - wszyscy mi to mówili i pytali gdzie jest ta dawna fajna laska hehe :p.
W sumie ten cały nasz związek to była chyba jedna wielka pomyłka. Eks to pierwszej klasy egoista, który dba tylko o swoją wygodę i jak się okazało na końcu nie obchodziły go moje uczucia, to ze przez niego nie mam pracy i studiów (długa historia, przez moją poważną chorobę musiałam wybrać czy studia czy praca i wybrałam pracę w firmie eks bo obiecał, że zawsze będę mieć tam pracę.... i była to najgłupsza decyzja w moim życiu).
No ale teraz myślę tylko i wyłącznie o sobie - najpierw leczenie potem praca a potem jakieś podyplomowe pewnie wreszcie. I co najważniejsze wróciłam do mojej optymistycznej natury hehe z eks jakoś stałam się taka marudna i wiecznie narzekałam.
I też zrobiłam ten błąd - kontaktowałam się z nim po rozstaniu i robiłam niepotrzebne nadzieje.
Czasem zdarza mi się trochę tęsknić ale przypominam sobie wszystkie złe rzeczy które mi zrobił i od razu mi przechodzi. Ale nie mam oporów żeby kiedyś w przyszłości spotkać się z nim czy przyjaźnić bo zawsze dobrze nam się rozmawiało na każdy temat. No ale zobaczymy co będzie.
A jak czytałam część historii z eksami to tak jakbym czytała o sobie

Witam! Najważniejsze to być dobrej myśli i nie poddawać sie
Gratuluje

Mówią, że mądry człowiek po szkodzie. I tak jest w większości naszych przypadków opisywanych na forum.
Tak niektóre historie są tak uderzająco podobne, do tych naszych własnych. Dobrze ze można kiedyś dostrzec te błędy i wnieść coś lepszego w dalsze zycie.

[czarodziejka18]

Cześć dziewczyny.Sorry że się wcinam w wątek bo ja nie o rozstaniu chciałam tylko raczej o problemie dotyczącym rozstania.Mam strasznego doła,nie wytrzymuję.

[oh Mandy]

Napisane przez czarodziejka18

Cześć dziewczyny.Sorry że się wcinam w wątek bo ja nie o rozstaniu chciałam tylko raczej o problemie dotyczącym rozstania.Mam strasznego doła,nie wytrzymuję.

Co się stało?

[Palinaaa]

Napisane przez czarodziejka18

Cześć dziewczyny.Sorry że się wcinam w wątek bo ja nie o rozstaniu chciałam tylko raczej o problemie dotyczącym rozstania.Mam strasznego doła,nie wytrzymuję.

Ja od paru dni mam to samo, a już było ze mną tak dobrze.....

[Tort]

Irytuje mnie ten nowy, rozmawialiśmy 2 razy i od razu całuski w policzek na powitanie i pożegnanie, nie lubię takich ludzi.

[inez3]

Cześć laski! Cieszę się, że u większości lepiej . Witam również nowe Panie (niestety witam - wiecie o co chodzi).

Nie odzywałam sie trochę, bo jakoś nie było czasu, a poza tym od kilku dni mam doła i nie chciałam Wam psuć nastroju.

Co u mnie? Dużo siedzę w pracy, bo mam w huk roboty, a poza tym to lepsze niż siedzenie samej w domu. Z uporem maniaka ostatnio słucham Pezeta i jego "Muzyki Emocjonalnej", wiele tekstów mówi dokładnie o tym jak się czuję i tak, wcale nie czuję się najlepiej... Jutro zaczyna się najgorszy miesiąc chyba: święta, sylwester i nasza rocznica, której już nie będzie.

Tak, ostatnio myślę o nim znów dużo, nie wiem czemu. Wciąż mnie to wszystko boli i uwaga - wciąż tęsknie i chciałabym go z powrotem (w tym miesiącu minie 5 miechów - boże).

Skasowałam też konto na sympatii, dla mnie przestało to mieć sens... Nie chce spotykać nikogo nowego i nie chce się wiązać, nigdy. W grę wchodzą tylko krótkie znajomości, bez przyszłości, wspólnego mieszkania i życia... Pogodziłam się ze swoją samotnością i jakoś dam sobie radę.

Już nigdy nie dam się tak zranić...

[trupiegi]

Przykro mi, że po raz pierwszy nie wysłałam mu życzeń urodzinowych. Kocham go i życzę mu dobrze, choć ze mną zerwał.
Nie chcę żyć sama dla siebie, nie chcę! Jestem NAPRAWDĘ szczęśliwa, gdy mogę go objąć, spojrzeć mu w oczy.

[inez3]

Napisane przez trupiegi

Przykro mi, że po raz pierwszy nie wysłałam mu życzeń urodzinowych. Kocham go i życzę mu dobrze, choć ze mną zerwał.
Nie chcę żyć sama dla siebie, nie chcę! Jestem NAPRAWDĘ szczęśliwa, gdy mogę go objąć, spojrzeć mu w oczy.

widzisz, ja mojemu wysłałam życzenia, ale nie był łaskaw napisac choćby dziękuje...
co do życia samej dla siebie - chyba nie masz wyjścia, tak jak ja i wiele innych. może trafisz na kogoś kiedyś i powiesz zupełnie coś innego. tego ci życzę

[trupiegi]

Napisane przez inez3

widzisz, ja mojemu wysłałam życzenia, ale nie był łaskaw napisac choćby dziękuje...
co do życia samej dla siebie - chyba nie masz wyjścia, tak jak ja i wiele innych. może trafisz na kogoś kiedyś i powiesz zupełnie coś innego. tego ci życzę

Biję się z myślami - napisać czy nie... Przecież on zerwał w moje urodziny - a ja mam jeszcze pisać w jego urodziny? Zresztą u niego już jest noc, 1 grudnia.
W głębi duszy mam nadzieję, że kiedyś do siebie wrócimy.

[inez3]

Napisane przez trupiegi

Biję się z myślami - napisać czy nie... Przecież on zerwał w moje urodziny - a ja mam jeszcze pisać w jego urodziny? Zresztą u niego już jest noc, 1 grudnia.
W głębi duszy mam nadzieję, że kiedyś do siebie wrócimy.

ja mam to "kiedyś" od 5 miesiąc mimo, że ma jakąś s..ę, więc to zupełnie niemożliwe + to, że mnie nie kocha.

[trupiegi]

Napisane przez inez3

ja mam to "kiedyś" od 5 miesiąc mimo, że ma jakąś s..ę, więc to zupełnie niemożliwe + to, że mnie nie kocha.

Kibicuję Twojemu eksowi, żeby szybko się rozczarował tą piczą-zdobyczą i skończył ten pseudozwiązeczek.

[inez3]

Napisane przez trupiegi

Kibicuję Twojemu eksowi, żeby szybko się rozczarował tą piczą-zdobyczą i skończył ten pseudozwiązeczek.

czy ja wiem, czy to pseudozwiązeczek jak ze sobą mieszkają? chciałabym w to wierzyć, ale nie ukrywam, że też mu tego życzę

[trupiegi]

Napisane przez inez3

czy ja wiem, czy to pseudozwiązeczek jak ze sobą mieszkają? chciałabym w to wierzyć, ale nie ukrywam, że też mu tego życzę

Pseudozwiązeczek, bo:
1. zamieszkanie razem to raczej odpowiedzialna decyzja, której nie podejmuje się tak szybko
2. zbudowany został na Twoim nieszczęściu.

[JUssTA]

Napisane przez trupiegi

Biję się z myślami - napisać czy nie... Przecież on zerwał w moje urodziny - a ja mam jeszcze pisać w jego urodziny? Zresztą u niego już jest noc, 1 grudnia.
W głębi duszy mam nadzieję, że kiedyś do siebie wrócimy.

My też ostatni raz widzieliśmy się w moje urodziny... skończyło się to w łóżku po czym powiedział, że chyba powinnam już pójść..... super miałam urodziny...... Ja mu życzeń na jego na pewno nie wyślę. Może za rok jak ochłonę.

[mloda904]

mam dzisiaj dziewczyny jakiś gorszy dzień
nie pisałam jakiś czas, bo było mi lepiej, nie myślałam o nim tyle i w ogóle, a dzisiaj zdałam sobie sprawę, że zagłuszam tylko swoją tęsknotę i że tak się nie da
co gorsza 'przyjaźnimy się', porażka totalna ale nie mogłam się z tego wycofać, bo nie chciałam wyjść na niedojrzałą histeryczkę, więc teraz mam maile co słychać, co porabiam itd;/i wcale mnie to nie cieszy, nie tęsknię za nim, bo ciągle mamy kontakt, ale za bliskością, spotkaniami, jego dotykiem, nie radzę sobie, a nie chcę już zadręczać znajomych moim marudzeniem

[inez3]

Napisane przez trupiegi

Pseudozwiązeczek, bo:
1. zamieszkanie razem to raczej odpowiedzialna decyzja, której nie podejmuje się tak szybko
2. zbudowany został na Twoim nieszczęściu.

tez tak uważam, ale może się tak zakochał...
podobno karma wraca

w ogóle, jego mama ma imieniny 4.12 i się zastanawiam czy do niej zadzwonic, wiem, ze on bedzie wtedy w domu. z jego mamą miałam kontakt do października. zawsze mi mówiła, że jej miło, że dzwonie itd (nie opowiadała nic o nim, a ja nie pytałam, no może na samym początku). teraz się zastanawiam co zrobić...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez mloda904

mam dzisiaj dziewczyny jakiś gorszy dzień
nie pisałam jakiś czas, bo było mi lepiej, nie myślałam o nim tyle i w ogóle, a dzisiaj zdałam sobie sprawę, że zagłuszam tylko swoją tęsknotę i że tak się nie da
co gorsza 'przyjaźnimy się', porażka totalna ale nie mogłam się z tego wycofać, bo nie chciałam wyjść na niedojrzałą histeryczkę, więc teraz mam maile co słychać, co porabiam itd;/i wcale mnie to nie cieszy, nie tęsknię za nim, bo ciągle mamy kontakt, ale za bliskością, spotkaniami, jego dotykiem, nie radzę sobie, a nie chcę już zadręczać znajomych moim marudzeniem

dlatego mimo wszystko uważam, że przyjaźń w takim wypadku nie ma sensu, bo zawsze jedna strona (chyba, ze to było rozstanie w zgodzie, kiedy oboje stwierdzacie, że to nie ma sensu) będzie cierpieć.

[karrramba]

Napisane przez inez3

tez tak uważam, ale może się tak zakochał...
podobno karma wraca

w ogóle, jego mama ma imieniny 4.12 i się zastanawiam czy do niej zadzwonic, wiem, ze on bedzie wtedy w domu. z jego mamą miałam kontakt do października. zawsze mi mówiła, że jej miło, że dzwonie itd (nie opowiadała nic o nim, a ja nie pytałam, no może na samym początku). teraz się zastanawiam co zrobić...

Coś Ty, jeszcze gdyby się po prostu spotykali, to mogłabym uwierzyć, ze się sobie spodobali po prostu i dlatego chcą się poznać lepiej. Ale mieszkanie ze sobą?! Ja Ci mówię, jeszcze będą walizki z okien lecieć

Ja bym chyba zadzwoniła do jego mamy - pokażesz, że jesteś kulturalna i pamiętasz. W końcu przez 7 lat musiałyście mieć już bardzo dobry kontakt. A że on będzie w domu to już jego problem, przecież zadzwonisz do niej, a nie do niego.

Dziewczyny, nie krzyczcie, że przeglądam facebooka, żeby śledzić eksa, bo tego nie robię, ale zobaczcie, jaką piosenkę wrzucił eks na tablicę: http://www.youtube.com/watch?v=Dcfmw...&feature=share - zwróćcie uwagę na tekst i na teledysk (szczególnie na końcówkę) Ciekawe, czy mam rozumieć, że się ze mnie wyleczył? Jakoś mnie to nie rusza Wrednie kliknęłam "lubię to", nie mogłam się powstrzymać