Żony 2011 :)

[Mediona]

Napisane przez Ifwka

Dzięki, na razie załatwiamy formalności związane z kupnem, jak się obrobię to cykne jakąś fotkę
Ja gratuluję udanych zakupów. Uwielbiam jeździć do Ikei ale ponieważ daleko przydałoby się już z jakąś konkretną kasą pojechać.
Przepis wygląda smakowicie

A to dwa z moich misiaków:

śliczne takie słodziutkie

[magbes]

sa przesliczne i przeslodkie zostawiasz je sobie czy bedziesz oddawac w dobre raczki?

[Ewik86]

Napisane przez Ifwka

A to dwa z moich misiaków:

Śliczne Kocham psy

[Ifwka]

Napisane przez magbes

sa przesliczne i przeslodkie zostawiasz je sobie czy bedziesz oddawac w dobre raczki?

Nie zostawiam, chociaz chciałabym ale często wyjeżdżamy i jednym pieskiem to nawet sąsiedzi nam się zaopiekuja a gromadką to już nie wypada nikogo obarczać.

[megamag]

Napisane przez Ifwka

A to dwa z moich misiaków:

cudne

[izabla]

Napisane przez the rock

Ja za makowcem nie przepadam ale pewnie nie obędzie się bez niego

Ja tego ciasta nigdy nie jem, ale chyba zrobię, bo inni w rodzinie jedzą

Napisane przez Ewik86

Sporo tego Pewnie i sporo wydaliście
W Ikei rzeczy chyba nie są zbyt tanie co?

Ceny w Ikea są naprawdę zróżnicowane- można kupić zestaw garnków za 26 zł ( miałam starą wersję tego kompletu i świetnie mi służyła w akademiku) albo za 450 zł (tych nie testowałam)
Prawie każda rzecz występuje w wersji tańszej i droższej.

[Trinette]

Dziewczyny ja tak troche z innej beczki... Ma któraś moze niskie ciśnienie? Stosuje jakieś leki? Póki coś robie, krece sie po domu to jest dobrze. Jak jest spokojniej, ucze sie, mam luzniejszy dzien w pracy to usypiam... Kawa/pepsi/cwiczenia pomagaja na krótką metę.

[the rock]

Napisane przez Trinette

Dziewczyny ja tak troche z innej beczki... Ma któraś moze niskie ciśnienie? Stosuje jakieś leki? Póki coś robie, krece sie po domu to jest dobrze. Jak jest spokojniej, ucze sie, mam luzniejszy dzien w pracy to usypiam... Kawa/pepsi/cwiczenia pomagaja na krótką metę.

Ja nie wiem jakie mam ciśnienie

[Mediona]

Ja byłam ostatnio u lekarza i mam dobre ciśnienie a na co dzień sobie nie sprawdzam

[Ifwka]

Ostatnio robiłam badania kkontrolne w pracy i miałam 110/80 więc tez raczej niskie niż wysokie, ale lekarka nic nie mówiła. Tylko że mi nie chce się spać, tylko zimno mi a zwłaszcza w stopy, i to nawet jak ciepło jest na zewnątrz; tylko jak na obcasach chodzę to nie mam tego problemu.

[Trinette]

Napisane przez Ifwka

Ostatnio robiłam badania kkontrolne w pracy i miałam 110/80 więc tez raczej niskie niż wysokie, ale lekarka nic nie mówiła. Tylko że mi nie chce się spać, tylko zimno mi a zwłaszcza w stopy, i to nawet jak ciepło jest na zewnątrz; tylko jak na obcasach chodzę to nie mam tego problemu.

Ja mam zwykle 90/60

[megamag]

Napisane przez Trinette

Dziewczyny ja tak troche z innej beczki... Ma któraś moze niskie ciśnienie? Stosuje jakieś leki? Póki coś robie, krece sie po domu to jest dobrze. Jak jest spokojniej, ucze sie, mam luzniejszy dzien w pracy to usypiam... Kawa/pepsi/cwiczenia pomagaja na krótką metę.

Niektórzy po prostu tak mają, ale pomyśl o tym pozytywnie, Twój organizm funkcjonuje woniej, nie starzejesz się tak szybko jak inni. Tak serio to taka ospałość może być oznaką niedoboru jakiś minerałów też, robiłaś ostatnio badanie krwi? Ja mam tak co jakiś czas, wtedy łykam jakieś witaminy i żelazo, bo to jego brak głównie daje ospałość i przechodzi.

[Trinette]

Napisane przez megamag

Niektórzy po prostu tak mają, ale pomyśl o tym pozytywnie, Twój organizm funkcjonuje woniej, nie starzejesz się tak szybko jak inni. Tak serio to taka ospałość może być oznaką niedoboru jakiś minerałów też, robiłaś ostatnio badanie krwi? Ja mam tak co jakiś czas, wtedy łykam jakieś witaminy i żelazo, bo to jego brak głównie daje ospałość i przechodzi.

Niby fajnie... ale jednak to jest uciążliwe. Wole miec wysokie i normalnie funkcjonować. Nie mogę się skoncentrować, niewazne ile spie - jestem senna. Jak cisnienie spada to juz w ogole tragedia. Raz to o maly wlos i bym usnela w pracy, tak mi sie glowa kiwala. Dobrze, ze kolezanka dala mi tabletke na podniesienie cisnienia (tez ma za niskie) i sie wszystko unormowalo.
Badania robilam rok temu (2 razy), bo było to samo i w końcu chciałam się wziąć za siebie. Wyszły wszystkie ok.Lekarze traktowali mnie jak wariata i mówili "Taka Pani natura". Strasznie mnie to zniechęciło...

[gwiazdeczka26]

Napisane przez Ifwka

Dzięki, na razie załatwiamy formalności związane z kupnem, jak się obrobię to cykne jakąś fotkę
Ja gratuluję udanych zakupów. Uwielbiam jeździć do Ikei ale ponieważ daleko przydałoby się już z jakąś konkretną kasą pojechać.
Przepis wygląda smakowicie

A to dwa z moich misiaków:

Psiaki sa przeurocze!!!!:love :

Ja tez uwielbiam zakupy w Ikea Narazie niestety nie mam juz miejsca w domu, zeby cokolwiek dokupic, ale jak juz kupimy swoje mieszkanko to Ikea bedzie chyba moim drugim domem

Napisane przez megamag

Niektórzy po prostu tak mają, ale pomyśl o tym pozytywnie, Twój organizm funkcjonuje woniej, nie starzejesz się tak szybko jak inni. Tak serio to taka ospałość może być oznaką niedoboru jakiś minerałów też, robiłaś ostatnio badanie krwi? Ja mam tak co jakiś czas, wtedy łykam jakieś witaminy i żelazo, bo to jego brak głównie daje ospałość i przechodzi.

Zgadzam sie. Ja tez jestem czesto ospala, przemeczona, nic mi sie nie chce... witaminki pomagaja
No a na niskie cisnienie to tylko kawe znam....albo winko

Jak tam zakupy swiateczne u Was?????
Jakie pomysly na prezenty dla naszych kochanych mezow???

[morenica]

Napisane przez Trinette

Dziewczyny ja tak troche z innej beczki... Ma któraś moze niskie ciśnienie? Stosuje jakieś leki? Póki coś robie, krece sie po domu to jest dobrze. Jak jest spokojniej, ucze sie, mam luzniejszy dzien w pracy to usypiam... Kawa/pepsi/cwiczenia pomagaja na krótką metę.

Mam tak samo żadnych tabletek nie biorę, staram się "leczyć" kawą, mogę wypić o każdej porze dnia i nocy i nie działa na mnie.
Już się pomału to tego przyzwyczaiłam i jakoś żyję z tym niskim ciśnieniem.

Napisane przez gwiazdeczka26

Jak tam zakupy swiateczne u Was?????
Jakie pomysly na prezenty dla naszych kochanych mezow???

Mój kochany Mąż dostanie pod choinkę nowy samochód, Mitshubisi...
Może nie tyle ode mnie, co od rodziców. Po prostu mamy wieczne problemy z obecnym samochodem. kupiliśmy rok temu, sprowadzony z Niemiec, wiedzieliśmy, że miał gonga z przodu, ale kiedy zaczęło się coś z nim wiecznie dziać, nie było miesiąca, żeby coś nie sypało, to chcieliśmy go sprzedać. ale nie było zainteresowania. jeszcze w między czasie okazało się, że miał też w Niemczech tył rozwalony...więc tym bardziej nie wiele osób go kupi, a na pewno nie za taką cenę. więc po rodzinnych negocjacjach robimy w salonie zamianę, stary idzie do nich, a my za rok dopłacamy resztę wartości samochodu.

Wczoraj dostałam taką dobrą wiadomość, że chodzę tak nakręcona. otóz dzwoniła moja Przyjaciółka i świadkowa, że po roku mieszkania w Poznaniu wraca do mojego miasta... ucieszyłam się jak nie wiem co w końcu będzie jak dawniej, będę miała swoją Monikę obok siebie. No i będziemy tak jak dawniej myślałyśmy rozkręcać swoj przedszkolny interes...

Z gorszych - ani ja ani mąż nie dostaliśmy się do pracy w mundurówce

A ja zabieram się za generalne porządki. jutro rano teściowa na weekend przyjeżdza...

[Ewik86]

Napisane przez Trinette

Dziewczyny ja tak troche z innej beczki... Ma któraś moze niskie ciśnienie? Stosuje jakieś leki? Póki coś robie, krece sie po domu to jest dobrze. Jak jest spokojniej, ucze sie, mam luzniejszy dzien w pracy to usypiam... Kawa/pepsi/cwiczenia pomagaja na krótką metę.

Napisane przez Trinette

Niby fajnie... ale jednak to jest uciążliwe. Wole miec wysokie i normalnie funkcjonować. Nie mogę się skoncentrować, niewazne ile spie - jestem senna. Jak cisnienie spada to juz w ogole tragedia. Raz to o maly wlos i bym usnela w pracy, tak mi sie glowa kiwala. Dobrze, ze kolezanka dala mi tabletke na podniesienie cisnienia (tez ma za niskie) i sie wszystko unormowalo.
Badania robilam rok temu (2 razy), bo było to samo i w końcu chciałam się wziąć za siebie. Wyszły wszystkie ok.Lekarze traktowali mnie jak wariata i mówili "Taka Pani natura". Strasznie mnie to zniechęciło...

Cierpię z tego samego powodu. Jestem też niskociśnieniowcem. Lekarz, gdy zapytałam go o radę powiedział mi to samo co Tobie - że taka moja natura i koniec. Na pocieszenie usłyszałam, że miażdżyca żył grozi mi w mniejszym stopniu.
Ta senność jest strasznie uciążliwa. Muszę spać po minimum 9 godzin dziennie, bo inaczej drzemka w ciągu dnia jest nieunikniona. Tak jak dziś, wstałam o 7 na mecz Polski z Włochami i o 15 padłam. Wstałam o 17. A kawa też na mnie nie działa - wypiję kubek i bez problemu mogę iść spać Piję ją raczej ze względu na smak niż działanie pobudzające

Napisane przez morenica

Mój kochany Mąż dostanie pod choinkę nowy samochód, Mitshubisi...
Może nie tyle ode mnie, co od rodziców. Po prostu mamy wieczne problemy z obecnym samochodem. kupiliśmy rok temu, sprowadzony z Niemiec, wiedzieliśmy, że miał gonga z przodu, ale kiedy zaczęło się coś z nim wiecznie dziać, nie było miesiąca, żeby coś nie sypało, to chcieliśmy go sprzedać. ale nie było zainteresowania. jeszcze w między czasie okazało się, że miał też w Niemczech tył rozwalony...więc tym bardziej nie wiele osób go kupi, a na pewno nie za taką cenę. więc po rodzinnych negocjacjach robimy w salonie zamianę, stary idzie do nich, a my za rok dopłacamy resztę wartości samochodu.

My zbieramy na samochód i chcemy zmienić tak na przełomie maja i czerwca. Chętnie byśmy kupili renault megane (sedan). Strasznie mi się podobają Tylko sporo mają elektroniki i obawiamy się, że mogą być z tym problemy.

Napisane przez morenica

Wczoraj dostałam taką dobrą wiadomość, że chodzę tak nakręcona. otóz dzwoniła moja Przyjaciółka i świadkowa, że po roku mieszkania w Poznaniu wraca do mojego miasta... ucieszyłam się jak nie wiem co w końcu będzie jak dawniej, będę miała swoją Monikę obok siebie. No i będziemy tak jak dawniej myślałyśmy rozkręcać swoj przedszkolny interes...

A cóż to za biznes prowadzony już w przedszkolu?

Napisane przez morenica

Z gorszych - ani ja ani mąż nie dostaliśmy się do pracy w mundurówce

Przykro mi...

[morenica]

Napisane przez Ewik86

Cierpię z tego samego powodu. Jestem też niskociśnieniowcem. Lekarz, gdy zapytałam go o radę powiedział mi to samo co Tobie - że taka moja natura i koniec. Na pocieszenie usłyszałam, że miażdżyca żył grozi mi w mniejszym stopniu.
Ta senność jest strasznie uciążliwa. Muszę spać po minimum 9 godzin dziennie, bo inaczej drzemka w ciągu dnia jest nieunikniona. Tak jak dziś, wstałam o 7 na mecz Polski z Włochami i o 15 padłam. Wstałam o 17. A kawa też na mnie nie działa - wypiję kubek i bez problemu mogę iść spać Piję ją raczej ze względu na smak niż działanie pobudzające



My zbieramy na samochód i chcemy zmienić tak na przełomie maja i czerwca. Chętnie byśmy kupili renault megane (sedan). Strasznie mi się podobają Tylko sporo mają elektroniki i obawiamy się, że mogą być z tym problemy.



A cóż to za biznes prowadzony już w przedszkolu?



Przykro mi...

Z tą drzemką to moja zmora... mogę zasnąć wszędzie i o każdej porze. dobrze póki teraz jestem bezrobotna to mogę sobie pozwolić na słodkie lenistwo...ale potem...

Biznes ma dotyczyć otwarcia własnego przedszkola, żłobka bądź klubu malucha coś w ten deseń... ale to już jak moja Przyjaciółką będzie w domku.

Dom wysprzątany, na obiad zrobiliśmy sobie ten przepis na pizzerinki z winary i rzeczywiście ciasto wychodzi rewelacyjne...

[Ewik86]

Napisane przez morenica

Biznes ma dotyczyć otwarcia własnego przedszkola, żłobka bądź klubu malucha coś w ten deseń... ale to już jak moja Przyjaciółką będzie w domku.

Dom wysprzątany, na obiad zrobiliśmy sobie ten przepis na pizzerinki z winary i rzeczywiście ciasto wychodzi rewelacyjne...

Ach, również miałam taki pomysł. Moja koleżanka też. Jednak przekonała mnie do tego, że może to być kiepski pomysł. U mnie w mieście (50 tys.mieszkańców) takich przedszkoli zrobiło się bardzo dużo, a z tego co słyszałam idzie niż. Poza tym dotacje z unii mają się skończyć i część przedszkoli upadnie. Zniechęciło mnie to i zrezygnowałam z pomysłu...

My z mężem znaleźliśmy w necie przepis na pizzę i muszę powiedzieć, że jest rewelacyjny. Pizza wychodzi nam identyczna jak w pizzerii- okrągła i na cienkim cieście Jako pochłaniaczka pizz jestem w 100% usatysfakcjonowana Kocham pizzę

[Trinette]

Napisane przez Ewik86

Cierpię z tego samego powodu. Jestem też niskociśnieniowcem. Lekarz, gdy zapytałam go o radę powiedział mi to samo co Tobie - że taka moja natura i koniec. Na pocieszenie usłyszałam, że miażdżyca żył grozi mi w mniejszym stopniu.
Ta senność jest strasznie uciążliwa. Muszę spać po minimum 9 godzin dziennie, bo inaczej drzemka w ciągu dnia jest nieunikniona. Tak jak dziś, wstałam o 7 na mecz Polski z Włochami i o 15 padłam. Wstałam o 17. A kawa też na mnie nie działa - wypiję kubek i bez problemu mogę iść spać Piję ją raczej ze względu na smak niż działanie pobudzające

Faktycznie duże pocieszenie...
Co do pogrubionego - mnie znajomi za dziwaka mieli jak im to mówiłam!! Mam to samo!!

[Ewik86]

Napisane przez Trinette

Faktycznie duże pocieszenie...
Co do pogrubionego - mnie znajomi za dziwaka mieli jak im to mówiłam!! Mam to samo!!

Ktoś kto ma normalne ciśnienie nigdy nas nie zrozumie

[Trinette]

Napisane przez Ewik86

Ktoś kto ma normalne ciśnienie nigdy nas nie zrozumie

Moja mama zawsze mi marudziła - "Ubieraj sie cieplej, bo masz zimne ręce i stopy." Tłumaczyłam, że jest mi cieplo... Nie docieralo. Dopiero jak jej kolezanka powiedziala, ze ma to samo przez niskie cisnienie - dala mi spokoj Teraz się tylko śmieje z tatą, że odmieńcem jestem, bo oni mają wszystko w normie

[Ewik86]

Napisane przez Trinette

Moja mama zawsze mi marudziła - "Ubieraj sie cieplej, bo masz zimne ręce i stopy." Tłumaczyłam, że jest mi cieplo... Nie docieralo. Dopiero jak jej kolezanka powiedziala, ze ma to samo przez niskie cisnienie - dala mi spokoj Teraz się tylko śmieje z tatą, że odmieńcem jestem, bo oni mają wszystko w normie

Moja mama często jest w szoku, że mi ciągle zimno jest. W swoim mieszkaniu chodzi na krótki rękaw, a ja marznę i pod kocem u niej leżę Tak jak wczoraj - ona na ramiączka, ja pod kocem. Do tego dotknęła moich stóp i od razu mi je zawinęła w koc, bo tak zimne byłe W pracy też się męczyłam, bo babeczkom gorąco było i okna otwierały, a ja prawie zębami zgrzytałam

Jednym słowem- przerąbane mamy

[Trinette]

Napisane przez Ewik86

Moja mama często jest w szoku, że mi ciągle zimno jest. W swoim mieszkaniu chodzi na krótki rękaw, a ja marznę i pod kocem u niej leżę Tak jak wczoraj - ona na ramiączka, ja pod kocem. Do tego dotknęła moich stóp i od razu mi je zawinęła w koc, bo tak zimne byłe W pracy też się męczyłam, bo babeczkom gorąco było i okna otwierały, a ja prawie zębami zgrzytałam

Jednym słowem- przerąbane mamy

Heh... u mnie tak tata robi jak oglądamy razem filmy Mama mi ostatnio kupila takie cieple eskimoski (trepki) do chodzenia po domu i wyobraź sobie, że jest mi w nich ciepło-wręcz czuje się dziwnie
Edit.Powiem Wam cos. Może mnie uspokoicie. Ostatnio byłam u gin. Powiedziała, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę oraz jej utrzymaniem. Mam wadę genetyczną. Strasznie mnie to dobiło... a badania dopiero w połowie miesiąca i w przyszłym roku w szpitalu... Chciałam dziecko za parę lat, a teraz... Zamiast się skoncentrować na nauce to myślę o tym... i sie po prostu boję. Zaczynam naprawdę myśleć, że coś ze mną nie tak...

[Ewik86]

Napisane przez Trinette

Heh... u mnie tak tata robi jak oglądamy razem filmy Mama mi ostatnio kupila takie cieple eskimoski (trepki) do chodzenia po domu i wyobraź sobie, że jest mi w nich ciepło-wręcz czuje się dziwnie
Jak dobrze pójdzie to wybiorę się do lekarza i wszystko sprawdzę.

A stopy Ci się nie pocą? Bo mi się trochę pociły jak chodziłam w papciach, ale ciepło, owszem, było

[morenica]

Napisane przez Ewik86

Ach, również miałam taki pomysł. Moja koleżanka też. Jednak przekonała mnie do tego, że może to być kiepski pomysł. U mnie w mieście (50 tys.mieszkańców) takich przedszkoli zrobiło się bardzo dużo, a z tego co słyszałam idzie niż. Poza tym dotacje z unii mają się skończyć i część przedszkoli upadnie. Zniechęciło mnie to i zrezygnowałam z pomysłu...

My z mężem znaleźliśmy w necie przepis na pizzę i muszę powiedzieć, że jest rewelacyjny. Pizza wychodzi nam identyczna jak w pizzerii- okrągła i na cienkim cieście Jako pochłaniaczka pizz jestem w 100% usatysfakcjonowana Kocham pizzę

U Nas to wszystko jeszcze plany bo jak teraz czytam i czytam o tych przedszkolach i klubach to sporo jest załatwiania i jeszcze ja muszę zrobić studia podyplomowe z wczesnej edukacji a nie mam teraz na to kasy

A daj przepis Jestem maniaczką i pochłaniaczką pizzy

Napisane przez Trinette

Heh... u mnie tak tata robi jak oglądamy razem filmy Mama mi ostatnio kupila takie cieple eskimoski (trepki) do chodzenia po domu i wyobraź sobie, że jest mi w nich ciepło-wręcz czuje się dziwnie
Edit.Powiem Wam cos. Może mnie uspokoicie. Ostatnio byłam u gin. Powiedziała, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę oraz jej utrzymaniem. Mam wadę genetyczną. Strasznie mnie to dobiło... a badania dopiero w połowie miesiąca i w przyszłym roku w szpitalu... Chciałam dziecko za parę lat, a teraz... Zamiast się skoncentrować na nauce to myślę o tym... i sie po prostu boję. Zaczynam naprawdę myśleć, że coś ze mną nie tak...

Kochana, nie myśl negatywnie poczekaj na szczegółowe badania

[Trinette]

Napisane przez morenica

Kochana, nie myśl negatywnie poczekaj na szczegółowe badania

Czekam, ale to czekanie mnie dobija

[Ewik86]

Napisane przez Trinette

Edit.Powiem Wam cos. Może mnie uspokoicie. Ostatnio byłam u gin. Powiedziała, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę oraz jej utrzymaniem. Mam wadę genetyczną. Strasznie mnie to dobiło... a badania dopiero w połowie miesiąca i w przyszłym roku w szpitalu... Chciałam dziecko za parę lat, a teraz... Zamiast się skoncentrować na nauce to myślę o tym... i sie po prostu boję. Zaczynam naprawdę myśleć, że coś ze mną nie tak...

Nie martw się na zapas. Wiem, że to trudne, ale poczekaj na badania. A nawet jeśli coś będzie nie tak to nie wolno Ci się załamywać! Są różne sposoby, metody. Bądź dobrej myśli, dopóki nie masz wyników nie możesz się załamywać.

morenica link http://www.video-kuchnia.pl/video/62.../Pizza-przepis
Robimy dokładnie jak w przepisie i pieczemy ją na kafelku przez 10 min Polecam

[moni_ka.g]

Napisane przez izabla

Taki album jest świetny, i zdjęcia rewelacyjnie się prezentują na czarnych kartach. Do takiego tradycyjnego fajne są fotoprzylepce, np henzo- na takiej taśmie jak ceny

właśnie te przylepce kupiłam do albumów, tylko zdjęć jeszcze nie daliśmy do wywołania.

Napisane przez Niesforna_88

ile dałaś za taki album?

45zł, o takie mamy dla rodziców http://allegro.pl/slubny-elegancki-a...857897017.html

Napisane przez morenica

To będę musiała się z tymi albumami zastanowić, bo myślałam o tych z folią, ale skoro ciężko jest tam zdjęcia włożyć...więc albo tradycyjny ale właśnie taki z czarnymi kartkami

o tyle ciężko włożyć, że trzeba idealnie przykryć tą folią przylepną, i bardzo łato podchodzi ona powietrzem, a ciężko to wyeliminować. już szybciej i łatwiej tymi przylepcami wkleić zdjęcia do zwykłego albumu. a te z czarnymi kartami bardzo ładnie i estetycznie wyglądają, choć są odrobinę droższe od białych.

Napisane przez superkas

A jak tam przygotowania małymi kroczkami do świąt , czy jeszcze nie myślicie ;p
Mu z tż musimy jeszcze kupic choinke i do niej pierdołki ALe juz nie moge sie doczekasc swiat , moze i snieegu tez

ja nie myślę o świętach. a jeśli o choinkę chodzi to mam i choineczkę i wszystkie ozdoby już od kilku lat, odkąd mieszkam tu gdzie mieszkam. wiele rzeczy już zdążyłam zgromadzić po mału, po mału i się uzbierało.

Napisane przez the rock

Ręczniki tym razem żółte
łyżkę do spagetti
mnóstwo świeczek
metalową ramkę na zdjęcie
wyciskarkę do czosnku
szklaną granatową osłonkę na kwiatka
talerze obiadowe, deserowe i na zupe
pojemniki plastikowe z przykrywką za żywność
i plastikowy pojemnik na torby plastikowe

To chyba wszystko

to miałaś bardzo udane zakupy. my jak pisałam w starym wątku w ikei jesteśmy bardzo rzadko, bo mamy daleko, ale jak już jesteśmy to spore sumy wydajemy ;> bardzo lubię ten sklep i te pierdołki wszystkie. kiedyś, jak urządzałam to mieszkanie, w którym teraz mieszkamy nie miałam takich potrzeb i możliwości, żeby sobie do ikei pojechać i mówiłam, że moja siostra cioteczna to wariatka i w głowie jej się poprzestawiało jak ona z mężem jeździła do Wawy do ikei na zakupy, a teraz sami czasem jeździmy (a przy okazji do znajomych w okolicy).

[morenica]

Napisane przez Ewik86

Nie martw się na zapas. Wiem, że to trudne, ale poczekaj na badania. A nawet jeśli coś będzie nie tak to nie wolno Ci się załamywać! Są różne sposoby, metody. Bądź dobrej myśli, dopóki nie masz wyników nie możesz się załamywać.

morenica link http://www.video-kuchnia.pl/video/62.../Pizza-przepis
Robimy dokładnie jak w przepisie i pieczemy ją na kafelku przez 10 min Polecam

Przepis zapisany
Kiedyś spróbujemy.

I po wizycie teściowej. Ledwo przeżyłam, żeby coś miłego powiedzieć, ale jakoś dałam radę. Na plus, że teściowa Nam kupiła na święta i mięso i deskę do prasowania i biały komplet talerzy. na minus te Jej wieczne rządzenie, a to pytanie, że chyba Nam się popsuł odkurzacz (w domyśle, że nie sprzątamy), a to po co trzymamy butelki pod zlewem, wrzuciła sama pranie do pralki. Masakra jakaś z tym !! Rządzi się w Naszym domu jak w swoim. dobrze, że chociaż nie mieszka koło Nas i widziemy się średnio raz na miesiąc.

A dzisiaj też mała sprzeczka z moją mamą, ale o samochód. myślałam, że jak już będzie nowy to będzie spokój, ale znowu gadanie, bo Wy dzieci pracy nie macie, a Mąż ma nie taką jaką trzeba, bo za mało kasy etc. Szkoda gadać

[dorka24]

no to ja na swoją muszę też trochę ponarzekać Ostatnio jak byliśmy w domu to jak zawsze spaliśmy jedną nockę u męża rodziców a drugą u moich (żeby było sprawiedliwie) no i teściowa po raz kolejny musiała wtrącić swoje trzy grosze. Jak mąż powiedział że idziemy do mnie na drugą nockę to ona, ale przecież możecie tutaj zostać, tęsknisz za mamusią - taki tekst do mnie. A jak w niedziele podjechaliśmy na chwilę tylko sie pożegnać jak wyjeżdżaliśmy to pyta - jak się spało u mamusi? kurde gotuje się we mnie jak słyszę te głupie uwagi. Przemilczałam bo jak bym chciała to skomentować to nie byłoby miłe. Przecież to oczywiste że każdy z nas chce tu i tu spędzić trochę czasu tym bardziej że dzielą ich 2km. Ale widac teściowa tego nie rozumie albo jest bardzo złośliwa:/