"Hey baby, I think I wanna marry you!" - Zazdrośnice cz. 45 :brzydal:

[Gwizdak]

poryczalam sie po opisie Stygmatka, nie umialabym tego zrobić ....

[justyna_dt]

Jak to się stało, że napisałam tu chyba z godzinę temu i nie ma tego wpisu!? mam w nosie, idę spać. Branoc

[capriola_87]

No to wróciłam..byli włoscy wykładowcy i musiałam nówić po włosku, co po 4 piwach nie jest takie trudne...jestem baaaaaaaaaadzo pijana dobranoc...

[Zwies]

Ja tylko chcę powiedzieć, że ja ma sukienkę w rozmiarze M - od tego użytkownika co zamawiacie, fason taki jak Carmi wzięła tylko bez rękawów i muszę zakładać najbardziej uświadomiony stanik, żeby góra się "wypełniła"

[Hawwa87]

Napisane przez kasia0912

Ja jutro mam kolędę...

Jak to?


Mnie też przeraził opis Stygmatka


Ostatni znajomi wyszli niecałe pół godziny temu, teraz czas spać, bo P. jest na nogach od 5

Dobranoc

[justyna_dt]

Ale odespaaaaaaaam.... całe 3 godziny snu, super :/ jestem tak wyczerpana, że zaraz głowa spadnie mi na biurku, jakbym miała wielką banię na szyi. Jak odbiorę od przyjaciela bilety do teatru, to jadę do domu spać, choćby na godzinę.

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Podzielę się z Wami takim durnym spostrzeżeniem tzn. durnym, bo dość oczywistym, ale dla mnie jednak to takie dość świeże odkrycie: kto pyta nie błądzi zawsze jakoś tak było, że jak się o czymś dowiadywałam (nie wiem, lipny termin zaliczenia, obowiązki w pracy, które mi kolidują, jakieś niewyobrażalne wymagania klientów itp.), to się denerwowałam, psioczyłam pod nosem, robiłam, co było powiedziane i potem byłam zła, czy coś zrobiłam czy nie. A przez ostatnie miesiące zmieniło się to u mnie o 180 stopni i jest dużo lepiej. Akurat mi to przyszło na myśl w związku z sytuacją grouponową. Kupiłam bratu pod choinkę tę jazdę off-road. No i pare dni temu dostaję maila, że termin jazdy należy uzgodnić przed 15.12., bo później będzie za dużo chętnych na jedną datę. Wkurzyłam się, bo to miał być prezent pod choinkę, no to jak ja mu każę sobie zarezerwować przed 15 grudnia!? Zwłaszcza że nie było o tym żadnej mowy przy zakupie. No i zadzwoniłam dzisiaj do pana, którego numer był podany w tym drugim mailu. I się okazało, że nie jest to obowiązkowe, że oczywiście można rezerwować później, tylko nie w samym lutym, ale np. zaraz po świętach. I w ogóle pan był bardzo miły, jestem zadowolona taka pierdoła, sama bym się nie spodziewała, że tak mi poprawi humor

EDIT: Mamy na wątku 1 użytkownika (ja ) i 16 gości EDIT 2: O, i Zwies jest jeszcze

[najfajniejsza]

Napisane przez Gleniusia

ja tam obchodzę i jedno i drugie

Napisane przez Gwizdak

oo... nie lubisz mnie Ja obchodzę i imieniny i urodziny. W ogóle u mnie w rodzinie w właśnie bardziej imieniny, niż urodziny się obchodzi. A u tż z kolei odwrotnie. Ja obchodzę jedno i drugie, a swoje imieniny uwielbiam Urodziny też lubię.... no to jak mam z jednego zrezygnować? Btw, imieniny mam 15 grudnia

Napisane przez Hawwa87

Naj, ja obchodzę jedno i drugie, ale urodziny mam w Nowy Rok, a imieniny w Wigilię, więc w sumie nigdy niczego nie organizuję Ale np. w zeszłym roku cała rodzina P. łącznie z nim zapomniała o moich imieninach

nie lubię was!

no u mnie to wynika z tego, że nigdy nie znałam nikogo, kto obchodziłby imieniny. u mnie w rodzinie, wśród znajomych itp. zawsze obchodziło się urodziny, cukierki w szkole się na urodziny przynosiło i takie tam. w ogóle nie mam pojęcia, kiedy ja mam imieniny, a co dopiero ktokolwiek inny, poza Andrzejem, Mikołajem, Barbarą, Walentym, Janem i Sylwestrem i wiem, że mama ma CHYBA w ten sam dzień imieniny i urodziny. coś tak mi świta.
potem zaczęłam być z P. i się okazało, że jego mama obchodzi imieniny, bo ma urodziny w Dzień Matki, więc wygodniej jest zrobić imprezę w innym terminie. OK, zapamiętałam. Ale do niedawna myślałam, że to jedyny wyjątek...
Potem się okazało, że jedna babcia obchodzi imieniny, a nie urodziny.
A teraz, że druga i urodziny, i imieniny taka to wygodna, dwa razy prezenty dostanie ale fajnie się ucieszyła z książki kupiliśmy jej Vargasa Llosę i powiedziała: "Ten od Nobla, nie umiem nazwiska przeczytać, to dobre będzie! "
W każdym razie z takim podejściem, że obchodzimy imieniny, urodziny i może jeszcze bar micwę się w życiu nie spotkałam.
także jestem w szoku, że to jest takie oczywiste

Napisane przez butterfly20

W avku mam moją Maniulkę...co się będę obcymi królikami zadawalać;P

wreszcie!

Napisane przez carmelova

Zapraszam na bloga

Napisane przez justyna_dt

Jak to się stało, że napisałam tu chyba z godzinę temu i nie ma tego wpisu!? mam w nosie, idę spać. Branoc

jaki foch!

Napisane przez justyna_dt

Ale odespaaaaaaaam.... całe 3 godziny snu, super :/ jestem tak wyczerpana, że zaraz głowa spadnie mi na biurku, jakbym miała wielką banię na szyi. Jak odbiorę od przyjaciela bilety do teatru, to jadę do domu spać, choćby na godzinę.

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Podzielę się z Wami takim durnym spostrzeżeniem tzn. durnym, bo dość oczywistym, ale dla mnie jednak to takie dość świeże odkrycie: kto pyta nie błądzi zawsze jakoś tak było, że jak się o czymś dowiadywałam (nie wiem, lipny termin zaliczenia, obowiązki w pracy, które mi kolidują, jakieś niewyobrażalne wymagania klientów itp.), to się denerwowałam, psioczyłam pod nosem, robiłam, co było powiedziane i potem byłam zła, czy coś zrobiłam czy nie. A przez ostatnie miesiące zmieniło się to u mnie o 180 stopni i jest dużo lepiej. Akurat mi to przyszło na myśl w związku z sytuacją grouponową. Kupiłam bratu pod choinkę tę jazdę off-road. No i pare dni temu dostaję maila, że termin jazdy należy uzgodnić przed 15.12., bo później będzie za dużo chętnych na jedną datę. Wkurzyłam się, bo to miał być prezent pod choinkę, no to jak ja mu każę sobie zarezerwować przed 15 grudnia!? Zwłaszcza że nie było o tym żadnej mowy przy zakupie. No i zadzwoniłam dzisiaj do pana, którego numer był podany w tym drugim mailu. I się okazało, że nie jest to obowiązkowe, że oczywiście można rezerwować później, tylko nie w samym lutym, ale np. zaraz po świętach. I w ogóle pan był bardzo miły, jestem zadowolona taka pierdoła, sama bym się nie spodziewała, że tak mi poprawi humor

EDIT: Mamy na wątku 1 użytkownika (ja ) i 16 gości EDIT 2: O, i Zwies jest jeszcze

dobrze, że walczysz!

ja spadam do magisterki
mam prośbę o pomoc w klubie

[kasia0912]

Hawwuś no dziś ksiądz u nas chodzi po kolędzie

Dzień Dobry ale wyspałam dziś nauka i jeszcze raz nauka.

[najfajniejsza]

Napisane przez Zuzik06

Frezi co z kieckką, zamawiamy, czy się rozmyśliłaś?

podcięłam grzywkę, zrobiłam pazurki z przodu i wycieniowała mi pierwszą warstwę z góry tak, że jest krótsza niż była i mam nadzieję, że nie będą takie oklapłe teraz i będą się lepiej skręcały

wylaszczyłaś się dla naszych krakowianek!

[antonina_bielska]

Moje Miłe Panie - czy bez pierścionka się liczy? - będzie kupiony za 1. pensję, tak powiedział, wtedy też oświecimy rodziców moich i jego

Więc to było tak: cały dzień chciało mi się kopytek, o 17 przed pracą dostałam od tż cynk, że wstawił ziemniaki do gotowania (how sweet :P)

Po choince przyszedł po mnie. W domu czekała kolacja (świece, muffinki , wino i takie tam). Nie byłam kompletnie w nastroju, więc marudziłam, włączyłam jakiś jazz w tv i oglądałam. Potem, koło 1. stwierdziłam, że odpadam, wtedy też od słowa, do słowa, doszło między nami do dużej sprzeczki (o nic w zasadzie). Wtedy on powiedział, że mnie kocha, że nie chce mnie stracić i że bardzo chce mnie uczynić swoją - wtedy kazał mi wstać z łóżka, klęknął i spytał "zostaniesz moją żoną?"
Więc ja poprosiłam o powtórzenie pytania, bo mnie zatkało.
Powtórzył. Wydukałam "myślę, że tak. To znaczy bardzo tak. Tak "

Wtedy uznał, że nie ma nic dla mnie, ale coś musi być i noszę wspaniałą nitkę zaręczynową (w załączeniu)

Jestem taaaaka happy - wiecie tylko Wy, siostra moja i 2. przyjaciółki z roku

[Smerfetka_88]

dzień dobry

[hawananana]

Napisane przez antonina_bielska

Moje Miłe Panie - czy bez pierścionka się liczy? - będzie kupiony za 1. pensję, tak powiedział, wtedy też oświecimy rodziców moich i jego

Więc to było tak: cały dzień chciało mi się kopytek, o 17 przed pracą dostałam od tż cynk, że wstawił ziemniaki do gotowania (how sweet :P)

Po choince przyszedł po mnie. W domu czekała kolacja (świece, muffinki , wino i takie tam). Nie byłam kompletnie w nastroju, więc marudziłam, włączyłam jakiś jazz w tv i oglądałam. Potem, koło 1. stwierdziłam, że odpadam, wtedy też od słowa, do słowa, doszło między nami do dużej sprzeczki (o nic w zasadzie). Wtedy on powiedział, że mnie kocha, że nie chce mnie stracić i że bardzo chce mnie uczynić swoją - wtedy kazał mi wstać z łóżka, klęknął i spytał "zostaniesz moją żoną?"
Więc ja poprosiłam o powtórzenie pytania, bo mnie zatkało.
Powtórzył. Wydukałam "myślę, że tak. To znaczy bardzo tak. Tak "

Wtedy uznał, że nie ma nic dla mnie, ale coś musi być i noszę wspaniałą nitkę zaręczynową (w załączeniu)

Jestem taaaaka happy - wiecie tylko Wy, siostra moja i 2. przyjaciółki z roku

: jupi: wielkie gratulacje z okazji zaręczyn !!!!

zazdroszczę po stokroć ) to już druga na wątku

[justyna_dt]

Tośka, wooooow... przypomnij mi, ile Wy jesteście ze sobą?

[kasia0912]

Tosia hmm wow. Gratuluję.

[antonina_bielska]

Napisane przez justyna_dt

Tośka, wooooow... przypomnij mi, ile Wy jesteście ze sobą?

Krótko. Bardzo krótko - 2 miesiące i 3 dni

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez hawananana

: jupi: wielkie gratulacje z okazji zaręczyn !!!!

zazdroszczę po stokroć ) to już druga na wątku

Dziękuję

[medeline]

Napisane przez antonina_bielska

Moje Miłe Panie - czy bez pierścionka się liczy? - będzie kupiony za 1. pensję, tak powiedział, wtedy też oświecimy rodziców moich i jego

Więc to było tak: cały dzień chciało mi się kopytek, o 17 przed pracą dostałam od tż cynk, że wstawił ziemniaki do gotowania (how sweet :P)

Po choince przyszedł po mnie. W domu czekała kolacja (świece, muffinki , wino i takie tam). Nie byłam kompletnie w nastroju, więc marudziłam, włączyłam jakiś jazz w tv i oglądałam. Potem, koło 1. stwierdziłam, że odpadam, wtedy też od słowa, do słowa, doszło między nami do dużej sprzeczki (o nic w zasadzie). Wtedy on powiedział, że mnie kocha, że nie chce mnie stracić i że bardzo chce mnie uczynić swoją - wtedy kazał mi wstać z łóżka, klęknął i spytał "zostaniesz moją żoną?"
Więc ja poprosiłam o powtórzenie pytania, bo mnie zatkało.
Powtórzył. Wydukałam "myślę, że tak. To znaczy bardzo tak. Tak "

Wtedy uznał, że nie ma nic dla mnie, ale coś musi być i noszę wspaniałą nitkę zaręczynową (w załączeniu)

Jestem taaaaka happy - wiecie tylko Wy, siostra moja i 2. przyjaciółki z roku

O kurczę To mnie zszokowałaś!
GRATULACJE
Kiedy wypłata?
Brakiem pierścionka się nie przejmuj, bo mam koleżankę w grupie, która datę ślubu ma wyznaczoną, a pierścionka brak. Tylko powodem jest fakt, że ona nie chce pierścionka, którego sama nie wybierze, a taki się jeszcze nie trafił

[antonina_bielska]

jak dobrze pójdzie to styczeń/luty, za punkt honoru sobie stawia moje 21. urodziny, ale kto tam go wie... (już mi dziś pokazał, że umie zaskoczyć )

[Gleniusia]

Tośka zatkało mnie Ale to tak na serio? Jeśli tak to gratuluję

[najfajniejsza]

Napisane przez antonina_bielska

Moje Miłe Panie - czy bez pierścionka się liczy? - będzie kupiony za 1. pensję, tak powiedział, wtedy też oświecimy rodziców moich i jego

Więc to było tak: cały dzień chciało mi się kopytek, o 17 przed pracą dostałam od tż cynk, że wstawił ziemniaki do gotowania (how sweet :P)

Po choince przyszedł po mnie. W domu czekała kolacja (świece, muffinki , wino i takie tam). Nie byłam kompletnie w nastroju, więc marudziłam, włączyłam jakiś jazz w tv i oglądałam. Potem, koło 1. stwierdziłam, że odpadam, wtedy też od słowa, do słowa, doszło między nami do dużej sprzeczki (o nic w zasadzie). Wtedy on powiedział, że mnie kocha, że nie chce mnie stracić i że bardzo chce mnie uczynić swoją - wtedy kazał mi wstać z łóżka, klęknął i spytał "zostaniesz moją żoną?"
Więc ja poprosiłam o powtórzenie pytania, bo mnie zatkało.
Powtórzył. Wydukałam "myślę, że tak. To znaczy bardzo tak. Tak "

Wtedy uznał, że nie ma nic dla mnie, ale coś musi być i noszę wspaniałą nitkę zaręczynową (w załączeniu)

Jestem taaaaka happy - wiecie tylko Wy, siostra moja i 2. przyjaciółki z roku

WOW! ale numerr, tego się nie spodziewałam!
Gratuluję!
da się szybko zdecydować? da się!

to teraz moje ulubione pytanie: kiedy ślub?

[Hawwa87]

Napisane przez kasia0912

Hawwuś no dziś ksiądz u nas chodzi po kolędzie

Dzień Dobry ale wyspałam dziś nauka i jeszcze raz nauka.

To jakoś strasznie szybko Zawsze mi się wydawało, że kolędy się zaczynają dopiero po Świętach

Ale może to jak z obchodzeniem urodzin i imienin u Najki

Tosia, gratuluję


Witam Panie

[justyna_dt]

Wczoraj jakiś koleś na badoo dał mi swój nr telefonu, podpisałam go sobie, przykładowo: "Marcin Kraków" jako imię, a w nazwisku wpisałam "Podobno normalny..." I dostaję dzisiaj sms-a od niego, wchodzę do skrzynki, a tu "Podobno normalny..." do mnie pisze

[kasia0912]

Hawwa u nas zawsze na początku grudnia chodzą

[antonina_bielska]

Napisane przez najfajniejsza

to teraz moje ulubione pytanie: kiedy ślub?

najeczko - on się śmieje, że w ciągu roku, ale wiadomo, że no way. Jeżeli wyjaśni się sprawa z moim kumplem (zaraz opiszę w klubie) i to wszystko nabierze jeszcze większego tempa, to pewnie już jakąś datę będziemy się starali znaleźć

Chcę z nim całe życie spędzić, od jakiegoś czasu mam wrażenie, że znam go wieki...

Napisane przez justyna_dt

Wczoraj jakiś koleś na badoo dał mi swój nr telefonu, podpisałam go sobie, przykładowo: "Marcin Kraków" jako imię, a w nazwisku wpisałam "Podobno normalny..." I dostaję dzisiaj sms-a od niego, wchodzę do skrzynki, a tu "Podobno normalny..." do mnie pisze

Dobre

[justyna_dt]

Napisane przez kasia0912

Hawwa u nas zawsze na początku grudnia chodzą

Rzeczywiście szybko, u nas po świętach jak się przeprowadziłyśmy, to miałyśmy spory przeskok, bo na osiedlu chodził ksiądz u nas końcem stycznia, a tu już 27 grudnia

[Choji]

Tośka nieźle GRATULUJĘ!!!!

[osz rety]

Tosia jestem w szoku, ale w pozytywnym szoku i masz zaręczynową nitkę - jakie to słodkie mam nadzieję, że nie było to ze strony Tż działanie wyłącznie pod wpływem chwili i na serio chce Cię za żonę
GRATULUJĘ i czekam na dalszy rozwój sytuacji

Mąż spał 12 godzin, a ja 10 weekend jest fajny, jak nie trzeba jechać do szkoły

[Hawwa87]

Napisane przez kasia0912

Hawwa u nas zawsze na początku grudnia chodzą

To ciekawe

[najfajniejsza]

Napisane przez Hawwa87

To jakoś strasznie szybko Zawsze mi się wydawało, że kolędy się zaczynają dopiero po Świętach

Ale może to jak z obchodzeniem urodzin i imienin u Najki

Tosia, gratuluję


Witam Panie

u nas w największej parafii, do której długo należałam, kolędy zaczynają się w listopadzie, a kończą w lutym
a w tej tutaj, u franciszkanów, to jakoś na początku grudnia widziałam, że już chodzą

Wysłałam kilku dziewczynom SMS-y i Carmi z Frezyjką są w głębokim szoku

[hawananana]

Napisane przez osz rety

Tosia jestem w szoku, ale w pozytywnym szoku i masz zaręczynową nitkę - jakie to słodkie mam nadzieję, że nie było to ze strony Tż działanie wyłącznie pod wpływem chwili i na serio chce Cię za żonę
GRATULUJĘ i czekam na dalszy rozwój sytuacji

teraz to już nie ma przeproś, Zazdrośnice wiedzą i zdania zmienić nie może

kot kichnął zaraz obok mnie, tak mnie wystraszył, że wylałam na siebie kawę

[Lady Marmalade]

Napisane przez antonina_bielska

Moje Miłe Panie - czy bez pierścionka się liczy? - będzie kupiony za 1. pensję, tak powiedział, wtedy też oświecimy rodziców moich i jego

Więc to było tak: cały dzień chciało mi się kopytek, o 17 przed pracą dostałam od tż cynk, że wstawił ziemniaki do gotowania (how sweet :P)

Po choince przyszedł po mnie. W domu czekała kolacja (świece, muffinki , wino i takie tam). Nie byłam kompletnie w nastroju, więc marudziłam, włączyłam jakiś jazz w tv i oglądałam. Potem, koło 1. stwierdziłam, że odpadam, wtedy też od słowa, do słowa, doszło między nami do dużej sprzeczki (o nic w zasadzie). Wtedy on powiedział, że mnie kocha, że nie chce mnie stracić i że bardzo chce mnie uczynić swoją - wtedy kazał mi wstać z łóżka, klęknął i spytał "zostaniesz moją żoną?"
Więc ja poprosiłam o powtórzenie pytania, bo mnie zatkało.
Powtórzył. Wydukałam "myślę, że tak. To znaczy bardzo tak. Tak "

Wtedy uznał, że nie ma nic dla mnie, ale coś musi być i noszę wspaniałą nitkę zaręczynową (w załączeniu)

Jestem taaaaka happy - wiecie tylko Wy, siostra moja i 2. przyjaciółki z roku

jaaacie gratuluje z calego serducha ale sie ciesze!
i ta nitka bylaby dla mnie najwspanialsza nitka

wczoraj nie wiedzialam jak siepisze neurochirurg i nie wiedzialam czy 'h' czy 'ch'

ale piekna pogoda u mnie sloneczko swieci w koncu . wczoraj bylo szaro buro i o 14 musialam miec juz swiatla w pokoju wlaczone bo nic nie bylo widac

kupilam http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-mandelic.html miala ktoras?

czas na sprzatanie a pozniej filmy sobie ogladne

apropos koledy to ja mialam 26 listopada jako pierwsza ulica na wsi