Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Biricchina, Kees, Tygrysek 99, Kafuniax (albo mi się zdaje?), Emerald Sea, Jola00, Gringoo, Evean, JamaicaP

[Darianna25]

Hej,
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30994913]Dziękujemy za ochy i achy

A u nas w nocy histeryczny płacz - stawiam na zęby. Aż łkała, nie mogła przestać, z kwadrans to trwało, dałam czopka, posmarowałam dziąsła dentinoxem i w momencie smarowania - nagle cisza, normalnie ja nie wiem, czy to tak nagle zaczęło działać czy moje paluchy ją uspokoiły Obstawiam albo dalsze przebijanie się 3 górnych, albo lewa dolna 3.

I odszczekuję z pokorą - mikołajki u teściów były wczoraj Agatka dostała od szwagierki mozaikę dużą (uff, już nie muszę wybierać ) taką:
http://www.e-dzieciaczki.pl/smily-play-mozaika-elementĂłw-p-3561.html?osCsid=02476e79 02595e0084b12a6b68294113

Jakość... powiedzmy, że zadowalająca. Obawiam się, że ta plansza długo nie wytrzyma, ale same kołeczki wyglądają na dość mocne, fajnie się je wpina (mała spokojnie sobie radzi, chociaż nie zawsze trafi w dziurkę), łatwo je wyjąć (ale same nie wypadają). Ale się ze szwagierką wkurzyłyśmy, bo miało być 6 plansz z obrazkami a jest jedna (dwustronna), ale już stwierdziłam, by nie jechała wymieniać, nie ma sensu, mała teraz i tak nie na plansze patrzy, a jak będzie na etapie patrzenia, to już i kołeczki mniejsze kupię
Od teściowej lalę szmaciankę dostała i komórkę zabawkową (z litości nad sobą zostawiłam ją u nich, niech mała ma czym się bawić, bo głośna ), a lalę delikatnie olała Największą frajdę sprawiła piłka kauczukowa, jakieś 10cm średnicy, w środku dioda która zaczynała migać po rzuceniu piłką. Dziecko na piłkarza mi rośnie

A wiem, że szwagierka na gwiazdkę kupiła klocki drewniane z literkami - cieszę się, bo to też na długo zabawka a widzę, że mała radochę ma jak jej np. obrazki podpisuję.[/QUOTE]

Piłkę kałczukowa tez mamy i najwiecej śmiechu jak taka świecącą włożymy pod bluzke.

No fajna zabawka.
Tesciowa przysala Oli drewniany sorter z Tchibo.

U nas też takie nocki były przy zebach.

Dziś jedziemy na zakupy świąteczne.

[velluto]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30995304]Biricchina, Kees, Tygrysek 99, Kafuniax (albo mi się zdaje?), Emerald Sea, Jola00, Gringoo, Evean, JamaicaP[/QUOTE]
Te osoby pogrubione ja bym zostawiła, czasami się odzywają i ja je kojarzę

[ona1981]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30994558]https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post30994612
[/QUOTE]

Jezuu jakie niektóre są naiwne Nawet jesli pensje w przeliczeniu będą takie same to nie ma szans by ceny produktów nie zdrożały. Już to widzę, że sprzedawcy będą się rozdrabniać i mleko będzie kosztowało nadal 3 zł tylko w przeliczeniu na euro. Przecież to wszystko będzie zaokrąglane w zwyż, zwłaszcza spożywka w góre pujdzie.

Bydgoszczanka dla teścia może- kosmetyki (teraz dużo fajnych zestawów), książka, parasolka, jak kibic to może coś z euro 2012, fajne koszulki byly w reserved. fajne tez tam były rękawiczki męskie. Kalendarz. Jak już zupełnie nie mam co to dobry alkohol, do tego kawa i gorzka duża czekolada

[velluto]

Z osób na liście dawno tez nie odzywały sie takie osoby:
cate_, pearl4, mama_kacperka, iza240
Ale to już lea musi zdecydować co z nimi zrobić

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30995304]Biricchina, Kees, Tygrysek 99, Kafuniax (albo mi się zdaje?), Emerald Sea, Jola00, Gringoo, Evean, JamaicaP[/QUOTE]

Napisane przez velluto

Te osoby pogrubione ja bym zostawiła, czasami się odzywają i ja je kojarzę

no to usunęłam z listy te, co szaja napisala, ale zostawiła te, które velluto pogrubiał.

Napisane przez velluto

Z osób na liście dawno tez nie odzywały sie takie osoby:
cate_, pearl4, mama_kacperka, iza240
Ale to już lea musi zdecydować co z nimi zrobić

dobra, te osoby też usunę.
ale to nie mi tu decydować, to jest nasz wątek, i ostatnio bywam rzadziej niż kiedys i czasem trudno wyłapać, kto się udziela, a kto nie, i od kiedy nie...
Więc jesli kogoś na liście nie kojarzycie z poprzedniego wątku, to piszcie.

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30995304]Biricchina, Kees, Tygrysek 99, Kafuniax (albo mi się zdaje?), Emerald Sea, Jola00, Gringoo, Evean, JamaicaP[/QUOTE]
te się chyba już od co najmniej 2 części nie odzywają.

małz dziś pojechał do pracy na kilka godzin. niedługo powinien być.
Ewcia mi nie chciała paść ,nie miałam siły z nią walczyć, więc wzięłam na ręce i padła. mogę spokojnie zjeść.

Lea - tego "kocham" strasznie zazdroszczę

u nas nowe:
ciee - cześć
dzię - dzięki
pię - pięknie

wszystko powtarza lub przynajmniej próbuje, a na hasło "powiedz EWA" mówi "nie" i odwraca się na pięcie.

[annLee]

ja to się śmieję,że Tośka to się będzie w tym p-lu nudzić,bo już wszystkie piosenki z Zu przerabia i o ile układ taneczny ma opanowany do perfekcji łącznie z ukłonami to chwilowo jest to po chińsku jeszcze
chociaż...jak zaczyna to dokładnie wiem jaką piosenkę śpiewa
np."aaa koki ka"(aaaa kotki dwa)

Panna-przepraszam,a może to prorocza pomyłka?
dziękuję za życzenia zdrowia,trochę pomogły

Szalony-to Twa córcia taka pikna śmiechotka

Szaja-a dlaczego konto na NK było dla Ciebie balastem?
co do euro to oczywiście,że po doopie dostaniemy-same przewalutowanie to koszty straszne.a KAŻDE państwo,które weszło żałuje bo oczywiście,że ceny wzrosły! U nas nie będzie inaczej.Małż był teraz w Barcelonie i mówi,że masakra ile biednych ludzi,bezrobocie,ludzie śpiący na plaży etc.
U nas już jest sporo takich,zamiast spać na plazy śpią w śmietnikach a zimą umierają z zimna.Lepiej nie będzie
Ci co twierdzą,że będzie kłamią albo nie mają kompletnej wiedzy.Nie powinniśmy się godzić,ale pewnie nasz rząd się zgodzi i będzie nam mydlił oczy...

Bydgoś-ale Cię dopadło!

Silpe-zdrówka dla małej bardzo dobrze,że zwymiotowała,będzie jej lzej

Dilayla-kasą moja starsza się bawi w p-lu.Mamy trochę "pieniążków" ale Tośka wszystko wkłada do paszczy,więc chwilę powrzuca do skarbonki i zabieram jak zaczyna wkładać do buzi.

[bydgoszczanka]

Mam dzisiaj doła Powód - pewnie błahy........na spacery nie mogę wychodzić i na zakupy świąteczne też nie. Może jutro będzie lepiej.

[Jola00]

Witam Mauski
Lea dziekuje,ze mnie zostawilas na liscie
Faktycznie nie udzielam sie od dawna,wybaczcie....:brzyd al: Ale tak to juz jest,ze czasu mam malo i o ile czasem uuda mi sie Was podczytac,to z pisaniem juz gorzej Niestety jestem sama matka i ojcem i babcia i dziadkiem i wszystkim przez 24 godz na dobe. To naprawde ciezko jest. I praca do tego i caly dom na mojej glowie... Trudno jest byc tu z dala od rodziny samemu,a dopiero samotna matka...No ale daje rade,bo przeciez musze
Oli rosnie,ale ze swojego marudzenia,jeczenia nie wyrosnie chyba nigdy Czasami mam dosc...Ale bywa tez kochany.Uwielbia sie przytulac i czasem nawet wyludze buziaczka Gada jak najety bardzo duzo,nie ma z tym problemu,pare slow tez w jezyku angielskim. Najfajniejsze slowa: autopas (autobus),Dandel (Daniel) Przewaznie mozna sie domyslec co mowi,ale czasem tez wymysla po swojemu i tak jest "fef" (film),"muć" (smok) i "pata" (mleko ) Nie mam pojecia skad to sie wzielo,bo wszystko nazywam normalnie po imieniu
Jak znajde chwilke,to wstawie jakies foteczki.
Kochane mamuski zafasolkowane ogromne gratulacje!
Zycze duzo zdrowka wszystkim!
Posstaram sie udzielac troszke....
buziaczki

[Dilayla]

Napisane przez bydgoszczanka

Mam dzisiaj doła Powód - pewnie błahy........na spacery nie mogę wychodzić i na zakupy świąteczne też nie. Może jutro będzie lepiej.

wszystko przejdzie niestety znow ten czastrzeba czekac...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez annLee

ja to się śmieję,że Tośka to się będzie w tym p-lu nudzić,bo już wszystkie piosenki z Zu przerabia i o ile układ taneczny ma opanowany do perfekcji łącznie z ukłonami to chwilowo jest to po chińsku jeszcze
chociaż...jak zaczyna to dokładnie wiem jaką piosenkę śpiewa
np."aaa koki ka"(aaaa kotki dwa)

to chyba wersja "kotków dwóch" dla dzieci , bo Tymek śpiewa to identycznie.

Napisane przez bydgoszczanka

Mam dzisiaj doła Powód - pewnie błahy........na spacery nie mogę wychodzić i na zakupy świąteczne też nie. Może jutro będzie lepiej.

kochana, rozumiem Twojego doła, a powód wcale nie błahy, ja też wariuję, gdy mam "areszt domowy".

Napisane przez Jola00

Posstaram sie udzielac troszke....
buziaczki

no ja myślę.

[kaszpirek]

Cześć babeczki
Bruno ostatnio 2 dni gorączkował, obstawiałam zęby, jak zawsze.Ale po gorączce pojawił się brzydki kaszel.Nie ma go często, ale jak już zacznie, to mam wrażenie, że zaraz się udusi.No i taki atak kończy się zawsze zwymiotowaniem.
Jutro lecimy do lekarza zobaczyć co to.
Pamiętam tamtej zimy też tak miał.Raz w miesiącu kaszel z wymiotem a osłuchowo czysto.
Czy to możliwe, żeby na zęby?Tyle tylko, że zostały nam tylko piątki i jedna trójka.A na piątki to chyba za wcześnie.

Do tego jeszcze mamy histerię przed każdym spaniem.
A było już tak pięknie....

Nocki niespokojne.Dziś to nawet raz się obudził, zaczął płakać i bić mnie.[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30995304]Biricchina, Kees, Tygrysek 99, Kafuniax (albo mi się zdaje?), Emerald Sea, Jola00, Gringoo, Evean, JamaicaP[/QUOTE]

Ciekawe co u niej, co z mężem zrobiła?

Napisane przez bydgoszczanka

Mam dzisiaj doła Powód - pewnie błahy........na spacery nie mogę wychodzić i na zakupy świąteczne też nie. Może jutro będzie lepiej.

I zdrówka dużo życzę.


Ja wigilię robię u siebie.W sumie to poszłam na łatwiznę.Czeka mnie tylko zrobienie kolacji( do tego teściowa trochę potraw doniesie).
A w święto któreś to musiałabym obiad przygotować i kolację.Tak u nas się przyjęło.
Jedno mnie tylko martwi.Mąż albo będzie tydzień przed świętami, albo w wigilię.Jak szanowny szefunio wybierze drugą opcję, to się pochlastam!

[Papierowka1]

cześć
velluto Natalka super nawija, wszystko zrozumiałe
dla Ewy, Gabi brawa za nowe słowa, no i dla Tymka za to "kocha", Boże jak to musi wspaniale brzmieć
Agatka jaka pannica duża na zdjęciach, oczyska hipnotyzujące

my dzisiaj u znajomych byliśmy, Tymon bardzo grzeczny był, tak więc wizyta udana

[margo80]

Jolu - miło Cię widzieć. czytam, że jednak nie udało się Wam wszystkiego posklejać, ale wierzę, że dajesz sobie doskonale radę. zaglądaj do nas częściej.

[panna migotka]

Napisane przez margo80

u nas nowe:
ciee - cześć
dzię - dzięki
pię - pięknie

wszystko powtarza lub przynajmniej próbuje, a na hasło "powiedz EWA" mówi "nie" i odwraca się na pięcie.

szybko Ewcia teraz goni koleżanki

Napisane przez annLee

ja to się śmieję,że Tośka to się będzie w tym p-lu nudzić,bo już wszystkie piosenki z Zu przerabia i o ile układ taneczny ma opanowany do perfekcji łącznie z ukłonami to chwilowo jest to po chińsku jeszcze
chociaż...jak zaczyna to dokładnie wiem jaką piosenkę śpiewa
np."aaa koki ka"(aaaa kotki dwa)

Panna-przepraszam,a może to prorocza pomyłka?
dziękuję za życzenia zdrowia,trochę pomogły

hehe no oby jeszcze nie

a piosenka fajna i dla mnie zrozumiała

Wiktor tylko "czyta" nam na głos książki, wygląda to przekomicznie bo siada z książką na kolanach i rytmicznie, mocno uderza paluchem w stronę wydając przy tym odgłosy: jeeee eee e i potrząsając tak mocno głową, że dotyka czasami podłogi

Napisane przez bydgoszczanka

Mam dzisiaj doła Powód - pewnie błahy........na spacery nie mogę wychodzić i na zakupy świąteczne też nie. Może jutro będzie lepiej.

ja pewnie też bym miała. pomyśl, że teraz i pogoda brzydka i ludzie przepychający się w sklepach a ty masz to szczęście, .ze Cię to ominie

Napisane przez Jola00

Posstaram sie udzielac troszke....
buziaczki

trzymamy za słowo

Napisane przez kaszpirek

Cześć babeczki
Bruno ostatnio 2 dni gorączkował, obstawiałam zęby, jak zawsze.Ale po gorączce pojawił się brzydki kaszel.Nie ma go często, ale jak już zacznie, to mam wrażenie, że zaraz się udusi.No i taki atak kończy się zawsze zwymiotowaniem.
Jutro lecimy do lekarza zobaczyć co to.
Pamiętam tamtej zimy też tak miał.Raz w miesiącu kaszel z wymiotem a osłuchowo czysto.
Czy to możliwe, żeby na zęby?Tyle tylko, że zostały nam tylko piątki i jedna trójka.A na piątki to chyba za wcześnie.



Ja wigilię robię u siebie.W sumie to poszłam na łatwiznę.Czeka mnie tylko zrobienie kolacji( do tego teściowa trochę potraw doniesie).
A w święto któreś to musiałabym obiad przygotować i kolację.Tak u nas się przyjęło.
Jedno mnie tylko martwi.Mąż albo będzie tydzień przed świętami, albo w wigilię.Jak szanowny szefunio wybierze drugą opcję, to się pochlastam!

zdrówka dla Bruna i trzymam kciuki żeby mąż mógł przyjechać jak najszybciej


kupiłam Wiktorowi książkę "uwaga, to niebezpieczne" z olesiejuka, żeby pokazać mu co jest niebezpieczne i dlaczego ale teraz mnie zastanawia czy to go jeszcze bardziej nie zachęci do takiego zachowania np dotykania żelazka jak myślicie?
i mam problem bo nie mogę mu czyścić uszu potem chce naśladować i próbuje wszystko wpychać do ucha, dziś było to mięso z obiadu

[margo80]

Napisane przez panna migotka

szybko Ewcia teraz goni koleżanki


kupiłam Wiktorowi książkę "uwaga, to niebezpieczne" z olesiejuka, żeby pokazać mu co jest niebezpieczne i dlaczego ale teraz mnie zastanawia czy to go jeszcze bardziej nie zachęci do takiego zachowania np dotykania żelazka jak myślicie?
i mam problem bo nie mogę mu czyścić uszu potem chce naśladować i próbuje wszystko wpychać do ucha, dziś było to mięso z obiadu

rzeczywiście, widzę, że jakiś skok mieliśmy, bo i inne umiejętności poszły mocno do przodu. np. te drewniane układanki - ukladała ze mną, ale max 1 raz i pokazywała palcem przeważnie gdzie włożyć dany obrazek albo byle jak wkładała do dziury. a od kilku dni potrafi siedzieć, idealnie dopasowywać, po czym odwraca, wysypuje i układa od nowa.

możesz mieć rację, że ta książka jeszcze bardziej zachęci Wiktora do eksperymentów. jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. może akurat będzie inaczej...?

[araczki]

Alez fajnie gadaja Wasze maluchy.

Jola, fajnie, ze sie odezwalas. Wpadaj czesciej, konecznie

Natalka Vellutowa, niestety nie chce do mnie sie odezwac. Nie otwiera mi sie

Wczoraj bylismy na Jaselkach organizowanych przez Polonie. Mala zobaczyla Mikolaja i tak sie wpila w meza, ze wolami by jej nie oderwal.

[bydgoszczanka]

Witajcie.
Dziękuję Wam Dzisiaj jest juz lepiej...........mąż przytulił i jest ok

Joola, witaj i udzielaj się częściej

za nowe słówka i umiejętności.

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

[bydgoszczanka]

Lusia wczoraj zasnęła na dużym łóżku ( w swoim pokoju ). Nie chciała w łóżeczku Posiedziałam przy niej 20 minut i zasnęła. Ale o 3 zawołała mnie i przeszła do swojego łoża.

Oooo wyszedł mi post pod postem

[velluto]

Napisane przez panna migotka

Wiktor tylko "czyta" nam na głos książki, wygląda to przekomicznie bo siada z książką na kolanach i rytmicznie, mocno uderza paluchem w stronę wydając przy tym odgłosy: jeeee eee e i potrząsając tak mocno głową, że dotyka czasami podłogi

kupiłam Wiktorowi książkę "uwaga, to niebezpieczne" z olesiejuka, żeby pokazać mu co jest niebezpieczne i dlaczego ale teraz mnie zastanawia czy to go jeszcze bardziej nie zachęci do takiego zachowania np dotykania żelazka jak myślicie?
i mam problem bo nie mogę mu czyścić uszu potem chce naśladować i próbuje wszystko wpychać do ucha, dziś było to mięso z obiadu

ha ha ha chcialabym to zobaczyc
My mamy ta ksiazeczke Nie zacheciła Małej do wiekszych psot, ale tez nie zauwazyłam zeby wpłyneła na nia jakos wychowawczo oglada obrazki, mowi "nie wolno" a potem idzie i robi swoje

Napisane przez araczki

Natalka Vellutowa, niestety nie chce do mnie sie odezwac. Nie otwiera mi sie

Wczoraj bylismy na Jaselkach organizowanych przez Polonie. Mala zobaczyla Mikolaja i tak sie wpila w meza, ze wolami by jej nie oderwal.

wyslalam jeszcze raz na pw

u mnie pewnie reakcja na mikolaja bylaby taka sama


Bydgos - jak tam dzisiaj? lepiej?

[kropka75]

Napisane przez margo80

udało się dzięki za moce i kciuki

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30972502]

Ja na chwilę tylko, nie wiem czy źle spałam czy zawiało - lewym ramieniem nie mogę cholera ruszać. Od dłoni do łokcia ok, od łokcia do barku - masakra. I sam bark nieruchomy.[/QUOTE]

Napisane przez basiak

Ja porządki typowo świąteczne odpuszczam. Na codzień mam czysto więc ogarnę poprostu jak zawsze. Okien nie myję, zasłon nie piorę. Bunt! Chociaż tak naprawdę okna to mąż mój zawsze myje, ale jemu też odpuszczam, bo zarobiony jest. Totalny luzik u nas

Mnie się wczoraj udało umyć w dużym pokoju, od wewnątrz. I firany wyprać. Taki postęp.

[velluto]

Napisane przez bydgoszczanka

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

nieźle

[kropka75]

Napisane przez Papierowka1

kropka jak tam nocki,poprawiło się?

Trochę tak. Są noce spokojne, gdy śpi i np. raz je, a potem rano jeszcze na śpiocha i dosypia do 7ej.
A są takie jak dziś, gdy się wierci i popłakuje i je więcej. Dziś dwa razy.

A wczoraj i przedwczoraj to jeszcze ciekawiej było, bo był ryk i to dość spory, w okolicy północy.

Napisane przez margo80

teraz dopiero mam czas pomyśleć, co bym chciała dostać:
piżamę
portfel
torebkę
sweterek (mam upatrzony)
porządne żelazko
i pewnie jeszcze coś dołożę do listy

Chcesz moje? Bo ja nie używam.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30980453]I dzisiejsze poranne zabawy - Agatka czasem zachwyca się i zdumiewa takimi prostymi rzeczami, które teoretycznie zna, że szok. Dzisiaj na przykład - oczy ogromne ze zdumienia, że ona trzyma za sznurek a lokomotywa za nią jedzie [/QUOTE] Super Agatka.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30994913]

I odszczekuję z pokorą - mikołajki u teściów były wczoraj Agatka dostała od szwagierki mozaikę dużą (uff, już nie muszę wybierać ) taką:
http://www.e-dzieciaczki.pl/smily-play-mozaika-elementĂłw-p-3561.html?osCsid=02476e79 02595e0084b12a6b68294113

[/QUOTE]

Napisane przez margo80

wszystko powtarza lub przynajmniej próbuje, a na hasło "powiedz EWA" mówi "nie" i odwraca się na pięcie.

Napisane przez panna migotka

kupiłam Wiktorowi książkę "uwaga, to niebezpieczne" z olesiejuka, żeby pokazać mu co jest niebezpieczne i dlaczego ale teraz mnie zastanawia czy to go jeszcze bardziej nie zachęci do takiego zachowania np dotykania żelazka jak myślicie?
i mam problem bo nie mogę mu czyścić uszu potem chce naśladować i próbuje wszystko wpychać do ucha, dziś było to mięso z obiadu

Daniel to się przekonuje dopiero jak sprawdzi.
Już się raz oparzył o to rusztowanie, które jest na kuchence, na którym garnki stoją. (Gazowej znaczy.) A raz palucha na palnik położył. Choć mówiłam sto razy, że gorące.
Aaaa i raz mi włożył palec do gorącej herbaty.

Z czyszczeniem uszu miałam podobnie, tyle że wpychał patyczki do tego celu przeznaczone. Musiałam pochować i daję te jego, dzieciowe, grube, jak już bardzo chce. Na szczęście nie pcha tam nic innego.

_______________

Gadania u nas nie ma nadal. Obserwuje i łapie wszystko co może, ale nie mówienie.
Ciągle coś nalewa, przelewa albo udaje, że to robi. Wsypuje proszek do pralki i włącza, spuszcza wodę z kibla, chowa ręczniki i ściereczki do szafy, karmi kota, sypie cukier to kubków, zakrapia mi nos solą , czyści fridą , włącza i wyłącza komputery, próbuje otwierać okno...
Ale gadania niet.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez bydgoszczanka

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

Ale slicznie wygldasz na tej fotce.

u nas nowe slowka: byk, nic.

[yolanda9]

...a ja znów z doskoku...
Bydgoś, fajne zdjęcia, macie pamiatkę...ale ten wasz Mikołaj to trochę straszny jest...tzn. maska

Napisane przez kropka75

Daniel to się przekonuje dopiero jak sprawdzi.
Już się raz oparzył o to rusztowanie, które jest na kuchence, na którym garnki stoją. (Gazowej znaczy.) A raz palucha na palnik położył. Choć mówiłam sto razy, że gorące.
Aaaa i raz mi włożył palec do gorącej herbaty.

U nas na szczęście nie ma jeszcze takich pomysłów... u nas etap (dopiero) wdrapywania się na krzesła

Napisane przez kropka75

Gadania u nas nie ma nadal. Obserwuje i łapie wszystko co może, ale nie mówienie.
Ciągle coś nalewa, przelewa albo udaje, że to robi. Wsypuje proszek do pralki i włącza, spuszcza wodę z kibla, chowa ręczniki i ściereczki do szafy, karmi kota, sypie cukier to kubków, zakrapia mi nos solą , czyści fridą , włącza i wyłącza komputery, próbuje otwierać okno...
Ale gadania niet.

U nas też spuszczanie wody, chowanie rzeczy po szafkach, gmyra przy wszelkich elektronicznych sprzętach, no i co mnie również niepokoi: również próbuje otwierać okno
Nie gada...no chyba że po swojemu, ale ostatnio (w końcu!!!) zaczął wołać mamo...i teraz bez przerwy to słyszę -tak jak mi tego brakowało, tak teraz mam nadmiar (wcześniej miał fazę tylko na "tatę")

Dzisiaj musiałam synka do mamy wywieźć (chociaż mąż w domku), bo mąż ma anginę i boje się, żeby i synek się nie rozchorował...dwóch chłopaków w domu chorych to już by był meksyk...

[panna migotka]

Napisane przez araczki

Wczoraj bylismy na Jaselkach organizowanych przez Polonie. Mala zobaczyla Mikolaja i tak sie wpila w meza, ze wolami by jej nie oderwal.

mój to by jeszcze w histerię wpadł

Napisane przez bydgoszczanka

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

ślicznie wyglądałaś i na tym zdjęciu widać duże podobieństwo Lusi do Łukasza

Napisane przez kropka75

Trochę tak. Są noce spokojne, gdy śpi i np. raz je, a potem rano jeszcze na śpiocha i dosypia do 7ej.
A są takie jak dziś, gdy się wierci i popłakuje i je więcej. Dziś dwa razy.

A wczoraj i przedwczoraj to jeszcze ciekawiej było, bo był ryk i to dość spory, w okolicy północy.


Daniel to się przekonuje dopiero jak sprawdzi.
Już się raz oparzył o to rusztowanie, które jest na kuchence, na którym garnki stoją. (Gazowej znaczy.) A raz palucha na palnik położył. Choć mówiłam sto razy, że gorące.
Aaaa i raz mi włożył palec do gorącej herbaty.


Gadania u nas nie ma nadal. Obserwuje i łapie wszystko co może, ale nie mówienie.
Ciągle coś nalewa, przelewa albo udaje, że to robi. Wsypuje proszek do pralki i włącza, spuszcza wodę z kibla, chowa ręczniki i ściereczki do szafy, karmi kota, sypie cukier to kubków, zakrapia mi nos solą , czyści fridą , włącza i wyłącza komputery, próbuje otwierać okno...
Ale gadania niet.

pełnia wtedy była więc może to się trochę przyczyniło

u nas z gorącym to jest akurat najmniejszy problem bo kilka razy powiedziałam" nie wolno, to gorące" jak zbliżał się do nagrzanego piekarnika, ale takim bardzo ostrym głosem, ze się biedak popłakał i jak na razie tego akurat słucha

Nie przejmuj się, jak zacznie to pewnie od razu całymi zdaniami

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31011134]
u nas nowe slowka: byk, nic. [/QUOTE] Tymuś chyba też po jakimś skoku

Wiktor śpi już od godziny, znowu za wcześnie ale pewnie odsypia weekend u dziadków

curly, edzia gdzie jesteście?

[Edzia400]

Jestem jestem czytam i smarkam buuuuu mnie choroba tak rozłozyła ze do sklepu sił nie mam isc remont zrobiony tylko firanki nie mam uparłam sie na nowa ale w tej sytuacji niestety nie moge jej kupic
bydgos nie martw sie ja tez nie mam zakupow swioatecznych zrobionych :d a jak ja nie zrobie to u mnie nikt nie zrobi okna tez nie umyte boje sie ze spadne bo mi sie w głowie kreci ok ok nie jestem w ciazy mam @ :P chociaz chyba nam sie rodzina powiekszy znów
dzis była u mnie bratowa nie ma 12 dni @ w piatek ja wysłałam na bete bo nic test nie wskazywał no i przyniosła wyniki 360 um sprawdzałam na mojej kartce i tam zaznaczone było ze to
3- 4 tydz ale kazałam jej zrobic jeszcze raz w srode wtedy juz powinna byc pewna

jola ja wiem jak to jest bo mam to samo u mnie tata ja niby wezmie ale tylko na czas mojego wyjscia do wc na siku hihih


Amelia jest okropna normalnie sie musze poskarżyc na to moje dziecko sciaga pampka i biega na golasa po domu i sika mi gdzie popadnie nocnik pieknie na srodku kuchni stoi a ta pod drzwiami naleje i sie z tego smieje my zreszta tez

w obi jak bylismy i widziała choinki staneła na srodku i spiewa chinka chinka środ naś -na cały głos z tej reklamy oczywiscie pewnej telefoni

w hipermarketach uwielbia wieszaki z ciuchami oglada te rzeczy wyciaga i krzyczy mamoo patrz ale superr ciem to
to nic ze to np na 1 miesieczniaka

kredke rzymamy koncówka paluszów zrobie focie i wkleje
kropko - bo danielowi co innego sen z powiek spedza...

on ci wszedzie wchodzi wszedzie włazi
ami fakt na miejscu nie usiedzi ale napewno nie wspina sie jak daniel i np tymek od Lea
ale juz np Ami mówi całymi zdaniami i nie zawsze czysto ale kotek pieknie mówi jedynie jak powie jarek to tak mówi bez r ale nie miekko

bydgos ty wygladasz jak siostra łukiego nie jak jego mama

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31011134]Ale slicznie wygldasz na tej fotce.

u nas nowe slowka: byk, nic. [/QUOTE]


heheh moja jak mówi byk to tak bik te y tak zmienia ze słychac bardziej i iniz y

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31011134]Ale slicznie wygldasz na tej fotce.

u nas nowe slowka: byk, nic. [/QUOTE]

Dzięki Ja na siebie patrzeć nie mogę........ta grzywka

U nas jest Bambo - lubi wierszyk Tuwima

Napisane przez yolanda9

...a ja znów z doskoku...
Bydgoś, fajne zdjęcia, macie pamiatkę...ale ten wasz Mikołaj to trochę straszny jest...tzn. maska
.

Noooo

Napisane przez panna migotka

ślicznie wyglądałaś i na tym zdjęciu widać duże podobieństwo Lusi do Łukasza



u nas z gorącym to jest akurat najmniejszy problem bo kilka razy powiedziałam" nie wolno, to gorące" jak zbliżał się do nagrzanego piekarnika, ale takim bardzo ostrym głosem, ze się biedak popłakał i jak na razie tego akurat słucha

Lusia raz dotknęła gorącego rusztu na gazówce, a jak włączam piekarnik, to podchodzi i mówi takie ciche aaaa ( znaczy gorące ), ale 2 razy musiała spróbować, dotknęła szybko mówiąc aaaa

edzia, zdrówka
U mnie akurat zakupy ma kto zrobić a chate zdążyłam wysprzątać.
Kurcze, Twoja Ami to niezła aparatka

[Biricchina]

Cześć Mamusie

Melduję się w nowym wątku.
Chciałam już parę razy skrobnąć co u Nas, ale zmieniłam komputer i mam tu windows7 i wizaż często chodzi strasznie
Karolinka od paru dni zrobiła się strasznie rozdarta, cała na nie. W sklepie wierzga, rzuca się, drze w niebogłosy bunt dwulatka w pełni.
Nie wiem co robić, ostatnio usnęła Nam przed 1 w nocy w wcześniej były krzyki do 4tego piętra
Gdzie moje grzeczne dziecko
Bywają fajne chwile, Karolinka uwielbia się przytulać i "gotować".
Dziadek chce jej kupić pod choinkę kuchenkę i mam dylemat - podobają mi się Smoby, ale te są albo 60cm wysokości albo 90parę i nie wiem co wybrać. 60cm wysokości to straszne maleństwo a tą wyższą może być jej ciężko się bawić.
Jak z tego wybrnąć?
No i od pradziadków muszę wybrać prezent - Karola lubi zabawki grające, zwierzaczki. Myślałam albo o domku Kiddieland albo o jakiejś farmie.
Poleccie coś, plis
Postaram się częściej odzywać, pozdrowienia

Dziękuję za zostawienie mnie na liście, czytam Was praktycznie na bieżąco

Margo
Szaja śliczna Agatka
Velluto też bym chciała posłuchać Natalki
Olivka kciuki ściskam
Kumkura gratuluję córeczki
Jola witaj
Yola ale schudłaś, wow!!!

Więcej nie pamiętam, obiecuję poprawę

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Aaaa Bydgosiu zdrówka
Darianna ja też bym Cię chciała zobaczyć

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

A i Margo podziwiam, że wytrzymałaś tyle z teściową. Moja była w sobotę i po 8h w jednym pokoju z teściami już nie mogłam wytrzymać. To jest kobieta starsza ode mnie tylko o 16 lat (ma 45 lat). Jak jesteśmy same to próbuje się zaprzyjaźnić a za plecami obgaduje (wiem z pewnego źródła). Jest głośna, wulgarna i ubiera się totalnie bez gustu. Bawi się z Karolcią i nagle jej się coś przypomni i krzyczy do Nas: "a pamiętacie coś tam? K****a jak go popier****o!!" i się śmieje głośno... mój teść za to nie pracuje już prawie 2 lata (nie chce mu się - zabrali mu po niecałym miesiącu zasiłek, bo znaleźli mu pracę, której nie przyjął) i tylko narzeka. Ostatnio mąż mówił, że ma nerwobóle teść, bo tak się wszystkim przejmuje to odpowiedziałam mu, żeby się do roboty wziął to nie będzie miał czasu na myślenie.
A i teściowa jeszcze przy każdej wizycie na koniec pyta Karoli kiedy przyjedziesz do babci, bo te STARE DZIADY nie chcą przyjechać... mieszkają 100km od Nas, widujemy się raz na miesiąc, na szczęście.