Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-12-14, 14:28   #31
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Tylko, że nikt nikogo w pracy, w której nie czuje się dobrze , nie trzyma na siłę.
Z rodzinnymi firmami, tak już jest, że żona/ mąż/ dzieci , mogą sobie pozwolić na więcej, niż pracownicy etatowi.
To są uroki pracy w firmie rodzinnej.
Minusem jest o wiele większa odpowiedzialność, za wszystko co robisz, starasz się dwa razy bardziej niż zwykły pracownik, ja np. nie wyjdę z pracy po 8 godzinach, jeśli mam coś pilnego. Część pracy czasem zabieramy z mężem do domu. Pracujemy na siebie, dla siebie. Pozostali pracownicy nie są traktowani gorzej, atmosfera jest świetna.
Jak ktoś potrzebuje dnia wolnego, czy załatwić prywatne sprawy w trakcie pracy, nie ma problemu.
Jak ktoś przegina - dziękujemy za współpracę.

Spróbować warto. Z pracy, nawet u własnego faceta, zawsze można zrezygnować.
Ale ja pisałam o jednym małżeństwie, które bezsensownie ciągnie współpracę. Mąż kilkukrotnie próbował zwolnić żonę, ale szantażowała go depresją. I na dodatek rotację pracowników mieli baaardzo dużą. Gdyby żona pracowałaby gdzieś indziej ich małżeństwo zyskałoby, pracownicy zyskaliby i przede wszystkim zyskałby właściciel firmy, który otwarcie o tym mówił.

Obcego wywalisz, żony/męża można się pozbyć tylko poprzez rozwód. Bo co, żonę/męża wywalisz?


Ale dla równowagi znam też fajnie współpracujące małżeństwo
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 14:38   #32
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Ale ja pisałam o jednym małżeństwie, które bezsensownie ciągnie współpracę. Mąż kilkukrotnie próbował zwolnić żonę, ale szantażowała go depresją. I na dodatek rotację pracowników mieli baaardzo dużą. Gdyby żona pracowałaby gdzieś indziej ich małżeństwo zyskałoby, pracownicy zyskaliby i przede wszystkim zyskałby właściciel firmy, który otwarcie o tym mówił.

Obcego wywalisz, żony/męża można się pozbyć tylko poprzez rozwód. Bo co, żonę/męża wywalisz?


Ale dla równowagi znam też fajnie współpracujące małżeństwo
"Patologie" zdarzają się wszędzie. Można świetnie razem współpracować, można tak jak opisałaś w tym przykładzie.

Właściwie nawet dobrze, że przedstawiłaś ten przykład.
Przed rozpoczęciem współpracy autorka powinna się zastanowić także nad tym, jak by zareagowała, w sytuacji gdy jednak nie sprawdza się w pracy a facet ją zwalnia.
Czy by to zniosła i nie miałoby to negatywnych skutków?
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 15:08   #33
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

moi rodzice rozwiedli się po ponad 20 latach małżeństwa od momentu jak założyli firmę. ja również odeszłam z firmy. w efekcie dość rzadko widuję się z mamą, która nie może mi tego wybaczyć. także zdecydowanie odradzam.
jest to takie uwikłanie się, że w momencie jak chcesz odejść, rodzina traktuje to jak zdradę i są duże problemy, żeby dogadać się. także nie mówię nawet o finansach, ale o tym, gdy będziesz chciała coś zmienić. poza tym, jeżeli weźmiecie ślub, to proponuję rozdzielność majątkową, bo małżonkowie odpowiadają całym swoim majątkiem za zobowiązania firmy i gdyby zostały nałożone /odpukać, i nie życzę/ ale jakiekolwiek kary, czy zaległości podatkowe, czy cokolwiek, to lepiej mieć odrębność. to raz. dwa - jeżeli firma splajtuje /czego również nie życzę/ zostalibyście bez środków do życia z dnia na dzień. jeżeli będziesz miała swoje źródło dochodów -dacie sobie radę. trzecia sprawa - małżeństwa od wspólnej pracy psują się - moich rodziców padło trupem i to z hukiem. było bardzo trudno podzielić potem cokolwiek na pół. ludzie się widzą na codzień i jest nuda. lepiej jak ktoś jednak wraca do domu po swojej pracy. kolejna kwestia - oni są swoi, Ty zawsze będziesz cudza, bez względu na to, jak bardzo się polubiliście. jeżeli będzie coś nie tak z kasą, albo spalisz jakieś zlecenie, oni mogą mieć cichy żal /rodzice/ i będzie kwas w rodzinie. także mówię Ci ze swojego, poniekąd bogatego doświadczenia na tej płaszczyźnie, że nie należy wchodzić w rodzinny biznes. a już napewno nie zakładać żadnej spółki. możesz oczywiście się łamać i dla swojej WYGODY wejść w ten biznes, ale zaręczam Ci, że stoi za tym swojego rodzaju lenistwo, wygoda, która w pewnym momencie się zemści i będziesz w gorszej pozycji, niż dziś jesteś. dlatego radzę Ci, żebyś dla swojego dobrego małżeństwa, stabilnej sytuacji materialnej - nie wchodziła w biznes rodzinny. wspieraj swojego chłopaka nadal, pomagaj mu, ale nie wchodź w to. i mówię Ci, przy działalności któregokolwiek z małżonków dobrze jest wziąć rozdzielność majątkową. my tak zdecydowaliśmy. w życiu nigdy nic nie wiadomo i trzeba się zabezpieczać , jak się da.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 15:15   #34
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Jest zasadnicza różnica pomiędzy wspólnym prowadzeniem firmy z małżonkiem lub partnerem a pracą u niego w charakterze podwładnej. Związek z przełozonym potrafi wiele rzeczy zepsuć, rodzi krępujące sytuacje dla obu stron i ryzyko zarzutów o nepotyzm i faworyzowanie ze strony wspólpracowników, chorą atmosferę w pracy. Przechodziłam przez to kiedyś i mieszanie pracy i życia prywatnego nie wyszło na dobre temu związkowi. Dlatego w Twojej sytuacji wybrałabym pracę gdzie indziej. Co innego, gdybyście mieli wspólnie prowadzić firmę z TŻ. To nawet może ludzi jeszcze bardziej zbliżyć i zmotywować, gdyż wspólnie pracują na coś swojego. Jeśli partnerzy stanowią dobrą drużynę i potrafią razem pracować, to fajnie można połączyć sferę zawodową i prywatną. Coś takiego by mi chyba odpowiadało. Aktualnie z TŻ prowadzimy osobne dzialalności , ale chodzi nam po głowach pomysł na założenie czegoś wspólnego.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 15:24   #35
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
moi rodzice rozwiedli się po ponad 20 latach małżeństwa od momentu jak założyli firmę. ja również odeszłam z firmy. w efekcie dość rzadko widuję się z mamą, która nie może mi tego wybaczyć. także zdecydowanie odradzam.
jest to takie uwikłanie się, że w momencie jak chcesz odejść, rodzina traktuje to jak zdradę i są duże problemy, żeby dogadać się. także nie mówię nawet o finansach, ale o tym, gdy będziesz chciała coś zmienić. poza tym, jeżeli weźmiecie ślub, to proponuję rozdzielność majątkową, bo małżonkowie odpowiadają całym swoim majątkiem za zobowiązania firmy i gdyby zostały nałożone /odpukać, i nie życzę/ ale jakiekolwiek kary, czy zaległości podatkowe, czy cokolwiek, to lepiej mieć odrębność. to raz. dwa - jeżeli firma splajtuje /czego również nie życzę/ zostalibyście bez środków do życia z dnia na dzień. jeżeli będziesz miała swoje źródło dochodów -dacie sobie radę. trzecia sprawa - małżeństwa od wspólnej pracy psują się - moich rodziców padło trupem i to z hukiem. było bardzo trudno podzielić potem cokolwiek na pół. ludzie się widzą na codzień i jest nuda. lepiej jak ktoś jednak wraca do domu po swojej pracy. kolejna kwestia - oni są swoi, Ty zawsze będziesz cudza, bez względu na to, jak bardzo się polubiliście. jeżeli będzie coś nie tak z kasą, albo spalisz jakieś zlecenie, oni mogą mieć cichy żal /rodzice/ i będzie kwas w rodzinie. także mówię Ci ze swojego, poniekąd bogatego doświadczenia na tej płaszczyźnie, że nie należy wchodzić w rodzinny biznes. a już napewno nie zakładać żadnej spółki. możesz oczywiście się łamać i dla swojej WYGODY wejść w ten biznes, ale zaręczam Ci, że stoi za tym swojego rodzaju lenistwo, wygoda, która w pewnym momencie się zemści i będziesz w gorszej pozycji, niż dziś jesteś. dlatego radzę Ci, żebyś dla swojego dobrego małżeństwa, stabilnej sytuacji materialnej - nie wchodziła w biznes rodzinny. wspieraj swojego chłopaka nadal, pomagaj mu, ale nie wchodź w to. i mówię Ci, przy działalności któregokolwiek z małżonków dobrze jest wziąć rozdzielność majątkową. my tak zdecydowaliśmy. w życiu nigdy nic nie wiadomo i trzeba się zabezpieczać , jak się da.
Layla79 mądrze pisze!
Widac, ze tonie teoretyczka, która sobie taka prace "wyobraża", a praktyk- praca w rodzinnym biznesie.

Sama prowadziłam własną firmę i znam częśc jej "uroków", o których wspominasz.

Nie wiem, jak z rozdzielnościa majątkową w przypadku, gdyby Autorka pracowała u swojego TŻ, co im to ratuje, skoro firma tonie i dochodów miec nie beda oboje. No, chyba tylko, że TŻ odpowiada finasowo za zadłużenie itp, jednakże, za to też odpowiada księgowa, a to... Autorka.

Fajnie tak sobie wyobrażać "rynek pracy chwiejny, TŻ da mi robote", a co jezeliAutorka się nie sprawdzi? Wywali Ja, jak każda inną księgową, która narobiłą błedów i strat? Co z odpowiedzialnością księgowej wobec właściciela?

A życie osobiste? Firma "wciąga", wiem to z doświadczenia i... przenosi się na życie osobiste. I czym innym jest opowiadanie TŻowi co dzieje się w mojej fimie, a co innego- omawianie sprawa służbowych w domu.
I wiem, wizażanki zakrzykną"Da się o tym nie rozmwiac", a ja Wam powiem- z doświadczenia wieloletniego mojego i nie tylko mojego- nie da się!
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 15:34   #36
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
moi rodzice rozwiedli się po ponad 20 latach małżeństwa od momentu jak założyli firmę. ja również odeszłam z firmy. w efekcie dość rzadko widuję się z mamą, która nie może mi tego wybaczyć. także zdecydowanie odradzam.
jest to takie uwikłanie się, że w momencie jak chcesz odejść, rodzina traktuje to jak zdradę i są duże problemy, żeby dogadać się. także nie mówię nawet o finansach, ale o tym, gdy będziesz chciała coś zmienić. poza tym, jeżeli weźmiecie ślub, to proponuję rozdzielność majątkową, bo małżonkowie odpowiadają całym swoim majątkiem za zobowiązania firmy i gdyby zostały nałożone /odpukać, i nie życzę/ ale jakiekolwiek kary, czy zaległości podatkowe, czy cokolwiek, to lepiej mieć odrębność. to raz. dwa - jeżeli firma splajtuje /czego również nie życzę/ zostalibyście bez środków do życia z dnia na dzień. jeżeli będziesz miała swoje źródło dochodów -dacie sobie radę. trzecia sprawa - małżeństwa od wspólnej pracy psują się - moich rodziców padło trupem i to z hukiem. było bardzo trudno podzielić potem cokolwiek na pół. ludzie się widzą na codzień i jest nuda. lepiej jak ktoś jednak wraca do domu po swojej pracy. kolejna kwestia - oni są swoi, Ty zawsze będziesz cudza, bez względu na to, jak bardzo się polubiliście. jeżeli będzie coś nie tak z kasą, albo spalisz jakieś zlecenie, oni mogą mieć cichy żal /rodzice/ i będzie kwas w rodzinie. także mówię Ci ze swojego, poniekąd bogatego doświadczenia na tej płaszczyźnie, że nie należy wchodzić w rodzinny biznes. a już napewno nie zakładać żadnej spółki. możesz oczywiście się łamać i dla swojej WYGODY wejść w ten biznes, ale zaręczam Ci, że stoi za tym swojego rodzaju lenistwo, wygoda, która w pewnym momencie się zemści i będziesz w gorszej pozycji, niż dziś jesteś. dlatego radzę Ci, żebyś dla swojego dobrego małżeństwa, stabilnej sytuacji materialnej - nie wchodziła w biznes rodzinny. wspieraj swojego chłopaka nadal, pomagaj mu, ale nie wchodź w to. i mówię Ci, przy działalności któregokolwiek z małżonków dobrze jest wziąć rozdzielność majątkową. my tak zdecydowaliśmy. w życiu nigdy nic nie wiadomo i trzeba się zabezpieczać , jak się da.


Ale myślisz, że głównym czynnikiem rozpadu małżeństwa Twoich rodziców była wspólna firma?

Prowadzenie wspólnego interesu ze swoim partnerem życiowym naprawdę nie stanowi większego ryzyka niz wchodzenie w spółkę np. z sąsiadem Kaziem. Jak drogi partnerów się rozchodzą, to dzielą się kasą, jeden drugiego spłaca, itp. A argument z nudą jakoś do mnie nie przemawia. Jeśli dba się o związek, ma się u boku odpowiednią osobę, to nuda nie grozi.

Z pogrubionym się zgodzę. Też nie weszłabym w już w istniejący biznes rodzinny będąc obcą osobą dla tej rodziny, ale nie wahałabym się założyć wspólnej działalności z TŻ. Wedug mnie istnieje zasadnicza różnica pomiędzy pracą u rodziny TŻ a prowadzeniem wspólnej działalności z TŻ.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 15:59   #37
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Propozycja pracy w firmie Tżta ma swoje plusy i minusy.

Zacznę od minusów.

Po pierwsze wydaje mi się, że lepiej żeby para nie pracowała w jednym przedsiębiorstwie a szczególnie gdy jedno jest szefem a drugie jego podwładnym bo może to niekorzystnie rzutować na związek.

Po drugie, ale równie istotne, gdy niemalże cała rodzina pracuje w jednym przedsiębiorstwie to w przypadku upadłości wszyscy jednocześnie tracą źródło utrzymania. Taka sytuacja nie zapewnia stabilności finansowej rodziny.

Zaletą może być fakt że zdobędziesz doświadczenie w pracy księgowej i po kilku latach będziesz mogła zmienić pracodawcę. Ale jeżeli miałabyś pracować w przedsiębiorstwie Tżta tylko tymczasowo to musielibyście najpierw to omówić.

Jestem za jeżeli miałaby być to praca tymczasowa w celu zdobycia doświadczenia, jeżeli na stałe czytaj do końca związku, istnienia przedsiębiorstwa, czy życia to odradzam.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 16:18   #38
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Zgodziłabym się, zaznaczając, że docelowo 2-3 lata maksimum w celu zdobycia doświadczenia. Nie na stałe.

Potraktowałabym to jako świetny staż, dający mi możliwośc potem łatwiejszego znalezienia pracy w tym zawodzie. Bo księgowej bez doświadczenia, nigdzie nie zatrudnią.

Nie zgodziłabym się pracowac tam na stałe. Sądzę, że mogłoby to przynieśc więcej szkody niż pożytku.
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 16:49   #39
Red Lipstick
Wtajemniczenie
 
Avatar Red Lipstick
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
e tam to chyba dobrze, że żonka przypilnowałaby ekipy jak męża nie byłoby jak dla mnie to raczej plus a nie minus każdy kto szanuje swoją pracę to nie myśli o przekrętach, a kto nie szanuje to czy warto trzymać takiego pracownika i samemu przymrużać na to oko?

i autorko lepiej żebyś Ty się zatrudniła aniżeli mielibyście (już pisze przyszłościowo) zatrudniać kogoś nowego.

po1. dziewczyna (nie żona) zatrudniona jako księgowa raczej nie jest od pilnowania firmy swojego faceta. nie jest managerem/SV ani przełożonym wzgledem innych pracownikow. Jej pilnowanie i informowanie TŻ bedzie traktowane jako donosicielstwo. Ludzie nie beda czuli sie komfortowo w jej towarzystwie (na wypadek wpadki itp ktora chcieliby zatuszowac przed szefem/szybko naprawic bez informowania go). Tu chodzi o to, ze dziewczyna nie bedzie miala normalnych, koleżenskich relacji w pracownikami swojego faceta.


po 2. przeciez napisalam wlasnie, ze NIE MOWIE o przekretach tylko zwyczajnym pożartowaniu z szefa, atmosfera lekkiego luzu, gdy przełożonego niema itd. Normalne reakcje pracownikow, ktore w żadnym wypadku nie świadczą o nieszanowaniu pracy, nie wiem skad wysnules takie wnioski.


po 3. Skad wysnuwasz wnioski, ze ONI mieliby RAZEM kogos zatrudniac? Przeciez to jego firma, jego życiowy dorobek? Skad ta pewnosc, ze ona bedzie uczestniczyc w zarzadzaniu firma? Byc moze on przygotowal dla niej etat i mu nawet do glowy nie przychodzi, ze mialaby awansowac do rangi wspolwiasciciela:rolleyes :.
__________________
Red Lipstick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 17:09   #40
Malinezja
Zadomowienie
 
Avatar Malinezja
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 439
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Problem wspolpracownikow nie istnieje gdyz jak juz wspominalam sa ta wylacznie mezczyzni po 35 roku zycia, pracujacy fizycznie.
Nie mialabym z nimi kontaktu, tak jak nie mam teraz ot dzien dobry lub jak trzeba cos podpisac to ich scigam

Nie pracowalabym u TZ na etacie tylko wspolnie z nim. Pomagam mu od jakiegos czasu i nie czuje sie jak pracownica. W tej chwili czesc obowiazkow ktore mialabym przejac wykonuje jego mama (nie jest ksiegowa tylko szykuje papiery do ksiegowej, pilnuje faktur itd) i nie widze zeby traktowal jąz gory, a ona juz nie moze sie doczekac kiedy ją odciąże bo nie cierpi matematyki

Watpliwosci tycza sie przyszlosci, bo mimo ze teraz jest wszystko pieknie to w zyciu bywa roznie. No i te relacje, zeby sie miedzy nami nie popsuly przez wspolprace. Teraz jest wszystko ok bo firma dziala na pelnych obrotach, wciaz sie rozwija, jest coraz wiecej klientow itd a co wlasnie gdyby cos poszlo nie tak? Wiadomo ze jak sa problemy to i sa nerwy.
TZ jest zaradny i twierdzize sobie poradzi, ma jakies pieniadze odlozone i w razie 'wu' (odpukac) kombinowalby inny interes.

Reasumujac widze wiecej plusow niz minusow choc niektore wypowiedzi oparte na praktyce daja do myslenia to jednak kazdy przypadek jest inny i chyba warto zaryzykowac

Niemniej jednak czekam na pozostale opinie.
__________________
Lepiej Żałować Tego Co Się Zrobiło, Niż Tego Że Się Czegoś Nie Podjęło
**God is a DJ ... life is a dancefloor ... *



Edytowane przez Malinezja
Czas edycji: 2011-12-14 o 17:11
Malinezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 17:32   #41
_Desolation
Zakorzenienie
 
Avatar _Desolation
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

ex dziewczyna mojego exa (tak trudno zrozumieć) pracuje w jego firmie, to firma rodzinna. Byli ze sobą 4 lata. On twierdzi że żałuje że ją zatrudnił i nigdy już nie popełni takiego błędu. Teraz tylko psują sobie nerwy.
__________________
Roguc mym Bogiem,
Coma nałogiem
,
muzyka postawą,
koncerty zabawą

narCOMAnka

http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU

Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach

_Desolation jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 17:56   #42
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Nie pracowalabym u TZ na etacie tylko wspolnie z nim. Pomagam mu od jakiegos czasu i nie czuje sie jak pracownica. W tej chwili czesc obowiazkow ktore mialabym przejac wykonuje jego mama (nie jest ksiegowa tylko szykuje papiery do ksiegowej, pilnuje faktur itd) i nie widze zeby traktowal jąz gory, a ona juz nie moze sie doczekac kiedy ją odciąże bo nie cierpi matematyki
Czyli co? Od razu zostałbys wspólniczka?
Piszesz, że znasz się na księgowości, to jak to byś nazwała? Jakoś trzeba- zatrudnia Cie, zatem albo jesteś praownikiem na etacie (umiwe zleceniu, czym czymkolwiek innym), albo prowadzisz własną firmę i firmie Twojego TŻ wykonujesz usługi (i ich fakturujesz), albo... jesteś wspólniczką. Chyba więcej możliwości nie ma, choć może jeszcze jakieś sa, tylko mi do głowy na szybko nie wpadły.
I jest róznica między "pomagam od czasu do czasu" (to dośc czeste w rodzinnych firmach- npo.: w wakacje za ladą sklepików stoja dzieci/rodzice/dziadkowie właścieli, bo oni są na wakacjach), a pracą na konkretnym stanowisku z odpowiednią odpowiedzialnościa, obowiązkami itp...

Nie cchcę Cię zniechęcać, ale warto bys wiedziałą co postanawiasz, bo to poważna decyzja.

Cytat:
Watpliwosci tycza sie przyszlosci, bo mimo ze teraz jest wszystko pieknie to w zyciu bywa roznie. No i te relacje, zeby sie miedzy nami nie popsuly przez wspolprace. Teraz jest wszystko ok bo firma dziala na pelnych obrotach, wciaz sie rozwija, jest coraz wiecej klientow itd a co wlasnie gdyby cos poszlo nie tak? Wiadomo ze jak sa problemy to i sa nerwy.
Mądre słowa!
A pomysl dalej, nie tylko nerwy, ale... brak kasy w Waszej rodzinie! Całej, bo zarówno Ty jak i TŻ czerpiecie dochody z tego samego źródła. A firma, jak to firma, raz kwitnie (i oby jak najdłużej), ale moga tez przyjśc "chude lata" i co wówczas? Gdy pracujecie osobno- trzeba żyć za pensje jedngo z Was, gdy razem... coż- jezeli nie macie oszczędności- macie wielki problem!
Teraz macie 25-30 lat, a co gdy pojawią sie dzieci? Teraz odpowiadacie tylko za siebie, gdy bedą one- także za nie.

Znam rodziny, wspólnie żyjące z jednej firmy i świetnie sobie radzące , jednak taką decyzje nalezy podjąc znając jej wszystkie plusy i minusy i mieć ich świadomośc, gdyz znam także firmy prowadzone przez małzeństwa i w momencie rozwodu byłą TRAGEDIA!!! Bo raz podział majątku, dwa- firma, trzy- dzieci.
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"


Edytowane przez 33owieczka
Czas edycji: 2011-12-14 o 18:05
33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 18:12   #43
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Też nie weszłabym w już w istniejący biznes rodzinny będąc obcą osobą dla tej rodziny, ale nie wahałabym się założyć wspólnej działalności z TŻ. Wedug mnie istnieje zasadnicza różnica pomiędzy pracą u rodziny TŻ a prowadzeniem wspólnej działalności z TŻ.
doradziłam tak, jak doradziłabym przyjacielowi oraz klientowi, który przyszedłby do mnie po poradę prawną. jestem absolutnym przeciwnikiem spółek ogólnie, czy to z tżtem, czy z sąsiadem Kaziem. w przypadku tżta, sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo dochodzi wspólnota majątkowa, która w większości przypadków powstaje po zawarciu małżeństwa. uważam, że w życiu trzeba być zabezpieczonym, a jeżeli małżeństwo z tżtem z jakichkolwiek względów nie powiodłoby się, to nie dość że rozpada się życie osobiste, to tutaj rozpada się również życie zawodowe. jak wiadomo, każda zmiana w życiu powoduje stres, a tu mógłby już być stres nie do pokonania. dlatego uważam, że trzeba oddzielać takie sfery. ale to moje podejście, może trochę zbyt racjonalne, a za mało uczuciowe. mówimy jednak o kasie, a tutaj potrzebny jest po pierwsze rozum.

widzę jednak, że Autorka wątku i tak przychyla się do kwestii wspólnej działalności, więc może te rady nie mają większego sensu. tak to w życiu bywa, że czasem wybiera się wygodę. co nie jest złe, samo w sobie, ale czasem prowadzi na manowce. w życiu trzeba polegać na sobie. poza tym w doświadczenia widzę, że faceci wolą samodzielne kobiety. ale to moje zdanie, może zbyt subiektywne. chciałam doradzić jak najlepiej. pzdr.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 18:35   #44
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Red Lipstick Pokaż wiadomość
po1. dziewczyna (nie żona) zatrudniona jako księgowa raczej nie jest od pilnowania firmy swojego faceta. nie jest managerem/SV ani przełożonym wzgledem innych pracownikow. Jej pilnowanie i informowanie TŻ bedzie traktowane jako donosicielstwo. Ludzie nie beda czuli sie komfortowo w jej towarzystwie (na wypadek wpadki itp ktora chcieliby zatuszowac przed szefem/szybko naprawic bez informowania go). Tu chodzi o to, ze dziewczyna nie bedzie miala normalnych, koleżenskich relacji w pracownikami swojego faceta.


po 2. przeciez napisalam wlasnie, ze NIE MOWIE o przekretach tylko zwyczajnym pożartowaniu z szefa, atmosfera lekkiego luzu, gdy przełożonego niema itd. Normalne reakcje pracownikow, ktore w żadnym wypadku nie świadczą o nieszanowaniu pracy, nie wiem skad wysnules takie wnioski.


po 3. Skad wysnuwasz wnioski, ze ONI mieliby RAZEM kogos zatrudniac? Przeciez to jego firma, jego życiowy dorobek? Skad ta pewnosc, ze ona bedzie uczestniczyc w zarzadzaniu firma? Byc moze on przygotowal dla niej etat i mu nawet do glowy nie przychodzi, ze mialaby awansowac do rangi wspolwiasciciela:rolleyes :.
po 1. Tak wiem, że JESZCZE nie żonka. Pisałem ten post wybiegając w przyszłość. Aha piszemy o księgowej hmm wydaje mi się, że księgowa jest całkiem oddzielnym stanowiskiem, z zazwyczaj własnym pomieszczeniem. Wystarczy wejść do pierwszego lepszego urzędu, instytucji czy firmy by to zauważyć. Ile osób może być w pokoiku "finanse (księgowość)"? 1-3? więcej nie. Poza tym księgowa to taki zawód, że czasami ledwo co kawkę sobie zrobi, czy fajeczkę zapali (jak pali) więc nie ma mowy o jakichś ploteczkach czy jakieś pielęgnowanie kontaktów międzyludzkich A już całkiem na marginesie tematy do rozmów nie kończą się TYLKO na szefie. Nie wiem to jakiś zwyczaj jest czy jak?

po 2. Jak ktoś ma dystans i zna się na żartach to nie będzie problemu
i jak dla mnie urywanie się z pracy "bo szefa nie ma" jest właśnie przejawem nie szanowania pracy

po 3. Wiesz nie chodzi mi o zarządzanie. Po raz 2 napiszę Ci, że pisałem post z wybiegnięciem w przyszłość. Kiedyś będą mieć wspólnotę majątkową (chyba, że zdecydują inaczej) więc jak dla mnie chyba lepiej samemu zająć to stanowisko niż dawać je obcemu... prosta kalkulacja czyż nie?


Tak jak dziewczyny piszą.. popracować trochę, nabrać doświadczenia i wtedy myśleć co dalej. A nie teraz zastanawiać się kiedy NIC tak naprawdę nie ma. Oni są dorośli i do gardeł nie będą sobie skakać. Jak coś będzie źle to zawsze można się wycofać, a to co POPRACUJE tam to w papierach mieć będzie także wyluzujcie

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Cytat:
Napisane przez 33owieczka Pokaż wiadomość
A pomysl dalej, nie tylko nerwy, ale... brak kasy w Waszej rodzinie! Całej, bo zarówno Ty jak i TŻ czerpiecie dochody z tego samego źródła. A firma, jak to firma, raz kwitnie (i oby jak najdłużej), ale moga tez przyjśc "chude lata" i co wówczas?
Wówczas mając doświadczenie ma większe szanse na znalezienie innej pracy NIŻ W TEJ CHWILI. A dopóki jest dobrze to po co psuć?


I tak już zwieńczając wszystko to tak naprawdę AUTORKA sama musi szczerze pogadać z TŻ CO I JAK z tym zrobią. Omówić plusy i minusy. Tu na forum tak naprawdę nic konkretnego nie poradzimy. Oni sami muszą. A Ty autorko miej oczekiwania wymagania tak jakbyś była u zupełnie innej osoby (jeśli zdecydujesz się u niego pracować). Poza tym gdzie by nie pracowała to zawsze jest szansa, że coś może się spartolić. Nieważne czy to firma czy gdzieś tam indziej. Grunt to mieć doświadczenie a teraz ma okazję je nabyć!

Edytowane przez normalnyFacet
Czas edycji: 2011-12-14 o 18:40
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 18:39   #45
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Kupiłabym sobie pieska do pilnowania dobytku firmy a nie jakąś żonkę...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 18:45   #46
sibelin
Raczkowanie
 
Avatar sibelin
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: .
Wiadomości: 43
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Ja bym nie wchodziła w taki układ. Niby nikt nie planuje się rozstawać, ale właśnie przez takie myślenie potem są nagle ludzie zdziwieni, że coś się jednak posypało, a oni zostają z tak zwanym gołym tyłkiem.

No i druga, może trochę mniej istotna kwestia, ale jednak - uważam pracowanie w jednej firmie za niehigieniczne dla związku też dlatego, że ewentualne konflikty w firmie mogą rzutować na związek - i odwrotnie. Ludzie powinni mieć coś osobnego - pracę, hobby - bo inaczej są do siebie jak przyspawani 24/7, a to wcześniej czy później zaczyna męczyć.
sibelin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 19:10   #47
Red Lipstick
Wtajemniczenie
 
Avatar Red Lipstick
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
po 1. Tak wiem, że JESZCZE nie żonka. Pisałem ten post wybiegając w przyszłość. Aha piszemy o księgowej hmm wydaje mi się, że księgowa jest całkiem oddzielnym stanowiskiem, z zazwyczaj własnym pomieszczeniem. Wystarczy wejść do pierwszego lepszego urzędu, instytucji czy firmy by to zauważyć. Ile osób może być w pokoiku "finanse (księgowość)"? 1-3? więcej nie. Poza tym księgowa to taki zawód, że czasami ledwo co kawkę sobie zrobi, czy fajeczkę zapali (jak pali) więc nie ma mowy o jakichś ploteczkach czy jakieś pielęgnowanie kontaktów międzyludzkich A już całkiem na marginesie tematy do rozmów nie kończą się TYLKO na szefie. Nie wiem to jakiś zwyczaj jest czy jak?

po 2. Jak ktoś ma dystans i zna się na żartach to nie będzie problemu
i jak dla mnie urywanie się z pracy "bo szefa nie ma" jest właśnie przejawem nie szanowania pracy

po 3. Wiesz nie chodzi mi o zarządzanie. Po raz 2 napiszę Ci, że pisałem post z wybiegnięciem w przyszłość. Kiedyś będą mieć wspólnotę majątkową (chyba, że zdecydują inaczej) więc jak dla mnie chyba lepiej samemu zająć to stanowisko niż dawać je obcemu... prosta kalkulacja czyż nie?

1). Po co wybiegac w przyszlosc? Moze być jego zona lub nie. Sa dopiero 2 lata razem, slub moga wziac za kolejne 2, 10 lub wcale. Wiec rozmawiamy o DZIEWCZYNIE, a nie żonie. I dziewczyna szefa od pilnowania współpracowników? No błagam.
W firmie w ktorej ja pracuje, w księgowości pracują 3 panie i jeden pan (w jednym pokoju). Jest niewielki oddzial (ok. 15 pracownikow + 1 kierownik) i uwierz mi, że księgowi zachowuja sie jak wszyscy inni pracownicy (tj. jedza wspolne lunche, wychodza na papieroska z kolegami z dzialu sprzedazy/reklamy) i plotkuja z nimi o bardzo roznych rzeczach. I nigdzie nie napisalam, ze rozmowy koncza sie na obgadywaniu szefa. Chodzi o to, że osoba bedaca w zwiazku z szefem bedzie traktowana z dystansem i rezerwą przez reszte pracownikow.

ALE autorka napisala, ze nie bedzie miala kontaktow z innymi, wiec to tak tylko w ramach odpowiedzi.

2) juz nie bede sie do tego odnosic, bo to wszystko zalezy od sytuacji i podejscia.

3) Wiesz to, ze beda małżenstwem (o ile będą, skad takie zalozenia, ze na pewno bedzie slub?) nie oznacza, że jego firma bedzie od razu jej i że ona uczestniczy w obsadzaniu stanowisk tylko z tego powodu, ze jest jego żoną. Ona może doradzić, pomóc ale firma wciąż jest jego (chyba, ze oficjalnie zostanie wspolniczką).

Autorko, a powiedz mi, co z rodzicami tż? Pisałaś, że są za i jego mama nie może się doczekać, aż przejmiesz jej obowiazki. Oni dostają pensje od swojego syna. Nie martwisz się, że to, że Ty weźmiesz jej zadania na siebie i tym samym pieniadze, ktore ona dostawala, odbije sie na relacjach? Wszystko moze byc pieknie, ale trzeba tez brac pod uwage, ze gdy w gre wchodza pieniadze, to ludziom potrafi odbic (wiem z autopsji).
__________________
Red Lipstick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 19:14   #48
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

doradzałabym własną praktykę,bo w dzisiejszych czasach nic nie wiadomo.
on może stracić firme i okaże się,ze to ty będziesz pracowała na dom,a tak oboje polecicie.poza tym nie polecam przebywania ze sobą 24 h/dobę,niech praca będzie waszyą małą samotnią od siebie.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 20:45   #49
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Malinezja Pokaż wiadomość
Dzięki za szybkie odpowiedzi.

Firma jest na około 25 osób, nie jest to praca biurowa tzn ja bym sie zajmowala tego typu rzeczami natomiast moj TZ handluje takze czesto nie ma go na miejscu od rana do poznego popoludnia/wieczora albo zarzadza ludzmi na miejscu w firmie, takze tez nie bylibysmy razem caly dzien - on na magazynie tam gdzie idzie produkcja a ja w biurze.
Jesli chodzi o posade to nie bylabym takim zwyklym pracownikiem bo to ciezka robota fizyczna i glownie panowie tam dzialaja, ja po szkoleniach i praktyce w innej zaprzyjaznionej firmie o podobnej specjalnosci mialabym zostac ksiegowa. Tzn z poczatku pod okiem ich obecnej ksiegowej, ktora ma pod soba wiele firm i jest z 'doskoku', mieszka w innym miescie itd ale jest dobra i juz dosc dlugo z nia wspolpracuja. Niemniej jednak docelowo chcieliby miec kogos na stale u siebie na miejscu zeby dopilnowac wszystkiego od A do Z.

I powiem Wam ze nawet jak jestem u TZ (pomieszkujemy ze soba, pomieszkujemy bo narazie nie ma warunkow zebym sie wprowadzila na 100%) to i tak widzimy sie w ciagu dnia przelotem na buziaka a pozniej dopiero wieczorem, jak juz dzien pracy mozna uznac za zakonczony. TZ jest bardzo odpowiedzialny, ciagle wszystko ulepsza, sam sprawuje piecze nad pracownikami, produkcja itd stad tez nie ma czasu siedziec w ciagu dnia w biurze i pic kawe Ta firma to dorobek jego mlodego zycia i mimo ze czasem podchodzi mi to pod pracoholizm to ciesze sie ze mam tak zaradnego TZ przy ktorym czuje sie bezpiecznie. Grunt ze w weekend potrafi sie calkiem 'wylaczyc'
Hmm ,w takiej sytuacji może jednak bym spróbowała.

ale i tak obgadajcie to dokładnie, bo jest to śliska sprawa i na pewno jakieś zagrożenie dla związku

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2011-12-14 o 20:47
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 21:18   #50
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Red Lipstick Pokaż wiadomość
Małzenstwo wspolnie zakladajace i prowadzące biznes na rownych prawach to zupelnie co innego, niż chłopak dający posadę swojej dziewczynie.

Niektore z Wizażanek mówią o tym, że w przyszłości razem pewnie prowadziliby tę firmę. To takie mgliste nadzieje, bo nie wiadomo, jaki stosunek do tego ma/bedzie miał za pare lat Tz autorki. Moze byc tez tak, ze ta firma to jego 'dziecko', dorobek życia jak napisala autorka i nie ma co liczyc, ze bedzie sie chcial z kimkolwiek nią dzielić. Wiec opcja wspolnego prowadzenia to najlepsza z mozliwych, ale sa rowniez te gorsze mozliwosci.
Kolejna sprawa, to nawet, jeżeli są tam też inne kobiety, męzczyźni, którzy potencjalnie będą dawali "wytchnienie" i bedzie mozna poopowiadac wieczorem partnerowi o kontaktach z nimi itp to nie zapominajmy, ze w firmie wszyscy beda miec swiadomosc tego, ze autorka jest partnerką szefa. Nie bedzie wlaczana do rozmow na temat szefostwa, a przeciez czesto bywa tak, ze takie wspolne narzekanie, zartowanie integruje ludzi. Chodzi mi o to, ze wiadomo, pracownicy czasem robia rozne rzeczy wbrew szefowi, za jego plecami (nie mowie o przekretach, ale np. wyrwanie sie z roboty bo akurat szefa nie ma, lekkie opierdzielanie sie itp wiadomo o co chodzi). Malo kto bedzie sie czul w 100% swobodnie przy kobiecie szefa, bo jest obawa, ze podczas wieczornych opowieści z cyklu "co tam w pracy", moze jej sie wypsnąć, że "Marek to dziś poleciał do dentysty i klient musial na niego poczekac, bo Marek utknal w korku". Nie na zasadzie zlosliwosci, tylko normalne opowiedzenie partnerowi co sie dzialo w pracy.
Ja tez nie rozumiem dlaczego nagle 25 osobowa firma, jego dorobek ma byc wspólny?
Przyznam, że oddanie albo podzielenie firmy na takich zasadach nie miesci mi sie w głowie. Owszem na poczatku lat 90 powstawały takie firmy rodzinne ( facet dawał kasę, kobieta ziemię lub Know-how itp) ale te czas mineły. Z jakiej racji ktoś ma oddawać majątek za darm?
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-14, 21:25   #51
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
doradziłam tak, jak doradziłabym przyjacielowi oraz klientowi, który przyszedłby do mnie po poradę prawną. jestem absolutnym przeciwnikiem spółek ogólnie, czy to z tżtem, czy z sąsiadem Kaziem. w przypadku tżta, sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo dochodzi wspólnota majątkowa, która w większości przypadków powstaje po zawarciu małżeństwa. uważam, że w życiu trzeba być zabezpieczonym, a jeżeli małżeństwo z tżtem z jakichkolwiek względów nie powiodłoby się, to nie dość że rozpada się życie osobiste, to tutaj rozpada się również życie zawodowe. jak wiadomo, każda zmiana w życiu powoduje stres, a tu mógłby już być stres nie do pokonania. dlatego uważam, że trzeba oddzielać takie sfery. ale to moje podejście, może trochę zbyt racjonalne, a za mało uczuciowe. mówimy jednak o kasie, a tutaj potrzebny jest po pierwsze rozum.

widzę jednak, że Autorka wątku i tak przychyla się do kwestii wspólnej działalności, więc może te rady nie mają większego sensu. tak to w życiu bywa, że czasem wybiera się wygodę. co nie jest złe, samo w sobie, ale czasem prowadzi na manowce. w życiu trzeba polegać na sobie. poza tym w doświadczenia widzę, że faceci wolą samodzielne kobiety. ale to moje zdanie, może zbyt subiektywne. chciałam doradzić jak najlepiej. pzdr.
Ok. Rozumiem Twoje stanowisko i sceptycyzm wobec spółek. Nie przeczę, że z wyborem wspólnej działalności z TŻ wiąże się wspomniane przez Ciebie ryzyko i że racjonalnie trzeba przeanalizować wszystkie za i przeciw. Jak już wspominałam na miejscu autorki raczej bym się się nie zdecydowała na pracę w firmie TŻ. Z jej ostatniego postu nie wiadomo nawet na jakich zasadach miała by tam pracować, bo skoro nie jako pracownica na etacie księgowej to jako kto? Na zlecenie jako dochodząca księgowa czy na gębę? Jakoś mi się wierzyć nie chce, że rodzina TŻ zgadza się na uczynienie jej FORMALNIE współwłaścicielką osoby, która jeszcze nie weszła do rodziny i która nie wnosi jakiegoś kapitału do firmy. A wszelkie ustalenia na gębę czy nawet etat w firmie męża są jak wiadomo pisane na wodzie i w razie zerwania ona zostanie bez niczego. Co innego gdyby rzeczywiście była współwłaścicielką.

Jednak choć uważam wchodzenie w typowo rodzinny biznes z pozycji osoby z zewnątrz za zbyt duże ryzyko, to inaczej widzę sytuację, gdy dwoje ludzi będących w poważnym związku zakłada coś własnego od podstaw i wspólnie prowadzi firmę. Pomimo zagrożeń uważam, że warto. Oczywiście należy mieć jakieś oszczędności, alternatywne źródła dochodu (np, nieruchomości, etc.), żeby w razie upadku wspólnej firmy jakoś przetrwać okres posuchy. I nie sądzę, aby tworzenie od podstaw wspólnej firmy z TŻ-tem świadczyło o jakimś braku niezależności. Uważam się za kobietę niezależną, zawsze polegałam tylko na sobie i nadal to robię, mam swoje oszczędności na tzw. czarną godzinę i wiem, że nawet gdyby coś poszło nie tak z planowaną firmą albo z moim związkiem, to jakoś się podźwignę na nowo. Od pewnego czasu rozważamy opcję wspólnej działalności z moim facetem, ale musimy to jeszcze bardziej przemyśleć, żeby być w 100% pewni, że to właściwa decyzja.

Jak ktoś ma już jakieś pozytywne czy negatywne doświadczenia we wspólnej działalności z partnerem i zechciałby się nimi podzielić, to chętnie sobie poczytam. Może to pomoże mi w podjęciu decyzji.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 09:18   #52
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Ok. Rozumiem Twoje stanowisko i sceptycyzm wobec spółek. Nie przeczę, że z wyborem wspólnej działalności z TŻ wiąże się wspomniane przez Ciebie ryzyko i że racjonalnie trzeba przeanalizować wszystkie za i przeciw. Jak już wspominałam na miejscu autorki raczej bym się się nie zdecydowała na pracę w firmie TŻ. Z jej ostatniego postu nie wiadomo nawet na jakich zasadach miała by tam pracować, bo skoro nie jako pracownica na etacie księgowej to jako kto? Na zlecenie jako dochodząca księgowa czy na gębę? Jakoś mi się wierzyć nie chce, że rodzina TŻ zgadza się na uczynienie jej FORMALNIE współwłaścicielką osoby, która jeszcze nie weszła do rodziny i która nie wnosi jakiegoś kapitału do firmy. A wszelkie ustalenia na gębę czy nawet etat w firmie męża są jak wiadomo pisane na wodzie i w razie zerwania ona zostanie bez niczego. Co innego gdyby rzeczywiście była współwłaścicielką.

Jednak choć uważam wchodzenie w typowo rodzinny biznes z pozycji osoby z zewnątrz za zbyt duże ryzyko, to inaczej widzę sytuację, gdy dwoje ludzi będących w poważnym związku zakłada coś własnego od podstaw i wspólnie prowadzi firmę. Pomimo zagrożeń uważam, że warto. Oczywiście należy mieć jakieś oszczędności, alternatywne źródła dochodu (np, nieruchomości, etc.), żeby w razie upadku wspólnej firmy jakoś przetrwać okres posuchy. I nie sądzę, aby tworzenie od podstaw wspólnej firmy z TŻ-tem świadczyło o jakimś braku niezależności. Uważam się za kobietę niezależną, zawsze polegałam tylko na sobie i nadal to robię, mam swoje oszczędności na tzw. czarną godzinę i wiem, że nawet gdyby coś poszło nie tak z planowaną firmą albo z moim związkiem, to jakoś się podźwignę na nowo. Od pewnego czasu rozważamy opcję wspólnej działalności z moim facetem, ale musimy to jeszcze bardziej przemyśleć, żeby być w 100% pewni, że to właściwa decyzja.

Jak ktoś ma już jakieś pozytywne czy negatywne doświadczenia we wspólnej działalności z partnerem i zechciałby się nimi podzielić, to chętnie sobie poczytam. Może to pomoże mi w podjęciu decyzji.
też mi się nie chce wierzyć, żeby miała być współwłaścicielką, bo żeby tak zrobić, to trzeba założyć spółkę, inaczej się nie da. najłatwiej jednak byłoby jakby założyła własną działalność i jako księgowa wystawiała im faktury. tylko wtedy wychowawczego nie ma. ani zwolnień lekarskich, bo zasiłek chorobowy lichy. a gdyby na etat, to w sumie mogłaby spokojnie dziecko urodzić i sobie siedzieć na wychowawczym, a coś tam jednak pomagać. różne są opcje. propozycja tżta nie jest zła, jest bardzo dobra i wygodna, tylko chodzi o to, że właśnie co będzie jak nie wyjdzie? wali się całe życie, nie tylko część. no ale nie wiem, może jestem zbytnią pesymistką. chociaż zawsze uważałam się za optymistkę dziwne.. nie wiem, może ja to tak czarno widzę przez pryzmat swoich doświadczeń. ale jak już ktoś napisał - zasady bhp! mieć jakieś swoje życie prywatne odrębne od małżonka. bo inaczej to można umrzeć z nudów.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 11:19   #53
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Moje drogie nie wmawiajcie mi słów które nie wypowiedziałem, a nawet jeśli to nie zrozumiałyście mi nie chodziło o żadną współwłasność co to to nie on się dorabia przed ślubem i ma założoną firmę, którą prowadzi. Jest na niego itp. więc nie chodzi mi o żadne wspólnictwo. Mi bardziej chodziło o to, że co razem wypracują po ślubie to będzie ich Ona niech tam będzie sobie kim chce w tej firmie i na ile tż da jej manewru Wychodziłem tylko z założenia, że (teraz postawię się na jego miejscu po ślubie) "po co mamy zatrudniać nowego pracownika (wydatek) skoro Ty mogłabyś zająć to miejsce - tym sposobem zawsze jakaś kasa jest u NAS" o takie coś mi chodzi i w prawie każdym wątku o tym pisze, rozumiecie już w końcu?

Póki ślubu nie ma, a Ty autorko też póki co nie pracujesz więc czemu by nie skorzystać dla samego doświadczenia? Jesteś jeszcze jego dziewczyną więc kasa się przyda. Przecież on nie będzie Cię rozliczał z tej kasy Mało tego, może to bezczelne i trochę dziwne co napiszę ale pomyśl też o sobie. Nawet jak wpisane jest w związek ryzyko końca to póki jesteś jego kobietą to korzystaj z okazji nabycia doświadczenia. Trochę to egoistyczne wiem, ale wiedz, że w każdej chwili możesz się potem wycofać jak coś będzie nie tak. Po co uprzedzać coś czego nie ma (mam na myśli rozstanie, jakieś kwasy itp.)?
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 12:40   #54
Ratatuj
Zadomowienie
 
Avatar Ratatuj
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 143
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Moje drogie nie wmawiajcie mi słów które nie wypowiedziałem, a nawet jeśli to nie zrozumiałyście mi nie chodziło o żadną współwłasność co to to nie on się dorabia przed ślubem i ma założoną firmę, którą prowadzi. Jest na niego itp. więc nie chodzi mi o żadne wspólnictwo. Mi bardziej chodziło o to, że co razem wypracują po ślubie to będzie ich Ona niech tam będzie sobie kim chce w tej firmie i na ile tż da jej manewru Wychodziłem tylko z założenia, że (teraz postawię się na jego miejscu po ślubie) "po co mamy zatrudniać nowego pracownika (wydatek) skoro Ty mogłabyś zająć to miejsce - tym sposobem zawsze jakaś kasa jest u NAS" o takie coś mi chodzi i w prawie każdym wątku o tym pisze, rozumiecie już w końcu?

Póki ślubu nie ma, a Ty autorko też póki co nie pracujesz więc czemu by nie skorzystać dla samego doświadczenia? Jesteś jeszcze jego dziewczyną więc kasa się przyda. Przecież on nie będzie Cię rozliczał z tej kasy Mało tego, może to bezczelne i trochę dziwne co napiszę ale pomyśl też o sobie. Nawet jak wpisane jest w związek ryzyko końca to póki jesteś jego kobietą to korzystaj z okazji nabycia doświadczenia. Trochę to egoistyczne wiem, ale wiedz, że w każdej chwili możesz się potem wycofać jak coś będzie nie tak. Po co uprzedzać coś czego nie ma (mam na myśli rozstanie, jakieś kwasy itp.)?
no i dokładnie
pisałam o tym samym tylko innymi kwiatuszkami przybrałam fartuszek
Ratatuj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 16:45   #55
Nusia7
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 398
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Wychodziłem tylko z założenia, że (teraz postawię się na jego miejscu po ślubie) "po co mamy zatrudniać nowego pracownika (wydatek) skoro Ty mogłabyś zająć to miejsce - tym sposobem zawsze jakaś kasa jest u NAS"
Facet i tak musi kogoś opłacić, a Autorka i tak musi dostawać pensję, jeśli będzie pracować. Więc wyjdzie na jedno, tylko ktoś inny dostanie pieniądze TŻ-a Autorki, a ona sama też dostanie wypłatę od kogoś innego. Mowa oczywiście o sytuacji, że Autorka nie będzie pracować w firmie TŻ-a.
Nusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 16:58   #56
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Nusia7 Pokaż wiadomość
Facet i tak musi kogoś opłacić, a Autorka i tak musi dostawać pensję, jeśli będzie pracować. Więc wyjdzie na jedno, tylko ktoś inny dostanie pieniądze TŻ-a Autorki, a ona sama też dostanie wypłatę od kogoś innego. Mowa oczywiście o sytuacji, że Autorka nie będzie pracować w firmie TŻ-a.
No właśnie nie wyjdzie na jedno po co "mają" komuś dawać jak "sami" mogliby zaoszczędzić i to co autorka zarobiłaby to wydaje na co chce a to, że są razem to tylko na ich korzyść (po ślubie to co wypracują jest wspólne przypominam )
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 19:26   #57
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
No właśnie nie wyjdzie na jedno po co "mają" komuś dawać jak "sami" mogliby zaoszczędzić i to co autorka zarobiłaby to wydaje na co chce a to, że są razem to tylko na ich korzyść (po ślubie to co wypracują jest wspólne przypominam )
a jest opcja, żeby nie było wspólne?
jest... idziesz do notariusza, szacher macher i wspólnego nie ma po ślubie! ale dodajmy.. to patologia, niespotykane i tfu tfu niedobre
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 19:27   #58
Nusia7
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 398
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
No właśnie nie wyjdzie na jedno po co "mają" komuś dawać jak "sami" mogliby zaoszczędzić i to co autorka zarobiłaby to wydaje na co chce a to, że są razem to tylko na ich korzyść (po ślubie to co wypracują jest wspólne przypominam )
A to, co zarobi u innego pracodawcy, to już nie może wydać na co chce?

Chodzi o to, że np. jeśli u TŻ-a zarabiałaby 2000 zł, to dostawałaby tyle od niego, a jeśli u kogoś innego, to od kogoś innego. TŻ Autorki tak czy siak też musiałby komuś dać te przykładowe 2000 zł. Więc finansowo wyszłoby na to samo.
Nusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 19:38   #59
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Nusia7 Pokaż wiadomość
A to, co zarobi u innego pracodawcy, to już nie może wydać na co chce?

Chodzi o to, że np. jeśli u TŻ-a zarabiałaby 2000 zł, to dostawałaby tyle od niego, a jeśli u kogoś innego, to od kogoś innego. TŻ Autorki tak czy siak też musiałby komuś dać te przykładowe 2000 zł. Więc finansowo wyszłoby na to samo.
Może wydawać na co chce, w końcu pracowałaby co nie?

A co do reszty tu już pisałem i powtarzać się nie będę
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-15, 19:39   #60
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Wejsc w rodziny biznes TZ czy pracowac niezaleznie gdzies indziej?

Cytat:
Napisane przez Nusia7 Pokaż wiadomość
A to, co zarobi u innego pracodawcy, to już nie może wydać na co chce?

Chodzi o to, że np. jeśli u TŻ-a zarabiałaby 2000 zł, to dostawałaby tyle od niego, a jeśli u kogoś innego, to od kogoś innego. TŻ Autorki tak czy siak też musiałby komuś dać te przykładowe 2000 zł. Więc finansowo wyszłoby na to samo.
tak, ale to jest takie myślenie, że lepiej żeby kasa została w rodzinie.
teoretycznie tż wydaje 2 tysie, ale dostaje je jego dziewczyna.
wydaje kolejne 2 tysie i dostaje mama.

a nie OBCY LUDZIE NIE WIADOMO SKĄD I PO CO!
podobnie ludzie myślą przy wynajmie, żeby tylko nie płacić obcym ludziom do kieszeni, coby się nie wzbogacili. no taka mentalność.

różne są mentalności, moim zdaniem obcy ludzie są jednak bardziej wydajni. i bardziej dbają o miejsce pracy. a swoi to się tylko obijają. /ta wypowiedź nie dotyczy autorki wątku, tylko to moja luźna uwaga z własnych doświadczeń/.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.