Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[spray]

Napisane przez s-pray

Ups, pomyłka

Znowu z administracyjnego konta napisałam

Napisane przez mooonik

Hello!

chyba się mogę już pochwalić- Juliś obraca się z brzuszka na plecki wczoraj na łóżku się gibnęła, ale myślałam że przypadkiem, bo tam lekki spadek jest do środka więc miałaby łatwiej, ale dziś ją położyłam na podłodze na kocyku i też się przewracała moja bestia cwana

Zazdroszczę bardzo!! Eryk jest leń i tylko pomarzyć mogę..
Dobrze, że głowę ładnie podnosi chociaż.

Napisane przez archinta

Kochane- ja na razie na szybciutko tylko napisze co u nas bo watpie ze maly pospi:

wlasnie wrocilismy od pediatry bo jednak wymieklam z tymi zielonymi, sluzowymi , kwasnymi koopami i pierdziochami od ktorych maly budzi sie w nocy co godzine
Wyszlo,ze jest zdrowy jak ryba a to wszystko od tego,ze cytuje"lubi sobie pojesc" i " rosnie jak smok"- od szczepienia ktore bylo 3,5 tyg temu przybral 1 kg Wazy juz 6800g a przypominam ,ze ma 2 m-ce i 5 dni
Pielegniarka ,ktora wypisywala karte nie mogla uwierzyc ,ze on ma 2 m-ce.
Z tym krótkim jedzeniem to jest tak ze jest juz bardzo silny i zassie 2x i po sprawie

No i ja pytam , kto go teraz bedzie nosił bo ja wymiekam ostatnio- juz wiem czemu.
Pampy tez juz na rozm. 4 zmienilismy

Chłop jak dąb. Arch, to Twoje mleko to jakieś cudowne
Bardzo zazdroszczę. Eryk o kilosa prawie lżejszy.

Napisane przez Martusiaaa21

A ja nadal walcze z piersiami. Pisałam Wam że mam ropę w jednej piersi i że jak mi samo nie wyleci to interwencja chirurgaale na szczęście zaczęła się sączyć ta ropai od razu mega ulga, pierś mnie już prawie nie bolijutro jeszcze pojadę do ginki na kontolę

Fajnie, że trochę Ci lepiej.

Napisane przez agnyska81

Natka, i ja trzymam kciuki za Szymusiowe zdrowie

Witajcie po dlugiej przerwie

Hej Już myślałam, że nas porzuciłaś na zawsze...

Napisane przez indygo79

http://www.radiownet.pl/publikacje/k...iecko-odchodzi


czytam i płaczę ..... chłopiec urodzony jak moja Agacia, trzeba się za niego pomodlić....

STRASZNE, STRASZNE! Czytałam i płakałam. Boże, jak mogą się dziać się dzieciom takie potworności?? Nie wyobrażam sobie co czują rodzice.
Prawdziwa tragedia.
Rozwaliłam się psychicznie po przeczytaniu tego, aż mi się odechciało doczytać resztę dzisiejszych postów.

[aa2]

Napisane przez mooonik

mój wstaje koło 7- musi jeszcze psa rano wyprowadzić porządnie w razie jakbym nie dała rady wyjść na spacerek później. oszczędzałam mu tego późniejszego karmienia jak było, zmieniał pieluchę i szedł spać a ja zostawałam na fotelu
ale jakby miał o 5 wstawać to pewnie bym się zastanowiła i nie goniła do pobudek choć przebudzić by się przebudził, bo ma bardziej wyczulony słuch na kwękanie małej niż ja- zawsze mąż słyszy ją pierwszy

Asia a jak pępuszek Marcelka? co z tym plasterkiem - zdjęłaś mu?

a plasterek spoko na razie jeszcze jest choc z 3 pasków zostaly 2 bo jeden sam zaczł odchodzic, a widze ze dwa pozostałe tez sie odklejaja wiec chyba wczesniej mu zdejme niz w poniedzialek a marudny chyba wtedy był ze zmeczenia bo ostatnie dwa dni było spokojnie wiec chyba nie wina plasterkowania

[mooonik]

Napisane przez spray

Zazdroszczę bardzo!! Eryk jest leń i tylko pomarzyć mogę..
Dobrze, że głowę ładnie podnosi chociaż.

spokojna Twoja rozczochrana przyjdzie na niego pora
ja tak się połowicznie cieszę z tego więc wiesz

Napisane przez aa2

a plasterek spoko na razie jeszcze jest choc z 3 pasków zostaly 2 bo jeden sam zaczł odchodzic, a widze ze dwa pozostałe tez sie odklejaja wiec chyba wczesniej mu zdejme niz w poniedzialek a marudny chyba wtedy był ze zmeczenia bo ostatnie dwa dni było spokojnie wiec chyba nie wina plasterkowania

a no to dobrze, że to "tylko" zmęczenie a nie uwierający plasterek A to się przykleja tak "na stałe" czy co dzień się zmienia?

a ja nie weszłam w tego linka od Indygo....po Waszych komentarzach mogę się tylko domyślać i od razu chce mi się płakać

[Malgosia1983]

Napisane przez mooonik

wkurza mnie ten wizaż, już którys raz mi nie pokazuje posta, dopiero po odświeżeniu albo u kogoś w cytacie go widzę

Małgoś to chyba często spotykany zabieg? Będzie dobrze, Kwilonek da radę
A to nie podawałaś witaminy? Mi pediatra kazała od początku podawać mimo, tego ze w mm jest już jej dawka.. Kapka też pisała, że ma zwiększoną do 10kropelek dziennie dawkę wit D.

No albo gubi cytaty...gupi jakiś
Podawałam Monik, ale co drugi dzień. I się zastanawiam bo podaje mu tą wyciskaną z kapsułki może ta dawka jest odpowiednia, ale jak on się tak slini to może wypluwa...chociaż jak mu podaję to obserwuje...no nie wiem. Kazała podawać codziennie.

Napisane przez aa2

spoko skonczy sie jak mamusia pójdzie do pracy wtedy nie ma zmiłuj chłop tez bedzie musiał

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

własnie Małgos zapomniałam napisac ze normalni eszkoda mi Kwilonka mam nadzieje ze go to ni ebedzie mocno bolec, ja juz sie stresuje tym naszym siusiaczkiem, mały postep jest i dziurka sie powieksza ale to jeszcze nie jet to co powinno , pewnie w końcu ta chirurg naciagnie mocniej i juz sie boje bo na pewno go to zaboli a u Ciebie zabieg wrrr

Asia a z pracy się coś odzywali?
Nooo ja się też tym zmartwiłam. Niby to nie bardzo inwazyjny zabieg, ale jednak stres dla dziecka. No i w internecie różne opisy...
A odciągacie siusiaka? MOże jak jest postęp to nie trzeba będzie Oj jakbym chciała żeby tego uniknęły nasze dzidziolki.

Napisane przez mooonik

mój wstaje koło 7- musi jeszcze psa rano wyprowadzić porządnie w razie jakbym nie dała rady wyjść na spacerek później. oszczędzałam mu tego późniejszego karmienia jak było, zmieniał pieluchę i szedł spać a ja zostawałam na fotelu
ale jakby miał o 5 wstawać to pewnie bym się zastanowiła i nie goniła do pobudek choć przebudzić by się przebudził, bo ma bardziej wyczulony słuch na kwękanie małej niż ja- zawsze mąż słyszy ją pierwszy

No u nas to ja mam wielkie ucho  Budzę się jak tylko Kwilon zakwili

[aa2]

Napisane przez mooonik

spokojna Twoja rozczochrana przyjdzie na niego pora
ja tak się połowicznie cieszę z tego więc wiesz




a no to dobrze, że to "tylko" zmęczenie a nie uwierający plasterek A to się przykleja tak "na stałe" czy co dzień się zmienia?

a ja nie weszłam w tego linka od Indygo....po Waszych komentarzach mogę się tylko domyślać i od razu chce mi się płakać

to zaklada ta babka i ma byc cały tydzień i zawsze dzien przed wizyta mam ścigac ten plaster żeby była przerwa, powiem szczerze ze ten plaster to wyglada tak jak te zwykłe plastry bez gazy takie na rolce(sama nie wiem czy to ten zwykły czy faktyczni ejakis inny na przepukline) no i na pepuszku sa takie 3 naklejone(głównei chodzi o to że pepuszek ona tak jakby sciska-sklada i zakleja tymi plastrami zeby tak był zatrzymany) hmmm maslo maslane chyba mi wyszło hehe ,

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Małgos odcigam codziennei siusiaczka ale jeszcze caly nie wychodzi, widze ze dziurka jest wieksza niz na poczatku ale to jeszcze nei to co ma byc, pytałam w ogóle tej chirurg o to ze jedni mowia odcigac a drudzy nie i ona mi powiedziala ze dużo pediatrów wlasnei kaze nic nie robić i potem takie biedne dziecko jak mu napletek nie schodzi musi miec zabieg-operacje , wiec ja wole juz robic jak kazała, to co powiedziała przekonało mnie w słuszności odciagania hehe bo nie byłam pewna czy dobrze ze to robimy skoro tak wiele osób nie robi

[mooonik]

Napisane przez Malgosia1983

No albo gubi cytaty...gupi jakiś
Podawałam Monik, ale co drugi dzień. I się zastanawiam bo podaje mu tą wyciskaną z kapsułki może ta dawka jest odpowiednia, ale jak on się tak slini to może wypluwa...chociaż jak mu podaję to obserwuje...no nie wiem. Kazała podawać codziennie.

No u nas to ja mam wielkie ucho  Budzę się jak tylko Kwilon zakwili

gupi, gupi
ja też daję tą wyciskaną, i też jej trochę ze śliną wyleci na zewnątrz, nie zawsze ale czasem tak.
A w ogóle sie z nią bawię jak jej podaję - wciskam jej to do buzi i zaczynam mlaskać - Julik patrzy na mnie i tez zaczyna mlaskać i połyka tę witaminę

no widzisz i tak powinno być, ja to wyrodna matka, że nie słyszę jak mi dzieć zaczyna kwilić

Napisane przez aa2

to zaklada ta babka i ma byc cały tydzień i zawsze dzien przed wizyta mam ścigac ten plaster żeby była przerwa, powiem szczerze ze ten plaster to wyglada tak jak te zwykłe plastry bez gazy takie na rolce(sama nie wiem czy to ten zwykły czy faktyczni ejakis inny na przepukline) no i na pepuszku sa takie 3 naklejone(głównei chodzi o to że pepuszek ona tak jakby sciska-sklada i zakleja tymi plastrami zeby tak był zatrzymany) hmmm maslo maslane chyba mi wyszło hehe ,

rozumiem
na siusiakach się nie znam, ale czytam żeby w razie czego mieć na przyszłość jakieś pojęcie

[Martusiaaa21]

dobry wieczór
byliśmy dziś u znajomych na kawce, mały ładnie się zachował, trochę pogaworzył, trochę pomarudzil, trochę pospał i minęły odwiedziny z zasnął o 22ej, więc ciekawe o której będzie pobudka

Natka strasznie Ci współczuję i biedny Szymek tak sie musi nacierpieć trzymam mocno żeby się jutro wyjaśniło

Archi ach te chłopy, decyzja do zrobienia dziecka współna a później mama na etacie a tata z doskoku, bo on musi odpocząć bo on przecież pracuje, masakra. A my nic w domu nie robimy "tylko" się dzieckiem zajmujemy

Napisane przez Malgosia1983

Dostaliśmy skierowanie do chirurga bo Stefek ma za krótkie wędzidełko i w przyszłości może seplenić Chirurg ma zdecydować o nacięciu: kiedy i jak i czy wogóle. Aż się boję i nie chcę o tym mysleć..mój biedny Kwilonek

Musimy brać witaminę D codziennie (pomimo tego że jesteśmy na mm) bo za wolno mu się zrasta ciemiączko (chyba tak to nazwała) z tyłu głowy.

No i zapytałam o wprowadzanie nowych pokarmów. Tak jak Acelinkowy pediatra tak i mój zezwolił(a) na jabłuszko w 3mc. Ale my poczekamy raczej do 4mc.

No to tyle

Małgoś mojej kuzynki synek miał to robione już w 2 tygodniu życia bo nie umiał za bardzo ssać, a kuzynka mówiła, ze kilkanaście minut i po zabiegu. Na pewno będzie dobrze

Napisane przez Malgosia1983

To okropne i strasznie niesprawiedliwe, że takie okruszki muszą tyle wycierpieć.

U nas od rana do 18 jestem sama z Kwilonkiem. Po powrocie Tż z pracy jak Stefek nie śpi, to Tż go przejmuje. Potem razem go kąpiemy i po kapieli Tż go karmi, odbija i lula do snu (co wygląda tak, że go wklada do lóżeczka daje smoka, włącza konika i on zasypia pikuś po kapieli). W nocy jest różnie. Kwilon budzi się raz-dwa razy. Wstajemy razem. Tż go przewija ja robię mleko, on karmi albo odwrotnie.
Moja mama nie mogla się nadziwić jak to Tż wstaje do małego w nocy jak do pracy idzie...A ja to co? Na wczasach jestem? Mamy klarowny podział obowiązków i obydwojgu nam to pasuje. Trzeba było się tylko dogadać i obgadać co i jak.

dla Męża poprostu Skarb
mój wstaje po 5tej więc nie zajmuje się Małym w nocy, ewent tak jak Asi że popilnuje małego jak ja robie mleko. Ale też nie wymagam od niego, żeby w nocy karmił małego. No ale wszystko się zmieni jak ja wróce do pracy, wtedy to już nie będzie zmiłuj, oboje będziemy w takiej samej sytuacji. Choć liczę na to że wtedy Bartuś ładnie będzie przesypiał nocki

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

Małgos odcigam codziennei siusiaczka ale jeszcze caly nie wychodzi, widze ze dziurka jest wieksza niz na poczatku ale to jeszcze nei to co ma byc, pytałam w ogóle tej chirurg o to ze jedni mowia odcigac a drudzy nie i ona mi powiedziala ze dużo pediatrów wlasnei kaze nic nie robić i potem takie biedne dziecko jak mu napletek nie schodzi musi miec zabieg-operacje , wiec ja wole juz robic jak kazała, to co powiedziała przekonało mnie w słuszności odciagania hehe bo nie byłam pewna czy dobrze ze to robimy skoro tak wiele osób nie robi

Ja odciągam podczas kapieli, ale robię to tak delikatnie, że nie wiem czy dobrze...
Odciągaj i napewno bedzie okej

[cotynato]

Napisane przez Malgosia1983

A co on na to jak go prosisz żeby go ponosił?


Przejdzie mu. Napewno


To okropne i strasznie niesprawiedliwe, że takie okruszki muszą tyle wycierpieć.

U nas od rana do 18 jestem sama z Kwilonkiem. Po powrocie Tż z pracy jak Stefek nie śpi, to Tż go przejmuje. Potem razem go kąpiemy i po kapieli Tż go karmi, odbija i lula do snu (co wygląda tak, że go wklada do lóżeczka daje smoka, włącza konika i on zasypia pikuś po kapieli). W nocy jest różnie. Kwilon budzi się raz-dwa razy. Wstajemy razem. Tż go przewija ja robię mleko, on karmi albo odwrotnie.
Moja mama nie mogla się nadziwić jak to Tż wstaje do małego w nocy jak do pracy idzie...A ja to co? Na wczasach jestem? Mamy klarowny podział obowiązków i obydwojgu nam to pasuje. Trzeba było się tylko dogadać i obgadać co i jak.

Mój tż ma taką pracę, że często i długo w domu jest, więc u nas też jest jakiś podział. Na szczęście, bo czasami ciężko jest .

Napisane przez Thaya

i byłam u gina na kontroli już drugiej bo na pierwszej wyszło że niby macica się do końca nie oczyściła i coś tam małego zostało, a dziś już tego nie było, ale za to wykryła cystę na jajniku.. Miała któraś z was coś takiego?? I mówiła że te tabletki anty co się wahałam czy brać to muszę je brać bo one też mają pomóc tej cyście zniknąć i mam przyjść za 3 miesiące

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------



a na którą twój tż wstaje do pracy?? bo przeczytałam to mojemu to od razu założył że pewnie na późno i dlatego ci pomaga........... echhh:P

A jak ci to sprawdzał? Na oko czy usg?

Napisane przez spray

Znowu z administracyjnego konta napisałam





Zazdroszczę bardzo!! Eryk jest leń i tylko pomarzyć mogę..
Dobrze, że głowę ładnie podnosi chociaż.



Chłop jak dąb. Arch, to Twoje mleko to jakieś cudowne
Bardzo zazdroszczę. Eryk o kilosa prawie lżejszy.



Fajnie, że trochę Ci lepiej.



Hej Już myślałam, że nas porzuciłaś na zawsze...



STRASZNE, STRASZNE! Czytałam i płakałam. Boże, jak mogą się dziać się dzieciom takie potworności?? Nie wyobrażam sobie co czują rodzice.
Prawdziwa tragedia.
Rozwaliłam się psychicznie po przeczytaniu tego, aż mi się odechciało doczytać resztę dzisiejszych postów.

Też sie poryczałam i od razu wyściskałam małego.Straszne, straszne, straszne, trzeba siię za nich modlić, serio.

Napisane przez aa2

to zaklada ta babka i ma byc cały tydzień i zawsze dzien przed wizyta mam ścigac ten plaster żeby była przerwa, powiem szczerze ze ten plaster to wyglada tak jak te zwykłe plastry bez gazy takie na rolce(sama nie wiem czy to ten zwykły czy faktyczni ejakis inny na przepukline) no i na pepuszku sa takie 3 naklejone(głównei chodzi o to że pepuszek ona tak jakby sciska-sklada i zakleja tymi plastrami zeby tak był zatrzymany) hmmm maslo maslane chyba mi wyszło hehe ,

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Małgos odcigam codziennei siusiaczka ale jeszcze caly nie wychodzi, widze ze dziurka jest wieksza niz na poczatku ale to jeszcze nei to co ma byc, pytałam w ogóle tej chirurg o to ze jedni mowia odcigac a drudzy nie i ona mi powiedziala ze dużo pediatrów wlasnei kaze nic nie robić i potem takie biedne dziecko jak mu napletek nie schodzi musi miec zabieg-operacje , wiec ja wole juz robic jak kazała, to co powiedziała przekonało mnie w słuszności odciagania hehe bo nie byłam pewna czy dobrze ze to robimy skoro tak wiele osób nie robi

Ile lekarzy tyle opinii- trudno powiedzieć kto ma tak na prawdę rację. Muszę się dowiedzieć u swojej pediatry co ona na to

[Malgosia1983]

Napisane przez mooonik

gupi, gupi
ja też daję tą wyciskaną, i też jej trochę ze śliną wyleci na zewnątrz, nie zawsze ale czasem tak.
A w ogóle sie z nią bawię jak jej podaję - wciskam jej to do buzi i zaczynam mlaskać - Julik patrzy na mnie i tez zaczyna mlaskać i połyka tę witaminę

To jutro też pomlaskam

Napisane przez cotynato

Mój tż ma taką pracę, że często i długo w domu jest, więc u nas też jest jakiś podział. Na szczęście, bo czasami ciężko jest .

Takie wsparcie jest nieocenione. Opieka chociaż na chwilkę zeby człek na spokojnie prysznic wziął , nogi ogolił albo na wizażu posiedział

Napisane przez Martusiaaa21

dobry wieczór
Małgoś mojej kuzynki synek miał to robione już w 2 tygodniu życia bo nie umiał za bardzo ssać, a kuzynka mówiła, ze kilkanaście minut i po zabiegu. Na pewno będzie dobrze

dla Męża poprostu Skarb
mój wstaje po 5tej więc nie zajmuje się Małym w nocy, ewent tak jak Asi że popilnuje małego jak ja robie mleko. Ale też nie wymagam od niego, żeby w nocy karmił małego. No ale wszystko się zmieni jak ja wróce do pracy, wtedy to już nie będzie zmiłuj, oboje będziemy w takiej samej sytuacji. Choć liczę na to że wtedy Bartuś ładnie będzie przesypiał nocki

Kurde...pewnie nie taki diabeł straszny, ale to przecież mój synuś ukachany jest bidusek...
No dokladnie. Jakby moj wstawał o 5 to też by miał więcej luzu A tak na tą 9 to spoko, tym bardziej, że jak się spóźni to nic się nie stanie.

Uciekam.
Dobrej, spokojnej nocy

[cotynato]

U mnie taka pomoc to na chwilę tylko zdatna. Ponieważ mój kochaneczek jest czujny i chwila bez sutka to chwila stracona I jak mi się uda go komuś przekazać to na max godzinkę Ale za to tż dzielnie odbija małego, przewija w przerwach a to zawsze jakieś 10 minut dla siebie , poza tym daje się wykrozytywać i w nocy to on wstaje, podaje mi,przebiera, zabawia itp. ostatnio nawet w nieprzytomności mojej obsługiwał mi stanik do karmienia, bo sama odpłynęłam i go nie zapięłam
Chociaż w sumie nie wiem czy to w trosce o mnie czy o łóżko i Filipka, którego mogłam zalać
Ciekawe czy to karmienie się unormuje. Moja mama się śmieje, że on tak rozpieszony, że pewnie skończę go karmić jak zacznę karmić kolejne dziecko. I wtedy pół życia z małymi przyssańcami ( chociaż na szczęście to nierealne, ponieważ z tego co kojarzę karmienie w ciązy odpada... )

Miałam wcześniej pisać.
Archi kciuki za syropek.


A i jeszcze jedno. Kupiłam pościel wkład i ona jakaś taka sztywna. Wasze też takie?

Idę spać. Mały rekordowo zasnął o 23 cud!

[archinta]

Napisane przez 19natka88

Jak to się u nas mówi i ktoś tu już pisał: "zabić to mało"

Mój misiu mały po kolejnym koncercie padł - żal mi go strasznie Jakiś taki bledziutki jest.

oj dokładnie!

Oj biedak.

Moj wczo wieczorem tez sie tak darl ,ze pierwszy raz az tak- tatuś sie nim zajmowal...

Napisane przez aa2

Archi no mój duzy chłopak jest jak nic no ale co sie dziwić urodził sie z konkret waga hehe no i w sumie on ma śliczne paplaki a ogolnie gruby nie jest za to jest mega długasny mąz sie smieje ze to glista sasasa

co do facetow to mój tez małego ma mało na rekach bo on w wiekszosci sobi elezy sam a jak na raczkach to u mamuni i ja go nie chce oddac hehe jak ma dluzej to mi malutka juz brak no i poza tym ja zazwyczaj od meza wymagam duzej aktywnosci i pomocy jak ma wolne tak to go nie ścigam ale on i tak chetny wiec nei ma xle

u nas kropelki sab simplex tez działały

glista
Moj to raczej z tych małych, krępych, niewywrotnych

Napisane przez Malgosia1983

Archi ja mam wrażenie, że każda "dolegliwość" naszych maluszków, to wina "niewyksztalconego ukladu trawiennego" Tak, czy siak oby magiczny syropek pomógł Piotulli niech się bidoczek już nie męczy, a Ty razem z nim A ten syropek ma jakąś nazwę?

Położna środowiskowa próbowała mi wmówić,ze to nadmiar cukrów- a ja pytam z czego?? Słodyczy nie jem, warzywa to raczej o niskim Ig

Syropek nie ma nazwy - to lek recepturowy- do zrobienia w aptece.

Napisane przez Malgosia1983

A co on na to jak go prosisz żeby go ponosił?

że go plecy bolą
Fakt,ze ma coś z dolnym odc kręgosłupa, ale ja mam z górnym!
Kiedyś neurolog mówił, ze nie mogę dzwigac wiecej niz 5kg On takich obostrzen nie dostał!

A za podzial obowiazków to szacun!!!!!

Napisane przez anuska_s

to faktycznie duze chłopisko rosnie, brawo i najwazniejsze ze zdrowy

dz

Napisane przez Thaya

witam wieczornie

ech ja to jestem panikara... ostatnio Filipek dziwnie je to od razu do pediatry czy mi przypadkiem nie schudnie :P


bo od paru dni kiedy budzi się rano to tak do południa niby chce jeść ale jak zaczyna to wypluwa i butle i cyca i tak mam do 13-14 i wtedy dopiero wypija swoją zwykłą porcję i do wieczora je tak jak zwykle co 2,5-3 godz. I tak się powtarza już któryś dzień

no ale pani doktor zważyła go i waży 6500 a ma 2 mies i 10 dni i się śmiała że taki grubasek a ja panikuję :P ale mi nie chodziło, że nie przybiera tylko martwię się co jest przyczyną, że od porannego karmienia do 14 nic praktycznie nie je..

U nas od jakiegos tyg- dwóch tez sie mocno z jedzeniem pozmienialo i tez sie martwilam, ale okazuje sie ,ze dziecko najada sie szybciej i na dluzej juz starcza. Pewnie u Was tez tak jest skoro synek ogolnie dobrze sie czuje

Napisane przez spray

Znowu z administracyjnego konta napisałam

Luzik- z tego konta tez Cię lubimy

Napisane przez spray

Chłop jak dąb. Arch, to Twoje mleko to jakieś cudowne
Bardzo zazdroszczę. Eryk o kilosa prawie lżejszy.

Moze chcecie trochę w prezencie pod choinkę

Napisane przez mooonik

a ja nie weszłam w tego linka od Indygo....po Waszych komentarzach mogę się tylko domyślać i od razu chce mi się płakać

ja tez nie...

Napisane przez Martusiaaa21

dobry wieczór
byliśmy dziś u znajomych na kawce, mały ładnie się zachował, trochę pogaworzył, trochę pomarudzil, trochę pospał i minęły odwiedziny z zasnął o 22ej, więc ciekawe o której będzie pobudka


Archi ach te chłopy, decyzja do zrobienia dziecka współna a później mama na etacie a tata z doskoku, bo on musi odpocząć bo on przecież pracuje, masakra. A my nic w domu nie robimy "tylko" się dzieckiem zajmujemy


mój wstaje po 5tej więc nie zajmuje się Małym w nocy, ewent tak jak Asi że popilnuje małego jak ja robie mleko. Ale też nie wymagam od niego, żeby w nocy karmił małego. No ale wszystko się zmieni jak ja wróce do pracy, wtedy to już nie będzie zmiłuj, oboje będziemy w takiej samej sytuacji. Choć liczę na to że wtedy Bartuś ładnie będzie przesypiał nocki

No tak to bywa...powiem szczerze ze myslalam ze bedzie nieco inaczej, ale to chyba nie ja jedna

Super ,ze wypad na kawę udany- ja sie z moim jakos nie odwazylabym

A jak sie czujesz???

[danika]

dzien dobry

moje dziecko dzis wstało o 6 a teraz juz zjadła butle i nyna w leżaczku....a mnie sie juz nie chce teraz kłasc jak za 15 min moze jej sie spanie odwidzieć ale i tak jest najkochansza na swiecie wczoraj wieczorem byłysmy same bo TZ poszedł z kolegami na kręgle, pieknie zasnela o 21 i wstała na cycusia dopiero o 3.30

a mąż stwierdził ze on bez nas wiecej nigdzie nie idzie mój kochany męzulek

Napisane przez anciaahk

Cotka my też mamy dicoflor na kupki. Kupki już nie są zielone i rzadkie,ale zgęstniały i Franuś robi je z dużym wysiłkiem.

biedny Franio...nie urok to sraczka

Napisane przez 19natka88

Ale zauważyłam przy kąpieli coś niepokojącego - ma powiększone węzły chłonne w pachwinach a do tego lekki stan podgorączkowy
Spróbuję jutro złapać te siuśki, może to faktycznie pęcherz

to faktycznie wygląda ze cos biedaka bierze, oby nic poważnego

Napisane przez agnyska81

Beni je teraz Nan Ha, ma któreś dziecko też to mleko? Jest dobrze tolerowane? Były niezłe przeboje przy zmianie ze zwykłego Nana na Ha, teraz już chyba dobrze (odpukać), ale nie wiem czy jest jakaś zmiana (były problemy ze skórą)

mielismy...po tygodniu wymieklismy i teraz mamy Hippa. Młoda nie mogla kupska zrobic po tym Nan Ha

Napisane przez archinta

z tymi brawami to nie wiem
mnie troche przearaża jego przyrost Jak ja go bede dzwigala

Tatus dzis znow wymiękł po 10 min ... a ja dzien i noc,noc i dzien.. ech

a wez ty wejdz sobie do wanny na pól godziny, zostaw tatusia z synem, niech sie pobuja z nim troche....
ja bym ztakim chłopem nie wyrobiła, podziwiam dziewczyny waszą cierpliwość bo mój to chyba byłby bity jakąś patelnia jakby tak sie zachowywał

Napisane przez 19natka88

A do tego chłop mnie wnerwia A oprócz tego musi się uczyć bo ma już zaliczenia, durnowatą zmianę nocną przez co ja muszę koczować z małym u babci na parterze i wiecznie mi dogryza bez sensu a potem wielce mówi, że żartował Małego ponosił 5 min i tyle.... Także Archi jestem z tobą

no i kurna następny...co z tymi chłopami sie dzieje

Napisane przez indygo79

http://www.radiownet.pl/publikacje/k...iecko-odchodzi


czytam i płaczę ..... chłopiec urodzony jak moja Agacia, trzeba się za niego pomodlić....

smutno faktycznie biedny maluszek i biedni ci rodzice

Napisane przez aa2

co do facetow to mój tez małego ma mało na rekach bo on w wiekszosci sobi elezy sam a jak na raczkach to u mamuni i ja go nie chce oddac hehe jak ma dluzej to mi malutka juz brak no i poza tym ja zazwyczaj od meza wymagam duzej aktywnosci i pomocy jak ma wolne tak to go nie ścigam ale on i tak chetny wiec nei ma xle

chociaz jeden porządny moj tez chetny bardzo do opieki nad małą

Napisane przez Malgosia1983

Dostaliśmy skierowanie do chirurga bo Stefek ma za krótkie wędzidełko i w przyszłości może seplenić Chirurg ma zdecydować o nacięciu: kiedy i jak i czy wogóle. Aż się boję i nie chcę o tym mysleć..mój biedny Kwilonek

Musimy brać witaminę D codziennie (pomimo tego że jesteśmy na mm) bo za wolno mu się zrasta ciemiączko (chyba tak to nazwała) z tyłu głowy.

moja dr tez każe brać D niezależnie od mm, tylko K nie podajemy

a co do wedzidełka to nie martw sie, ja to mialam podcinane jak zaczeły rosnąć stałe zęby i pamietam ze nie bolało

[archinta]

Napisane przez danika

dzien dobry

moje dziecko dzis wstało o 6 a teraz juz zjadła butle i nyna w leżaczku....a mnie sie juz nie chce teraz kłasc jak za 15 min moze jej sie spanie odwidzieć ale i tak jest najkochansza na swiecie wczoraj wieczorem byłysmy same bo TZ poszedł z kolegami na kręgle, pieknie zasnela o 21 i wstała na cycusia dopiero o 3.30

a mąż stwierdził ze on bez nas wiecej nigdzie nie idzie mój kochany męzulek

-dla śpiacej Guni

- dla mężulka

Napisane przez danika

a wez ty wejdz sobie do wanny na pól godziny, zostaw tatusia z synem, niech sie pobuja z nim troche....
ja bym ztakim chłopem nie wyrobiła, podziwiam dziewczyny waszą cierpliwość bo mój to chyba byłby bity jakąś patelnia jakby tak sie zachowywał

tak też robię idę do innego pomieszczenia zawsze i czymś się "mocno" zajmuję albo właśnie do łazienki

Moj niby pomocny jest- ale wlasnie niby- razem ze swoja mama to tylko potrafia gruchac nad Piotrusiem jak ten ma dobry humorek i łądnie siedzi w bujaczku, a jak juz trzeba zmienić pieluchę, czy uspokoić dziecko to już ja muszę.

Jak mu powiedziałam,ze na forum dziewczyny piszą,że mężowie wstają w nocy do dzieci mimo, ze pracują to mi odp. "a mało razy wstawałem" to pytam kiedy?? I wiecie co- wyszło,ze jak miałam zastój. Rzeczywiście wstał- bo mały płakał wtedy dużo bo zanim zmyłam oklad, zanim rozgrzałam pierś to Piotruś już mocno zdenerwowany był,ze mleczarni nie ma- i mąż wstał ale to na palcach jednej ręki można policzyć,a on będzie się tego trzymał, ze tyle do małego wstaje

[spray]

Napisane przez danika

moja dr tez każe brać D niezależnie od mm, tylko K nie podajemy

A ze mnie matoł ostatni, 4 dni dziecku podaję tę witaminę D, a potem ze 2 dni nie - bo zapomnę. Wczoraj też mi ze łba wyleciało. Chyba sobie cykliczny alarm w telefonie nastawię

Wczoraj pomalowałam synkowi wnętrza stópek i dłoni grubą warstwą szminki a potem zrobiłam stemple na kartkach. Ładnie wyszły te odciski. Będzie piękna pamiątka za kilka lat

[danika]

Napisane przez Malgosia1983

Moja mama nie mogla się nadziwić jak to Tż wstaje do małego w nocy jak do pracy idzie...A ja to co? Na wczasach jestem? Mamy klarowny podział obowiązków i obydwojgu nam to pasuje. Trzeba było się tylko dogadać i obgadać co i jak.

dokładnie mój w nocy jak sie obudzi to wstaje, jak nie to nie budze go. Wstaje do pracy o 5.50, ale Gunia zwykle tez wtedy wstaje na cyca to sie jeszcze rano potulają i pogugają sobie

Napisane przez anuska_s

ja dzis bylam na kontroli poporodowej u gina, i na szczescie wszystko w porzadku proponował mi wkladke anty. i tak sie zastanawiam:con fused:

super ze wszystko ok, co do wkładki nie doradze - ja nie zakładam

Napisane przez Thaya

no ale pani doktor zważyła go i waży 6500 a ma 2 mies i 10 dni i się śmiała że taki grubasek a ja panikuję :P ale mi nie chodziło, że nie przybiera tylko martwię się co jest przyczyną, że od porannego karmienia do 14 nic praktycznie nie je..

moze nie głodny poprostu? duzy facet juz z niego. MOja wczoraj nie jadła od 9 do 14



i byłam u gina na kontroli już drugiej bo na pierwszej wyszło że niby macica się do końca nie oczyściła i coś tam małego zostało, a dziś już tego nie było, ale za to wykryła cystę na jajniku.. Miała któraś z was coś takiego?? I mówiła że te tabletki anty co się wahałam czy brać to muszę je brać bo one też mają pomóc tej cyście zniknąć i mam przyjść za 3 miesiące
a na którą twój tż wstaje do pracy?? bo przeczytałam to mojemu to od razu założył że pewnie na późno i dlatego ci pomaga........... echhh:P

przeczytaj mu o której mój wstaje

Napisane przez mooonik

A w ogóle sie z nią bawię jak jej podaję - wciskam jej to do buzi i zaczynam mlaskać - Julik patrzy na mnie i tez zaczyna mlaskać i połyka tę witaminę

moja lubi tą witaminkę śmierdzącą wchłania jak nie wiem


na siusiakach się nie znam, ale czytam żeby w razie czego mieć na przyszłość jakieś pojęcie

ja tez - w planie mam Adasia

Napisane przez cotynato

U mnie taka pomoc to na chwilę tylko zdatna. Ponieważ mój kochaneczek jest czujny i chwila bez sutka to chwila stracona I jak mi się uda go komuś przekazać to na max godzinkę
Ciekawe czy to karmienie się unormuje. Moja mama się śmieje, że on tak rozpieszony, że pewnie skończę go karmić jak zacznę karmić kolejne dziecko. I wtedy pół życia z małymi przyssańcami ( chociaż na szczęście to nierealne, ponieważ z tego co kojarzę karmienie w ciązy odpada... )

chyba sie w koncu unormuje... a ty teraz nie chodzisz na uczelnie? wziełaś dziekankę?

Idę spać. Mały rekordowo zasnął o 23 cud!

ale że to wcześnie? masakra...ja o 23 to juz na drugi bok sie przewracam zwykle

Napisane przez archinta

że go plecy bolą
Fakt,ze ma coś z dolnym odc kręgosłupa, ale ja mam z górnym!
Kiedyś neurolog mówił, ze nie mogę dzwigac wiecej niz 5kg On takich obostrzen nie dostał!

no faktycznie, a ciebie pewnie nie bolą

[archinta]

Aaa- i nie wiem czy już mogę się chwalić czy lepiej jeszcze nie zapeszać- Piotruś budził się dziś w nocy mniej więcej co 3h Zdaje się, że syropek podziałał. Co prawda i tak słyszałam jak mu w nocy burczało w tym brzuszku- biedak musi tam mieć niezła rewolucję - ale jednak spał.
Jeny jakby tak było przy tym syropku to normalnie jestem w niebie

Koopki tez zaczął częściej robić- w nocy była jedna i nad ranem jakiś gigant- tatuś zmienił pieluszkę i oczywiście nie zauważył, ze pajac załatwiony- a ja zobaczyłam jak mały już smacznie jadł, a teraz śpiocha po jedzonku w takim obesranym ciuszku

[danika]

Napisane przez archinta

Aaa- i nie wiem czy już mogę się chwalić czy lepiej jeszcze nie zapeszać- Piotruś budził się dziś w nocy mniej więcej co 3h Zdaje się, że syropek podziałał. Co prawda i tak słyszałam jak mu w nocy burczało w tym brzuszku- biedak musi tam mieć niezła rewolucję - ale jednak spał.
Jeny jakby tak było przy tym syropku to normalnie jestem w niebie

Koopki tez zaczął częściej robić- w nocy była jedna i nad ranem jakiś gigant- tatuś zmienił pieluszkę i oczywiście nie zauważył, ze pajac załatwiony- a ja zobaczyłam jak mały już smacznie jadł, a teraz śpiocha po jedzonku w takim obesranym ciuszku

no tak po cichutku super

a upackany pajac widocznie mu nie przeszkadza

[archinta]

Napisane przez spray

Wczoraj pomalowałam synkowi wnętrza stópek i dłoni grubą warstwą szminki a potem zrobiłam stemple na kartkach. Ładnie wyszły te odciski. Będzie piękna pamiątka za kilka lat

Poka!!!!!!!!!!

Na śpiocha robiłaś czy live ??

Napisane przez danika

no faktycznie, a ciebie pewnie nie bolą

no pewnie, że nie- ja mam plecy ze stali nierdzewnej, kuloodpornej, antywłamaniowej z regulacją nachylenia

[indygo79]

dzień dobry Piątkowo, ale u nas słońce

Napisane przez agnyska81

Natka, i ja trzymam kciuki za Szymusiowe zdrowie

Witajcie po dlugiej przerwie
U nas sporo się działo, aż nie chce się o tym gadać.
Beni je teraz Nan Ha, ma któreś dziecko też to mleko? Jest dobrze tolerowane? Były niezłe przeboje przy zmianie ze zwykłego Nana na Ha, teraz już chyba dobrze (odpukać), ale nie wiem czy jest jakaś zmiana (były problemy ze skórą)

hej Agnysko ja zminiałam mleka ale z enfamil na bebilon pepti i poszło OKI. tylko były trochę zielone kupki, potem się unormowało. ale słyszę że coraz więcej osób ma przeboje z NANem

Napisane przez anciaahk

Oby to nie było nic poważnego


Cześ Mamuśka!!! dobrze, że wróciłaś!

Im cięższy, tym może mniej będzie chciał dźwigania . Mojemu jednakl trochę rączki wróciły, a ważą mniej więcej tyle samo, więc wiem, co to znaczy takie dźwiganie.
Z kupkami to nie załapałam, że to ("tylko") niewydolnośc układu. Ty podajesz lakcid?
Za syropek trzymam kciuki, żeby Piotrusiowi się poprawiło i nie dawał mamusi popalic, bo chłopa to bym w tą potylicę potraktowała.

ancia za udane kolosy. a moja Niunia to np nie do końca lubi być noszona na rękach, bardzo szybko się denerwuje woli wygodne leżenie w róznych pozycjach i miejscach

Napisane przez 19natka88

oby



Cześć Dzięki



U nas espumisan się spisał, sab simplex też od dzisiaj mam bobotic - też mieliśmy problemy z pierdziochami a teraz to bezproblemowo jak stary facet czasami daje w pieluchę

Natka udało się złapać siusiu? chłopcu to chyba łatwiej zlpaąc, ale jak długo czekałaś na złapanie????

a co do tż

Napisane przez Malgosia1983

Natka oby to był "tylko" skok i nic więcej Strasznie Ci współczuję bo pewnie czujesz się bezsilna...
Archi ja mam wrażenie, że każda "dolegliwość" naszych maluszków, to wina "niewyksztalconego ukladu trawiennego" Tak, czy siak oby magiczny syropek pomógł Piotulli niech się bidoczek już nie męczy, a Ty razem z nim A ten syropek ma jakąś nazwę?
Agnyska

To ja po krótce streszczę co się u nas dziś wydarzyło
Byliśmy na kontroli u pediatry. Katar znika, kaszel też więc jest okej.

Dostaliśmy skierowanie do chirurga bo Stefek ma za krótkie wędzidełko i w przyszłości może seplenić Chirurg ma zdecydować o nacięciu: kiedy i jak i czy wogóle. Aż się boję i nie chcę o tym mysleć..mój biedny Kwilonek

Musimy brać witaminę D codziennie (pomimo tego że jesteśmy na mm) bo za wolno mu się zrasta ciemiączko (chyba tak to nazwała) z tyłu głowy.

No i zapytałam o wprowadzanie nowych pokarmów. Tak jak Acelinkowy pediatra tak i mój zezwolił(a) na jabłuszko w 3mc. Ale my poczekamy raczej do 4mc.

No to tyle

myślę, ze z tym wędzidełkiem to będzie dobrze - to powszechny zabieg . a co do wit d3 no dziwię się, ze nie dawałaś nam teżkazali, a teraz to jeszcze więcej. mi pedi mówiłas, ze przy mm nie daje sięK, a d3 tak. a dodatkowo -ostatnio w której z dziecięcych gazet było napsiane ( a potwierdziła mi to lekarka) było wit. d3 w kapsułkach częśc z nich to suplementy diety - nie zarejestrowane wtedy jako lek, niewiadomo do końca jakie stężenie tej witamin i że dziecku lepiej podawać wit. d3 w postaci leku. no i ja mama devikap w kropelkach - za 4,8 zł. a te kapsułki dużo droższe.....

Napisane przez Malgosia1983

A co on na to jak go prosisz żeby go ponosił?


Przejdzie mu. Napewno


To okropne i strasznie niesprawiedliwe, że takie okruszki muszą tyle wycierpieć.

U nas od rana do 18 jestem sama z Kwilonkiem. Po powrocie Tż z pracy jak Stefek nie śpi, to Tż go przejmuje. Potem razem go kąpiemy i po kapieli Tż go karmi, odbija i lula do snu (co wygląda tak, że go wklada do lóżeczka daje smoka, włącza konika i on zasypia pikuś po kapieli). W nocy jest różnie. Kwilon budzi się raz-dwa razy. Wstajemy razem. Tż go przewija ja robię mleko, on karmi albo odwrotnie.
Moja mama nie mogla się nadziwić jak to Tż wstaje do małego w nocy jak do pracy idzie...A ja to co? Na wczasach jestem? Mamy klarowny podział obowiązków i obydwojgu nam to pasuje. Trzeba było się tylko dogadać i obgadać co i jak.

za zgrany tandem i za to, że tż jeździ do pracy rowerem padłam

Napisane przez aa2

mój wstaje o 5 dlatego nie wymagam zeby w nocy pomagał, ale i tak czasem sie budzi i pilnuje malutka jak ja robie butle

u nas małż budzi się jak Młoda gada, albo zapłacze. ale tak naprawdę to budzi go nasz pies przejęty, ze dziecku coś się dzieje

Napisane przez mooonik

wkurza mnie ten wizaż, już którys raz mi nie pokazuje posta, dopiero po odświeżeniu albo u kogoś w cytacie go widzę



Małgoś to chyba często spotykany zabieg? Będzie dobrze, Kwilonek da radę
A to nie podawałaś witaminy? Mi pediatra kazała od początku podawać mimo, tego ze w mm jest już jej dawka.. Kapka też pisała, że ma zwiększoną do 10kropelek dziennie dawkę wit D.

no właśnie, właśnie - dziwni ci lekarze

Napisane przez spray

Zazdroszczę bardzo!! Eryk jest leń i tylko pomarzyć mogę..
Dobrze, że głowę ładnie podnosi chociaż.



Chłop jak dąb. Arch, to Twoje mleko to jakieś cudowne
Bardzo zazdroszczę. Eryk o kilosa prawie lżejszy.



Fajnie, że trochę Ci lepiej.



Hej Już myślałam, że nas porzuciłaś na zawsze...



STRASZNE, STRASZNE! Czytałam i płakałam. Boże, jak mogą się dziać się dzieciom takie potworności?? Nie wyobrażam sobie co czują rodzice.
Prawdziwa tragedia.
Rozwaliłam się psychicznie po przeczytaniu tego, aż mi się odechciało doczytać resztę dzisiejszych postów.

sorki za zasmucenie was ale tak mnie to ruszyło,

Kochana Eryk jeszcze nadrobi, zobaczysz.

Napisane przez cotynato

U mnie taka pomoc to na chwilę tylko zdatna. Ponieważ mój kochaneczek jest czujny i chwila bez sutka to chwila stracona I jak mi się uda go komuś przekazać to na max godzinkę Ale za to tż dzielnie odbija małego, przewija w przerwach a to zawsze jakieś 10 minut dla siebie , poza tym daje się wykrozytywać i w nocy to on wstaje, podaje mi,przebiera, zabawia itp. ostatnio nawet w nieprzytomności mojej obsługiwał mi stanik do karmienia, bo sama odpłynęłam i go nie zapięłam
Chociaż w sumie nie wiem czy to w trosce o mnie czy o łóżko i Filipka, którego mogłam zalać
Ciekawe czy to karmienie się unormuje. Moja mama się śmieje, że on tak rozpieszony, że pewnie skończę go karmić jak zacznę karmić kolejne dziecko. I wtedy pół życia z małymi przyssańcami ( chociaż na szczęście to nierealne, ponieważ z tego co kojarzę karmienie w ciązy odpada... )

A i jeszcze jedno. Kupiłam pościel wkład i ona jakaś taka sztywna. Wasze też takie?

Idę spać. Mały rekordowo zasnął o 23 cud!

co do podkreślonego no pełna obsługa

ale masz na myśli podusię i kołderkę, wkłady do poszewek? może spróbuj pougniatac to zmięknie?

a o 23iej to wcześnie czy późno????


ucieło mi cytat o rozszerzaniu diety - nam pediatra powiedziała, ze nie wczesniej tylko w 4 m-cu no i od marchewki mamy zacząc, bo mniej uczula.

o co chodzi z ucinaniem cytatów

Archi - za wagę i za działanie syropku

[archinta]

Napisane przez danika

no tak po cichutku super

[indygo79]

Napisane przez archinta

Aaa- i nie wiem czy już mogę się chwalić czy lepiej jeszcze nie zapeszać- Piotruś budził się dziś w nocy mniej więcej co 3h Zdaje się, że syropek podziałał. Co prawda i tak słyszałam jak mu w nocy burczało w tym brzuszku- biedak musi tam mieć niezła rewolucję - ale jednak spał.
Jeny jakby tak było przy tym syropku to normalnie jestem w niebie

Koopki tez zaczął częściej robić- w nocy była jedna i nad ranem jakiś gigant- tatuś zmienił pieluszkę i oczywiście nie zauważył, ze pajac załatwiony- a ja zobaczyłam jak mały już smacznie jadł, a teraz śpiocha po jedzonku w takim obesranym ciuszku

to ja po cichu

a co do obesranego ciuszka - mój małż już wielokrotnie robił małej sesje zdjęciowe i bawił się z nią nie czując kuuupki, a Mała tak się śmiała i zadowolona była, a kupka wypływała....nic, a nic nie przeszkadza

[acelinka]

Napisane przez 19natka88

Takiego czegoś jeszcze nie było... nawet moja opanowana mama chciała jechać z małym do lekarza Płakał przez 2h non stop, oczy mu zapuchły, zachrypnął, potem już drzemał i płakał jednocześnie. Widać, że jest wykończony bidulek a ja razem z nim... Teraz po dwóch drzemkach jest jakby lepiej bo nie płacze

ojejciu biedny Szymuś, chyba jednak bez lekarza się nie obejdzie

Napisane przez anciaahk

Acelinko pochwalę się po sobocie, bo jestem zakuta .
.

ok kochana, ucz się ucz
ja jestem nadal w lesie ze wszystkim, chyba jutro na to seminarium nie pojade jakoś mi się nie klei to pisanie pracy, z licencjacką jakoś lepiej mi szło.
Trzymam kciuki za kolosy

Napisane przez agnyska81

Natka, i ja trzymam kciuki za Szymusiowe zdrowie

Witajcie po dlugiej przerwie
U nas sporo się działo, aż nie chce się o tym gadać.
Beni je teraz Nan Ha, ma któreś dziecko też to mleko? Jest dobrze tolerowane? Były niezłe przeboje przy zmianie ze zwykłego Nana na Ha, teraz już chyba dobrze (odpukać), ale nie wiem czy jest jakaś zmiana (były problemy ze skórą)

hej kochana

Napisane przez indygo79

http://www.radiownet.pl/publikacje/k...iecko-odchodzi


czytam i płaczę ..... chłopiec urodzony jak moja Agacia, trzeba się za niego pomodlić....

wiesz nawet nie czytam bo samych komentarzach się domyślam jak bardzo straszne rzeczy dzieją się z tym chłopcem.
Pomodle sie za niego

Napisane przez Malgosia1983

U nas od rana do 18 jestem sama z Kwilonkiem. Po powrocie Tż z pracy jak Stefek nie śpi, to Tż go przejmuje. Potem razem go kąpiemy i po kapieli Tż go karmi, odbija i lula do snu (co wygląda tak, że go wklada do lóżeczka daje smoka, włącza konika i on zasypia pikuś po kapieli). W nocy jest różnie. Kwilon budzi się raz-dwa razy. Wstajemy razem. Tż go przewija ja robię mleko, on karmi albo odwrotnie.
Moja mama nie mogla się nadziwić jak to Tż wstaje do małego w nocy jak do pracy idzie...A ja to co? Na wczasach jestem? Mamy klarowny podział obowiązków i obydwojgu nam to pasuje. Trzeba było się tylko dogadać i obgadać co i jak.

no i prosze jak pięknie! normalnie miód na serce jak się czyta takie rzeczy

Napisane przez cotynato

A i jeszcze jedno. Kupiłam pościel wkład i ona jakaś taka sztywna. Wasze też takie?

Idę spać. Mały rekordowo zasnął o 23 cud!

u mnie mięciutkie i jedno i drugie.
no co za niedobry chłopak! (trzymam się nie-chwalenia )

Napisane przez archinta

Jak mu powiedziałam,ze na forum dziewczyny piszą,że mężowie wstają w nocy do dzieci mimo, ze pracują to mi odp. "a mało razy wstawałem" to pytam kiedy?? I wiecie co- wyszło,ze jak miałam zastój. Rzeczywiście wstał- bo mały płakał wtedy dużo bo zanim zmyłam oklad, zanim rozgrzałam pierś to Piotruś już mocno zdenerwowany był,ze mleczarni nie ma- i mąż wstał ale to na palcach jednej ręki można policzyć,a on będzie się tego trzymał, ze tyle do małego wstaje

ręce i cycki opadają


ale ja sie wczoraj zakręciłam. Karmiłam natalke po kąpieli, jakoś długo nie umiała zasnąć w końcu mi się przysnęło. Budze sie i myślałam że jest rano tylko mi nie pasowało ze tż ma telewizor włączony, myśle może wcześniej wstał dopiero jak popatrzałam że obok mnie natalka śpi i ja z cycorem na wierzchu to skumałam o co chodzi

[aa2]

heja
dzieć czujnie drzemie w bujaku to jestem

Napisane przez spray

A ze mnie matoł ostatni, 4 dni dziecku podaję tę witaminę D, a potem ze 2 dni nie - bo zapomnę. Wczoraj też mi ze łba wyleciało. Chyba sobie cykliczny alarm w telefonie nastawię :mur:

Wczoraj pomalowałam synkowi wnętrza stópek i dłoni grubą warstwą szminki a potem zrobiłam stemple na kartkach. Ładnie wyszły te odciski. Będzie piękna pamiątka za kilka lat

to ja tez jestem matoł mam identycznie
pokaż stopkę

Archi po cichutku

ja buszuje po allegro w poszukiwaniu rzeczy dla małego bo on z wszystkiego wyrasta, teraz juz zakupie mu na 68 mniejszych nie ma sensu bedzie miał troche wieksze to dłuzej ponosi głównie skupam sie na pajacach i body bo tego mi brak, za to spodni, bluzek itd mam full

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

własnei ogladam ddtvn i bedą mówic o pierwszym roku z maleństwem i jak twórczo wykorzystac macierzyński ciekawe co bedą mówic

[archinta]

Napisane przez aa2

ja buszuje po allegro w poszukiwaniu rzeczy dla małego bo on z wszystkiego wyrasta, teraz juz zakupie mu na 68 mniejszych nie ma sensu bedzie miał troche wieksze to dłuzej ponosi głównie skupam sie na pajacach i body bo tego mi brak, za to spodni, bluzek itd mam full

Jak znajdziesz cos ciekawego to daj cyna bo nam tez sie wszystkie ciuszki juz koncza

[Thaya]

Napisane przez archinta

Z tym krótkim jedzeniem to jest tak ze jest juz bardzo silny i zassie 2x i po sprawie

No i ja pytam , kto go teraz bedzie nosił bo ja wymiekam ostatnio- juz wiem czemu.
Pampy tez juz na rozm. 4 zmienilismy

edit- aha- dostalismy Rp na robiony syrop na bazie papaweryny (lek rozkurczowy) by podawac malemu na noc. Mam nadzieje,ze w koncu cos pospimy

mi to samo powiedziała, że mi się wydaje że on z piersi mało zje bo już jest silny i szybko się naje, a ja myślę że glodny wiec robie mm a on pociagnie i wypluje i potem placze ja dalej mysle ze to z glodu a to z tego ze go boli brzuszek bo on nie zdazyl strawic a ja mu dalej pcham papu ;p

ja tez juz wymiekam z noszeniem, a raczki mu spowrotem wrociły, albo sie bawi na macie albo raczki, a niedawno jeszcze siedzial w lezaczku i patrzyl co mamusia robi...

Napisane przez Martusiaaa21

Hejka


A u nas ok, mały sobie właśnie niunia.
A ja nadal walcze z piersiami. Pisałam Wam że mam ropę w jednej piersi i że jak mi samo nie wyleci to interwencja chirurgaale na szczęście zaczęła się sączyć ta ropai od razu mega ulga, pierś mnie już prawie nie bolijutro jeszcze pojadę do ginki na kontolę, to zobaczymy co powie.
A tak ogólnie to jakos do dupy się czuję, z domu nie wychodze przez to zapalenie, żeby sobie bardziej nie nabrechtać. Małego codzinnie na balkon wystawie, to świeżego powietrza się nawdycha.

najwazniejsze ze juz prawie nie boli!! zazdroszcze balkonu, juz mam dosc spacerow w taka psią pogode...

Napisane przez archinta

No to super, zę jakoś zaczyna się to dziadostwo rozchodzić
Ale się bidulko wymęczysz


Ost zasłuchuje TE KOŁYSANKI bo wstyd sie przyznać ale żadnych nie znałam- przy tej "królu mój" to az sie pobeczałam jak lulałam małego- czemu nei wiem. Jakoś mnie wzruszyła bardzo

mogłabyś napisać jakie to są bo jak klikam to pokazuje sie ze material niedostepny na terenie niemiec bo cos tam, czasem tak na yt jest..

a królu mój tez mnie strasznie wzrusza
w ogole odkąd zostałam mama wzrusza mnie prawie wszystko hehe

Napisane przez archinta

Ja mam malego ju od 1,5h na rekah, a moj se spi...ja kuzwa nie musze!!!!!!!!!!!!

skas to znam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mój wraca z pracy taaaaaaaaki zmęczoony i rozkłada się na kanapie jak filip marudzi bo chce na rece bo zabawa juz mu sie znudzila to bierze małego owszem ale zamiast ponosic to kładzie go obok siebie i zabawia, mały marudzi, to na macie, tez marudzi to na lezaczku... wszystko tylko zeby nie ruszyc dooopy i go nie ponosic. A ja jak od rana go nosze, zabawiam, robie obiad, sprzatam.. to nie mam prawa byc zmeczona??
na poczatku kapalismy razem ale teraz on mi szykuje wszystkie rzeczy wode mleko itd ale juz nie kapie bo.......... BOLI GO KREGOSLUP jak pochyla sie nad wanienka........... grrrrrrrr: mad:

Napisane przez indygo79

http://www.radiownet.pl/publikacje/k...iecko-odchodzi


czytam i płaczę ..... chłopiec urodzony jak moja Agacia, trzeba się za niego pomodlić....

pierwszy raz od długiego czasu naprawde sie pomodliłam. biedny mały okruszek

Napisane przez Malgosia1983

Hehehe na 9. Wyjżdża o 8.30, wstaje przed 8. Do pracy 40km. W tym tygodniu codziennie jeździ i wraca rowerem, to wyjeżdza o 8, a wstaje 7-7.15.

no mój tż wstaje o 5 :P ale i tak małego w nocy karmie raz cyckiem a do tego nie przewijam wiec nie byłby mi potrzebny w nocy. ale czasem mu czytam wasze wypowiedzi o mezach zeby moze cos do niego dotarlo i w dzien sie zmienil a nie od powrotu z pracy demonstrowal jaki to on zmeczony. widze ze kocha synka, ze chce sie z nim bawic itd ale wszystko w taki sposob zeby nic sie nie narobic, nie zmeczyc ;p

[acelinka]

Napisane przez aa2

heja
dzieć czujnie drzemie w bujaku to jestem


to ja tez jestem matoł mam identycznie
pokaż stopkę

Archi po cichutku

ja buszuje po allegro w poszukiwaniu rzeczy dla małego bo on z wszystkiego wyrasta, teraz juz zakupie mu na 68 mniejszych nie ma sensu bedzie miał troche wieksze to dłuzej ponosi głównie skupam sie na pajacach i body bo tego mi brak, za to spodni, bluzek itd mam full

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

własnei ogladam ddtvn i bedą mówic o pierwszym roku z maleństwem i jak twórczo wykorzystac macierzyński ciekawe co bedą mówic

a Natalcia śpi w naszym łożu

ja też ciągle zapominam o tych witaminkach

ja już kupuje na 74, bo mniejszych mam akuratnie, jedynie co to bodziaków na długo rękaw troche za mało i musze dokupić

właśnie też oglądam

[aa2]

Napisane przez archinta

Jak znajdziesz cos ciekawego to daj cyna bo nam tez sie wszystkie ciuszki juz koncza

pierwsze spostrzeżenia ni ema nic fajnego a jak juz cos znajde to koszt 30-40 zł chyba trzeba zrobic napad na markety i szukac promocji
ogólni ebodziaki mozna kupic tanie i ładne ale pajce to jak maja cenę t zwala z nóg

[indygo79]

trzeci body od rana, bo młoda tak ulewa mimo odbijania no a bebilonu nutrition nie mogę dawać bo kupy złe po tym

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez aa2

pierwsze spostrzeżenia ni ema nic fajnego a jak juz cos znajde to koszt 30-40 zł chyba trzeba zrobic napad na markety i szukac promocji
ogólni ebodziaki mozna kupic tanie i ładne ale pajce to jak maja cenę t zwala z nóg

ja kupiłam na all bodziaki nowe firmy "early days" 7 sztuk z kr. rękawkiem za 42 z przesyłka. jakość super, polecam.

[aa2]

no własnei mam pajace na oku tej firmy): 3 sztuki w dobrej cenie
http://allegro.pl/jaba16-pajace-spio...982602202.html