wymarzony pierścień mocy część XXII

[miskowa]

Napisane przez xzora

miskowa, ciekawy pomysł
twój tata miał do czynienia z tańcem? to jest kurs jakiegoś określonego rodzaju tańca? czy na kursie będą różne style?

ja sama jestem kołek, nie lubię tańczyć, jak dowiedziałam się, że na studiach będę miała taniec to bardzo sceptycznie podeszłam do tego przedmiotu i o dziwo, bardzo mi się spodobał. Nawet miałam 5tkę, a potem nauczyłam TŻ (on też jest antytalent) walca angielskiego i również mu się podobała nauka.

dziewczyny, poproszę o opinię: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=580470
zaczęły mi się podobać takie rozkloszowane sukienki, tylko nie wiem, czy nie wyglądałabym w takiej głupio

Mój tata nic nie miał do czynienia, ale może się przekona trochę i rozluźni po takim kursie. To jest kurs dla początkujących, dla dorosłych (ponoć nawet emeryci się zapisują) i mają uczyć różnych tańców. Trzy miesiące to trwa.

Mi się też takie sukienki podobają, ale to nie ma moją figurę. Myślę, że najlepiej będą w nich wyglądać filigranowe osoby, najlepiej chude, niskie i bez bioder.

Napisane przez xzora

kolejne pytanie
jadłyście pańską skórkę? zaintrygował mnie ten przepis i jestem ciekawa, czy to jest dobre: http://kotlet.tv/panska-skorka
czy słodkością, smakiem można to porównać bardziej do pianek, czy szczypy albo bezy

ja nie jadłam tego nigdy, to chyba w Krakowie jest popularne

[hania811]

Przepis i wygląd tej pańskiej skórki kojarzy mi się z greckim loukoumi- a to wstrętne jest

[zuzaneczka]

Napisane przez miskowa

Mój tata nic nie miał do czynienia, ale może się przekona trochę i rozluźni po takim kursie. To jest kurs dla początkujących, dla dorosłych (ponoć nawet emeryci się zapisują) i mają uczyć różnych tańców. Trzy miesiące to trwa.

Mi się też takie sukienki podobają, ale to nie ma moją figurę. Myślę, że najlepiej będą w nich wyglądać filigranowe osoby, najlepiej chude, niskie i bez bioder.




ja nie jadłam tego nigdy, to chyba w Krakowie jest popularne

w Warszawie było o tym w ddtvn, że to typowy przysmak sprzedawany 1.11. przy cmentarzach - taka tradycja

[pzs1]

Wy tu o kursach tańca, a ja powinnam swojego TŻta wysłać bo jemu w tańcu muzyka absolutnie nie przeszkadza. Jak zobaczyłam film z ostatniego wesela na jakim byliśmy to stwierdziłam, że lepiej byłoby go jednak nie oglądać

[miskowa]

Napisane przez pzs1

Wy tu o kursach tańca, a ja powinnam swojego TŻta wysłać bo jemu w tańcu muzyka absolutnie nie przeszkadza. Jak zobaczyłam film z ostatniego wesela na jakim byliśmy to stwierdziłam, że lepiej byłoby go jednak nie oglądać

spoko, mój tż potrafi się tylko na dwa kiwać, jak pingwin raz w jedną, raz w drugą i nawet nie przeszkadza mu w tym, jak akurat jest piosenka na trzy (jakiś walczyk czy inny)
Na szczęście wytłumaczyłam mu to i teraz się zawsze mnie pyta, czy on umie do danej piosenki zatańczyć, czy nie ?

[Madzialenka12344321]

Cześć

xzora fajna ta sukienka.

Misku jak najbardziej pomysł fajny. Moi rodzice 2 lata chodzili na taniec towarzyski.

[xzora]

Napisane przez miskowa

Mój tata nic nie miał do czynienia, ale może się przekona trochę i rozluźni po takim kursie. To jest kurs dla początkujących, dla dorosłych (ponoć nawet emeryci się zapisują) i mają uczyć różnych tańców. Trzy miesiące to trwa.

z opisu fajnie wygląda oferta, myślę że nawet jak będzie na początku sceptycznie nastawiony, to potem mu się to spodoba

Napisane przez miskowa

Mi się też takie sukienki podobają, ale to nie ma moją figurę. Myślę, że najlepiej będą w nich wyglądać filigranowe osoby, najlepiej chude, niskie i bez bioder.

spełniam jeden warunek na trzy ze szczupłością też by uszło, tylko że ja mam mięśnie czworogłowe uda bardzo wyraźne i to wszystko psuje

Napisane przez hania811

Przepis i wygląd tej pańskiej skórki kojarzy mi się z greckim loukoumi- a to wstrętne jest

a jak te loukoumi smakuje? da się to do czegoś porównać?
gotowanie to zdecydowanie nie jest moje hobby, więc wolałabym żeby to co zrobię, było jadalne
pomyślałam też, że tą pańską skórkę dałabym rodzince w wigilię jako dodatek do prezentu. Nawet kupiłam taką folię z gwiazdkami podobną do tej z kotlet.tv

Napisane przez miskowa

spoko, mój tż potrafi się tylko na dwa kiwać, jak pingwin raz w jedną, raz w drugą i nawet nie przeszkadza mu w tym, jak akurat jest piosenka na trzy (jakiś walczyk czy inny)
Na szczęście wytłumaczyłam mu to i teraz się zawsze mnie pyta, czy on umie do danej piosenki zatańczyć, czy nie ?

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

spoko, mój tż potrafi się tylko na dwa kiwać, jak pingwin raz w jedną, raz w drugą i nawet nie przeszkadza mu w tym, jak akurat jest piosenka na trzy (jakiś walczyk czy inny)
Na szczęście wytłumaczyłam mu to i teraz się zawsze mnie pyta, czy on umie do danej piosenki zatańczyć, czy nie ?

Mój TŻ też ma dwie lewe nogi i kompletny brak poczucia rytmu w tańcu. Co jest dziwne w kontekście tego, że jest perkusistą

Mamy przyjaciela, który wiele lat tańczył towarzysko i uczył nas tańczyć przed weselem... i wyglądało to mniej więcej tak (do mojego TŻ) 'no to na 3, 1, 2, 3..1, 2, 3...nie tak, źle, na 3 mówię, jeszcze raz, 1, 2, 3, źle...co Ty ku.... nie umiesz do 3 liczyć?" Oczywiście nic dobrego z tego nie wyszło..

A ja strasznie żałuję, bo uwielbiam tańczyć...ale właśnie z partnerem, który umie tańczyć i umie prowadzić

[pzs1]

Słuchajcie o walcach i walczykach w przypadku mojego TŻ to nawet nie ma mowy.
On nawet gibając się nie potrafił skoordynować swoich ruchów i wyglądało to dziwnie.
Poza tym nie wiem czy to wpływ procentów ale oprócz swoich jakże zgrabnych ruchów był przechylony w moją stronę i wpatrywał się we mnie tak jakby miał stracić równowage jakby wzrok odwócił, normalnie paralityk

[miskowa]

Napisane przez xzora

z opisu fajnie wygląda oferta, myślę że nawet jak będzie na początku sceptycznie nastawiony, to potem mu się to spodoba


spełniam jeden warunek na trzy ze szczupłością też by uszło, tylko że ja mam mięśnie czworogłowe uda bardzo wyraźne i to wszystko psuje


a jak te loukoumi smakuje? da się to do czegoś porównać?
gotowanie to zdecydowanie nie jest moje hobby, więc wolałabym żeby to co zrobię, było jadalne
pomyślałam też, że tą pańską skórkę dałabym rodzince w wigilię jako dodatek do prezentu. Nawet kupiłam taką folię z gwiazdkami podobną do tej z kotlet.tv

xzora, to może zrobisz jakieś czekoladki/pralinki/trufle. Jak przeglądam blogi z przepisami, to nie wydaje mi się to trudne a na prezent na święta nadawałyby się jak najbardziej i jeśli z czekolady, to ryzyko, że ktoś nie lubi, jest niewielkie.

Co do kiecki, to może idź do sklepu, przymierz i sama zobaczysz. A nosisz krótkie spódnice normalnie, czy w ogóle nie?

[xzora]

Napisane przez miskowa

xzora, to może zrobisz jakieś czekoladki/pralinki/trufle. Jak przeglądam blogi z przepisami, to nie wydaje mi się to trudne a na prezent na święta nadawałyby się jak najbardziej i jeśli z czekolady, to ryzyko, że ktoś nie lubi, jest niewielkie.

Co do kiecki, to może idź do sklepu, przymierz i sama zobaczysz. A nosisz krótkie spódnice normalnie, czy w ogóle nie?

inna opcja to jeszcze piernikowe muffiny, ale tak mnie ta pańska skórka zaintrygowała, że chciałabym właśnie ją zrobić

może i by mi się udało przymierzyć w sklepie taką sukienkę, tak bardzo jestem przyzwyczajona do zakupów netowych, że nawet o tym nie pomyślałam chodzę w krótkich sukienkach, spódnicach, tylko że w prostych, nigdy nie miałam krótkiej rozkloszowanej, a długą to chyba taką w kolano (beznadzieja) a nie przed

[hania811]

Napisane przez xzora

a jak te loukoumi smakuje? da się to do czegoś porównać?
gotowanie to zdecydowanie nie jest moje hobby, więc wolałabym żeby to co zrobię, było jadalne
pomyślałam też, że tą pańską skórkę dałabym rodzince w wigilię jako dodatek do prezentu. Nawet kupiłam taką folię z gwiazdkami podobną do tej z kotlet.tv

Jak sprasowany lekko ciągnoący się cukier. Do tego w Grecji robią z zapachem różanym- ochytnie sztuczne to jest.

Nie chciałabym takiego prezentu. I jeszcze dodam ze nikt kogo znam tego nie lubi.
Lepiej upiecz ciasteczka cynamonowe.

Czy nawet muffinki - ja upiekłam wczoraj z czekoladą , jabłkami i przyprawą do piernika- Pycha

[twin--maid]

Napisane przez miskowa

ja nie jadłam tego nigdy, to chyba w Krakowie jest popularne

Napisane przez zuzaneczka

w Warszawie było o tym w ddtvn, że to typowy przysmak sprzedawany 1.11. przy cmentarzach - taka tradycja

Zuza ma rację. To tradycyjny przysmak w Warszawie sprzedawany przy cmentarzach w Święto Zmarłych chociaż ostatnio też widziałam chciałam spróbować ale w ciąży się bałam i teraz póki karmię też nie zaryzykuję,bo w sumie nie wiadomo z czego jest zrobione oraz kto i w jaki sposób to wyprodukował. Podobno smakuje bardzo słodko, owocowo i jest ciągnące.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez hania811

Jak sprasowany lekko ciągnoący się cukier. Do tego w Grecji robią z zapachem różanym- ochytnie sztuczne to jest.

Nie chciałabym takiego prezentu. I jeszcze dodam ze nikt kogo znam tego nie lubi.
Lepiej upiecz ciasteczka cynamonowe.

Czy nawet muffinki - ja upiekłam wczoraj z czekoladą , jabłkami i przyprawą do piernika- Pycha

Zgadzam się z Hanią

[biia]

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Kurcze, znowu mnie bierze przeziębienie, dwa tygodnie temu jakoś się z poprzednim uporałam i teraz znowu
To przez TŻta... najpierw ja go zaraziłam, teraz on mnie

Boli mnie bardzo gardło i znowu mam katar...

Biia, miałaś napisać w klubie o projekcie!

zapomniałam, już piszę!

Napisane przez miskowa

Tu akurat byłabym ostrożna, jeśli chodzi o zioła. Wbrew pozorom ich stosowanie wcale nie jest tak bezpieczne jak się wydaje, a niektóre (nawet z tych popularnych) są wręcz trujące i mogą u niektórych skończyć się potrzebą przeszczepu wątroby.

Jestem taka mądra, bo jakiś czas temu byłam na ciekawy,m szkoleniu


Dziewczyny, czy kurs tańca dla rodziców jako prezent na rocznicę ślubu się nada?

moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. za chwilę o podobnym będzie można przeczytać w klubie
ogólnie to ostatnio mój ulubiony temat

Napisane przez pzs1

Wy tu o kursach tańca, a ja powinnam swojego TŻta wysłać bo jemu w tańcu muzyka absolutnie nie przeszkadza. Jak zobaczyłam film z ostatniego wesela na jakim byliśmy to stwierdziłam, że lepiej byłoby go jednak nie oglądać

to idźcie na początku są częste zmiany, dzięki czemu poćwiczy na innych, a ty przyjdziesz na gotowe

Napisane przez ButterBear

Mój TŻ też ma dwie lewe nogi i kompletny brak poczucia rytmu w tańcu. Co jest dziwne w kontekście tego, że jest perkusistą

Mamy przyjaciela, który wiele lat tańczył towarzysko i uczył nas tańczyć przed weselem... i wyglądało to mniej więcej tak (do mojego TŻ) 'no to na 3, 1, 2, 3..1, 2, 3...nie tak, źle, na 3 mówię, jeszcze raz, 1, 2, 3, źle...co Ty ku.... nie umiesz do 3 liczyć?" Oczywiście nic dobrego z tego nie wyszło..

A ja strasznie żałuję, bo uwielbiam tańczyć...ale właśnie z partnerem, który umie tańczyć i umie prowadzić

bo jest informatykiem
mój ma podobnie. jest po szkole muzycznej, a rytmu nic
ale wydaje mi się, że to się wyrabia z czasem.

Napisane przez twin--maid

Zuza ma rację. To tradycyjny przysmak w Warszawie sprzedawany przy cmentarzach w Święto Zmarłych chociaż ostatnio też widziałam chciałam spróbować ale w ciąży się bałam i teraz póki karmię też nie zaryzykuję,bo w sumie nie wiadomo z czego jest zrobione oraz kto i w jaki sposób to wyprodukował. Podobno smakuje bardzo słodko, owocowo i jest ciągnące.

Zgadzam się z Hanią

też to kiedyś jadłam w warszawie. słodkie i twarde. bez szału


---
już

[Madzialenka12344321]

Cześć

Mam mężula w domu bo zjazd ma dopiero w połowie stycznie

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez hania811

hahah..dokładnie.
Mnie to już dobija- a przecież będzie gorzej.


aż.
Ja o dziwo w nocy nie wstaję

Zdecydowanie na spacerach jest najgorzej- nie wiem czemu

U mnie nigdy nie było różnicy czy facet był czy nie Impreza była zawsze- jak facet nie nadąrzał odpadał

Od wina i kocyka jest maks jeden dzień w tygodniu.


No zdecydowanie

Zawsze twierdziłam ze w środę powinno być wole..szybko robiłby się czwartek

Ale byłoby fajnie

xzora pańskiej skórki nigdy nie jadłam, ale dla mnie nie wygląda smacznie może dlatego, że nie lubię takich rzeczy (bezy też nie lubię)

[Madzialenka12344321]

Cześć

Cały weekend przeleniłam się z mężem a wieczorkami byliśmy u znajomych. Nadrabiamy czas kiedy mąż jest na szkoleniach albo na studiach. Nawet sprzątanie mieliśmy gdzieś

A dziś kupiliśmy sobie nasz aparat cieszymy się jak dzieci. O ten: http://www.fotopolis.pl/index.php?n=...-eos-600d-test

[sanetka]

Napisane przez Madzialenka12344321

Cześć

Cały weekend przeleniłam się z mężem a wieczorkami byliśmy u znajomych. Nadrabiamy czas kiedy mąż jest na szkoleniach albo na studiach. Nawet sprzątanie mieliśmy gdzieś

A dziś kupiliśmy sobie nasz aparat cieszymy się jak dzieci. O ten: http://www.fotopolis.pl/index.php?n=...-eos-600d-test

Fajny. Ja też myślałam o zmianie aparatu ale wiecznie ważniejsze wydatki są
Za to wzięłam się za wywoływanie zdjęć (już od ślubu się zbieramy a to ponad 3 lata) , zawsze fajnie mieć niektóre na papierze a nie tylko na płytach.

[ButterBear]

Cześć... u mnie jeszcze 3 dni w pracy i 1,5 tyg. urlopu!! Strasznie tego potrzebuję

Wczoraj kupiliśmy choinkę, w całym domu pachnie. Dziś będę robić piernik...więc świąteczne zapachy będą w powietrzu

Kolokwium zaliczone, co prawda tylko na 3, ale było tak potwornie trudne, że uważam to za sukces

[sanetka]

Napisane przez ButterBear

Cześć... u mnie jeszcze 3 dni w pracy i 1,5 tyg. urlopu!! Strasznie tego potrzebuję

Wczoraj kupiliśmy choinkę, w całym domu pachnie. Dziś będę robić piernik...więc świąteczne zapachy będą w powietrzu

Kolokwium zaliczone, co prawda tylko na 3, ale było tak potwornie trudne, że uważam to za sukces

Gratulacje

My też wczoraj choinkę kupiliśmy ale na razie stoi w garażu. Pod koniec tygodnia ubierzemy

A w sobotę świętowaliśmy roczek synka, jestem w szoku jak szybko to zleciało

[ButterBear]

Napisane przez sanetka

Gratulacje

My też wczoraj choinkę kupiliśmy ale na razie stoi w garażu. Pod koniec tygodnia ubierzemy

A w sobotę świętowaliśmy roczek synka, jestem w szoku jak szybko to zleciało

Dzięki

Santeko, to 100 lat dla synka
Faktycznie, czas leci niesamowicie szybko..czasem też mnie to bardzo dziwi...

[asiuk]

Cześć!

Nie nadrobiłam Was dokładnie. W czwartek i piątek miałam wolne. Oczywiście, jak mamusia jest w domu, to Ewa wstaje 6/7 Dziś w domu jest TŻ, ja w pracy - obudziła się po 8.

Odnośnie wagi - nie ważę tyle, ile przed ciążą, mam 5 kg na plusie. Rozumiem, że sylwetki są różne i BMI tego nie uwzględnia, ale bez jaj - niby przy moim nikczemnym wzroście waga np. 62 kg jest jeszcze prawidłowa (choć już na granicy), ale przecież wygląda się jak gruba świnia, za przeproszeniem (przed Dukanem tyle właśnie ważyłam). Co to w ogóle znaczy "waga prawidłowa"? Że niekoniecznie jesteś szczupła, ale aktualny wynik na wadze nie doprowadzi cię bezpośrednio do chorób związanych z nadwagą?

Ja wiem, czemu nie za bardzo potrafię się zmobilizować do ćwiczeń. To nie tylko lenistwo. Po prostu gdzieś głęboko tkwi przekonanie, że nie mam realnego wpływu na swoją sylwetkę/zdrowie/życie, że moje wybory niczego istotnego nie wnoszą

Xzora, nadal biegasz w taką pogodę, w wiatr? Kusi mnie ta kurtka z Tchibo, ale boję się trochę zamawiać na necie (mam sklep T. w Katowicach, może namówię T, żebyśmy tam podjechali). Mam możliwość zapisania się na pilates. Myślę, że byłoby to odpowiednie dla mnie. Zaczyna się o 20:30 - to najwcześniejsza godzina, jaką mogłabym wybrać ze względu na Ewę, musiałabym dojechać do innego miasta, ale próbuję namówić TŻ, żeby w tym czasie, w tym samym centrum fitness poszedł sobie z kumplem na siłownię.

W czwartek i piątek zrobiłam dwie sałatki z Kwestii Smaku. Wyszły super, bardzo smaczne
Pierwsza: http://www.kwestiasmaku.com/dania_dl...a/przepis.html TŻ był zachwycony. Ser kozi zastąpiłam fetą, orzeszki pinii - słonecznikiem
Druga: http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...aczki_kalafior Też super, tylko jak na złość kalafior wyszedł mi trochę za miękki.

Butter, mam już składniki na ciasteczka czekoladowe Ile sztuk wychodzi z tych ilości podanych na blogu? Zdobisz je jakoś (lukrem, cukrowymi ozdobami), czy raczej najlepsze są takie "naturalne"?
Gratuluję zaliczenia kolokwium

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Sanetko, jejku, to już rok! Ewa też za chwilę go skończy, nawet nie zauważę, kiedy to minie.

[ButterBear]

Asiuk, dzięki

Ja postanowiłam, że wracam do diety też, wyglądam znowu jak knur. Masakra...
Właśnie zauważyłam, że nie napisałam na blogu ile ciasteczek wychodzi z przepisu i że znowu coś mi się rozjechało tam. TŻ musi to porobić
Ciasteczek wychodzi ok 15, 20 sztuk... zazwyczaj ich nie zdobię, nie lubię lukru. Raz zrobiłam polewę z białej czekolady i moczyłam w niej pół ciasteczka, żeby były dwukolorowe

[hania811]

helo.

Napisane przez sanetka

Fajny. Ja też myślałam o zmianie aparatu ale wiecznie ważniejsze wydatki są
Za to wzięłam się za wywoływanie zdjęć (już od ślubu się zbieramy a to ponad 3 lata) , zawsze fajnie mieć niektóre na papierze a nie tylko na płytach.

Ja się zbieram też jakoś od roku do wywołania zdjęć. Obiecałam sowbie że jak będę na ciążowym L4 to już na bank to zrobię..jeszcze mam 10 tygodni

Napisane przez ButterBear

Cześć... u mnie jeszcze 3 dni w pracy i 1,5 tyg. urlopu!! Strasznie tego potrzebuję

Wczoraj kupiliśmy choinkę, w całym domu pachnie. Dziś będę robić piernik...więc świąteczne zapachy będą w powietrzu

Kolokwium zaliczone, co prawda tylko na 3, ale było tak potwornie trudne, że uważam to za sukces

Gratulacje. najważniejsze że masz to za sobą.Poprawki nie są fajne
Pokaźny urlop- fajowo

Napisane przez sanetka

A w sobotę świętowaliśmy roczek synka, jestem w szoku jak szybko to zleciało

Wszystkiego najlepszego dla Was.


Synek bez problemu pozwala zakładac szynę na noc??

Napisane przez asiuk

Cześć!

Nie nadrobiłam Was dokładnie. W czwartek i piątek miałam wolne. Oczywiście, jak mamusia jest w domu, to Ewa wstaje 6/7 Dziś w domu jest TŻ, ja w pracy - obudziła się po 8.

Odnośnie wagi - nie ważę tyle, ile przed ciążą, mam 5 kg na plusie. Rozumiem, że sylwetki są różne i BMI tego nie uwzględnia, ale bez jaj - niby przy moim nikczemnym wzroście waga np. 62 kg jest jeszcze prawidłowa (choć już na granicy), ale przecież wygląda się jak gruba świnia, za przeproszeniem (przed Dukanem tyle właśnie ważyłam). Co to w ogóle znaczy "waga prawidłowa"? Że niekoniecznie jesteś szczupła, ale aktualny wynik na wadze nie doprowadzi cię bezpośrednio do chorób związanych z nadwagą?

Ja wiem, czemu nie za bardzo potrafię się zmobilizować do ćwiczeń. To nie tylko lenistwo. Po prostu gdzieś głęboko tkwi przekonanie, że nie mam realnego wpływu na swoją sylwetkę/zdrowie/życie, że moje wybory niczego istotnego nie wnoszą

Xzora, nadal biegasz w taką pogodę, w wiatr? Kusi mnie ta kurtka z Tchibo, ale boję się trochę zamawiać na necie (mam sklep T. w Katowicach, może namówię T, żebyśmy tam podjechali). Mam możliwość zapisania się na pilates. Myślę, że byłoby to odpowiednie dla mnie. Zaczyna się o 20:30 - to najwcześniejsza godzina, jaką mogłabym wybrać ze względu na Ewę, musiałabym dojechać do innego miasta, ale próbuję namówić TŻ, żeby w tym czasie, w tym samym centrum fitness poszedł sobie z kumplem na siłownię.
.

Ja na BMI w ogóle nie zwracam uwagi.
Też ważąc niby prawidłowo czuję się paskudnie.

Pomysł pilatesu i siłki super

Może się uda


-----------------------
Mu jurto wyjeźdzamy , a ja standardowo w proszku. W domu syf, nie spakowana, nie zrobione zakupy. Mamy dziś masę rzeczy do zrobienia

Trochę niefart bo mieliśmy jechać samochodem teściów- bo nowka sztuka i większy od naszego...no ale w piątek koleś wjechał im w dupę i samochód jest w warsztacie co najmniej do końca roku
Wątpię żeby zastępczy dali im tej samej klasy

[xzora]

Napisane przez Madzialenka12344321;31121 797
A dziś kupiliśmy sobie nasz aparat :D cieszymy się jak dzieci. O ten: [URL

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=12570&canon-eos-600d-test[/URL]

super, przyda się jak wasz dzidziol przyjdzie na świat

butter, gratuluje zaliczenia kolokwium

sanetka, no to już duży chłopak z twojego synka. 100 lat dla Bartka (dobrze zapamiętałam imię)?

Napisane przez asiuk

Odnośnie wagi - nie ważę tyle, ile przed ciążą, mam 5 kg na plusie. Rozumiem, że sylwetki są różne i BMI tego nie uwzględnia, ale bez jaj - niby przy moim nikczemnym wzroście waga np. 62 kg jest jeszcze prawidłowa (choć już na granicy), ale przecież wygląda się jak gruba świnia, za przeproszeniem (przed Dukanem tyle właśnie ważyłam). Co to w ogóle znaczy "waga prawidłowa"? Że niekoniecznie jesteś szczupła, ale aktualny wynik na wadze nie doprowadzi cię bezpośrednio do chorób związanych z nadwagą?

samo BMI to mało, bo ono nie uwzględnia typu budowy ciała. Mi przy BMI 20,8 (czyli waga prawidłowa i to ta dolna wartość) wyszło, że mam nadwagę tłuszczową. Dzisiaj powinna przyjść przesyłka z zamówioną wagą, strasznie ciekawa jestem ile teraz ważę.

Napisane przez asiuk

Ja wiem, czemu nie za bardzo potrafię się zmobilizować do ćwiczeń. To nie tylko lenistwo. Po prostu gdzieś głęboko tkwi przekonanie, że nie mam realnego wpływu na swoją sylwetkę/zdrowie/życie, że moje wybory niczego istotnego nie wnoszą

jak to nie masz? wpływ na swoją sylwetkę masz ogromny, pooglądaj sobie filmy albo zdjęcia gdzie dziewczyny pokazują swoją sylwetkę przed ćwiczeniami/dietą i po: http://www.youtube.com/watch?v=RwNNA...eature=related

Napisane przez asiuk

Xzora, nadal biegasz w taką pogodę, w wiatr? Kusi mnie ta kurtka z Tchibo, ale boję się trochę zamawiać na necie (mam sklep T. w Katowicach, może namówię T, żebyśmy tam podjechali). Mam możliwość zapisania się na pilates. Myślę, że byłoby to odpowiednie dla mnie. Zaczyna się o 20:30 - to najwcześniejsza godzina, jaką mogłabym wybrać ze względu na Ewę, musiałabym dojechać do innego miasta, ale próbuję namówić TŻ, żeby w tym czasie, w tym samym centrum fitness poszedł sobie z kumplem na siłownię.

biegam, dzisiejszy trening zaliczony jak biegam, to nie odczuwam tak wiatru, zimna, ale jak chodzę po dworze, to się cała trzęsę pomimo grubego ubrania
co do wizyty w sklepię Tchibo, większość ubrań jest tam sprzedawana w opakowaniach i nie wiem czy jest możliwość przymiarki. Może zanim specjalnie się do niego wybierzesz, to zadzwoń i zapytaj.

[sanetka]

Haniu, butter, xzoro Dziękujemy

Haniu niby tak, siada spokojnie, mówimy że tacie/ mamie pomoże założyć, dostaję ten metal do rączki, pilnie obserwuje jak zakładamy.

Cyrk zaczyna się później bo płacze, że chce "brumbrum" czyli chodzić a już nie może Raczkuje, staje w niej i "chodzi" przy meblach ale to za mało.
No i przeszkadza mu już w spaniu, nie może się wygodnie położyć, wierci się wybudza przez nią. Tej nocy np wstawaliśmy do niego 10 razy
Był czas że spał ładnie, nawet myśleliśmy żeby przenieść go do jego pokoju ale teraz to nie ma sensu.


Asiuk Twoja Ewa nadal nie lubi się przytulać itp? Bo Bartek jak do tej pory nie znosił tak teraz uwielbia. Przychodzi, tuli się, chce żeby go całować. Bardzo mnie to podbudowało. Od razu lepiej się w roli mamy czuję

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Asiuk, dzięki

Ja postanowiłam, że wracam do diety też, wyglądam znowu jak knur. Masakra...
Właśnie zauważyłam, że nie napisałam na blogu ile ciasteczek wychodzi z przepisu i że znowu coś mi się rozjechało tam. TŻ musi to porobić
Ciasteczek wychodzi ok 15, 20 sztuk... zazwyczaj ich nie zdobię, nie lubię lukru. Raz zrobiłam polewę z białej czekolady i moczyłam w niej pół ciasteczka, żeby były dwukolorowe

Do SB? Powiem szczerze - grzeszę ostatnio dość konkretnie, zwłaszcza w weekend (głównie alkohol i trochę słodyczy), ale dlatego, że nie mam motywacji. Rozumiem, że trzeba się ruszać, żeby widzieć lepsze efekty i żeby wymodelować ciało. Ale żeby efektów nie było żadnych? Absolutnie żadnych? Przez dwa miesiące samej diety nie schudłam nic, a jeśli nawet coś ubyło na wadze, to na drugi dzień przybywało, nie wiedzieć, czemu.

Planujesz jakieś ćwiczenia?

Dzięki za informację, zobaczę, czy starczy mi czasu na dekorację jakąkolwiek

Napisane przez hania811

Ja się zbieram też jakoś od roku do wywołania zdjęć. Obiecałam sowbie że jak będę na ciążowym L4 to już na bank to zrobię..jeszcze mam 10 tygodni

Ja na BMI w ogóle nie zwracam uwagi.
Też ważąc niby prawidłowo czuję się paskudnie.

Pomysł pilatesu i siłki super

Może się uda


-----------------------
Mu jurto wyjeźdzamy , a ja standardowo w proszku. W domu syf, nie spakowana, nie zrobione zakupy. Mamy dziś masę rzeczy do zrobienia

Trochę niefart bo mieliśmy jechać samochodem teściów- bo nowka sztuka i większy od naszego...no ale w piątek koleś wjechał im w dupę i samochód jest w warsztacie co najmniej do końca roku
Wątpię żeby zastępczy dali im tej samej klasy

Odkąd mam aparat cyfrowy, jeszcze nigdy nie wywoływałam zdjęć Masakra!

Mam nadzieję, że się uda, bo przeważnie coś sobie postanawiam, a potem niczego nie realizuję

Ale beznadziejnie z tym autem.

[ButterBear]

Haniu, ale kapa z autem, współczuję.

Asiuk, do SB, tak...
Chciałabym wrócić do ćwiczeń, ale nie cierpię ćwiczyć...
Co więcej, na jakieś dłuższe ćwiczenia na prawdę nie mam czasu. Najchętniej bym biegała, ale nie mogę...więc nie wiem.

[twin--maid]

Cześć.

Butter gratuluję!

Sanetko, sto lat dla Synka!

TŻ wczoraj kupił choinkę- w tym roku jodłę. Wieczorem ją ubraliśmy (żeby się nacieszyć zanim wyjedziemy). Jest piękna. Gdy wstałam w nocy na karmienie siedziałam zauroczona i poczułam, że idą święta jeszcze muszę pierniczki upiec ale muszę poczekać aż TŻ będzie miał urlop.

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Cześć.

Butter gratuluję!

Sanetko, sto lat dla Synka!

TŻ wczoraj kupił choinkę- w tym roku jodłę. Wieczorem ją ubraliśmy (żeby się nacieszyć zanim wyjedziemy). Jest piękna. Gdy wstałam w nocy na karmienie siedziałam zauroczona i poczułam, że idą święta jeszcze muszę pierniczki upiec ale muszę poczekać aż TŻ będzie miał urlop.

Dzięki.

Twin, a z jakiego przepisu pieczesz pierniczki?
Ja dziś zrobię ciasto na piernik, jutro upiekę...

Musiałabym też dziś zrobić zakupy świąteczne, a jutro skoczyć po resztę prezentów - nie mam nic dla TŻ...co więcej, nikt nie ma nic dla nas, bo nic nie wymyśliliśmy