Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[badymka]

Sephi
Lepiej być samemu, nawet jak się nie potrafi, niż z ludźmi którzy udają Twoich przyjaciół, a jak alkohol rozwiązuje języki to wychodzi na to, że wrogów już mieć nie trzeba.

Dlatego ja uciekłam od ludzi, mam Was i książki.

Co do tego czy ktoś sprząta za mnie. Siostra jak jest to czasem ogarnie, a jak nas obu nie ma to mama, ale tylko tam gdzie ewentualni obcy mogliby chodzić czyli parter.

[Sephinrot]

Napisane przez dzinek

I dobrze
My Ci zostaniemy

Ide myc

nie omieszkam was napastować od czasu do czasu
dobrze że jesteście

umyłam podłogi, obiad się gotuje, mini choinka i inne świąteczne pierdółki obecne, jeszcze tylko spakować prezenty

Badymka w sumie racja,ale znam tych ludzi od małego i nagle po takich akcjach zdaję sobie sprawę ,że tak naprawdę gów... o nich wiem

[Kasza Manna]

Nie będę nikogo sobą częstować, spokojna głowa Nie takie rzeczy mi w głowie, mimo TŻowych kłopotów.

[agusia8524]

Napisane przez Sephinrot

Kasza uważaj, żeby cię ktoś czasem nie chciał spróbować

Agusia to ja może zrezygnuję z hotelu i od razu do Ciebie się udam

Taaakkk serio serio? dać adres ?

[badymka]

Napisane przez Sephinrot

nie omieszkam was napastować od czasu do czasu
dobrze że jesteście

Badymka w sumie racja,ale znam tych ludzi od małego i nagle po takich akcjach zdaję sobie sprawę ,że tak naprawdę gów... o nich wiem

My też się cieszymy, że jesteś

W tym sęk, że ja też najbardziej się przejechałam w życiu na ludziach, których znam "od pieluch". Na początku strasznie mi było żal tych znajomości, ale teraz nie żałuje.

U mnie w domu jak się rodzice nie pokłócą przynajmniej 10 razy dziennie to znaczy, że kosmici któreś z nich podmienili. Dzisiaj ojciec jeździł do Lu do szpitala po naszego "sąsiada" i nie mógł do 14 wyrobić limitu, to teraz nadrabia. Kłótnia jest o to, że kupił indyka i nie wiadomo jak go zrobić
Znacie jakiś dobry przepis na indyka pieczonego w całości ?? Nasz ma około 5 kg.

[olla74]

Napisane przez badymka

My też się cieszymy, że jesteś

W tym sęk, że ja też najbardziej się przejechałam w życiu na ludziach, których znam "od pieluch". Na początku strasznie mi było żal tych znajomości, ale teraz nie żałuje.

U mnie w domu jak się rodzice nie pokłócą przynajmniej 10 razy dziennie to znaczy, że kosmici któreś z nich podmienili. Dzisiaj ojciec jeździł do Lu do szpitala po naszego "sąsiada" i nie mógł do 14 wyrobić limitu, to teraz nadrabia. Kłótnia jest o to, że kupił indyka i nie wiadomo jak go zrobić
Znacie jakiś dobry przepis na indyka pieczonego w całości ?? Nasz ma około 5 kg.

Przypomniał mi się Jaś Fasola w odcinku z indykiem

A co do dywanów prania to jeszcze ja mam w sprayu z Lidla i daje sobie rade ale to chyba tylko na plamy jest, a nie na cały.

śnieg zasypał mnie i wieś. ślisko jak cholera dobrze,że mam Abs i inne cholerstw, bobym po rowach lądowała parę razy dziś.
Sorki,że nie gramatycznie piszę ale jakoś mam taki dzień. Kocham Was wszystkie,

[Kasza Manna]

Olla, my Ciebie też
W ogóle dobrze, że jesteście, tam, daleko, w komputerze

[kurczak Wolf]

Hej
Nie będę cytować, bo wpadłam na chwilkę... mam teraz sporo zajęć przed świętami - i wcale nie chodzi do końca o gary...

Młoda uszczęśliwiła mnie swoją Wigilią klasową - "trzeba coś przynieść". Chciała pierogi - ale nie mam czasu aktualnie, żeby je robić - a po drugie pewnie pół klasy przyniesie pierogi... No to zrobiłam jej krokiety - a właściwie krokieciki wielkości pudełka od zapałek bo stwierdziłam, że takich normalnych i tak nie dojedzą - rozgrzebią i wyrzucą (a ja nie lubię, jak się marnuje moja robota - Badymka - przeczytaj jeszcze taz podkreślone i wyciągaj wnioski )
Ale co tam... poczęstuję Was tymi mikrusami

Dzinek - Olla dobrze gada jakoś tak mi dziewczyny z Grobowca często chodzą po głowie Dajmy na to - jak smażyłam te mikrokrokiety, to miałam zajawkę na Mww... chyba, że niby taka z niej kuchara To jest właśnie skutek uzależnienia

Seph - no sytuacja nie do pozazdroszczenia... ale na tym chyba polega przyjaźń - że właśnie w takich dziwnych sytuacjach - nabiera się dystansu i ciągnie ten wózek dalej - z tą całą zgrają popaprańców


Agusia - hospitacja...

Moje dziecko mnie dzisiaj z leksza zagięło... Jakoś tak gwarno było w domu i jedno mówiło przez drugiego. No to się w końcu wkurzyłam i mówię:
ja: Czy wy nie możecie mówić normalnie? Po kolei? Jazgoczecie jedno przez drugie i każde na swój temat... Mam wrażenie, że to dom wariatów!
Młoda: no nie wiem... ty się zastanów... sama w nim mieszkasz...
ona uwielbia mnie łapać za słowo - a ja stara daję się przyłapać, jak dzieciak...

A w ogóle to spieszę donieść, że Mały siedzi już bez asekuracji - gibie się z lekka "prawo-lewo" ale dzielnie łapie pion

Pewnie malo mnie będzie do świąt - bo Wigilia będzie u nas - to trza się godnie przygotować ale myślami jestem z Wami codziennie

dla Wszystkich

[Kasza Manna]

Kurczaku, ale pachną te krokieciki

[DariaKom]

Hejka starszaki!

Nie cytuję, bo tylko wpadłam przeciąg zrobić w grobowcu.
Jestem u mamy, były straszne perypetie z małą, najpierw myśleliśmy, że to atak zębów, taki masakryczny bo dostała gorączki, ale jak po 3 dniach ustąpiła gorączka to strasznie ją całą wysypało. I wygląda jak indycze jajo, cała w wysypce. Było też mega zatwardzenie i popękał jej tyłek, także tyłek jak u koczkodana, reszta jak indycze jajo- jak w zoo.
Tyle płaczu, z takim natężeniem i częstotliwością to w całym swoim życiu nie słyszałam.

Dziś ubraliśmy wreszcie zielonego potwora, poza tym z przygotowań mamy bidżis, mamy piernik i zamrożony wcześniej przez mamę farsz do uszek....w tym roku nie porażamy organizacją, ale niestety jak mała dostała tej swojej choroby filipińskiej, to zagnała do roboty przy sobie wszystkich domowników.
Jutro lecę po ryby i jedziemy z koksem...
A...no i prezenty kupione!


Kurczaku, gratuluję, moja kobietka silna jak tur, ale roztrzepana, jak to baba i jeszcze leci na boki czasem, głównie dlatego, że bardzo energicznie odwraca się to w lewo to w prawo i łapie wiatr miedzy uszami i zawsze ją zawieje. A ostatnio jak siedziała w takim półszpagacie i coś jej umknęło spod ręki do przodu, to dała takiego szczupaka przed siebie na ryjówkę, że myśleliśmy, że się poszczamy ze śmiechu.

[mww]

Przeczytałam wszystko z na twarzy... siedzę w biurze i śmieję się do monitora jest dooooobrze

Kasza - wyobraź sobie jakby teraz na całym świecie wyłączyli prąd na cały m-c.... wczoraj jak byłam na zakupach tak sobie o Was myślałam jakie to fajne, ze jesteśmy porozrzucane po całym świecie i spotkałyśmy się w grobowcu
Kurczak - miło, że o mnie pomyślałaś... w tym roku tylko uczestniczę w przygotowaniach... ale z tej okazji, ze mam po świętach urloppa to Mama z zadowoleniem oznajmiła (do taty i brata):" wiecie, ze M. ma urlop i będzie nas rozpieszczała obiadami?"
Uwielbiam Wasze (Kurczaka i Darii - hm.... dwa "i"?) opisy Waszych szkrabów....
Olla - mimo, że sypie czasami wyłączają prąd to i tak kocham wieś na której mieszkają rodzice i pewnie gdybyś miała wybierać mieszkanie w mieście i to obecne to myślę, ze bez wahania wybrałabyś wieś ja czasami z kuchennego okna widzę jak sarenki plądrują pole
My też Cię kochamy
Badymka - może Tacie trezba od rana parzyć meliskę?? mój śp. Dziadek też był takim furiatowym, kłótliwym osobnikiem.... miałam wrażenie, ze wychodził z założenia, ze "dzień bez kłótni i ubliżania innym to dzień stracony"....
Agusia-

I dla pozostałych, których nie wymieniłam

Malla - dawno Córcia nikt Ci nie składał życzeń

[Kasza Manna]

To prawda, opisy poczynań potomstwa zawsze wywołują u mnie uśmiech rozrzewnienia Niemowlaki swoją drogą, ale Starsza Kurczakowa ma u mnie dodatkowego plusa, za podobieństwo do mamy w ciętej ripoście

6:59 na zegarze, właśnie zrobiłam sobie przerwę w spaniu do roboty na 17, więc mogę sobie pozwolić na szaleństwo.
Będzie któraś w Gdańsku 3-4 stycznia?

Po ostatnich problemach z TŻem muszę się przyznać, że mam problem z ogarnięciem uczuć. Może wizyta w PL mi w tym pomoże, bo nie chcę się głupio złościć za coś, co już jest naprawione. Związki na odległość są do dupy, ale nie żałuję (jeszcze), że wyjechałam..

[Malla]

Kasza - bo ten wyjazd jest "dla Ciebie", a nie "przez niego"

Napisane przez mww

Kasza - wyobraź sobie jakby teraz na całym świecie wyłączyli prąd na cały m-c.... wczoraj jak byłam na zakupach tak sobie o Was myślałam jakie to fajne, ze jesteśmy porozrzucane po całym świecie i spotkałyśmy się w grobowcu

Dokładnie

Napisane przez mww

Malla - dawno Córcia nikt Ci nie składał życzeń

Nawzajem, Mamo

[mww]

Napisane przez Malla

Nawzajem, Mamo

Dziękuję


Kurczak - tak patrzę na te Twoje krokieciki i mam TAAAAAAAAKĄ ochotę je wszamać i popić barszczem... mniam..... już wiem co zaserwuję po świętach na obiad mojej Rodzince dawno nie robiłam krokietów

[Kasza Manna]

Malla, masz rację.
Ale jestem już zmęczona ciągłym pakowaniem dobytku w jedną walizkę, tyle rzeczy zostaje po drodze, tyle wspomnień, ludzi. A później nie ma powrotu do tego, co było. W domu mojej mamy mam wspomnienia ostatnich prawie 10 lat (odkąd poszłam na studia) i wiem, że prędzej wylądują na śmietniku, niż będę mogła je zabrać do swojego domu. Bo nie mam pojęcia, kiedy będę miała coś swojego i stałego.

Krokiety i barszczyk

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Malla, masz rację.
Ale jestem już zmęczona ciągłym pakowaniem dobytku w jedną walizkę, tyle rzeczy zostaje po drodze, tyle wspomnień, ludzi. A później nie ma powrotu do tego, co było. W domu mojej mamy mam wspomnienia ostatnich prawie 10 lat (odkąd poszłam na studia) i wiem, że prędzej wylądują na śmietniku, niż będę mogła je zabrać do swojego domu. Bo nie mam pojęcia, kiedy będę miała coś swojego i stałego.

Krokiety i barszczyk

Krokiety i barszczyk= udana impreza.

Kasza niech Ci się wyjaśnia i rozjaśnia w związku ze związkiem.
Badymka sprzątasz ciągle/?
Ja miałąm dziś Wigilię u starszej i piekłam piernik (przyznam się,że torebkowy delekty)Teraz dostałam kres, a na 19-tą
prowadzę gimnastykę. Po prostu pięknie.
mww jaki urlop? coś mi umknęło?
Gdzie się podziewa Takajb?
Ale Wam Daria i kurczak fajnie, macie taki super czas kiedy dzieci co chwilę się czegoś uczą i poznają świat.
Kurczak moja starsza też ma takie riposty i łapie za słowa permanentnie.
Pozdrawiam przedświątecznie.

[Kasza Manna]

Olla, to dziel się mądrościami córki współczuję najazdu Indian przed gimnastyką

[mww]

Olla - urlop do końca roku ale nigdzie nie wyjeżdżam, będe kulinarnie rozpieszczała Rodzinkę, będę późno wstawała, chodziła na spacery i leniuchowała na maksa (ciekawe ile z tego będzie zrealizowane)... a.. i mam zamiar jechać do kina w południe....

[takajb]

Olla jestem jestem ale jakoś weny mi brak M wyjechał nie bedzie go na święta i tak jakoś opuściła mnie ochota na robienie i radość ze świątZbierałam sie do kupy
W między czasie narobiłam tyle ozdób z makaronu mój rekord to choinka 60 cm bombki karczochowe dla wychowawczyni bliźniaków dla siebie nie wspomne o tych zamówionych i nie odebranych tak sie wkurzyłam specjalnie jeździłam i kolorów szukałam i nie odebrali
Dzis spedziłam czas na poszukiwaniu choinki i robieniu w kuchni mam devolaje udka bigosik i biszkopty na ciasta jedno ze słonecznikiem bedzie drugie to mietowe. Na jutro zostały mi sałatki ryba i łosoś tlyko nie bardzo wiem jak go zrobić
Ja też chociaż jestem tu krótko ale bardzo was lubie lubie czytac i pośmiać sie z wami dzieki dziewczyny

[Malla]

takajb - z kim spędzasz święta prócz maluchów?

[takajb]

Napisane przez Malla

takajb - z kim spędzasz święta prócz maluchów?

Malla planuje w 1 dzień świąt jechać do mojej mamy i siostry(mieszkaja razem) ale to wszystko zalezy od pogody w drugi dzień zapowiedzieli sie znajomi zebym nie siedziała sama no i M na skypie

[badymka]

Tak nadal sprzątam, znaczy na dziś skończyłam, bo już nie dam rady. Wczoraj jak myłam parter po praniu dywanu i mebli to mama doszła do wniosku, że nie ma co pastować salonu. Ucieszyłam się, nie powiem, że nie. Dziś zmieniła zdanie i to był kolejny dzień na kolanach. W dodatku bolą mnie stawy na śnieg z deszczem.
Zbuntowałam się i powiedziałam, że nie będę ubierać choinki, ani wiązać cukierków. Niech se sami to robią ja już nie dam rady.
Wybaczcie ale idę spać... Jutro dosprzątywanie parteru i łazienki.
Dobranoc

[mww]

No! a ja właśnie stałam bułki i bagietki - mam kolejną porcję domowej, tartej bułki

Badymka - mnóstwo sił na jutrzejsze sprzątanie
takajb- dobrze, ze masz blisko rodzinę

[plastikowa biedronka]

Hej kobitki Dawno mnie tu nie było. Tzn wpadam czasem poczytać, coby być w miarę na bieżąco, ale nie zawsze mam czas (albo siłę) pisać. Tradycyjnie cierpię na zmęczenie i niedospanie oraz na brak wolnego czasu. Już miałam w planach odpoczynek, kupiłam sobie nawet kupon zniżkowy na wyjazdowy weekend, ale jak na złość okazało się, że kupon nieważny, bo sprzedali za dużo Ale w styczniu planuję jakiś tydzień urlopu. Naukowego niestety Ale zamierzam się porządnie powysypiać przy okazji. Wcześniej nie dam rady, pewnie nawet nie dostałabym urlopu. Do końca roku mam masę pracy, więc muszę jakoś to przetrwać.
Jeśli chodzi o święta to przyznam, że nie zrobiłam nic. Na mojej głowie sałatki i jakieś przekąski, ale to dopiero w sobotę. A tak szczerze mówiąc to wcale mi się nie chce tych świąt. Cieszy mnie tylko wolne. Już bardziej czekam na sylwestra (którego też jakoś szczególnie nie wielbię), ale chociaż spędzę go poza domem i w towarzystwie, którego niestety nie mam na co dzień. A potem znowu orka...

Całuję i ściskam

[Malla]

Biedrona - z kim spędzasz Święta?

[plastikowa biedronka]

Malla z najbliższą rodziną właściwie. Może dlatego nie najlepiej się nastawiam, bo zawsze święta wkurzały mnie z powodu przesadnych porządków, nadmiernego szykowania/gotowania (jakby nagle miał się wszystkim rozciągnąć żołądek) i tej ogólnej paniki i pretensji, że coś jeszcze nie zostało zrobione. I gości - w domu bądź przymus wyjazdu (w pakiecie funkcja kierowcy i czekania na wszystkich...). A ja chcę w święta po prostu odpocząć. I spędzić je po swojemu. Tylko tyle. Od kilku lat marzę o świętach poza domem, totalnym lenistwie i odpoczynku, ale jakoś nie mogę się na to zdobyć. Albo nie chcę sama się wybierać, bo większość bliskich mi osób spędza święta tradycyjnie.
W tym roku i tak nie zrobiłam właściwie nic (nie mam kiedy), dlatego tych świąt kompletnie nie czuję. W związku z tym zamierzam udzielić się na tyle, na ile muszę. Resztę czasu spędzę z książkami, a jak będę jeszcze miała czas to biorę pod uwagę piwo i muzykę (ewentualnie tv)

A tak w ogóle zauważyłam, że ostatnio prawie wszystko mam w I w sumie dobrze mi z tym

[Kasza Manna]

Biedronka, skąd ja to znam...

[mww]

Biedronka - masz rację, zauważyłam, ze od kilku lat jest jakieś dzikie szaleństwo spożywcze.... Ja trochę inaczej podchodzę do świąt, bo twierdzę, ze dopóki dziadek z babcią żyją to spędzamy z nimi święta, bo za rok może ich już tutaj nie być....

Dzień dobry przedświątecznie

[badymka]

Biedroneczko to Twojej kropki po "tradycyjnie." Mogłabym się podpisać. Tylko za kierowcę nie robię bo prawka nie mam. Ale od wielu lat święta kojarzą mi się tylko ze zbędną harówką. Nie mam z nich wcale radości.

Idę przywdziać rękawice na pozdzieraną skórę na rękach i sprzątać łazienki.
Chujałkę ubrali w 99% więc ze sprzątaniem salonu i kładzeniem tam dywanu się wstrzymam.
Miłego zapierdzielania kobity.

[dzinek]

Kobietki drogie przyjaznie nie sa musem ale checia, i zawsze je mozna zweryfikowac lub przetransformerowac().
Badymka ale nie mozna "dzikowac" i sie separowac od ludzi. Trzeba znalesc balans i dobrych ludzi ktrorzy naprawde sa na tym "paskudnym" swiecie.

Cudowne jestescie:cmo k: czasem


Swieta to wyjatkowy czas, nie wazne ze tam czegos nie zdazymy zrobic czy nie kupimy, wazne sa wlasnie osoby z ktorymi je spedzamy i ich idea