|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4471 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
W sprawach codziennych, jak nie mogę się zdecydować, co robić, nie mam czasu na ustalanie priorytetów, to po prostu działam na zasadzie: po godzinie na dane zadanie, ile zdołam zrobić, tyle zdołam...
Często inaczej w ogóle nie wzięłabym się za nic. |
|
|
|
#4472 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
![]() A ja dzisiaj jak pospałam do tej 9 to się gorzej czuję i bardziej jestem zaspana niż jak wczoraj wstałam o 6 (no dobra...po 6) ![]() Cytat:
Albo przynajmniej sie zabierzesz za to i będziesz mogła ustalić już jakiś plan na później i będziesz wiedzieć ile czasu Ci to ogólnie zajmie.
__________________
|
||
|
|
|
#4473 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Yyyyyyyyyyyyy: co Wy na to?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fobia_pracy Może być mylnie wzięta za prokrastynację, choć bywa że oba te zaburzenia współwystępują jednocześnie. Mowę mi odjęło.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
#4474 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 76
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dużo nad tym myślałam. Naprawdę
I stwierdzam, że dużo bardziej podoba mi się optymistyczne spojrzenie na życie, na to co nas może spotkać i co możemy jeszcze zrobić niż przysłowiowe czekanie na " cegłę, która może spaść nam na głowę w drewnianym kościele". Rozumiecie? Mam kolegę, który jest mistrzem w pesymizmie. Nigdy, nigdy nie widziałam go tak po prostu szczęśliwego, zawsze na coś narzeka. Nie chcę tak żyć! Oczywiście nie zawsze tak było i jest. Są dni kiedy nie wychodziłabym z łóżka tylko leżała i płakała w poduszkę nad brakiem miłości w moim życiu, nad tym, że tak naprawdę nic jeszcze nie osiągnęłam, że ... Wiecie co wtedy robię? Wstaję mimo, że nie mam na to zupełnie chęci. Idę pod prysznic i robię pyszne śniadanie. A potem siadam na łóżku z kubkiem pełnym ulubionej herbaty i myślę. Wymyślam mnóstwo powodów, dzięki którym powinnam być dziś szczęśliwa. Po paru minutach czuję, że powraca uśmiech i radość! Czasem włączam jeszcze ulubioną muzykę i czytam ulubione, prześmieszne momentami książki ulubionej autorki. I wierzę, mocno wierzę że wreszcie przestanę przejmować się głupotami, pokocham siebie taką jaka jestem. Uch, żem się rozpisała! ![]() A tymczasem, wracając do wątku hihi! Dziś załatwiłam kolejną sprawę, nad którą myślałam od września! Była jednym z 12 punktów na dziś. Liczę na to, że wieczorem będę miała się czym pochwalić ) Nie dajcie się autodestrukcyjnym potworom, które niszczą was od środka! TO WASZE ŻYCIE I WY JESTEŚCIE ZA NIE ODPOWIEDZIALNE! Ty! Tak, mówię do Ciebie! Możesz zrobić z nim co zechcesz! Jesteś warta tego, żeby walczyć o własne szczęście! Ja swojego potwora nazwałam .... Marian - to imię wyjątkowo źle mi się kojarzy . Wiecie jak miło jest widzieć jak z każdym dniem Marian ma więcej siniaków i blizn? Codziennie dostaje ode mnie kilka solidnych kopów! Czekam na dzień kiedy na dobre się go pozbędę )Yyyyy... takie małe pytanie. Czy ktoś to w ogóle przeczyta?
|
|
|
|
#4475 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Od wczoraj też utrzymuje się u mnie dobry nastrój. Troszkę uprzątnęłam kuchnię poświątecznie. Przedłużyłam dziecku nogawki spodni! Na maszynie! Dzidzia zadowolona, ja tym bardziej! Mój TŻ nie, bo on uważa, że powinno być nas stać na spodnie dla dziecka. Stać nas! Ale te były jeszcze dobre w bioderkach, miały jedynie za krótkie nogawki! A ja tak chcę szyć na maszynie. Patrzył na moje dzieło i powiedział, że bardzo ładnie to wykonałam, tylko że "łatanie" godzi w jego ego... No niech godzi na razie. Dziś przedłużę kolejne spodnie małej, a trzecie uszyję sama od początku do końca!!! Odebrałam dziś swój dyplom. Kupiłam dla TŻ karnet na siłownię. Myślę, że sprawię mu tym przyjemność. Sam by pewnie sobie nie kupił, ale wydał na bardziej potrzebne rzeczy. Chcę też dziś uszyć sobie torbę. Biorę się. Pa!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-12-29 o 14:12 |
|
|
|
|
#4476 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Jestem na siebie zla. Z wczorajszej listy nic nie zrobilam. Dzisiaj tez jeszcze nie wstalam z lozka. Czas przecieka mi przez palce, a mam tyle do zrobienia. Chyba zrobie liste dokladnie z godzinami, to moze predzej sie wezme. A i witam nowe dziewczyny Sommer fajnie ze jest w Tobie tyle optymizmu ![]() To do : I niestety plan mi sie pospuje bo wyskoczyla mi sprawa do zalatwienia na miescie, wiec zejdzie sie pewnie 2 godz.
__________________
staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci ![]() systematycznie pracuje nad angielskim ![]() najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50 Edytowane przez Addicted to love Czas edycji: 2011-12-29 o 16:13 |
|
|
|
#4477 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
![]() Matko, jak optymistycznie...muszę przestać być taką marudą - mogę to uczynić moim jedynym postanowieniem noworocznym ![]() Cytat:
No to muszę się wziąć,b o dziś strasznie się obijam, a nie mam na to czassssuuuuu!!!
__________________
|
||
|
|
|
#4478 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 76
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
"Dziś jest pierwszy dzień z reszty mojego życia...."
bura kocurko pomyśl sobie może tak: Dobra droga magisterko, koniec z lenistwem. Wiem, że jak napiszę choć stronę poczuję się znacznie lepiej! Pomyśl sobie jak będziesz się czuła oddając do dziekanatu całą, gotową pracę! Jaka ulga, kamień z serca! A przecież to już tak niedługo! Już bardzo niedużo dzieli Cię od otrzymania upragnionego dyplomu! Dziś jest ten dzień kiedy trzeba zrobić krok do celu! Połóż obok siebie tylko to, co potrzebne! Wyłącz komunikatory i telefon. Zrób mały plan, o czym by zacząć DZIŚ pisać (Ja tak robię z projektem. Rozpisałam to sobie wszystko na małe projekciki i np. wiem, że moim kolejnym krokiem na dziś będzie wpisanie danych do bazy ). Jak zaczniesz pisać to... wierz mi, będzie coraz lepiej! Wystarczy się przemóc i ... ruszyć do przodu! TRZYMAM KCIUKI!
|
|
|
|
#4479 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Bo tak mnie nurtuje, co robić w takich sytuacjach, kiedy chce się wyć, a nie ma czasu na pyszne śniadania (a czasami to nawet - wstyd się przyznać - na prysznic go brakuje), bo szkoła/praca/projekt nie może czekać. Zdaję sobie sprawę, że normalni ludzie miewają czas wolny , ale patrzę jeszcze na życie przez pryzmat swoich dwóch ostatnich miesięcy, kiedy wyjście do najbliższego sklepu (bo do takiego, gdzie mają moją ulubioną herbatę to już zbędny luksus) było świętem i formą odpoczynku od pracy. Ok, wiem, że po pierwsze dostosować ilość obowiązków do możliwości , ale abstrahując od mojej sytuacji, to czasami każdemu (?) zdarzają się takie dni, że nie możemy sobie pozwolić na opisaną przez Ciebie metodę (fajną swoją drogą). Jak wtedy zebrać się w jeden kawałek?I jeszcze jedno pytanie: jak Ty to robisz, że nie masz wyrzutów sumienia odpoczywając, kiedy w perspektywie jest coś do zrobienia? Bo podziwiam i zazdroszczę. ![]() P.S. Wszystkiego najgorszego dla Mariana.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#4480 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Podzielam Twoje wątpliwości zawarte w pytaniach... Chociaż kształtowanie w sobie pozytywnego nastawienia na pewno jest pomocne, w takich warunkach, w jakich się jest... nawet jeśli nie ma czasu na porządne śniadanie... |
|||
|
|
|
#4481 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 76
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Hihi! Odpowiedź w gigantycznym mym poście ciut ciut wyżej :P
---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ---------- I takie sytuacje dobrze znam! Różnie bywa. Nie cierpię tego ucisku w żołądku, że "nie zdążę", "nie wyrobię się ze wszystkim", "nie dam rady" itp. Wtedy wszystko zależy od sytuacji! Muzyka potrafi naprawdę dużo zdziałać! Ulubione utwory, które kojarzą się niezwykle przyjemnie warto zgrać sobie na telefon. W każdej wolnej chwili ( w drodze na przystanek, w autobusie, i czasie 5 minutowej przerwy w pracy ) słuchawki na uszy i hop hop na radosną stronę życia! Zawsze staram się mieć przy sobie butelkę wody. Gdy tak ją sobie popijam w ciągu dnia mam poczucie, że robię dla siebie coś dobrego. Samopoczucie wzrasta! Gdy siedzę nad projektem/pracą domową i mam już dosyć, wszystkiego i wszystkich, wszystko mnie irytuje a wiem, że czasu brak na spacer to daję sobie 10 minut. To TYLKO 10 minut! Siadam wygodnie, zamykam oczy, coś na wzór medytacji. Nie myślę o niczym, albo odwrotnie, wracam myślami do baaardzo pozytywnych wspomnień. Uwielbiam mieć przy sobie też coś dobrego, czekoladę, batonik, cokolwiek! Czasem na to 10 minut włączam fajny film i oglądam ulubione sceny. Sięgam po książkę. Zawsze tłumaczę sobie, że gdy choć trochę odsapnę to stanę się bardziej efektywna. Dopiszę tutaj ( przypomniało mi się hihihi), że wspaniale działa sport! Krótka, 10 minutowa rozgrzewka! Sama byłam w szoku jak bardzo to na mnie zadziałało! W czasie jej trwania wyklinałam siebie ale przecież jak zaczęłam to skończę. Usiadłam później i.. miałam taki dobry humor, że praca poszła raz raz! Często mam do zrobienia bardzo dużo na dany dzień i z samego rana jestem podminowana tą ilością a na czole mam wypisane "Na pewno sobie nie poradzisz". Wtedy biorę się za coś najłatwiejszego, żeby mieć poczucie że COŚ zrobiłam. Samopoczucie się trochę poprawia a wtedy zaczynam od najtrudniejszych zadań, Warto ZACZĄĆ, bo jeśli nawet po 15 minutach będziemy mieli dość to wyrzuty sumienia będą mniejsze bo przecież ZACZĘLIŚMY i możemy zaplanować dalszą pracę. Zawsze mam wyrzuty sumienia, zawsze! Nawet gdy robię coś związanego z moim hobby siedzi mi na ramieniu diabełek i krzyczy do ucha, że przecież powinnam zrobić ten głupi projekt, uczyć się do kolokwium... Zaczynam się stresować, że nie zdążę .. i klapa, humor stracony a zdenerwowanie ogromne. Kiedyś zaczynałam panikować i przez panikę nic konstruktywnego nie udawało mi się zrobić. Dziś tłumaczę sobie, że i na odpoczynek muszę znaleźć czas, dzięki niemu później będę efektywniejsza! Rozdzielam sobie pracę, np. 45 minut skupienia i ciężkiej pracy a później 5,10, 15 minut ( w zależności od zmęczenia, pory dnia itp) odpoczynku, czyli posiłek, medytacja, sport, film itp. Takie zajęcie się czymś innym bardzo mi pomaga kiedy nie mogę znaleźć błędu który np. psuje mi cały program( często jest to błąd stylu ":" zamiast ";" xD ). Przepraszam, że to tak chaotyczne i nieprzemyślane. To są takie moje, wypracowane sposoby, może Wam pomogą Bardzo bym się cieszyła!PS. CZEKOLADA ( na razie tylko wirtualna, nie umiem przesyłać ich kabelkiem ) DLA TEGO KTO TO PRZECZYTAŁ!
|
|
|
|
#4482 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
|
|
|
|
#4483 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 405
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
moja lista wisi nad biurkiem w pokoju (gdzie mieszkam w tygodniu, na studia) i ostry zapiernicz czeka jak tylko tam wrócę
jeszcze mam czilałt![]() chcę też ogarnąć sprawy "sercowe" bo w dziwnym nastroju się obudziłam ![]() -posprzątamy pokój ( względny porządek zaistniał) -spakowana na wyjazd w góry -wypiłam już mój min.1,5l wody -odkurzone auto teraz: -pazurki -kupić szczoteczkę do zębów -odebrać jedzenie na sylwka
__________________
Bawaria ________________ będzie okej |
|
|
|
#4484 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
samo to mogłoby być powodem do poprawy nastroju ![]() gorzej jeśli wiesz, że teoretycznie nie masz czasu na spokojne śniadanie i na nic właściwie, ale po prostu już nie możesz się ruszyć, taka jesteś przybita/wyczerpana/zdołowana itp. to wtedy faktycznie zostaje, albo się zarżnąć, albo siąść i gapić się w ścianę, albo świadomie wszystko olać i zrobić reset po prostu. każdy ma granicę gdzie indziej. oczywiście że jak decydujesz, że nie masz już absolutnie sił i jedziesz na krawędzi, a potem zabierzesz się za spokojne śniadanie, to może męczyć przeświadczenie w stylu "no jak na śniadanie mam siłę, to na resztę na pewno też" - bardzo złudne często. żeby nauczyć się odpoczywać w odpowiednich momentach trzeba siebie dobrze poznać i mieć do siebie zaufanie. moim zdaniem oczywiście. |
|
|
|
|
#4485 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 67
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dziękuję za wszystkie powitania
też chyba wypada mi się choć ciut przedstawić, jestem studentką , kierunek techniczny, budownictwo zbliża się sesja więc także powoli czasu coraz mniej i obowiązków więcej![]() sommer przeczytałam, i gratuluję ![]() z tego co zdążyłam przejrzeć na wątku to przede wszystkim bardzo podobają mi się te 'listy zadań', zdarza mi się takie tworzyć, nawet obecnie taka wisi od tygodnia, ale mało wykreślone z niej, a czasu co raz mniej ---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ---------- Cytat:
takie myślenie motywuje do działania, samo uczestnictwo w tym wątku powinno być powodem do dumy dla Was oczywiście bo ja dopiero zaczynam
__________________
Kobieta łatwiej przyzna, że nie ma racji, gdy ma rację, niż gdy jej nie ma. - Marilyn Monroe |
|
|
|
|
#4486 | ||||
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
![]() Tak czytam Twoje posty i dochodzę do wniosku, że problem mam chyba bardziej w głowie niż w nieznajomości metod. System zero-jedynkowy. Only black&white. Ze skrajności w skrajność. Albo odkładam wszystko, albo nie potrafię pozwolić sobie chociaż na 5 minut przerwy (choć wiem, że dobra, pożyteczna, wzrasta po niej efektywność). Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2011-12-29 o 19:51 |
||||
|
|
|
#4487 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 67
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dopiero zaczynam , a Ty widzę praca już, więc pewnie jesteś bardziej w temacie
__________________
Kobieta łatwiej przyzna, że nie ma racji, gdy ma rację, niż gdy jej nie ma. - Marilyn Monroe |
|
|
|
#4488 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
a Marianowi
|
|
|
|
|
#4489 | |||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: z Tarnowskich Gór
Wiadomości: 370
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dziękuję Wam wszystkim za miłe powitanie
![]() Przepraszam, powinnam była najpierw się przedstawić Jak zapewne wynika z mojego nicka, na imię mam Iwona. Mam 22 lata, studiuję filologię germańską na dwóch specjalizacjach: nauczycielskiej z j. polskim i translatoryce. Więcej może będę pisać w trakcie... jako że mam nadzieję odzywać się tu częściej ![]() Cytat:
Ja być może mniej, ale nie narzekam ![]() Cytat:
![]() Wstałam wcześniej, a widziałam, że niektóre z Was planowały się tu meldować codziennie o 6, więc postanowiłam dołączyć Może się uda.Cytat:
![]() Cytat:
Emanuje z niego niezwykłe ciepło Jest bardzo optymistyczny, a mi w codziennym życiu brakuje optymizmu właśnie.Giń Marianie ![]() Cytat:
Cieszę się Moc jest z Tobą! ![]() Podziwiam Was dziewczyny za to wszystko co osiągnęłyście i za to co planujecie osiągnąć ![]() Pozdrawiam serdecznie! |
|||||
|
|
|
#4490 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
I niestety plan mi sie pospuje bo wyskoczyla mi sprawa do zalatwienia na miescie, wiec zejdzie sie pewnie 2 godz. Niestety sprawa zajela mi ponad 3 godziny. Wybilam sie z rytmu i nic z moich planow nie wyszlo. Znowu odkladam pisanie prac w nieskonczonosc. I czuje coraz wiekszy lek. Codziennie mysle o tym, ale nic w zwiazku z tym nie robie. Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien bedzie lepszy. To do: a dalej sie pomysli
__________________
staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci ![]() systematycznie pracuje nad angielskim ![]() najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50 |
|
|
|
#4491 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Byłam dziś na rozmowie i chyba nie było źle. W każdym razie chyba drugi, finałowy etap przede mną. Zamiast się w miarę cieszyć, ja już zdążyłam się zestresować:
- a co jeśli jednak nie dostanę pracy, a minie mi szansa/czas na znalezienie praktyk? - a co jesli to nie jest praca dla mnie, nie ta ścieżka kariery? - a co jesli powinnam skupić się na tym, żeby dostać się od nowego roku akademickiego do wymarzonej szkoły? jesli spodoba mi się praca, do szkoły nie pójdę... Plus: - a co jeśli nie będę wystarczająco dobra? - a co jeśli nie spełnię wymogów formalnych związanych z bezpieczeństwem i podziękują mi po kilku miesiącach? (mój największy strach) I to wszystko ZANIM w ogóle mogę mówić o jakiejkolwiek nadziei, że tę pracę dostanę. Paranoja. Gdyby się udało, czekałoby mnie bardzo dużo zmian, a to wywołuje we mnie lęk. Na razie więcej lęku niż ekscytacji. Normalni ludzie się cieszą w takich sytuacjach... A, i ku przestrodze: osoba rekrutująca powitała mnie pytaniem o coś, co znalazła o mnie w necie. Nie znacie dnia ani godziny, w której wujaszek google okaże się waszym wrogiem. :PTygrysie, na 90proc będę na czytaczach.
Edytowane przez fairytale Czas edycji: 2011-12-29 o 23:43 |
|
|
|
#4492 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
pozwoliłam sobie zacząć podczytywać.... pozwolicie, że najpierw zapoznam się troszeczkę z postami a za jakiś czas coś napiszę od siebie
![]() w każdym razie- gdzieś ze 3 tygodnie przed świętami zaczęłam na nowo wszystko planować.... przyszły święta i szlag wszystko trafił.................. mam kilka metod, które wyjątkowo się sprawdzają w natłoku różnych obowiązków i na pewno się tym z Wami podzielę a teraz idę czytać wątek ![]() ![]()
|
|
|
|
#4493 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Cytat:
może dlatego, że moja mama mi tłumaczyła całe życie, że trzeba dużo rzeczy z "poczucia obowiązku" czy czegoś w tym stylu, a ponieważ jej ogólnie ponura postawa mnie dobijała, to zdecydowałam że nie zamierzam nic robić "bo trzeba". w związku z tym zawsze staram się patrzeć na to co robię jak na własną decyzję i robienie tego co chce (mimo że czasem naprawdę boli). poza tym jestem za postulatem: "pamiętaj, że zawsze możesz mienić zdanie".nieprzyznawanie sobie prawa do słabości jest bardzo niebezpieczne, bo nigdy dokładnie nie wiesz, ile jeszcze wytrzymasz. jeśli żyjesz na miarę swoich możliwości, czasem przeciągając strunę, to jest ok, ale jeśli masz na wstępie podejście "trzeba, bo nie mogę być słaba" to bardzo kiepsko moim zdaniem. co z tym można zrobić? odpuszczać, na początku na siłę i tyle. pomocne może być realistyczne wyobrażenie, co będzie jak się nie uda. a jak wygadanie pomogło, to dobrze a poza tym, nie na temat, ale mi dzisiaj dało do myślenia: http://www.fakt.pl/5-rzeczy-ktorych-...,140414,1.html |
||
|
|
|
#4494 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
) Eh, eh...to co, jutro znów o 6? Muszę mieć motywację - tym razem podgłośnię budziki I...na rozgrzewkę i rozbudzenie przeczytam zaległe posty, bo teraz nie chcę się tym zajmować
__________________
|
|
|
|
|
#4495 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
No i jestem...bkiżej 7 co prawda, ale grunt, że się w ogóle obudziłam
__________________
|
|
|
|
#4496 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
A "sto pytan do", które umieściłaś wyżej padają u mnie nawet bez wysyłania cv... PS. Nie ma takiej siły, która zmusi mnie do wstania o 6. Przez ten plan i ewidentny brak jego realizacji z mojej strony narasta we mnie frustracja i złe myślenie o sobie. Dlatego nie robię już żadnych zakichanych planów! Torby tez wczoraj nie uczyłam! O! ---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ---------- [1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31301957] a teraz idę czytać wątek ![]() ![]() [/QUOTE]No to do sklikania za 3 lata
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#4497 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cześć dziewczyny
Widzę sporo nowych nicków(przywitam i ustosunkuję się do Waszych wypowiedzi wieczorem jak wpadnę na dłużej). Do zrobienia na dzisiaj: angielski biznesowy: rozdziały 52-60(oraz sprawdzenie odpowiedzi) angielski na sprawności zintegrowane: rozdział right&wrong(sam podręcznik) angielski na gramatykę praktyczną: tenses(oraz sprawdzenie) pójście do banku przeczytać 170 stron O.Pamuka ''Muzeum niewinności przygotowanie korepetycji na następny tydzień(razy 9) spotkać się z Tż Dziewczyny! Jeśli potrzebujecie kalendarza(porządnego i taniego-10 zł) to polecam Biedronkę. Wczoraj zakupiłam bardzo fajny kalendarz i uzupełniłam sobie styczeń i związane z nim zaliczenia/kolokwia/egzaminy na studiach i w szkole policealnej dzięki czemu nieco się ogarnęłam(i jestem w stanie określić ile czasu i sił muszę zaangażować na zaliczenie sesji.) Miłego dnia |
|
|
|
#4498 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cześć!
Cytat:
Jeśli chodzi o prawo do słabości, to chyba problem jest tego typu, że jak się nawaliło z czymś, to trzeba zacisnąć zęby i działać, "dać radę", spiąć się, nie okazać słabości (bo wcześniej sobie daliśmy luz). Po to też, żeby sobie udowodnić, że nie jest z nami tak najgorzej, z poczucia odpowiedzialności (czasem), przyzwoitości (czasem), samozachowawstwa (czasem). Na zasadzie "nie mogę być teraz słaba, bo wcześniej okazałam słabość - nierówno rozłożyłam siły, rozdzieliłam czas". Niezła lista... - ale i tak jestem zdania, że trzeba przeżyć własne życie z naturalnymi dla niego błędami, że inaczej się nie da, mimo maksymalnego wysiłku. Cytat:
Co do rozterek, to może pocieszę - da się je wyciszyć. Może nie znikną zupełnie, ale da się te uczucia wyregulować. Cytat:
"Śnieg" i "Dom ciszy" podobały mi się znacznie bardziej. ---------------------------------------- Byłam wczoraj na "80 milionów" - bardzo polecam |
|||
|
|
|
#4499 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
No więc oczywiście nie nadrobiłam jeszcze całego wątku, pobierznie przeleciałam kilka postów
![]() zanim się u Was zadomowię pewnie minie jeszcze chwilka... ![]() w każdym razie, zasada: jeśli coś ma ci zająć mniej niż 2 minuty- zrób to, jest u mnie czynnie wykorzystywana w chwili obecnej czytam książkę "sztuka efektywności" D.Allena i kilka zasad z tej książki tutaj widziałam ![]() Dla mnie największym stresem jest po prostu "zacząć coś", zatem polecam przysłowie, które sobie powtarzam: "zacząć to połowa sukcesu" ![]() zgodnie z radami z ww. książki zaczęłam małymi kroczkami rozpisywać sobie wszystie projekty/zadanie jakie mam do zrobienia- tzw. hasła: np. nauczyć się angielskiego na zajęcia i najważneijsza teraz rzecz- takie zadanie rozbijam na pierdylion malutki podzadanek, aby w ogóle ruszyć- czyli np: -skserować notatki, wypisać słówka itp (czasami nawet jak wiem, że staje mi jakaś błacha trudność na drodze- typu- kupić zeszyt, też ją wpisuję.... bo taka błachostka blokuje mi wykonanie zadania...) A teraz może coś o mnie: imię: Agnieszka zawód: architekt + grafik komputerowy (studia z tego drugiego w trakcie) + nauczyciel akademicki wiek: młoda jak zawsze ![]() stan cywilo-dzieciaty: mąż sztuk 1, dzieci sztuk 0 dom: duuużyyy do ogarnięcia zadania: masa zadań związanych z projektami zawodowymi, domowymi (kompletnie tego nie ogarniam) no i masa rzeczy na studia (ostatnio tego też nie ogarniam) czas wolny: nie posiadam, bo totalnie nie ogarniam harmonogramu i nie potrafie wykorzystać całego dnia i znaleźć odrobinę czasu dla siebie to chyba tyle o mnie ![]() ![]()
Edytowane przez 78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 Czas edycji: 2011-12-30 o 09:59 |
|
|
|
#4500 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31304840]A teraz może coś o mnie:
imię: Agnieszka zawód: architekt + grafik komputerowy (studia z tego drugiego w trakcie) + nauczyciel akademicki wiek: młoda jak zawsze ![]() stan cywilo-dzieciaty: mąż sztuk 1, dzieci sztuk 0 dom: duuużyyy do ogarnięcia zadania: masa zadań związanych z projektami zawodowymi, domowymi (kompletnie tego nie ogarniam) no i masa rzeczy na studia (ostatnio tego też nie ogarniam) czas wolny: nie posiadam, bo totalnie nie ogarniam harmonogramu i nie potrafie wykorzystać całego dnia i znaleźć odrobinę czasu dla siebie to chyba tyle o mnie ![]() ![]() [/QUOTE]Kolejna bratnia dusza (chociaż tym razem z drugiej strony barykady).
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:20.





Zastanawiam się, na ile to przesypianie połowy doby jest mi potrzebne, a na ile to zachcianka. Niby mam co odsypiać i bez tych 12 godzin snu snuję się nieprzytomna, ale z drugiej strony: jak długo tak można? Mojemu poczuciu przyzwoitości jest już po prostu głupio.
No a teraz: ogarnąć się, zjeść śniadanie i nie wstajemy sprzed komputera dopóki model terenu nie będzie gotowy, o!
Albo przynajmniej sie zabierzesz za to i będziesz mogła ustalić już jakiś plan na później i będziesz wiedzieć ile czasu Ci to ogólnie zajmie.







Bo tak mnie nurtuje, co robić w takich sytuacjach, kiedy chce się wyć, a nie ma czasu na pyszne śniadania (a czasami to nawet - wstyd się przyznać - na prysznic go brakuje), bo szkoła/praca/projekt nie może czekać. Zdaję sobie sprawę, że normalni ludzie miewają czas wolny
) DLA TEGO KTO TO PRZECZYTAŁ!


Nie znacie dnia ani godziny, w której wujaszek google okaże się waszym wrogiem. :P
