XXL-ki chudną do M-ki :)

[LadyTo0fat]

Aj Malinka, każda motywacja jest dobra Ale tak w zasadzie nie ma co się ścigać z innymi, bo każdy jest inny i możesz tylko niepotrzebnie się przejmować W każdym razie do lipca dużoo czasu, trzymam kciuki za te 63!!

~
Kurde, czy ja źle liczę? Albo ważę? Zrobiłam sporą miskę sałatki. Według moich obliczeń było około:
kapusta pekińska 96g => 12kcal
pomidor 91g => 14kcal
duży kiszony 68g => 8kcal
kapusta czerwona 29g => 8kcal
papryka czerwona do smaku 10g => 3kcal
szczypiorku trochę, to tam nie liczę
łącznie: kurde 45kcal. A naprawdę wyszła tego spora micha jak to wszystko powkrajałam na kawałeczki. A tak mało kalorii. (?)

[f_ola]

Napisane przez LadyTo0fat

Aaaa sypnąą, nie lubię fusów.
Wydaje mi się, że te orkiszowe mi się po prostu na razie przejadły. Kurczę, a jak patrzyłam dzisiaj na wartości odżywcze otrębów, to po prostu szczena opada ile niektóre mają węglowodanów! Z jednej firmy patrzałam wszystko, to mają po 50, 71 nawet miały :O Podczas gdy te moje orkiszowe niecałe 20, też z tej firmy. W ogóle to chyba też zależy od firmy, bo z innej już miały mniej niektóre albo co, a np. na ilewazy orkiszowe mają też sporo, bo 60. Sprawdziłam chyba już piąty raz - moje bez kitu mają 19. Niezła rozbieżność.

~
Ajjj, ZERO imprez? Mi się szykują, niestety! Dwie w styczniu jeszcze Ale stwierdziłam, że nie robię sobie więcej dni dyspens tylko ustępstwa w danym dniu. Bo takie całe dnie laby u mnie się źle kończą.

W ogóle czuję się grubo, bebzoniasto. Jutro się jednak zważę, zobaczę co i jak..

Zero. Po pierwsze sesja, po drugie mam dość facetów, po trzecie mam dość picia - mam kaca okropnego. Piłam codziennie od 29 z tym,że od 30 naprawdę co wieczór impreza i tak do dzisiaj nad ranem. Umieram! x.X A musze dzisiaj się edukować! I tak przez miesiac

Napisane przez malinka123108

Ajc nie pytaj;/75 bylo 81...male wytlumaczenie(pol roku po ciazy)

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Dziewczyny zaparlam sie...jest kolejna mega motywacja.....AJC......Dz is troche przegielam ;/ale jutro biore sie za sibie serio.....moja kolez odchudza sie ...i wazy 57...zawsze byla grubsza ode mnie a teraz cwaniara....Kur.dam jej popalic!!!!!!

SZAŁ MACICY!!!!!!!!!!!!KONIEC ZARCIA!!!!!!KONIEC W SOBOTE WAZENIE I MA BYC GORA 74!

Rób to dla siebie a nie bo ktoś się odchudził. Taka motywacja jest dobra ale chwilowa. Mniej euforii więcej chłodnej kalkulacji i zaparcia w sobie. Nieważne ile schudniesz ważne są nawyki i zdrowa prawidłowa dieta

Napisane przez LadyTo0fat

~
Kurde, czy ja źle liczę? Albo ważę? Zrobiłam sporą miskę sałatki. Według moich obliczeń było około:
kapusta pekińska 96g => 12kcal
pomidor 91g => 14kcal
duży kiszony 68g => 8kcal
kapusta czerwona 29g => 8kcal
papryka czerwona do smaku 10g => 3kcal
szczypiorku trochę, to tam nie liczę
łącznie: kurde 45kcal. A naprawdę wyszła tego spora micha jak to wszystko powkrajałam na kawałeczki. A tak mało kalorii. (?)

sałatki mają mało kalorii! dobrze liczysz bejbee

[tyszka_]

Napisane przez Bottega

Zdam relację na pewno

:OOOOOO ja płacę 15 zł za 45 min! :OOOOO
a za aqua aerobic 22zł za 45min.

Napisane przez Eldo_rado

mówiłam, ze jest spora no widzisz- jak króliczkowi będzie smutno to się koło niego położysz koniecznie pokaż króliczka jak kupicie



no pewnie że malutko... u nas w dużym mieście to taka cena to 2, max 3 godz

Aż tyle?
Nawet obiekty MOSIRowe tyle u was koszą? Ja chodziłam do Jaworzna, teraz do Sosnowca. W Jaworznie basen olimpijski jest, zjeżdżalnie dwie, dżakuzi, bicze wodne bla bla. Normalny bilet na 1h to jakoś 8zł. (Nie mam już ulgi ). Teraz chodzę na basen 25m bo Jaworzno w remoncie. Śliczny jest, odnawiany niedawno i cena taka niska. Ciesze się, że go znalazłam. Jestem w szoku, że za wykły basen i pływanie rekreacyjne aż tyle u was biorą :O

Napisane przez wybOrOowa

nie no dobrze że jednego ...pomyślałam że już kolejny może się za Tobą ugania
czaruj czaruj zakochańce

Noo dalej analizuje za i przeciw haha, ale chyba jednak ZA wygrają

Napisane przez lucyAS

otręby owsiane sa dobre, mozna z nich zrobic duzo pysznych rzeczy " dukanowych" naleśniki, mufinki, ciasteczka, owsianke zamiast płatków owsianych, zmielone zastepują mąkę - robiłam dopóki sie nie dowiedziałam ze nie mogę

Też miałam czas, że robiłam jakieś tosty, cuda. Teraz to już leniwa jestem do tego stopnia, że mogę jeść w kółko to samo

Napisane przez malinka123108

Ajc nie pytaj;/75 bylo 81...male wytlumaczenie(pol roku po ciazy)

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Dziewczyny zaparlam sie...jest kolejna mega motywacja.....AJC......Dz is troche przegielam ;/ale jutro biore sie za sibie serio.....moja kolez odchudza sie ...i wazy 57...zawsze byla grubsza ode mnie a teraz cwaniara....Kur.dam jej popalic!!!!!!

SZAŁ MACICY!!!!!!!!!!!!KONIEC ZARCIA!!!!!!KONIEC W SOBOTE WAZENIE I MA BYC GORA 74!

No więc trzymam kciuki za 74
Ja to poproszę 81.5 w sobotę. I będzie mi dobrze

Napisane przez LadyTo0fat

Aj Malinka, każda motywacja jest dobra Ale tak w zasadzie nie ma co się ścigać z innymi, bo każdy jest inny i możesz tylko niepotrzebnie się przejmować W każdym razie do lipca dużoo czasu, trzymam kciuki za te 63!!

~
Kurde, czy ja źle liczę? Albo ważę? Zrobiłam sporą miskę sałatki. Według moich obliczeń było około:
kapusta pekińska 96g => 12kcal
pomidor 91g => 14kcal
duży kiszony 68g => 8kcal
kapusta czerwona 29g => 8kcal
papryka czerwona do smaku 10g => 3kcal
szczypiorku trochę, to tam nie liczę
łącznie: kurde 45kcal. A naprawdę wyszła tego spora micha jak to wszystko powkrajałam na kawałeczki. A tak mało kalorii. (?)

Uroki niskokalorycznych warzyw O ile nie polewasz majonezem

Napisane przez f_ola

Zero. Po pierwsze sesja, po drugie mam dość facetów, po trzecie mam dość picia - mam kaca okropnego. Piłam codziennie od 29 z tym,że od 30 naprawdę co wieczór impreza i tak do dzisiaj nad ranem. Umieram! x.X A musze dzisiaj się edukować! I tak przez miesiac

Rób to dla siebie a nie bo ktoś się odchudził. Taka motywacja jest dobra ale chwilowa. Mniej euforii więcej chłodnej kalkulacji i zaparcia w sobie. Nieważne ile schudniesz ważne są nawyki i zdrowa prawidłowa dieta



sałatki mają mało kalorii! dobrze liczysz bejbee

A cóż ci faceci naszej biednej F_oli tak podpadli ?
Ja kaca nawet po sylwestrze nie miałam, aż się zdziwiłam.
Tak czy siak, też sobie daje szlaban na alkohol. Cały grudzień przeimprezowałam :/ Gdyby nie to, spokojnie miałabym na wadze 7 na przedzie.
No ale nie ma co marudzić, trzeba zakasać rękawy i robić swoje

[f_ola]

Napisane przez tyszka_

A cóż ci faceci naszej biednej F_oli tak podpadli ?
Ja kaca nawet po sylwestrze nie miałam, aż się zdziwiłam.

Braku kaca zazdroszczę. Ja miałam bo pomieszałam.
Żyją, istnieją, oddychają i przypierdalają sie do mnie choć ja akurat ich nie chce

[Eldo_rado]

tyszka na sportowym cena to w zależności od pory dnia (przedziały godzinowe) od 8-15zł/godz nie mówiąc już o typowo rekreacyjnych, czy tych w parkach wodnych

[happenstance]

Ja chyba jestem na dobrej drodze do założenia jakiegoś przetwórstwa domowego... właśnie chleb siedzi w piekarniku,musli czeka na swoja kolej,a teraz po powrocie od mamy dostałam grzybka tybetańskiego. zalewa się go mlekiem i codziennie ma się dzięki niemu świeży kefir. podobno super na przemiane materii,odporność i bóg wie co jeszcze...
a tak poza tym zaczyna mi się powoli ciężki czas na uczelni, więc sprzątam gotuje, ćwicze, masuję się oliwką i bańką na cellulit a wczoraj nawet pomalowałam paznokcie. co u mnie jest jakimś totalnym fenomenem bo na ogół uważam to za strate czasu.....

[tyszka_]

Napisane przez f_ola

Braku kaca zazdroszczę. Ja miałam bo pomieszałam.
Żyją, istnieją, oddychają i przypierdalają sie do mnie choć ja akurat ich nie chce

Taki urok facetów

Napisane przez Eldo_rado

tyszka na sportowym cena to w zależności od pory dnia (przedziały godzinowe) od 8-15zł/godz nie mówiąc już o typowo rekreacyjnych, czy tych w parkach wodnych

Ja to mówie o zwykłych miejskich basenach. Mi w sumie nic innego nie trzeba, tylko basen. Choć tam gdzie chodzę i dwa wielkie dżakuzi są i sauna to z nich nie korzystam. Wchodzę - pływam 45-50 minut - wychodzę.
A w aquaparku prawdę mówiąc nawet nigdy nie byłam :P
Raz tylko na termach, ale tam sie dupkę grzeje a nie szaleje
Tak czy siak, dobrze, że u mnie tak tanio. Moje wrodzone skąpstwo nie pozwoliło by mi wydac za dużo

Napisane przez happenstance

Ja chyba jestem na dobrej drodze do założenia jakiegoś przetwórstwa domowego... właśnie chleb siedzi w piekarniku,musli czeka na swoja kolej,a teraz po powrocie od mamy dostałam grzybka tybetańskiego. zalewa się go mlekiem i codziennie ma się dzięki niemu świeży kefir. podobno super na przemiane materii,odporność i bóg wie co jeszcze...
a tak poza tym zaczyna mi się powoli ciężki czas na uczelni, więc sprzątam gotuje, ćwicze, masuję się oliwką i bańką na cellulit a wczoraj nawet pomalowałam paznokcie. co u mnie jest jakimś totalnym fenomenem bo na ogół uważam to za strate czasu.....

Pierwsze słysze o tym grzybku. Choć prawde mówiąc kefir lubię tylko z jednej firmy, więc nie wiem czy bym takie cudo wypiła : )

Zawsze mam pomalowane paznokcie. Zawsze
Lubię kolorowe Dziś burgund

[LadyTo0fat]

Ehh, to właśnie miałam na myśli mówiąc "chcę stabilną szóstkę" -> ważę się dzisiaj, a tam na kilku kafelkach 69,6kg, a na kilku innych 71kg. Dooobrze wiedzieć. A kafelki z natury niby takie same.


Co do paznokci - moje są okropne; nie maluję lakierem (jedynie lekko srebrzystym), bo nie ma czego malować, całe paznokcie wraz z połową palców zjedzone przeze mnie

Głodna jestem, ale spać mi się chce meeega i idę się zdrzemnąć. Więc teraz chyba lipa jeść, ale coś muszę wszamać, bo burczeć zaraz będzie.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Ehh, to właśnie miałam na myśli mówiąc "chcę stabilną szóstkę" -> ważę się dzisiaj, a tam na kilku kafelkach 69,6kg, a na kilku innych 71kg. Dooobrze wiedzieć. A kafelki z natury niby takie same.


Co do paznokci - moje są okropne; nie maluję lakierem (jedynie lekko srebrzystym), bo nie ma czego malować, całe palce zjedzone przeze mnie...

Głodna jestem, ale spać mi się chce meeega i idę się zdrzemnąć. Więc teraz chyba lipa jeść.

Ja miałam w piatek przed sylwestrem 81.9. Dziś 82.9 :P
No ale cóż, zobaczymy w sobotę. Teraz już nie będę grzeszyć, to niech spada. Moze nawet wolno, ale choć w dół

Co do paznokci moja siostra całe życie obgryzała. Aż pewnego dnia powiedziała sobie po prosu NIE. I juz :| Całe życie próbowałam ją do tego przekonać, a poszło tak łatwo.
Tyle odchudzania za Tobą to możesz dodać kolejne cele z paznokciami

[Bottega]

happenstance, mam to samo :/ a najgorsze jest to, że czeka na mnie cały stos materiałów do nauczenia się od dawna, a ja ciągle planuję: "pouczę sę w święta"/"pouczę się po świętach" itd. Muszę dziś przysiąść porządnie, bo nie zaliczę tego wszystkiego.

Wczoraj wieczorem rzuciłam się na jedzenie... chipsy, krakersy, wcześniej jeszcze ciasto... no i dziś na wadze 74,5kg Z takim wynikiem zaczynam nowy etap. Dziś będzie grzecznie.

[LadyTo0fat]

Jedyne inne kafelki są w łazience, ale nie są płaską powierzchnią tak do końca, bo mają malutkie nierówności. Tak czy siak na nich waga pokazuje raczej tą większą liczbę, więc faaajnie.

Tyszka Też rzuciłam obgryzanie, żeby nie przeszkadzać zębom się prostować (nosiłam aparat stały), potem po zdjęciu tylko czasem podgryzałam, a ostatnio stresy, wkurzenia, jakieś nerwy i iiiiidzie ostro.

Bottega Koooniec występków, ładnie ciśniemy już teraz!

[happenstance]

Bottega ja sobię tłumaczę,że pod presją czasu czlowiek lepiej sobie to wszystko przyswaja...

Co do grzybka... sam w sobie wygląda nieciekawie, jak taki rozgotowany kalafior. Ale kefir zlewa się na sitku i niczym nie różni się od takiego kupnego... tzn w wyglądzie bo wydaje mi się że ten z grzybka jest jednak zdrowszy,bez utrwalaczy i zagęstnikow... samego gonie wypije,ale jak wcisnę sobie pół granata,albo łyżeczkę dżemu... pycha

[malinka123108]

heja laski nie nadazam za wami...w kazdym razie macie racje moja najwieksza motywacja jes slub szwagra w lipcu wiec mimo wszystko musze byc dzageraa przed tym jakies wakacje na sloncu(o ile bedzie)i szał macicy ma byc

[f_ola]

Napisane przez Bottega

happenstance, mam to samo :/ a najgorsze jest to, że czeka na mnie cały stos materiałów do nauczenia się od dawna, a ja ciągle planuję: "pouczę sę w święta"/"pouczę się po świętach" itd. Muszę dziś przysiąść porządnie, bo nie zaliczę tego wszystkiego.

Wczoraj wieczorem rzuciłam się na jedzenie... chipsy, krakersy, wcześniej jeszcze ciasto... no i dziś na wadze 74,5kg Z takim wynikiem zaczynam nowy etap. Dziś będzie grzecznie.

Życie nie polega tylko na zaliczaniu
Choć sprowadza się do tego w styczniu xD
od dzisiaj ładnie poproszę!

Napisane przez tyszka_

Taki urok facetów

To ja ich urokowi mówię: naraaaa mam niedługo sesje i Was nie chce-czekam na pracoholika, który mnie zechce

Napisane przez LadyTo0fat

Ehh, to właśnie miałam na myśli mówiąc "chcę stabilną szóstkę" -> ważę się dzisiaj, a tam na kilku kafelkach 69,6kg, a na kilku innych 71kg. Dooobrze wiedzieć. A kafelki z natury niby takie same.


Głodna jestem, ale spać mi się chce meeega i idę się zdrzemnąć. Więc teraz chyba lipa jeść, ale coś muszę wszamać, bo burczeć zaraz będzie.

Ja nie moge spać w dzień. Kłade się i budze po 20-30minutach. Jestem senna ale zasnąć nie mogę przez stres lub nie jestem dostatecznie padnięta

Rano były pełnoziarniste gofry na śniadanie- rozpusta. Ale to żeby nie rzucić się w nocy na słodkie

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

Aż tyle?
Nawet obiekty MOSIRowe tyle u was koszą? Ja chodziłam do Jaworzna, teraz do Sosnowca. W Jaworznie basen olimpijski jest, zjeżdżalnie dwie, dżakuzi, bicze wodne bla bla. Normalny bilet na 1h to jakoś 8zł. (Nie mam już ulgi ). Teraz chodzę na basen 25m bo Jaworzno w remoncie. Śliczny jest, odnawiany niedawno i cena taka niska. Ciesze się, że go znalazłam. Jestem w szoku, że za wykły basen i pływanie rekreacyjne aż tyle u was biorą :O

byłam kiedyś w jaworznie na basenie chłopak mnie zabrał :x super tam

Napisane przez f_ola

Braku kaca zazdroszczę. Ja miałam bo pomieszałam.
Żyją, istnieją, oddychają i przypierdalają sie do mnie choć ja akurat ich nie chce

właśnie tak jest z facetami jak ich nie chcemy to się przyczepią jak rzep do psiego ogona a jak chciałybyśmy to kÓrwa żywej duszy nie ma ...gorzej jak przyczepią się do końca życia

Napisane przez happenstance

Ja chyba jestem na dobrej drodze do założenia jakiegoś przetwórstwa domowego... właśnie chleb siedzi w piekarniku,musli czeka na swoja kolej,a teraz po powrocie od mamy dostałam grzybka tybetańskiego. zalewa się go mlekiem i codziennie ma się dzięki niemu świeży kefir. podobno super na przemiane materii,odporność i bóg wie co jeszcze...
a tak poza tym zaczyna mi się powoli ciężki czas na uczelni, więc sprzątam gotuje, ćwicze, masuję się oliwką i bańką na cellulit a wczoraj nawet pomalowałam paznokcie. co u mnie jest jakimś totalnym fenomenem bo na ogół uważam to za strate czasu.....

że jaki grzybek ja żesz myślałam że widziałam już prawie wszystko ale nie jest grzybek tybetański gdzie to można znaleźć?

Napisane przez Bottega

happenstance, mam to samo :/ a najgorsze jest to, że czeka na mnie cały stos materiałów do nauczenia się od dawna, a ja ciągle planuję: "pouczę sę w święta"/"pouczę się po świętach" itd. Muszę dziś przysiąść porządnie, bo nie zaliczę tego wszystkiego.

Wczoraj wieczorem rzuciłam się na jedzenie... chipsy, krakersy, wcześniej jeszcze ciasto... no i dziś na wadze 74,5kg Z takim wynikiem zaczynam nowy etap. Dziś będzie grzecznie.

ja się dzisiaj rzuciłam na małe pączuszki no chyba z 6 zjadłam max 8 ale nie mogłam się powstrzymać . Nie potrafiłam

[Eldo_rado]

Napisane przez happenstance

po powrocie od mamy dostałam grzybka tybetańskiego. zalewa się go mlekiem i codziennie ma się dzięki niemu świeży kefir. podobno super na przemiane materii,odporność i bóg wie co jeszcze...

moja babcia to 'hoduje' od 2 miesięcy

[LadyTo0fat]

Dziewczynyyy, co do kiedyś poruszanej kwestii różnicy kalorii w mięsie gotowanym i surowym: jak ja chcę sobie przyrządzić pierś z kurczaka, to mam ją zważyć na surowo i przeliczyć 99kcal/100g, a potem zrobić z nią co chcę (ugotować, upiec, usmażyć) i nadal będzie tyle kalorii?

[wybOrOowa]

Napisane przez LadyTo0fat

Dziewczynyyy, co do kiedyś poruszanej kwestii różnicy kalorii w mięsie gotowanym i surowym: jak ja chcę sobie przyrządzić pierś z kurczaka, to mam ją zważyć na surowo i przeliczyć 99kcal/100g, a potem zrobić z nią co chcę (ugotować, upiec, usmażyć) i nadal będzie tyle kalorii?

ja już nie wiem bo gotowana ma podobno więcej kcal niż pieczona ja już tego nie ogarniam

[LadyTo0fat]

A no, przypomniało mi się - gotowana ma więcej niż pieczona, bo tłuszcz do wody ucieka trochę podczas gotowania, tak? Ale wtedy jak mam policzyć, jeśli chcę zrobić np. coś takiego? http://forum.dieta-dukan.pl/viewtopic.php?f=12&t=887
Tu z kolei jest napisane, że pierś gotowana lub pieczona ma 121kcal/100g http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...bez-skóry.html . Czyli co, zawsze mam po prostu liczyć 121? A jak sobie posmażę na patelni?

[happenstance]

Napisane przez Eldo_rado

moja babcia to 'hoduje' od 2 miesięcy

Ja tylko powiem,że na początku też mnie to obrzydzało, dziwiło i powiedziałam,że nie tkne tego za żadne skarby, ale....z czasem....

wybOrOwa podobno w internecie można zamówić, nawet na allegro swego czasu widziałam. Mama dostala od koleżanki, bo z czasem grzybek rośnie potrzebuje więcej miejsca i mleka.więc jak mi troche podrośnie chetnie komuś oddam troche

[tyszka_]

Napisane przez malinka123108

heja laski nie nadazam za wami...w kazdym razie macie racje moja najwieksza motywacja jes slub szwagra w lipcu wiec mimo wszystko musze byc dzageraa przed tym jakies wakacje na sloncu(o ile bedzie)i szał macicy ma byc

Też mam w tym roku weselicho! Tzn nie ja, tylko kuzynka ma sierpniu. Kupa czasu żeby się odlachonić

Napisane przez LadyTo0fat

Dziewczynyyy, co do kiedyś poruszanej kwestii różnicy kalorii w mięsie gotowanym i surowym: jak ja chcę sobie przyrządzić pierś z kurczaka, to mam ją zważyć na surowo i przeliczyć 99kcal/100g, a potem zrobić z nią co chcę (ugotować, upiec, usmażyć) i nadal będzie tyle kalorii?

Ważysz surowe mięcho i niezależnie co nim robisz będzie miało tyle samo kalorii

Smażona/pieczona będzie miała więcej kalorii na 100g, bo wyparujesz z niej wodę, czyli waga zmaleje a kaloryczność zostanie taka sama. Czyli w mniejszej objętości taka sama liczba kalorii
Oczywiście jak dodajesz oliwe czy inne cuda, to kaloryczność wzrasta. No ale to chyba oczywiste

[Bottega]

Wstawiam mój dzisiejszy jadłospis. Jestem zadowolona Kalorii malutko i o to chodziło - po tym obżarstwie chciałam dać sobie mocnego kopa, co by organizm poczuł, że nie ma tak dobrze, koniec z obżarstwem
I śniadanie: 220ml mleka 0,5%, 30g płatków Sportina Active, szczypta cynamonu (1g), 5g słonecznika
II śniadanie: 200g pomarańczy
Obiad: „naleśnik” – 15g mąki pszennej, 75g serka wiejskiego light, 5g oliwy, 60g jajka, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (3kcal), 2 tabletki słodziku, 100g twarogu półtłustego Łowicz, 25g jogurtu naturalnego; 250ml czystego rosołu z kury
Podwieczorek: 200g marchewki, 25g jogurtu naturalnego, sałata
Kolacja: 50g twarogu półtłustego Łowicz, 10g jogurtu naturalnego, sałata, 50g pomidora, 45g rzodkiewki, 15g szynki z piersi indyka
Razem: ok. 1010kcal, 77g białka, 117g węglowodanów, 28.5g tłuszczu

@ dostałam, więc tym bardziej jestem z siebie dumna Kurcze, aż się dziwię,że tak łatwo poszło dziś Ale wydaje mi się, że przed rzuceniem się na słodkie podratował mnie ten twaróg ze słodzikiem i jogurtem na obiad - było słodkawe i pyszne

Macie jakieś sposoby co by się móc bardziej skupić na nauce?

[f_ola]

Napisane przez Bottega

Macie jakieś sposoby co by się móc bardziej skupić na nauce?

uchylone okno-dobrze przewietrzony pokój
prysznic, wygodny dresik żeby nic nie cisnęło i było wygodnie
cud miód kawusia i kakao
rozłożona mata na podłodze, poduszka pod plecy, przykryć się kocykiem i nie zaśnie człowiek
stopery-cicho włączone radio by szumiało ale żebys nie rozumiała słów piosenki

[Bottega]

Napisane przez f_ola

uchylone okno-dobrze przewietrzony pokój
prysznic, wygodny dresik żeby nic nie cisnęło i było wygodnie
cud miód kawusia i kakao
rozłożona mata na podłodze, poduszka pod plecy, przykryć się kocykiem i nie zaśnie człowiek
stopery-cicho włączone radio by szumiało ale żebys nie rozumiała słów piosenki

kakaooooooooooooooooo
Ja się dziś totalnie nie mogę skupić. Uczę się 5 min,po czym pół godziny robię wszystko inne

[katiennn]

Bottega - podzielam... też muszę zacząć naukę... już trochę mam ogarnięte... ale jest taka delikatna różnica między UMIEM a OGARNIAM

[f_ola]

Ja się nie wypowiadam, bo pije kawę i nie podzielam problemów- trzeba sie nauczyć to siadam i się uczę. Robię przerwy itd.
No laski nie pozwólcie mi czuć się samotną w nauce lernen moje droge- sesja za pasem! A ja nie chce wyleciec ze studiów*beczy*

[katiennn]

ja też lece z tym koksem... jeszcze duzo mi zostało, ale noc długa fooolaaa proszę Cię, kto jak nie Ty? jesteś zbyt ambitna by pozwolić sobie wylecieć ze studiów, no przeeeestan!

[Bottega]

Ja dziś mało zrobiłam, ale coś tam zrobiłam. Będę się nudzić jutro między 9.30 a 11, bo wcześniej idę na pobieranie krwi (znowu TSH sprawdzamy ;/), a że szpital jest obok moich kolejnych zajęć, to nie będzie mi się opłacało wracać do domu przez nimi, więc wtedy jeszcze się pouczę.
W przyszłym tygodniu maaaaasa zaliczeń, w kolejnym podobnie i w następnym i w następnym... Dobrze, że ten pt jest wolny, to po czwartkowej Zumbie się wyśpię i później wezmę za naukę.

[f_ola]

Napisane przez katiennn

ja też lece z tym koksem... jeszcze duzo mi zostało, ale noc długa fooolaaa proszę Cię, kto jak nie Ty? jesteś zbyt ambitna by pozwolić sobie wylecieć ze studiów, no przeeeestan!

3/4 moich kolegów jest tak ambitnych jak ja a nawet bardziej.
To nie zależy ode mnie. Gdybym mogła podchodziłabym i 10 razy do poprawy do czerwca czy lipca. Ale cóż to studia nie przedszkole.
Poza tym u Nas przesiew jest wielki. Jak na każdym kierunku. Wylatuje minimum 50 osób.Ktoś musi wylecieć. Nie ma warunków ani nic. Dwa podejścia, czasami trzy i wypad z baru. Proste.

Zeżarałam marchewe i popijam ją kawą. Podejście number 2 do skryptu.

[Eldo_rado]

ufff, padam... rozpisałam sobie jadłospisy na czw, pt i sob narazie jutro będzie jeszcze tak sobie, ale wieczorem zrobię zakupy i będęod czw jadła to co jest w rozpisce, bez żadnych dodatkowych posiłków itd