Nowy Rok 2012 witamy, w marcu-kwietniu dzieci uściskamy!

[ivonka7]

Napisane przez karolca

Jak byk napisane mam w opisie badania "łożysko umiejscowione w dnie macicy na przedniej ścianie"
To co inaczej ma mi nazwać? co do ostatniego pytania... teoretycznie nic, ale do 3D już ma ale to tylko taka dygresja była.

Czyli twoje łożysko jest zaraz pod twoimi żebrami na przedniej ścianie-czyli jakby od zewnątrz. Ja mam swoje na ścianie tylnej -czyli od strony wnętrzności. I tyle, oba są jak najbardziej prawidłowe. Ważne żeby nie było przodujące-czyli umiejscowione przy szyjce macicy.

[Nikii89]

Claudia ja się wyprowadziłam jak miałam 21lata. Ale u mnie to inna historia. Często kłóciłam się z rodzicami i często słyszałam że mam wypierd...... więc powiedziałam im że jak jeszcze raz to usłyszę to to zrobię no i tak zrobiłam. I szczerze nie żałuję bo po tym bardziej dogaduję się z rodzicami teraz.

[tikki85]

Napisane przez agabi

ja wyprowadziłam się z domu jak miałam 24 lata.późno dosyć...pierwsza noc w "swoim własnym"mieszkanku to była zarazem nasza noc poślubna

Ja tak samo. Też miałam 24 lata . Tylko pojechałam do męża dopiero miesiąc po ślubie cywilnym, bo chciałam jeszcze obronić pracę magisterską. No ale tak się złożyło, że obroniłam ją dopiero w styczniu i latałam kilka razy do PL z pracą .

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Ja dzidzię czuję od 12tc .

[ona10101]

Napisane przez 19claudia91

Hej kobietki mam takie pytanie poza tematem, czy mogłybyście mi powiedzieć w jakim wieku wyprowadziłyście się od rodziców? i jak na to zareagowali ? Bo moi po porostu panikują i chyba nie dochodzi do nich myśl że będę mieć rodzinę i sama chcę się nią zająć.. a z natury jestem kobietą poradną.

22 l. - od razu po ślubie.
Daj Twoim rodzicom czas, na pewno dojdzie do nich że mają już dorosłą córkę, która będzie miała swoją rodzinę.

A my już w 32 tc. Jak to szybko zleciało, za kilka tygodni będę mamą!! A przeraża mnie myśl, że większość z Was ma już wszystko pokupowane dla dzieci a ja dosłownie kilka ciuszków i jeden kocyk!! Trzeba się ostro wziąć za zakupy.
A mam jeszcze takie pytanie - czy któraś z Was kupowała może przez allegro łóżeczko dla dziecka z całym wyposażeniem - tj. materac, pościel, ochraniacze itd. Bo jakoś sobie nie mogę wyobrazić jak kurier ma to dostarczyć?

[karolca]

Z domu wyprowadziłam się mając 21 lat. Mieszkanie kupiliśmy gdy miałam 20 (tak, czekaliśmy rok na możliwość wprowadzenia się).

[19claudia91]

Napisane przez Nikii89

Claudia ja się wyprowadziłam jak miałam 21lata. Ale u mnie to inna historia. Często kłóciłam się z rodzicami i często słyszałam że mam wypierd...... więc powiedziałam im że jak jeszcze raz to usłyszę to to zrobię no i tak zrobiłam. I szczerze nie żałuję bo po tym bardziej dogaduję się z rodzicami teraz.

U mnie było podobnie podnoszenie ręki na mnie, pamiętam nawet jak ojciec uderzył mnie ręką dwa razy po nogach i po twarzy po czym upadłam na łóżko.. Też miałam wiele ekscesów.. Takie samo gadanie że wpier dostanę bo coś im nie pasowało, że mam wypier.. itd to było jakieś 1.5 roku temu czyli jak miałam 18 lat.. Nigdy problemów nie sprawiałam zawsze o co prosili to zrobiłam..

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez karolca

Z domu wyprowadziłam się mając 21 lat. Mieszkanie kupiliśmy gdy miałam 20 (tak, czekaliśmy rok na możliwość wprowadzenia się).

a jak zareagowali rodzice? ciężko było im się pogodzić z tym?


ja uż 28 tydzień! jak to szybko leci 2 tygodnie zostało do 30 tc. a później już z górki cieszę się nisamowicie

[karolca]

Napisane przez 19claudia91

a jak zareagowali rodzice? ciężko było im się pogodzić z tym?


ja uż 28 tydzień! jak to szybko leci 2 tygodnie zostało do 30 tc. a później już z górki cieszę się nisamowicie

z TŻ byliśmy już 2 lata po ślubie jak się wyprowadziliśmy, więc to był już najwyższy czas

[mag_99]

Napisane przez ona10101

22 l. -
A my już w 32 tc. Jak to szybko zleciało, za kilka tygodni będę mamą!! A przeraża mnie myśl, że większość z Was ma już wszystko pokupowane dla dzieci a ja dosłownie kilka ciuszków i jeden kocyk!! Trzeba się ostro wziąć za zakupy.
A mam jeszcze takie pytanie - czy któraś z Was kupowała może przez allegro łóżeczko dla dziecka z całym wyposażeniem - tj. materac, pościel, ochraniacze itd. Bo jakoś sobie nie mogę wyobrazić jak kurier ma to dostarczyć?

ja myślę, że dla kuriera to nie problem, oni mają takie paleciaki i sobie to podwiezie, większy problem możesz Ty mieć bo dostawa kurierska jest pod drzwi ale bloku, niestety kurier nie ma obowiązku Ci tego taszczyć :/ więc jak mieszkasz np. na 4 piętrze to zostawi Ci to przed blokiem a Ty sobie rób z tym co chcesz - niestety

[cottonpuma]

Napisane przez mag_99

ja myślę, że dla kuriera to nie problem, oni mają takie paleciaki i sobie to podwiezie, większy problem możesz Ty mieć bo dostawa kurierska jest pod drzwi ale bloku, niestety kurier nie ma obowiązku Ci tego taszczyć :/ więc jak mieszkasz np. na 4 piętrze to zostawi Ci to przed blokiem a Ty sobie rób z tym co chcesz - niestety

dokładnie. znalezione:
Kurierzy mają obowiązek wniesienia przesyłek o wadze nie przekraczającej 30 kg. Zgodnie z prawem przewozowym kurierzy nie mają obowiązku wniesienia cięższych paczek.

@19claudia91
ja miałam 23lata, i mimo,że wcześniej studiowałam z dala od domu to mama i tak próbowała odwlec wyprowadzkę w czasie. To było dziwne, bo ja też zwiewałam z domu podobnie jak nikii89, żeby poprawić stosunki między sobą a rodziną.

[Aguśkaa83]

No wiec jestem po wizycie u lekarza ogolnego.
Bylam u bardzo fajnej mlodej pani doktor, ktora w sumie mnie bardzo pocieszyla, ze ona tez takie bole pachwin i ud wewnetrznych miala od 6 m-ca ciazy i urodzila sn i po porodzie jej przeszlo. Mowila, ze to sa dosc sporadyczne przypadki, kiedy jest duze rozejscie spojenia lonowego i wtedy nie mozna rodzic sn, a tak to powinno byc ok.
Ale ze jutro mam wizyte u gina, to powiem mu o tym, moze uda mu sie zbadac poprzez usg, pani doktor mowila, ze nie jest pewna ale byc moze glowica od usg uda sie zbadac to spojenie lonowe.
No i skierowanie mam do ortopedy, wiec jutro lub pojutrze pojade do przychodni przyszpitalnej i umowie sie na wizyte tak w razie czego.
Ale zobaczymy co jeszcze jutro powie moj gin.

[tynka88]

ja miałam dzisiaj straszne koszmary, ale wiem ze to z wieczornego ogladania tv, śniło mi się ze TZ mnie zdradził-z jedna z was , ale nie zdradze wam z która, bo to chyba takie losowe było.W tym snie prosto w oczy przyznał mi sie do zdrady fizycznej, beczałam jak nie wiem

ja mam łożysko w scianie tylnej w dnie i czuje synka dosc mocno

Claudia my z TZ mieszkalismy przed slubem z moimi rodzicami rok i rok po slubie, remontowalismy nasze mieszkanko, wiec rodzice wiedzieli ze przedzej czy pozniej sie przeproawdzimy.Przproawdz ilismy sie w momencie kiedy ja juz nerwowo nie dawałam rady i moja mama byla w szoku, płakała i w ogole mówiła cos o wdziecznosci, ale po tygodniu oswoiła sie z sytuacja i teraz jest ok miałam 21 lat jak sie wyprowadziłam.

[evvcia_]

Dzień dobry

Dziękuję za wszystkie komplementy
i już wczoraj nie miałam jak popisać, bo TŻ ciągle zaglądał mi w kompa ale wczoraj nareszcie pierwszy raz poczuł malutkiej ruchy dała mu parę kopów, ale był zadowolony a jutro ma 23. urodziny i będę mu wieczorem tworzyć jakieś ciacho - biszkopt przełożę masą lub bitą śmietaną, bo tortów zbytnio nie umiem robić...

Napisane przez agabi

karolca- mam identycznie jak Ty. łożysko na przedniej ścianie i od 19 t.c maluszka czuję bardzo wyraźnie.teraz normalnie mogę za nożkę czy rączkę złapać. i tak samo lekarz mi mówił o usg- że na przedniej ścianie łatwiej zrobić usg 3d.

Ja mam od początku "łożysko umiejscowione na przedniej ścianie i w dnie macicy" a na 3D mi powiedział, że właśnie takie ogranicza widoczność i amortyzuje ruchy dziecka. Zatem co lekarz do opinia

Wczoraj zamówilam na all trochę rzeczy, wszystko co mi się przydało od sprzedawcy rodzyneczki (bo jedna przesyłka to po co kombinować) także czekam teraz na: laktator TT, wkładki laktacyjne 50 szt. TT, osłonki uniwersalne na sutki TT, prześcieradło frotte z gumką i takie samo flanelowe, 10 szt. majtek poporodowych i 3 opakowania wkładów poporodwych z belli i aspirator nosefrida. Już jakoś moja lista posiadanych rzeczy w miarę wygląda wczoraj poprałam białe ubranka, dziś poprasuję i piorę kolorowe. Poza tym wrzucę do pralki torbę, którą zamierzam wziąć do szpitala - ma wymiary takie jak na wielu stronach piszą, że najlepiej jak torba nie przekracza 115cm (suma wysokości i szerokości). Ciekawe tylko czy się w nią zmieszczę

[ona10101]

Napisane przez cottonpuma

dokładnie. znalezione:
Kurierzy mają obowiązek wniesienia przesyłek o wadze nie przekraczającej 30 kg. Zgodnie z prawem przewozowym kurierzy nie mają obowiązku wniesienia cięższych paczek..

To takie łóżeczko z wyposażeniem to będzie z 30 kg ważyć?? Chyba nie...Bo byłby problem, bo mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy I chciałam zamówić na allegro ale jak mi zostawią to przed blokiem a TŻ będzie w pracy to nie byłoby fajnie

[cottonpuma]

Napisane przez ona10101

To takie łóżeczko z wyposażeniem to będzie z 30 kg ważyć?? Chyba nie...Bo byłby problem, bo mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy I chciałam zamówić na allegro ale jak mi zostawią to przed blokiem a TŻ będzie w pracy to nie byłoby fajnie

samo łóżeczko chyba nie...
możesz zapytać sprzedawcę ile toto waży a potem wykłócać się z kurierem. ja sprawdzę ile waży mój ikeowy standard.

edit:
sprawdzone: lekusieńki singlar waży 15kilo, a nawiększe jakei znalazłam-mammut już 42! koniecznie pytaj sprzedawcę, w razie czego neich Ci wyśle za dodatkową opłatą taką firmą kurierską, która ma opcję wniesienia.

[Karo89]

Napisane przez MoniqW

Poszukałam w sieci sentencji na rózne tematy, troche szukania ale fajna była zabawa.
.

na pewno ja uwielbiam tymbarki m.in. za te "niespodzianki" pod zakrętkami

Napisane przez 19claudia91

Hej kobietki mam takie pytanie poza tematem, czy mogłybyście mi powiedzieć w jakim wieku wyprowadziłyście się od rodziców? i jak na to zareagowali ? Bo moi po porostu panikują i chyba nie dochodzi do nich myśl że będę mieć rodzinę i sama chcę się nią zająć.. a z natury jestem kobietą poradną.

ja się wyprowadziłam 2,5 tygodnia temu czyli miałam skończone 22 lata (pół roku po ślubie-wcześniej mieszkaliśmy razem z mężem u rodziców). To była kwestia czasu, bo remontowaliśmy mieszkanie więc to było zależne od tego kiedy je wykończymy.
mimo, że moi rodzice byli na to przygotowani, wiedzieli że kiedyś to nastąpi to i tak wiem, że było to dla nich trudne. Z resztą dla mnie też... Ale takie życie, więc przyzywyczajamy się wszyscy do nowej sytuacji

Napisane przez karolca

Doprawdy dziwne. Bo to samo stwierdzenie słyszałam od kilku lekarzy o łożysku na przedniej ścianie. Sama mam łozysko ułożone na przedniej ścienia w dnie macicy (czyli najwyżej jak się da), a mogę małą łapać za nóżki czy rączki i czuję ją świetnie.

to tak jak i ja ja spokojnie potrafię wyczuć stópki małej, rączki, próbować złapać, a też mam na przedniej ścianie.


Dzień dobry.
pospałam do 10 ale jakaś taka nie wyspana jestem, tak jak Wy, kręce się z boku na bok, w efekcie budze się na plecach

[Aguśkaa83]

Co do umiejscowienia lozyska, tez myslalam, ze jak na przedniej scianiejest to mniej czuc bobasa, ale ja mam na przedniej scianie a chytam go za plecki pupcie i czuje bardzo wyraznie wiec juz nie wiem....

Napisane przez koniakonia

Hej hej,
a no właśnie też tak mi się zdawało,że jak jest na przedniej to właśnie wtedy dzieciaczka mniej czuć od przodu , bo tam łożysko jest


Aguśka mi ortopeda ( dodam ,że lat 31 wtedy i przystojny ) oceniał to usg, on głownie przyjmuje dzieci z bioderkami , a tu mu wjechał do gabinetu wieloryb i "chce mieć" górkę badaną a że mnie wtedy jeszcze kość ogonowa bolała to musiałam temu chłopczykowi i zad pokazać , lekko byliśmy onieśmieleni .Na serio wyglądał jakby miał 18 lat , normalnie doogi howser

A propos nocek to ja mam też przewalone, pobudki to ja z 4 zaliczam, ale dzisiaj obudził mnie o 2.50 ból brzucha okresowy , sobie myślę , trzeba na tron, na tronie zero efektu. Ale minęło, pewnie to jakiś skurczybyk był.Najgorsze ,ze o 3 siuski puściłam, bo nie miałam pudełeczka, opiłam się , ale o 5 nie uciurlałam prawie nic, znów się opiłam i 8 jeeeeee , pół kubeczka , więc zaraz jadę na badanka.

No a przed chwilą mnie taki dziwny ból złapał koło kręgosłupa i prawym biodrze,że usiąść nie mogłam.Taka jakby szpila tam wbita była i promieniuje do nogi.Rwa kulszowa , o tak, sypiesz stary wielorybie
.Miłego dnia Dziewczyny

no to musialo to byc zabawne jak tak wypinalas sie raz z jednej raz z drugiej strony u tego ortopedy hihi

Napisane przez cottonpuma

Wróciłam z krzywej cukrowej, zdaję raport
1) pozwolili mi wcisnąć pół cytrynki do tego ( a 2 całe kubeczki się uzbierały!) i jakoś to poszło, nawet bez większej zgagi. Perfumy cytrusowe też pomogły.

2) co ważniejsze, i tak sobie w pierwszym odruchu pomyślałam,że sięz wami podzielę z samego rana, to końska dawka ludzkiej głupoty i chamstwa na jaką się dziś natknęłam. Sytuacja wyglądała tak:

Po manewrach igłą w żyle oczywiście zasłabłam. Pielęgniarki kazały usiąść pod oknem i się mocno wietrzyć. Tak też zrobiłam. Kiedy więc poczułam kryzys po raz drugi, uchyliłam okienko i wdycham. Podeszła bardzo miła pani, lat 25+, stwierdziła, że jej mamusia (lat 50+) ma zawiany kark i ona zamyka to okno. Poprosiłam,żeby mi je zostawiła, bo naprawdę źle się czuję. Nie, gdyż ona specjalnie uchyliła mi okno na klatce schodowej (bez krzeseł) i żebym sobie tam poszła. Poprosiłam raz drugi: "Widzi Pani, nie dam rady wstać, a tam nie ma na czym usiąść". Nic to nie dało, córeczka mamusi wyszarpała mi okno z ręki i zatrzasnęła. Nadszedł kryzys 3. Nikt z obecnych, głównie starszych ludzi, nie zareagował. W tym czasie pojawił się lekarz tamtej pani i okazało się, że jest najlepszą sprinterką ze wszystkich, około 50 obecnych osób. Kiedy mi przeszło, poszłam na ten zasmarkany korytarz, przycupnełam na torebce w kąciku. Po chwili pielęgniarka przechodząca zdobyła krzesło, a jakaś miła starowinka podała mi kurtkę,żebym choć nie musiała w przeciągu siedzieć. Kryzysów, łącznie z kolejnym pobieraniem krwi było jeszcze dwa, czyli mój rekord- 5 w 2 godziny.
Nauczyłam się, że prosząc nawet nic nie wskóram, nawet wielki brzuch nie wzruszy człowieka. Że ludzie widzą co chcą, a zamiast przesiąść się w dowolne miejsce w wielkim korytarzu z jednym jedynym oknem, łatwiej zamknąć je słabnącej osobie, już nawet nie mówię, że ciężarnej.
Nauczka na przyszłość - na badania itp chodzić z ochroną w postaci męża, siostry, matki.

To ja dzis o dziwo zostalam przepuszczona przez mloda dziewczyne.
Bylam w szoku. Ale czasem cuda sie zdarzaja, bo ogolnie panuje duza znieczulica. A ze to moja druga ciaza, to juz nie jedna akcje widzialam i nie raz zostalam zignorowana mimo brzuszka.

[mag_99]

Napisane przez cottonpuma

dokładnie. znalezione:
Kurierzy mają obowiązek wniesienia przesyłek o wadze nie przekraczającej 30 kg. Zgodnie z prawem przewozowym kurierzy nie mają obowiązku wniesienia cięższych paczek.

cottonpuma sprawdź jeszcze proszę jak jest z wymiarami paczek w cm- pamiętam jak kiedyś kurier mnie załatwił, jak mieszkałam u TŻta na 1 piętrze, a tam winda zaczynała się nie na parterze tylko na półpiętrze, ja chcę odebrać przesyłkę a ten wielkie oczy, czy na pewno chcę to odebrać i mówi, że to są 4 kartony po 20 kg i on nie musi tego wnosić, zostawia pod drzwiami, zlitował się nade mną i pomógł mi to wnieść do windy, a z windy potem sama dalej to kopałam/pchałam/turlałam... zadzwoniłam potem dowiedzieć się czy rzeczywiście nie musiał i okazało się, że przesyłka 80 kg więc nie, a szczegół że to były paczki po 20

Napisane przez ona10101

To takie łóżeczko z wyposażeniem to będzie z 30 kg ważyć?? Chyba nie...Bo byłby problem, bo mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy I chciałam zamówić na allegro ale jak mi zostawią to przed blokiem a TŻ będzie w pracy to nie byłoby fajnie

no to może lepiej się dowiedz ile to waży i jakie mają warunki dowozu, czy kurier to wnosi pod drzwi, żebyś nie została z tymi pakami na dworze

[kubusewa]

I w tym miejscu chciałabym wystosować apel do jaśnie nam panującego pana premiera.... weź pan sie kuźwa spakuj i jedź pan na marsa, albo najlepiej od razu na słońce... peru...
Noż ja nie pierdziele
przyznam się szczerze, że rzadko bywam u lekarzy ale to co mnie dzisiaj spotkało to jest skandal szczyt i kurna szara pierd..... rzeczywistość
Dostałam skierowanie od prywatnego lekarza (bo przecież na fundusz nie pójde) na posiew moczu pochwy na kiłę i na jakieś inne tam takie ciążowe Idę dziś do okienka a tam baba do mnie 150 zł
Na co ja: i nie ma to znaczenia, że jestem w ciąży??
Ona: NIe bo ma pani skierowanie od prywatnego lekarza
No i ja sięteraz pytam: gdzie tu ....wa sprawiedliwość

[Karo89]

Napisane przez kubusewa

I w tym miejscu chciałabym wystosować apel do jaśnie nam panującego pana premiera.... weź pan sie kuźwa spakuj i jedź pan na marsa, albo najlepiej od razu na słońce... peru...
Noż ja nie pierdziele
przyznam się szczerze, że rzadko bywam u lekarzy ale to co mnie dzisiaj spotkało to jest skandal szczyt i kurna szara pierd..... rzeczywistość
Dostałam skierowanie od prywatnego lekarza (bo przecież na fundusz nie pójde) na posiew moczu pochwy na kiłę i na jakieś inne tam takie ciążowe Idę dziś do okienka a tam baba do mnie 150 zł
Na co ja: i nie ma to znaczenia, że jestem w ciąży??
Ona: NIe bo ma pani skierowanie od prywatnego lekarza
No i ja sięteraz pytam: gdzie tu ....wa sprawiedliwość

to jest ................... niesprawiedliwe, że tak grzecznie to ujmę! Sama jak pierwsze skierowanie dostałam od prywatnego lekarza (czekałam na wizytę do swojej co chodzę na nfz, a chciałam potwierdzić ciążę) to mi też babka powiedziała, że muszę zapłacić więc podziękowałam i poczekałam na wizytę do swojej i to co ona mi każe zrobić za badania. ale też byłam mega poirytowana tym faktem, bo dla mnie skierowanie to skierowanie bez względu na to czy od prywatnego czy na kasę, a tu się okazało, że jednak skierowanie od prywatnego to pic na wodę

[joanaros]

kubusewa niestety ja chodzę prywatnie do gina i wszystkie badania prywatnie i płatnie robię

Ja się wyprowadziłam chyba najpóźniej z was. Co prawda jak studiowałam to mieszkałam w innym mieście ale po studiach wróciłam i mieszkałam z rodzicami. Dopiero rok temu mieszkam na swoim. Tyle że ja z rodzicami miałam zawsze super relacje

[karolca]

Napisane przez kubusewa

I w tym miejscu chciałabym wystosować apel do jaśnie nam panującego pana premiera.... weź pan sie kuźwa spakuj i jedź pan na marsa, albo najlepiej od razu na słońce... peru...
Noż ja nie pierdziele
przyznam się szczerze, że rzadko bywam u lekarzy ale to co mnie dzisiaj spotkało to jest skandal szczyt i kurna szara pierd..... rzeczywistość
Dostałam skierowanie od prywatnego lekarza (bo przecież na fundusz nie pójde) na posiew moczu pochwy na kiłę i na jakieś inne tam takie ciążowe Idę dziś do okienka a tam baba do mnie 150 zł
Na co ja: i nie ma to znaczenia, że jestem w ciąży??
Ona: NIe bo ma pani skierowanie od prywatnego lekarza
No i ja sięteraz pytam: gdzie tu ....wa sprawiedliwość

A co Ty się dziwisz? Tak było od zawsze. Jak masz skierowanie na badania od lekarza prywatnego to za wszystko się płaci.
Mnie się na niego nóż w kieszeni otwiera po zmianie refundacji leków i sposobie wypisywania recept! I na aptekarzy - wariatów (bo tacy się zdarzają teraz).
Mój brat dostaje specjalne leki na padaczkę aby przerwać napad. Ok. W grudniu zabrali refundację, więc mama zrobiła wcześniej zapasy, bo cholera wie, co to będzie. Aptekarka poszła mamie na rękę i wypisała na kartce jak recepta powinna być wypisana.
Lekarka zgodnie z instrukcją receptę wypisała, na co pani aptekarka odsyła mamę z powrotem do lekarza, bo recepta nie jest wypisana tak, jak być powinna. No ręce opadają. W drugiej aptece nie robią tego problemu.
Lekarz rodzinny drukuje recepty. Pani w aptece nie zrealizowała recepty, bo druk jest za słaby, pieczątka krzywo przystawiona!!!! Czujecie to!? No i numer pesel nie jest równo w krateczkach wydrukowany. I co ma taki lekarz zrobić? A pacjent? Farmaceutom przewraca się już w dupach
No i żeby do lekarza rodzinnego rejestrować się z tygodniowym wyprzedzeniem? Tak zapisać mogę się, jeśli wiem, że będę za tydzień potrzebowała konsultacji czy coś... ale w nagłym przypadku chorobowym nikt mnie nie może przyjąć, bo to jego dobra wola jeśli ma komplet pacjentów.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez joanaros

kubusewa niestety ja chodzę prywatnie do gina i wszystkie badania prywatnie i płatnie robię

Ja się wyprowadziłam chyba najpóźniej z was. Co prawda jak studiowałam to mieszkałam w innym mieście ale po studiach wróciłam i mieszkałam z rodzicami. Dopiero rok temu mieszkam na swoim. Tyle że ja z rodzicami miałam zawsze super relacje

ja ze swoimi rodzicami też mam dobre relacje, nie mogę narzekać. Ale mieszkaliśmy wszyscy na jednej kupie, do tego mojej siostrze zdarzyła się wpadka, urodziła... nas wyrzucono do pokoju przejściowego - bez drzwi, zero intymności i w ogóle...

[kubusewa]

Napisane przez karolca

A co Ty się dziwisz? Tak było od zawsze. Jak masz skierowanie na badania od lekarza prywatnego to za wszystko się płaci.
Mnie się na niego nóż w kieszeni otwiera po zmianie refundacji leków i sposobie wypisywania recept! I na aptekarzy - wariatów (bo tacy się zdarzają teraz).
Mój brat dostaje specjalne leki na padaczkę aby przerwać napad. Ok. W grudniu zabrali refundację, więc mama zrobiła wcześniej zapasy, bo cholera wie, co to będzie. Aptekarka poszła mamie na rękę i wypisała na kartce jak recepta powinna być wypisana.
Lekarka zgodnie z instrukcją receptę wypisała, na co pani aptekarka odsyła mamę z powrotem do lekarza, bo recepta nie jest wypisana tak, jak być powinna. No ręce opadają. W drugiej aptece nie robią tego problemu.
Lekarz rodzinny drukuje recepty. Pani w aptece nie zrealizowała recepty, bo druk jest za słaby, pieczątka krzywo przystawiona!!!! Czujecie to!? No i numer pesel nie jest równo w krateczkach wydrukowany. I co ma taki lekarz zrobić? A pacjent? Farmaceutom przewraca się już w dupach
No i żeby do lekarza rodzinnego rejestrować się z tygodniowym wyprzedzeniem? Tak zapisać mogę się, jeśli wiem, że będę za tydzień potrzebowała konsultacji czy coś... ale w nagłym przypadku chorobowym nikt mnie nie może przyjąć, bo to jego dobra wola jeśli ma komplet pacjentów.

WIesz ja wiem, żę od prywatnegho jak masz to sie placi, ale slyszalam ze podstawowe badania krwi i moczu sa dla ciezarnych co miesac za darmo .. ale moze cos zle przeczytalam ... a sytuacja lekarz-apteka-pacjent.. hmmmm ja to powiem tak: wyżej sra niż dupe ma

[joanaros]

To nie chodzi karolca o podejście tylko o sankcje finansowe dla farmaceutów i lekarzy. Teraz tego się boja i stąd takie szopki

[kubusewa]

Napisane przez joanaros

kubusewa niestety ja chodzę prywatnie do gina i wszystkie badania prywatnie i płatnie robię

Ja się wyprowadziłam chyba najpóźniej z was. Co prawda jak studiowałam to mieszkałam w innym mieście ale po studiach wróciłam i mieszkałam z rodzicami. Dopiero rok temu mieszkam na swoim. Tyle że ja z rodzicami miałam zawsze super relacje

JA ... gdyby nie awantura z moją mamą to pewnie do samego ślubu bym mieszkała z rodzicami, ale po wyprowadzce stwierdzam: Szkoda, że tak późno

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez joanaros

To nie chodzi karolca o podejście tylko o sankcje finansowe dla farmaceutów i lekarzy. Teraz tego się boja i stąd takie szopki

no ale prosze cie krzywo pieczatka .. co to kur... konkurs na inzyniera roku... tam to na PKM(podstawy konstrukcji maszyn) trzeba bylo wszystko rysowac co do milimetra a pieczatke to wiadomo ze wali sie jak popadnie
wiem bo sama stawiam... na druczkach do banku i ani razu mi pani nie powiedziala ze krzywo

[mag_99]

Napisane przez kubusewa

WIesz ja wiem, żę od prywatnegho jak masz to sie placi, ale slyszalam ze podstawowe badania krwi i moczu sa dla ciezarnych co miesac za darmo .. ale moze cos zle przeczytalam ... a sytuacja lekarz-apteka-pacjent.. hmmmm ja to powiem tak: wyżej sra niż dupe ma

no może i są, ale te podstawowe badania kosztują mniej więcej 8 zł za badanie (czyli 16 zł) + jakies 3 zł za pobranie krwi, chociaż je się nie spotkałam z tym, żeby ktoś w laboratorium mnie poinformował, że mogę wykonać je bezpłatnie....

[karolca]

Napisane przez kubusewa

WIesz ja wiem, żę od prywatnegho jak masz to sie placi, ale slyszalam ze podstawowe badania krwi i moczu sa dla ciezarnych co miesac za darmo .. ale moze cos zle przeczytalam ... a sytuacja lekarz-apteka-pacjent.. hmmmm ja to powiem tak: wyżej sra niż dupe ma

Nie w każdym laboratorium morfologię i mocz zrobisz za darmo raz w miesiącu. Niestety. Poza tym to koszt łącznie może 10-15 zł... reszta badań kosztuje niestety więcej.

Napisane przez joanaros

To nie chodzi karolca o podejście tylko o sankcje finansowe dla farmaceutów i lekarzy. Teraz tego się boja i stąd takie szopki

Ale jakie sankcje? Z jakiego powodu? Recepta dobrze wypisana (dokładnie tak jak pani aptekarka sobie zażyczyła)... i jeszcze tekst "pieczątka krzywo przystawiona" No sorry :/ Jakby wszystko było źle wypisane, to żadna apteka nie zrealizowałaby recepty. A nie tylko ta jedna.

[kubusewa]

Napisane przez mag_99

no może i są, ale te podstawowe badania kosztują mniej więcej 8 zł za badanie (czyli 16 zł) + jakies 3 zł za pobranie krwi, chociaż je się nie spotkałam z tym, żeby ktoś w laboratorium mnie poinformował, że mogę wykonać je bezpłatnie....

Słuchaj 16 to nie 150 jednak .. no umówmy się ....

[MoniaHan]

Napisane przez 19claudia91

No ale TŻ teraz znalazł pracę i są z tego zadowoleni. Ale ogólnie są nadopiekuńczy do tego stopnia że w 3 technikum nie chcieli mnie na praktyki autobusem wysłać do Zakopanego bo się bali że się zgubię,
co było omylne z ich strony bo świetnie sobie poradziłam.
Pokazał w przeciągu 2 tygodni na co go stać i nie poznaje bo całkowicie inny człowiek, wczoraj jak wracałam do domu od niego po 2 nocach to łzy mu stanęły w oczach bo nie chciał żebym jechała wziął mnie na bok żeby nie przy rodzicach i powiedział że on potrzebuje teraz bliskosci mojej i jego syna bo wie że ma się kim zająć i zaopiekować..

ja mialam 21lat jak sie wyprowadzilam z domu, bo stwierdzilam ze nic tam po mnie w tej mojej wiosce i wyruszylam do Warszawy, tato nie byl zadowolony, ale ja sie w sumie utrzymywalam sama (i czeto jego) od 19 roku zycia, robilam i tak co chcialam, wiec nie mial za bardzo nic do powiedzenia. ten wyjazd moj do Warszawy nie byl moze dla niego taki straszny porownujac do wyjazdu do UK rok wczesniej znalazlam prace przez angielska agencje jako Au Pair, ludzi do ktorych jechalam widzialam tylko na zdjeciach i rozmawialam z nimi przez telefon, za bardzo nigdzie wczesniej nie wyjezdzajac, spakowalam sie i pojechalam do UK (autokarem, posiedzialam 5 miesiecy i wrocilam (zadowolona ze spelnilam swoje marzenie, wszytskie zarobione pieniadze (marne byly) wydalam na lekcje angielskiego i pamiatki i zwiedzanie

Claudia nawiazujac do Twojej odpowiedzi na post ivonki....nie obraz sie...ale on teraz potrzebuje Twojej bliskosci i synka??? a gdzie byl jak Ty potrzebowalas jego bliskosci, ile nerwow Ciebei to kosztowalo??z doswiadczenia wiem ze nie warto np. tracic kontaktu z rodzina, bo jaka jest taka jest ale to rodzina (mama, tato), nie warto porzucac relacji z nimi dla partnera, przyjaciol itd. bo oni czesto odchodza, a rodzina przewaznie pozostaje mimo wszystko. dobrze ze zmienilo mu sie troche podejscie, tylko oby na dlugo, bo tak szybko ludzie sie nie zmieniaja niestety.

nie spalam calusienka noc mialam bole brzucha, twardnienia brzucha, bole plecow, ogolnie zle sie czuje
piesio juz lepiej, ale chodzi i placze ciagle, caly czas musze go glaskac i pocieszac ze przestanie go bolec.

kciuki za wizyty!!!!

[mag_99]

Napisane przez kubusewa

Słuchaj 16 to nie 150 jednak .. no umówmy się ....

no ale podstawowe badania to jest morfologia i mocz i to koniec, żadne inne ciążowe typu toksoplazmoza, krzywa cukrowa, różyczka, WR, czy też kiła do tego się nie zalicza
a zobacz sobie na rachunku ceny tych badań - wszystkie inne są o wieeeeeellllleeee droższe niż te tzw. podstawowe

[joanaros]

Napisane przez karolca

Ale jakie sankcje? Z jakiego powodu? Recepta dobrze wypisana (dokładnie tak jak pani aptekarka sobie zażyczyła)... i jeszcze tekst "pieczątka krzywo przystawiona" No sorry :/ Jakby wszystko było źle wypisane, to żadna apteka nie zrealizowałaby recepty. A nie tylko ta jedna.

No to juz upierdliwosc i pedantyzm aptekarki. Niestety tacy ludzie też sa