Nowy Rok 2012 witamy, w marcu-kwietniu dzieci uściskamy!

[karo_z]

Napisane przez koniakonia

to taka moja flanelkowa metoda , bo wiesz flanelka supr chłonie wodę, jest delikatna, jak dziecku się jakiś srutek zdarzy to ręcznik można uratować, flanelkę łatwiej wyprać, szybciutko schnie, a jak się ma dziecko w zimie to już zupełnie to jest na rękę, bo ręcznik schnie długo....a jeszcze jak smarowałam Małą oliwką to wtedy nadmiar "odsączałam" flanelową pieluszką

aaa...takie buty

Napisane przez emigra

Wiecie, ze mam praktycznie wszystko juz dla malej? Maz przywiezie jutro dostawke do lozka, ten wozek odbierzemy, w tym tygodniu przyjda jeszcze paczki z rzeczami dla Juleczki i jestesmy gotowi

23 stycznia idziemy do szpitala na wieczorek informacyjny z oprowadzaniem po salach itp i wtedy bedziemy sie meldowac do porodu i wtedy dopiero wypytam co potrzebuje wziac ze soba do szpitala, wiec dokupie - ale podejrzewam ze jeszcze tylko te nieszczesne koszule, szlafrok (bo w moj juz sie nie mieszcze ) i papcie

Ja jeszcze nic nie mam...
właśnie dostałam smsa od kuzynki, że pożyczą nam wanienkę także mogę powiedzieć że jednak coś mam

[koniakonia]

Napisane przez emigra

Ja generalnie tez nie mam gdzie bo chcemy zaraz pokoj malej malowac, najwyzej bedzie przestawiany narazie z kata w kat ale bede juz go miala w domu i bede symulowac po mieszkaniu jazde furka


Bo to zalezy od czlowieka i jego priorytetow jak ma sie ambicje to zrobi sie wiele zeby dojsc do swoich celow, dla mnie to piekna cecha i uwazam ze naleza Ci sie brawa

oj tam oj tam, musiałam tak zrobić,żeby zdobyć doświadczenie, podjęłam ryzyko ( bo dzwonili z innej pracy ,że mogę zaczynać) i się opłaciło...
A do tego bardzo psychicznie podupadłam jak szukalam pracy ,bo wieczne walenie glową w mur może zdołować ....siedzenie w domu wykańcza

[cottonpuma]

Napisane przez emigra

Ta kobieta akurat glosno opowiadala ze tylko i wylacznie dlatego zaszla w druga ciaze... bo kazdy sie dziwil dlaczego zdecydowala sie na drugie dziecko nie radzac sobie z pierwszym ...

co do pogrubionego - wlasnie to jak jest wie tylko osoba, ktorej sytuacja dotyczy ja nikogo nie rozliczam z jego zycia, ale wiem ze takie sytuacje czesciej lub rzadziej ale maja miejsce.

Dziewczyny, po raz ostatni, bo się zaczyna konflikt a w rzeczy samej pogląd mamy taki sam.
Generalizowanie to dla mnie ocenianie danej osoby na podstawie trendu, najczęściej negatywnego - czyli: widzę/słyszę co robi/mówi, więc na 100% musi byc tak a nie inaczej.

Przyznaję rację-pasożyty są, bo zawsze są.
Ale nadal bronię tych, co do których jesteście takie pewne, oraz personalizuję z jednego względu. Nikt spoza rodziny, a teraz i spoza mojej wizażowej-internet rodziny nie usłyszy ode mnie prawdy: że wpadam w bezpłodność, zdrowie siada, a kraj mnie nie potrzebuje i jestem beznadziejnym balastem dla kieszeni podatnika. Dla znajomych czy pytających wersja brzmi: "a co miałam lepszego do roboty, niż wychowywać dziecię? no i ulgi podatkowe będą!" z prostego powodu - łatwiej zgrywać osobę zaradną niż przegraną życiowo.
Może te, co do których jesteście tak pewne mają tak samo?
I o to mi chodzi. Może są cwane, może się wstydzą prawdy. Nie dowiemy się nigdy. Dlatego niebezpieczne, krzywdzące i nieraz dobijające dla tych osób jest tak łatwe przyjęcie za pewnik czarnej wersji - równie łatwo jak przyjęłyście moje tłumaczenie bezrobocia. Tak naprawdę też nie wiecie, czy napisałam prawdę.

a co do osób pukających się w czoło na marną wg nich pracę - znowu - jaką macie pewność, że te komentarze to nie zasłona dymna do zazdrości i podziwu? Może za plecami rozpowiadają "Nooo, a ta X to się na staż dostała! Pewnie ma znajomości"

Nikogo nie chciałam urazić, urażonych przepraszam. Jedynym celem było uświadomienie, czy może otwarcie oczu na odcienie szarości pomiędzy czernią a bielą.

skruszona puma

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

oj tam oj tam, musiałam tak zrobić,żeby zdobyć doświadczenie, podjęłam ryzyko ( bo dzwonili z innej pracy ,że mogę zaczynać) i się opłaciło...
A do tego bardzo psychicznie podupadłam jak szukalam pracy ,bo wieczne walenie glową w mur może zdołować ....siedzenie w domu wykańcza

ale potem człowiek czuje się troszku bardziej doceniony, hm? też pracowałam za darmo - cos w rodzaju praktyk (co prawda nie 6 miesięcy ) i jak się udało dostać pracę to wtedy jakas taka większa radość, że warto było.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez koniakonia

Ja znam konkretne przyklady i o tych mówię, ale przecież nie będę przytaczać nazwisk prawda.I wierz mi,że są osoby , ktore bardzo bezpośredniość aż czasem przeraża.

temat rzeka

[Mała!]

Cześć dziewczyny
ale szalejecie nadrobiłam troszkę ale łatwo nie było bo u Nas taki wiatr jakiego chyba nigdy w życiu nie widziałam jeszcze ( serio!) przed chwilą nie było prądu i muszę pisać jeszcze raz NTV tak przerywa że się oglądać nic nie da a leci jakiś program o porodach i dupa!...na bank jakieś szkody będą w mieście!

Byłam dziś w szkole rodzenia mąż zadowolony bo go wszystko interesuje prowadzi fajna położna no i zwiedziłam oddział
mamy mieć ok 40 godz. takich zajęć więc sporo!

Mam pytanie : czy wasze maluszki też są takie mocno aktywne???...bo mój synek bardzo... teraz się rozkręca i aż mnie boli jak kopie...czasami w pęcherz.. czasami w jakieś naczynko czy coś takiego, to mam wrażenie że mi coś tam pęka ... jakby żyłka np. a na wysokości pępka mam najbardziej napięty i jak zapoda kopniaczka to go tak ostro czuję jak mocne pstryknięcie palcami... no i jak chodzę to bardziej teraz czuję kłucie w podbrzuszu i nie wiem czy to dzidzia się tak napina i ciągnie czy co??? nie chcę sobie dokładać zmartwień, ale nie chcę też zbagatelizować czegoś??

[Cytrynka_Wawa]

Mała ja nie czuje klucia ale jak chodze to boli mnie wzgorek lonowy jak bym miala @ wystarczy ze poleze troche i mi lepiej, maly jak mnie przywasoli czasem to tez boli

[Nikii89]

Napisane przez Jolkaaa

ja nie kupuje tylko dlatego, że mam jak bym nie miała kupiła bym na 100%
a obecnie mam po bracie (10lat już ma) ale stan jest idealny tak samo mam po nim wanienke nie wiem czemu, ale jest różowa i w sumie muszę zapytać mamy jak to się stało, że brat miał różową wanienke
teraz mój synek też będzie kąpany w różowej

myślę że synek nie będzie obrażony że kąpie się w różowej wanience

Napisane przez MoniqW

Ja bym się wachała to jednak stres i dla Ciebie i dla dziecka, może wyjściem jest sciągnięcie pokarmu żeby twoja mama mogła nakarmić.

HEHE... tylko że myslę że ciężko mi będzie rozstać się z maluszkiem jeszcze mam trochę czasu na przemyślenia

Napisane przez karo_z

Hm...musisz wcześniej potwierdzić swoją obecność? może po porodzie będziesz w stanie znając już zachowania maluszka sama stwierdzić, czy będziesz się tam dobrze z nim czuła...

W sumie nie muszę, ale już się tak jakoś zastanawiam jakoś nad tym.

Karolca, Aguśkaa, Gosia, Koniakonia dzięki za wasze opinie co do tej komuni z maluszkiem

Mravka fajnie że z dzidzią wszystko OK

[MoniaHan]

Napisane przez Mała!

Cześć dziewczyny
ale szalejecie nadrobiłam troszkę ale łatwo nie było bo u Nas taki wiatr jakiego chyba nigdy w życiu nie widziałam jeszcze ( serio!) przed chwilą nie było prądu i muszę pisać jeszcze raz NTV tak przerywa że się oglądać nic nie da a leci jakiś program o porodach i dupa!...na bank jakieś szkody będą w mieście!

Byłam dziś w szkole rodzenia mąż zadowolony bo go wszystko interesuje prowadzi fajna położna no i zwiedziłam oddział
mamy mieć ok 40 godz. takich zajęć więc sporo!

Mam pytanie : czy wasze maluszki też są takie mocno aktywne???...bo mój synek bardzo... teraz się rozkręca i aż mnie boli jak kopie...czasami w pęcherz.. czasami w jakieś naczynko czy coś takiego, to mam wrażenie że mi coś tam pęka ... jakby żyłka np. a na wysokości pępka mam najbardziej napięty i jak zapoda kopniaczka to go tak ostro czuję jak mocne pstryknięcie palcami... no i jak chodzę to bardziej teraz czuję kłucie w podbrzuszu i nie wiem czy to dzidzia się tak napina i ciągnie czy co??? nie chcę sobie dokładać zmartwień, ale nie chcę też zbagatelizować czegoś??

o to fajnie ze jestescie zadowoleni ze szkoly rodzenia tez tak mam, ze srednio komfortowo sie czuje ostatnio, w nocy nie spalam,bo mala kopala, czasami az takie uklucia czuje...albo jakies turlanie, ogolnie to bardzo nisko, wiec tym bardziej ''niewygodnie''. polozna powiedziala ze to w zaleznosci jak jest ulozona, to mi mniej lub bardziej komfortowo, mimo ze nie wierze tej kosmitce, to cos w tym jest, bo jak czulam kopniaki nad pepkiem wysoko to czulam sie lepiej i jakos tak swobodniej, a teraz mam wrazenie ze lezy poprzecznie i bardzo mi z tym niewygodnie.

[lena_mi]

Napisane przez Mała!

Mam pytanie : czy wasze maluszki też są takie mocno aktywne???...bo mój synek bardzo... teraz się rozkręca i aż mnie boli jak kopie...czasami w pęcherz.. czasami w jakieś naczynko czy coś takiego, to mam wrażenie że mi coś tam pęka ... jakby żyłka np. a na wysokości pępka mam najbardziej napięty i jak zapoda kopniaczka to go tak ostro czuję jak mocne pstryknięcie palcami... no i jak chodzę to bardziej teraz czuję kłucie w podbrzuszu i nie wiem czy to dzidzia się tak napina i ciągnie czy co??? nie chcę sobie dokładać zmartwień, ale nie chcę też zbagatelizować czegoś??

ja mam czasem coś takiego! tez na wysokości pępka po lewej stronie. Pstryknięcie, albo cos jak uszczypnięcie.. Dziwne, zawsze się zastanawiam co to może być?


Nikki właśnie przeczytałam o Twoich wątpliwościach co do komunii. My też mysleliśmy co robić - bo mamy parę wesel. Niestety wszystkie wyjazdowe i to dość daleko.
Rozmawiałam z doświadczonymi dziewczynami, które miały podbne sytuacje i mówiły że po pierwsze miesiac (bo tyle mniej więcej by upłynęło między porodem a pierwszym weselem) to niewiele na regenerację po porodzie (oczywiście to zależy od organizmu osoby, ale jednak na szaleństwa nie ma co liczyć), poza tym ciężko wyczuć jak z dzidzią, jak się karmi piersią to nie wiadomo, czy z butelki by chciało jeść.. Takie maleństwo może być płaczliwe, marudzic itd i czasem bardziej się człowiek umęczy niz wybawi.
Ale komunia to troszke inaczej, trwa krócej, poza tym macie blisko także sama nie wiem Ale pewnie bym odpuściła.

[koniakonia]

Napisane przez lena_mi

ale potem człowiek czuje się troszku bardziej doceniony, hm? też pracowałam za darmo - cos w rodzaju praktyk (co prawda nie 6 miesięcy ) i jak się udało dostać pracę to wtedy jakas taka większa radość, że warto było.

No pewnie,że tak, dopiero bym doła złapała jakby się nie udało
Miałam szczęście, bo kobieta szła na emeryturę i mi się trafiło to miejsce, a nie musiało.

[MoniqW]

Napisane przez Nikii89

HEHE... tylko że myslę że ciężko mi będzie rozstać się z maluszkiem jeszcze mam trochę czasu na przemyślenia

Powiedz lepiej, ze szukasz wymówki, jezeli chodzi o mnie to masz 100% zrozumienie, Ja tez nie bardzo sobie wyobrazam rozstanie.
O powrocie do pracy po macierzynskim to na razie wole nie myslec bo mnie sciska w dolku

[Jolkaaa]

Napisane przez karo_z

A właśnie...kanapki mężowi muszę zrobić do pracy...przypomniałaś mi
Idzie na noc...

Mój już poszedł

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

a ja właśnie zjadłam kanapkę z szynką, majonezem i ogórkiem była pyszna a teraz zabieram się za płatki z mlekiem

[19claudia91]

Właśnie zastanawiamy się z TŻtem nad jeszcze jednym imieniem - a mianowicie Denis

[Jolkaaa]

Napisane przez Nikii89

myślę że synek nie będzie obrażony że kąpie się w różowej wanience

nie ma wyjścia musi kąpać się w różowej

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Jolkaaa

Mój już poszedł

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

a ja właśnie zjadłam kanapkę z szynką, majonezem i ogórkiem była pyszna a teraz zabieram się za płatki z mlekiem

ale ty żarłok jesteś

[Jolkaaa]

Napisane przez 19claudia91

Właśnie zastanawiamy się z TŻtem nad jeszcze jednym imieniem - a mianowicie Denis

odradzam mi się osobiście nie podoba takie gejowate bez urazy

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Jolkaaa

nie ma wyjścia musi kąpać się w różowej

ja mysle ze nie ma nic do gadania

[Nikii89]

Napisane przez lena_mi

Nikki właśnie przeczytałam o Twoich wątpliwościach co do komunii. My też mysleliśmy co robić - bo mamy parę wesel. Niestety wszystkie wyjazdowe i to dość daleko.
Rozmawiałam z doświadczonymi dziewczynami, które miały podbne sytuacje i mówiły że po pierwsze miesiac (bo tyle mniej więcej by upłynęło między porodem a pierwszym weselem) to niewiele na regenerację po porodzie (oczywiście to zależy od organizmu osoby, ale jednak na szaleństwa nie ma co liczyć), poza tym ciężko wyczuć jak z dzidzią, jak się karmi piersią to nie wiadomo, czy z butelki by chciało jeść.. Takie maleństwo może być płaczliwe, marudzic itd i czasem bardziej się człowiek umęczy niz wybawi.
Ale komunia to troszke inaczej, trwa krócej, poza tym macie blisko także sama nie wiem Ale pewnie bym odpuściła.

No fakt jest nawet blisko... zobaczymy jak to jeszcze będzie Bo w sumie jak piszecie to zależy od tego jak ja będę się czuła i jak będzie czuł się maluszek.

Napisane przez MoniqW

Powiedz lepiej, ze szukasz wymówki, jezeli chodzi o mnie to masz 100% zrozumienie, Ja tez nie bardzo sobie wyobrazam rozstanie.
O powrocie do pracy po macierzynskim to na razie wole nie myslec bo mnie sciska w dolku

Wiesz co z jednej strony chcę iść bo bardzo lubię tego chrześniaka TŻ i jego kuzynkę(mamę chrześniaka) i ogólnie całą rodzinę.
Ale z drugiej strony boję się że będą tam osoby których nie znam i za bardzo będzie tłoczno przy maluszku, że nie będzie na sali ustronnego miejsca itp. W sumie jeszcze nie wiem czy robią to w domu czy w restauracji. Choć kiedyś mówili coś o restauracji. Bo jak w domu to byłoby lepiej.
Zobaczę jak się będę czuła. Może pojadę tylko na obiad posiedzę z 1-2godz i wróce do domu. Albo poślę tylko męża. On w końcu być musi bo to jego chrześniak (ogólnie jest to komunia bliźniaków)

[Jolkaaa]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ale ty żarłok jesteś

jak żarłok? przecież mało dzisiaj zjadłam na śniadanie kapanke złożoną z salami czyli można powiedzieć, że 2kanapki po tej glukozce ohydnej, potem frytki i wcale nie dużo, banan, z 6szt migdałów i teraz kanapka i płatki z mlekiem to dużo?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja mysle ze nie ma nic do gadania

a no nie ma

[karo_z]

dodałam trochę moich zdjęć na maila. Na tym z dzisiejszym brzuszkiem nie zwracajcie uwagi na to że jestem taka nieuczesana i nieumalowana

[Jolkaaa]

mam wyrzuty sumienia, że tyle zjadłam

[karo_z]

Napisane przez Jolkaaa

mam wyrzuty sumienia, że tyle zjadłam

oj tam, oj tam...wcale nie dużo

[Jolkaaa]

Napisane przez karo_z

dodałam trochę moich zdjęć na maila. Na tym z dzisiejszym brzuszkiem nie zwracajcie uwagi na to że jestem taka nieuczesana i nieumalowana

karo_z śliczne zdjęcia i jaki brzuszek piękny super półka w sypialni również mi się podoba

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karo_z

dodałam trochę moich zdjęć na maila. Na tym z dzisiejszym brzuszkiem nie zwracajcie uwagi na to że jestem taka nieuczesana i nieumalowana

ale ladna z ciebie babeczka to twoje nazwisko tam na mailu?

[Jolkaaa]

Napisane przez karo_z

oj tam, oj tam...wcale nie dużo

dużo
czuję się jak gruba świnia (tak zawsze mówię do TŻta)

[88natka]

karo_z śliczna z Ciebie dziewczyna
W czwartek jedziemy z tż do ikei po łóżeczko, mam nadzieje że się sprawdzi. http://www.ikea.com/gb/en/catalog/products/80108662/

[iw32]

Napisane przez karo_z

dodałam trochę moich zdjęć na maila. Na tym z dzisiejszym brzuszkiem nie zwracajcie uwagi na to że jestem taka nieuczesana i nieumalowana

Kolejna piękna forumowiczka

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Jolkaaa

mam wyrzuty sumienia, że tyle zjadłam

nie przejmuj sie ja zjadlam duzego kebaba i podwojne frytki na obiad pozniej bedziemy sie odchudzac

[MoniaHan]

Napisane przez 19claudia91

Właśnie zastanawiamy się z TŻtem nad jeszcze jednym imieniem - a mianowicie Denis

o rany mi sie to imie kojarzy z ''penis''