Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[Martusiaaa21]

dzień dobry ale mam dziś nerwa na mojego psamą był z nim przed 7ma na dworze, a on mi o 9tej piszczy, myślałam, że go uduszenic musiałam ubrać młodego, a dopiero co się najadł i przysypiał i siebie ubrać, oczywiście bez śniadania i naszego doga wyprowadzićdobrz e że u nas ładna pogoda i nie pada, bo na pewno bym nie poszła

Napisane przez archinta

Martusiaa- po kapieli mały jakoś zasnal i uwaga, Ancia nie czytaj , spał 3h i 40min. oby dalej tak było

no pięknie Piotrulek pospał, może będzie już lepiej i sobie unormuje to spanko
[QUOTE=danika;31397870

masakra...drogo 150 zł. Ja płaciłam 110 z usg i trwała wizyta chyba ze 20 min - najpierw badanie takie "ręczne", potem usg, potem wszystko nam pokazał, powiedział i na koniec jeszcze kazał pokazać jak ją nosimy. W sumie fajny ten nasz doktor

[/QUOTE]
to macie szczęście do lekarzau nas też 5 minut i po badaniu

Napisane przez stokrotka_

A jaka.masz temp. ? Bo moja po powrocie spi lepiej.w pl bylo ponad 20 i budzila sie.czesciej na bardziej picie niz jedzenie

fajnie że już wróciłaś

Napisane przez lullaby_ml

Jej a my juz na spacerki dlugo nie chodzimy, od jakiegos czasu tak mocno wieje ze przewraca nam notorycznie betonowe donice na schodach na dworze i ja nie chodze bo jest masakra tu u nas.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

I dzien dobry musze zaraz sie zabrac za sterte prasowania i ogarnac domek a pozniej ogarnac siebie bo znowu cos mnie lapie mam znowu dwa powiekszone wezly chlonne, grrrr...no i wczoraj wieczorem umowilismy nasza latorośl do lux medu na przyszly czwartek i ja uwaga-umowilam sie w koncu do swojej gin, w marcu mi sie skonczy macierzynski i czas zaczac myslec o L4 dzisiaj mamy na 15 to cholerne szczepienie i chce wziac recepte na pepti, chyba mi wypisze ten lekarz co? bo nasza pediatra zawsze nam wypisywala i tak sie zastanawiam czy ten komunista nie bedzie robil problemow.

Lullka u mnie też niby wietrznie jest ale nie jakoś mega, więc małego w kocyk opatule i chodzimy, czasem na 30 minut, czasem na 1h, a obok bloku mam lasek więc sobie tam też chodzimy
i trzymam kochana za te dzisiejsze szczepieniei powiedz im tam do słuchu.
I zdrówka życzę kuruj się

Napisane przez martunia_199

U nas dzisiaj była masakra w nocy - Zuzia obudziła sie o 00.30 z takim mega krzykiem że to było coś strasznego. Bolał ją brzuszek i dopiero sab simplex pomógł, uspokoiła się, zjadła nieplanowaną porcję mleczka i usnęła

No i kończymy dzisiaj 4 miesiące:love :

ojej współczuję nocki
a 4 miesiące

Napisane przez SONIA004

d
Młody ćwiczenie jak na razie znosi dzielnie mam nadzieję, że tak już zostanie a ja dobrze go z nim wykonuję.

na pewno wszystko będzie dobrze i rehabilitacja przyniesie dobre skutki

Ancia i dla Franusia że dał troszkę odsapnąć mamie w nocy

a synek o 21ej odpłynął i spał do 8:30 z jedną pobudką o 4:30

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

To na pewno dadzą radę. A zostawisz swoje mleczko czy mm?
A do ortopedy idziesz ze swoim kręgoslupem? Lepiej się czujesz?
.

swoje
z kręgosłupem, żeby stwierdził to czy to jednak skrzywienie tak jak zdiagnozowali to rehabilitanci. Zobaczymy Na cud nie liczę. A kręgosłup boli bez zmian. Dzięki, że pytasz

[Malgosia1983]

Napisane przez agnieszka 0605

Wyobrażacie sobie, że pomimo tego, że umówiłam się na prywatną wizytę z tymi bioderkami lekarz nie przyjechał!!! Niby ktoś z rejestracji miał mnie powiadomić, ale nikt nie powiadomił. Tak więc przejechałam się z małą 20 km na nic, mąż z pracy zwalniał się na nic! Wrr!! Zarejestrowałam się do innego lekarza jutro na 19. Nota bene taka prywatna wizyta 150 zł za 5 min

mieliśmy podobną sytuację z neurologiem....
Brak mi już słów...

Napisane przez SONIA004

Na rehabilitacji okazało się, że młody nie ma ani obniżonego, ani wzmożonego napięcia... tu jest akurat ok.

Ale się cieszę

Napisane przez martunia_199

Małgosia Ty karmisz mm, tak? Po jakim czasie od przejścia na mm dostałaś okres?? Bo ja już się schizuje

Dziewczyny już zdążył odpisać, ale odpowiem Ja nie karmię od listopada i dopiero wczoraj dostałam, także no stress bejbe

Napisane przez mooonik

dzieci to jednak skomplikowane urządzenia, bez dołączonej instrukcji obsługi

dlatego coraz więcej lekarzy odchodzi od tego sposobu, bo jak tłumaczył Zawitkowski to tak, jakby nam związać nogi i kazać chodzić, najlepszym sposobem na rozwój bioderek u niemowlaków jest właśnie swobodne machanie nożkami.

a - i zważyliśmy ją przed kąpaniem - 6600

Oj bardzo skomplikowane
Agnyska miała zalecone pieluchwanie, nie robiła tego i bioderka super
Nawet chyba pochwałę dostali od lekarza za rzetelne pieluchwanie

Napisane przez anciaahk

w ogóle na stronie tej bobovity inaczej piszą niż w hippie o wprowadzaniu smaków, hipp zaleca by przez 5 dni wprowadzać na początku nowe smaki i jak ok, to dodawać nowy składnik, a na bobovicie, że to bez sensu, żeby lepiej podawać każdego dnia inne, bo tak dziecko łatwiej uczy się smaków. I bądź tu mądry.

Ja raczej będę wprowadzać systemem hippowskim. W razie alergi łatwiej odszukać przyczynę

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj mogę czytać, bo miałam tylko 2 pobudki w nocy a trzecią o 6.30 .

[kaileight]

Napisane przez anciaahk

U nas tez się unormowały, co 2h.
Tych 3h zazdroszczę, ale snu najbardziej!

No tak, przyznaję- mamy wyjątkowe szczęście, że synek tyle śpi. Ale z tego co wiem u większości dzieci się to ładnie reguluje tylko trochę później

Napisane przez anciaahk

U nas mąż ustawił na 22 stopnie , teraz jest 21 i też myślę co by jeszcze nie zmniejszyć.
-[/SIZE]

Heh. U mnie w domu jest 24 i dla mnie jest ok, choć lekarz kazał wietrzyć i obnizyć temp. więc tak zrobiliśmy. U moich rodziców w domu norma to 27-28 stopni

Napisane przez danika

mamy probiotyk, dicoflor...ale jakos nic nie pomaga na razie, Pewnie musi z tego wyrosnąć niestety.

My też braliśmy dicoflor. Na problemy z zaparciami i jako profilaktykę alergii. W sumie to nie pomógł ani na jedno ani na drugie Zaparcia minęły same, a alergia jest i się nasila. Ale lekarz sugerował żeby i tak podawać

Napisane przez martunia_199

No i kończymy dzisiaj 4 miesiące:love :



[/COLOR]A i jeszcze ostrzeżenie ( pewnie tego nie robicie, ale napiszę - może komuś się przyda)

Z racji tego ze na dworze nie ma mrozów i jest bardzo dużo wirusów lekarze ostrzegają przed całowaniem maluszków w usta, braniem smoczków do buzi i próbowania mleka z butelki - muszę się przyznać że niestety cały czas to robiłam ale póki co żaden wirus nas nie dopadł i tfu tfu oby tak dalej było

Gratulacje za 4 miesiące!!!

Co do ostrzeżenia- zawsze słabo mi się robiło jak ktoś z rodziny najczęściej mama oblizywała smoczek który upadł na ziemię. Przecież dorosły ma w ustach inne bakterie, najczęściej próchnicę i to wszystko przekazuje dziecku. Pracowałam w szpitalu na oddziale dziecięcym i czasem delikatnie zwracałam uwagę, że nie powinno się tak robić ponieważ ( i tu następowało długie tłumaczenie).
Ale efekty zazwyczaj były żadne- albo rodzice patrzyli z politowaniem, albo się obrażali że się wcinam niepotrzebnie, bo sami wiedzą co jest najlepsze dla ich dzieci

Napisane przez SONIA004

Tak bardzo chciałabym jeszcze karmić cycem...a nie mam w nikim wsparcia. Mój ojciec dzwoni co kilka dni z pytaniem czy już przeszłam na mm (martwi się o mnie , bo już ważę mniej niż przed ciążą a u mnie problemy z wagą powodowały kiedyś poważne problemy zdrowotne)
Tż chyba też wolałby przejście na butlę... uważa, że to tylko moja ambicja na to nie pozwala
Normalnie chce mi się ryczeć

Też mam taką ambicję żeby karmić, ale znikam już w oczach. Synek ma skazę białkową, więc niewiele mogę jeść, do tego ja też nie mogę jeść wszystkiego i powoli znikam w oczach trzeba to wsyztsko dobrze przemyśleć dziecku potrzebna a jest przecież silna i zdrowa mama

Napisane przez mooonik

Stokrotko moja cória dopiero od dwóch dni zauważa grzechotki- na razie mam 4 - jedną fishera TAKA drugą canpolu- gryzak z grzechotką TAKĄ ,a 3 to ptasiek z bright stars i najbardziej ją ten ptasiek interesuje - od dawna biorę go na spacery, do kościoła, wszędzie- szybko ją uspokaja(nie mogę go znaleźć ) a czwarta to taka kula na rączce z mega głośnym dzwoneczkiem w środku- póki co leży na półce bo ten dźwięk jest mega głośny

U nas grzechotkowy szał- Ignaś próbuje się bawić każdą A ma ich trochę, bo goście zawsze prezenty przynoszą, a i ja nie mogę się oprzeć kolejnym zabawkom

[stokrotka_]

Napisane przez anciaahk

U nas mąż ustawił na 22 stopnie , teraz jest 21 i też myślę co by jeszcze nie zmniejszyć.
.

u Nas jest 19-20.. w pl było ok 22 .. tu śpi lepiej. ale śpi pod kołderką więc cieplutko jej a ma czym odddychać

Napisane przez danika

mamy probiotyk, dicoflor...ale jakos nic nie pomaga na razie, Pewnie musi z tego wyrosnąć niestety.

kurcze...to nie wiem co poradzić.. ja miałam jakiś clonoflor..czy jakoś tak.

Napisane przez SONIA004

natka
U nas problem z jedzeniem ciąg dalszy
Nawet w nocy połyka powietrze albo zapomina o oddychaniu i krztusi się. Karmienie kończy po kilku łykach, nawet odbicie już nic nie daje, bo już potem nie chce cyca
Ręce i cyce opadają...
Tak bardzo chciałabym jeszcze karmić cycem...a nie mam w nikim wsparcia. Mój ojciec dzwoni co kilka dni z pytaniem czy już przeszłam na mm (martwi się o mnie , bo już ważę mniej niż przed ciążą a u mnie problemy z wagą powodowały kiedyś poważne problemy zdrowotne)
Tż chyba też wolałby przejście na butlę... uważa, że to tylko moja ambicja na to nie pozwala
Normalnie chce mi się ryczeć

Młody ćwiczenie jak na razie znosi dzielnie mam nadzieję, że tak już zostanie a ja dobrze go z nim wykonuję.

kochana...spróbuj z doradcą. a najpierw może jeszcze spróbuj oddciągać swoje i dawać na zmiane cyca i odciągnięte.. będziesz wiedziała ile wypija i czy leci mleczko

Napisane przez Martusiaaa21

fajnie że już wróciłaś

też się cieszę. bo mi was barrrrdzo brakowało


moonik Sara też lubi tą z canpola.
chociaż bardziej ją "kręcą"wszelkie grające.. po polsce to sklep zabawkowy otworze niedługo chyba .. Fisher naprawde ma świetne te zabawki swoje.


oooo Sara wstała

[Malgosia1983]

Napisane przez 19natka88

Dałam TAKĄ kaszkę i tyle ile pisało czyli 3 łyżeczki.

A tu jest napisane, że gluten w 4 - 6 miesiącu...to kiedy w końcu Jak już to nie powinno być po 4 tak jak na słoiczkach?
Zgłupieć można...Staram się to jakoś wszystko ogarnąć, dużo się od Was dowiedziałam, a co chwilę jakieś sprzeczności

Napisane przez SONIA004

U nas problem z jedzeniem ciąg dalszy
Nawet w nocy połyka powietrze albo zapomina o oddychaniu i krztusi się. Karmienie kończy po kilku łykach, nawet odbicie już nic nie daje, bo już potem nie chce cyca
Ręce i cyce opadają...
Tak bardzo chciałabym jeszcze karmić cycem...a nie mam w nikim wsparcia. Mój ojciec dzwoni co kilka dni z pytaniem czy już przeszłam na mm (martwi się o mnie , bo już ważę mniej niż przed ciążą a u mnie problemy z wagą powodowały kiedyś poważne problemy zdrowotne)
Tż chyba też wolałby przejście na butlę... uważa, że to tylko moja ambicja na to nie pozwala
Normalnie chce mi się ryczeć

Młody ćwiczenie jak na razie znosi dzielnie mam nadzieję, że tak już zostanie a ja dobrze go z nim wykonuję.

Dzielny chłopak!
Co do karmienia...decyzje musisz podjąć sama. U nas było tak, że moim się nie najadał, prężył się. Ogólnie były cyrki przy piersi. Od porodu go dokramiałam mm. Potem nie umiałam tego ogranąć ile on tka naprawdę jadł, bo tu pierś, tu mm...czasem przy piersi wisiał 1h i zjadał 90mm, innym razem przy piersi 20minut i zjadal 60mm...Rozjechało nam się totalnie. Brzuch go bolał..płakał. I zdecydowałam przejść na mm. Przez jakiś czas cyc był nocnym dodatkiem lub uspakajaczem. Teraz jada regularnie, kłopoty z brzuszkiem są sporadycznie, ładnie przybiera. Ja mogę wyjść bez martwienia się o mleko, mogę zjeśc co chcę i wypić co chcę Stefek i ja - zdowoleni.

[archinta]

Napisane przez 19natka88

HejAleż depresyjna pogoda Spróbowałam wczoraj dać Szymkowi kaszki z nadzieją na lepiej przespaną noc No i lipa - godzinę po kaszce już chciał cyca Ale smakowała mu niesamowicie

Po tych opisach juz nei moge doczekac sie jak my zaczniemy wprowadzac pierwsze smakowitosci!

U nas od rana słonko bylo, a teraz zbliza sie pora spaceru i jakies czarne chmury nadciągneły

Napisane przez 19natka88

Ee no U nas był identyczny wynik ostatnio Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie, a malutek się po prostu wystraszył

dz

Czyli nie tylko mój taki klocek- ufff

Napisane przez lullaby_ml

Biedny Piotrulek ucaluj go mocniutko od cioci

Ucałowany

A ty ciotka sie kuruj

Napisane przez anciaahk

Piotrula dorasta kochana, będzie teraz spał do 9 .
Ja też sobie o tym marzę.

Do 9 - wez bo sie tak rozmarzyłam,ze znow mnie glowa zaczela bolec

Napisane przez Martusiaaa21

no pięknie Piotrulek pospał, może będzie już lepiej i sobie unormuje to spanko

u mnie psina na szczescie ładnie wytrzymuje- na wsi chce byc ciagle na dworze,a tu wie ze na dworze jest sie na smyczy to nie az taka atrakcja wiec sie wyleguje

Chcialabym by bylo lepiej bo jestem serio zmeczona. Podziwiam Ancie jak daje rady jeszcze sie uczyc przy takim trybie!


A dzis maly ucial sobie drzemke w bujaczku mam nadzieje,ze to nie efekt wczorajszego szczepienia tylko,ze facet dorasta i czasme bedzie juz tak robil a nie tylko rąsie

[cotynato]

Napisane przez archinta

Hihi

właśnie się karmimy po 4h snu To ja chyba codziennie będę małego szczepila i straszyla

Cotka, a u Ciebie znów ciężka noc? ¿

Niestety. Mały sobie już konkretnie odpływał, wstałam na chwile do wc a w między czasie mój mały książe wstał, tż go zaczął nosić, zaniósł do pokoju rodziców, tam swiatło, telewizor i sie rozbudził fest i do 3 znowu była lekka masakra.

[Martusiaaa21]

no nie mogę NFZ nie podpisał umowy z moim szpitalem odnośnie poradi nefrologicznej czyli nici z darmowego usg bioderekmasakra jakaśna szczęście dzwoniła babka ze szpitala, że jak już byłam zapisana to mnie przyjmą ale muszę przynieść skierowanie d poradni ortopedycznej. Ale jednym słowem-żenada. kurde płacimy te pieprzone składki i co??wszystko likwidują i trzeba prywatnie chodzić

Napisane przez Malgosia1983

Dzielny chłopak!
Co do karmienia...decyzje musisz podjąć sama. U nas było tak, że moim się nie najadał, prężył się. Ogólnie były cyrki przy piersi. Od porodu go dokramiałam mm. Potem nie umiałam tego ogranąć ile on tka naprawdę jadł, bo tu pierś, tu mm...czasem przy piersi wisiał 1h i zjadał 90mm, innym razem przy piersi 20minut i zjadal 60mm...Rozjechało nam się totalnie. Brzuch go bolał..płakał. I zdecydowałam przejść na mm. Przez jakiś czas cyc był nocnym dodatkiem lub uspakajaczem. Teraz jada regularnie, kłopoty z brzuszkiem są sporadycznie, ładnie przybiera. Ja mogę wyjść bez martwienia się o mleko, mogę zjeśc co chcę i wypić co chcę Stefek i ja - zdowoleni.

u mnie była taka sama sytuacja
i też jestem zadowolona że przeszłam całkiem na mm

Napisane przez archinta

u mnie psina na szczescie ładnie wytrzymuje- na wsi chce byc ciagle na dworze,a tu wie ze na dworze jest sie na smyczy to nie az taka atrakcja wiec sie wyleguje

Chcialabym by bylo lepiej bo jestem serio zmeczona. Podziwiam Ancie jak daje rady jeszcze sie uczyc przy takim trybie!


A dzis maly ucial sobie drzemke w bujaczku mam nadzieje,ze to nie efekt wczorajszego szczepienia tylko,ze facet dorasta i czasme bedzie juz tak robil a nie tylko rąsie

wiesz co mój chodzi tylko 2 razy dziennie, rano przed 7mą i wieczorem tak między 18tą-19tą, ale raz na jakiś czas mu coś odbijemoże dlatego że mąż mu wieczorem dał przysmak-kość i dopiero się strawiła

kurde tej mój synek niemożliwy śpi od 9:30 w kombinezonku przy otwartym oknie

[spray]

Ancia - brawa dla Franciszka, że się nad mamą ulitował i dał pospać

Napisane przez SONIA004

Tak bardzo chciałabym jeszcze karmić cycem...a nie mam w nikim wsparcia. Mój ojciec dzwoni co kilka dni z pytaniem czy już przeszłam na mm (martwi się o mnie , bo już ważę mniej niż przed ciążą a u mnie problemy z wagą powodowały kiedyś poważne problemy zdrowotne)
Tż chyba też wolałby przejście na butlę... uważa, że to tylko moja ambicja na to nie pozwala
Normalnie chce mi się ryczeć

Jesteś cholernie dzielna, nie dołuj się. Zazdroszczę Ci tego, że się nie poddajesz i karmisz piersią pomimo wszystkich tych trudności. Ja tam zrezygnowałam prawie od razu i żałuję.

Napisane przez kaileight

My też braliśmy dicoflor. Na problemy z zaparciami i jako profilaktykę alergii. W sumie to nie pomógł ani na jedno ani na drugie Zaparcia minęły same, a alergia jest i się nasila. Ale lekarz sugerował żeby i tak podawać

My braliśmy Dicoflor i Biogaję jakieś 2 miesiące bez przerwy. Odstawiłam mniej więcej miesiąc temu i wtedy się zaczęły cyrki z jedzeniem, a Eryka obsypała jakaś paskudna wysypka na brzuchu. Dopiero po Twoim poście teraz skojarzyłam zależność : Na Eryka widocznie rzeczywiście dobrze działały te probiotyki Nic, trudo, w poniedziałek mamy wizytę u pediatry to się wypytam czy dalej brać.

Aha, morfologię robi się jednak na czczo. U takiego małego dziecka wystarczą 4h bez jedzenia. Pytałam dzisiaj tej kobity co Erykowi krew pobierała. Na szczęście zmieściliśmy się w limicie czasu, bo specjalnie wstałam w środku nocy żeby go napchać na zapas . A synek zniósł to pięknie, troszkę pokwilił i tyle.

[SONIA004]

Moniczko za chwilę będę dzwonić... mam nadzieję, że tym razem mnie nie oleją, bo już kiedyś dzwoniłam jak młody tak przesypiał nocki, że nie jadł... i najpierw mnie ochrzanili a potem łaskawie "doradzili"

Małgosiu

Dziewczyny strasznie mi głupio, że ja ostatnio tak tylko o sobie...
Chyba zaczynają mnie przerastać niektóre rzeczy,a nie mam się komu "wypłakać" (tak to jest jak się jest aspołeczną)

[mooonik]

Napisane przez Malgosia1983

Agnyska miała zalecone pieluchwanie, nie robiła tego i bioderka super
Nawet chyba pochwałę dostali od lekarza za rzetelne pieluchwanie


Ja raczej będę wprowadzać systemem hippowskim. W razie alergi łatwiej odszukać przyczynę

tak, tak pamiętam tę pochwałę

ja też wg hippa- rozsądniej

Napisane przez kaileight

nas grzechotkowy szał- Ignaś próbuje się bawić każdą A ma ich trochę, bo goście zawsze prezenty przynoszą, a i ja nie mogę się oprzeć kolejnym zabawkom

moja chyba dopiero "dorasta" do grzechotek

Napisane przez archinta

P
A dzis maly ucial sobie drzemke w bujaczku mam nadzieje,ze to nie efekt wczorajszego szczepienia tylko,ze facet dorasta i czasme bedzie juz tak robil a nie tylko rąsie

ajj no własnie Twój cytat mi uciekł wcześniej zapomniałam o nocce napisać- baardzo, baaardzo niegrzeczny ten Twój Piotruś, tyle spać, no kto to widział

a tak serio to cieszę się, że troszke pospałaś i mam nadzieję, że to jak Ancia pisze, dorastanie Piotrusia

Napisane przez Martusiaaa21

no nie mogę NFZ nie podpisał umowy z moim szpitalem odnośnie poradi nefrologicznej czyli nici z darmowego usg bioderekmasakra jakaśna szczęście dzwoniła babka ze szpitala, że jak już byłam zapisana to mnie przyjmą ale muszę przynieść skierowanie d poradni ortopedycznej. Ale jednym słowem-żenada. kurde płacimy te pieprzone składki i co??wszystko likwidują i trzeba prywatnie chodzić

Martuś, ale nefrolog to od nerek

[SONIA004]

spray no widzisz... nie wiedziałam, ale Wy mieliście bardziej szczegółowe to badanie.. może dlatego...
Nie jestem dzielna... chyba rzeczywiście uparłam się na to karmienie za wszelką cenę...
Bo wiecie... karmienie cycem jest tylko moje... nie zrobi tego mąż, ani babcia Dla mnie to chyba takie przedłużenie tego wyjątkowego uczucia jakim były kopniaczki ciążowe...

Głupia jestem...
Dziś będę miała laktator to może chociaż swoje w butelce będę podawać

[Martusiaaa21]

Napisane przez mooonik

Martuś, ale nefrolog to od nerek

patrz głupiąpomyliło mi się, miała być neonatologiczna

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Eee tam, po szczepieniu się nie liczy .
Dzisiaj mogę czytać, bo miałam tylko 2 pobudki w nocy a trzecią o 6.30 .

O jak super! Ancia ci nasi faceci chyba się czasem zmawiają mój tez dziś spał jak zaczarowany ale oczywiście Stasiek taki nie dobry jest chłopak oj nie dobry

Męczy mnie te wprowadzanie jedzenia, i chcialabym i boję się.
Jak lekarka kazała wprowadać jabłko i marchewkę, to tylko na tym mam poprzestać? A dokładnie to kazała z marchewki sok tylko, nic nie mówiła o normalnej marchewce.
A ja mam wrażenie, że po tych jabłkach jakby mlody lepiej śpi. I temperaturę w pokoju na noc obniżyłam.

a ja dziś byłam u pediatry i znowu mi zakazała na najbliższe 6 tygodni why się pytam ?
a ona że mały ma skazę to po pierwsze, ale nie tylko skazę mówi że jeszcze coś go musi uczulać co jem, bo jeśli nabiał odstawiłam to coś innego, zasugerowała że po świetach ( a rzeczywiście był zzsypany) po rybie, marchewce czy selerze... ehh , także jeszcze mam dać sobie na wstrzymanie, dietka, uważać na żarcie i pogadamy za 6 tygodni na nastepnym szczepieniu o rozszerzeniu diety

a tak wogóle my po szczepieniu, pierwszy raz tatuś był, i trzymał maleństwo, a pani pediatra go upomniała co by się z nieogoloną brodą do dziecka nie zbliżał bo go kuje a rzeczywiście trzymał małego i miał takie plamki na buzi
teraz dziecko śpi, chyba po trudach szczepienia

Napisane przez anciaahk

U nas mąż ustawił na 22 stopnie , teraz jest 21 i też myślę co by jeszcze nie zmniejszyć.
MałgosiaM8 zapomniałam Ci napisać, że wczoraj mi się śniłaś , pracowałyśmy razem. A ja Cię zostawiłam samą i poszłam szukać wc, gdzie mogłabym odciągnąć pokarm .
Szał jakiś.

nawet tobie się będzie lepiej spało jak będzie temperatura niższa u nas coś koło 19-20 jest nocą, mały w bodach i półśpiochach pod kołderką śpi.
w dzień jest koło 22

a co snu a ja tam mleka nie ściągałam bo przecioż dalej ciekne i wkładki to podstawa szczególnie jak młody je z jednej piersi to z drugiej fontanna

Napisane przez kaileight

Też mam taką ambicję żeby karmić, ale znikam już w oczach. Synek ma skazę białkową, więc niewiele mogę jeść, do tego ja też nie mogę jeść wszystkiego i powoli znikam w oczach trzeba to wsyztsko dobrze przemyśleć dziecku potrzebna a jest przecież silna i zdrowa mama
U nas grzechotkowy szał- Ignaś próbuje się bawić każdą A ma ich trochę, bo goście zawsze prezenty przynoszą, a i ja nie mogę się oprzeć kolejnym zabawkom

u nas też skaza białkowa, ale jakoś daję radę, stanełam już z wagą, mniej o 2kg niż przed ciążą, unikam tylko produktów z mleka itp
a tak to ok, choć dziś pediatra kilka rzeczy jeszcze wykluczyła

co do grzechotek, mały ma ich kilka, ale czasem się nimi bęcnie w główkę i jest bek, także króluje u niego co innego , zaraz wam pokaże
jego zabawka nr 1 te rogi to może ciamkać bez końca

[cotynato]

Napisane przez SONIA004

spray no widzisz... nie wiedziałam, ale Wy mieliście bardziej szczegółowe to badanie.. może dlatego...
Nie jestem dzielna... chyba rzeczywiście uparłam się na to karmienie za wszelką cenę...
Bo wiecie... karmienie cycem jest tylko moje... nie zrobi tego mąż, ani babcia Dla mnie to chyba takie przedłużenie tego wyjątkowego uczucia jakim były kopniaczki ciążowe...

Głupia jestem...
Dziś będę miała laktator to może chociaż swoje w butelce będę podawać

Trzymam za Ciebie kciuki. Ja też walczyłam i wygrałam, czasami co prawda pomarudzę, ale jestem pewna, że kiedyś zatęsknie za tymi dniami kiedy sobie leżałam z mały wtulona w łóżku, karmiąc. I ten widok jak ssie cyca i patrzy do góry takim słodkim spojrzeniem

[mooonik]

Napisane przez SONIA004

Moniczko za chwilę będę dzwonić... mam nadzieję, że tym razem mnie nie oleją, bo już kiedyś dzwoniłam jak młody tak przesypiał nocki, że nie jadł... i najpierw mnie ochrzanili a potem łaskawie "doradzili"

Małgosiu

Dziewczyny strasznie mi głupio, że ja ostatnio tak tylko o sobie...
Chyba zaczynają mnie przerastać niektóre rzeczy,a nie mam się komu "wypłakać" (tak to jest jak się jest aspołeczną)

nosz cholera, łaskawcy się znaleźli z każdej strony jest nacisk, żeby nie powiedzieć "nagonka" na karmienie piersią, ale jak matka faktycznie chce karmić piersią, a ma problemy to zamiast dostać pomoc tak jak trzeba to najlepiej odesłać ją niech se radzi sama albo z łaską udzielić jakiejkolwiek pomocy :/ ehhh szkoda gadać ..

oj tam żaba, chyba każdy ma dzień gorszy czy lepszy a czasem łatwiej wyżalić się osobie przed ekranem monitora niż na żywo

[19natka88]

Ja już tego rozszerzania diety totalnie nie ogarniam Co stronka, lekarz czy inne źródło informacji to inna wersja Boszzz nie mogli tego jakoś zebrać w jedno

Napisane przez SONIA004

natka
U nas problem z jedzeniem ciąg dalszy
Nawet w nocy połyka powietrze albo zapomina o oddychaniu i krztusi się. Karmienie kończy po kilku łykach, nawet odbicie już nic nie daje, bo już potem nie chce cyca
Ręce i cyce opadają...
Tak bardzo chciałabym jeszcze karmić cycem...a nie mam w nikim wsparcia. Mój ojciec dzwoni co kilka dni z pytaniem czy już przeszłam na mm (martwi się o mnie , bo już ważę mniej niż przed ciążą a u mnie problemy z wagą powodowały kiedyś poważne problemy zdrowotne)
Tż chyba też wolałby przejście na butlę... uważa, że to tylko moja ambicja na to nie pozwala
Normalnie chce mi się ryczeć

Młody ćwiczenie jak na razie znosi dzielnie mam nadzieję, że tak już zostanie a ja dobrze go z nim wykonuję.

Współczuję naprawdę U nas też były takie cyrki jeden czas, ale samo przeszło

Napisane przez mooonik

Natuś 2-3gr to jest płaska łyżeczka a nie 2-3 łyżeczki

ja polecam tutaj http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...n.html?start=1

dużo o rozszerzaniu diety jest

No i znowu inna wersja aaa nie ogarniam ale dzięki za linka

aaa czekaj, bo chyba Cię źle zrozumiałam czyli w tej kaszce co masz w 3 łyżeczkach będzie te 2-3gr tak??

Szczerze... nie wiem już nic nie wiem

Napisane przez Malgosia1983

A tu jest napisane, że gluten w 4 - 6 miesiącu...to kiedy w końcu Jak już to nie powinno być po 4 tak jak na słoiczkach?
Zgłupieć można...Staram się to jakoś wszystko ogarnąć, dużo się od Was dowiedziałam, a co chwilę jakieś sprzeczności

faktycznie, jak już to w 5 miesiącu powinno być

Napisane przez archinta

Po tych opisach juz nei moge doczekac sie jak my zaczniemy wprowadzac pierwsze smakowitosci!

U nas od rana słonko bylo, a teraz zbliza sie pora spaceru i jakies czarne chmury nadciągneły

Będzie wesoło, dzisiaj Szymon robił prrrrrr z ustami pełnymi jabłka


dz

Czyli nie tylko mój taki klocek- ufff

Tu by się kilka takich klocków znalazło

[MalgosiaM8]

Napisane przez SONIA004

spray no widzisz... nie wiedziałam, ale Wy mieliście bardziej szczegółowe to badanie.. może dlatego...
Nie jestem dzielna... chyba rzeczywiście uparłam się na to karmienie za wszelką cenę...
Bo wiecie... karmienie cycem jest tylko moje... nie zrobi tego mąż, ani babcia Dla mnie to chyba takie przedłużenie tego wyjątkowego uczucia jakim były kopniaczki ciążowe...

Głupia jestem...
Dziś będę miała laktator to może chociaż swoje w butelce będę podawać

nie jesteś głupia nie mów tak
ja też cenie sobie karmienie cycem, jeszcze jak teraz mały mi patrzy prosto w oczy jak je i puszcza cycka i się uśmiecha , bezcenne

[mooonik]

Napisane przez Martusiaaa21

patrz głupiąpomyliło mi się, miała być neonatologiczna

oj tam, oj tam od razu głupia

a właśnie bo pytałaś wczoraj o ręcznik- zajrzyj w k jak ja kąpię małą i będziesz wiedzieć Cotka podłożyła pod głowę Filipka ręcznik, bo Ancia tak zaproponowała, że tak nie będzie się bała, żeby do uszu się wody nie nalało

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez 19natka88

Ja już tego rozszerzania diety totalnie nie ogarniam Co stronka, lekarz czy inne źródło informacji to inna wersja Boszzz nie mogli tego jakoś zebrać w jedno

coś Ty, za prosto by było a tak serio to może lekarza zapytać? Ty po uzgodnieniu z pediatrą zaczęłaś ten gluten podawać?

ja to w ogóle mam zacząć dopiero w 6m więc jeszcze chwila zanim zacznę

[agnieszka 0605]

Napisane przez SONIA004

Dziewczyny strasznie mi głupio, że ja ostatnio tak tylko o sobie...
Chyba zaczynają mnie przerastać niektóre rzeczy,a nie mam się komu "wypłakać" (tak to jest jak się jest aspołeczną)

no stres czasem są takie dni/chwile/sytuacje, że nie ma się głowy do ploteczek, a zwykłego wygadania/poradzenia się kogoś a tak jak moonik pisała, czasem łatwiej wygadać się komuś przez monitor niż na żywo. U mnie to się akurat sprawdza.

Napisane przez mooonik

ja to w ogóle mam zacząć dopiero w 6m więc jeszcze chwila zanim zacznę

masz zacząć czy chcesz dopiero w 6 m?

[mooonik]

Napisane przez agnieszka 0605

masz zacząć czy chcesz dopiero w 6 m?

przy mm podobno dopiero w 6mż się zaczyna wprowadzać gluten. Podobno, bo tak wyczytałam na mundrych stronach dopiero będę dopytywać ped

[agnieszka 0605]

Napisane przez mooonik

przy mm podobno dopiero w 6mż się zaczyna wprowadzać gluten. Podobno, bo tak wyczytałam na mundrych stronach dopiero będę dopytywać ped

a jabuszko albo inne cuda będziesz dawać wcześniej?

[mooonik]

Napisane przez agnieszka 0605

a jabuszko albo inne cuda będziesz dawać wcześniej?

tak wczoraj dałam polizać jabłka a na więcej poczekam, aż porozmawiać z pediatrą

[Malgosia1983]

Napisane przez SONIA004

Moniczko za chwilę będę dzwonić... mam nadzieję, że tym razem mnie nie oleją, bo już kiedyś dzwoniłam jak młody tak przesypiał nocki, że nie jadł... i najpierw mnie ochrzanili a potem łaskawie "doradzili"

Dziewczyny strasznie mi głupio, że ja ostatnio tak tylko o sobie...
Chyba zaczynają mnie przerastać niektóre rzeczy,a nie mam się komu "wypłakać" (tak to jest jak się jest aspołeczną)

Dokładnie tak jak napisała Moniś, najpierw naciś i nagonka a potem radz sobie sama...
Niech Ci nie będzie. Zupełnie niepotrzebnie. Po to tu jesteśmy i przede wszystkim chcemy być żeby się wspierać.

Napisane przez SONIA004

Bo wiecie... karmienie cycem jest tylko moje... nie zrobi tego mąż, ani babcia Dla mnie to chyba takie przedłużenie tego wyjątkowego uczucia jakim były kopniaczki ciążowe...

Głupia jestem...
Dziś będę miała laktator to może chociaż swoje w butelce będę podawać

Ja Cię doskonale rozumiem Mnie tez tego brakuje. Miałam potworne wyrzuty sumienia i raz jak się żalilam koleżance ona zadała mi jedno pytanie: robisz to dla siebie, czy dla dziecka? Bo póki co męczy się dziecko i męczysz się Ty. Dało mi to dużo do myślenia. Nie jest prawdą, że na mm nie ma kłopotów z brzuszkiem, bączkami, kupką bo są.
Ale w naszym przypadku unormowanie tego wszystkiego dało mi spokojny umysł. A bliskość też można zbudować karmiąc mm. Ja nie pamiętam w jaki sposób mnie mama karmiła Nie namawiam Cię broń Boże! Bo tak może to zabrzmieć. Jesli masz siłę to walcz, jeśli ma na tym ucierpieć Twoja kondycja psychiczna i fizyczna (zmęczenie) to przemysl to raz jeszcze bardzo dokładnie. A tymczasem tak jak mówisz odciągnij i daj mu z butli żeby sprawdzić ile on zje. No. Uszy do góry. Będzie dobrze

Napisane przez MalgosiaM8

nawet tobie się będzie lepiej spało jak będzie temperatura niższa u nas coś koło 19-20 jest nocą, mały w bodach i półśpiochach pod kołderką śpi.
w dzień jest koło 22

Ja też lubie jak jest chłodniej w nocy
Ale, że nic nic? Nawet maleńkiego jabluszka? Nic?

Napisane przez 19natka88

Ja już tego rozszerzania diety totalnie nie ogarniam Co stronka, lekarz czy inne źródło informacji to inna wersja Boszzz nie mogli tego jakoś zebrać w jedno

skasowalam sobie odpowiedź
To w skrócie. W jednym z pudelek które dostawaliśmy w szpitalu był poradnik zywieniowy z hippa i tam jest fajnie wszystko rozpisane - tak na mój chłopski rozum Porobię zdjęcia i tu wkleje może to jakoś nam pomoże to ogarnąć
A tak to kieruję się intuicją, zdrowym rozsądkiem i wsparciem pediatry

[lullaby_ml]

Moja opowiesc z dnia dzisiejszego pt"idziemy do komunistycznej przychodni na szczepienie"..
Pojechalam z malenstwem i mama Ł do tego cholernego szczepienia, jak tylko weszlismy na korytarz Mikul dostal szalu, plakal, darl sie i nie mozna go bylo uspokoic, ta walnieta pigula mowi do mnie ze :"nie mozna bylo wczoraj przyjsc pieszo?" ja mowie ze nie nie moglam i czy ona sobie zdaje sprawe z tego jak mocno tu u nas na peryferiach wieje, na to ona ze ale u nich nie wialo wiec ja jej ze ale u nas tak i nie wyobrazam sobie isc z placzacym synkiem na drugi koniec miasta, chwila ciszy po czym za chwile mowi do mnie:"karmi pani peirsia?" wiecie jak to pytanie na mnie dziala wiec mowie jej ze nie a ona mi na to ze gdybym karmila to dziecko by sie uspokoilo a tak sie wydziera wiec ja jej chamsko ze nie karmie i koniec i nie mam zamiaru sie tlumaczyc; Mikul nadal sie darl a ona mu mierzyla temp i okazalo sie ze mial 37,3, powiedziala ze nie moze byc szczepiony, przyszedl lekarz(ten ktory wtedy postawil nam zla diagnoze, dla przypomnienia-on stwierdzil ze mikul ma infekcje gornych drog oddechowych a dzien pozniej inna pani doktor powiedziala ze to alergia), zaczal badac maluszka i stwierdzil ze no ma zaczerwienione gardlo i zaczal mi wymieniac co mam mu podawac(sora ale od placzu i "nadzierania sie" tez gardelko moze byc zaczerwienione..) nie skomentowalam tego. Pielegiara ostentacyjnie przyniosla mi kserowki moich drukow RMUA ktore kiedys im dostarczalam wraz z kserem mojej umowy o prace na czas nieokreslony bo nie chcialy przyjac do wiadomosci ze moj pracodawca nie podbija mi legitymacji, zal.pl. po czym stwierdzila ze ze te rmua sa juz nie wazne bo druk jest wazny 1 mc, ja na to ze przeciez wiem, kretynka jedna lekarz zbadal synka, mama Ł wyszla juz z malenstwem na korytarz a oni do mnie czy moge w piatek przyjsc wiec ja na to ze w piatek jest swieto, no to wymyslili sobie wtorek 11:00, wiec pytam czy mozna w innych godzinach a ta cholerna baba znowu do mnie ze oni w tych godz nie szczepia no ale w drodze wyjatku..powiedzialam ze o 15 jak najbardziej mi pasuje i zapytalam lekarza czy moze mi przepisac bebilon pepti na recepte a on do mnie z tekstem dlaczego? wiec mu pokazuje zalecenia naszej pani doktor z lux medu i mowie ze Mikul ma stwierdzona alergie i na tym mleku jestesmy juz pare mc, a on do mnie ze na jakiejs podstawie ona to stwierdzila i ze ona nie jest alergologiem i on mi nie przepisze tej recepty, a poza tym co to jest ten lux med i wlasciwie jakie byly objawy alergii i juz mi sie cisnelo na usta ze alergia zostala stwierdzona wtedy kiedy on stwierdzil infekcje gornych drog oddechowych ale sie zamknelam bo slyszalam krzyk Mikusia i chcialam jak najszybciej stamtad wyjsc, Dziewczyny jestem tak wsciekla ze sie w glowie nie miesci i zaraz wyjde z siebie, przysiegam.Opadlo mi po prostu wszystko, autentycznie wszystko.

[archinta]

Rany Sis - rzeczywiście wszystko opada- cycki, macica i w ogóle!!!!!!!!!!!!!

[lullaby_ml]

No i sie poryczalam ze zlosci..

[Malgosia1983]

Lull ....... zatkało mnie

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez lullaby_ml

No i sie poryczalam ze zlosci..

No jak tak można traktować człowieka... Lull piszcie skargę. Cokolwiek...
Tak mi przykro, że musicie się tyle stresować....

[lullaby_ml]

Ja mam dosyc, przysiegam. I moje biedne Slonko tak tam plakalo, myslalam ze ich pozabijam a skarge napisze napewno. To tak nie moze byc.