Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-01-04, 13:30   #4621
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 175
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Podoba mi się wasz pomysł z ustawieniem sobie budzika na 20 min i wykonywaniem w tym czasie swoich planów - musze to koniecznie wypróbować.

Szukam pracy, mam doła i bardziej się stresuję że mnie zaproszą na rozmowę niż że tego nie zrobią, jestem beznadziejna
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 15:32   #4622
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
cymemont, jak tego dokonalas ze razem z noclgiem zaplacilas 35 tys??

Ok, to bylo dwa lata temu ale nawet. u nas to wychodzi powiedzmy 50-60tys... a wiekszosc rzeczy robimy u znajomych - kwiaty, makijaz, wynajmujemy samochod czy fryzjera. A zaproszenia sami projektujemy i drukujemy..
tzn teraz nie ma juz o czym mowic, ale gdy mielismy plany to tak to wygladalo... czy to kwestia Warszawy?
robiliśmy wesele i ślub na Mazurach w malowniczej wioseczce nad jeziorem i ostro targowaliśmy cenę- ale faktycznie- to było ponad 2 lata temu i ceny też były inne- za wesele+poprawiny ok 160zł od łebka. Żadnych korkowych i dodatkowych opłat (spanie coś ok 50-60zł). Reszta kasy to jak już pisałam- alkohole, ciasta, rybki itp itd

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

a ja poszłam się położyć na 30 min i spałam 3 godziny ale w sumie może i dobrze, bo głowa już nie boli i teraz trzeba się zmotywować do działania

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

verda
weszłam na Twojego bloga - masz super założenia na Nowy Rok!I kilka z nich bym mogła zgapić- szczególnie te z językami i zdjęciami rodziny (od 2 lat nie obrobiłam fotek z mojego śłubu, a potrafię to zrobić...)
a czy gdzieś pisałaś na blogu o językach, jak się uczysz, jak do tego podchodzisz? jakie książki do CAE polecsz?
ja jetem teraz w fazie, że chce mi się uczyć, ale samej (bo czasu nie mam na szkołę)- język mam jeszcze w szkole na zaocznych poziom advanced i to mnie zmusiło, aby ponownie zacząć się intensywniej uczyć ale czasami się zacinam i szukam inspiracji

Edytowane przez 78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Czas edycji: 2012-01-04 o 15:33
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 17:21   #4623
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

emi_lka, jak Ci dziś idzie?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2012-01-04 o 17:23
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 18:19   #4624
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
emi_lka, jak Ci dziś idzie?
bardzo powoli...

Jutro o 5 wyjeżdżamy, nie wiem, czy zdążę... nocy za dużo przez to nie będę miała...
Jest cień szansy i oby się udało...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 18:38   #4625
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
bardzo powoli...

Jutro o 5 wyjeżdżamy, nie wiem, czy zdążę... nocy za dużo przez to nie będę miała...
Jest cień szansy i oby się udało...
Dasz radę!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 19:40   #4626
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Strasna zaba
Pozycam!!!!!!
Super wiers!!!!!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 19:42   #4627
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Postanowiłam powrócić do mojego dawnego sposobu ograniczania internetu - 1 godzina dziennie na pierdoły. Właśnie ją zmarnowałam, więc muszę iść Ciekawe ile wytrzymam
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 20:15   #4628
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Witajcie.

Kluczowym zdarzeniem bylo u mnie... rzucenie pierwszych studiow. Wiem: "stracony czas", "tak sie nie robi" itp. Ale wiecie co, od tego momentu wygralam w zyciu wewnetrzna przetrzen, cos co pozwolilo mi powiedziec: od tej pory robie tylko to co chce. Mam w nosie, co kto o mnie pomysli, mam gdzies zdanie ludzi ktorzy przychodza i odchodza, to moje zycie... Od tej pory wiele rzeczy zaczelo mi wychodzic, bo juz nie musze, tylko chce. W ten sposob skonczylam o wiele trudniejsze studia
Dziewczyny, przyjrzyjcie sie sobie, czy Wy w ogole macie ochote robic to co robicie, czy jest to zgodne z Waszym powolaniem i z Wasza misja tu na tej Ziemi.
Radze Wam tez - nie potepiajcie i nie oskarzajcie sie az tak bardzo. Przeczytajcie sobie zyciorysy wielkich ludzi - wiekszosc z nich miala wiele zawirowan w zyciu, wykonywala hanbiace prace, nie konczyla szkol. I co? Znalezli w koncu dostep do wewnetrznej prawdy i rozkwitneli...
Witaj
Przeleciała mi przez głowę chmura myśli gdy to przeczytałam.
Od kpienia, przez złość, przez refleksję i tak naprawdę nie wiem jak podsumować to co napisałaś...
Ile masz lat?
Byłam równie mocnej wiary jak Ty w misję na Ziemi...
Też rzuciłam pierwsze studia dałam się porwać wiatrowi przygody.
Jestem na etapie gdy robię rzeczy, bo muszę, a nie bo chcę... i mam nadzieję w końcu dokopać się do tej wewnętrznej prawdy, o której piszesz... bo prakuje mi tego zatracenia się w tym co robię...

Dzięki za ten post.


---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Nieśmiało się przywitam!

Na nowy Rok - pierwsze 2 cele ( co za dużo to niezdrowo, żeby się nie zniechęcić i nie zwiać)
* kłaść się wcześniej i wstawać razem z budzikiem (koniec z milionem "drzemek"):/
Cześć
Twój pierwszy cel jest i moim.
Jak idzie?
[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31389806]i działa!!!! zadziałało u mnie!!! nastawiłam sobie budzik na 20 minut i w ten sposób wykreśliłam 3 pozycje z listy [/QUOTE]
Super metoda, ale ja bym chciała od razu taki nakręcany dynks, bo komórka to nuda... :/
Taaaaaaa, teraz pół miasta zlecę w poszukiwaniu odpowiedniego i pół roku minie zanim znajdę o ile znajdę...
PROKRASTYNACJA sracja.

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Won prokrastynacjo z mojego życia.
AAAAAAAA!!!
(zaraz oszaleję).
Znacie to uczucie,kiedy POWINNIŚCIE/MUSICIE/NALEŻAŁOBY
zrobić coś konkretnego,
a Wasze myśli fruną w całkiem innym kierunku?
Ja, ale trochę w innym wydaniu.
Wiedziałam co jest do zrobienie, miałam mieć korki 2 godziny, korki zostały odwołane i stało się tak jakby ktoś odwołał mi z głowy to co miałam do zrobienia.
Nagle błogosławieństwo w postaci 2 godzin stało się przekleństwem, bo się zaplątałam, zagubiłam i jak zwykle nie wiedziałam co z tym czasem zrobić.
Na szczęście pozbierałam się noworocznie i dość szybko wskoczyłam w tryb robienia tego co miało być zrobione.
Ufff.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zapomnieć na długo o spokojnym śnie, spodziewać się niewypałów w postaci niedrukującej drukarki itp., czyli jak mniemam faza zombi, konia, czy chomika a jednocześnie nabierać dystansu i patrzeć na siebie z góry
Emi, Isza, powodzenia! Widzę, że już odrębne kategorie i definicje tworzycie. To musi być jakas wielka rzecz.

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31399554]u mnie dzisiaj bardzo pracowity dzień i póki co wszystko idzie zgodnie z planem- skrupulatnie wszystko zapisuję w kalendarzu i po prostu po kolei wypełniam i skreślam i chyba to jest najlepsza metoda, aby ogarniać wszystko na bieżąco.
Ok na bieżąco to już wiem jak, teraz muszę w to włączyć zaległe sprawy, które mi się nawarstwiły a je też trzeba wykonać.... małymi kroczkami może jakoś to pójdzie[/QUOTE]
A ja chyba wreszcie odkryłam na czym polega sekret planowania.
Zaraz Wam napiszę, muszę "uśpić dziecko", bo nie da mi chwili wytchnienia...........

Cytat:
Napisane przez verda Pokaż wiadomość
Szukam pracy, mam doła i bardziej się stresuję że mnie zaproszą na rozmowę niż że tego nie zrobią, jestem beznadziejna
Jestem z Tobą verda.
Wysłałam kilka cv.
Kilka, na tym koniec.
I się modlę, zeby nikt nie dzwonił.
Modlitwy na razie wygladają na wysłuchane.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-01-04 o 20:21
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 21:05   #4629
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A ja chyba wreszcie odkryłam na czym polega sekret planowania.
Zaraz Wam napiszę, muszę "uśpić dziecko", bo nie da mi chwili wytchnienia...........
oj napisz proszę ale dziecię ważniejsze
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 21:52   #4630
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

dziewczyny, z tym nastawianiem minutnika na 15 minut i kończenia razem z dzwonkiem, to pomysł ściągnęłam od flylady (już kiedyś podawałam stronę: www.flylady.net), i techniki pomidora http://www.pomodorotechnique.com/
obie strony bardzo polecam. czytam Was i się inspiruję, chociaż na razie nie mam się czym pochwalić. ale szykuję wreszcie zmiany w swoim życiu tym roku.

a taki zwykły minutnik/timer (jako komuś komórka/komputer nie odpowiada) to można w zwykłych sklepach typu tesco albo na allegro zamówić. dla mnie tykający* minutnik to ważny sprzęt
*"tykanie" też się przydaje, przy technice pomidorowej

Edytowane przez MaryAnne
Czas edycji: 2012-01-04 o 21:57
MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 22:30   #4631
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A ja chyba wreszcie odkryłam na czym polega sekret planowania.
Zaraz Wam napiszę, muszę "uśpić dziecko", bo nie da mi chwili wytchnienia...........
Jeszcze nie uśpiona, ale już po wszystkich wieczornych rutynach.
Otworzyłam okno, mrożę ją, inaczej nie uśnie. Jak homar jakiś...

Spisanie rzeczy, które mam do zrobienia guzik mi dawało.
Jeśli dotyczyło rzeczy "szybkiej" jak kupić coś tam, to ok, przy okazji bycia w sklepie punkt był realizowany.
Gorzej było z takimi rzeczami, które wymagały kilku etapów. Gorzej dlatego, że ja nie wyobrażałam sobie tych etapów ani faktu, ze one w ogóle są.
np.Wszyć gumkę do spodni od piżamki.
"Bierzesz i wszywasz"
A guzik prawda, bierzesz, patrzysz czego tam potrzeba, przesypujesz dom cegła po cegle, żeby odnaleźć gumkę, którą gdzieś miałaś schowaną, w końcu stwierdzasz, że jej nie ma, idziesz do sklepu, stoisz w kolejce, kupujesz gumkę, wracasz do domu, bierzesz się za mozolne szycie. I OTO PO MIESIĄCU GUMKA JEST WSZYTA.

Cały pic polega na tym, żeby każde takie grubsze zadanie potraktować jak oddzielny projekt i nie huzia na Józia wszystko na raz, tylko jeden kroczek na dzień. Po prostu cokolwiek w kierunku celu.

Nie odkryłam Ameryki, już ktoś inny odkrył.
W GTD to jest napisane na 100%.

Moje zapisywanie się do lekarza:
1. Postanowiłam.
2. Poszłam do naszej przychodni, okazuje się, że tam tego specjalisty nie ma, dowiedziałam się o adres gdzie jest.
3. Wyszukałam numery kontaktowe w internecie.
4. Zadzwoniłam się umówić.
Ufffff.
Zajęło mi 4 dni, ale jest finał sprawy.

Wiem, że niektórzy z biegu załatwiają coś takiego w jeden dzień, ja mam za mało czasu za dnia, dlatego zajęło mi to więcej, kroczek po kroczku i jestem u celu.

Kupić bluzeczki dla Julci:
1. Wolne pół godziny przeznaczyłam na wizytę w pobliskim sklepie z ciuchami. Bluzki tu są fuj.
2. Drugi ciucholand jest przy przedszkolu młodej. Poszłyśmy razem. Bluzek brak.
3. Plan odwiedzenia dwóch supermarketów.
4. Dziś trafiły się owe dwie godziny wolne, pojechałyśmy z córką do pierwszego z rozpatrywanych marketów i tu udało się kupić bluzki.
4 dni skupiania sie na celu, krok po kroku realizacja - cel osiągnięty.

Przede mną zakup biurka dla dziecka, uszycie swojej torby- za to już się zabieram nie wiem ile, a czuję przymus uszycia jej i tyle, no i kurka tu Was zadziwię - pomalować paznokcie - to odkładam makabrycznie, a to tylko 15 minut!!!!!!!!!

Wiem, że to nie nowość, łał i oh, ale ja naprawdę nigdy wcześniej tak nie podchodziłam do zapisanych planów.
Realizacja daje energię, na tyle, że chce się robić następne rzeczy.

Teraz na tapecie mam wychowanie córki i siebie zarazem... brzmi groźnie.
Bęą żółte punkty jako dobre i niebieskie jako złe.
Ja będę pracować nad wstawaniem rano, składaniem łóżka, robieniem "makeupu", jedzeniem śniadania. Moje dziecko nad wstawaniem, myciem zębów, twarzy, ubieraniem się, w szczególności rajstop i to bez wrzasków, bo do tej pory te czynności i wrzask były nierozdzielne.
Będziemy też ćwiczyć rutyny wieczorne.
Przez moje dwa dni wstawania wcześniej-o 6.30 z młodą było ok. Dawało radę się wyszykowac samemu i ją. Dziś wstałam o 7:30 i to już była masakra, bo ja z językiem na brodzie, żeby wyrobić się do pracy i jeszcze przygotować oporną małą, która tym bardziej się opierała im bardziej nam zależało, żeby się pospieszyła. Nerwy jak cholera i spaprany nastrój od samego rana. Chcę to zmienić, a te dwa poprzednie dni pokazały, że można.
Teraz będę projektować takie tablice zadaniowe dla mnie i dla niej.
Dziś po raz pierwszy wdrażałyśmy rutyny wieczorne- sprzątnie pokoju, kolacja, kąpiel, szykowanie ubrania, bajki dla misiów (czyta Julcia), bajki dla Julci (czyta mama), pół godziny mama siedzi przy Julci, potem idzie do siebie. Dziś te rutyny wyszły super, pokój małej lśni (na mój nie miałam tyle czasu ), a największą nagrodą było, gdy młoda cieszyła się z siebie, ze tak ładnie wysprzątała!! Powiedziała kocham Cię mamo i to było super. Ona lubi wiedzieć, że jest dzielna i dała radę i potrafi. A ja zrobię wszystko, zeby własnie tak o sobie myślała.

(Modą zmroziłam i reszcie śpi)

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
dziewczyny, z tym nastawianiem minutnika na 15 minut i kończenia razem z dzwonkiem, to pomysł ściągnęłam od flylady (już kiedyś podawałam stronę: www.flylady.net), i techniki pomidora http://www.pomodorotechnique.com/
obie strony bardzo polecam. czytam Was i się inspiruję, chociaż na razie nie mam się czym pochwalić. ale szykuję wreszcie zmiany w swoim życiu tym roku.

a taki zwykły minutnik/timer (jako komuś komórka/komputer nie odpowiada) to można w zwykłych sklepach typu tesco albo na allegro zamówić. dla mnie tykający* minutnik to ważny sprzęt
*"tykanie" też się przydaje, przy technice pomidorowej
Mary Anne zarejestrowałam się na Flylady i bardzo sobie cenię to, mimo, że nie czytam tych tysięcy maili dziennie (zwariowała z tym). Bardzo mi przypadł do gustu shine your sink i każdego wieczora o tym myślę i naprwdę zdaje egzamin, bo chętnie zmywam naczynia, zeby dopełnić tej rutyny.
Podoba mi się też, no właśnie, 15 minut na jakies czynności - np ostatnio na sprzątnięcie świątecznych dekoracji. Zadanie wydaje się mozolne - mi się wydaje mozolne. Z minutnikiem nagle się okzauje, ze trwa to niedługo. Nawet jeśli dłużej niż 15 minut, to już samo zabranie się za to celem spędzenia nad tym 15 minut, powoduje, ze pójdzie się za ciosem i po prostu do końca posprząta.
Super metoda.
Pomidora kojarzę jedynie z ustawiania tykającego pomidora na 5 minut, czyli to samo co 15 minut czy 20 minut, ta sama idea, niemniej genialna, same przyznacie. Nic więcej z pomidora nie czytałam.

A minutnik, to kolejna rzecz, którą dla siebie zakupię. I będzie to tylko mój kochany wspaniały minutniczek. Nie mogę się doczekać.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-01-04 o 22:40
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 22:42   #4632
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

spacer - był
kąpiel - była
kolacja - była
odpowiednia muzyka w słuchawkach - jest (link )
kawa - jest

projekcie - nadchodzę!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 22:51   #4633
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
odpowiednia muzyka w słuchawkach - jest (link )
Iszka, masz super gust muzyczny - prócz tej ostatniej wrzutki "discobłysko"
Ten utworek strasznie fajny.
Powodzenia z projektem.
Podziwiam te dzieła Twoje pani projektant...
Jak czytam co tworzysz to aż mnie zatyka i myślę sobie WOOOOW.
A Ty dajesz radę jeden po drugim, pewnie z tym będzie podobnie.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 23:08   #4634
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Iszka, masz super gust muzyczny - prócz tej ostatniej wrzutki "discobłysko"
Ten utworek strasznie fajny.
Powodzenia z projektem.
Podziwiam te dzieła Twoje pani projektant...
Jak czytam co tworzysz to aż mnie zatyka i myślę sobie WOOOOW.
A Ty dajesz radę jeden po drugim, pewnie z tym będzie podobnie.
Isza po przeczytaniu posta Patri
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-04, 23:39   #4635
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
przypomniał mi się dowcip: jak zabić faceta? kazać mu skoczyć ze swojego ego na IQ

Patri, cieszę się że flylady choć trochę pomaga
MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 01:25   #4636
isia_de
Raczkowanie
 
Avatar isia_de
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 126
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Znalezione dzis na FB: "Pomysł jest prosty: zastanów się o co zawsze chciałeś wzbogacić swoje życie i rób to przez najbliższe 30 dni. Dokładnie 30 dni, bo właśnie w takim czasie można trwale w sobie wykształcić albo porzucić nawyk. Można więc np. przyzwyczaić się do jeżdżenia rowerem do pracy albo robienia codziennie jednego zdjęcia. Można przezwyciężyć straszne skutki nieoglądania telewizji, rzucić słodycze lub Twittera. Co daje taka kwarantanna od rutyny? Choćby to, że pomaga nasycić czas. Kiedy każdego dnia robisz jedno zdjęcie zapamiętujesz ten dzień. Wyodrębniasz przeżycia, sytuacje, które dotąd zlewały się w jedną, nieokreśloną przeszłość. Dzień, w którym zrobisz jakąś fotografię trwa dłużej. (...) Następne 30 dni minie tak czy siak. Więc lepiej pomyśl o czymś czego zawsze pragnąłeś. I bierz się do roboty. Takiego prezentu od siebie dla siebie życzę wszystkim."
Nie mam sily pisac nic wiecej... Ide postarac sie zasnac...
Dobranoc
isia_de jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 10:18   #4637
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
przypomniał mi się dowcip: jak zabić faceta? kazać mu skoczyć ze swojego ego na IQ
egocide?

Ok, próbuję Twojej metody z budzikiem, bo zaczyna się robić tragedia.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 12:32   #4638
czekajacanacud
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć!
I ja muszę do Was drogie Dziewczynki dołączyć. Z prokrastynacją utrzymujemy związek już myślę ok. minimum 7 lat. Obecnie mam 23. Studia[ 1 rok magisterskich, licencjat obroniony w czerwcu], praca 3/4 etatu. I nic więcej. Męczy mnie moje życie bardzo od mniej więcej 3 lat, a więc kiedy wyprowadziłam się z domu na studia. Po licencjacie zmieniłam miasto( obecnie Warszawa), znalazłam pracę bo wcześniej zajęłam się tylko studiowaniem i przede wszytskim imprezami. Do pracy sie przzwyczaiłam, jest mi z tym dobrze. Ale teraz zbliża się wielkimi krokami sesja. Nowa uczelnia, prawie zero znajomych na roku, zero notatek bo oczywiście chodziłam tylko na ćwiczenia i to nie notowałam. Ogarnia mnie wielki strach i panika, a do fustratek i panikarek należę:P Boję się cokolwiek zacząć, wiem że dostanę materiały do nauki, nawet dziś chciałąm coś poczytać ale od razu nasuwają mi się myśli:
1. nie chodziłaś na zajęcia., nie wiesz o czym przedmiot
2. za pozno sie do tego zabierasz
3. zaraz musisz isc do pracy- zaraz toi jakies 6h
4. jak moglam wybrac tak nudny kierunek ?-> administracja
5. i tak nie zdaysz...
6. musoisz jeszce zrobic pranie, zejsc obiad, poprasowac, umyc sie blebleble
7. jestes bez wartosci nic wiecej w zyciu nie robisz, zero zainetersowan, nawet filmow nie lubisz ogladac.
I wiele, wiele innych gorzkich slow slysze w swojej wlasnej glowie. I na prawde juz nie wiem jak sie zorganizowac i co robic. KUpilam nawet kalendarz, notes, probuje robic liste zadac ale co z tego jak jej nie umiem wypelniac, chociaz przcietmny czlowiek zrobilby to bez problemu.

Pewnie ktoras z Was napisze, ze musz eprzeczytac watek, ze tam wsyztsko napisane, tylko ze przegladałam i jak ktoras z Was napisała "zajmie mi to 3 lata".
Prosze wiec pomozcie mi choc troszke zaczac, bo jak wiemy to najgorsze, nie wiem co robic. Musze sie uczyc do sesji, pracuje[ dzis na 15] poza tym chce uczyc sie rosyjskiego, wlasciwie tu tez problem. Siadam ucze sie i dochodze do wniosku ze nic nie umie, ze nie wiem jak sie uczyc a to co robie jest mega nieefekywne. I tak jest ze wszytskim. Mam jakies zaiteresowania tzn w tym sensie ze chcialabym wieloma rzeczami sie zajmowac: jezyki, psychologia bardzo mnie kreci, wolontariat, spport, obejrzec stare filmy polskie i wiele innych. Ale poza praca NIC nie robie. O przepraszam, spedzam cale dnie na fb, necie nie robiac nic przydatnego eweentualnie wyxchodze ze znajomymi. Porsze pomozcie...



plan na dziś:
15-22 PRACA;/
po 22 -piwo z ludzmi z pracy pozegnalne-> czas zwolnien
wroce i spac.
jutro nowy dzień, cały wolny, cały mozna spedzic efektywnie, tylko jak jak sie nie umie go nawet zaplanowac i tego dotrzymac;(
czekajacanacud jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 14:04   #4639
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

wrocilam do samotni na polnocy.

dzis prawie przezylam 'smierc'(serio, taki stres, ze zginiemy jak ci od brzozy...) podczas ladowania w Amsterdamie. tak wialo, ze samolot nie mogl sie utrzymac na pasie. Kolejne doswiadczenie odhaczone.

na dzis odespac nieprzespana noc i zrobic plan dzialania na nastepne dni. zaczynamy prace. koniec wakacji, koniec myslenia o ☠☠☠☠☠☠☠ach.

Patri - przeczytalam Twoje ostatnie posty i musze powiedziec, ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Jaki wielki progres zrobilas tak dzielnie darzysz do celu, rozkladasz go na kroczki, podkroczki itd. SUPER!! I twierdzisz, ze komus zajeloby jeden dzien wszystko? ja twierdze, ze innym by sie nie chcialo w ogole kontynuowac, gdy po pierwszym kroku odkryliby, ze istnieja nastepne.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 22:06   #4640
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

dziewczyny skończyłam projekt
zaczęłam od poniedziałku, wypisałam poszczególne etapy, które będę robić każdego dnia kolejne i udało się nawet przed terminem, jestem w szoku i na dodatek nie zżarł mi całego wolnego czasu, jak się spodziewałam, że to będzie wyglądać, odnotowałam swoje zachowanie na plus
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 22:25   #4641
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
dziewczyny skończyłam projekt
zaczęłam od poniedziałku, wypisałam poszczególne etapy, które będę robić każdego dnia kolejne i udało się nawet przed terminem, jestem w szoku i na dodatek nie zżarł mi całego wolnego czasu, jak się spodziewałam, że to będzie wyglądać, odnotowałam swoje zachowanie na plus
Gratulacje

A ja jestem chora 38C i potwornie boli mnie gardło, ale najbardziej wkurza mnie, że jak idę do pracy to nawet o 9 nie mogę się ściągnąć z łóżka, a teraz budzę się o 7 i nie mogę już spać, grr.
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 23:16   #4642
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

A ja dziś zawaliłam. Wszystko, co tylko się dało. I to, czego się nie dało też. Niech mnie ktoś przytuli/dobije*.

*niepotrzebne skreślić
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-05, 23:44   #4643
Coffee With Milk
Zadomowienie
 
Avatar Coffee With Milk
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Moja prokrastynacja doszła do tego, że nawet odkładam tyle dni napisanie posta tutaj, codziennie czytałam Wasze, a sama mówiłam do siebie 'jutro napiszę, jutro napiszę' i tak w kółko
Zbliża się sesja, może nie mam aż tylu zaliczeń, ale jednak...

Wracam do list, bardzo mi pomagały, czułam nad sobą 'bata' i czasem robiłam coś na siłę, tylko ze względu na to, żeby nie przyjść na wątek z podkulonym ogonem,że niczego nie wykonałam...

Lista na jutro:
- wstać najpóźniej o 7:30, żeby na 8 być gotowym do 'pracy'
- wystawić 3 aukcje na all
- nauczyć się 4 zagadnień na zarządzanie
- odkserować paszport i legitymację
- wypełnić dokumenty na wyjazd (w końcu zdecydowałam się na wyjazd do USA )
- iść na dłuższy spacer, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza (od dwóch dni siedzę w domu )
- rozpocząć '100 dni bez czekolady'

Lista na pojutrze:
- zrobić zdjęcia do wizy

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
A ja dziś zawaliłam. Wszystko, co tylko się dało. I to, czego się nie dało też. Niech mnie ktoś przytuli/dobije*.

*niepotrzebne skreślić
Coffee With Milk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:40   #4644
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Dzieje się dziwnie.
Stan mój niestabilny.
Realizacja zadań, rzeczywiście wywiązywanie się dodaje energii.

Wczoraj zmarnowałam 5 godzin na tłumaczenie mamie przez internet krok po kroku zakładania swojego profilu na pewnej stronce. Mi się udało, mama doszła do ostatniego etapu i coś nie wychodziło.
Tyle godzin!
Myśl przyszła automatycznie, razem ze złością...
mogłam tyle zrobić
mogłam choćby torbę zacząć.
Po pracy miałam wolne, bez korków, jutro (czyli dziś) wolny dzień, a ja spędziłam to w taki głupi sposób.
Czemu nie byłam asertywna i nie powiedziałam, zę ok, bawimy się w to dwie godziny, bo później muszę się zająć tym co ważne.
Cokolwiek ze swojej listy...
Paznokcie nadal nie pomalowane.

Wieczorem wzięłam ciepłą kąpiel, odpoczęłam wieczorem przy blogu, swoim notatniko-kalendarzu, przemyśleniach i tej cudownie świeżej pogodzie. Było mi bosko w łóżku i prawie ogarniętym pokoju
(te ciuchy są ohydne! Nie daję rady ogarnąć swojego świata ubrań. Wyłażą z szafek, omijam sje z daleka, to będzie cel nr 1 ogarnąć tę sferę zycia i przestrzeni. Beznadziejna jestem jeśli chodzi o ciuchy....)

Budzik nastawiłam na 6. Rano zadzwonił, ale pomyślałam, że nie idę do pracy, chyba mogę dospać...
Teraz gdy wstałam mam wrażenie, że to zły pomysł, czuję jakbym marnowała dzień.
Dziwne to wszystko. Rano myslę, że nie wiem co ze sobą zrobic a gdy nie wstanę to żałuję, że nie wstałam.
Gubię się.
W łóżku przejrzałam wizaż, inne wątki, nie wiem po co, znów tyle godzin bez odczucia iskierki satysfakcji...

Idziemy dziś do cioci w gościnę - nie zrobiłam ciasta, chleba, ani sałatki... poczucie winy.
Przyjeżdża teściowa i nie wiem ile zostaje - tak potrzebuję izolacji, samotności, pobycia sama ze sobą, odnalezienia się. Jej przyjazd wymaga u mnie stania na baczność, posprzątanej kuchni = bo sobie pomyśli, posprzątanej łazienki, obiadu, jakiejś kolacji, najlepiej wspólnej, mnie w pełnej dawce energii bo inaczej myśli, ze jej nie lubię.
Nie mam na to ochoty i znów musze się do tego przymusić, nie chcę....
Mam wrażenie, że za dużo dawałam z siebie wszystkim, wszystkich próbowałam udobruchać gdy byli nie w sobie, uszczęśliwiać, nie wchodzić w drogę, nie nadeptywać na odcisk. Do tego moje nieznosne dziecko, które wymagało ode mnie najwyzszych psychicznych obrotów, znoszenia wyzwisk, ćwiczenia cierpliwości, pomysłów na rozwiązywanie problemów... Nie mam już siły, wyczerpały mi się baterie....

Absolutnie się zagubiłam, zapomniałam kim jestem, czego chcę i jak chcę żyć.
Potrzebuję powrotu do siebie, znów skupienia się na tym czego ja chcę a nie czego chcą wszyscy inni, dlatego wszelkie wizyty, które pociągają za sobą znów konieczność bycia miłą, uczynną, gotującą gospodynią, bo przecież gościa trzeba przyjąć jak należy jest po prostu dla mnie znów oddawaniem swojej energii...... Jeszcze i moja mama przyjeżdża w ten weekend i ona wymaga uśmiechu ode mnie, a ja zwyczajnie nie chcę tej sztuczności. Boję się, ze znów mi nawymyśla gdy jej się nie spodoba moja mina, potem odchorowuję takie spotkania....
Chcę pobyć ze sobą, ale świat mi na to nie pozwala

moja mama przywiezie prezenty, bo kupili i dla nas mimo, że świąt nie spędzaliśmy razem - ja dla nich nie mam = poczucie winy.
nie odwiedziłam swojej rodziny w święta=poczucie winy, czekają na mnie że ich odwiedzę.
nie wysłałam życzeń do wielu osób=poczucie winy
skończyły mi się pieniądze, wypłatę za grudzień już dostałam, częściowo poszły na święta, to co zostało wpłaciłam na konto przedszkola, o jakieś 400 za mało. Do 15 stycznia mam czas, korepetycje jeszcze przez ten tydzień, potem dzieci mają ferie. =lęk, że nie dam rady uzbierać, że po drodze jeszcze coś wyskoczy, TŻ powie daj, a ja znów powiem nie mam...
17 stycznia - bal Julki, na mojej głowie strój dla dziecka - bez kasy zostaje pomysłowość, nie wiem czy mam siłę i dość dobry na to pomysł
21 dzień babci - znów zjedzie się rodzina, znów musi być jakaś organizacja i to jest a mojej głowie.
9 luty urodziny dziecka, znów organizacja przyjęcia dla rodziny na mojej głowie - i tak robimy te urodziny co dwa lata, nie co rok = lęk czy podołam wysiłkowo, organizacyjnie, finansowo.
znów kasa = czy zdąży wpłynąć wypłata na konto...

Próbuję się zbierać, trwać w nawykach, ale i tak doświadczam tego,ze coś zawalam.
Kupiłam dziecku bluzki- nie wyprałam ich- są a jakby ich nie było=poczucie winy, zawaliłam to.
Sałatka dla cioci-to samo, zawaliłam to.
W lodówce pustki, bo nie pomyślałam o zakupach dla rodziny na obiad=zawaliłam to.

A teraz czas się przygotować do cioci.
Siebie i dziecko, ogarnąć dom, bo za półtorej godziny będzie teściowa...
Własnie zdjełam pranie ze sznurka i zawaliły mnie znów ciuchy...

Zdołam jednak zrobić sałatkę, TŻ poszedł dokupić brakujące składniki - bo ja nie zdołałam tego ogarnąć organizacyjnie = poczucie winy. Cieszę się, że jednak nie pojadę do cioci z pustą ręką dzięki mojemu TŻ.
Biorę się za szykowanie.
Do sklikania wieczorem.
....

Nie dziewczyny, to nie dół. To codzienna rzeczywistość, z której próbuję się wygrzebać.
Nienawidzę poczucia winy.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-01-06 o 11:19
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 11:04   #4645
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Wstalam !!!

Wczorajszy dzien odhaczalam w moim swietnym kalendarzu Poszlo mi calkiem dobrze 90% zrobione.
A tak swoja droga to co jeszcze zapisujecie w kalendarzach oprocz list do zrobienia? Bo ja dopiero zaczelam prowadzic i jakis taki pusty jest

Dzisiaj mialam sie lenic, ale stwierdzilam, ze lenie sie caly czas

To do:
1 godz pisanie pracy!!!!!
tekst
k?
obejrzec film
byc mila dla Tż
zrobic cos dobrego do jedzenia

Mam nadzieje ze uda mi sie wszystko zrobic
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:07   #4646
henieczka
Rozeznanie
 
Avatar henieczka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 594
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Czytam i oczom nie wierze! Mam wszystkie objawy, na dodatek wielki bajzel, poczucie winy i mnostwo straconego czasu.
Najgorsze jest to, ze wlasnie sobie powiedzialam, ze zaczne dzialac i ten watek mi pomoze, ale przeczytam go POZNIEJ.
__________________
Kochana i kochająca, szczęśliwa.





henieczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 13:30   #4647
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez henieczka Pokaż wiadomość
Czytam i oczom nie wierze! Mam wszystkie objawy, na dodatek wielki bajzel, poczucie winy i mnostwo straconego czasu.
Najgorsze jest to, ze wlasnie sobie powiedzialam, ze zaczne dzialac i ten watek mi pomoze, ale przeczytam go POZNIEJ.
Wystarczy, że przeczytasz pierwszy post, w którym Patri zebrała wszystkie najważniejsze rzeczy (linki do stron www, tytuły książek, nasze doświadczenia) i kilka ostatnich stron (jeśli być na bieżąco z najnowszymi sprawami). Witaj w wątku!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 13:37   #4648
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Gratulacje

A ja jestem chora 38C i potwornie boli mnie gardło, ale najbardziej wkurza mnie, że jak idę do pracy to nawet o 9 nie mogę się ściągnąć z łóżka, a teraz budzę się o 7 i nie mogę już spać, grr.
zdróweczka
Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
A ja dziś zawaliłam. Wszystko, co tylko się dało. I to, czego się nie dało też. Niech mnie ktoś przytuli/dobije*.

*niepotrzebne skreślić


ja dziś wstałam dosyć późno, z czego nie jestem zadowolona, no ale po obudzeniu poszłam pod prysznic i zadziałało energetycznie
teraz muszę zabrać się za wykreślanie swojej listy "to do" na dziś. aa i muszę pokonać swój główny nawyk nie wisieć w kółko na wizażu, bo to do niczego nie zmierza.
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 17:54   #4649
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
dziewczyny skończyłam projekt
zaczęłam od poniedziałku, wypisałam poszczególne etapy, które będę robić każdego dnia kolejne i udało się nawet przed terminem, jestem w szoku i na dodatek nie zżarł mi całego wolnego czasu, jak się spodziewałam, że to będzie wyglądać, odnotowałam swoje zachowanie na plus
moje gratulacje!!!! takie pozytywne wiadomości dodatkowo mnie ładują pozytywną energią a co za projekt jeśli można wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez czekajacanacud Pokaż wiadomość
Cześć!
I ja muszę do Was drogie Dziewczynki dołączyć. (...)Porsze pomozcie...
Witaj
Nie musisz czytać całego wątku! Wystarczy że zaczniesz z nami na bieżąco klikać i powoli wszystko zrozumiesz!
Ja wielokrotnie miałam takie myśli jak Ty związane ze studiowaniem.... nie poradziłam sobie wtedy- teraz staram się powoli to zmieniać, więc wierzę, że i Tobie się uda!

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Iszka, Podziwiam te dzieła Twoje pani projektant...
Jak czytam co tworzysz to aż mnie zatyka i myślę sobie WOOOOW.
A Ty dajesz radę jeden po drugim, pewnie z tym będzie podobnie.
Iszko- ja bym chciała zobaczyć Twoje projekty tak po branży nio lubię patrzeć jak ktoś coś tworzy fajnego

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Gratulacje

A ja jestem chora 38C i potwornie boli mnie gardło, ale najbardziej wkurza mnie, że jak idę do pracy to nawet o 9 nie mogę się ściągnąć z łóżka, a teraz budzę się o 7 i nie mogę już spać, grr.
zdrowia życzę!
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dzieje się dziwnie.
Stan mój niestabilny.
Realizacja zadań, rzeczywiście wywiązywanie się dodaje energii.
(...)
Nienawidzę poczucia winy.
Hmmm zastanawiam się, jak Tobie odpisać, dodać otuchy, zmobilizować... Może zacznę od tego, że wybacz mi to jeśli powiem coś za ostro, bo jestem nowa na wątku i kompletnie Ciebie nie znam i nie znam Twojej sytuacji, więc może nie znam całości sytuacji, ale chciałabym się wypowiedzieć na jeden temat Otóż po przeczytaniu kilku Twoich postów (odkąd jestem na wątku) i kilku postów na blogu serialnie myślałam, że nie posiadasz TZta... nawet chciałam się zapytać, czy sama jesteś z tymi trudami życia. I dzisiaj w Toim poście objawił się TZt A wiesz czemu się cieszę? Bo chcę Ci napisać, że ucieszyła mnie wzmianka, że wysłałaś TZta po zakupy!!! Kochana, ja odniosłam wrażenie, że zdecydowanie za dużo chyba przyjęłaś obowiązków na siebie. To co napisałaś w dzisiejszym poście dało mi do myślenia- o matko, ta kobieta to dopiero ma życie! dziecko i tyle do zrobienia!
No więc jeśli jest TZt w domu to ja osobiście uważam, że jak najbardziej powinniśmy wciągać naszych panów do wszystkich naszych spraw, aby nam również pomagali (szczególnie obowiązki domowe). Zrobić listę zakupów- wysłać delikwenta do sklepu i niech kupi. Można też TZta "zatrudnić" do odkurzania- ja wiem wiem, my to zrobimy lepiej, ale jeśli nie starczy nam na to czasu? To może lepiej, żeby zrobił to niedokładnei TZt niż byłoby nie odkurzone....

A co do organizacji takich rzeczy, jak sałatki itp: ja też mam z tym probem (pzed świętami i jakimiś imprezami), więc zaczęłam najpierw od tego, że gdzieś tydzień wcześniej piszę sobie dokładną listę zakupów, mam zatem tydzień na ich zrobienie, planuję sobie co mogę wykonać wcześniej i co się nie zepsuje w lodówce- staram się to wykonać (chociaż w cześci, jak np farsz na paszteciki), a następnie powoli małymi kroczkami to realizuję.

Jeśli odebrałaś mój post, jako jakiś atak albo coś to wybacz, ale chciałam też innym koleżankom uświadomić, że mężczyźni są po to abyśmy sobie wzajemnie pomagali, a znam niestety wiele przypadków, gdzie mężczyźni są obsługiwani przez kobiety a przez to mają więcej obowiązków.


A teraz kilka słów ode mnie
Dzisiaj dzień fajny- naładowałam akumulatory na basenie. Kilka pomysłow wpadło mi do głowy, więc je zapisałam w kalendarzu na liście "działania przyszłościowe".
I powiem Wam teraz mój sposób, który od tygodnia (wiem, że krótko) sprawdza się u mnie. Mam duży kalenadrz na biurku, gdzie na dwóch stronach A4 mam cały tydzien w pionowych kolumnach. I wypisuję sobie wszytskie zadania na dany dzień. Jak wykonam skreślam je CZARNYM GRUBYM mazakiem i leće dalej. Jak czegoś nie wykonam to trzeba to zrobić dnia następnego, albo w tym tygodniu, bo to widać na tej stronie. Rozbijam wszystkie zadania na takie super drobne kroczki (jak już dziewczyny pisały). I teraz powiem Wam, że mi najwięcej frajdy daje to, że mam czarny kalenadzr pokreślony- im więcej skreśleń tym lepiej i właśnie tym grubym czarnym mazakiem. I wówczas chce mi się dalej skreślać- czyli realizować kolejne działania.

Po przeczytaniu tutaj, że w nowych "Charakterach" jest o prokrastynacji, dzisiaj sobie je kupiłam, poczytałam i też mi dało trochę do myśłenia! Polecam

Ot i tyle
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 21:26   #4650
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

isho wysłałam Ci PW :P




__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2012-01-06 o 21:32
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.