Żony 2011 :)

[megamag]

Napisane przez morenica

Wie...ale nie wszystko...
Sam zdaje sobie sprawę, że w pewnych kwestiach dał ciała, że sytuacja się powtarza z roku, że też w Nowym Roku zmieniał pracę, że też szukał, Teraz ma już nową, ale jeszcze musi tak do 10 stycznia poczekać aż zacznie pracować. A moja mama już sobie teorię uknuła, że skoro nie zaczął 2 to na pewno już coś nie gra, że pewnie Go nie zatrudnią i najgorsze, że taką swoją gadką mnie też wkręcają. ja przychodzę do domu i zamiast Go wspierać to zaczynam Go atakować
I tym samym Nasze relacje z rodzicami w ciągu 2 dni uległy drastycznemu pogorszeniu

Dał ciała? Dla mnie zmiana pracy to w sumie coś normalnego, jak Ci w jednej nie pasuje idziesz do innej, o ile oczywiście jest, bo jak lądujesz na bezrobociu, to już nie jest ok.

Napisane przez the rock

Mój TŻ miał dostać wypłatę na świeta - nie dostał...
Później pieniądze miały być na Sylwestra - nie było...
Obiecywał że w piątek - echo...
Później, że na pewno we wtorek i co wczoraj też

Wkurzam sie, bo gdybym wiedziała że tej kasy nie bedzie to nie wydalabym tyle na prezenty i na Sylwka.
Tyle dobrze, że ja zawsze lubie mieć schomikowana jakąś kase o której TŻ nie wie

O sektorze budowlanym słyszałam już wszystko co najgorsze, więc dobrze jeśli mu w ogóle zapłacą. Ponoć tam większość pracowników jest zatrudniona na czarno, więc jak nie zapłacą to nie ma żadnej podstawy, żeby się o cokolwiek ubiegać.

Napisane przez moni_ka.g

Tak czytam co piszecie i myślę, że brak wypłaty na czas to jakaś masakra, w takiej niepewności żyć, że albo zapłacą za wykonaną pracę teraz albo kiedyś.. A jak nie zapłacą to z czego żyć? Nie każdy ma oszczędności, choć ja zawsze staram się mieć coś na czarną godzinę i jak kończy mi się kasa to będę dziadować, żeby zawsze coś zostało. Za to mój mąż już tak nie ma, jest bardziej rozrzutny i jego konto przed wypłatą bywa prawie na zerze, potem w dniu wypłaty, czy dzień przed okazuje się, że ma na koncie ok 100zł, jakby nie dostał wtedy wypłaty to byłaby masakra. Chociaż póki pracujemy tam gdzie pracujemy to wypłaty będą na czas, dopóki będziemy mieć umowy.

Faceci tak mają, nie wiem skąd wziął się ten stereotyp, że to kobiety są rozrzutne. Z moich doświadczeń wynika, że jest dokładnie odwrotnie. No i faceci nigdy nie patrzą na ceny w sklepach, biorą pierwsze z brzegu zamiast porównać.

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;31408549]U nas na szczęście nie ma takich problemów K zawsze na czas dostaje wypłatę. Tylko, że znów u nas jest taki problem że K pracuje w kredytach i wypłata jest uzależniona od tego ile w danym miesiącu ich sprzeda. Potrafi jednego miesiąca parę tysięcy zarobić ale następnego tylko podstawę 1tyś 200, a że nie potrafię się jeszcze jakoś nauczyć oszczędzania to czasami jedziemy na minusie. Wogóle to moja mama zawsze się ze mnie śmieje, że powinnam iść na szkołę oszczędzania do mojej babci , sama się zastanawiam jak to robi ale dostaje 800 zł emerytury a potrafi z tego jeszcze sporo odłożyć.[/QUOTE]

Pracowałam kiedyś na honoraria i zwykle wyglądało to tak, że dostawałam gołą podstawę. Omijam teraz szerokim łukiem.

[morenica]

Napisane przez zaraza3

Pewnie tak jest, chcą dobrze tylko nie potrafią inaczej i boją się. Wiecie same jak to dzisiaj, kryzys, krach, podwyżki, bla bla bla, a rodzicie przeżywają bo też sami doświadczyli czasów, że nic nie było, a jak było to każdy brał bo może się przyda i będą mieli jak zabraknie znowu.
Dobrze, że masz tego świadomość, że słowa Twoich rodziców wpływają na to jak reagujesz na męża, że zaczynasz go atakować. To taki czas, że trzeba przeczekać, żeby poszedł do nowej pracy, przyzwyczaił się i rodzice żeby się przyzwyczaili, że sytuacja znowu jest w normie (w sensie, że jest praca).

I czekamy... Póki co cieszymy się sobą... Bo potem Mąż powiedział, że jak pójdzie do pracy to będzie chciał cały czas pracować, żeby coś porządnego zarobić.

Napisane przez the rock

Mój TŻ miał dostać wypłatę na świeta - nie dostał...
Później pieniądze miały być na Sylwestra - nie było...
Obiecywał że w piątek - echo...
Później, że na pewno we wtorek i co wczoraj też

Wkurzam sie, bo gdybym wiedziała że tej kasy nie bedzie to nie wydalabym tyle na prezenty i na Sylwka.
Tyle dobrze, że ja zawsze lubie mieć schomikowana jakąś kase o której TŻ nie wie

W ostatniej pracy TZ miał dostać prowizję coś koło 200 zł i prawie 2 miesiące na Nią czekaliśmy, a to akurat okres przed świętami więc te 200 zł by Nam wiele pomogło. W końcu chyba dzień przed wypłacili, ale czekać 2 miesiące na 200 zł to już przesada...Prezes nie zdaje sobie nawet sprawy, że dla mnie te pieniądze to jedyna szansa na z robienie prezentów czy świąt. Już chciałam do Niego nawet dzwonić i Go opierdzielać, że co ja jestem gorsza od Jego żony...ale TZ mnie powstrzymał :P


[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;31408549]U nas na szczęście nie ma takich problemów K zawsze na czas dostaje wypłatę. Tylko, że znów u nas jest taki problem że K pracuje w kredytach i wypłata jest uzależniona od tego ile w danym miesiącu ich sprzeda. Potrafi jednego miesiąca parę tysięcy zarobić ale następnego tylko podstawę 1tyś 200, a że nie potrafię się jeszcze jakoś nauczyć oszczędzania to czasami jedziemy na minusie. Wogóle to moja mama zawsze się ze mnie śmieje, że powinnam iść na szkołę oszczędzania do mojej babci , sama się zastanawiam jak to robi ale dostaje 800 zł emerytury a potrafi z tego jeszcze sporo odłożyć.[/QUOTE]

Ja np. kiedyś mieszkając jeszcze z rodzicami jak nic mnie nie interesowało nie myślałam o tym wcale, a teraz jak TZ zmienił pracę i dostawał psie pieniądze (1000 zł plus jakieś prowizje) nauczyłam się, że da radę za tyle przeżyć. wiadomo bez szaleństw, ale głodna nie chodzę

Napisane przez megamag

Dał ciała? Dla mnie zmiana pracy to w sumie coś normalnego, jak Ci w jednej nie pasuje idziesz do innej, o ile oczywiście jest, bo jak lądujesz na bezrobociu, to już nie jest ok.

Niestety...moi rodzice w takich kategoriach to rozpatrują, że skoro ktoś często zmienia pracę to znaczy, że jest konfiktowy, niezaradny etc. TZ na bezrobociu nie wylądował. Pracował wiele lat w pewnej branży, ale jak to w większości chyba branży - układy układziki, szef chciał żeby donosił, potem zatrudnił swojego znajomego, który w innej firmie ukradł pieniądze, i nie minął miesiąc i na dwa tyg. przed ślubem zwolnił mojego Męża, zaraz potem znalazł nową pracę, i o to mam żal. Bo miał dwie do wyboru, wybrał w inne branży ale za to za śmiesznie niskie pieniądze...W końcu po 3 miesiącach stwierdził, że za taka kasę nie będzie pracował i wraca do swojej branży. Więc mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej...że te gorsze czasy dla Nas minęły

A u mnie dzisiaj koszmarna pogoda...deszcz ze śniegiem pada...ciemno...zimno...n ic tylko iść spać nad ranem obudziłam się z bólem brzucha...@ chyba. Chociaż wiem, że nie czas jeszcze na dziecko i nie miejsce...zawsze jak dostaję to czuję takie lekkie rozczarowanie i wkręcanie sobie, że może coś ze mną jest nie tak

[dorka24]

Napisane przez morenica

A u mnie dzisiaj koszmarna pogoda...deszcz ze śniegiem pada...ciemno...zimno...n ic tylko iść spać nad ranem obudziłam się z bólem brzucha...@ chyba. Chociaż wiem, że nie czas jeszcze na dziecko i nie miejsce...zawsze jak dostaję to czuję takie lekkie rozczarowanie i wkręcanie sobie, że może coś ze mną jest nie tak

a ja z kolei czekam z utęsknieniem na @ spóźnia mi się kilka dni. W ciągu ostatniego roku, przygotowań do ślubu często mi się spóźniała albo za szybko przychodziła także to niby normalne ale mam obawy choć szczerze mówiąc byłabym zaskoczona gdyby to była ciąża bo uważamy.

[Ifwka]

Napisane przez morenica

W ostatniej pracy TZ miał dostać prowizję coś koło 200 zł i prawie 2 miesiące na Nią czekaliśmy, a to akurat okres przed świętami więc te 200 zł by Nam wiele pomogło. W końcu chyba dzień przed wypłacili, ale czekać 2 miesiące na 200 zł to już przesada...Prezes nie zdaje sobie nawet sprawy, że dla mnie te pieniądze to jedyna szansa na z robienie prezentów czy świąt. Już chciałam do Niego nawet dzwonić i Go opierdzielać, że co ja jestem gorsza od Jego żony...ale TZ mnie powstrzymał :P

Tutaj moge podac przyklad z naszej pracy. Dostajemy tzw "Mikołaja" czyli jedna tygodniówka więcej do wypłaty że niby na święta. Wiadomo że nie jest to sprawiedliwe bo jak ktoś zarabia duzo dostanie dużo, a jak ktoś malo no to mało. A przecież to Ci co zarabiaja mało powinni doastać więcej na święta. Ale to tylko taki wstęp
Mo Tż rozmawia z kolegami o tej tygodniówce, komu ile wypada itp, i podchodzi kierownik, pyta o co chodzi itd, to mu mówia, że tygodniówka, a on że nie zauważył nigdy żeby więcej dostał przed świętami. A mój Tż na to, że przy tych tysiącach które dostaje to nawet nie zauważył a oni te pareset złotych to od razu widzą

[gwiazdeczka26]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;31408549] Wogóle to moja mama zawsze się ze mnie śmieje, że powinnam iść na szkołę oszczędzania do mojej babci , sama się zastanawiam jak to robi ale dostaje 800 zł emerytury a potrafi z tego jeszcze sporo odłożyć.[/QUOTE]

Prawdopodobnie nie wydaje majatku na przerozne pierdoły, bez ktorych my nie mozemy zyc

Napisane przez smerfunia25

gwiazdeczka26 ja oczywiście, że pracuje. Gdyby nie praca to bym zwariowała, a 2 to by mnie tu nie było i może byłabym szczęśliwsza w Polsce. Odkąd tutaj przyjechaliśmy to mamy stałą pracę tylko, że przez agencję i ogólnie to nie jest problem dopóki nie chcemy np.ubiegać sie o kredyt. W banku pokazuje sie, że pracownik agencyjny i nie obchodzi ich ani to że pracujemy w pełnym wymiarze godzin ani nasze cotygodniowe wpływy. Beznadzieja! no a teraz na szczęście się to zmieni Swoją drogą to jestem bardzo ciekawa jak się nasze losy potoczą? Polska? Anglia? a może Karaiby??? A w jakim wieku masz córeczkę? pozdrawiam

Ach, teraz rozumiem. Wspomnialas, ze kiedys tez czeka Cie pierwsza rozmowa kwalifikacyjna wiec myslalam, ze nie pracujesz
No tak, agencja jest ok, ale faktycznie banki tego nie uwzgledniaja, bo nie traktuja tego jako stale zatrudnienie.
A cora ma lat ...prawie 12

Napisane przez megamag

Faceci tak mają, nie wiem skąd wziął się ten stereotyp, że to kobiety są rozrzutne. Z moich doświadczeń wynika, że jest dokładnie odwrotnie. No i faceci nigdy nie patrzą na ceny w sklepach, biorą pierwsze z brzegu zamiast porównać.

Dokladnie tak! Moze i kobiety wydaja wiecej na ciuchy, kosmetyki...ale koniec koncow potrafia byc bardziej oszczedne.
Moj maz zarabia wiecej ode mnie, wydajemy na mieszkanie mniej wiecej po rowno, ja zawsze jakies drobiazgi czy ciuchy dla siebie i dla corki kupuje, i na koniec miesiaca zostaje mi wiecej niz jemu

[Ewik86]

Napisane przez Aldrin

Wszystkim dziewczyną przygotowującym się do rozmowy życzę powodzenia i trzymam mocno kciuki. Dajcie znać jak poszło

Do głupiego sklepu z ubrankami było tyle dziewczyn, że szok. Byłam 5 minut przed czasem i musiałam i tak poczekać, bo przede mną były dwie dziewczyny, a jak czekałam to przyszła już następna dziewczyna.
Wynik już znam - wybrano jakąś dziewczynę, która zgodziła się przychodzić na pół etatu o czym ja w ogóle nie zostałam poinformowana, wręcz przeciwnie, mi mówiono o całym etacie.

Dziękuję wszystkim dziewczynom za trzymanie kciuków

Napisane przez the rock

No właśnie, on się wkurza (nie dziwię mu się). Nic nie możemy zaplanowac
Chciałam kupić kuchenke ale szkoda mi ruszyć z oszczędnościowego kase

Ponoć na 100% ma być za tydzień

A świstak siedzi i zawija... No ale oby mój pesymizm był błędny

Z tego co piszecie, to dość często się powtarzają sytuacje o spóźnieniach w wypłacaniu kasy. Szkoda, że niektórzy ludzie nie rozumieją, że innym ta kasa jest potrzebna po prostu do przeżycia.

[dorka24]

Napisane przez Ewik86

Do głupiego sklepu z ubrankami było tyle dziewczyn, że szok. Byłam 5 minut przed czasem i musiałam i tak poczekać, bo przede mną były dwie dziewczyny, a jak czekałam to przyszła już następna dziewczyna.
Wynik już znam - wybrano jakąś dziewczynę, która zgodziła się przychodzić na pół etatu o czym ja w ogóle nie zostałam poinformowana, wręcz przeciwnie, mi mówiono o całym etacie.

ja zapomniałam też napisać o wyniku rozmowy, została przyjęta inna dziewczyna. Ponoć było dużo chętnych a na rozmowę zaproszone były tylko cztery osoby, więc poczułam się chociaż wyróżniona że w ogóle chcieli mnie wysłuchać

[morenica]

Ewik tak teraz spojrzałam na Twój podpis i w my w tym samym dniu się zaręczyliśmy i wzięliśmy też ślub jak Ty

Dzień dobry
Ja wstałam, Mąż jeszcze śpi. dzwoniła moja mama, że zaprasza Nas na obiad, ja idę, TZ jeszcze nie wie. Mówiłam, żeby poszedł ze mną, ale z drugiej strony po tym co usłyszał od mojej mamy to wcale mu się nie dziwię, że nie chce iść. No zobaczymy.

Ja powinnam mieć @ ale pojawiło się tylko plamienie...czekam jeszcze aż się rozkręci a jak nie to chyba trzeba robić test... chociaż sama nie wiem czy cieszyć się czy nie...ale pożyjemy, zobaczymy

Miłego dnia

[gwiazdeczka26]

Napisane przez Ewik86

Do głupiego sklepu z ubrankami było tyle dziewczyn, że szok. Byłam 5 minut przed czasem i musiałam i tak poczekać, bo przede mną były dwie dziewczyny, a jak czekałam to przyszła już następna dziewczyna.
Wynik już znam - wybrano jakąś dziewczynę, która zgodziła się przychodzić na pół etatu o czym ja w ogóle nie zostałam poinformowana, wręcz przeciwnie, mi mówiono o całym etacie.

Dziękuję wszystkim dziewczynom za trzymanie kciuków

Napisane przez dorka24

ja zapomniałam też napisać o wyniku rozmowy, została przyjęta inna dziewczyna. Ponoć było dużo chętnych a na rozmowę zaproszone były tylko cztery osoby, więc poczułam się chociaż wyróżniona że w ogóle chcieli mnie wysłuchać

Przykro mi, ze sie nie udalo
Moze cos lepszego czeka na Was w niedlugiej przyszlosci...

Ja np. jakis czas temu chcialam zmienic prace z pol etatu na caly. Poszlam na pierwsza rozmowe, ktora byla jedna wielka porazka Bardzo zalowalam, bo warunki zatrudnienia byly naprawde super.
Kilka tygodni pozniej, kolejna oferta, kolejna rozmowa. Poszlo super Dostalam ta prace i musze przyznac, ze lepszego miejsca pracy nie moglabym sobie wymarzyc Wiec...nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo.

[goosia207]

Cześć,

trzymam kciuki za osoby poszukujące pracę

Co do dziecka już kiedyś pisałam, że w tamtym roku jeszcze nie chcieliśmy, a w tym jesteśmy rozdarci.Cały czas sie zastanawiamy, bo tak jak piszecie nigdy nie będzie odpowiedniego momentu, a czas leci

[Tanitka]

Wiem co to znaczy szukac pracy ja mam swoja tylko do sierpnia, a co bedzie dalej, nie wiadomo...
Czy ktorejs udalo sie sprzedac swoja suknie slubna? tak sie zastanawiam, ile mam szans, zeby odzyskac choc troche kasy...

[Agnus21]

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

[morenica]

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

Śliczne zdjęcia
I gratulacje...

Ja właśnie z Mężem walczę czy ma jechać po test. On mówi żeby jeszcze poczekać i wiem, że ma po części rację...ale mnie jakoś korci..i kusi

[ivona84]

A ile Ci się spóźnia okres?
Mojej koleżance jak zrobiła test 3 tygodnie po okresie (chciala wiedzieć czy może pić u mnie na weselu) to wyszedł negatywny. Powtórzyła 2 tygodnie później i wyszedł pozytywny, a u mnie na weselu chyba 2 butelki wina wydudlała sama

[goosia207]

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

ślicznie i gratulacje

Napisane przez ivona84

A ile Ci się spóźnia okres?
Mojej koleżance jak zrobiła test 3 tygodnie po okresie (chciala wiedzieć czy może pić u mnie na weselu) to wyszedł negatywny. Powtórzyła 2 tygodnie później i wyszedł pozytywny, a u mnie na weselu chyba 2 butelki wina wydudlała sama

3 tyg.jej się spóźniał i nie wyszedł test, czy trzy tyg.po poprzednim okresie zrobiła, bo nie zrozumiałam.
Niezły ma spust ja po butelce mam dość

[JennyAniolek]

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

gratulacje!

Napisane przez Agnus21

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

obyś szybko dostała umowę
a który to juz tydzień ?

Napisane przez Agnus21

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

śliczne zdjęcia

[ivona84]

3 tygodnie po poprzednim okresie robiła test, czyli w sumie przed spodziewanym okresem, więc logiczne, że test nie wyszedł.

[goosia207]

Napisane przez ivona84

3 tygodnie po poprzednim okresie robiła test, czyli w sumie przed spodziewanym okresem, więc logiczne, że test nie wyszedł.

A no tak chociaż moja koleżanka twierdzi, że zrobiła 3 dni przed planowanym okresem i test wyszedł

[niunia32]

Napisane przez morenica

Śliczne zdjęcia
I gratulacje...

Ja właśnie z Mężem walczę czy ma jechać po test. On mówi żeby jeszcze poczekać i wiem, że ma po części rację...ale mnie jakoś korci..i kusi

ja zrobiłam test jakoś w dzień bądź 2 dni po terminie okresu (jeżeli porównać z 2 poprzednimi cyklami to 2 dni po) i wyszedł pozytywny

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

bardzo ładne zdjęcia.
gratuluję ciąży!!!

[zaraza3]

Dobry wieczór
zauważyłam, że nie ma takiej strony teraz na tym wątku żeby nie było informacji, nowiny o ciąży


Morenica jak tam z mężem? I okresem? I jak nowy samochód bo ostatnio pisałaś o wymianie, mam nadzieję, że nie macie już problemów.

[Mediona]

Agnus21 bardzo ładne zdjęcia miałaś bardzo podobny bukiet do mojego tylko ja miałam herbaciane róże
Zaraz zmienimy tytuł wątku z Żony 2011 na Mamusie 2011
Gratulacje dla przyszłych mamusi
Aha zobaczcie to może sie przydać http://pl.wikipedia.org/wiki/I.C.E.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Mediona

Agnus21 bardzo ładne zdjęcia miałaś bardzo podobny bukiet do mojego tylko ja miałam herbaciane róże
Zaraz zmienimy tytuł wątku z Żony 2011 na Mamusie 2011
Gratulacje dla przyszłych mamusi
Aha zobaczcie to może sie przydać http://pl.wikipedia.org/wiki/I.C.E.

W Wikipedii nie ma jeszcze artykułu pod taką nazwą. Możesz wykonać jedną z poniższych czynności:

• utworzyć nowy artykuł I.C.E → przeczytaj najpierw, jak utworzyć hasło, jeśli jeszcze tego nie robiłeś/-aś
• umieścić to hasło w propozycjach tematów nowych artykułów → najlepiej dopisać propozycję tutaj
• poszukać tekstu „I.C.E” w innych artykułach
• zobaczyć, w których hasłach znajdują się odnośniki do tego tematu
• Poszukaj hasła o tym tytule na jednym z siostrzanych projektów Wikipedii:

Dopiero jak się wpisze w wyszukiwarce I.C.E to wyświetla się artykuł

[Agnus21]

Napisane przez morenica

Śliczne zdjęcia
I gratulacje...

Ja właśnie z Mężem walczę czy ma jechać po test. On mówi żeby jeszcze poczekać i wiem, że ma po części rację...ale mnie jakoś korci..i kusi

Ja zrobiłam test w dzień spodziewanej @ także jak jeszcze Cie nie dopadła to może spróbuj. A jak będzie pozytywny, możesz pomyśleć nad jakimś ciekawym sposobem powiadomienia o tym męża Aczkolwiek ja planowałam zrobić mu jakąś niespodziankę i skończyło się na wysłaniu mms-em zdjęcia testu. Nie wytrzymałabym ani chwili, musiałam go od razu powiadomić.

Ja jestem w piątym tygodniu ciąży, ale troszkę się martwię bo nie czuję objawów ciąży.
Zanim się dowiedziałam też miałam okazje wypić sporo alkoholu. Dobrze, że przed sylwestrem zrobiłam test, bo pewnie znowu na lampce szampana by się nie skończyło...

[Tanitka]

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

gratuluje!!!



Z tymi Mamusiami to niezly tytuł, może kiedyś i ja dołącze??

[Mediona]

Napisane przez XxXJuSstiii

Dopiero jak się wpisze w wyszukiwarce I.C.E to wyświetla się artykuł

[niunia32]

Napisane przez Agnus21

Ja zrobiłam test w dzień spodziewanej @ także jak jeszcze Cie nie dopadła to może spróbuj. A jak będzie pozytywny, możesz pomyśleć nad jakimś ciekawym sposobem powiadomienia o tym męża Aczkolwiek ja planowałam zrobić mu jakąś niespodziankę i skończyło się na wysłaniu mms-em zdjęcia testu. Nie wytrzymałabym ani chwili, musiałam go od razu powiadomić.

Ja jestem w piątym tygodniu ciąży, ale troszkę się martwię bo nie czuję objawów ciąży.
Zanim się dowiedziałam też miałam okazje wypić sporo alkoholu. Dobrze, że przed sylwestrem zrobiłam test, bo pewnie znowu na lampce szampana by się nie skończyło...

nie martw się na zapas. ja jako takich objawów nie miałam. jedynie piersi mnie zaczęły boleć. mdłości na szczęście brak.

a myśmy razem robili test :P

[Ewik86]

Napisane przez dorka24

ja zapomniałam też napisać o wyniku rozmowy, została przyjęta inna dziewczyna. Ponoć było dużo chętnych a na rozmowę zaproszone były tylko cztery osoby, więc poczułam się chociaż wyróżniona że w ogóle chcieli mnie wysłuchać

Szkoda, że i Tobie się nie udało Musimy szukać dalej

Napisane przez morenica

Ewik tak teraz spojrzałam na Twój podpis i w my w tym samym dniu się zaręczyliśmy i wzięliśmy też ślub jak Ty

Jaki fajny zbieg okoliczności
Też miałaś w dniu ślubu tak cudowną pogodę? U mnie była wymarzona - bezchmurne niebo, słońce i było tak ciepło Jak na zamówienie

Napisane przez morenica

Dzień dobry
Ja wstałam, Mąż jeszcze śpi. dzwoniła moja mama, że zaprasza Nas na obiad, ja idę, TZ jeszcze nie wie. Mówiłam, żeby poszedł ze mną, ale z drugiej strony po tym co usłyszał od mojej mamy to wcale mu się nie dziwię, że nie chce iść. No zobaczymy.

Ja powinnam mieć @ ale pojawiło się tylko plamienie...czekam jeszcze aż się rozkręci a jak nie to chyba trzeba robić test... chociaż sama nie wiem czy cieszyć się czy nie...ale pożyjemy, zobaczymy

Miłego dnia

I jak na obiedzie było? Razem byliście?

Napisane przez gwiazdeczka26

Przykro mi, ze sie nie udalo
Moze cos lepszego czeka na Was w niedlugiej przyszlosci...

Ja np. jakis czas temu chcialam zmienic prace z pol etatu na caly. Poszlam na pierwsza rozmowe, ktora byla jedna wielka porazka Bardzo zalowalam, bo warunki zatrudnienia byly naprawde super.
Kilka tygodni pozniej, kolejna oferta, kolejna rozmowa. Poszlo super Dostalam ta prace i musze przyznac, ze lepszego miejsca pracy nie moglabym sobie wymarzyc Wiec...nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo.

Kurcze z tymi rozmowami to też różnie mi idzie. Zawsze się denerwuję i pewnie to widać... Chociaż mam nadzieję, że z rozmowy na rozmowę jest coraz lepiej...

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny;

Ostatnio pytałam Was jak tam u Was z docieraniem się ze swoim mężem.
Powiem Wam, że jakoś od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i od tego czasu w ogóle się nie kłócimy Oby ta passa trwała jak najdłużej.

Widzę, że rozmawiacie o pracy. Ja póki co z utęsknieniem oczekuje mojej umowy o pracę, która jest mi obiecana, a póki co trzymam wiadomość o ciąży w tajemnicy.

Przy okazji pokażę kilka swoich fotek ze ślubu. Niestety mężem się nie pochwale bo raczej nie lubi być wystawiany na publike.

Gratuluję ciąży

[morenica]

Napisane przez ivona84

A ile Ci się spóźnia okres?
Mojej koleżance jak zrobiła test 3 tygodnie po okresie (chciala wiedzieć czy może pić u mnie na weselu) to wyszedł negatywny. Powtórzyła 2 tygodnie później i wyszedł pozytywny, a u mnie na weselu chyba 2 butelki wina wydudlała sama

Powinnam dzisiaj dostać. Tym bardziej, że wczoraj pojawiło się plamienie, ale @ nie ma narazie. Ale dzisiaj rano pobiegłam do apteki i kupiłam test, bo szliśmy do mojego chrzestnego i po prostu chciałam sprawdzić czy mogę wypić coś nie coś :P więc wypiłam bo test wyszedł negatywny. więc czekam dalej i się zobaczy... jak nie dostanę za tydzień kolejny test i zobaczymy...

Napisane przez zaraza3

Morenica jak tam z mężem? I okresem? I jak nowy samochód bo ostatnio pisałaś o wymianie, mam nadzieję, że nie macie już problemów.

Z mężem ok dogadujemy się, a samochód działa bez zarzutu, przynajmniej odpadły Nam te wszystkie niespodziewane wydatki tylko tyle co paliwo. a nawet jak się coś (tfu tfu) stanie to mamy 3 lata gwarancji

Napisane przez Ewik86

Szkoda, że i Tobie się nie udało Musimy szukać dalej



Jaki fajny zbieg okoliczności
Też miałaś w dniu ślubu tak cudowną pogodę? U mnie była wymarzona - bezchmurne niebo, słońce i było tak ciepło Jak na zamówienie



I jak na obiedzie było? Razem byliście?

Tak, pogoda była wymarzona ani deszczu ani nic...cudownie
Na obiad wczoraj pojechaliśmy razem, nie było żadnej rozmowy o pracy Męża, gadaliśmy jak to się mówi o wszystkim i niczym, ale było ok.

A dzisiaj byliśmy u mojego chrzestnego na obiedzie i mój tata mnie zaskoczył. Zapowiedział Nam że od Nowego Roku nie weźmie do ust wódki (problemy zdrowotne i postanowienie takie). My z mamą do tego podchodziłyśmy sceptycznie, bo wiele razy nam obiecywał, a dzisiaj odstawił kieliszek i nic nie wypił :P to ja więcej wypiłam :P Mam nadzieję, że już tak będzie na długo...

[dorka24]

ja też dzisiaj robiłam test, bo już tydzień czekam na @ i nic. Test wyszedł negatywny. Nigdy nie miałam z tym problemu, nieraz była to tylko kwestia kilku dni. Nie mam pojęcia co może być przyczyną takiego spóźnienia, może mam jakąś infekcje o której nie mam pojęcia, A MOŻE TO HORMONY TAK BUZUJĄ ŻE WSZYSTKO SIĘ MIESZA?
mam nadzieje ze szybko sie okaze co jest przyczyną albo po prostu przyjdzie, bo czuję sie beznadziejnie jak zawsze przed @ a tu nic.

[niunia32]

dorka poczekaj kilka dni, jak znowu nie przyjdzie to zrób znowu test.