Świąteczno - noworoczne rozmowy prrrawie narzeczonych - cz. 16

[Clood]

ciężko jest się dostać do policji, tam są układy, układziki i naprawdę wielkim szczęściem jest wkręcić się człowiekowi z zewnątrz bez żadnych znajomości

tak samo jak mój kuzyn nie mógł się dostać do wojska prawie 2 lata (próbował zaraz po LO, całą szkołę średnią był w strzelcu, skakał na spadochronach, biegał w wojskowych maratonach) - w końcu mu się udało i ma kontrakt, ale ile musiał się nagimnastykować to jego..

A nie możecie wynająć choćby pokoju w jakimś mieście? zawsze to razem, a rozkładacie koszty na kilku lokatorów?

[sylvi_86]

moglibysmy zamieszkac nawet u mnie ale ani ja ani on nie chcemy.\

wg mnie stac nas na wynajem mieszkania, jednak P. twierdzi ze ma teraz duzo wydatkow i nie ma jak

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

ja wierze ze jemu sie uda. tylko teraz stoimi w miejscu i nic do przodu nie idzie sie ruszyc.

[_kamea_]

Napisane przez kasia_kuku

Nauki i poradnię małżeńską możecie robić, gdzie chcecie ( Polecam weekendowe )

Jeśli jesteście z tej samej prafii, to spoko, nie będzie problemów. Jeśli nie, to TŻ musi mieć ze swojej zaświadczenie jakieś o tym, że może brać ślub u Ciebie To w takim skrócie.

http://www.weselinka.pl/slub-konkordatowy-krok-po-kroku

Dzięki za informacje ciekawa jest ta strona, którą podałaś

Napisane przez sylvi_86

a daj spokoj przez ta policje nic w tym roku nie zrobimy... jesli nie dostanie terminu w styczniu to moze go dostac dopiero w marcu. ok jesli przejdzie testy czekaja go jeszcze dwa inne czyli dajmy na to jak dostanie termin teraz to na szkolke pojdzie za nie mniej jak 3 miesiace. podejrzewam ze w marcu dopiero zda wszystko wiec szkolka kwiecien-maj, po szkolce 2 miechy praktyk czyli juz mamy kolejne 8 miesiecy i tym tempem witamy grudzien 2012 jeeeeesli jakims szczesliwym trafem jednak do tej szkolki pojdzie w kwietniu dupa a teraz nie zamieszkamy bo czekamy na te glupie testy buuuu a juz myslalam ze bedzie fajnie

Sylvi, ale pamiętaj, że oczekiwanie (w Waszym przypadku na wspólne zamieszkanie) wzmaga apetyt

[sylvi_86]

no tak ale wiesz. napalisz sie na cos i wielkie nic to tez jest niefajnie

[Clood]

a my właśnie chcemy razem mieszkać, nieważne gdzie i jak chwilowo, już nie możemy bez siebie wytrzymać po prostu, inne jest życie razem niż wspólne chwile na wyrywki

na pewno ze dwa - trzy miesiące po ślubie pomieszkamy u moich rodziców, a potem mam nadzieję pójdziemy na własne mieszkanko, wspólnie o tym marzymy

[asiaczek87]

Dobry wieczór

Dzisiaj kino wieczorkiem Sherlock
Przepraszam że tak późno piszę ale odsypiałam cały tydzień potem zakupy m.in. paczki Krówek

[aluniaaaaa]

Napisane przez Clood

tak się rozpisałam, a mi tekst wcięło...

Cześć Dziewczynki stęskniłam się normalnie za Wami, ale 3 dni z M. dały mi dużo siły, najważniejsze jest to, że podjęliśmy decyzję co do ślubu, pojechaliśmy do USC dowiedzieć się co i jak, także mamy zaplanowaną datę 14 kwietnia 2012 o godzinie 13:00 (bo o 14 i 15 już ktoś sobie zaplanował śluby), z tym że musimy donieść jeszcze odpisy aktu urodzenia, ja nie, ale TŻ tak - także nie ma problemu. A pod koniec przyszłego roku będzie ślub kościelny i jednodniowe weselicho także już się tymi sprawami nie przejmujemy. Także od lutego szukam różowej kiecki na rejestrację związku i wiązankę z różowych tulipanów sobie zrobię, ale będzie fajnie

Super data, moje urodziny

[sylvi_86]

no nic uciekam. jade z P.do media m bo chcial sobie komorke kupic paa

[santom]

hej Kasia w ogole dawno tu zadnej nie bylo

aja jade do Polski za 2 tygodnie;D i bede miec dentyste za free;D;D;D

[aluniaaaaa]

Dentysta za darmoszke? fajnie

[santom]

za darmoszke, za darmoszke;D;D;D
ide na lewuska troche, bo babka przyjmie mnie na konto innej osoby oczywiscie to dzieki tej osobie tam ide, zeby nie bylo, ze bez jej przyzwolenia

[Kohnelia20]

clood bardzo się ciesze, ze podjeliscie decyzje

[Promyk03]

dzień dobry
co tu tak cicho?
ja dziś w końcu po tygodniu widzę się z C

[aluniaaaaa]

Dzieeeen doooobryyyy

[Promyk03]

Napisane przez aluniaaaaa

Dzieeeen doooobryyyy

bry
jakie macie plany na dziś?

[Clood]

Laski jestem załamana, jak już wszystko sobie z M. poukładaliśmy, termin wybraliśmy, to teraz nagle moim rodzicom ślub cywilny się nie podoba, ja p*****ę, wczoraj mi zrobili wykład i jeszcze wyjechali tekstem, że może TŻ nie dojrzał po prostu do ślubu i chce mieć jakieś wyjście awaryjne... (równie dobrze może nam nie wyjść po ślubie kościelnym, no sorry) normalnie jestem załamana, już nie wiem co myśleć, co robić. TŻ mnie uspokaja, że wszystko się ułoży i jakoś zaradzimy, bo On nie chce kwasów z moimi rodzicami. Nie rozumieją po co komu ślub na raty, na kocią łapę nie pasuje, cywilny też nie, nie ogarniam

Z drugiej strony to mnie wszystko dobija, bo mam 25 lat, a Oni wciąż rządzą, kocham Ich bardzo, ale teraz czuję presję jak najszybszej wyprowadzki z domu, bo zawsze coś nie będzie po ich myśli...

Powiedzcie mi co o tym wszystkim myślicie, fakt opcje się nam zmieniały często, ale nie wyrobię się z weselem jednodniowym na Wielkanoc, nie ma takiej opcji... Jak sobie tak myślę, że jeszcze ewentualnie 3 czerwca by wchodził w grę, ale z kolei ile to czekania... Lipton jak nie wiem

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez Clood

Laski jestem załamana, jak już wszystko sobie z M. poukładaliśmy, termin wybraliśmy, to teraz nagle moim rodzicom ślub cywilny się nie podoba, ja p*****ę, wczoraj mi zrobili wykład i jeszcze wyjechali tekstem, że może TŻ nie dojrzał po prostu do ślubu i chce mieć jakieś wyjście awaryjne... (równie dobrze może nam nie wyjść po ślubie kościelnym, no sorry) normalnie jestem załamana, już nie wiem co myśleć, co robić. TŻ mnie uspokaja, że wszystko się ułoży i jakoś zaradzimy, bo On nie chce kwasów z moimi rodzicami. Nie rozumieją po co komu ślub na raty, na kocią łapę nie pasuje, cywilny też nie, nie ogarniam

Z drugiej strony to mnie wszystko dobija, bo mam 25 lat, a Oni wciąż rządzą, kocham Ich bardzo, ale teraz czuję presję jak najszybszej wyprowadzki z domu, bo zawsze coś nie będzie po ich myśli...

Powiedzcie mi co o tym wszystkim myślicie, fakt opcje się nam zmieniały często, ale nie wyrobię się z weselem jednodniowym na Wielkanoc, nie ma takiej opcji... Jak sobie tak myślę, że jeszcze ewentualnie 3 czerwca by wchodził w grę, ale z kolei ile to czekania... Lipton jak nie wiem

ciężka sytuacja
3 czerwca wzięlibyście kościelny?

[Clood]

całkiem możliwe, ale już tymi wszystkimi opcjami...

[Gajaa]

Kheeee....3 czerwca to tyyyyyle czekania? Luzuj gatki Clood, bo przesadzasz. Rodzice jak to rodzice - zwykle mają pretensje i chcą prowadzić dzieci po swojemu. Jesli chcesz być samodzielna to się wyprowadź. Ja bym się nie przejmowała zdaniem rodziców, o ile oni by nie trzymali łapy na kasie i nie byłabym od nich zależna. Twój ślub, Twoje życie, Twoja piaskownica.

W ogóle to cześć! Wreszcie odżyło w ten weekend zycie Tztowo-towarzyskie, więc na wizaż zostaje mało czasu, ale spokojnie. Już jutro 10h w pracy, więc zdążę napłodzić

Sylvi, mam wrażenie, że sytuacja z wyprowadzką jest analogiczna do tej z poprzednim facetem. Macie mnóstwo pieniędzy. Spokojnie byście dali radę się wyprowadzić. tylko nie chcecie odpowiednio mocno. proszę Cię. My żyjemy z jednej pensji, sama wiesz jak "wysokiej". W Warszawie. Mamy za 5 miechów wielki wydatek w postaci studiów i ślubu. Mnóstwo ludzi w Warszawie żyje za mniej niż Twoja pensja - i dają sobie radę. Niestety. Nie byłoby codziennie kina i najnowszych kosmetyków czy czegoś tam, ale bylibyście razem. Dla mnie "dużo wydatków' to żadna wymówka.

Tak, dzień dzisiejszy ogłaszam dniem sceptyka

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Dokładnie, tak jak Gaja pisze. Chyba, że Twoi/Wasi rodzice finansują Wam całą uroczystość to lepiej poczekać do 3 czerwca - to tylko dwa miesiące dłużej niektórzy muszą czekać kilka lat.

[Gajaa]

Jaaaa, to jak z tym narzekaniem "olabogajabiednanieszcześ liwa, muszę wyłożyć 30 tys na remont domu/mieszkania". I w tym momencie 3/4 wątku dostaje agresora, bo marzy o tym, żeby wyłożyć te "aż" 30 tysi na remont, nie 300 000 na dom/mieszkanie.


Nie wiem już która taka subtelna była, ale sytuację pamiętam

[Clood]

Wiecie co, tak pogadaliśmy sobie z TŻ, że może właśnie wynajmiemy jednak małe mieszkanko, kawalerkę, ciasną, ale "własną", a ślub całkiem przełożymy na kolejny rok, bez sraczki (a być może ten cywilny i tak weźmiemy). Razem mamy te 3 klocki i jakoś damy radę. Trudno się mówi, sytuacja się oczyści, rodzice nie będą strzelać fochów i zaplanujemy to wszystko jak my chcemy i tyle.

[Gajaa]

Napisane przez Clood

Wiecie co, tak pogadaliśmy sobie z TŻ, że może właśnie wynajmiemy jednak małe mieszkanko, kawalerkę, ciasną, ale "własną", a ślub całkiem przełożymy na kolejny rok, bez sraczki (a być może ten cywilny i tak weźmiemy). Razem mamy te 3 klocki i jakoś damy radę. Trudno się mówi, sytuacja się oczyści, rodzice nie będą strzelać fochów i zaplanujemy to wszystko jak my chcemy i tyle.

Brawo! tak wygląda triumf umysłu nad jojczeniem!

[Clood]

bo i tak przepierdziela się tą kasę nie wiadomo gdzie, a tak człowiek się nauczy odkładania pieniędzy, odpowiedniego gospodarowania, a poza tym nie będziemy na łasce i niełasce rodziców

[Gajaa]

Mądra dziewczyna

Ooo, zapomniałam Kamei pogratulować postępów w przygotowaniu ślubu, więc się kajam i gratuluję

A za tydzień o tej porze będziemy w Kazimierzu Dolnym! Ależ nie mogę się doczekać ostatnia panieńska wyprawa. To nic, że z przyszłym małżem

[Clood]

Także kurcze teraz znaleźć mieszkanie do 1200zł/mies max i jakoś to będzie. Ale u nas to dość ciężko coś takiego znaleźć bo dużo firm wynajmuje i dziady tak zawyżają ceny wynajmu, że człowiek się za głowę łapie.. A miasto niespełna 70000 tys.

[Gajaa]

U nas tez na większości mieszkań siedzą pośrednicy. Na gumtree jest możliwość odsiania ogłoszeń pośredników. Może i Wasze miasto ma swój gumtrowy kawałek - jak tak, to mocno usprawni szukanie

Skuteczne jest też wrzucenie ogłoszenia w sieć, że para poszukuje bla bla bla. My te dwa co mieliśmy, znaleźliśmy właśnie w ten sposób

[Clood]

dzięki Gaja za podpowiedzi, bo kurczę, człowiek niby tego neta ma, a czasem nie zna jego możliwości, masakra - myślę że od jutra zaczynamy ostre poszukiwania mieszkania, ale się cieszę, jakby się udało coś znaleźć do końca stycznia to byłoby super wcześniej to mój M średnio chciał wynajmować, bo chcieliśmy jak najwięcej odkładać, teraz wierzę że to wszystko może się udać

i już mam lepszy humor

[asiaczek87]

Napisane przez Clood

Laski jestem załamana, jak już wszystko sobie z M. poukładaliśmy, termin wybraliśmy, to teraz nagle moim rodzicom ślub cywilny się nie podoba, ja p*****ę, wczoraj mi zrobili wykład i jeszcze wyjechali tekstem, że może TŻ nie dojrzał po prostu do ślubu i chce mieć jakieś wyjście awaryjne... (równie dobrze może nam nie wyjść po ślubie kościelnym, no sorry) normalnie jestem załamana, już nie wiem co myśleć, co robić. TŻ mnie uspokaja, że wszystko się ułoży i jakoś zaradzimy, bo On nie chce kwasów z moimi rodzicami. Nie rozumieją po co komu ślub na raty, na kocią łapę nie pasuje, cywilny też nie, nie ogarniam

Gratulacje terminu cywilnego ślubu
Rodzicami się nie przejmuj, skoro wtrącają się w to całe przedsięwzięcie. Oni już tak mają. Moi się podobnie zachowują...
Róbcie jak uważacie Wasze życie, wasze decyzje co gdzie kiedy

Witajcie Niewiasty

Pierwszy raz zaczęłam przysypiać wczoraj w kinie seans o 22:30 to już dla mnie pora na sen widocznie

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez Gajaa

Mądra dziewczyna

Ooo, zapomniałam Kamei pogratulować postępów w przygotowaniu ślubu, więc się kajam i gratuluję

A za tydzień o tej porze będziemy w Kazimierzu Dolnym! Ależ nie mogę się doczekać ostatnia panieńska wyprawa. To nic, że z przyszłym małżem

Gratki i to nic

I ja się kajam Kamea Gratulować postępów w przygotowaniach ślubnych

[Clood]

Ej, ale się trafiło - we wtorek byłaby odpowiedź, ale może koleżanka by nam pokój wynajęła za 500zł plus ewentualnie dodatkowe opłaty ale czad