Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[mooonik]

Napisane przez MalgosiaM8

a ze smokiem czy bez, bo mój ze smokiem odpływa też czasem nie wiadomo kiedy

Małgosiu bez smoka, bo zazwyczaj pada podczas zabawy- bawi się, śmieje, gada a nagle bach i śpi (ale, żeby nie było- to takie drzemki koło 15-30min ) chyba, że jest bardzo zmęczona i widzę,że poszłaby spać, ale się trzyma na siłę daję smoka i odpływa w sekundzie

więcej jutro odpiszę, spadam na filma

[anciaahk]

No no Małgosia, ładnie Stasia wychowałaś. U nas z drzemkami jest podobnie, a teraz z zasypianiem przez chorobę wszystko się posypało, na noc zasypiać chce na rękach. A w dzień bujanie.
Sam Franek ze smokiem nie odpływa prawie nigdy. Czasem przy cycu, ale znów nie przy chorobie, bo teraz płacze przy jedzeniu.

Strasznie dużo teraz ulewa/wymiotuje. Nie wiem, czy to od leków, czy kaszlu .

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Sonia współczuję wysypki. U nas ani nietolerancja, ani skaza chyba. Może za dużo nabiału i się przebiałczył, bo od mniejszych ilości jest ok. Czekolada go nie uczula, a orzechów nie jadłam.

Asia myślalam, że do Was stukają i jakieś znaki tajemne nadają . Nasi sąsiedzi napierniczają po schodach, ale tak, że nam się ściana trzęsie, może dlatego, że gość to jakiś wojskowy, to krokiem marszowym po nich chodzi .

[kaileight]

Napisane przez SONIA004

U Was też nietolerancja czy skaza?
A Frania boli przy tym brzuszek?
Pisałaś chyba, jakiś czas temu o zielonych kupkach, ale myślałam, że to z racji katarku...

A czym się różni nietolerancja od skazy?

[cotynato]

Ancia

Asia czemu i po co pukają w kaloryfer?

Hmm czy to miało mieć taki podtekst jakiego się dopatrzyłam?
Jak nie- to nie pytałam

Ha! Też tak pomyślałam.
Mi dzisiaj przez mniejsze ssanie Franka tak w dzień ciekło,że musiałam znów wkładki pozakładać, bo tak to tylko na noc wystarczało.

O wy. Za dobrze macie. Mi to leci w dzień i w noc. Chwila nieuwagi i już zalana bluzka Chociaż już i tak o niebo lepiej, ponieważ teraz jak zasnę z goluśką piersią to nie ma powodzi. A kiedyś to zalewało konkret.

Masakra
Przyszłam sobie na wątek, skopiowałam tekst

Miłego wieczorku! Moje dziecko już poszło sobie spać, także mam caały wieczór dla siebie

ponieważ miałam komentować, że zazdroszczę, ale zamiast skomentować, polazłam na stronę z wymianami i zamiast mojej standardowej gadki zaczęłam bezmyślnie to wklejać. Tyle miałam prostowania i ubawu jak dziewczyny zdziwione zaczęły mi odpowiadać...
A co do tego wolnego wieczoru. Mój kochaneczek wczoraj spał ładnie, dzisiaj z kolei boję się ponieważ spał do 20.30, teraz cały wesoły siedzi i bawi się z babcią- która pokazuje mu gazetę wiadomo, że nie wie ocb, ale na zdjęciu, które oczywiście zrobiła matka wariatka,wygląda na zaczytanego i zainteresowanego

[anciaahk]

Cotka, zacznę na Ciebie wolać Cnotka, bo Ci się wszystko kojarzy .

Jak to nie wie, wie, czyta i widać, że zainteresowany . Franek przegląda gazetę rwąc ją niemiłosiernie .
Filipek jest cudny, oczęta ma niesamowite!!

A tak przy okazji - a czemu teraz go nie wyciszacie tylko bawicie? On zawsze późno chodzi spać? Mój to przed snem potwornie marudny i jęczy, trzeba go na rękach nosić albo co innego.

Ja idę spać, jutro pewnie znowu pobudka o 5 . Oby tylko z kaszelkiem bylo lepiej.

[Martusiaaa21]

Napisane przez lullaby_ml

Dzien dobry kochane sie chyba zaczyna jakis skok czy cus bo od 3 dni jestesmy baaardzo marudni dzisiaj Mikul zaczal podnosic glowke i probuje sie przekrecic na bok a ja walcze dalej z gardlem, wezlami i bolem glowy

za nowe umiejętności i żeby marudki były chwilowe

Napisane przez kaileight

Co do wanny- kąpiemy się zazwyczaj w małej, ale przynajmniej raz w tyg tata wchodzi z synem do dużej wanny, nalewają wody do połowy i uczą się pływać Np. Ignaś jest na pleckach trzymany jedynie za szyję, i bardzo ładnie wypycha biodra do góry, nie boi się że woda leje się mu do uszu. W książce "Mamo, tato co ty na to" jest cały rozdział o pływaniu niemowląt, można sobie podpatrzeć jakieś ćwiczenia

ale super trzeba dzieci od malutkiego oswajać z wodą a co

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień doberek. Straaaasznie dawno mnie z Wami nie było, ale szczerze mówiąc jakoś nie miałam weny żeby coś pisać ...Ale stęskniłam sie już tak, że nie mogłam dłużej

hej hej zagladaj częściej

Napisane przez madzialena-lublin

U nas całkiem udany początek weekendu- wczoraj po płd pojechaliśmy do moich rodziców, Mała została z nimi (babcia dawała wieczorną butlę i usypiała) a my z mężem myk na miasto Zrobiliśmy sobie mały clubbing, nawet trochę potańczyliśmy Super było. Fakt, ze się nie za bardzo wyspałam, tym bardziej że nad ranem Kamcie coś brzuszek męczył, ale warto było.

ale ekstra zazdroszczę
[QUOTE=martunia_199;314710 75
My dzisiaj zjadłyśmy pierwsze jabłuszko i muszę powiedzieć że bardzo nam posmakowało, wszystko z łyżeczki zostało zlizane, nic nie spadło nic się nie zmarnowało [/QUOTE]

Napisane przez anciaahk

Dziękuję za słowa pocieszenia, wieczór minął jakoś bezboleśnie w miarę i Franek usnął. Jest oczywiście marudny, mało zjada, cycki mam jak kamienie. Do tego laktator coś mi nie działa, nie chce zasysać.

ojej biedna Ty nasza

Napisane przez MalgosiaM8

Stasiek też się tak przekręca, przez to boję się go zostawiać na rogu łóżka czy poduszki bo zaraz fiknie, a na pralce włazience to już wogóle masakra, kręci się w każdą stronę z gołą pupa i może kilka minut gaworzyć sobie do płytek
super
u mnie jakaś porażka z tym nabiałem.. uczuliło małego strasznie a co ?
mama mi zrobiła babeczki z polewa czekoladową... tylko uzyła całego mleka w proszku pełnego... no i Stasiek ma masakre na ciele...
a o ciemieniuszce nie wspomne , widzę związek , od nabiału mu ropieje ta ciemieniucha, dziś w ruch poszła "olejuszka" no zobaczymy....

ojejku. biedny Stać

Napisane przez cotynato

A co do tego wolnego wieczoru. Mój kochaneczek wczoraj spał ładnie, dzisiaj z kolei boję się ponieważ spał do 20.30, teraz cały wesoły siedzi i bawi się z babcią- która pokazuje mu gazetę wiadomo, że nie wie ocb, ale na zdjęciu, które oczywiście zrobiła matka wariatka,wygląda na zaczytanego i zainteresowanego

no no mały czytelnik

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Cotka, zacznę na Ciebie wolać Cnotka, bo Ci się wszystko kojarzy .

Jak to nie wie, wie, czyta i widać, że zainteresowany . Franek przegląda gazetę rwąc ją niemiłosiernie .
Filipek jest cudny, oczęta ma niesamowite!!

A tak przy okazji - a czemu teraz go nie wyciszacie tylko bawicie? On zawsze późno chodzi spać? Mój to przed snem potwornie marudny i jęczy, trzeba go na rękach nosić albo co innego.

Ja idę spać, jutro pewnie znowu pobudka o 5 . Oby tylko z kaszelkiem bylo lepiej.

Ja go wyciszam, ale oczywiście tż zaraz siada do komputera, mały dynda mu na ręce. Babcia się lituje, bierze do pokoju gdzie pali się światło i zabawia. Ja w tym czasie w toalecie byłam, jak wyszłam to już po ptokach było bo już oczy jak 5 zł i wielkie zainteresowanie światem Ale już marudzi, może się trochę tym zmęczy i powinien jak zawsze zasnąć przy cycu. Gorzej, że ostatnio ten sen płytki i budzi go głośniejsza rozmowa, stuknięcie itp. I jak już z tego pierwszego snu po kąpieli się wybudzi to tragedia.

Dziękujemy za miłe słowa. Wchodzę pod kołdrę, zalączam zbuntowanego anioła i mam nadzieję, że będzie tak ładne spanko jak wczoraj.

Ancia oby Franuś obudził się jutro zdrowszy i żeby się tak nie męczył. Biedactwo .

[madziulkaa]

cotynato - chyba mnie tu myślami ściągnęłaś z innego wątku ale ten Twój skarb ma czarne perełki...

Jesteśmy - ja i Aleksander. Urodzony 6 września. 3170g i 55cm. Tp był na 29 sierpnia. Wypadłam wcześniej z forum gdyż trafiłam do szpitala ze względu na skracającą się szyjkę. Później jakoś nie miałam po prostu głowy do forum.

Miło Was znowu tu widzieć, pewnie nie będę zbyt systematyczna ale chętnie pouczestniczę w dyskusjach. Na wstępie o ile się Martunia pisała o pierwszym jabłuszku. Nam też pediatra już pozwoliła. Pierwsze było jabłuszko z Gerbera... ale dosłownie dwie łyżeczki i wszystko wyplute - kwaśne Później marcheweczka... mmm smakowało. Ale i tak najlepszy pozostaje banan! Aż się rzucał na łyżkę i buźkę otwierał
Ile dajecie na raz z takiego słoiczka? My dzielimy na 3 jeden słoiczek. Myślę, że 1/3 to tak w sam raz na początek. Jakich jeszcze jarzynek i owocków próbowałyście?

Na koniec pochwalę się brzdącem. Naszym świątecznym tegorocznym cudeńkiem

[anciaahk]

Melduję, że nocka całkiem nienajgorzej. Poranek nawet nawet. Męczy mojego skarbka kaszel, ale już chyba lepiej to znosi. Oby .

[danika]

Moja Gunia jeszcze spi....zjadła mleko o 6.30 i chrapie,...ale w nocy od 4 do tej 6.30 miała epizod bąkowy to sie nie wyspała biedna

Napisane przez kapka

jaaa !!..Wy tu o pierwszych ząbkach, ja zaś modle się aby u nas zaczeły wychodzić po 6 miesiącu(czyli po operacji), ale to już niestety nie ode mnie zależy.

oby - wiadomo, zebów nie zatrzymasz...a Patrysia wczesnie miała ząbki?

Mały usnął, a w domu zimnica zmieniają kaloryfery i przerabiają coś przy rurach u teściowej na górze i dzisiaj nie palili w piecu, Marcel śpi w swetrze, nie jest tak źle , bo dzisiaj przymrozku nie było..może przynajmniej w nocy się zagrzeje..jak w końcu zrobią

o matko, całe szczescie ze nie ma mrozu...

Napisane przez SONIA004

u nas znowu impreza u sąsiada pod nami

... i do tego młodego na maxa wysypało po tym mm i plasterku sera

współczuje tych imprezowiczów...mam nadzieje ze nie szaleli zbyt długo

a co do wysypki,..pewnie bedziecie musieli przejsc na jakies mleko typu Pepti...

Napisane przez MalgosiaM8

u mnie jakaś porażka z tym nabiałem.. uczuliło małego strasznie a co ?
mama mi zrobiła babeczki z polewa czekoladową... tylko uzyła całego mleka w proszku pełnego... no i Stasiek ma masakre na ciele...
a o ciemieniuszce nie wspomne , widzę związek , od nabiału mu ropieje ta ciemieniucha, dziś w ruch poszła "olejuszka" no zobaczymy....

oj Małgos to faktycznie u was strasznie kiepsko z tym...ciekawe kiedy to Stasiowi minie. Przytulam małego wysypanego

Napisane przez SONIA004

Aniu podaliśmy tylko raz taką "jednorazówkę" 90 ml NAN pro. Do końca nie byliśmy pewni czy na pewno to skaza, albo nietolerancja (ostatnio "testowałam" młodego po chrzcinach i po świętach, gdzie jadlam troszkę czekolady i orzechów... i miałam szczerą nadzieję, że to jedno z nich jest winowajcą)
Niestety to jednak mleko
Młody ma wysypkę na twarzy, główce, szyi, zaczerwienione paszki i w zgięciach łokci a także zaczerwienienia i łuszczącą się skórę na brwiach i za uszami...
U Was też nietolerancja czy skaza?
A Frania boli przy tym brzuszek?

ojejku Mati tez biedak...

Napisane przez anciaahk

Strasznie dużo teraz ulewa/wymiotuje. Nie wiem, czy to od leków, czy kaszlu

pewnie i jedno i drugie ma wpływ. A na długo macie ten antybiotyk?

Napisane przez anciaahk

Melduję, że nocka całkiem nienajgorzej. Poranek nawet nawet. Męczy mojego skarbka kaszel, ale już chyba lepiej to znosi. Oby .

to sie ciesze moze juz bedzie szło ku lepszemu

[anciaahk]

Danika mamy antybiotyk na 10 dni, do soboty jeszcze aż.
Współczuję problemów z bączkami, ale zazdroszczę też takiego spania, ja się chyba nieprędko doczekam.

Napisane przez MalgosiaM8

napewno pokarmie do lata i odstawiam od cycka, przez tą skaze, bo czasem coś nie świadomie zjem i dziecko cierpi, a po drugie może łatwiej mi będzie odstawić małego prze skonczeniem roku, niż później.... może się myle nie wiem, się okaże.

Jestem ciekawa jak to z tym odstawianiem od piersi, mój nie toleruje butelek, więc pewnie długo z cycem się pobujamy . Ja bym chciała do roku, zobaczymy co z tego wyjdzie, zależy czy wrócę do pracy, kiedy wrócę, do jakiej i na ile.

Dzisiaj mam koniec urlopu macierzyńskiego tego 20-tygodniowego. Wyobrażacie sobie teraz powrót do pracy przy takim maleństwie? Porażka, polityka prorodzinna, śmiech i żal, nic więcej.

[agnieszka 0605]

Witam wiosennie

Napisane przez anciaahk

Cotka, zacznę na Ciebie wolać Cnotka, bo Ci się wszystko kojarzy .

cotka - cnotka mama cycomana pasuje !!

Ancia - dobrze słyszeć, że już z Franiem lepiej. Miód na nasze cioteczkowe uszy

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez anciaahk

Jestem ciekawa jak to z tym odstawianiem od piersi, mój nie toleruje butelek, więc pewnie długo z cycem się pobujamy . Ja bym chciała do roku, zobaczymy co z tego wyjdzie, zależy czy wrócę do pracy, kiedy wrócę, do jakiej i na ile.

mi też się marzy karmienie choć do roku
A to wracasz/ nie wracasz do OF?

Madziulka Alek cudowny!!!!!!!!!!!!!!

[danika]

Napisane przez anciaahk

Danika mamy antybiotyk na 10 dni, do soboty jeszcze aż.
Współczuję problemów z bączkami, ale zazdroszczę też takiego spania, ja się chyba nieprędko doczekam.

to wyjątkowo tak zwykle o 7.30 - 8 juz jestesmy w wirze zabawy dzis sie umęczyła, zjadła z obu cyców i jeszcze sie kręciła to zrobiłam jej butle, zjadła 90 ml i usnęła na brzuszku i tak spi nadal,...az sie juz martwic zaczynam

Dzisiaj mam koniec urlopu macierzyńskiego tego 20-tygodniowego. Wyobrażacie sobie teraz powrót do pracy przy takim maleństwie? Porażka, polityka prorodzinna, śmiech i żal, nic więcej.

w życiu...zreszta nawet te 24 tyg to jest strasznie króko dobrze, ze jeszcze urlopy zaległe są

Napisane przez agnieszka 0605

cotka - cnotka mama cycomana pasuje !!

dobre

Madziulkaa witaj młody jest uroczy

[cotynato]

Napisane przez madziulkaa

Miło Was znowu tu widzieć, pewnie nie będę zbyt systematyczna ale chętnie pouczestniczę w dyskusjach. Na wstępie o ile się Martunia pisała o pierwszym jabłuszku. Nam też pediatra już pozwoliła. Pierwsze było jabłuszko z Gerbera... ale dosłownie dwie łyżeczki i wszystko wyplute - kwaśne Później marcheweczka... mmm smakowało. Ale i tak najlepszy pozostaje banan! Aż się rzucał na łyżkę i buźkę otwierał
Ile dajecie na raz z takiego słoiczka? My dzielimy na 3 jeden słoiczek. Myślę, że 1/3 to tak w sam raz na początek. Jakich jeszcze jarzynek i owocków próbowałyście?

Na koniec pochwalę się brzdącem. Naszym świątecznym tegorocznym cudeńkiem

Świetne zdjęcie. I wow - za banana

Napisane przez anciaahk

Melduję, że nocka całkiem nienajgorzej. Poranek nawet nawet. Męczy mojego skarbka kaszel, ale już chyba lepiej to znosi. Oby .

Zazdroszczę. U mnie Filip się zapowietrzył chyba i nie chciał jeść do 2 i marudził. Ja nie wiem jak to jest, że raz ok innym razem masakra.
I to jeszcze żeby tylko mały marudził. pÓźniej tż się czepił.... i też marudził
Więc jestem nieprzytomna a dzisiaj wizyta w zakonie u cioci Filpa

[kapka]

Ancia- dobrze że z Franiem ciut lepiej, wycałuj od cioteczki Kapeczki
Piec stary -kaflowy jest u teściowej i przy takim się grzaliśmy, ale już zrobione i to jest najważniejsze
Danika- Patrysie wyszły zęby jak miała 7 miesięcy.

Cotka-Cnotka- dobree głodnemu chleb na myśli


uciekam..miłego dnia kościół, obiad, i lenistwo bo na spacer w taką pogodę to dzisiaj nie za bardzo...

[indygo79]

witam Kochane u nas zima ale ponoć tylko do jutra

Napisane przez martunia_199

No to nieźle, albo z Zuzy taki gigant albo taki krasnalik z koleżanki córeczki

My dzisiaj zjadłyśmy pierwsze jabłuszko i muszę powiedzieć że bardzo nam posmakowało, wszystko z łyżeczki zostało zlizane, nic nie spadło nic się nie zmarnowało

brawo, brawo a jak brzuszek po jabłuszku?

Napisane przez cotynato

U mnie mierzą dopiero w 6miesiącu ile maluchy mają. U nas wychodzi różnie 64-67 ale ciężko samemu. 72 to mój pewnie już niedługo będzie miał

aha, tak w przychodni jest? bo ja to jakos nie wiem jak chodzić na mierzenie, znaczy jak często. ważenie było przed szczepieniem

Napisane przez aa2

heja
witam sie w sobotni wieczór

Ancia współczuje choroby Frania i mam nadzieje ze szybko przejdzie

Sonia sąsiadów współczuje, u mni eni erobia imprez ale za to czesto wala w kaloryfer i mały podskakuje, w ogóle co to za zwyczaje pukac w kaloryfer??? echhh a na sasiadów to u ciebi enie ma sposobu? dobrze pamietam ze pan ze strazy miejskiej?

pukanie w kaloryfer??? no ja kiedys pukałam sąsiadom robiącym imprezy non stop.

Napisane przez MalgosiaM8

hha ale tekst
ale moj też tylko kolana bo mu brzuszek nie pozwala, choć nie powiem jak mu robie kołyskę, i podam mu stópki w ręce to trzyma je z zafacysnowaniem i radością


oj najsłodsze takie widoki

raczej kładę o stałych porach, poprostu mały chce spać, codziennie jest to ta sama godzina, między 9 a 11 (koło 40-60 minut), potem około 12-30 do 14-30(1,5-2 godziny) a potem 16-30 -17-40 (koło 40 minut)
No i pottem 19-30 -20 musi już spać bo to jego pora i koniec
wogóle ostatnio Stasiek już nie zasypia u mnie na poduszce, tylko musi u siebie w łóżeczku i koniec, powierci się i sam uśnie

u nas ostatnio mała ma dłuższą drzemkę od 19ej do 21:30 budzę ją na kapanko, jedzonko błyskawicznie zasypia i śpi do 3iej. przesunięcie kapania zdecydowanie wydłużyło moje spanie. no i Agacia też w łóżeczku lubi, na rękach to sie pręży i denerwuje.

Napisane przez SONIA004

Aniu podaliśmy tylko raz taką "jednorazówkę" 90 ml NAN pro. Do końca nie byliśmy pewni czy na pewno to skaza, albo nietolerancja (ostatnio "testowałam" młodego po chrzcinach i po świętach, gdzie jadlam troszkę czekolady i orzechów... i miałam szczerą nadzieję, że to jedno z nich jest winowajcą)
Niestety to jednak mleko
Młody ma wysypkę na twarzy, główce, szyi, zaczerwienione paszki i w zgięciach łokci a także zaczerwienienia i łuszczącą się skórę na brwiach i za uszami...
U Was też nietolerancja czy skaza?
A Frania boli przy tym brzuszek?
Pisałaś chyba, jakiś czas temu o zielonych kupkach, ale myślałam, że to z racji katarku...

było może spróbować z NAN Pro HA......

Napisane przez cotynato

Ancia
Hmm czy to miało mieć taki podtekst jakiego się dopatrzyłam?
Jak nie- to nie pytałam

O wy. Za dobrze macie. Mi to leci w dzień i w noc. Chwila nieuwagi i już zalana bluzka Chociaż już i tak o niebo lepiej, ponieważ teraz jak zasnę z goluśką piersią to nie ma powodzi. A kiedyś to zalewało konkret.


A co do tego wolnego wieczoru. Mój kochaneczek wczoraj spał ładnie, dzisiaj z kolei boję się ponieważ spał do 20.30, teraz cały wesoły siedzi i bawi się z babcią- która pokazuje mu gazetę wiadomo, że nie wie ocb, ale na zdjęciu, które oczywiście zrobiła matka wariatka,wygląda na zaczytanego i zainteresowanego

no zackiekawiony jak nic? to wyborcza czy życie na gorąco a poszewka w pszczółke maje cudna

Napisane przez anciaahk

Melduję, że nocka całkiem nienajgorzej. Poranek nawet nawet. Męczy mojego skarbka kaszel, ale już chyba lepiej to znosi. Oby .

no to pewni ci ulzyło

Napisane przez danika

Moja Gunia jeszcze spi....zjadła mleko o 6.30 i chrapie,...ale w nocy od 4 do tej 6.30 miała epizod bąkowy to sie nie wyspała biedna

bidulka z tymi bączkami.

Napisane przez anciaahk

Danika mamy antybiotyk na 10 dni, do soboty jeszcze aż.
Współczuję problemów z bączkami, ale zazdroszczę też takiego spania, ja się chyba nieprędko doczekam.

Jestem ciekawa jak to z tym odstawianiem od piersi, mój nie toleruje butelek, więc pewnie długo z cycem się pobujamy . Ja bym chciała do roku, zobaczymy co z tego wyjdzie, zależy czy wrócę do pracy, kiedy wrócę, do jakiej i na ile.

Dzisiaj mam koniec urlopu macierzyńskiego tego 20-tygodniowego. Wyobrażacie sobie teraz powrót do pracy przy takim maleństwie? Porażka, polityka prorodzinna, śmiech i żal, nic więcej.

no mi jeszcze dwa z tego podstawowego porażka.

Anciu ja ostatnio sporo czytałam o karmieniu butlą, piszą żeby szybko dziecko oduczać butelki - picie dawać z kubeczków niekapków, jedzenie łyżeczka itp. spróbuj moze tak Frania "przyuczać" Tommee Tippee ma taki kubeczek już od 4 miesiąca, lovi ma silikonową butelke z łyżeczką. Franiowi może tak lepiej będzie.

Napisane przez kapka

Ancia- dobrze że z Franiem ciut lepiej, wycałuj od cioteczki Kapeczki
Piec stary -kaflowy jest u teściowej i przy takim się grzaliśmy, ale już zrobione i to jest najważniejsze
Danika- Patrysie wyszły zęby jak miała 7 miesięcy.

Cotka-Cnotka- dobree głodnemu chleb na myśli


uciekam..miłego dnia kościół, obiad, i lenistwo bo na spacer w taką pogodę to dzisiaj nie za bardzo...

kosciół..... ja się zebrac nie mogę a poza tym 8 lat pracy w instytucji koscielnej skutecznie mnie zraziły do tej instytucji, bo to serio wielka firma, wiara to zupełnie inna sprawa

[aa2]

witam niedzielnie
wstalismy w 3 o 12=szok, mały chyba spał mniej nix my ale grzeczni eleżał ikrecił sie koło nas, przysypiał itd normalnie wyspalismy sie za wszystkie czasy

[SONIA004]

wszystko mi się skasowało

Będzie bez cytowania...
Danika impreza była krótko, przed 23 goście się rozeszli z tym, że dupek do 24.30 słuchał radia tak by pół osiedla o tym wiedziało

Ancia super, że jest progress z każdym dniem będzie lepiej!
A jak będziesz na wizycie kontrolnej podpytaj może pedi o jakieś wit. w kroplach albo lepiej tran dla poprawy odporności (chyba, że już coś stosujecie)

Madziula śliczny synek i fajowe zdjęcie

indygo... chcieliśmy od razu z grubej rury... no i mamy
na razie już mam dość samodzielnego testowaniqa na młodym. Musimy szybko badania zrobić i na wizytę do neonatologa sie umówić.

A mnie jest wstyd... znów poniosłam porażkę... Wyszło, że w tym tygodniu młody praktycznie nic nie przybrał
Chyba nie nadaję się na matkę

[stokrotka_]

witam niedzielnie


a my w nocy wróciliśmy koło 3...byliśmy na 30stce u koleżanki. Sara najpierw posiedziała z Nami,potem zaczarowała ją choinka,a po 19 dała znać ,że chce spać..zjadła i kimała w sypialni. w sumie przebudziła się jak ją wynosiliśmy-ku uciesze znajomych,bo mogli ją zobaczyć (niektórzy się zeszli jak już spała) kurcze tak mi brakowało takich luźnych wyjść..co prawda ja wypiłam tylko symbolicznie bo prowadziłam, ale za to mąż powiedział,że za to,że wczoraj On mógł wypić.. to 3 nocne wyjścia mam dla siebie i od razu z dziewczynami plany zrobiłyśmy

a dziś...tata w pracy, ja na kawie lece... a Sara ma energiii...że hoho

idę nadrabiać... o ile mi panna pozwoli



aaa w czwartek sie ważyliśmy ..po ponad miesiącu.. i Sara ważyła 6600 w bodziaku i rajtuzkach.. więc ok 6500 myślę,że ma już a na długość 64 albo 65 wyszło więc ponad 10cm już mi Panna urosła

[madziulkaa]

No to ładnie waży wiecie co... a mi pediatra nie mierzy Olka... tylko waży. Młody wyrasta już z ciuchów 68 więc sama nie wiem ile może mieć długości... Wam lekarki mierzą bobasy przy każdej wizycie?

[aa2]

Napisane przez madziulkaa

No to ładnie waży wiecie co... a mi pediatra nie mierzy Olka... tylko waży. Młody wyrasta już z ciuchów 68 więc sama nie wiem ile może mieć długości... Wam lekarki mierzą bobasy przy każdej wizycie?

ja mam dwóch pediatrów i zaden nei mierzy chba w koncu o to poprosze bo mały jest długasny jak nie wiem

[SONIA004]

Napisane przez kaileight

A czym się różni nietolerancja od skazy?

Nietolerancja laktozy to niezdolność do trawienia cukru-laktozy obecnego w każdym mleku, matki też.

Skaza białkowa to obiegowa nazwa alergii na białko mleka krowiego.

... bo zapomniałam

[madziulkaa]

Napisane przez aa2

ja mam dwóch pediatrów i zaden nei mierzy chba w koncu o to poprosze bo mały jest długasny jak nie wiem

Słyszałam taką opinię, że teraz się dzieci mierzy dopiero od 6 m-ca. Nie pozostaje mi nic innego jak poczekać jeszcze te 2 m-ce

[aa2]

Cotka zapomniałam napisac że Filip naprawde wyglada jakby wiedział co w tej gazecie jest): cudny hehe
Madzia twoje swiateczne cudenko wymiata hehe

[Ulcia2512]

Napisane przez SONIA004

Nietolerancja laktozy to niezdolność do trawienia cukru-laktozy obecnego w każdym mleku, matki też.

Skaza białkowa to obiegowa nazwa alergii na białko mleka krowiego.

... bo zapomniałam

Witam niedzielnie.

Mam nadzieję, że Franio wychodzi już na prostą.
Biedna Gunie, niedobre bączki.

U Kuby była nietolerancja laktozy bo nawet moje mleko mu szkodziło. U Piotrku ciort wie co jest, bo mimo karmienia nutramigenem pojawiają się nowe zmiany.

A do mnie "ciocia" przyjechała. Teraz mogę się umówić do dr na wizytę na wkładkę, żeby założyć i można będzie męża męczyć.

I się zmobilizowałam i od piątku wróciłam na siłownię. Pora doprowadzić się do porządku.

Fajnie, że dzieciaczki już tak ładnie jedzą.

Miłego popołudnia.

[danika]

my po obiadku u moich rodziców chcielismy isc do parku, ale pogoda do kitu...zimno, mokro, wieje...

Gunia wstała o 11 teraz usnęła dopiero na pierwszą drzemke, ale po takim porannym spaniu to ja sie nie dziwie

Napisane przez aa2

witam niedzielnie
wstalismy w 3 o 12=szok, mały chyba spał mniej nix my ale grzeczni eleżał ikrecił sie koło nas, przysypiał itd normalnie wyspalismy sie za wszystkie czasy

no to pobił Olge super

Napisane przez indygo79

witam Kochane u nas zima ale ponoć tylko do jutra

u nas chyba wogóle w tym roku zimy nie bedzie...nie żebym pragnęła jakoś specjalnie, ale chociaz mogłoby przestać padać


kosciół..... ja się zebrac nie mogę a poza tym 8 lat pracy w instytucji koscielnej skutecznie mnie zraziły do tej instytucji, bo to serio wielka firma, wiara to zupełnie inna sprawa

nam tez sie ciezko zebrać...jeszcze trzeba myslec z kim małą zostawic, bo do siedliska bakterii jakim jest kosciół pełny kaszlących ludzi nie chce jej brac

Napisane przez SONIA004

Danika impreza była krótko, przed 23 goście się rozeszli z tym, że dupek do 24.30 słuchał radia tak by pół osiedla o tym wiedziało
co za młotek wam sie trafił....

A mnie jest wstyd... znów poniosłam porażkę... Wyszło, że w tym tygodniu młody praktycznie nic nie przybrał
Chyba nie nadaję się na matkę

Sonia no przestań...wiadomo, ze jak ma skaze to bedzie mniej przybierał bo nie trawi tego białka prawidłowo jesteś super mamą, starasz sie jak możesz

mam nadzieje,ze ten lekarz cosik poradzi

Napisane przez stokrotka_

a my w nocy wróciliśmy koło 3...byliśmy na 30stce u koleżanki. Sara najpierw posiedziała z Nami,potem zaczarowała ją choinka,a po 19 dała znać ,że chce spać..zjadła i kimała w sypialni. w sumie przebudziła się jak ją wynosiliśmy-ku uciesze znajomych,bo mogli ją zobaczyć (niektórzy się zeszli jak już spała) kurcze tak mi brakowało takich luźnych wyjść..co prawda ja wypiłam tylko symbolicznie bo prowadziłam, ale za to mąż powiedział,że za to,że wczoraj On mógł wypić.. to 3 nocne wyjścia mam dla siebie i od razu z dziewczynami plany zrobiłyśmy

a dziś...tata w pracy, ja na kawie lece... a Sara ma energiii...że hoho

idę nadrabiać... o ile mi panna pozwoli



aaa w czwartek sie ważyliśmy ..po ponad miesiącu.. i Sara ważyła 6600 w bodziaku i rajtuzkach.. więc ok 6500 myślę,że ma już a na długość 64 albo 65 wyszło więc ponad 10cm już mi Panna urosła

ładna imprezowiczka z ciebie zazdroszcze...nasza poza domem nie bardzo chce spać

a Sara to faktycznie juz duza dziewczynka

Napisane przez madziulkaa

No to ładnie waży wiecie co... a mi pediatra nie mierzy Olka... tylko waży. Młody wyrasta już z ciuchów 68 więc sama nie wiem ile może mieć długości... Wam lekarki mierzą bobasy przy każdej wizycie?

moja wogóle nie mierzy, tylko obwód główki

[martunia_199]

Napisane przez indygo79

witam Kochane u nas zima ale ponoć tylko do jutra



brawo, brawo a jak brzuszek po jabłuszku?



aha, tak w przychodni jest? bo ja to jakos nie wiem jak chodzić na mierzenie, znaczy jak często. ważenie było przed szczepieniem




pukanie w kaloryfer??? no ja kiedys pukałam sąsiadom robiącym imprezy non stop.





było może spróbować z NAN Pro HA......



no zackiekawiony jak nic? to wyborcza czy życie na gorąco a poszewka w pszczółke maje cudna



no to pewni ci ulzyło





no mi jeszcze dwa z tego podstawowego porażka.

Anciu ja ostatnio sporo czytałam o karmieniu butlą, piszą żeby szybko dziecko oduczać butelki - picie dawać z kubeczków niekapków, jedzenie łyżeczka itp. spróbuj moze tak Frania "przyuczać" Tommee Tippee ma taki kubeczek już od 4 miesiąca, lovi ma silikonową butelke z łyżeczką. Franiowi może tak lepiej będzie.


kosciół..... ja się zebrac nie mogę a poza tym 8 lat pracy w instytucji koscielnej skutecznie mnie zraziły do tej instytucji, bo to serio wielka firma, wiara to zupełnie inna sprawa

W zasadzie to trudno powiedzieć jak brzuszek zareagował na jabłuszko bo Zuzię brzuszek męczy nadal, przynajmniej raz dziennie jest straszny płacz i wyginanie z powodu brzuszka - nie wiem czy to ten bebilon tak na nią działa czy co nadal ma problemy z bączkami, zdarza się jej przy nich płakać. Zdarza się że ją wybudzają w nocy i jest płacz ale wtedy staram się ją położyć na brzuszku i zasypia. Sama nie wiem o co chodzi przecież kolki ponoć po 3 miesiącu ustają a my już w piąty weszliśmy

[cotynato]

O matko,co za dzień.
Dopiero wróciliśmy. Siostra tż jest na naukach w zakonie- tzn nie wiem jak to się nazywa,ale ma być zakonnicą i dostała pierwszą opcję przyjazdu rodziny. Więc pojechaliśmy pokazać jej Filipa.
Więc mały dostał dzisiaj odświętną butlę mm, wynosili go wszyscy tak, że miałam go przy sobie może łącznie 20 min. Trochę mnie to wkurza, bo jedna osoba drugiej, druga trzeciej. Mama tż jak mały zasnął od razu mi go zabrała i przeniosła na sofkę mimo, że mówiłam, że jest ok i że niech leży . Poszliśmy na chwilę do kościoła na modlitwę, mały pomarudził, więc zakonnice uznały to za żarliwą modlitwę i jedna sobie wzięła małego od tak na ręce
Okazuje się że siostra tż zapisała małego do tego zakonnego przedszkola... i jakoś tak mam pewne watpliwości

Przepraszam, że tak o sobie, ale w biegu. Tż pojechał wozić, odwozić i przewozić a ja korzystam póki mały śpi.Poza tym zobaczyłam swoje boczki na jednym ze zdjęć i biorę się za odchudzanie i mam nadzieję, że ktoś tutaj też ma to w planach i się ze mną powspiera

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez madziulkaa

No to ładnie waży wiecie co... a mi pediatra nie mierzy Olka... tylko waży. Młody wyrasta już z ciuchów 68 więc sama nie wiem ile może mieć długości... Wam lekarki mierzą bobasy przy każdej wizycie?

Napisane przez aa2

ja mam dwóch pediatrów i zaden nei mierzy chba w koncu o to poprosze bo mały jest długasny jak nie wiem

Kochane ja pisałam. Bo pytałam.
Mierzą od 6 miesiąca raczej kiedy dziecko już kolana prostuje w pełni.
Bo tak to jeszcze często w czasie zabawy czy leżenia nie są w pełni wyprostowane.

[aniula47]

Napisane przez cotynato

Przepraszam, że tak o sobie, ale w biegu. Tż pojechał wozić, odwozić i przewozić a ja korzystam póki mały śpi.Poza tym zobaczyłam swoje boczki na jednym ze zdjęć i biorę się za odchudzanie i mam nadzieję, że ktoś tutaj też ma to w planach i się ze mną powspiera


Kochane ja pisałam. Bo pytałam.
Mierzą od 6 miesiąca raczej kiedy dziecko już kolana prostuje w pełni.
Bo tak to jeszcze często w czasie zabawy czy leżenia nie są w pełni wyprostowane.

Ja się chętnie z Tobą po odchudzam Miałam już zacząć od nowego roku tylko nie mogę się zabrać za to Tylko czy karmiąc piersią można się odchudzać bo z tego co wiem to

U mnie przed każdym szczepieniem jest ważenie mierzenie i badanie lekarskie

[cotynato]

Napisane przez aniula47

Ja się chętnie z Tobą po odchudzam Miałam już zacząć od nowego roku tylko nie mogę się zabrać za to Tylko czy karmiąc piersią można się odchudzać bo z tego co wiem to

U mnie przed każdym szczepieniem jest ważenie mierzenie i badanie lekarskie

Bardziej chodzi mi o ćwiczenia, zle sie wyraziłam ;p