Moje skandaliczne zachowanie w noc Sylwestrową do Narzeczonego:(

[Isabello]

Współczuję Ci, autorko. Twój eks facet pewnie razem z kumplami świetnie się bawił, kiedy robiłaś z siebie pośmiewisko, a teraz jeszcze się na Tobie wyżywa i próbuje jeszcze bardziej Cię upokorzyć. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby okazało się, że coś Ci do tego drinka jednak dosypali, żeby mieć większy ubaw. Do nikogo nie dzwoń, postaraj się jak najszybciej zapomnieć o tej nieszczęsnej imprezie i ludziach, których tam spotkałaś.

[StudentkaP]

Potraktował mne jak śmiecia.
Ja ujawniłam swój mrok, po alkoholu będąc nieświadoma, a on jest okrutny na trzeźwo

[preetamsingh]

Napisane przez StudentkaP

Dostałam od niego też wiadomość, że gdybym się teraz szarpnęła na życie, to zrobiłabym krzywdę swojej rodzinie, bo jego i tak to by nie interesowało.

Autorko:
Pocieszę Cię.
Gdyby nie ta impreza z obcymi ludźmi, gdyby nie ta wpadka z upiciem się - nie poznałabyś ciemnej strony exa. Co to za człowiek, który pisze bliskiej osobie (nawet byłej, czy w ogóle jakiemukolwiek człowiekowi), że jego ewentualna śmierć, by go nie wzruszyła? Pomyśl - on pokazał teraz swoje oblicze, może lepiej, ze doszło do takiej ekstremalnej sytuacji teraz, przed ślubem, niz w innych okolicznościach okazałoby se co z niego za typ.
Nie odpisuj, nie pisz, nie dzwon do niego - co to za ludzie, którzy obmacują dziewczynę swojego kolegi na wspólnej imprezie widząc w jakim jest stanie? Hołota.

Kiedyś też urwał mi sie film na imprezie. Od tego czasu wiem, że nie mogę zbyt dużo wypić i sie kontroluję. Każdemu może zdarzyć się jednorazowy wybryk. Ważne by wyciągnąć z niego lekcję an przyszłość.

[mpt]

Napisane przez StudentkaP

Potraktował mne jak śmiecia.
Ja ujawniłam swój mrok, po alkoholu będąc nieświadoma, a on jest okrutny na trzeźwo

Jo, srok Kobieto, to on pozwolił na to, żebyś się sponiewierała, bo pewnie był zajęty swoimi znajomymi. A teraz chce się Ciebie pozbyć, bo narobiłaś wiochy, a on ma pewnie kogoś innego na oku.

[Black Rainbow]

Napisane przez StudentkaP

Napisał jeszcze tak:
"są zdjęcia z twoim udziałem robione przez kolege który cie lapal tu i owdzie i podobnonie nadają się do dystrybucji"

Teraz doskonale widać jak ex narzeczony autorki się nią zajmował, gdy ta zaniemogła Tak się o nią troszczył i pilnował jej, że wspaniali i nieskazitelni koledzy, którzy oburzyli się jej nikczemnym i nagannym zachowaniem, mogli ją bezkarnie obmacywać i robić jej zdjęcia. Tak narzeczony to skarb! I jeszcze później potrafi postawić dziewczynę do pionu wyzywając ją od szmat. Brawo

Rozumiem, że wizażanki, które broniły tego jakże upokorzonego mężczyzny, nadal podtrzymują swoje stanowisko?

Dodam oczywiście, że nie mam tu na myśli dywagacji: czy on powinien ją zostawić czy nie, bo jeśli chciał, to miał takie prawo. Chodzi po prostu o całokształt jego zachowania wobec dziewczyny.

StudentkoP, otrząśnij się, bo ten cham, kretyn i prostak nie był odpowiednim materiałem na chłopaka, narzeczonego, a co dopiero wspominać o mężu. Naprawdę jestem w stanie zrozumieć co przeżywasz. Jednak nie ma sensu byś niszczyła samą siebie i zamartwiała się przez jednego oszołoma. Nie był Ci pisany i powinnaś się cieszyć, że już Cię z nim nic nie łączy. Cała ta afera wokół Twojej osoby raz dwa ucichnie. Odpocznij i zacznij poznawać nowych i normalnych ludzi.

[awia]

Wiesz co? chyba dobrze ze tak wyszlo. On sie zachowuje jakbys uprawiala orgie na stole z jego kolegami,

Ok, upilas sie, zachowywalas niefajnie, obrazilas go moze nawet troche, choc bylas zalana w trupa. Nie ma czym sie chwalic.

Ale jego reakcja jest zupelnie niewspolmierna do Twoje winy. Nie robilas tego umyslnie a on tak. Zyczy ci smierci, wyzywa, mysli w najgorszych kategoriach kiedy Ty nie zrobilas nic AZ TAKIEGO.

Mozna byc zlym, mozna czuc sie upokorzonym - ale seriously, chcialabys spedzic z kims takim reszte zycia?

[StudentkaP]

Napisane przez mpt

Jo, srok Kobieto, to on pozwolił na to, żebyś się sponiewierała, bo pewnie był zajęty swoimi znajomymi. A teraz chce się Ciebie pozbyć, bo narobiłaś wiochy, a on ma pewnie kogoś innego na oku.

Na pewno nie ma nikogo na oku, on taki ma charakter.
Z resztą już mnie to nie interesuje, dobił mnie totalnie

[cherry_flamme]

Myślę, że nie ma tu już czego roztrząsać. Najwyżej porozmawiaj ze swoją przyjaciółką. Ona dobrze Cię zna, chłopaka pewnie też, więc zrozumie. Czego mogłaś się dowiedzieć na forum, już się dowiedziałaś. Chłopak jest beznadziejny i cieszyłabym się, że w gruncie rzeczy z tej sytuacji wyszło więcej dobrego niż złego. Lepiej, że teraz okazało się, że nie możesz na niego liczyć i ze lubi się psychicznie znęcać nad innymi. Jeżeli nie chciałby Cię znać, to by nie pisał, a nie próbował potęgować pozucie winy.

[Rajni]

Napisane przez Black Rainbow

Teraz doskonale widać jak ex narzeczony autorki się nią zajmował, gdy ta zaniemogła Tak się o nią troszczył i pilnował jej, że wspaniali i nieskazitelni koledzy, którzy oburzyli się jej nikczemnym i nagannym zachowaniem, mogli ją bezkarnie obmacywać i robić jej zdjęcia. Tak narzeczony to skarb! I jeszcze później potrafi postawić dziewczynę do pionu wyzywając ją od szmat. Brawo

Już wcześniej wiadome było, że się nie zajmował. Gdyby ktoś się nią zajął to by nie spadła dwa razy ze schodów. I tak ma szczęście, że nic się jej nie stało. Tego chłopaka pewnie i tak by to nie obeszło, skoro jej samobójstwo by go nie obeszło.

Swoją drogą bardzo bezczelny jest mówiąc do niej o samobójstwie z tak błahego powodu. Zachowuje się jakby, co najmniej kogoś zabiła pod wpływem.

Autorko na twoim miejscu zablokowałabym go gdzie się tylko da, zmieniła nr telefonu i urwała jakikolwiek kontakt. A jakbym go spotkała przypadkiem na ulicy to bym się ostentacyjne odwróciła plecami, albo udała, że go nie znam.

I koniecznie porozmawiaj z rodzicami, pokarz co on ci wypisuje. Smsów nie kasuj. Mogą się przydać bo niewiadomo do czego jest jeszcze zdolny.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Studentko, otrząśnij się!!!!! To jakiś amok!! Przestań już myśleć o tym... !

Gdyby ktoś mnie dotykał na imprezie, obojętnie w jakim stanie świadomości bym była, to chyba by zbierał zęby z podłogi :/ (a żadne z nas, ani ja ani TŻ nie mamy skłonności do agresji, ale to chyba jakiś odruch, że TŻ MA CIĘ BRONIĆ, a nie wyśmiewać!).

To jest jakaś paranoja, co on na tę imprezę przyprowadził małpkę, którą wszyscy się bawili i mieli z niej niezłe pośmiewisko????

[Kaja-ja]

Napisane przez StudentkaP

Dostałam od niego też wiadomość, że gdybym się teraz szarpnęła na życie, to zrobiłabym krzywdę swojej rodzinie, bo jego i tak to by nie interesowało.

Błaaaagam!! Co to za gadka? Szarpnąć się na życie po pijackiej wtopie? To ja bym już musiała kilka razy nie żyć...
I tak z głupa Ci to napisał? No to faktycznie go nie interesujesz... Pisze do Ciebie nieprzyjemne rzeczy, żeby dać upust swojemu niezadowoleniu, ale go nie interesujesz.
No nie wiem - mnie jak ktoś nie interesuje to w ogóle o nim nie myślę, a tym bardziej nie piszę mu "Jak targniesz się na swoje życie, to wiedz, że mi to lotto"... Śmiech na sali.

[sol4ever]

StudentkaP po tym co napisałaś dzisiaj trochę zmieniłam zdanie. Jeżeli facet wysłał Ci taką wiadomość to wydaje mi się, że nie masz po co dzwonić do tych znajomych. Ta sytuacja jest całkowicie stracona i naprawdę nie ma czego ratować. Popatrz- on tam był, gdyby chciał POWSTRZYMAŁBY CIĘ, a już na pewno nie pozwoliłby żeby jakiś obcy koleś Cię OBMACYWAŁ. Nawet gdyby go przy tym nie było, to po tym jak sie dowiedział, powinien był obić temu facetowi michę za coś takiego!! (przynajmniej mój by tak zrobił) a on jeszcze straszy Cię jakimiś zdjęciami które nadają się do publikacji. Mój zrobiłby wszystko, żeby te foty nigdy nie zobaczyły światła dziennego!!

On najwidoczniej CHCIAŁ się z Tobą rozstać. Możliwe nawet, że coś zaplanował, ale tego na pewno nie dowiesz się od jego znajomych jeśli nikogo nie znasz bliżej. Całkiem możliwe, że rzeczywiście ktoś coś Ci dosypał. Takie środki są TAK RÓŻNE, że mogła to być tabletka, proszek, cokolwiek. A może po prostu skorzystali z sytuacji kiedy zobaczyli, że masz słabą głowę po samym alkoholu. Przerażająca sytuacja jak dla mnie. Lepiej się do niego nie odzywaj bo cała ta sytuacja jest mocno śmierdząca;/ Jeżeli teraz będziesz ich jeszcze prowokować mogą naprawdę powstawiać Twoje foty na jakieś porąbane portale i będzie jeszcze gorzej niż teraz.

[Rajni]

Napisane przez sol4ever

[B] Lepiej się do niego nie odzywaj bo cała ta sytuacja jest mocno śmierdząca;/ Jeżeli teraz będziesz ich jeszcze prowokować mogą naprawdę powstawiać Twoje foty na jakieś porąbane portale i będzie jeszcze gorzej niż teraz.

Zgadzam się. W takiej sytuacji lepiej nie dzwonić nigdzie. Zachowaj w telefonie smsy o zdjęciach i ich publikacji, o samobójstwie i inne tego typu, które jeszcze może wysłać.

Informuj na bieżąco rodziców (skoro i tak już wszystko wiedzą). Porozmawiaj o tym z przyjaciółką (jeśli masz). Dobrze by było gdybyś nie była z tym sama i miała świadków.

[ajrisz2]

Studentko widziałam tez Twoja watek na forum nietkobiety a raczej nie ma sensu tyle energii tracic na te cala sytuacje i Twojego ex. Jedyne co bys mogla mu napisac, to zapytac sie gdzie on byl kiedy Ty robilas z siebie posmiewisko, gdzie byl wtedy ze swoja troska i jak mogl pozwolic zeby jego koledzy Cie obmacywali??

tragedia po prostu.

[quench]

No cóż... Przebiłam się przez cały wątek i cała sytuacja budzi we mnie niesmak.
Upiłaś się i wyczyniałaś cyrki. No cóż, zachowanie okropne, ale przynajmniej wiesz, że alkohol nie jest dla Ciebie, Rada na przyszłość - unikaj drinkowania na imprezach.
Twój były narzeczony, to niepoważny człowiek. Normalny facet, gdyby pijana narzeczona (narzeczona, nie jakaś tam dziewczyna, którą zna od tygodnia) zaczęła odstawiać cyrki, chwyciłby ją za fraki, zapakował do taksówki i zabrał do chałupy (no chyba, że ma rozmiary trolla; wtedy pomoc kolegów byłaby wskazana). A następnego dnia, jak delikwentka wytrzeźwieje, pogadałby (i z nią zerwał albo nie). A nie siedział jak oferma i obserwował, jak narzeczona go obraża, obmacują ją jego kuple itd. A następnego dnia po wyzwaniu od szmat zerwał z nią przez telefon.

Tak więc przestań się samobiczować (czerpiesz z tego jakąś przyjemność, czy co?). Postąpiłaś głupio, ale biadoleniem sytuacji nie odkręcisz. Nie rób już więcej szumu wokół sprawy.

[sol4ever]

Napisane przez Rajni

Zgadzam się. W takiej sytuacji lepiej nie dzwonić nigdzie. Zachowaj w telefonie smsy o zdjęciach i ich publikacji, o samobójstwie i inne tego typu, które jeszcze może wysłać.

Informuj na bieżąco rodziców (skoro i tak już wszystko wiedzą). Porozmawiaj o tym z przyjaciółką (jeśli masz). Dobrze by było gdybyś nie była z tym sama i miała świadków.

O tym nie pomyślałam, a Rajni dobrze mówi. Zachowaj to wszystko koniecznie. W razie czego...zgraj na komputer albo coś. W każdym razie życzę żeby Ci żeby się nie przydało.

[kennedy]

Co to za facet ktory pozwala zeby pijana dziewczyne nagabywac? jakich on ma znajomych? takie zachowanie to dno. Na poczatku go rozumialam ale skoro tak zaczal pisac- niechaj spada na drzewo.

[mikolajkowa]

Prfzeczytalam niemal caly watek i tez zmienilam zdanie - na poczatku stwierdzilam, ze mmial prawo facet sie wsciec za takie zachowanie itp.

ale jesli on kilka dni po imprezie caly czas Ci wypisuje takie rzeczy - to juz inna bajka. Autorko, on po prostu jest OKRUTNY, jesli nie chce z Toba byc (co jest mnbiej wiecwj zrozumiale) niech zostawi Cie w spokoju a nie mecczy. Zachowalas sie zle, ale bez przesady - nie zrobilas nic strasznego, a on wypisuje Ci teksty, ktore maja Cie jak najbardziej zranic. Masakra, uwolnij sie od kretyna.

[Monian]

autorko ok, upiłaś się, porobiłaś dziwne rzeczy, zrobiłaś z pewnością i sobie wstyd i jemu. Ale normalny i kochający TŻ w momencie Twojego upicia, powinien wziąć Cię do domu, zamówić taksówke, cokolwiek. A juz na pewno nie pozwolić obmacywać się swoim kolegom, robić zdjęcia, a teraz jeszcze odzywa się do Ciebie jakbyś co najmniej zabiła mu matkę. Swoją drogą niezłe towarzystwo było na tym sylwestrze

[Lenkapuma]

A może kompromitujące zdjęcia wcale nie istnieją? Może jest to tylko pisanie zranionego niedojrzałego faceta, który odczuwa tak wielkie upokorzenie, że jest w stanie teraz wszystko napisać byleby dotknąć autorkę? Jak najbardziej jej dowalić? Nie zdziwiłabym się, patrząc na jego słowa o samobójstwie. Moim zdaniem on chce autorkę po prostu zgnoić, wdeptać w ziemię, sprawić by "zapłaciła" za jego upokorzenie.
Zachowanie BARDZO niskich lotów. Wyciągnij autorko naukę odnośnie picia na przyszłość, a on nim zapomnij. Nie zasługuje na miano ukochanego.

[Kaja-ja]

Szczerze mówiąc, to już ten wątek mnie nudzi... jak przez tyle stron można maglować coś takiego.
Autorka zachowała się kretyńsko po alkoholu - nie ona pierwsza, nie ostatnia...
Facet - okazał się dupkiem, więc nawet dobrze się stało, że Autorka "zaszalała". Bo to nie on zobaczył jaka ona jest "naprawdę", tylko ona ma szansę się teraz przekonać z kim się chciała związać NAPRAWDĘ...

Ale linczowanie się, skamlenie, "wrak człowieka", dobijanie się i inne tego typu rzeczy wypisywane przez Autorkę, stają się nudne. Takich rzeczy się nie rozpamiętuje i już!

Narobiłaś sobie wstydu? Masz nauczkę na przyszłość.
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że teraz TY WIESZ, że chciałaś hajtnąć się z dupkiem i dzięki Twoim wybrykom wyszło szydło z worka.
Ja nie widzę powodów do zamartwiania się - Ciesz się dziewczyno, że przejrzałaś na oczy!!!

[KarolinaK]

Napisane przez StudentkaP

Dostałam od niego też wiadomość, że gdybym się teraz szarpnęła na życie, to zrobiłabym krzywdę swojej rodzinie, bo jego i tak to by nie interesowało.

I po 8 dniach tak go jeszcze trzyma. Rany co za nerw, chyba za caly Wasz zwiazek teraz dostajesz, wczesniej níe bylo okazji a teraz sie trafila a ten jeszcze dobija lezaca. Wiesz co on moim zdaniem ma problemy¨z zazdroscia i maltretuje Cie spychicznie. Lepiej juz mu podziekuj a nie sama sie zadreczasz.
No co zdarzylo sie raz masz nauczke, kazdemu moze. A moze to i lepiej ze on to swoje prawdziwe ja pokazal juz teraz.

[StudentkaP]

Napisałam mu smsa gdzie był jak robiono ze mnie posmiewisko i mnie obmacywano.
Zadzwonił do mnie i wrzeszcząc powiedzial ze jestem dziwka i zawsze taka bylam. i co ja sobie w ogole wyobrazam, ze wszyscy beda mnie za raczke prowadzili przez zycie? powiedzial, ze zmarnowalam mu 4lata zycia ze mnie nienawidzi i nienawidzi dnia w ktorym mnie poznal.

[awia]

Napisane przez StudentkaP

Napisałam mu smsa gdzie był jak robiono ze mnie posmiewisko i mnie obmacywano.
Zadzwonił do mnie i wrzeszcząc powiedzial ze jestem dziwka i zawsze taka bylam. i co ja sobie w ogole wyobrazam, ze wszyscy beda mnie za raczke prowadzili przez zycie? powiedzial, ze zmarnowalam mu 4lata zycia ze mnie nienawidzi i nienawidzi dnia w ktorym mnie poznal.

pogratulowac narzecznonego.

[Monian]

Napisane przez StudentkaP

Napisałam mu smsa gdzie był jak robiono ze mnie posmiewisko i mnie obmacywano.
Zadzwonił do mnie i wrzeszcząc powiedzial ze jestem dziwka i zawsze taka bylam. i co ja sobie w ogole wyobrazam, ze wszyscy beda mnie za raczke prowadzili przez zycie? powiedzial, ze zmarnowalam mu 4lata zycia ze mnie nienawidzi i nienawidzi dnia w ktorym mnie poznal.

no chyba juz nic więcej wiedzieć nie musisz

[Gwiazdeczka1978]

Moim zdaniem niepotrzebnie sie zadreczasz. Twoja mama ma rację, facet powinien zajac sie Toba i wyprowadzic z imprezy. Albo zorganizowac nocleg, albo powrót.

[KarolinaK]

Napisane przez StudentkaP

Napisałam mu smsa gdzie był jak robiono ze mnie posmiewisko i mnie obmacywano.
Zadzwonił do mnie i wrzeszcząc powiedzial ze jestem dziwka i zawsze taka bylam. i co ja sobie w ogole wyobrazam, ze wszyscy beda mnie za raczke prowadzili przez zycie? powiedzial, ze zmarnowalam mu 4lata zycia ze mnie nienawidzi i nienawidzi dnia w ktorym mnie poznal.

Ty juz przestan z nim dyskutowac bo widzisz ze to nie ma sensu.
Normalnemu czlowiekowi po kacu by przeszlo. On ma problemy psychiczne ze soba.

[Monian]

autorko masz zamiar biczować się dalej ?

[StudentkaP]

Kolejny sms od niego:
Jeszcze odwracasz kota ogonem do kazdego sie kleiłaś"
Masakra, nie wiem jak mogłam się kleic doinnych

[Kaja-ja]

Napisane przez StudentkaP

Napisałam mu smsa gdzie był jak robiono ze mnie posmiewisko i mnie obmacywano.
Zadzwonił do mnie i wrzeszcząc powiedzial ze jestem dziwka i zawsze taka bylam. i co ja sobie w ogole wyobrazam, ze wszyscy beda mnie za raczke prowadzili przez zycie? powiedzial, ze zmarnowalam mu 4lata zycia ze mnie nienawidzi i nienawidzi dnia w ktorym mnie poznal.

Wy naprawdę jesteście dorośli?
Ty do niego wypisujesz, on na Ciebie wrzeszczy używając dziwnych frazesów ("Och nienawidzę dnia, w którym Cię poznałem" - jak jakaś rozhisteryzowana Scarlett O'Hara ).

Utnij się. Usłyszałaś, że zmarnował 4 lata? W takim razie Ty tez zmarnowałaś - nie ma o czym myśleć, tylko zamknąć ten etap raz a dobrze. Problemem nie jest Twój wybryk alkoholowy, ale to, że Twój "Ukochany" jest kretynem...