Motywacja do nauki, samorozwoju - grupa wsparcia :)

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez mesarka

Oł je Oł je zaliczyłam marketing na 5,0!

Haha, panikara!

Ja się biorę za referat, a później historia Polski

[Isabello]

Napisane przez GirlOfDeath

Napisz jak poszło.

Poszło całkiem nieźle, ale jutro mam kolejne i znów muszę się uczyć. Nawet chwili na odpoczynek nie znajdę. A jestem strasznie zmęczona i oczy mi się zamykają

[GirlOfDeath]

Napisane przez fioleciasto

Po ponad trzech godzinach nad chemią nieorganiczną mówię dość. ;p

Ale opracowałam parę zagadnień na egzamin i trochę poczytałam.

Ja po trzech dniach robienia zadań po 6 godzin też mówię dość! Co ma być to będzie.

Napisane przez mesarka

Oł je Oł je zaliczyłam marketing na 5,0!

Gratuluję.

Napisane przez Isabello

Poszło całkiem nieźle, ale jutro mam kolejne i znów muszę się uczyć. Nawet chwili na odpoczynek nie znajdę. A jestem strasznie zmęczona i oczy mi się zamykają

Ja też jestem okropnie zmęczona, ta nauka mnie wykończy... A to dopiero początek egzaminów/kół... Obiecuję, że jutro nie zajrzę do książek...

[misheall]

Napisane przez mesarka

Ooooo to jest zdecydowanie dla mnie najgorszy cios.. Tym bardziej, że bardzo często ucze się do tych kolokwiów, ale no, pytania nie podejdą - macie tak czasami, prawda? Spędzicie nad czymś masę czasu, a np nie zrozumiecie / nie przypomnicie JEDNEJ rzeczy i ona oczywiście musi pojawić się na kolosie

Ściągi w wersji elektronicznej na iPodzie touch - jak się daje, to leży mi na pulpicie i go tylko odblokowywuje i mam otwarte np wykłady w formie pdf albo doc i szukam szybko jak mi coś trzeba

Ale dzisiaj nie były mi potrzebne. Babka zrobiła zaliczenie na slajdach. Jak ja nienawidzę tego Wolno przerzucała pytania - na całe szczęście! - ale i tak nie cierpię tej formy. Poszło mi jako - tako, wieczorem mają być wyniki.

Napisane przez mesarka

Oł je Oł je zaliczyłam marketing na 5,0!

Dokładnie mam tak samo. Nie nauczę się jakiegoś tematu, bo stwierdzę, że albo jest za bardzo logiczny, albo nie będzie go w ogóle, a jak na złość się trafia właśnie.
Hmmm... nie pomyślałam o tym
Miałam raz egzamin w takiej formie, z etyki. I też tego nie lubię. Potem nie ma szansy do tego wróci, i no trzeba robić, tak jakby pod dyktando egzaminatora.
za marketing!

Udało mi się dzisiaj opracować statystykę. Pozostaje mi tylko powtórzyć to w weekend. Przepisałam angielski i powtórzyłam na rachunkowość. Jutro mam kolokwium.
Miłej nocy

[20160901857]

Ja wam zazdroszczę, że już macie zaliczenia. U mnie sesja dopiero w lutym, wtedy to wy już dawno odpoczywać będziecie
Mam ambitne plany wzięcia udziału w konkursie z podatków i kpa, ciekawe co z tego wyjdzie
I oczywiście gratuluję wszystkim dobrych ocen

[Isabello]

Napisane przez GirlOfDeath

Ja też jestem okropnie zmęczona, ta nauka mnie wykończy... A to dopiero początek egzaminów/kół... Obiecuję, że jutro nie zajrzę do książek...

Ja też! Jutro po powrocie z kolokwium będę już tylko odpoczywać i relaksować się do końca dnia

[mesarka]

[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;31558131]Haha, panikara!

[/QUOTE]

Ale ja nigdzie nie napisałam, że mi źle poszło, tylko obawiałam się o sytuację, którą opisałam

Napisane przez GirlOfDeath

Gratuluję.

Ja też jestem okropnie zmęczona, ta nauka mnie wykończy... A to dopiero początek egzaminów/kół... Obiecuję, że jutro nie zajrzę do książek...

Dziękiii

Też u mnie zmęczenie już dominuje, a to dziwne, bo dopiero co w domu byłam i codziennie się wysypiałam.

Napisane przez misheall

za marketing!

Tenk Ju


Nauczyłam się już na maszyny, pozostała mi nieszczęsna biochemia, której jeszcze nie ruszyłam, poza ogarnięciem tych pytań - pisałam Wam o tym. Zejdzie mi się pewnie całą noc. Dobrze, że jutro mam na 12, to się chociaż wyśpię te.. 3 godziny

Zaraz kawka i do roboty!

[20160901857]

Dobra, ja dzisiaj też przestaję się obijać i zaraz siadam do roboty

[GirlOfDeath]

Napisane przez nouvelle90

Ja wam zazdroszczę, że już macie zaliczenia. U mnie sesja dopiero w lutym, wtedy to wy już dawno odpoczywać będziecie
Mam ambitne plany wzięcia udziału w konkursie z podatków i kpa, ciekawe co z tego wyjdzie
I oczywiście gratuluję wszystkim dobrych ocen

Hmm, no ja niestety nie będę odpoczywać. Do 10 lutego mam sesję, a potem 14 lutego zaczynam drugi semestr.

Trzymajcie kciuki o 18:00-19:30 Nie wiem jak ja to przeżyję, jak sobie o tym pomyślę to aż mnie skręca w brzuchu.

[Isabello]

Hej. Miałam dzisiaj dwa zaliczenia, ale niestety nie poszły mi najlepiej Było mało czasu, zestresowałam, no i jakoś perfekcyjnie przygotowana też nie byłam. Ech, mam nadzieję, że uda mi się je zaliczyć, albo chociaż jedno...

[konfitura_]

Zaliczyłam gramatykę na 4!
ciekawe jak dzisiejsza literatura....

[20160901857]

Napisane przez GirlOfDeath

Hmm, no ja niestety nie będę odpoczywać. Do 10 lutego mam sesję, a potem 14 lutego zaczynam drugi semestr.

Trzymajcie kciuki o 18:00-19:30 Nie wiem jak ja to przeżyję, jak sobie o tym pomyślę to aż mnie skręca w brzuchu.

Taka krótka przerwa? To rzeczywiście niefajnie, ja mam od 14 do 22, a że w czwartki i piątki mam nadzieję nie mieć zajęć to może mi się przedłuży do 27

Ogarnęłam tematy na koło z gospodarczego, tzn przeczytałam i zrobiłam notatki i widzę, że nauczenie tego zajmie mi 1 dzień Takie koła to ja mogę mieć codziennie

[Isabello]

Napisane przez konfitura_

Zaliczyłam gramatykę na 4!
ciekawe jak dzisiejsza literatura....

Gratulacje!

[misheall]

Hej

Napisane przez GirlOfDeath

Hmm, no ja niestety nie będę odpoczywać. Do 10 lutego mam sesję, a potem 14 lutego zaczynam drugi semestr.

Trzymajcie kciuki o 18:00-19:30 Nie wiem jak ja to przeżyję, jak sobie o tym pomyślę to aż mnie skręca w brzuchu.

U mnie podobnie. Zero wolnego...
Trzymam kciuki! i daj znać, jak poszło

Napisane przez konfitura_

Zaliczyłam gramatykę na 4!
ciekawe jak dzisiejsza literatura....

Napisane przez nouvelle90

Ogarnęłam tematy na koło z gospodarczego, tzn przeczytałam i zrobiłam notatki i widzę, że nauczenie tego zajmie mi 1 dzień Takie koła to ja mogę mieć codziennie

Ja dzisiaj miałam to kolokwium z rachunkowości. I obawiam się, że chyba nie poszło mi za dobrze. Najgorsze jest to, że wynik dostaniemy we wtorek wieczorem, poprawa w środę, a w czwartek zerówka...
Na wykładzie dzisiaj podawała pytania, jak mniej więcej mogą wyglądać na tej zerówce, i bardzo bym chciała na nią iść!
Siadam zaraz do nauki.

[Katuszka89]

gratuluje dziewczyny

ja sie ucze ale srednio mi to wychodzi tyle ciekawych rzeczy mozna robic

[GirlOfDeath]

Napisane przez Isabello

Hej. Miałam dzisiaj dwa zaliczenia, ale niestety nie poszły mi najlepiej Było mało czasu, zestresowałam, no i jakoś perfekcyjnie przygotowana też nie byłam. Ech, mam nadzieję, że uda mi się je zaliczyć, albo chociaż jedno...

Może nie będzie tak źle ?

Napisane przez konfitura_

Zaliczyłam gramatykę na 4!
ciekawe jak dzisiejsza literatura....

Gratulacje.

Napisane przez nouvelle90

Taka krótka przerwa? To rzeczywiście niefajnie, ja mam od 14 do 22, a że w czwartki i piątki mam nadzieję nie mieć zajęć to może mi się przedłuży do 27

Ogarnęłam tematy na koło z gospodarczego, tzn przeczytałam i zrobiłam notatki i widzę, że nauczenie tego zajmie mi 1 dzień Takie koła to ja mogę mieć codziennie

Ja w ogóle nie mam przerwy - sesję mam od 31 stycznia do 13 lutego, a od 14 lutego już są zajęcia. Ale ja mam ostatni egzamin 10 lutego, także chociaż na te 3 dni pojadę do domu. Ci co mają egzamin 13 lutego, nie mają ani jednego dnia wolnego...

Napisane przez misheall

U mnie podobnie. Zero wolnego...
Trzymam kciuki! i daj znać, jak poszło

Ja dzisiaj miałam to kolokwium z rachunkowości. I obawiam się, że chyba nie poszło mi za dobrze. Najgorsze jest to, że wynik dostaniemy we wtorek wieczorem, poprawa w środę, a w czwartek zerówka...
Na wykładzie dzisiaj podawała pytania, jak mniej więcej mogą wyglądać na tej zerówce, i bardzo bym chciała na nią iść!
Siadam zaraz do nauki.

Oczywiście, że dam znać - ciekawa jestem tylko czy będę się cieszyć czy płakać z rozpaczy. A co do Twojego koła z rachunkowości - może Ci się tylko tak wydaje, że poszło Ci źle ?
U nas też teraz natłok tych wszystkich kół. Ja np. gdy dostanę 4 z drugiego koła z mikro to jestem zwolniona z egzaminu. Ale o ocenie z tego koła (pod koniec stycznia) dowiem się dopiero w piątek wieczorem/sobotę rano. Gdy nie zaliczę tego koła to mam jeden dzień na naukę do koła poprawkowego (które jest w niedzielę - wtf ?! ) i 3 dni na naukę do egzaminu, do którego jest maaasa nauki. Ale będę robić wszystko, żeby dostać 4 i mieć z tym spokój.
A tak swoją drogą - Dziewczyny jak to jest - końcowa ocena z ćwiczeń to średnia arytmetyczna ocen z dwóch kół ?

Napisane przez Katuszka89

gratuluje dziewczyny

ja sie ucze ale srednio mi to wychodzi tyle ciekawych rzeczy mozna robic

Do roboty!

[konfitura_]

dzięki dziewczyny

trzymam kciuki za wszystkich którzy mają koła/zaliczenia/sesję!
damy radę! kto jak nie my?

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez konfitura_

dzięki dziewczyny

trzymam kciuki za wszystkich którzy mają koła/zaliczenia/sesję!
damy radę! kto jak nie my?

kiedy jak nie teraz?

Wracam do Was miałam kryzys żeby rzucić te studia w cholerę, ale dzisiaj nawet dość poszło mi koło z makro i jak to zdam to chyba zacznę wierzyć w to, że skończę te studia

[Isabello]

Napisane przez GirlOfDeath

Może nie będzie tak źle ?

Zobaczymy, jutro będą wyniki. Obym nie musiała tego poprawiać
Tak jak wczoraj pisała, dzisiaj mam dzień relaksu. Na wtorek mamy z koleżanką projekt do zrobienia, ale tym zacznę się martwić jutro. Dzisiaj już do końca dnia same przyjemności

[pannafu]

Cześć dziewczyny

Wracam po dłuższej przerwie. Miałam kilka dni kryzysowych. Sytuacja póki co opanowana, ALE muszę się wyżalić.
Napisałam tą pracę, z którą miałam problem. No i wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że napisałam ją na zupełnie inny temat niż miałam. Żeby oddać cokolwiek musiałam tak zrobić, bo nigdzie nie znalazłam książek. Nawet panie w bibliotekach nie były mi w stanie pomóc. No i martwię się. Przecież facet mi tego nie zaliczy co równa się z egzaminem, który jest raczej nie do przejścia. Jestem załamana i strasznie się martwię. Za tydzień mam wyniki dopiero. Do tego czasu osiwieję

Trzymam kciuki za Wasze zaliczenia gratuluję ocen i życzę powodzenia w ogarnianiu materiałów

Ja dziś muszę się uczyć na jutrzejszy egzamin. Nie ma tego dużo, ale...

[misheall]

Napisane przez GirlOfDeath

Oczywiście, że dam znać - ciekawa jestem tylko czy będę się cieszyć czy płakać z rozpaczy. A co do Twojego koła z rachunkowości - może Ci się tylko tak wydaje, że poszło Ci źle ?

A tak swoją drogą - Dziewczyny jak to jest - końcowa ocena z ćwiczeń to średnia arytmetyczna ocen z dwóch kół ?
Do roboty!

Wiem, że mam na pewno jedno zadanie dobrze. Ale z drugim już troszkę gorzej. Pomieszałam za bardzo. Ale zależy mi tylko, żeby to zaliczyć, bo wtedy będę mogła już iść na zerówkę.

Co do ocen, to wszystko zależy od ćwiczeniowca.

[mesarka]

Napisane przez konfitura_

Zaliczyłam gramatykę na 4!
ciekawe jak dzisiejsza literatura....

Gratsy!

Napisane przez GirlOfDeath

Ja w ogóle nie mam przerwy - sesję mam od 31 stycznia do 13 lutego, a od 14 lutego już są zajęcia. Ale ja mam ostatni egzamin 10 lutego, także chociaż na te 3 dni pojadę do domu. Ci co mają egzamin 13 lutego, nie mają ani jednego dnia wolnego...

O Dżizas, to na jakiej uczelni Ty studiujesz?! Przecież to jest nieludzkie

U mnie sesja zaczyna się 30ego, zajęcia kończą się już 23. Sesja trwa dwa tygodnie a potem tydzień ferii, a że udało nam się ustawić wszystkie egzaminy w pierwzym tygodniu - oprócz niestety angielskiego, który i tak jest w poniedziałek w drugim tyg - więc w sumie będę miała 2 tygodnie wolnego.

Napisane przez GirlOfDeath

A tak swoją drogą - Dziewczyny jak to jest - końcowa ocena z ćwiczeń to średnia arytmetyczna ocen z dwóch kół ?

Zależy od ćwiczeniowca, ale najczęściej tak właśnie jest

Napisane przez pannafu

Cześć dziewczyny

Wracam po dłuższej przerwie. Miałam kilka dni kryzysowych. Sytuacja póki co opanowana, ALE muszę się wyżalić.
Napisałam tą pracę, z którą miałam problem. No i wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że napisałam ją na zupełnie inny temat niż miałam. Żeby oddać cokolwiek musiałam tak zrobić, bo nigdzie nie znalazłam książek. Nawet panie w bibliotekach nie były mi w stanie pomóc. No i martwię się. Przecież facet mi tego nie zaliczy co równa się z egzaminem, który jest raczej nie do przejścia. Jestem załamana i strasznie się martwię. Za tydzień mam wyniki dopiero. Do tego czasu osiwieję

To nie rozumiem, nie napisałaś w końcu na te biochemiczne przemiany w życiu człowieka, czy napisałaś na ten, a miałaś zupełnie inny?
Może nie będzie najgorzej Pogadaj z gościem i wyjaśnij sytuację. Inni mieli taki sam temat? Też mieli problemy?



Mój dzisiejszy dzień zakończył się superancko. W nocy spałam 4h, bo się uczyłam na to koło z biochemii dzisiejsze. Brakowało mi 1,25pkt do zaliczenia ćwiczeń [czyli do 3] a napisałam na, uwaga.... 6,25pkt co dało mi.. 3,5 Wyciągnęłam na 3,5 z zagrożenia nie zaliczenia ćwiczeń. Jestem mistrz Plus jak tak teraz patrzę, to chyba doktorek mi troszeńkę naciągnął. Zawsze w takich sytuacjach mi jest głupio, ale wychylać się nie będę. Byłam na prawie wszystkich wykładach, na wszystkich ćwiczeniach + nie skorzystałam z możliwości przełożenia kolosa, ciężko pracowałam przez cały semestr, żeby jakoś wyciągnąć z tej biochemii. Uważacie, że powinnam pójść do niego i powiedzieć, że chyba się pomylił w sumowaniu punktów? Byłabym fair w stosunku do grupy.. Myślę, że czasami trzeba być jednak trochę egoistycznym. No nie wiem. Co Wy byście zrobiły? Poradźcie mi



A wejściówkę z maszyn napisałam na maksa co daje mi możliwość podejścia do zerówki w przyszły czwartek - magia

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez mesarka

Mój dzisiejszy dzień zakończył się superancko. W nocy spałam 4h, bo się uczyłam na to koło z biochemii dzisiejsze. Brakowało mi 1,25pkt do zaliczenia ćwiczeń [czyli do 3] a napisałam na, uwaga.... 6,25pkt co dało mi.. 3,5 Wyciągnęłam na 3,5 z zagrożenia nie zaliczenia ćwiczeń. Jestem mistrz Plus jak tak teraz patrzę, to chyba doktorek mi troszeńkę naciągnął. Zawsze w takich sytuacjach mi jest głupio, ale wychylać się nie będę. Byłam na prawie wszystkich wykładach, na wszystkich ćwiczeniach + nie skorzystałam z możliwości przełożenia kolosa, ciężko pracowałam przez cały semestr, żeby jakoś wyciągnąć z tej biochemii. Uważacie, że powinnam pójść do niego i powiedzieć, że chyba się pomylił w sumowaniu punktów? Byłabym fair w stosunku do grupy.. Myślę, że czasami trzeba być jednak trochę egoistycznym. No nie wiem. Co Wy byście zrobiły? Poradźcie mi



A wejściówkę z maszyn napisałam na maksa co daje mi możliwość podejścia do zerówki w przyszły czwartek - magia

Gratulacje
Ciężko powiedzieć. Ja w takiej sytuacji zawsze się zastanawiam czy ktoś inny z grupy poszedłby do profesora kłócić się o zawyżenie pkt. Niestety studia to wyścig szczurów i każdy martwi się o siebie. Więc nie wiem co Ci poradzić.

[Katuszka89]

mesarka wydaje mi sie ze mozesz to zostawic jak jest, no chyba ze beda jakies bunty w grupie. Watpie zeby inni poszli cos takiego zgłosić... bynajmniej u mnie napewno nikt by nie zgłosił tego...

[mesarka]

U mnie w grupie ogólnie był problem z zaliczeniem tych ćwiczeń, ludziom brakowało po 8 - 9 punktów i nie uzyskali ich z dzisiejszego kolosa.

Poradziłabym się koleżanki z grupy, z którą się trzymam, ale obawiam się, że ona może chlapnąć to dalej, nawet nie celowo, i się rozniesie po grupie, że mesarka - pupilka Dr O.

[Katuszka89]

Napisane przez mesarka

U mnie w grupie ogólnie był problem z zaliczeniem tych ćwiczeń, ludziom brakowało po 8 - 9 punktów i nie uzyskali ich z dzisiejszego kolosa.

Poradziłabym się koleżanki z grupy, z którą się trzymam, ale obawiam się, że ona może chlapnąć to dalej, nawet nie celowo, i się rozniesie po grupie, że mesarka - pupilka Dr O.

nie przejmuj się tak to nie Twoja wina ze on liczyc nie umie

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez mesarka

U mnie w grupie ogólnie był problem z zaliczeniem tych ćwiczeń, ludziom brakowało po 8 - 9 punktów i nie uzyskali ich z dzisiejszego kolosa.

Poradziłabym się koleżanki z grupy, z którą się trzymam, ale obawiam się, że ona może chlapnąć to dalej, nawet nie celowo, i się rozniesie po grupie, że mesarka - pupilka Dr O.

No to sama sobie odpowiedziałaś na pytanie - zostaw to tak jak jest i ciesz się, że masz zaliczone ćw

[GirlOfDeath]

Napisane przez mesarka

O Dżizas, to na jakiej uczelni Ty studiujesz?! Przecież to jest nieludzkie

U mnie sesja zaczyna się 30ego, zajęcia kończą się już 23. Sesja trwa dwa tygodnie a potem tydzień ferii, a że udało nam się ustawić wszystkie egzaminy w pierwzym tygodniu - oprócz niestety angielskiego, który i tak jest w poniedziałek w drugim tyg - więc w sumie będę miała 2 tygodnie wolnego.

Zależy od ćwiczeniowca, ale najczęściej tak właśnie jest

Mój dzisiejszy dzień zakończył się superancko. W nocy spałam 4h, bo się uczyłam na to koło z biochemii dzisiejsze. Brakowało mi 1,25pkt do zaliczenia ćwiczeń [czyli do 3] a napisałam na, uwaga.... 6,25pkt co dało mi.. 3,5 Wyciągnęłam na 3,5 z zagrożenia nie zaliczenia ćwiczeń. Jestem mistrz Plus jak tak teraz patrzę, to chyba doktorek mi troszeńkę naciągnął. Zawsze w takich sytuacjach mi jest głupio, ale wychylać się nie będę. Byłam na prawie wszystkich wykładach, na wszystkich ćwiczeniach + nie skorzystałam z możliwości przełożenia kolosa, ciężko pracowałam przez cały semestr, żeby jakoś wyciągnąć z tej biochemii. Uważacie, że powinnam pójść do niego i powiedzieć, że chyba się pomylił w sumowaniu punktów? Byłabym fair w stosunku do grupy.. Myślę, że czasami trzeba być jednak trochę egoistycznym. No nie wiem. Co Wy byście zrobiły? Poradźcie mi

A wejściówkę z maszyn napisałam na maksa co daje mi możliwość podejścia do zerówki w przyszły czwartek - magia

Na UMK.
Ale Ty masz za to faaajnie.
No i gratuluję wejściówki z maszyn i koła z biochemii. A co do tej sytuacji z punktami to powiem Ci tak - ja zawsze się przyznawałam do takich rzeczy, a inni jakoś się śmiali i siedzieli cichutko. Nie mam już zamiaru myśleć o innych. No ale może stałam się już egoistką. Nie wiem. Wątpie, by inni się przyznali. Chyba, że męczy Cię sumienie to idź to wyjaśnić.

Koło z matematyki - masakra.... Każdy przykład zaczynałam robić, a potem nie wiedziałam co dalej... Potem coś tam nabazgrałam, ale i tak jestem zła na siebie. Uczyłam się 3 dni, żeby dowiedzieć się, że nic nie umiem. Jedyny plus - jutro nie mam ćwiczeń za to, że dzisiaj miałam koło...

[misheall]

Napisane przez mesarka

Mój dzisiejszy dzień zakończył się superancko. W nocy spałam 4h, bo się uczyłam na to koło z biochemii dzisiejsze. Brakowało mi 1,25pkt do zaliczenia ćwiczeń [czyli do 3] a napisałam na, uwaga.... 6,25pkt co dało mi.. 3,5 Wyciągnęłam na 3,5 z zagrożenia nie zaliczenia ćwiczeń. Jestem mistrz Plus jak tak teraz patrzę, to chyba doktorek mi troszeńkę naciągnął. Zawsze w takich sytuacjach mi jest głupio, ale wychylać się nie będę. Byłam na prawie wszystkich wykładach, na wszystkich ćwiczeniach + nie skorzystałam z możliwości przełożenia kolosa, ciężko pracowałam przez cały semestr, żeby jakoś wyciągnąć z tej biochemii. Uważacie, że powinnam pójść do niego i powiedzieć, że chyba się pomylił w sumowaniu punktów? Byłabym fair w stosunku do grupy.. Myślę, że czasami trzeba być jednak trochę egoistycznym. No nie wiem. Co Wy byście zrobiły? Poradźcie mi

A wejściówkę z maszyn napisałam na maksa co daje mi możliwość podejścia do zerówki w przyszły czwartek - magia

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

Gratulacje
Ciężko powiedzieć. Ja w takiej sytuacji zawsze się zastanawiam czy ktoś inny z grupy poszedłby do profesora kłócić się o zawyżenie pkt. Niestety studia to wyścig szczurów i każdy martwi się o siebie. Więc nie wiem co Ci poradzić.

A może On się wcale nie pomylił, tylko po prostu dobrze napisałaś
Mam podobne zdanie, jak kawa_tylko_z_mlekiem. Pewnie, jakby komuś innemu udało się w takiej sytuacji, to zapewne nie zgłosiłby tego.
Z tego, co piszesz, jeżeli by nawet zawyżył, to i tak Ci się należało. Chodziłaś na wykłady, na ćwiczenia, przygotowywałaś się

Właśnie udało mi się trochę posiedzieć nad statystyką. Ćwiczenia wydają się całkiem spoko, ale z wykładami już nie jest tak fajnie. Udało mi się opracować kilka zagadnień z podręcznika wykładowcy, w przyszłym tygodniu muszę jeszcze nad tym posiedzieć...

Miłej nocy

[mesarka]

Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy. W takim razie zostawiam jak jest i cieszę się z 3,5


Jeju wczoraj usypiałam na stojąco, więc położyłam się już o 22, co mnie się nie zdarza. A dzisiaj wstałam o... 15 Muszę się ogarnąć i iść na jakieś zakupy bo jutro wpada do mnie siostra. A wieczorem pewnie do nauki. W poniedziałek dwa zaliczenia - chemia żywności i BHP