Nasze brzuchy szybko rosną, urodzimy późną wiosną. Mamusie V-VI 2012 cz. III

[onething]

Napisane przez 8ewus8

Gaabbi ciuszki super!

Do szpitala z ubranek dziecięcych to jakie trzeba wziać?
Można kaftaniki i pajacyki na to? U mnie na stronie szpitala jest, ze trzeba wziąć m.in 4x body. Rozumiem, ze z długim rekawem i na to półśpiochy mogą być?

U nas nie chcą, żeby przynosić ciuszki dla maleństw, bo nie ma komu ich pilnować i później nsię ich nie odzyska, więc mówią, żeby mieć tylko na wyjście ze szpitala. Tak samo zresztą z pieluchami.

[niunia32]

u mnie na stronie szpitala jest informacja, że nie trzeba przywozić ubranek dla dzieci. jedynie na dzień wyjścia

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez onething

U nas nie chcą, żeby przynosić ciuszki dla maleństw, bo nie ma komu ich pilnować i później nsię ich nie odzyska, więc mówią, żeby mieć tylko na wyjście ze szpitala. Tak samo zresztą z pieluchami.

gdzie będziesz rodzić?

[8ewus8]

No ale przecież dziecko jest ze mną cały czas w pokoju, więc ja przebieram, ewentualnie jestem przy przebieraniu i ubranka wkładam do torby.

[Gaabbi]

Napisane przez Torrini

śpiworek! I jeszcze taki tani

Kurczę, ja byłam z 2 razy w TK Maxxie ale koło świąt i był taki tłum i wszystko tak porzucane, że szkoda gadać I prawie nic na neimowlęta nie było tylko stroje karnawałowe. W Warszawskim kupowałaś?

I powiedz, koniecznie jak Ci wyszedł, bo ja już nic nie mam.. Super że dajesz mu wystygnąć u mnie w rodzinie wszystkie kuzynki wyciągają od razu bo uwielbiają miekkie ciepłe ciasto. A przecież przez to może ono klapnąć ... :-(

Ja robiłam zakupy w TKMaxxie w Czeladzi.

Każdy szpital ma pewnie inne wymagania. Trzeba się przed porodem wszystkiego wywiedzieć co i jak na porodówce, którą wybrałyśmy

Dziewczyny z woj. śląskiego, w którym szpitalu będziecie rodziły???

[anulka4771]

Ja się zdrzemnełam 1,5 godzinki i mi mało,chcę jeszcze ale wstałam,bo młody mnie wołał a i czekam na M bo jedzie

Jeżeli styczen rządzi się swoimi prawami to ja zaczynam się obawiać

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja póki co planuję rodzić albo w Chorzowie na Strzelców albo w Rudzie Śląskiej na Goduli, rozważam jeszcze Piaśniki (mają ponoć wyremontowany oddział), ale to jest mi już trochę za daleko. Najbardziej skłaniam się ku Strzelców, bo po 1 tam pracuje mój gin, po 2 mam najbliżej, a moi rodzice mieszkają tuż obok szpitala. Tylko muszę męża wkręcić jakoś, żeby chodził ze mną do szkoły rodzenia...

A Wy?

[Tacca]

Napisane przez śliweńka

na stronie mojego szpital pisze tak

Przyjęcie do porodu

2011-03-01


Trzy tygodnie przed planowanym terminem porodu należy przygotować torbę z następującymi rzeczami:


dla Matki:

• wygodna nocna bielizna umożliwiająca karmienie piersią (3 sztuki), biustonosz do karmienia piersią, mały jasiek przydatny przy karmieniu;
• szlafrok, obuwie zmienne oraz klapki pod prysznic;
• majtki jednorazowe;
• dwie paczki zwykłych jednorazowych pieluch np. Bella, paczka zwykłych podpasek;
• przybory toaletowe, w tym stosowany dotychczas preparat do higieny intymnej;
• dwa ręczniki (kąpielowy i zwykły);
• papier toaletowy;
• woda mineralna niegazowana 2 litry, kubek, sztućce;
• rzeczy, bez których nie wyobraża sobie Pani spędzenia czasu w Szpitalu;

dla Dziecka:

• trzy cienkie bawełniane kaftaniki;
• trzy ciepłe bawełniane kaftaniki;
• dwie pary śpioszków;
• dwie pary skarpetek;
• dwie bawełniane czapeczki bez wiązania;
• ciepły kocyk lub śpiworek (rożek);
• dwa duże ręczniki kąpielowe dla noworodka;
• dziesięć pieluszek tetrowych i jedną paczkę jednorazowych;

Wszystkie rzeczy – nawet nowe – powinny być uprzednio wyprane.


dla Ojca:

• wygodne ubranie na zmianę;
• buty na zmianę (klapki, kapcie);
• coś do jedzenia;
• aparat fotograficzny, kamera – według uznania.

WOW... Jak dokładnie...

[karozka]

Napisane przez felangel

..Urodziłam w szpitalu 3 dzieci.. i postanowiłam, że... nigdy więcej wizyt ( na żadnym oddziale) w szpitalu w Chrzanowie.. Do dziś pamiętam wiele rzeczy z ginekologii i położnictwa.. mimo, że minęło naście lat... grrr

Przykre, że w tym szpitalu dzieją się takie rzeczy i nikt z tym nic nie robi
Twoje słowa utwierdzają mnie w przekonaniu, że trzeba jednak jechać do Krakowa

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31595170]Mój też ma takie godziny, rano i wieczór [/QUOTE]

Moje dziecię tak samo

Napisane przez GaTTa

<mniam><mniam> ślinka cieknie

Czekoladowca upiekłam czekam, aż wystygnie i wtedy napisze czy mi wyszedł


A tak z innej beczki mój kot podczas gdy ja piekłam czekoloadowca
"....nie pokaże Wam moich klejnotów..."

Zdjęcie świetne

Napisane przez Gaabbi

A to moje zakupy z przedwczoraj w TKMaxx. Resztę obfocę później.

O rany, ale fajne

Napisane przez onething

U nas nie chcą, żeby przynosić ciuszki dla maleństw, bo nie ma komu ich pilnować i później nsię ich nie odzyska, więc mówią, żeby mieć tylko na wyjście ze szpitala. Tak samo zresztą z pieluchami.

Ja tak samo nie brałam ciuszków do szpitala, bo potem nie szło odzyskać. Pielęgniarki brały do kąpieli a potem przynosiły w czym innym. Jednak to wszystko zależy od szpitala

Ale robicie smaka z tymi lodami

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja jeszcze się chwilę polenię, trochę ogarnę mieszkanie, a potem zaczynam wyżerkę Nie wiem, co pójdzie na pierwszy ogień, lody czy popcorn :P

[_agata]

Zapisałam się do szkoły rodzenia. Od 1 lutego, w szpitalu.
Zacznę 27. tydzień.
Zajęcia są bezpłatne. Jest 6 spotkań po 1,5 - 2 godziny.
To daje 1,5 miesiąca, więc skończę w 32. tygodniu. 8 tygodni przed planowanym terminem porodu, ale kto wie co będzie...

[anulka4771]

Lodyyyyyyyyy:zarlo k:

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ojej, to już tak blisko, coraz bliżej
Ja się będę musiała zapisać pod koniec lutego - na marzec. Do tego terminu mam czas, żeby przekręcić TŻa na moją stronę :P

[_agata]

A która to jest Twoja strona?
Żeby chodzić?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Tak, nie wiem nawet, czy u mnie w szpitalu tego nie będą wymagać od tatusiów. A na pewno nie chciałabym zostać na porodówce sama.
Co mu szkodzi, to tylko 6 zajęć, w dogodnych godzinach, a przy okazji dowie się paru ciekawostek, chociażby o pielęgnacji dzieci. Ale nie, jest uparty jak osioł :/

[_agata]

U nas to była jednogłośna decyzja. Będę chodzić i już.
Mąż przystał na to, bo to ja będę rodzić, a nie on. I jeśli dla mnie to jest ważne, to on tej decyzji nie podważa.
Ja chcę wiedzieć na co się przygotować. Wszystkiego nie zaplanuję, ale chociaż jakąś namiastkę będę miała.

[Gaabbi]

Pewnie nic mu nie szkodzi, ale perspektywa wolnej chaty przez ok. 2h wygrywa 2h bezkarnego grania lub klachania z mamą- bezcenne
Mój na szczęście nie gra, ale za to namiętnie ogląda mecze, kanały motoryzacyjne...jak go dopuszczę do telewizora Ostatnio każdego dnia poświęca się swojej pasji, czyli wędkowaniu. Siedzi i kręci muchy Ale to dlatego, że mamy ciche dni i nie wie co ma ze sobą zrobić

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A TŻ z Tobą? Bo ja sama pójdę tak czy siak, tylko on nie chce ze mną iść...

Gaabbi no pewnie, 2 godziny to pewnie będzie grał, a ja wrócę to powie, że idzie na chwilę do mamy

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez ania_85

mi to tylko sie zawsze z jednym kojarzy
Ostatnio tz przyszedl do domu i powiedzial czy jestem glodna czy chce kanapki,a ja mowie ze chce cos cieplego,bo nic dzisiaj cieplego w ustach nie mialam padlismy ze smiechu

Ja ostatnio wyciągałam pudełko lodów z zamrażalnika bo synek chciał, nakładam nam w miseczki i tak mechanicznie zapytałam męża czy też chce, żebym mu zrobiła lodamina mojego męża bezcenna mało co się nie posiusiałam ze śmiechu przy tej lodówce

[Gaabbi]

Może użyj takiego argumentu, jak Agata napisała, że to Ty będziesz rodziła i ta szkoła rodzenia jest dla Ciebie bardzo ważnym etapem w przygotowaniach do tego wielkiego dnia. Ja jeszcze nie wiem, czy mój N będzie chciał chodzić do szkoły rodzenia, ale jak będę musiała Go przekonywać, to na pewno takiego argumentu użyję

Chyba faktycznie to co czuję w brzuchu, to ruchy dzidziusia

[Torrini]

Napisane przez _agata

Zapisałam się do szkoły rodzenia. Od 1 lutego, w szpitalu.
Zacznę 27. tydzień.
Zajęcia są bezpłatne. Jest 6 spotkań po 1,5 - 2 godziny.
To daje 1,5 miesiąca, więc skończę w 32. tygodniu. 8 tygodni przed planowanym terminem porodu, ale kto wie co będzie...

My też od 1 lutego Niestety odpłatnie, zajęcia 10 x 2,5h + 11ste spotkanie w szpitalu - oprowadzanie po salach, pokazywanki co i jak. Będziemy razem jezdzić, bo to ciut trzeba dojechać, ale co to dla nas młodych

[_agata]

Napisane przez Gaabbi

Pewnie nic mu nie szkodzi, ale perspektywa wolnej chaty przez ok. 2h wygrywa 2h bezkarnego grania lub klachania z mamą- bezcenne
Mój na szczęście nie gra, ale za to namiętnie ogląda mecze, kanały motoryzacyjne...jak go dopuszczę do telewizora Ostatnio każdego dnia poświęca się swojej pasji, czyli wędkowaniu. Siedzi i kręci muchy Ale to dlatego, że mamy ciche dni i nie wie co ma ze sobą zrobić

Mój gra jak ja jestem w domu. Bo co ma robić... gapić się na mnie przez cały czas. Wystarcza nam to, ze przebywamy razem, nie musimy cały czas siedzieć wpatrzeni w siebie i trzymać się za ręce. Ja robię swoje, on swoje.
Ja nie mam pretensji, że on gra, on nie ma pretensji, że ja siedzę na wizażu Proste.


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31602229]A TŻ z Tobą? Bo ja sama pójdę tak czy siak, tylko on nie chce ze mną iść...

Gaabbi no pewnie, 2 godziny to pewnie będzie grał, a ja wrócę to powie, że idzie na chwilę do mamy [/QUOTE]

To jest nasze wspólne dziecko i razem mamy je wychowywać, więc dlaczego miałabym chodzić sama?
Zdecydował się na dziecko, to niech ponosi tego konsekwencje, już od początku
Już mu powiedziałam, ze jak pasożyt będzie tak się wiercił, to mu go oddam do końca ciąży i sobie urodzi.

[Torrini]

I a propos tych wspólnych szkół rodzenia - z jednej strony nie warto nikogo zmuszać, ale z drugiej, te szkoły się tylko tak nazywają - rodzenia - a tematyka zajęc jest przecież bardzo szeroka, szczególnie jesli chodzi o pielęgnacje niemowląt!

Może to go przekona? Bo co on sobie myśli, że będzie zgrywał wielkiego ojca przed kolegami a w domu nie będzie umiał pieluszki zmienić czy malucha wykąpać?

[Freya_85]

Co do rzeczy do szpitala, to najlepiej zobaczyć, czy nie ma listy na stronie internetowej lub przedzwonić. W moimszpitalu jest lista rzeczy dla mamy i info, że można wziąć rzeczy dla dziecka. Pewnie wezmę tylko pieluchy i ubranka na wyjście

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _agata

To jest nasze wspólne dziecko i razem mamy je wychowywać, więc dlaczego miałabym chodzić sama?
Zdecydował się na dziecko, to niech ponosi tego konsekwencje, już od początku
Już mu powiedziałam, ze jak pasożyt będzie tak się wiercił, to mu go oddam do końca ciąży i sobie urodzi.

Słusznie, też mu tak powiem, jak zacznie znowu marudzić. On zapewne myśli, że szkoła rodzenia to fanaberia :/

[kapukat]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31602229]
Gaabbi no pewnie, 2 godziny to pewnie będzie grał, a ja wrócę to powie, że idzie na chwilę do mamy [/QUOTE]

z tą mamusią to on nie przesadza?

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ja ostatnio wyciągałam pudełko lodów z zamrażalnika bo synek chciał, nakładam nam w miseczki i tak mechanicznie zapytałam męża czy też chce, żebym mu zrobiła lodamina mojego męża bezcenna mało co się nie posiusiałam ze śmiechu przy tej lodówce

mogę sobie jego minę wyobrazić

Napisane przez _agata

Mój gra jak ja jestem w domu. Bo co ma robić... gapić się na mnie przez cały czas. Wystarcza nam to, ze przebywamy razem, nie musimy cały czas siedzieć wpatrzeni w siebie i trzymać się za ręce. Ja robię swoje, on swoje.
Ja nie mam pretensji, że on gra, on nie ma pretensji, że ja siedzę na wizażu Proste.

.

u mnie też tak jest, mamy też chwilę dla siebie, on się nie czepia mojego wizażu, ja się nie czepiam że porobi coś u siebie... bo każde ma nawet odrobine prywatnej przestrzeni

moje dziecko jest leniwe, bardzo rzadko się udziela... cholera przez to dostaje czasami nerwów i najchętniej poleciałabym do lekarza....

[Gaabbi]

Napisane przez _agata

Mój gra jak ja jestem w domu. Bo co ma robić... gapić się na mnie przez cały czas. Wystarcza nam to, ze przebywamy razem, nie musimy cały czas siedzieć wpatrzeni w siebie i trzymać się za ręce. Ja robię swoje, on swoje.
Ja nie mam pretensji, że on gra, on nie ma pretensji, że ja siedzę na wizażu Proste.

Przecież nie chodzi o to, żeby komuś zabraniać grać, czy robić jakieś inne rzeczy, ale wszystko w granicach rozsądku. Jeśli wszystko jest zrównoważone i nie przeszkadza żadnej ze stron, to jest ok. Trzeba znaleźć złoty środek
Ja również nie mam pretensji do swojego N, że poświęca się swojemu hobby. Przecież wiedziałam co brałam Nawet mi się podoba, że jest taki oddany temu co robi

Idę do sklepu po lody . Kupię też czekoladę i orzeszki ziemne, spróbuję zrobić snickersa Nigelli. Jutro od rana będę nianią mojego chrześniaka, to przyda się coś słodkiego

[Tacca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31601673]Ja jeszcze się chwilę polenię, trochę ogarnę mieszkanie, a potem zaczynam wyżerkę Nie wiem, co pójdzie na pierwszy ogień, lody czy popcorn :P[/QUOTE]
Ja już pojadłam... Szkoda, że nie było lodów śmietankowo śmietankowych....

Napisane przez _agata

Zapisałam się do szkoły rodzenia. Od 1 lutego, w szpitalu.
Zacznę 27. tydzień.
Zajęcia są bezpłatne. Jest 6 spotkań po 1,5 - 2 godziny.
To daje 1,5 miesiąca, więc skończę w 32. tygodniu. 8 tygodni przed planowanym terminem porodu, ale kto wie co będzie...

Kurczę, a ja sama już nie wiem czy chce mi się chodzić...
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31601949]Ojej, to już tak blisko, coraz bliżej
Ja się będę musiała zapisać pod koniec lutego - na marzec. Do tego terminu mam czas, żeby przekręcić TŻa na moją stronę :P[/QUOTE]
Mojemu się nie chce. Nie wiem czy go namówię, bo ja jakoś też jakoś bez entuzjazmu.

Napisane przez _agata

U nas to była jednogłośna decyzja. Będę chodzić i już.
Mąż przystał na to, bo to ja będę rodzić, a nie on. I jeśli dla mnie to jest ważne, to on tej decyzji nie podważa.
Ja chcę wiedzieć na co się przygotować. Wszystkiego nie zaplanuję, ale chociaż jakąś namiastkę będę miała.

Właśnie dla tej namiastki się zastanawiam.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31602229]A TŻ z Tobą? Bo ja sama pójdę tak czy siak, tylko on nie chce ze mną iść...

Gaabbi no pewnie, 2 godziny to pewnie będzie grał, a ja wrócę to powie, że idzie na chwilę do mamy [/QUOTE]
Mój pewnie też poświęci się graniu, jeśli zdecyduję się chodzić.

Rozmawiałam dziś z mężem i zapytałam dlaczego nie wykazuje dużego zainteresowania wózkami itp. Powiedział, że jeszcze jest na to bardzo dużo czasu... Iście po męsku...

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez kapukat

moje dziecko jest leniwe, bardzo rzadko się udziela... cholera przez to dostaje czasami nerwów i najchętniej poleciałabym do lekarza....

A ja zauważyłam pewną prawidłowość. Moje jest aktywne od piątku do poniedziałku. Wtorek, środa, czwartek - lenimy się.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Ciut niepokojące... http://www.spsk4.lublin.pl/index.php...399&Itemid=183
Jak dajmy na to nie będę miała pokarmu, to będę za przyzwoleniem personelu głodzić dziecko?

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ja ostatnio wyciągałam pudełko lodów z zamrażalnika bo synek chciał, nakładam nam w miseczki i tak mechanicznie zapytałam męża czy też chce, żebym mu zrobiła lodamina mojego męża bezcenna mało co się nie posiusiałam ze śmiechu przy tej lodówce

Zapewne miał minę bezcenną-mój by też taką miał

Napisane przez Gaabbi

Pewnie nic mu nie szkodzi, ale perspektywa wolnej chaty przez ok. 2h wygrywa 2h bezkarnego grania lub klachania z mamą- bezcenne
Mój na szczęście nie gra, ale za to namiętnie ogląda mecze, kanały motoryzacyjne...jak go dopuszczę do telewizora Ostatnio każdego dnia poświęca się swojej pasji, czyli wędkowaniu. Siedzi i kręci muchy Ale to dlatego, że mamy ciche dni i nie wie co ma ze sobą zrobić

Mój M też uwielbia ryby,potraffił nawet na całą noc jechać z kuzynem ale z racji tego że zmienił pracę i nie ma czasu tak jak kiedyś no i jak się nam urodzi drugie to proszę bardzo ale z dwójką dzieci a mamusia zrobi sobie spa w domu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kapukat

z tą mamusią to on nie przesadza?

Nieee, no on tam chodzi może 2 razy w tygodniu na pół godziny, ja do swojej mamy dzwonię prawie codziennie i gadam o wiele więcej Ale pępowiny odcięte i rodzice nam się nie wcinają, tylko wkurza mnie to, że jego teraz tak długo nie ma... Jeszcze dzisiaj umówił się z kolegami ze starej pracy na piwko i pewnie przyjdzie o 22.. A ja zaraz zjem całe pół litra lodów

[anulka4771]

Boski krok 6 moję dziecię będzie głodne jaak nie będe miała mlenia.