Drożdże - wątek dla pijaczek tego pysznego sposobu na piękne włosy......;)

[kascysko]

Napisane przez ewcia1807

Pewnie, że przyłączaj

O Mamo....3-4 cm MIESIĘCZNIE?? Jak drożdże zaczną działać, to będą rosły 6-7 cm
Wysyp może być, ale nie musi I zazwyczaj maksymalnie 2 tygodnie

Ty też przegapiłaś moje" królowanie" Wiesz, wcześniej nie dbałam o włosy, czy o zbilansowaną dietę (teraz nie odżywiam się jakoś megazdrowo, ale różnorodnie, no i czasem fast food i słodycze też są - słodkie nawet bardzo często), do tego suplementy no i mam Ale nie liczę, że po drożdżach jeszcze bardziej dadzą czadu.

[newelka]

kascysko, ale to biochemia nie chemia

http://www.euromentor.org.pl/autoryz..._nr200701.html

9/ Wrogowie selenu

Niedobór tego pierwiastka to ''nowoczesny problem''. Dzięki nowym uprawom gleby, jest on łatwiej spłukiwany z gleby do mórz, ale i usuwany z produktów żywnościowych w trakcie obróbki przemysłowej. Stąd też wegetarianie są szczególnie narażeni na braki selenu w roślinnej żywności. Im bardziej pokarm przetworzony tym bardziej pozbawiony selenu.

Sporo selenu tracą produkty podczas obróbki np. w puszkach i konserwach jest go o połowę mniej niż w świeżych produktach. Największym zaś wrogiem selenu są węglowodany. Słodkie wypieki, słodzone produkty zbożowe, mogą z łatwością zniszczyć selen nawet w całości. Unikając, więc cukru - zachowujemy antyrakowy selen w organizmie.

Transport selenu w organizmie odbywa się po związaniu z aminokwasami i białkami.

http://portal.abczdrowie.pl/selen-w-organizmie

Selen jest pierwiastkiem nietrwałym w organizmie i w zetknięciu z węglowodanami, zwłaszcza cukrami prostymi, staje się nieprzyswajalny i bezużyteczny dla organizmu. Dlatego osoby przejadające się słodyczami pozbawiają się tego cennego biopierwiastka. Bardzo dobrym źródłem selenu są drożdże piwne, pod warunkiem, że zostaną pozbawione aktywności pod wpływem wysokiej temperatury, np. zalania wrzątkiem. Spożycie dziennie około 2 gramów drożdży zapewnia odpowiednią dawkę selenu. Należy pamiętać, że witamina C osłabia wchłanianie selenu. Do takiej sytuacji dochodzi, gdy w organizmie jest jej za dużo. Inaczej niż witamina C działa witamina E. Sprawia ona, że selen łatwiej się wchłania. Selen działa synergistycznie z witaminą E, blokując szkodliwe procesy utleniania w tkankach.

PS1 - pozdrawiam drugą chemiczkę!
PS2 - to mój 13 post to chyba coś znaczy!

[kascysko]

Napisane przez Miskaa78

alchemiczna natura się odezwała wykład o parabenach czytałam, ale mało z niego zrozumiałam - ja osobiście ich nie unikam nie uważam ze są jakoś wybitnie szkodliwe ( to konserwant jakiś, dobrze mi świta? )

Królowo, jak to zrobiłaś??

Przerzut z byle jakiego szamponu na mycie odżywką (teraz myję OMO z BD), olejowanie, wcieranie w skalp: Seboradin Niger, Jantar(solo lub z pantenolem), żel lniany na skalp. I ewidentnie to nawilżenie skóry głowy dużo dało. Do tego wewnętrznie: Humavit wit, z grupy B(teraz drożdże), cynk, skrzyp + pokrzywa.

Szkodliwości parabenów nikt nie stwierdził - oczywiście, jakbyś zaczęła to jeść to nawet solą kuchenną otruć się śmiertelnie można - a cały szał pochodzi z tego, ze są pochodnymi bardzo rakotwórczego benzenu - mają pierścień aromatyczny, i temu naród uważa, że mogą być rakotwórcze. A pierścień ma też np. aspiryna, i jakoś wszyscy ją jedzą

[ewcia1807]

Napisane przez kascysko

Ty też przegapiłaś moje" królowanie" Wiesz, wcześniej nie dbałam o włosy, czy o zbilansowaną dietę (teraz nie odżywiam się jakoś megazdrowo, ale różnorodnie, no i czasem fast food i słodycze też są - słodkie nawet bardzo często), do tego suplementy no i mam Ale nie liczę, że po drożdżach jeszcze bardziej dadzą czadu.

A jakie przyjmujesz suplementy i jak już długo?

[kascysko]

Napisane przez newelka

kascysko, ale to biochemia nie chemia

http://www.euromentor.org.pl/autoryz..._nr200701.html

http://portal.abczdrowie.pl/selen-w-organizmie



PS1 - pozdrawiam drugą chemiczkę!
PS2 - to mój 13 post to chyba coś znaczy!

Biochemię też mam Rozumiem, że tak pisze, i może tak jest, ale póki mechanizmu nie poznam, jak można "zniszczyć pierwiastek" - bo to przecież niemożliwe, można go tylko przeprowadzić w inną formę - to nie uwierzę Taka już jestem, sformułowania niezgodne ze słownictwem chemicznym nie przemawiają do mnie. Przejdę się do nieorganików i biochemików może jeszcze w sesję, niech się wypowiedzą. No chyba, że jakiś związek towarzyszący zwykle substancjom słodzącym... dobra, dość Bo się nakręciłam, a sama i tak raczej tego nie znajdę w necie
Chemia rządzi 13-stka jest szczęśliwaPiątek 13-go to był początek mojego nowego życia

[newelka]

Na studiach też byłam chora na punkcie puryzmu językowego jeśli chodzi o chemię, przeszło mi po czasie jak zaczęłam dyskutować z "niewtajemniczonymi", to powodowało niezrozumienie i gubi meritum problemu - selen z cukrem się nie przyswaja. A "niszczy, zabija", co za różnica, ważne że formę "selen-gut" niszczy/przekształca do postaci selenu nieprzyswajalnego.

A w ogóle to fajna dyskusja,
i powodzenia na sesji!

OFFTOP MODE: ON
Jestem pod wrażeniem takiego przyrostu, i to jeszcze na studiach chemicznych!
Mi pod koniec studiów zaczęły wypadać włosy i cera była nieciekawa, u koleżanek też, i to przy restrykcyjnie przestrzeganym bhp - ale co poza tym się nawąchałyśmy przez 5 lat to "nasze". Dopiero po jakichś 3 latach po studiach skończyłam się oczyszczać.
OFFTOP MODE: OFF

[quench]

Dzisiaj pierwszy raz wypiłam Drożdże Babuni i kurczę, są dużo lepsze niż Drożdże domowe. Przede wszystkim całkowicie się rozpuszczają, a nie pozostawiają paskudne grudy wyglądające jak rzygowiny

[edyta07]

Napisane przez quench

Dzisiaj pierwszy raz wypiłam Drożdże Babuni i kurczę, są dużo lepsze niż Drożdże domowe. Przede wszystkim całkowicie się rozpuszczają, a nie pozostawiają paskudne grudy wyglądające jak rzygowiny

dziękuję, jak będe piła dzisiaj moje nieszczęsne drożdże domowe to przypomnę sobie Twój post o "rzygowiach"...

byłam wczoraj na zakupach i na śmierć zapomniałam o tym, żeby kupić inne drożdże

Drożdże domowe nie rozpuszczają się i pozostaje sporo osadu na dnie szklanki, nie piję go, więc pewnie większość witamin wylewam.
Powinnam zacząć i to pic?

[Tristher]

Napisane przez kascysko

Ty też przegapiłaś moje" królowanie" Wiesz, wcześniej nie dbałam o włosy, czy o zbilansowaną dietę (teraz nie odżywiam się jakoś megazdrowo, ale różnorodnie, no i czasem fast food i słodycze też są - słodkie nawet bardzo często), do tego suplementy no i mam Ale nie liczę, że po drożdżach jeszcze bardziej dadzą czadu.

Zazdroszczę Ci przyrostu Ja sama może mam 1-2cm w ciągu miesiąca, choć zależy od pory roku a suplementy jakie bierzesz? Zastanawiałam się nad kupnem, ale skoro piję drożdże, skrzypokrzywę i na dodatek multiwitaminę to muszę zrezygnować. Nie chce przedawkować

[quench]

Napisane przez edyta07

dziękuję, jak będe piła dzisiaj moje nieszczęsne drożdże domowe to przypomnę sobie Twój post o "rzygowiach"...

byłam wczoraj na zakupach i na śmierć zapomniałam o tym, żeby kupić inne drożdże

Drożdże domowe nie rozpuszczają się i pozostaje sporo osadu na dnie szklanki, nie piję go, więc pewnie większość witamin wylewam.
Powinnam zacząć i to pic?

Raczej tak, bo to spora strata drożdży. Z tym, że ja też nie byłam w stanie tego przełknąć. Dlatego poszłam do Biedronki i tam znalazłam Drożdże Babuni. Różnicy w smaku nie widzę (piję drożdże solo, zatykając nos) ale przynajmniej się świetnie rozpuszczają.

[kascysko]

Napisane przez Tristher

Zazdroszczę Ci przyrostu Ja sama może mam 1-2cm w ciągu miesiąca, choć zależy od pory roku a suplementy jakie bierzesz? Zastanawiałam się nad kupnem, ale skoro piję drożdże, skrzypokrzywę i na dodatek multiwitaminę to muszę zrezygnować. Nie chce przedawkować

Pisałam o moich suplach na tej stronie wątku, trochę wyżej Nie mam multiwitaminy, zamiast tego mam cynk, tym się różnimy I wcierki wcieram.

Chyba będę mieć katar, bo smaku drożdży nie poczułam

[kijanka89]

witam serdecznie wszystkie pijaczki
mam takie pytanko.
ja codziennie rano przed śniadaniem pije wode z cytryną(raz z miodem a raz bez)
czy moge np rozpuścić drożdże wieczorem a rano dodac do nich cytryne i miód? co o tym sądzicie? czy któraś z was może tak pije?

[Miskaa78]

Napisane przez kijanka89

witam serdecznie wszystkie pijaczki
mam takie pytanko.
ja codziennie rano przed śniadaniem pije wode z cytryną(raz z miodem a raz bez)
czy moge np rozpuścić drożdże wieczorem a rano dodac do nich cytryne i miód? co o tym sądzicie? czy któraś z was może tak pije?

ja bym tak nie zrobila, niedawno doszłyśmy do wniosku, że im krótszy czas od rozpuszczenia do wypicia, tym mniejsze straty witamin w nich zawartych.

[ewcia1807]

kijanka89 ja nigdy tak nie próbowałam, ale możesz poeksperymentować

[Miskaa78]

Napisane przez kascysko

Chyba będę mieć katar, bo smaku drożdży nie poczułam

mi smakują

[ewcia1807]

Napisane przez Miskaa78

ja bym tak nie zrobila, niedawno doszłyśmy do wniosku, że im krótszy czas od rozpuszczenia do wypicia, tym mniejsze straty witamin w nich zawartych.

Ale dlaczego niby większe straty? Przecież woda stygnie Największe straty ( i chyba jedyne) są podczas zalania i parę (parenaście) minut po.

[Miskaa78]

Napisane przez ewcia1807

Ale dlaczego niby większe straty? Przecież woda stygnie Największe straty ( i chyba jedyne) są podczas zalania i parę (parenaście) minut po.

czyli jak stygnie to już nie oddziaływuje ? Mam odmienne zdanie na ten temat - bo np. czemu nie należy moczyć warzyw a ziemniaków gotować zalewając zimną wodą?
JA zaufam temu, czego sie dowiedzialam z literatury, nie mam zamiaru również nikogo przekonywac do swoich teorii.

[blair witch]

Napisane przez Miskaa78

czyli jak stygnie to już nie oddziaływuje ? Mam odmienne zdanie na ten temat - bo np. czemu nie należy moczyć warzyw a ziemniaków gotować zalewając zimną wodą?
JA zaufam temu, czego sie dowiedzialam z literatury, nie mam zamiaru również nikogo przekonywac do swoich teorii.

Bo witaminki wypłukują się do wody, którą się potem wylewa, no a drożdże pijemy z tą wodą którą je zalewałyśmy Natomiast nie zjadamy ziemniaków popijając je wodą w której się gotowały, tak samo jak moczymy warzywa i wodę potem wylewamy, nie wypijamy Tzn wg mnie na babski rozum.

[ewcia1807]

Napisane przez Miskaa78

czyli jak stygnie to już nie oddziaływuje ? Mam odmienne zdanie na ten temat - bo np. czemu nie należy moczyć warzyw a ziemniaków gotować zalewając zimną wodą?
JA zaufam temu, czego sie dowiedzialam z literatury, nie mam zamiaru również nikogo przekonywac do swoich teorii.

Chyba normalne, bo warzywa i ziemniaki odcedzasz, a drożdże nie
(wiadomo, ze od 20 do 50% przy ciepłej/gorącej wodzie tracą swoje wartości)

Mniejsza o to.

Ja zazwyczaj piłam już letnie/chłodne drożdże i efekty zawsze miałam.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez blair witch

Bo witaminki wypłukują się do wody, którą się potem wylewa, no a drożdże pijemy z tą wodą którą je zalewałyśmy Natomiast nie zjadamy ziemniaków popijając je wodą w której się gotowały, tak samo jak moczymy warzywa i wodę potem wylewamy, nie wypijamy Tzn wg mnie na babski rozum.

Wyjęłaś mi to z ust
Drożdże zawierają witaminy, które się rozpuszczają w wodzie

[Miskaa78]

Napisane przez blair witch

Bo witaminki wypłukują się do wody

zgadzam się z tym, jednak moim zdaniem mało jest prawdopodobne, ze witaminy w napoju przetrwają w tej samej ilości do następnego dnia, dlatego wole nie czekać Bóg wie ile z ich wypiciem i o tym własnie pisałam.
każdy pije jak chce, stąd też zapewne sa róznice w efektywności kuracji.

[edyta07]

Napisane przez ewcia1807

Ale dlaczego niby większe straty? Przecież woda stygnie Największe straty ( i chyba jedyne) są podczas zalania i parę (parenaście) minut po.

też się nad tym zastanawiałam, skoro woda/mleko stygnie to chyba wtedy witaminy nie są już zabijane, co innego jakbyśmy gotowały je jeszcze po zalaniu...

[ewcia1807]

Napisane przez edyta07

też się nad tym zastanawiałam, skoro woda/mleko stygnie to chyba wtedy witaminy nie są już zabijane, co innego jakbyśmy gotowały je jeszcze po zalaniu...

Co najwyżej mogą ,,wyparować"

[201802141209]

Treść usunięta

[Kamila_Blondi]

28 kubek za mną Dziś nie mam za bardzo czasu siedzieć na necie. Padam na pysk, cała chata aż się błyszczy , a dzieci poszły na drzemkę więc jest chwila wytchnienia ufff

[ewcia1807]

Napisane przez Kamila_Blondi

28 kubek za mną Dziś nie mam za bardzo czasu siedzieć na necie. Padam na pysk, cała chata aż się błyszczy , a dzieci poszły na drzemkę więc jest chwila wytchnienia ufff

Jak ilość kubków przekłada się na efekty?

[kascysko]

Napisane przez ewcia1807

Co najwyżej mogą ,,wyparować"

Mogą się rozłożyć w roztworze(w wodzie). Uważam, że skoro zalewamy wrzątkiem, to to, czy wypijemy ciepłe, czy zaraz po tym, jak się ochłodzą nie zrobi różnicy, ale na całą noc to bym ich nie zostawiała.

[Miskaa78]

Napisane przez ewcia1807

Co najwyżej mogą ,,wyparować"

cieszę sie, że tak ci humor poprawiłam
czyli rozumiem, ze zalane i pozostawione w wodzie tudzież innym płynie przez cała noc nie tracą ani trochę ze swoich własciwości?

nie będę ryzykować

[ewcia1807]

Wydaje mi się (choć nie wiem czy to dobre porównanie) , że tak samo jak z owocem, jak zerwiemy dajmy na to truskawkę z krzaczka to nie musimy zjeść jej od razu, bo traci swoje walory.

Chyba też bym nie zostawiła na noc Chyba byłyby już za zimne

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Miskaa78 ja myślę, że niech każdy pije, jak uważa Nic na 100% nie wiemy.

W sumie można byłoby zrobić taki eksperyment, porównać efekty picia zimnych, a jeszcze ciepłych, prawie gorących

[vouge13]

Napisane przez blair witch

Ja pisałam do piwoszy, jeszcze nie dostałam odpowiedzi Jak nie odpiszą to na następny miesiąc kupię te drożdże piwne w płynie i wypróbuję

czyli te dla gołębi? szczerze mówiąc ja bym się bała

Napisane przez kascysko

A właśnie, co do efektu: obawiam się wysypu. A moich włosów chyba nie da się bardziej przyspieszyć(3-4cm na miesiąc), baby hair sporo mam, paznokcie też rosną jak szalone. Czyli jestem taki dziwny przypadek

mam ochotę cię udusić z zazdrości!

[ewcia1807]

Kubeczek zaliczony